Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Pożegnanie Lata z Radiem - SZACHOWY BOKS

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Szachowy boks dla każdego!


  1. Konkurs wymaga, by gracz znalazł sobie partnera do gry
  2. Jeśli nie może być to drugi gracz, może pojedynkować się z NPC (wtedy w przypadku wygranej NPC MG nie przyznaje jej punktów)
  3. Gdy już dobierzecie się w pary, rozpoczyna się grę.
  4. Gra idzie schematem: Boks-szachy-boks-szachy-boks-szachy-boks-szachy-boks-szachy
  5. Każda tura (czy to boks czy szachy) polega na pojedynku. Obaj zawodnicy rzucają kostką na mnożnik i porównują wyniki. 
  6. Wynik rzutu kostką podstawiamy do wzoru na mnożnik: (Cecha + ew. umiejętność) + k6*5. W turze bokserskiej cechami są: (siła+kondycja+refleks+celność). W turze z szachami:" (inteligencja+spostrzegawczość).
  7. Osoba z pary, która ma wyższy mnożnik WYGRYWA TURĘ. Za każda wygraną turę bokserską dostaje się 10 punktów, za każdą szachową - 15. 
  8. Mecz wygrywa osoba, która wygrała najwięcej tur - za wygraną meczy dostaje dodatkowe 20 punktów. 
  9. Jeśli turę/mecz wygrywa NPC, nie dostaje on punktów. 
  10. Każdy gracz może rozegrać tyle meczów ILE CHCE iloma chce postaciami. Całe zawody wygrywa ta osoba, która zdobywał najwięcej punktów!
  11. Postać ma w obowiązku w swoim poście zaznaczyć z kim rozgrywa mecz, którą turę i ile zdobył już punktów. Przy każdym nowym meczu gracz zaznacza ILE JUŻ MA PUNKTÓW ZA SWOIM KONCIE ZA POPRZEDNIE TURY i sumuje je z nowo-zdobytymi.
  12. Konkurs trwa do końca jarmarku. 
  13. Rozpisanie meczu (sposób pisania) zależy jest od graczy - jak im wygodnie. Ważne, by było w postach zaznaczony wyniki mnożnika i punktacja. 



NAGRODY:
1. miejsce: +5 do inteligencji, +2 do umiejętności, +300$
2. miejsce: +4 do inteligencji, +2 do umiejętności, +200$
3. miejsce: +4 do inteligencji, +100$

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Foxxy stanęla przeciwko Wiliamowi. Pewnie tłumy prawie sikały z wrażenia, Buendia, przeciw Świetym! Zadnego bratania, tylko krew, pot i łzy. Ciężka miłość i inne metafory pasujace do tych dwóch kryminalnych organizacji. Teraz pewnie obydwoje trzymali gardę. Gdzieś obok staly szachy. Zobaczymy kto będzie lepszy w boksie, a kto w taktyce.
Zaczeto oczywiście tura bokserską.
117(4)
Oczywiście spróbowała go dopaść.

William Parker

William Parker
/ bilokacja, za zezwoleniem Nibi (jedynie na konkurs)

Boks, I tura, Will - Foksi
4 (162)
Te tłumy, które akurat wiedziały, kto z kim walczy, z pewnością były ciekawe jak to się skończy. Zapewne widok szachów był bardziej interesujący, ale Parker, który przez chwilę trzymał gardę, w końcu wystosował cios. Może nie prosto w szczękę Foksi, ale w brzuch już tak, o.

Boks:
I tura, Morgan 0, Will 10 punktów

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Foxxy otrzymała cios w brzuch. Zgięla się w pół trzymajac na brzuszysko, ale nei dawała po sobie poznać. Jedynie syknęła z bólu, i usiadła przed szachami wystosując swój ruch.
40 (2)
Ale ogólnie to nie była w tym dobra, no nie? Potrafiła przywalić, potrafiła strzelić, ale z takimi grami, to tylko w bierki wygrywała.
Boks:
I tura, Morgan 0, Will 10 punktów
Szachy:
I tura Morgan 0,

William Parker

William Parker
6 (109)
Williamowi o tyle było łatwiej, że był księgowym, a pewnie za młodu to siedział samotnie na korytarzach, grając sam ze sobą w szachy czy inne tego typu gierki.
Przechylił się, by nad planszą się zastanowić i zaraz zbić pionek.

Szachy:
I tura, Morgan 0, Will 15 punktów
Boks:
I tura, Morgan 0, Will 10 punktów
II tura

1 (121, bez celności)
Gdy ponownie znaleźli się na ringu, a przynajmniej na niego się cofnęli, to Will tym razem sprzedał Morgan cios w lewy bark.

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
5 (122)
Foxxy jako ten szczwany lis zdecydowała postawić na rundy bokserskie, a nie szachowe i tym nadrobić, chociaz nie miało to sensu, bo za te dostawało się mniej punktów. W kazdym razie wystosowała cios w szczekę księgowego. Mimo, ze z taryfą ulgowa, to najwyraźniej niewiasta z Buendii to wykorzystała. Wiliam przynajmniej bedzie miał szlachetnę siniaki wojenne. Zaraz potem usiedlki do szachów. Morgan ruszyła swoje szachy i wykonała swój ruch.
60 (6)

Szachy:
I tura, Morgan 0, Will 15 punktów
II tura
Boks:
I tura, Morgan 0, Will 10 punktów
II tura Morgan  10, Will 0 punktów.

William Parker

William Parker
II tura, szachy
5 (104)
Gdy William otrzymał cios w szczękę, skrzywił się zauważalnie. Bez słowa podszedł do planszy szachów, aby wykonać kolejny ruch z łatwością.

III tura, boks
2 (126, bez celności)
Gdy wyszedł na ring i miał szansę (o ile Foxxy się nie poszczęściło) to wymierzył prawy sierpowy w twarz kobiety.

Szachy:
I tura, Morgan 0, Will 15 punktów
II tura Morgan 0, Will 15 punktów
Boks:
I tura, Morgan 0, Will 10 punktów
II tura Morgan 10, Will 0 punktów
III tura

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
99 (2)
Morgan dostała prawym sierpowym. Nieco się zachwiała, a pod jej okiem już było zaczerwienienie i lekka opuchlizna. JEdnak złapała się krzesła i usiadła do rundy szachów.
45 (3)
Wykonala swój ruch, ale jak zawsze nieco nieudolnie, ale kto nie próbuje ten fajtłapa.

Szachy:
I tura Morgan 0, Will 15 pkt
II tura Morgan 0, Will 15 pkt
III tura

Boks
I tura Morgan 0, Will 10 pkt
II tura Morgan 10, will 0 pkt
III tura, Morgan 0, Will 10 pkt

William Parker

William Parker
Szachy, III tura
3 (94)
Księgowy zadowoleniem skwitował to, jak Foxxy dostała. Cóż musiał odreagować, skoro dostał w buźkę, prawda? Przechylił się, na planszy szachów wykonał ruch i wrócił na ring.

Boks, IV tura
3 (131, bez celności)
A gdy znalazł się na ringu, to miał zamiar tym razem uderzyć McGyver w okolice wątroby.

Szachy:
I tura Morgan 0, Will 15 pkt
II tura Morgan 0, Will 15 pkt
III tura Morgan 0, Will 15 pkt

Boks
I tura Morgan 0, Will 10 pkt
II tura Morgan 10, will 0 pkt
III tura, Morgan 0, Will 10 pkt
IV tura,

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Boks IV tura
102 (1)
Morgan chciała wycelowac w jego nerki, ale bolesnie napatoczyła się na jego pięść, która trafiła w okolice wątroby. Na moment złapała się z bólu. była już obolała, ale próbowwała po sobie nie poznać. Wzięła oddech i usiadła do szachownicy.

Szachy IV
50 (4)
Zaćmił ją troche ból, no i szachownicę zasłaniała opuchlizna jednego oka, wiec krzywo wykonała ruch.

Boks:
I tura Morgan 0, Will 10 pkt.
II tura Morgan 10, Will 0 pkt.v
III tura Morgan 0, Will 10 pkt.
Iv tura Morgan 0, Will 10 pkt,.

Szachy:
I tura morg 0 , will 15 pkt.
II tura morg 0, Will 15 pkt,
III tura, Morg 0, Will 15 pkt
IV tura

William Parker

William Parker
Szachy, IV tura
5 (104)
William przyjrzał się Morgan i podobnie jak kobieta, skierował się do planszy. O dziwo, dobrze mu szło i szybciej dało mu się zbijać kolejne pionki.

Boks, V tura
3 (131, bez celności)
Jeśli była taka szansa, William miał zamiar uderzyć Morgan w bok tułowia, nad żebrami, aby zakończyć tę walkę.

Boks:
I tura Morgan 0, Will 10 pkt.
II tura Morgan 10, Will 0 pkt.v
III tura Morgan 0, Will 10 pkt.
IV tura Morgan 0, Will 10 pkt,.
V tura

Szachy:
I tura Morg 0 , Will 15 pkt.
II tura Morg 0, Will 15 pkt,
III tura, Morg 0, Will 15 pkt
IV tura Morg 0, Will 15pkt.

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
107(2)
Foxxy dostała tym razem w żebra. Jęknęła za bólu i podtrzymując się o szachownice zlapala za bok. Mimo tego zdołała wykonac ostatni ruch szachami.
50 (4)
Ruszyła pionkiem siadając na krzesło. Spojrzała na Parkera wiedząc, ze i tak jest na przegranej pozycji, ale nie dała tego po sobie poznać. Nigdy nie lubiła księgowych.

boks:
I tura Morgan 0. Will 10
II tura Morgan 10, Will 0
III tura Morgan 0, Will 10
IV tura Morgan 0 , Will 10
V tura Morgan 0, Will 10

razem: Morgan 10, Will: 40

szachy:
I tura Morgan 0, will 15
II tura Morgan 0, Will 15
III tura Morgan 0, Will 15
IV tura Morgan 0, Will 15
V tura

William Parker

William Parker
Szachy, V tura
5 (104)
Przynajmniej buźka Foxxy ocalała! No... względnie, ale nie zajmował się obliczem McGyver, a to już coś, o. Bo na ogół nie widziało mu się takie trzaskanie, no ale... Oparł się o planszę, spojrzał. Zastanowił się, odrobinę zmachany i w końcu zbił pion, wygrywając i tę rundę szachów.
Spojrzał na tatuaż Morgan.
- ...to wszystko wyjaśnia - powiedział wymownie, jakby uznał, że głupota ją nie boli (aha, jasne).
Uznawszy, że nie ma co dłużej siedzieć z Buendią (bo najwidoczniej i to go w jakiś sposób zachęciło do walki, podobnie jak miała Morgan), poszedł w swoją stronę.

/zt
Will ma łącznie (szachy, boks, wygrana +20) 135 punktów.

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan spojrzała na Wiliama. Znali się, kiedyś pili w Vivie jak jeszcze nie miala tatuaża. Gdy to powiedzial po prostu naplula mu w pod nogi nic nie mówiąc. Nie uważala go za idiotę, dlatego stawiała na to, ze przegra szachy, nie pomyślała, jedynie, ze jest starszy i silniejszy, no i nie jest kaleka jak ona. Gdy onj zszedł chwile później obalała zeszła zeszła z krzesła.
/zt -> plac

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
//

Hohoho Gabrielle pojawiła się przy szachowym boksie i od razu znalazła chętną do rozgrywki. Uśmiechnęła się na widok pani McGywer, z przyjemnością licząc na ekscytującą... wygraną. Ramirez związała sobie włosy ciasno i stanęła przed Foxxy, by po danym znaku, wystosować w twarz kobiety uderzenie. 
(22+31+30+41)+4*5=144

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
-> z placu
Wiedziała, ze Autumn będzie zła. Pewnie sie do niej nie odezwie przez tydzień, albo dwa, ale życie. Jak dają okazję legalnie obić mordę policjantce, to czemy by nie skorzystać.
Boks I
114 (3)
Początek i dostanie w twarz może nie był najlepszym, ale nieco naiwna Morgan miała nadzieję na chociaż dwa ciosy w ryj Ramirez.

Szachy I
50 (4)
Usiadła już z wcześniej podbitym okiem i krwawiącą wargą, nowm nabytkiem do szachów i wykonała swój ruch.

Boks
runda I Morgan 0, Gabi 10

Szachy
runda I

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Nie ma to jak legalnie zlać po pysku kogoś, kogo miało się ochotę ustawić do pionu już od pierwszego spotkania. Znajomość z Foxxy była iście szalona. Ramirez uśmiechnęła się, gdy poczuła na pięści kości swej przeciwniczki. Z zadowolenie usiadła do szachów, wykonując swój ruch. Na ringu znowu nie zamierzała się patyczkować i uderzyła McGywer w brzuch.

Szachy I
(35+28)+2*5=73

Boks II
(22+31+30+41)+6*5 = 154

Boks
runda I Morgan 0, Gabi 10
runda II

Szachy
runda I Morgan 0, Gabi 15

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Wiecznie nieroformowalna Morgan. Jednak mimo tego spotkały się tylko raz. Wszyscy by chcieli ja najlepiej wysłać z kraju. A ona wiele złego nie robiła przynajmniej w Old Whiskey. Teraz na ringu dwie mężatki.
Boks II
107 (2)
Foxxy zgięła się w pół. Już wcześniej tam dostała, więc trochę zabolało. Usiadła i wykonała swój ruch.

Szachy II
55 (5)

Boks:
Runda I Morgan 0, Gabi 10
Runda II Morgan 0, Gabi 10

Szachy
runda Morg 0 , Gabi 15
runda II

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Szachy były tylko formalnością, bo pani Ramirez-Cooper miała więcej punktów i Morgan mogła sobie kulać kostką i kulać. Dlatego nawet nie musiały siadać na stołkach, bo Gabrielle na stojąco i z zamkniętymi oczami, ogrywała latynoskę (hehe).
Na ringu znowu uderzyła w twarz Morgan, nie chcąc by ta była ładniejsza (hehe).

Boks III

149 (5)

Boks:
Runda I Morgan 0, Gabi 10
Runda II Morgan 0, Gabi 10
Runda III

Szachy
runda Morg 0 , Gabi 15
runda II Morg 0 , Gabi 15
runda III

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Faktycznie Morgan,która w szahcy grac nie miała, bo w wojsku jej nie nauczyli znowu trafiła na osobę, która ja ogrywała.

Boks II
112 (3)
Morgan znowu dostala w twarz, faktycznie dobrze to nie wyglądało. poczuła metaliczna smak krwi i wypliła ją gdzies na bok.
Potem też stojąc przesunęła nie udolnie pionek.

Boks IV
127 (6)
Po czym się zamachnęła celując w zebra policjantki.
Boks:
Runda I Morgan 0, Gabi 10
Runda II Morgan 0, Gabi 10
Runda III Morg 0, Gabi 10
Runda IV

Szachy
runda Morg 0 , Gabi 15
runda II Morg 0, Gabi 15
Runda III Morg 0, Gabi 15
runda IV

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Może Gabrielle nie miała inteligencji pewnego księgowego, ale całe szczęście, że miała jej więcej niż niektórzy mieszkańcy. Dlatego mogła zbić kilka pionków pani McGywer i wygrywać każdą rundę szachów.
Na ringu też dawała sobie radę i trzeba było w końcu pomysleć o organizacji kursu samoobrony dla słabych mieszkanek. Tymczasem chciała sprać jedną z nich, więc uderzyła w bok.

Boks IV
129 (1)

Boks V
134 (2)

Boks:
Runda I Morgan 0, Gabi 10
Runda II Morgan 0, Gabi 10
Runda III Morg 0, Gabi 10
Runda IV Morg 0, Gabi 10
Runda V

Szachy
runda Morg 0 , Gabi 15
runda II Morg 0, Gabi 15
Runda III Morg 0, Gabi 15
runda IV Morg 0, Gabi 15
runda V Morg 0, Gabi 15

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
boks V
127 (6)

Morgan zawyła z bólu, gdy dostała w bok od Gabi. Oparła się o szachownicę. Czuła jak prawie wszystko ją ból, w ustach krew, podpuchnięte oko nieco zaćmiewało jej widzenie. Jednak Foxxy nie była z tych cos się poddają. Nie chodziło jej o punkty, o to by wygrać, tylko by policjantce zostawic chcoiaż małe zadrapanie. Chwyciła więc pionek- wieżę, odwróciła się i zamachnęła się na twarz Gabi, tak by miała porządne zadrapanie przy oku.

Boks:
Po V rundach: morg 0, Gabi 50

szachy:
po 5 rundach: morg 0, gabi 75

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Suma punktów 145

Gabrielle odetchnęła gdy walka się skończyła. Obijanie mordki Foxxy trochę ją zmęczyło. Policjantka mogłaby być dumna z wygranej, ale czuła jakiś niedosyt, bo było to zbyt proste.
Już się odwracała, by zejść z ringu, gdy kątem oka dostrzegła zamachującą się na nią McGyver. Nie zdążyła zareagować, wzięta z zaskoczenia i oberwała w kość policzkową, co zostawiło krwawe rozcięcie na skórze.
- Puta.
Warknęła na Morgan, którą zaraz złapała za rękę i wykręciła boleśnie do tyłu. I jeszcze mocniej, by kobieta zapamiętała, że się na Ramirez ręki nie podnosi. Ale czego się spodziewać po Buendiach?
- Sprobuj jeszcze raz, to ci rączkę odrąbie.
Syknęła jej do ucha i popchnęła, puszczając rękę. Popatrzyła na kobietę i otarła palcami swą ranę.

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgam mogła sobie grać w szachy i spokojnie być obijaną. Jednak nei teraz. Zejdzie stąd nawet jesli nie o swoich siłach, to przynajmniej próbowala dowalic policjantce. Stłumiła krzyk z bólu, gdy ta wykręciła jej rękę. wrzasnęła dopiero, gdy ta poprawila chwyt. Gdy ta syknęła jej do ucha wychwycila moment, w ktorym puściła jej rekę, a jej głowa była dośc blisko. Chwyciła policjantkę za włosy tuż przy głowię i próbowała nos rozkwasić o szachownice.
- To spróbuj. - powiedziała kobieta z pobitym okiem i rozciętą wargą.

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle sądziła, że ma z głowy narwaną latynoskę, ale gdy ta kolejny raz wystartowała do niej, łapiąc tym razem za włosy, Ramirez postanowiła przestać się z nią pieścić.
Pociągnięta za włosy, nie traciła czasu na zapieranie. Sama się pochyliła, by zmniejszyć uchwyt, jednocześnie jedną ręką łapiąc za nadgarstek Foxxy, drugą zaś blokując uderzenie twarzy w stół. Wolała mieć obitą rękę a nie nos.
Gab pociągnęła za nadgarstek Foxxy, by uwolnić włosy, a gdy jej się udało, pociągnęła kobietę tak, by wypadła z ringu, przeznaczonego na przepisowe walki.

zt > plac

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach