Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 17 ... 30, 31, 32 ... 35 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 31 z 40]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Biuro szeryfa i areszt Wto 13 Maj 2014, 10:49

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Wto 26 Sie 2014, 13:43, w całości zmieniany 1 raz


766Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 11:11

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Po tym co mi o nim nagadałaś? Eeee, dzięki ale lubię swoją wątrobę i nie chcę się z nią jeszcze rozstawać. - uniósł dłonie. Zobaczył wyraz twarzy Lilu i westchnął.
- Zobaczę, ale nie zostawiaj mnie z tym samego. Po rozprawie wyjdziesz i załatwimy to razem - uśmiechnął się, żeby ukryć wątpliwość w swoim głosie.

767Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 11:13

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
---> Dom

Nigdy mi się tak nie chciało przychodzić jak teraz, nie cieszyła mnie żadna sprawa, żadna robota nic. Szedłem do biura jak na skazanie, nie interesowała mnie żadna spektakularna sprawa i żadne śledztwo.
- Dobry - rzuciłem na wejściu - jest coś do mnie? - zapytałem na recepcji.
Tak też się spodziewałem recepcjonistka pokręciła przecząco głową.
- Aaaa, na biurku - rzuciła recepcjonistka gdy odchodziłem.
Nie spodziewałem się niczego innego. Podszedłem leniwie do biurka. Spojrzałem na kopertę  leżącą przede mną, wyciągnąłem pismo. "Wezwanie na rozprawę w postaci świadka" i co ja niby mam im mówić, jakaś dziwka wlazła na jezdnię drugiej dziewczynie. Pewnie obsługiwała klienta w krzakach i jak wyłaziła była zamroczona doznaniami jakie przeżywała w ów krzakach. Nie spodziewała się ostatecznego pierdolnięcia.
Zrobiłem papiery i wyszedłem

ZT



Ostatnio zmieniony przez Aldo Iadanza dnia Czw 04 Wrz 2014, 11:42, w całości zmieniany 1 raz

768Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 11:13

Liluye

Liluye
- Wszyscy udają, że są tego tacy pewni oprócz mnie. - zmarszczyła nosek, niezadowolona. - Bo ja.. no nie wiem. Nie wiem cyz powinnam wyjśc. Myślałam o tym i.. no.. w końcu zrobiłam to, prawda? Tu nie ma dyskusji.

769Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 11:17

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Nieumyślnie. No i nie byłaś w najlepszym stanie, przez wydarzenia w wiosce i całą aferę z duchami - twarz mu złagodniała - Nie mówię, że będzie łatwo, ale wierzę, że sąd uzna okoliczności łagodzące. Więc skończ z tym dobijaniem się!

770Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 11:21

Liluye

Liluye
Pokręciła głową i zacisnęła zęby. Nic już nie mówiła, chociaż miała pełno wątpliwości. Była winna, nawt jeśli zrobila to nieumyślnie.
- I co ja bym bez was zrobila? - usmiechnela sie smutno.

771Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 11:28

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Wiodła nieszczęśliwy żywot - uśmiechnął się i dopił swoją kawę.
- Ja będę już lecieć. Do zobaczenia - Kiwnął głową na dziewczynę - I uszy do góry! Wszyscy w Ciebie wierzymy! - jeszcze zawołał optymistycznie wychodząc z aresztu. Ciekaw był, czy faktycznie Lilu ma jakieś szanse wyjścia z tej sytuacji. Ale jeśli serial "Orange is New Orange" nie jest daleki od prawdy, to przynajmniej zyska nowe koleżanki w pace.

zt

772Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 11:35

Liluye

Liluye
Spojrzała na kawę tęsknie, bo jak na razie nikt się tu nie nauczył, że kawę może, owszem, ale bez mleka. Albo z mlekiem sojowym albo takim bez laktozy. Dla nich jednak mleko to mleko i nie zamierzają wydziwiać dla jednego więźnia. To nie. Lil piła herbatę więc.
- Do zobaczenia. - uśmiechnęła się za nim i rzuciła na materac pryczy. Nic innego nie pozostało jej do robienia.

773Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 15:12

Alexander Winchester

Alexander Winchester
Dopiero przyjechał do Old Whiskey. Szczerze powiedziawszy to nie był tu od kilkunastu lat, jak ten czas leciał. Miał nadzieję na rozmowę z McConnorem, jednak chyba najpierw będzie miał do zrobienia kilka innych rzeczy no trudno. Od razu od progu powitano go i włożono w mu ręce dokumenty z jakiejś sprawy. Usiadł za jakimś pierwszym z brzegu biurkiem i przeczytał całe akta dotyczące dwóch spraw.
- Dobra, dawać mi tu Browna. - Powiedział po czym sam z całą dokumentacją udał się do pokoju przesłuchań.

774Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 15:38

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Wreszcie miało nastąpić to, na co McConnor czekał jak paralityk na pierwsze równe kroki - przesłuchanie Browna.
policjanci wezwali grabarza i przyprowadzili go na przesłuchanie. Sprawdzili dokumenty, mężczyzna się przedstawił. Teraz tylko czekał na serię z karabinu pytań i niepewności.

775Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 15:44

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
<--

Pojawiła się także i Ramirez, która poszła do pokoju przesłuchań za panem Brownem. Ciekawa była czy też będzie miał on do powiedzenia więcej niż członkowie rodziny. Nastawiła się na to, że trzeba będzie przycisnąć mężczyznę, który jak do tej pory tylko wodził wszystkich za nos.
- Dzień dobry, jestem sierżant Ramirez, to jest sierżant Winchester. Panie Brown... - Gabrielle stanęła obok swego kolegi i z jednej z teczek, które zabrał ze sobą, wysunęła zdjęcia mężczyzn, którzy ukradli karawan. - Co pana łączy z tymi osobami?

776Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 15:54

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Bron miał pokerową minę, jak rasowy gracz w makao. Spojrzał więc bez emocji na fotografie.
- Nie, nie znam. - odpowiedział, unosząc ponownie wzrok na Gabrielle.

777Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 15:59

Alexander Winchester

Alexander Winchester
Jak widać pan Brown nie był zbyt skłonny do współpracy co jednak dało się wyczytać z akt sprawy.
- Panie Brown, jest pan pewien? Może ktoś pana zastrasza? - Zapytał spoglądając mu prosto w oczy. Można było powiedzieć, że teraz Winchester wywierał na nim presję. Jego kocie, zielone oczy wpatrywały się prosto w mężczyznę.

778Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 16:02

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Kropelki potu wypłynęły an łysiejąca głowę Browna - niczym statek w dziewiczy rejs.
Ale ten wciąż niewzruszony:
- Mnie nikt nie zastraszał. Nie znam tych panów.

779Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 16:16

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Panie Brown, mamy świadków, którzy potwierdzą, że widzieli tych mężczyzn w pana towarzystwie - Ramirez popukała palcem w fotografie i kiwnęła na nie głową, by mężczyzna jeszcze raz spojrzał - Niech się pan dobrze zastanowi. Nigdzie się nam nie śpieszy. Możemy tu dłużej posiedzieć.

780Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 16:38

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Mężczyzna znowu spojrzał na fotografie.
- Nie, przykro mi, musiało się komuś coś pomylić.
Brown wyprostował się i wciąż usiłował trwać w niewzruszeniu.

781Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 17:22

Alexander Winchester

Alexander Winchester
- Panie Brown czy naprawdę te pozorne chwile spokoju są warte ciągłego życia w strachu? - Swoje pytania kierował trochę inaczej niż Rosita, chciał wpłynąć na wyobraźnię mężczyzny. - Przecież my wszyscy chcemy, aby nasze pociechy w Old Whiskey żyły spokojnie bez ryzyka, że zaraz wpadną tu bandyci, którzy będą chcieli rozłupać im czaszki. - Mruknął nie spuszczając wzroku z właściciela zakładu pogrzebowego.

782Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 17:53

Liluye

Liluye
Udało jej się jakoś umyć włosy w zlewie, ale zamiast szamponu miała mydło. Już widziała w jakim stanie będzie miała włosy po tej procedurze i wcale jej się to nie podobało. Innego wyjścia jednak nei było, a miała już dość. Potem umyła się jak najdokładniej mogła i wróciła na pryczę, bo nic innego jej nei zostało.

783Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 18:27

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Pan Brown siedział wciąż wyprostowany, usiłując zachować kamienny wyraz twarzy. Widać było jednak, że każde kolejne Pytanie Alexa sprawia, że grabarz zaczynał się denerwować. W pewnym momencie Brown spuścił wzrok. 
- Możecie mi wierzyć lub nie... nie znam tych ludzi. Widziałem ich tylko raz, jak mnie napadli i ukradli wóz. Wcześniej nie.

784Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 19:01

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Proszę opowiedzieć w jakich okolicznościach i kiedy został panu skradziony samochód. Dlaczego nie zostało to zgłoszone? - Ramirez usiadła na krześle i popatrzyła na Browna surowo.

785Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 19:45

Sam Swarek

Sam Swarek
Miał wrażenie, że już nic więcej nie wyciagnie z mężczyzny. Tak jakby ten stosował metodę zdartej płyty i cały czas powtarzał te same informacje, które mogły być prawdziwe ale nie musiały. Sam jeszcze raz przejrzał dokumenty i zastukał palacami o blat biurka. Musiał czekać na analizy Landona, które miał nadzieję coś mu wyjaśnią.
Spojrzał na zasmarkanego mężczyznę. W sumie mógł go jeszcze na dobę przymknąć. Miał nadzieję, że w tym czasie dojdą kolejne dowody obciążające.
Odprowadził więźnia do celi i zabrał się za pisanie raportu z przesłuchania.

786Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 19:54

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Pan Brown wziął głęboki oddech.
- Nie zgłosiłem bo... bo się bałem, że żona się dowie, że... - mężczyzna spuścił jeszcze bardziej głowę - że jechałem do innej kobiety.
Brown zadrżał i schował twarz w dłoniach.


Sam mógł spokojnie napisać raport i czekać na analizy Landona. W tym czasie mógł też przejrzeć komputer Summersa.
By to zrobić - kostki na spostrzegawczość, próg 32. Jeśli przekroczysz, znajdujesz folder głęboko zakopany na dysku... Jeśli nie, nie znajdujesz nic podejrzanego.

787Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 19:58

Alexander Winchester

Alexander Winchester
- Karawanem do kobiety? - Zapytał, bo może i Alexander był tolerancyjny, ale w głupotę to nie wierzył. - Jest pan kiepskim kłamcą Brown. - Powiedział ze spokojem przechadzając się z jego plecami.

788Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 20:00

Mistrz Gry

Mistrz Gry
- Nie mam innego samochodu. Mój syn sprzedał swojego pickupa pół roku temu. - Stwierdził Brown, pewny tego co mówi.

789Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 20:07

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Panie Brown, gdzie panu i w jaki sposób ukradli karawan. Ze szczegółami, proszę - Westchnęła, bo nie lubiła się powtarzać - Do kogo pan jechał?

790Biuro szeryfa i areszt - Page 32 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 03 Wrz 2014, 22:47

Mistrz Gry

Mistrz Gry
- Jechałem Apache Road... - głos grabarza zadrżał, lecz sam mężczyzna, wbrew temu co było słychać, wyprostował się pewnie - Zatrzymało mnie dwóch mężczyzn, którzy stali na poboczu. Mówili, ze samochód im się zepsuł i zapytali, czy im nie mogę pomóc.
Brown nieco bezwiednie powędrował prawa dłonią na kark. Pomasował go chwilę, kontynuując:
- Wtedy jedne z nich mnie uderzył kaburą pistoletu i upadłem. Nic więcej nie pamiętam, przysięgam...
Znowu przymknął oczy zbierając myśli.
- Jechałem do przyjaciółki mieszkającej pod Appaloosa City.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 31 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 17 ... 30, 31, 32 ... 35 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach