Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

"Strzelnica" Boba

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 3 z 8]

1"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty "Strzelnica" Boba Nie 07 Wrz 2014, 13:52

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Na obrzeżach, niedaleko nieczynnej stacji benzynowej stoi niewielki budynek ogrodzony metalową siatką. Należy on do Boba Afeta - właściciela sklepu z bronią w Old Whiskey. Na podwórzu wybudował on prymitywną strzelnicę - z butelkami, puszkami i starymi policyjnymi tarczami. 
Jeśli masz zbędnego dolara, możesz z niej skorzystać - oczywiście jeśli masz swoją broń i naboje, bo Bob nie pożycza! 

Cennik:
1$ za jedną sesję fabularną na strzelnicy
100$ karnet na rok

Każdy kto ma ochotę może skorzystać ze "strzelnicy" sam, bez obecności Mistrza Gry.
Najpierw trzeba wybrać rodzaj broni z jakiej się strzela – krótka lub długa. Następnie wybieramy poziom tarczy do której celujemy.
Żeby strzelać w tarczy, należy rzucić TRZEMA KOSTKAMI.
Pierwsza kostka dotyczy MNOŻNIKA, a jej wynik należy wpisać w poniższy wzór:

(Cecha + Ewentualna Umiejętność) + k6 * 10

Poniżej tabelka z progami do poszczególnych fantów, do których można strzelać. Różnią się one wielkością oraz odległością od strzelającego.



Butelki
Poziom tarczy Próg
1 – stojące najbliżej40
2 – środkowe60
3 – najdalsze90


Puszki
Poziom tarczy Próg
1 – najbliższe150
2 – środkowe200
3 – najdalsze250


Tarcza (okrąg)
Poziom tarczy Próg
1 – zewnętrzny krąg300
2 – środkowy krąg350
3 – środek (bullseye)450


DWIE POZOSTAŁE KOSTKI to kostki na strzały KRYTYCZNE, które podlegają ŚLEPEMU LOSOWI. Można uzyskać wynik od 2 do 12, a poniżej przedstawimy tabelkę z rozpisanymi strzałami krytycznymi i co one oznaczają:

Wynik rzutu (dwie kostki k6)Opis
2Niezależnie od wyniku mnożnika –spanikowałeś/rozproszyłeś się i zamiast do celu – wycelowałeś nad nim
3Brak wpływu
4Brak wpływu
5Brak wpływu
6Brak wpływu
7Brak wpływu
8Brak wpływu
9Brak wpływu
10Brak wpływu
11Brak wpływu
12Niezależnie od wyniku mnożnika – trafiasz w sam środek tarczy/w najdalszą puszkę lub butelkę


Każdy gracz ma w obowiązku w swoim poście napisać:
1. Jaką wybiera tarczę
2. Wynik mnożnika
3. Wynik ślepego losu

Działania na strzelnicy można wpisywać w DZIENNICZKU UMIEJĘTNOŚCI jako rozwinięcie statystyki CELNOŚĆ oraz UMIEJĘTNOŚCI Z BRONIĄ PALNĄ.


61"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Sro 18 Mar 2015, 22:55

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Pokręciła jasną główką, a uśmiech znów się pojawił na buźce.
- No chyba nie znasz pojęcia rewanż! Za trudne dla ciebie to słowo?! Rewanż to odegranie się na przeciwniku! Odegrałam się na tobie i też biegniesz na golasa! - rzuciła i wycelowała palca wskazującego w Ritę, by ta nie miała już żadnych wątpliwości.
Jak można być taką ciemnotą. Cath nie wiedziała.
- Zgodziłaś się na rewanż to nie bądź miękka fujara! - dodała. - Tchórzysz? W sumie nie dziwi mnie to. Z taką nadwagą...
Zmierzyła Ritę od stóp do głów i skrzywiła się.

62"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Sro 18 Mar 2015, 23:02

Rita Bishop

Rita Bishop
Może faktycznie nie znała. Oczywiście nigdy w życiu by się do tego nie przyznała, prawda? Szczególnie przed taką białą szmatką. Znowu prychnęła i skrzyżowała ręce pod piersiami.
- Świetnie, przynajmniej będę miała pewność, że nie spękasz - syknęła, mrużąc oczy.
Jak to, Cath nie wiedziała? To dziwne! Przecież jak stała pod prysznicem, to była czysta głupota. Hehehe.
Jednak komentarz o nadwadze sprawił, że Rita omal się nie zapowietrzyła. Wciągnęła głośno powietrze i zacisnęła pięści. O nie! Doskoczyła do lekarki w trymiga.
- Odszczekaj to, ruro - warknęła i dźgnęła ją palcem w brzuch.

63"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Sro 18 Mar 2015, 23:08

Catherine Hernández

Catherine Hernández
- Prędzej ty spękasz! - odparowała zaraz.
I nie ma szans, by widziała coś takiego pod prysznicem. W końcu była piękna, młoda szczupła! A nie miała jakieś wielkich pośladów, którymi można by łupać orzechy lub kokosy, w przypadku Rity.
Gdy ta ją dźgnęła w brzuch to Cath odskoczyła, złapała się za brzuch i otworzyła buzię, także się zapowietrzając.
- Oszalałaś, dzikusko!? Nawet mnie nie dotykaj, bo pożałujesz! - zawołała, zbulwersowana tym zagraniem ze strony Bishop. Mimo tej całej złości jaka ją zaślepiła to trochę się wystraszyła takiego dźgania w brzuchala. Szczątkowy instynkt macierzyński.
- Nie mam zamiaru odszczekiwać prawdy, przewrażliwiona szczapo.

64"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Sro 18 Mar 2015, 23:19

Rita Bishop

Rita Bishop
- No chyba nie - szczeknęła, zadzierając brodę. Była niższa od Catherine, ale miała pewnie jeszcze większe ego, niż ona.
Och, Rita była APETYCZNA, a nie gruba. W przeciwieństwie do Cath, której w ciąży pewnie przytyło się już parę kilo, a to dopiero początek! Z dycha będzie jak obszył do rozwiązania! Uniosła brwi, gdy kobieta odskoczyła jak dzika.
- I kto tu jest dzikusem? - prychnęła. - Bo co, taka święta jesteś, że cię tknąć nie można? Ale z rozkładaniem nóg to chyba nie miałaś problemu? - zaśmiała się podle.
- Jedyna szczapa, jaką tu widzę, to ty - warknęła na koniec. Boże!

65"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Sro 18 Mar 2015, 23:25

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Odzywki na poziomie. Riposty i obelgi leciały tutaj niczym bociany na zimę do ciepłych krajów. Atmosfera była gęsta jak zatwardzenie, a poziom intelektualny obecnie obu pań był zbliżony do środowiska naturalnego dżdżownicy. Nie mniej jednak na pewno kochały się jak dwa homary trzymające się za szczypce i spacerujące po dnie oceanu. Tak zapewne będą biegły jutro o dwunastej, główną ulicą.
- To się nazywa zakładanie rodziny, ale ty chyba nie wiesz o co chodzi, bo takowej nie miałam i nie będziesz mieć. Kto by cię tam zechciał na dłużej! - fuknęła. Okej, powoli już miała dość. - Jak naślę na ciebie Buendiów to inaczej będziesz gadać. A raczej skomleć.
Mówiła teraz jak gangsta woman. Podeszła do torby i schowała broń z kwaśną miną.
- To miasteczko jest za małe na nas dwie... - dodała ciszej.

66"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Sro 18 Mar 2015, 23:37

Rita Bishop

Rita Bishop
- Och, jasne. Może po prostu umiem się zabezpieczać, w przeciwieństwie do niektórych - Rita zmrużyła wściekle oczy i śledziła ruchy Cath. A potem uniosła brwi i chwilę zastanawiała się, czy dobrze usłyszała.
- Buendiów? Naślesz na mnie Buendiów? - powtórzyła, znów sunąc do Hernandez. - Chyba coś ci się pomyliło, kotku!

67"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Sro 18 Mar 2015, 23:46

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Tak, takiej odpowiedzi się spodziewała, dlatego nie zrobiła sobie z tego nic. Tylko prychnęła pod nosem i zaśmiała się cicho. A potem zmarszczyła brwi i odwróciła przodem do Rity. Patrzyła na nią gniewnie.
- Tak, bo co? Znam... ich. - rzuciła, nieświadoma zupełnie, że tkwią w tym razem. Niczym... siostry. - Nic mi się nie pomyliło. Dobrze słyszałaś. I co, robisz w majty... kotku?

68"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Czw 19 Mar 2015, 00:02

Rita Bishop

Rita Bishop
Oparła dłonie o biodra.
- Och, serio? Tak się składa, że ja też ich znam - w sumie miała na myśli tylko Skittlesa. Ale to jej wystarczało. Był najwspanialszy na świecie, więc po co miałaby zaprzątać sobie głowę innymi?
- Więc swoimi groźbami możesz się podetrzeć, dziunia - prychnęła, wywracając oczami.

69"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Czw 19 Mar 2015, 00:07

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Wyprostowała się słysząc odpowiedz Rity. Że co niby?! Co ona odwala? Ta najgorsza kelnerka świata niby zna Buendiów. Oczywiście w głowie od razu pojawił jej się jej najwspanialszy na świecie Smith. Ale niemożliwe, żeby on chociażby spojrzał na taką Ritę. To pewnie zostawał Skittles czy ktoś inny.
- Trzymasz z Buendiami? - zapytała konspiracyjnie, unosząc brwi, a wcześniejsza wrogość jakby z niej uleciała. Oczywiście nie polubiła buszmenki. No co wy. Tak ją wzięła z zaskoczenia tylko.

70"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Czw 19 Mar 2015, 00:10

Rita Bishop

Rita Bishop
Rita ściągnęła usta, obserwując zmieniający się wyraz twarzy Catherine.
- A co cię to obchodzi?! - prychnęła. Nie zamierzała jej się z niczego spowiadać.

71"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Czw 19 Mar 2015, 18:02

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Milczała chwilę. Zastanawiała się co powinna powiedzieć. W sumie, nikomu nie powinna się przyznawać. Nawet jak Rita była w tej samej grupie to jakoś nie miała zamiaru się z nią w żaden sposób dogadywać. Skrzyżowała więc ręce na piersi i wykrzywiła usta w podkówkę niczym Grumpy Cat(h).
- Wcale nie obchodzi. - odparła. - W takim razie...
Powinna się zmywać.

72"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Czw 19 Mar 2015, 18:18

Rita Bishop

Rita Bishop
Prychnęła pogardliwie.
- To po chuj pytasz?! - szczeknęła jeszcze i odwróciła się. Uznała, że jak już tu jest i zabuliła AŻ dolara, to już zostanie i wystrzela dla ćwiczeń resztę butelek. Albo naboi. Chociaż zostało jej już tylko dziesięć w pudełku. Musiałaby kopsnąć się po nowe. No, hm. Nie, poćwiczy. Na co jej inaczej te naboje?
Rita ustawiła butelki, złapała za rewolwer i zaczęła strzelać, nie zważając na to, co robił Grumpy Cath.
1. 55/10
2. 55/11
3. 55/11

4. 15/6
5. 45/4
- Haha! - wykrzyknęła zachwycona swoim wynikiem. Załadowała ostatnią porcję naboi do magazynka i sprzątnęła resztę butelek.
6. 45/4
7. 15/6
8. 25/10
9. 45/5
10. 45/7

Usatysfakcjonowana, wyrzuciła puste pudełko po nabojach, poszła zgrabić rozbite szkło jakąś miotłą w jedno miejsce, spakowała swój kieszonkowy rewolwer do kieszeni i ruszyła do samochodu.
- Jutro w południe! - krzyknęła jeszcze do Cath. Albo raczej zanim zaczęła strzelać, albo zanim Catherine się stąd ulotniła.

zt

73"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Czw 19 Mar 2015, 18:23

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Cath już nie strzelała. Dosyć miała hałasu. Postanowiła ulotnić się wcześniej, gdy Rita postrzelała sobie. Zatem chwyciła torbę i machnęła na nią ręką, po czym wyszła ze strzelnicy. O nie, ona nie będzie nigdzie biegać.

zt

74"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Czw 26 Mar 2015, 15:53

Ennis Enderman

Ennis Enderman
12.07.2013

Ennis po raz kolejny pewnie w ciągu ostatnich tygodni odwiedził strzelnicę. Ostatnio był naprawdę zafiksowany na tym punkcie. Chociaż broń go brzydziła, musiał nauczyć się nią posługiwać.
Ze swoim Glockiem poszedł strzelać do blisko postawionych butelek. Mierzyć siły na zamiary. I tak miał nauczyć się strzelać raczej do niedaleko położonych obiektów, na przykład w jaja siedzącego obok kolesia. Ot, takie tam możliwości.

1. 51/3
2. 31/3
3. 31/8
4. 51/10
5. 11/2

Był zdegustowany pierwszą rundą wystrzelonych przez siebie pocisków. Udało mu się trafić tylko trzy razy, i to w najbliżej postawione butelki. Pokręcił głową i załadował kolejne pięć naboi do komory.

6. 31/7
7. 11/6
8. 11/6
9. 21/10
10. 51/8

Jeśli poprzednia runda była słaba, to teraz się po prostu ośmieszył. Udało mu się trafić tylko raz. Pokręcił głową. Miał cichą nadzieję, że nie będzie musiał używać jednak swojej broni, bo z takimi umiejętnościami nie będzie miał szans.

//zt

75"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Pią 27 Mar 2015, 14:45

Ennis Enderman

Ennis Enderman
13.07.2013

Bob chyba już przyzwyczaił się do obecności Ennisa na strzelnicy. Miał jednak na tyle ogłady, żeby nie pytać dzieciaka, czemu przychodzi codziennie, i to tak nagle. Ennis bardzo to doceniał.
Jak zwykle wybrał butelki. Nie miał co liczyć na dobre wyniki w strzelaniu na większą odległość, nie na razie.

1. 21/9
2. 11/10
3. 51/9
4. 21/5
5. 31/8
6. 11/6
7. 31/7
8. 31/6
9. 21/8
10. 11/4

Swój występ (jeden celny strzał w najbliżej stojącą butelkę...) skomentował tylko plaśnięciem otwartą dłonią o czoło. "Kurwa!", syknął do siebie cicho. Chyba ten sms od Sabriny tak go wytrącił z równowagi. Postanowił oddać jeszcze pięć strzałów i wyjść w cholerę, najlepiej na przejażdżkę motorem.

11. 21/9
12. 11/4
13. 61/7
14. 31/7
15. 41/4

Z kolejnych pięciu strzałów dwa dosięgnęły celu, nawet jeden trafił w środkową butelkę. Trochę go to uspokoiło. Pozamiatał swoje śmieci, rzucił Bobowi należnego dolara i pożegnał się z nim cicho.
Jutro pewnie wróci.

//zt

76"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Pią 03 Kwi 2015, 19:48

Claus Auguste

Claus Auguste
/18.07, późne popołudnie

Claus wysłał smsa do Consueli, będąc już na miejscu. Musiał skorzystać z pieszej wędrówki, bo... jakiś skurczybyk podpalił mu motor! Cóż, Ramirez trafiła na jego nienajlepszy nastrój. Był podminowany. A smutny mężczyzna to zły mężczyzna. A zwłaszcza, gdy chodziło o wycackaną maszynę. To jak dziecko. A może nawet więcej!
Stał, pewnie opierając się o murek i czekał na tą gówniarę, bawiąc się... uzi, które, cóż, nabył przy okazji strzelaniny z "P" - och, gdyby tylko wiedział, że to oni są odpowiedzialni...!

77"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Pią 03 Kwi 2015, 19:57

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
/18.07.2013, późne popołudnie/

Dzień po tym feralnym zebraniu w Vivie, pod koniec którego zrobiło się niespodziewanie gorąco, Consuela liczyła na to, że chłopaki w dniu dzisiejszym będą pogrążać się jedynie w żałobie po utraconych i zniszczonych maszynach. Ona sama cały dzień przeglądała oferty w internecie, rozważając kupno nowego pojazdu (w końcu się nie znała i nie wiedziała w jakim faktycznie stanie jest jej pierdzistaszek), więc kiedy dostała wiadomość od Clausa, zerwała się na równe nogi i nie zważając na fakt, że jest w piżamie, wystrzeliła z domu jak z procy. W końcu dostała tylko 15 minut, wolała się więc wyrobić niż się narażać.
Poleciała biegiem, w swoich bawełnianych spodenkach w dinozaury, znoszonych trampkach i bronią w kieszeni-kangurce. Widząc Clausa o mało by nie padła przed nim na twarz. Nie dlatego, żeby oddać mu cześć. Nie dlatego, że nastała właśnie godzina na jej muzułmańską modlitwę, ale dlatego że jej 14 punktów kondycji postanowiło odciąć jej swobodny dopływ tlenu.
- No siema... - wykrztusiła z siebie, opierając dłonie o kolana, zdyszana jakby była świeżo po przeprawie przez połoninę Bukowską.

78"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Pią 03 Kwi 2015, 20:04

Claus Auguste

Claus Auguste
Auguste, mimo swojej cierpliwości, dzisiaj nie był szczególnie święty (hehe), więc jego spokój szybko się burzył i powoli zaczął wyklinać na młodą Ramirez. Nie był na tyle zaawansowany technicznie, by sprawdzić, o której wysłał smsa, więc odmierzanie czasu okazało się skomplikowane. Zwłaszcza, że zaraz po wysłaniu wiadomości zapomniał sprawdzić, która jest godzina.
Tak więc, gdy na horyzoncie pokazała się sylwetka z rozczochraną czupryną, dodatkowo biegnąc, jakby goniło ją stado kojotów, Claus przyjął, że delikwentka była spóźniona. Bo po co by biegła?
Uniósł brwi, widząc, że... Consuela miała dosyć specyficzny styl ubierania się. Nie skomentował jednak, bo się nie znał. W jego czasach laski ubierały obcisłe kiecki i spodnie, a teraz? Ech!
-Spóźniłaś się.-odparł bezlitośnie, praktycznie napawając się jej zmęczeniem.
Westchnął ponownie, widząc jej wycieńczenie. Nawet on miał lepszą kondycję!
-Musimy popracować nad twoją kondycją, złotko.-stwierdził, znowu uśmiechając się, jakby... jakby był krok przed nią w jakiejś kwestii.
Oderwał się od murka.
-No, to zaczynamy. Masz broń?-zagadnął, chowając swoją za pasek.
Nie pierdzielił się. Nie było czasu!

79"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Pią 03 Kwi 2015, 20:11

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Consuela wyciągnęła telefon zza gumki od piżamowych majciochów i spojrzała na wyświetlacz.
- Jestem trzy minuty przed czasem! - jęknęła z miną, jakby była Matką Boską Bolesną.
Oj, wiedziała, że nie będzie łatwo. Claus na pewno nie przepuściłby okazji, by ją wymęczyć. Szykowała się na coś w stylu afterparty po koncercie Stachurskyego w Prabutach. Mimo wszystko  perspektywa 'szkoły przetrwania', nawet u takiego Clausa, wydawała się być przyjemniejszą rzeczą, niż obrywanie po gębie od Bakera bez większego powodu. Wzniosła oczy ku niebu i serce w modlitwie, po czym wyciągnęła z kieszeni broń, którą swego czasu zakupiła od Jima.
- Jestem gotowa. - odparła nienaturalnie niskim, poważnym tonem, jakby własnie zdecydowała się na plądrowanie wiosek rybackich wraz z wikingami.
- Zróbmy to.

80"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Pią 03 Kwi 2015, 20:31

Claus Auguste

Claus Auguste
Claus się skrzywił.
-Oszukujesz mnie.-stwierdził definitywnie.-Ale daruję ci tym razem.-odparł dobrodusznie.
Bo taki był wspaniały! Pełen zdolności do wybaczania!
-Pokaż ty to.-mruknął, odbierając jej broń.-Dobra.-mruknął, po krótkich oględzinach.-Używałaś już TEJ broni?-zapytał, w miarę cierpliwym tonem.-...umiesz go rozłożyć i złożyć?-zapytał, przymykając oczy, choć spodziewał się odpowiedzi, która go pewnie dobije do ziemi.
Ooo nie, Claus nie miał zamiaru się narażać i pozwalać nowicjuszowi strzelać!

81"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Pią 03 Kwi 2015, 20:37

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Consuela spojrzała na Clausa jak na idiotę. W końcu miała broń już nie od dzisiaj. W końcu te 15 punkty celności to nie były już żarty.
- No rejczel. - odpowiedziała - Potrafię strzelać celnie, jak Maro swoimi plemnikami, hehehe... - zachichotała głupio, jednak nie trwało to długo, gdyż zrobiło jej się smutno. Wzruszyła więc ramionami i wyciągnęła dłoń po swoją pukawkę.
- Spokojnie, nie zastrzelę cię. - oznajmiła z cieniem łobuzerskiego uśmieszku, po czym westchnęła, dodajac juą bardziej do siebie - ...musiałbyś być Bakerem, żebym to zrobiła.

82"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Pią 03 Kwi 2015, 21:13

Claus Auguste

Claus Auguste
Claus przymknął oczy i wciągnął powietrze przez nos, mamrocząc pod nosem: "Boże, daj mi siły". Bo on wcale nie wierzył w jej wybitne umiejętności strzeleckie. Zaświerzbiła go ręka, gdy wróciła do swoich niewybrednych komentarzy.
-Rozkładaj broń.-mruknął zamiast tego.-Najpierw podstawy. Musisz dobrze znać swoje narzędzie zanim będziesz go używać. -wytłumaczył, dalej siląc się na cierpliwość.
Zacisnął usta.
-Nie jestem głuchy.-warknął.-Uważaj. I rozkładaj tą broń.

83"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Pią 03 Kwi 2015, 21:29

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Kosteczki dla Consueli:
inteligencja + k6*5 > 40, by skutecznie rozłożyć broń

I rzucasz od razu na ślepy los:
1, 2, 3, 5 - bez efektu
4 - udaje ci się bez żadnego problemu, a Claus, stojący ze stoperem, mamrota ciche przekleństwo, bo pobiłaś jego rekord z 96' roku
6 - tak się zestresowałaś wzrokiem Clausa, że ci się nie udaje niezależnie od wyniku

84"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Pią 03 Kwi 2015, 21:42

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Wyrzuciłam 1 i 6 czyli najgorsza kompilacja z możliwych. Beznadziejne te kostki, pała z admińtwa!

Consuela zabrała się za rozbiórkę swojej pukawki. Niestety - to przedsięwzięcie można było porównać jedynie do rozkładu zwłok. Było to długie, żmudne i zapewne śmierdzące, gdy pod wpływem upału i nerwów w oczekiwaniu na jakikolwiek efekt Auguste zaczął się pocić.
- No... także tego... - mruknęła, czując w powietrzu swoją sromotną porażkę - Co tam u ciebie, Claus? Portki ci już wyschłu, czy masz nadal mokro w majtach? - zapytała, pijąc oczywiście do ich spotkania w Heaven's. Zachichiotała przy tym głupio, uznając, że to przecież taki śmieszny żart. Widząc jednak minę Clausa, jej śmiech zaczął brzmieć jak odgłos płaczącego delfina.

85"Strzelnica" Boba - Page 3 Empty Re: "Strzelnica" Boba Pią 03 Kwi 2015, 21:59

Claus Auguste

Claus Auguste
Claus zacisnął usta i powstrzymał się, by nie zdzielić gówniary przez łeb.
-Nie no, zajebiście sobie radzisz z bronią.-zaironizował.
Wszystko mu opadło, gdy rzuciła komentarz nawiązujący do tego jej... złośliwego, niezdarnego jestestwa, które naraziło na szwank wilgotność jego dolnego odzienia. A już chciał jej pomóc! Zamiast tego tylko warknął: "jeszcze raz" i czekał na efekty. Może lepiej pracuje jej się pod presją?

hehehehehe, trudno 8D
Ten sam próg (40), z tym, że kosteczki na ślepy los:
1, 2, 4 - bez efektu
5 - EUREKA! nie masz pojęcia, jak wcześniej nie mogłaś tego dostrzec, ale nagle tajniki rozkładania broni są dla ciebie tak jasne jak Arizońskie słońce i rozkładasz broń bez zawahania!
3, 6 - warczący Claus sprawia, że trzęsą ci się ręce i odejmujesz 4 punkty od wyniku

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 3 z 8]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach