First topic message reminder :
Kurs:
Old Whiskey - Santa Barbara
Santa Barbara - Old Whiskey
Biuro Podróży może nie jest najbardziej prestiżowym biurem podróży, ale dba o swoich klientów. Srebrno-granatowy autokar sygnowany literkami BiuPod ma zaledwie dziesięć lat i jest sprawny w prawie stu procentach. Działa w nim zarówno klimatyzacja jak i hamulce. Niekoniecznie toaleta, która znajduje się na samym tyle. Atrakcją są dwa telewizorki - jeden na przedzie, drugi w połowie pojazdu. Wyświetlane są na nich filmy ze starych płyt DVD, chyba że jaki pasażer weźmie ze sobą coś nowszego niż pierwszego Shreka.
Dwa równe rzędy podwójnych siedzeń obite są lekko drapiącym czerwonym materiałem. Można na nim znaleźć plamy po jedzeniu i napojach poprzednich podróżników. Jeśli nie lubi się osoby za sobą można odchylić siedzenie - wcale nie robi się dzięki temu wygodniej, jedynie zabiera się przestrzeń osobistą pasażera z tyłu.
A dlaczego autobus jest wesoły? Głównie ze względu na kierowcę, Edmunda. Pięćdziesięciolatek pracuje w zawodzie od trzydziestu lat - teoretycznie powinno mu się to już dawno znudzić, jednak znalazł sposoby na rozerwanie się podczas kursów: zabawianie pasażerów zabawami i piosenkami, jaranie trawy w przerwach na siusiu, ściganie się z tirami i słuchanie Shreka, którego puszcza w trakcie każdego kursu. Nie ma jednak co obawiać się o swoje życie - w trakcie trzydziestu lat pracy Edmund spowodował tylko jeden wypadek. Jeden oficjalny.
Dwa pozostałe rozeszły się po kościach, a to wgniecenie z przodu autokaru zrobił ktoś na parkingu!
Kurs:
Old Whiskey - Santa Barbara
Santa Barbara - Old Whiskey
Biuro Podróży może nie jest najbardziej prestiżowym biurem podróży, ale dba o swoich klientów. Srebrno-granatowy autokar sygnowany literkami BiuPod ma zaledwie dziesięć lat i jest sprawny w prawie stu procentach. Działa w nim zarówno klimatyzacja jak i hamulce. Niekoniecznie toaleta, która znajduje się na samym tyle. Atrakcją są dwa telewizorki - jeden na przedzie, drugi w połowie pojazdu. Wyświetlane są na nich filmy ze starych płyt DVD, chyba że jaki pasażer weźmie ze sobą coś nowszego niż pierwszego Shreka.
Dwa równe rzędy podwójnych siedzeń obite są lekko drapiącym czerwonym materiałem. Można na nim znaleźć plamy po jedzeniu i napojach poprzednich podróżników. Jeśli nie lubi się osoby za sobą można odchylić siedzenie - wcale nie robi się dzięki temu wygodniej, jedynie zabiera się przestrzeń osobistą pasażera z tyłu.
A dlaczego autobus jest wesoły? Głównie ze względu na kierowcę, Edmunda. Pięćdziesięciolatek pracuje w zawodzie od trzydziestu lat - teoretycznie powinno mu się to już dawno znudzić, jednak znalazł sposoby na rozerwanie się podczas kursów: zabawianie pasażerów zabawami i piosenkami, jaranie trawy w przerwach na siusiu, ściganie się z tirami i słuchanie Shreka, którego puszcza w trakcie każdego kursu. Nie ma jednak co obawiać się o swoje życie - w trakcie trzydziestu lat pracy Edmund spowodował tylko jeden wypadek. Jeden oficjalny.
Dwa pozostałe rozeszły się po kościach, a to wgniecenie z przodu autokaru zrobił ktoś na parkingu!