Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Strumień

Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 9]

1Strumień   - Page 2 Empty Strumień Pon 19 Maj 2014, 16:25

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Niedaleko kotliny, w drodze na zachodni szlak, można natknąć się na strumień. Woda w tym miejscu dla niejednego to wybawienie - a na pewno dla zagubionych i zmęczonych turystów. W tym miejscu tez postawiono tablice informacyjna i mapę, która wskaże nam drogę na szlak zachodni oraz północny.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Czw 07 Sie 2014, 14:38, w całości zmieniany 1 raz


16Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Czw 07 Sie 2014, 18:18

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jonathan runął na kolana, jak marionetka, której obcięto sznurki. Leżał na kolanach, podparty rękami i zaczął szlochać. Spływało z niego całe napięcie i strach. Po kilku minutach zorientował się, że się zapowietrza i zaczął uspokajać oddech.
Usiadł na ziemi, na swoich podwiniętych nogach i wytarł twarz rękawem. Przez chwilę trzymał twarz ukrytą w dłoniach, aż zupełnie się uspokoił.
Rozejrzał się wokół. Zjawy nie było nigdzie widać. Wiatr przestał wiać, tylko dlaczego wiąż się trząsł? Wstał z kolan i chwiejącym, acz szybkim krokiem wrócił do samochodu. Siadł ciężko w fotelu i opierając się o kierowncę schował twarz w ramionach.
Oddychaj. Spokojnie. Nie palił od studiów, ale teraz zabił by za jednego szluga, lub całą paczkę.
Musi się dostać do domu. Przespać się, a potem się będzie zastanawiał co się stało.
Mając ogólny plan działania wyszedł jeszcze raz z samochodu. Kilka metrów w stronę z której przyjechał stała tablica informacyjna z mapą. Dlaczego jej nie zauważył wcześniej?
Sprawdziwszy swoją pozycję i znając mniej więcej drogę wrócił do samochodu, odpalił silnik i rzuciwszy ostatnie spojrzenie na strumień zawrócił.

zt --> Zachodni szlak

17Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sro 13 Sie 2014, 21:24

Connor Eastman

Connor Eastman
//późny wieczór

Dzisiejszym miejscem do którego miał się udać był strumień, to był dzisiaj jego rewir. Tak więc spokojnie, powolutku ruszył oświetlając sobie drogę mocną latarką, która zapewne oślepiła by każdą osobę, która zechciałaby patrzeć prosto w żarówkę. Oczywiście miała też słabszy tryb świecenia który nie oślepiał. Rozejrzał się po tym miejscu i zastanowił się czy kogoś tutaj nie ma. Póki co nikogo nie zobaczył.

18Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sro 13 Sie 2014, 21:32

Liluye

Liluye
/od siebie

Cóż. Ktoś tu był. Nie miała dzisiaj pracy. Tego się pewnie nie spodziewał. Siedzącej nad strumieniem drobnej sylwetki w ciepłej kurtce i długich włosach opadających na plecy. Siedziała na jakimś pieńku i patrzyła w wodę.

19Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sro 13 Sie 2014, 21:42

Connor Eastman

Connor Eastman
Gdyby Loco był bardziej wyluzowany ostatnimi czasy to pewnie zaczaiłby się na czarnowłosą i spróbowałby ją przestraszyć. Teraz jednak spokojnie do niej podszedł, ale na tyle, aby słyszała jego kroki. Kucnął obok niej i zgasił latarkę.
- Hej. - Powiedział spoglądając jej w oczy. Nie widzieli się już od sytuacji na indiańskim święcie, to była sytuacja którą Connor zdecydowanie wolał sobie w tej chwili nie przypominać.

20Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sro 13 Sie 2014, 21:49

Liluye

Liluye
Obróciła głowę i spojrzała na Loco.
- Niedźwiadek! - uśmiechnęła się do niego. Oczy miała smutne, twarz trochę pooraną odłamkami od wybuchającego samochodu, ale poza tym nic więcej. Przesunęła się na kłodzie, robiac mu miejsce.
- Oberwałeś w nos? - nawet nie wiedziała.

21Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sro 13 Sie 2014, 22:01

Connor Eastman

Connor Eastman
Szczerze powiedziawszy to Eastman mógłby nie być zadowolony nazywaniem go niedźwiadkiem, bo w sumie niezbyt za tym przepadał, ale jakoś w tej sytuacji nie zamierzał nic na ten temat mówić.
Usiadł obok niej i objął ją ręką. Było w sumie zimno i niedźwiedź mógł ją trochę ogrzać.
- Wiesz, z moim nosem to nic się gorszego już nie zrobi. - Zaśmiał się, raz już go złamał to chyba nie powinno się nigdy więcej coś gorszego z nim wydarzyć. - Ciebie trochę szkło pokaleczyło. - Powiedział przyglądając jej się.

22Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sro 13 Sie 2014, 22:06

Liluye

Liluye
Niech jej kiedyś powie, że tego nie lubi, to na pewno się od przezwiska nie uwolni do końca życia. Albo ich pracy w jednym miejscu. Chociaż wtedy mu będzie karteczki wysyłać. Takie do segregatora. Z Kubusiem Puchatkiem. Oparła się o niego, nie marudząc o to co zrobił, bo faktycznie było zimno. Ręce miała schowane w złączonych rękawach lekkiej kurtki, raczej nie nadającej się na długie siedzenie nad strumieniem zimą.
- A nie mogą go nastawić, żeby był prosty? - zastanowila się, patrząc w wodę poniżej.
- Trochę tak. Ale nic mi nie jest. - oprócz tych kilku małych otarć, ranek i przygryzionej do krwi wargi. No i traumy, stresu i nocnych koszmarów.
- Ciebie nie zamkneli? - zainteresowała się.

23Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sro 13 Sie 2014, 22:20

Connor Eastman

Connor Eastman
Szczerze powiedziawszy to Connor nigdy nie chciał, aby mu nastawiali.
- Wiesz, dla mnie ten połamany nos jest czymś więcej niż tylko raną. On jest dla mnie jak trofeum, nabyłem go podczas odsiadki, jak chcesz to ci kiedyś to opowiem. - Mruknął nie wiedział czy będzie zainteresowana tą opowieścią dlatego nie zaczął jej.
- I bez tego mam co robić. - Odpowiedział jej na pytanie o jego zatrzymaniu. Miał teraz co robić i jego zamknięcie w więzieniu nie wchodziło w rachubę. Dlatego obecnie starał się nie łamać prawa i szczerze powiedziawszy nawet trochę unikał Świętych. Wszystko powinno się rozwiązać za jakiś czas, gdy wreszcie ktoś nawiąże z nim telefoniczne połączenie.

24Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sro 13 Sie 2014, 22:24

Liluye

Liluye
- Chyba mamy teraz cość czasu, hm? - podniosła na chwilę głowę, żeby na niego zerknąć.
- O ile nie musisz gdzieś śpieszyć albo mnie wywalić za wtargnięcie tu nocą. W sumie mógłbyś. Ha, pewnie byś pierwszy raz użył tych przydziałowych kajdanek. - roześmiała się i poprawiła trochę w uścisku. Niedźwiedzim.
O ile Lilu wiedziała, że Connor należy do świętych tak nie miała zielonego pojęcia co też tam tak na prawdę robi. Nigdy nie pytała.

25Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sro 13 Sie 2014, 22:54

Connor Eastman

Connor Eastman
Indianin uśmiechnął się lekko, lubił tę historię. Wiedział, że gdyby nie odsiadka to pewnie nadal tłukłby się z kim popadnie i mogłoby to gorzej się skończyć, nawet jego śmiercią. Co jak co, ale więzienie kształtowało charakter i zupełnie inaczej po wyjściu z niego postrzega się świat.
- I gdzie miałbym cię niby przykuć? - Zaśmiał się. Brzmiało to co najmniej dwuznacznie. - No, ale tak precyzując. To wiesz za co w ogóle byłem w więzieniu? Byłem młody, głupi i w dodatku cholernie skory do bitki - spojrzał w niebo - no troszeczkę bardziej niż teraz. - Uśmiechnął się.
- Krążyły plotki odnośnie mojego więzienia, został skazany w Appaloosa, także mieszkańcy Old Whiskey zbytnio dobrze nie wiedzieli. Otóż, rzekomo stałem się gwałcicielem i zgwałciłem jakąś dziewczynę, a prawda jest taka, że zwyczajnie przy... - tu urwał nie chcąc razić dziewczyny swoim słownictwem - uderzyłem pewnego syna bogatego i wpływowego gościa z Appaloosa. To tyle odnośnie powodu mojej odsiadki. - Opowiedział i zamierzał przejść do tego co jej chciał właściwie opowiedzieć.
- No to dobra, nie przedłużając lecimy z tematem. Byłem już chyba jakieś 4 lub 5 miesięcy w więzieniu. Był tam swoisty król więzienia. Zwrócił na mnie uwagę, on był w młodości bokserem. Facet miał co najmniej dwa razy tyle lat co ja. - Uśmiechnął się, to było dobre wspomnienie. - W każdym razie facet wypatrywał potencjalnych przeciwników i zwyczajnie dogadywał się z klawiszami aby ich udostępniali mu. No i nie było zmiłuj, trzeba było walczyć. Chyba z dziesięć razy upadłem, ale za każdym razem wstawałem, wtedy też złamałem ten nos, krew mi ściekała jak cholera, ale nie poddałem się. On potem kilka razy padł na ziemię i walka w sumie była nierozstrzygnięta, mieliśmy to powtórzyć, ale nie było nam dane, bo podobno klawisz się na niego wkurwił, że przegrał sporą kasę i to był koniec jego żywota. Nie wiem czy to prawda czy nie, ale w każdym razie oficjalna wersja była taka, że ktoś go zasztyletował pod prysznicem. Szkoda, bo twardy z niego gość był. - Mruknął, ta historia nie miała happy-endu, ale była pouczająca.

26Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sro 13 Sie 2014, 23:01

Liluye

Liluye
- Nie przykuć! - prychnęła rozbawiona, zastanawiajac się co też ma w głowie. - Na komisariat odprowadzić czy coś. Żadnego przykuwania. - pokręciła głową. - No ale mów, to na pewno ciekawe. - ponagliła go i poprawiła się jeszcze raz, opierajac się o niego.
Słuchała go i dźgnęła palcem w udo gdy zaczął przeklinać. Nie wolno! W sumie to śmieszne, bo taka Lilu pewnie mogłaby go za coś opieprzyć i ten by przeprosił jak zbity misiek, a tu co.. w więzieniu siedział i inne takie. Właściwie śmieszna sprawa.
- Na prawdę? - zdziwiła się i podniosła głowę, słysząc całą historię. - A tam ochrona nic ci nie chciała zrobic potem? Że.. nie wiem.. że tamtego prawie pokonałeś czy coś? - zainteresowała się. Podobało jej się takie siedzenie. Miała wrażenie, że ma z metr trzydzieści przy nim, nie o te 30cm więcej. Czuła się dziwnie bezpiecznie, chociaż dobrze pamiętała te pogłoski o gwałcie i swojego czasu trochę się go bała. Gdzieś na początku.

27Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sro 13 Sie 2014, 23:13

Connor Eastman

Connor Eastman
A już myślał, że Lilu ma jakieś ciekawe pomysły odnośnie przykuwania. No cóż, zawiódł się, ale trudno. Skrzywił się delikatnie, gdy dźgnęła go palcem, ale zaśmiał się.
- Widziałem te niezbyt pochlebne spojrzenia w moim kierunku, ale jakoś nawet nie dostałem żadnej groźby. Tak właściwie to on spieprzył, a nie ja. To na nim były pokładane nadzieje, ale powiem ci szczerze, że od tamtej pory nigdy już nie słyszałem o tym, aby ktoś walczył właśnie w taki sposób. Owszem zdarzało się komuś przywalić, ale już nie z tą całą otoczką walki do upadłego. Z reguły klawisze reagowali szybko. - Powiedział do niej tak jak to było kiedyś. - Wiesz, nurtuje mnie jedna rzecz...

28Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sro 13 Sie 2014, 23:15

Liluye

Liluye
- Pewnie nie było tam nikogo kto byłby wyższy od mojego pluszowego królika. Właśnie, jeszcze go nie widziales! - uśmiechnęła się. Obiecała go kiedyś przywieźć, musi o tym pamiętać. Chociaż teraz nie miała w planach się z nim spotkać.
- Tak? Jaka? - zerknęła na niego.

29Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sro 13 Sie 2014, 23:21

Connor Eastman

Connor Eastman
Nie wiedział czy to do końca prawda z tym czy nie był ktoś wyższy od niego. Może zwyczajnie nikt nie miał charyzmy, żeby przekonać strażników do walk, albo po prostu bali się tego co spotkało poprzedniego "króla więzienia".
Widać było w oczach Connora, że krępuje się i trudno mu było przekazać to co chciał.
- Wiesz, no bo ty jesteś kobietą, ja facetem i my tak jakby nigdy nie byliśmy wiesz. No lubię cię i tak to nie wiem co powiedzieć. - Ewidentnie Indianin się pogubił w tym co chciał przekazać. Czuł się jakby podrywał dziewczynę będąc w szkole średniej. Z reguły nie miał problemów z wysławianiem się przy płci pięknej, może to Liluye tak na niego wpływała. Cholera wie.

30Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sro 13 Sie 2014, 23:25

Liluye

Liluye
Czekaj, czekaj. Chyba się pogubiła. Aż się od niego odsunęła i popatrzyla na zmieszaną minkę Connora z uśmiechem. Pewnie troche rozbawionym, bo jak tu się nie rozbawic widząc tak wielkiego chłopa, który nie wie co powiedzieć.
- Nie byliśmy co? - nie zamierzała mu tego ułatwiać najwidoczniej.

31Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sro 13 Sie 2014, 23:34

Connor Eastman

Connor Eastman
Eastman zmieszał się jeszcze bardziej i w dodatku zaczęły mu się czerwienić policzki i pocić ręce, chociaż wcale za ciepło nie było.
- Yyy... no ten. - Próbował wykrztusić coś z siebie. Wstał i zaczął patrzeć to w jedną, to w drugą stronę nie wiedząc co ma powiedzieć. - No wiesz. - Spojrzał na nią mając nadzieję, że mu to ułatwi, ale nie, ona była naprawdę w tym wypadku bardzo niepomocna.
- Chyba ktoś mnie woła, emmm... - Odwrócił się od niej i zaczął udawać odgłosy jakby ktoś potrzebował pomocy. Ruszył do przodu machając jej na pożegnanie, chociaż spodziewał się, że zaraz za nim pójdzie.

-> Zachodni szlak

32Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sro 13 Sie 2014, 23:38

Liluye

Liluye
Liluye o mało nie roześmiała się w głos. Tak tylko zasłoniła dłonią usta, żeby nie było widać jej miny.
- Loco! - podniosła się za nim, z niedowierzaniem kręcąc głową. - Ależ kombinujesz.. - mruknęła do sebie, ruszajac za Connorem na szlak.

zt

33Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sob 06 Wrz 2014, 16:20

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Zachodni szlak --->

Sytuacja mogła się wydawać jeszcze absurdalniejszą Ennisowi; w końcu tak na dobrą sprawę nie widział jeszcze żadnego ducha, miał wszelkie prawo w nie nie wierzyć. Jonathan wyglądał jednak na racjonalistę i chyba nie chciałoby mu się zlecać kradzieży płaszcza dawnego indiańskiego szamana tylko po to, żeby porobić sobie jaja z nieświadomego chłopaka, którego nawet wcześniej nie znał.
Dotarli wreszcie do celu. Strumień szumiał delikatnie - dla Ennisa było to nowe miejsce, więc z ciekawością wyjrzał przez uchylone okno samochodu Jonathana, szukając może jakiś oznak obecności Sił z Innego Wymiaru. Nie zobaczywszy jednak niczego specjalnego, zwrócił się do swojego towarzysza:
- Jesteśmy. To co, gotowy na spotkanie z Onawą?

34Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sob 06 Wrz 2014, 16:31

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Dojechali do strumienia, a Jon zaczynał czuć nerwowe skurcze. Serce nieco mocnej mu biło i miał spocone dłonie. Zatrzymał samochód w pobliżu talbicy informacyjnej i zgasił silnik.
Oddychał ciężko i wolno wpatrując się w kierownicę.
Z zamyślenia wyrwał go głos Ennisa. Chłopak wyglądał na nieco podekscytowanego. Jon nie podzielał jego entuzjazmu. Najchętniej nie ruszałby się z samochodu i zawrócił. No ale miał coś do załatwienia.
Parsknął rozbawiony.
- Ani trochę - wyszedł z samochodu i wziął płaszcz z tylnego siedzenia. Poczekał aż Ennis wyjdzie z samochodu i skierował się w stronę strumienia. Przysiadł na jednym z głazów.
- No to chyba czekamy.

35Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sob 06 Wrz 2014, 16:36

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Kostki na spostrzegawczość, próg 70. Jeśli któryś z was przekroczy próg - zauważacie sylwetkę kobiety między drzewami, po drugiej stronie strumienia.
Jeśli nie - cisza.

36Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sob 06 Wrz 2014, 17:03

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis poszedł w ślad za Jonathanem nad strumień i rozejrzał się dookoła. Nie wiedział, czego się miał spodziewać - normalnej kobiety czy zmory jak z horroru. Nic się jednak jak na razie nie ukazało jego oczom.
- Widzisz coś? - szepnął do Jona.

37Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sob 06 Wrz 2014, 17:12

Jonathan Harper

Jonathan Harper
/78/
Rozejrzał się po okolicy i nagle zamarł. Mrugnął parę razy. Pomiędzy drzewami, po drugiej stronie strumienia dostrzegł sylwetkę. W końcu powróciła mu władza nad rękami i wskazał kierunek Ennisowi.
- Tam. Po drugiej stronie. Widzisz? Ktoś tam stoi - podniósł się i podszedł bliżej strumienia.



Ostatnio zmieniony przez Jonathan Harper dnia Sob 06 Wrz 2014, 17:28, w całości zmieniany 1 raz

38Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sob 06 Wrz 2014, 17:23

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Po drugiej stornie strumienia, miedzy wysokimi sosnami, które rosły daleko od siebie -stała kobieta, której twarz Jonathan już znał. Lecz nie była ubrana w tradycyjną indiańską suknię, nie miała na sobie dziwnych szat, nie była nawet naga. Niczym nie przypominała zjawy - ot, zwykła młoda kobieta w dżinsach i białym T-shircie.
 Stała nad strumieniem i patrzyła w płytką wodę płynącą slalomem między kamieniami. Nie podchodziła bliżej, jakby bojąc się, ze zmoczy swoje zielone adidasy. 
Uniosła wreszcie głowę, a gdy zauważyła Ennisa i Jonathana na drugim brzegu - uniosła rękę, jakby się witając.

39Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sob 06 Wrz 2014, 17:30

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis spojrzał w ślad za kierunkiem, który wskazywał Jonathan, i faktycznie kogoś dojrzał. Po bladej twarzy patologs poznał, że to była ta sama osoba, czy też raczej zjawa, którą spotkał kilka tygodni wcześniej. W ogóle jednak nie odpowiadała wyobrażeniok Ennisa, wyglądała tak... Normalnie.
- To na pewno ona? - zadał pytanie Harperowi cichym, przyjętym głosem.
Wtedy kobieta uniosła rękę. Ennis bez namysłu zrobił to samo i podszedł bliżej strumienia.

40Strumień   - Page 2 Empty Re: Strumień Sob 06 Wrz 2014, 17:41

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon wpatrywał się w znaną sobie twarz. Nie usłyszał pytania Ennisa, skupiony na kobiecie. Po chwili zorientował się, że też ma uniesioną rękę w powitaniu. Musiał ją unieść automatycznie. Zwinął powoli dłoń, a ta opadła mu na płaszcz, który wisiał mu na drugim ramieniu.
Podszedł do strumienia najbliżej jak mógł, żeby nie zamoczyć butów. Otworzył parę razy usta, ale nie wydobyło się z nich żadne słowo. Odchrząknął cicho i zorientował się, że zaschło mu w gardle.
- Witaj - udało mu się w końcu wydusić.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 9]

Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach