Smith dzwonił, jak zwykle, z nieznanego numeru. Ryzykował oczywiście, ze Cath nie odbierz,e ale nie chciał używać swojego prywatnego numeru, który zna tylko jego żona i córki.
25.02.2013, Pan Smith - Catherine Hernandez
2 Re: 25.02.2013, Pan Smith - Catherine Hernandez Pią 10 Paź 2014, 20:52
Catherine Hernández
- Tak, słucham? - odezwał się głosik Catheriny w słuchawce, nieświadomej kto to do niej dzwoni.
3 Re: 25.02.2013, Pan Smith - Catherine Hernandez Pią 10 Paź 2014, 21:27
Pan Smith
- Dobry wieczór - Smith brzmiał spokojnie, w tle - cisza. żadnych odgłosów, cudzych głosów.
- Czy zastanowiła się pani nad moją propozycją?
- Czy zastanowiła się pani nad moją propozycją?
4 Re: 25.02.2013, Pan Smith - Catherine Hernandez Pią 10 Paź 2014, 21:31
Catherine Hernández
Ah!
- Dobry wieczór. - rzuciła, a ton miała nieco bardziej zdenerwowany, gdy zdała sobie sprawę z kim rozmawia. Było słychać, że jest gdzieś w mieście. Ale przez chwilę głosu Cath nie. Milczała.
- W sumie tak. I niestety... nie mogę.
Odparła cicho. Dobrze, że dzwonił. Przez telefon było jej łatwiej.
- Dobry wieczór. - rzuciła, a ton miała nieco bardziej zdenerwowany, gdy zdała sobie sprawę z kim rozmawia. Było słychać, że jest gdzieś w mieście. Ale przez chwilę głosu Cath nie. Milczała.
- W sumie tak. I niestety... nie mogę.
Odparła cicho. Dobrze, że dzwonił. Przez telefon było jej łatwiej.
5 Re: 25.02.2013, Pan Smith - Catherine Hernandez Pią 10 Paź 2014, 21:35
Pan Smith
- Cóż, w takim razie nie będzie pani mogła spełnić swoim marzeń. - jego odpowiedź była szybka i stanowcza. - Smutne, nie ma nic gorszego niż zmarnowany talent.
6 Re: 25.02.2013, Pan Smith - Catherine Hernandez Pią 10 Paź 2014, 21:44
Catherine Hernández
Poczuła się jakby ktoś wylał na nią kubeł lodowatej wody (niczym w Ice Bucket Challenge), a potem do tego spoliczkował kilkakrotnie. Jakby bez tego nie miała szans na jakąkolwiek przyszłość. Smith tak dowalił, że pod Cath prawie się ugięły kolana. I to nie w dobrym tego słowa znaczeniu. Jej ambicja wygrała.
- W porządku. Może Pan przyjechać po nie kiedy chce. - wypaliła bez zastanowienia.
- W porządku. Może Pan przyjechać po nie kiedy chce. - wypaliła bez zastanowienia.
7 Re: 25.02.2013, Pan Smith - Catherine Hernandez Pią 10 Paź 2014, 21:50
Pan Smith
- W takim razie będę jutro. Przyjadę do Old Whiskey i... spotkamy się w tej knajpie... Elmir's dinner, dobrze pamiętam?
8 Re: 25.02.2013, Pan Smith - Catherine Hernandez Pią 10 Paź 2014, 21:53
Catherine Hernández
Znów chwila milczenia.
- W porządku. Dane do recept dostanę wcześniej jak rozumiem i mam wszystko przynieść? - rzuciła, chcąc się jeszcze upewnić.
- W porządku. Dane do recept dostanę wcześniej jak rozumiem i mam wszystko przynieść? - rzuciła, chcąc się jeszcze upewnić.
9 Re: 25.02.2013, Pan Smith - Catherine Hernandez Pią 10 Paź 2014, 22:17
Pan Smith
- Tak, poślę pani dane smsem - potwierdził - Oczywiście, miło by było.
Po tych słowach pożegnał się szybko i odłożył słuchawkę.
Chwilę potem Cath dostała wiadomość z danymi.
Po tych słowach pożegnał się szybko i odłożył słuchawkę.
Chwilę potem Cath dostała wiadomość z danymi.
Old Whiskey - Święci z Arizony » Postaci » Dodatki » Komunikacja » Rozmowy telefoniczne » 25.02.2013, Pan Smith - Catherine Hernandez
Similar topics
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach