Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Carswell's Liquor Store since 1897

Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 8]

1Carswell's Liquor Store since 1897 Empty Carswell's Liquor Store since 1897 Wto 13 Maj 2014, 10:39

Mistrz Gry

Mistrz Gry
To jeden z najlepiej zarabiających sklepów w całym miasteczku. Właściciel zainwestował niedawno w klimatyzację oraz nowe lodówki, więc możesz być pewien, że kupisz dobrze schłodzone piwo. Asortyment jest naprawdę szeroki – od najtańszych wódek, whisky, winiaczy i półlitrowych puszek z piwem, przez smakowe likiery, od których nie ciągnie już specyficzny smród taniego alkoholu, aż po wysokiej jakości wieloletnie whisky, importowane piwa i polską wódkę.

Od dnia 24.01.2014 sklep jest własnością Roya Harpera. AKTUALNIE POSZUKUJE PRACOWNIKA!

Carswell's Liquor Store since 1897 poszukuje pracownika na stanowisko sprzedawcy.
Wakaty: 1
Obowiązki: Sprzedaż towaru, utrzymywanie czystości.
Pensja: 250$ + ubezpieczenie



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Wto 11 Sie 2015, 10:35, w całości zmieniany 4 razy

Liluye

Liluye
/jarmark
Weszla do sklepu, zeby znalezc jakies drozsze wino na przyjecie. W koncu to niedlugo! Oprocz innego prezentu chciala dziewczynie dac tez dobry alklhol. Stala wiec wsklepie i zastanawiala sie, bo nie znala sie za bardzo na alkoholach.

William Parker

William Parker
/dom

Jak można było zauważyć - Will nie był obecny na jarmarku. Może przemknął przez jego teren z ciekawości, aby zobaczyć, co tam się znajduje. Na tym się skończyło. Wszakże praca robiła swoje i chcąc nie chcąc - mężczyzna musiał się na niej skupić. Jednakże najlepiej pracowało się przy szklance alkoholu i to nie po to, by się nawalić. Dla smaku i jakiegoś ukojenia nerwów zawczasu.
Wszedł do sklepu w zwykłym, prostym stroju - koszula, starte spodnie dżinsowe, że nie można byłoby pomyśleć o nim jako o członku gangu czy też księgowym.
- Przepraszam - rzucił do ciemnowłosej kobiety, coby dostać się do półek z alkoholem, który planował kupić.

Liluye

Liluye
Liluye odsunela sie i przepuscila go, usmiechajac sie.
- Przepraszam.. Zna pan sie na winach? - zagadala, bo nie miala pojecia co wybrac. W koncu ona prawie nie pila alkoholu.

William Parker

William Parker
Przystanął bliżej półek, kucając przed nimi. Sprzedawca najwidoczniej siedział na zapleczu czy coś innego robił. Gdy Liluye się do niego odezwała, zadarł głowę, by spojrzeć na kobietę.
- Na winach nie bardzo - odpowiedział, odwracając spojrzenie od jej twarzy. - Jednak żadna nie narzekała, kiedy kupowałem - dodał, wzruszając ramionami. Och, tak kiepsko zabawny Parker!

Liluye

Liluye
- a co pan kupowal? - zaimteresowala sie. - szukam czegos lepszego, a sama raczej nie pijam alkoholu i nie mam pojecia. - wzruszyla lekko ramionami usprawiedliwiajac sie.
- a na jakich alkoholach sie pan zna?

William Parker

William Parker
- Słodkie lub wytrawne. Zależy, co człowiek chciał osiągnąć i czego mógł się spodziewać - wyjaśnił pokrótce. - Dla kobiety ma to być? Lubią likiery, jak dobrze pamiętam - dodał.
- Najczęściej kupuję burbon albo piwo - wzruszył ramionami, wybierając właśnie spomiędzy wspomnianego rodzaju alkoholu, coś dla siebie. - Nie tyle co znam. Mówię właściwie o tych, co sam próbowałem. A jaka to okazja?

Liluye

Liluye
-Tak, dla kobiety. Mlodej. - wyjasnila. Zagryzła warge i rozejrzala sie po polkach. - Jak likier to tylko slodki, prawda? -spojrzala na Willa. Widac bylo, ze sie nie zna.
- Rytułał przejscia..

William Parker

William Parker
O, pewnie ego mogłoby mu o jakiś centymetr podrosnąć, gdyby powiedziała, że się zna. Pił, co mu podano, choć nieszczególnie przepadał za czymś słodkim. Widział jednak tego rodzaju alkohole u innych kobiet, a i matka kiedyś mu wspominała, że takowe lubią; zazwyczaj.
- Dokładnie - miał już wybrany dla siebie alkohol, ale jak na razie po niego nie sięgnął, podnosząc się z kucków.
Brew Williama drgnęła, kiedy usłyszał odpowiedź.
- To faktycznie lepiej będzie jakiś likier wziąć niż zwykły alkohol - skwitował, unosząc kącik ust w lekkim uśmiechu.

10Carswell's Liquor Store since 1897 Empty Re: Carswell's Liquor Store since 1897 Sob 09 Sie 2014, 22:51

Liluye

Liluye
Popatrzyła jeszcze raz po półkach i znalazła coś nazwanego 'liquor'. Podeszła do niej i dotknela dlonia jakas butelke, drozsza troche niz reszta.
- Mial pan cos, co pan probowal? - obrocila sie do niego z butelka w dloni. A jak wezmie i bedzie niedobre?

11Carswell's Liquor Store since 1897 Empty Re: Carswell's Liquor Store since 1897 Sob 09 Sie 2014, 22:58

William Parker

William Parker
Powiódł spojrzeniem za dłonią nieznajomej, zerkając w końcu na butelkę.
- Z likierów czy czego? - spytał, bo nie bardzo ją zrozumiał. Wskazał zaraz na jeden z nich. - Dobry jest, ale długo stać nie może. Tamten, z kolei, jest nawet dobry i niedrogi - dorzucił.

12Carswell's Liquor Store since 1897 Empty Re: Carswell's Liquor Store since 1897 Sob 09 Sie 2014, 23:04

Liluye

Liluye
- Tak, zostanmy przy likierach. - pokiwała glowa. Obejrzala sie na butelke, ktora wskazal. -Hm. Myslalam o czyms drozszym, to wazne swieto. - odstawila butelke, ktora miala w rekach i spojrzala na wyzsze polki gdzie zwykle staly te drozsze. Tam juz ledwo dosiegala.
- A moze mi pan podac tamta? - wskazala na jedna z dfozszych.

13Carswell's Liquor Store since 1897 Empty Re: Carswell's Liquor Store since 1897 Sob 09 Sie 2014, 23:07

William Parker

William Parker
- Bardzo ważne? Rodzina czy ktoś? - spytał, bo co jak co, ale zdarzało mu się być ciekawskim człowiekiem, choć do bycia wścibskim wiele mu brakowało.
Skinął i zaraz sięgnął po wskazaną butelkę, sięgając jeszcze po drugą. Tą, która chciała Liluye - podał, a zaczął czytać etykietę tej drugiej.

14Carswell's Liquor Store since 1897 Empty Re: Carswell's Liquor Store since 1897 Sob 09 Sie 2014, 23:12

Liluye

Liluye
Ona zabrala sie zaetykiete swojej. Jakby wiedziala czego tam szukac.
- Nie, skad. Znajoma, wlasciwie to nie mamy super kontaktu.. Ale no znam ja i jej rodzine. Tylko nie wiem co lubi..

15Carswell's Liquor Store since 1897 Empty Re: Carswell's Liquor Store since 1897 Sob 09 Sie 2014, 23:14

William Parker

William Parker
Skinął na znak zrozumienia.
- To nie lepiej byłoby się podpytać, małe rozeznanie zrobić? - w sumie to był zdziwiony, że właściwie obcej osobie chce kupić coś droższego, no ale nic nie powie. Jeśli lubi wydawać pieniądze - co mu do tego? Na takich osobach też zarabiał.

16Carswell's Liquor Store since 1897 Empty Re: Carswell's Liquor Store since 1897 Sob 09 Sie 2014, 23:17

Liluye

Liluye
- Watpie, zeby jej brat wiedzial cos takiego. A moze wino? To zawsze moze troche postac nieotwarte.. - spojrzala na Willa pytajaco, jakby szukajac potwierdzenia. - Ale podpytac z zamierzam, choc o co innego.

17Carswell's Liquor Store since 1897 Empty Re: Carswell's Liquor Store since 1897 Sob 09 Sie 2014, 23:20

William Parker

William Parker
- Wino też będzie dobre - przytaknął. - Sądziłem, że bracia więcej będą o alkoholach wiedzieć. Wiadomo - wzruszył ramionami i zaraz odstawił butelki na półkę, stając przy winach.
- Warto popytać i o to, nawet jeśli nie w tej sprawie. Szybciej byś wiedziała, co wybrać, a tak to nie masz pojęcia, co będzie dobre, co nie - powiedział nieco ciszej, skupiając uwagę na alkoholach.

18Carswell's Liquor Store since 1897 Empty Re: Carswell's Liquor Store since 1897 Sob 09 Sie 2014, 23:28

Liluye

Liluye
- To moze kupie cos dla siebie, a teraz daruje sobie alkohol i kupię tylko cos innego.. - zagryzla warge. - Slodkie wino. Najlepiej jak najslodsze.. - popatrzyla na czesc okreslona jako 'slodkie'. Chwycila w reke wegierskiego tokaja i obrocilana etykiete. - Przepraszam, wymyslam. Nie powinnam pana zatrzymywac.- spojrzala na niego przepraszajaco.

19Carswell's Liquor Store since 1897 Empty Re: Carswell's Liquor Store since 1897 Sob 09 Sie 2014, 23:33

William Parker

William Parker
- Jeśli wiesz, że to polubi to faktycznie lepiej będzie wydać pieniądze na coś, co się przyda, a nie zostanie podarowane komuś innemu - odpowiedział nieco znużonym tonem, choć lepiej pasowałoby tutaj określenie, że obojętnym.
- Niektórzy doradziliby cukier do wina, ale może i bez tego się obejdzie, jak takie znajdziesz - nie zwrócił już uwagę na butelkę, którą wzięła do rąk. Sam zgarnął alkohol już wcześniej przez siebie wybrany i stanął przy ladzie w oczekiwaniu na sprzedawcę.
Machnął ręką na jej słowa, by sobie darowała; jakoś mu to nie przeszkadzało, o!

20Carswell's Liquor Store since 1897 Empty Re: Carswell's Liquor Store since 1897 Sob 09 Sie 2014, 23:36

Liluye

Liluye
- Dziekuje za znoszenie mojego marudzenia. - usmiechnela sie do niego i wziela te butelke, ktora sobie wybrala. Podeszla za nim do lady i odstawila ja na blat. Zagryzla warge zastanawiajac sie co innego kupi. Spojrzala co wybral Will. Miala nadzieje, ze to co ma jej zasmakuje.

21Carswell's Liquor Store since 1897 Empty Re: Carswell's Liquor Store since 1897 Sob 09 Sie 2014, 23:39

William Parker

William Parker
- Bywało gorzej - mrugnął do kobiety wesoło, odwzajemniając ten uśmiech.
Musieli chwilę poczekać aż sprzedawca łaskawie podszedł do lady, aby skasować osobno wybrane produkty. William najpewniej przepuścił Liluye w drzwiach i sam skierował się do domu dość prędko.

/zt x2

22Carswell's Liquor Store since 1897 Empty Re: Carswell's Liquor Store since 1897 Czw 14 Sie 2014, 16:23

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
Viva Maria --->
/późny poranek, piątek 11 stycznia 2013/

Patrick jeździł po mieście, wypatrując Freda jak przykazała mu Betty. Zgodnie ze wskazówkami udał się więc pod monopolowy, zaparkował przed budynkiem swój środek transportu, zgasił silnik i rozejrzał po okolicy w poszukiwaniu dłużnika. Jeśli tu go nie będzie, Trysen z pewnością wejdzie do środka lokalu...

23Carswell's Liquor Store since 1897 Empty Re: Carswell's Liquor Store since 1897 Czw 14 Sie 2014, 16:58

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Mnożnik na spostrzegawczość, próg 30. Jak przekroczysz, po krótkich oględzinach znajdujesz Freda za monopolowym, z butelką w papierowej torebce w ręce.

24Carswell's Liquor Store since 1897 Empty Re: Carswell's Liquor Store since 1897 Czw 14 Sie 2014, 17:07

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
38

Freda nie było ani przed monopolowym, ani w monopolowym. Patrick stanął na zewnątrz i chwilę pomyślał. Gdzie mógł być ten gnojek? Jednak nagle go olśniło i ruszył prosto ulicą, by skręcić w uliczkę zaraz za sklepem. Oto i jego zguba.
- O, Freddie. - uśmiechnął się złowieszczo, a jego czerwone oczy wpatrywały się prosto w twarz pijaczka. - Mam do ciebie malutką sprawę. Chyba jesteś komuś coś dłużny. - mówił zbliżając się coraz bardziej do mężczyzny.

25Carswell's Liquor Store since 1897 Empty Re: Carswell's Liquor Store since 1897 Czw 14 Sie 2014, 17:13

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Fred w slow motion obrócił głowę i podniósł wzrok na kogoś, kto się do niego odezwał. Grunt, że nie policja. Chociaż po chwili zorientował się, że ten, kto przyszedł, mógł być jeszcze gorszy.
- Co dłużny, nic nie jestem dłuszny - wymamrotał i machnął olewczo ręką.

Spróbuj charyzmy! Próg 40. Może Freddie przypomni sobie, o co w ogóle chodzi.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 8]

Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Similar topics

-

» Liquor Store „24/24”

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach