Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

28.02.2013 Landon Quinally - Jonathan Harper

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Landon Quinally

Landon Quinally
Landon nie dostał już odpowiedzi i bardzo go to smuciło. Był jednak zadowolony, że udało mu się znaleźć coś na Romero. Siedząc przed komputerem, wybrał numer Jonathana.

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon właśnie zasuwał szufladę z ostatnim badanym ciałem. Miał już uciekać z biura bo Stefania wywołała go do jakiegoś "gościa",  gdy zadzwonił jego telefon. Ściągnął z trzaskiem rękawiczkę i odebrał.
- No hej, co tam?

Landon Quinally

Landon Quinally
- Całkiem sporo. - Odpowiedział cwaniacko. - Rozmawiasz właśnie z informatykiem i szpiegiem w jednym. - Pochwalił się.
Informatyk i szpieg w jednym siedział właśnie przed komputerem w swojej przyczepie, mając na tyłku wyłącznie zielone bokserki w świąteczne renifery. Prezent od mamy.
- Anastasia Island. Niedaleko plaży. Ponoć rano ma zajebisty widok z balkonu. - Powiedział, mając oczywiście na myśli Romero. - Znalazłem twojego ptaszka na Florydzie. Co dalej?

Jonathan Harper

Jonathan Harper
No może to nie było dużo, bo w sumie wiedzieli gdzie mają jechać ale przecież nie powie tego tak podekscytowanemu Landonowi prawda? Co dalej w sumie rudzielec może się jeszcze przydać...wyszczerzył się sam do siebie gdy do głowy wpadł mu pomysł.
- To super. Wiedziałem, że można na ciebie liczyć! Nie myśl sobie, że zapomniałem, że miałem się odwdzięczyć. Zacznij się pakować.

Landon Quinally

Landon Quinally
Landon z dumy aż wyprostował swoje krzywe plecy. A po chwili zdziwiony zmarszczył brwi.
- Jak to, pakować? - Zapytał. - Bierzecie mnie w teren? - Dodał ściszonym głosem.

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jonathan powstrzymał się od wywrócenia oczami, choć nie miało to znaczenia, skoro Landon i tak by tego nie widział.
- No, chyba sobie nie myślałeś że to tylko jednorazowa rzecz? Mam dla ciebie plany - /KŁAMCA/ - Na pewno przydadzą się nam twoje... zdolności - powiedział wcale się nie wahając i wcale nie kończąc lekkim znakiem zapytania.

Landon Quinally

Landon Quinally
Landon oblizał usta. Wow, w końcu coś emocjonującego! Ale... Czy pracą dla policji nie chciał się zrehabilitować w oczach rodziców? A co jeśli to jakieś szemrane biznesy? Ok, fajnie, zabawa i adrenalina, ale... On był cwaniakiem siedząc przed komputerem!
- Eee... Dobra? - Powiedział podobnym tonem do Jonathana. Nie wiedział, co dokładnie ma na myśli Jonathan.
- Będę musiał wziąć wolne w pracy.

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Oczywista to oczywistość. Dam ci znać kiedy lecimy. No to na razie, Q. - moze to i bluźnierstwo porównywać technika M16 do informatyka z zapyziałego posterunku OW ale w sumie jakoś pasuje.
Tymi słowy rozłączył się z Landonem

Landon Quinally

Landon Quinally
Q?! Landon stwierdził, że kolego chyba go lubi i docenia. Rzucił krótkie Sija! i odłożył telefon.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach