Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Bar "Viva Maria!"

Idź do strony : Previous  1 ... 12 ... 21, 22, 23 ... 31 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 22 z 40]

1Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Bar "Viva Maria!" Sro 08 Paź 2014, 10:08

Betty Jou

Betty Jou
First topic message reminder :

Bar "Viva Maria!" - Page 22 Vivaplan





Bar Viva Maria! mieści się w dwukondygnacyjnym budynku wciśniętym między drobnymi lokalami usługowymi. Pomieszczenie, do którego się wchodzi, jest długie i stosunkowo wąskie. Po prawej stronie ciąg stolików i krzeseł, zaś po lewej długa lada z rzędem barowych stołków. Podłoga imituje drewniany parkiet, ale zdarcia w niektórych miejscach zdradzają, że jest to zwykłe linoleum. Lada, stoliki i krzesła są jednak drewniane, siedziska wysłane zaś ciemnobrązową okładziną. Co zobaczymy za ladą, poza uroczą właścicielką, Betty Jou? Oczywiście liczne alkohole. Poza napojami wyskokowymi można tu dostać także drobne przekąski. Naturalnie, jak na porządny amerykański bar przystało, w strategicznym miejscu wisi także telewizor, który pamięta pewnie lata osiemdziesiąte – ale wciąż działa! Poza tym świętym pudłem, ściany zdobi też kilka rogatych czaszek oraz liczne, starsze i nowsze, zdjęcia. Widać na nich stałych bywalców, imprezy, samą Betty Jou, ale i kilka bardziej znanych ogółowi twarzy. Przy wejściu stoi szafa grająca, zaś na tyłach stół do bilarda. Ogólnie wnętrze jest dość ciemne, a gdy zbierze się w nim grupa palących facetów, widoczność staje się ograniczona do minimum.
Bar posiada ciasną kuchnię. Na piętro prowadzi obskurna klatka schodowa, a o jego zastosowaniu jakoś nikt nie mówi.

SZAFA GRAJĄCA VIVA MARIA!



W barze można zagrać w BILARD:


  1. Gra przeznaczona dla dwóch POSTACI - z czego jedną może być NPC.
  2. Gdy gracze dobiorą się w pary, rozpoczyna się grę. Jeden MECZ ma 3 TURY. Każda tura to rzut kostką na INTELIGENCJĘ + CELNOŚĆ (może być wspomagana logiką).
  3. Wynik rzutu kostką podstawiamy do wzoru na mnożnik: (Inteligencja + celność + ew. umiejętność) + k6*5
  4. Osoba z pary, która ma wyższy mnożnik WYGRYWA TURĘ i dostaje 10 punktów. 
  5. Mecz wygrywa osoba, która wygrała najwięcej tur - zdobędzie najwięcej punktów. 
  6. Rozpisanie meczu (sposób pisania) zależy jest od graczy - jak im wygodnie. Ważne, by było w postach zaznaczony wyniki mnożnika i punktacja. 
  7. Grę w bilard można rozgrywać dowolną ilość razy (nie ma ograniczeń co do ilości meczy)
  8. Grę w bilard można wpisywać do DZIENNICZKA UMIEJĘTNOŚCI.






Betty spojrzała na Willa i kazała mu usiąść.
- Sama sobie poradzę - burknęła pod nosem. W końcu znalazła metalową skrytkę, która wyglądała jak kasa na utarg. Otworzyła ją jednym z  kluczyków, które pałętały się po kieszeniach jej spodni.
- Nie podoba mi się to.... - westchnęła i położyła na ladę dwa wytrychy - 500$.

Jeśli chcesz, by Betty spuściła cenę - mnożnik na charyzmę, próg 30. Jeśli przekroczysz, płacisz 200$. Jeśli nie - czekasz na dalsze instrukcje MG.



Ostatnio zmieniony przez Betty Jou dnia Nie 18 Sty 2015, 13:09, w całości zmieniany 2 razy


526Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 07 Sty 2015, 17:00

Mark Neil

Mark Neil
Nail oglądał całą sytuacje niczym brazylijską telenowele - nie wiedział co się dzieje, ale podobało mu się to. Siedział, pił i rozmyślał do momentu gdy kobieta zaczęła zamykać lokum.
-Jeśli mogę zapytać - kim są Święci ?-był trochę niepewny tego pytania, ale alkohol dał mu siły. Mieszkał w mieście trochę i słyszał o nich, ale w sumie nic też o nich nie wiedział, a był ciekaw.

527Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 07 Sty 2015, 18:58

Betty Jou

Betty Jou
Betty spojrzała na chłopaka jak na jakiegoś niedorozwoja.
- Co? - spytała ze śmiechem.
- Kim? Ach...  - pokręciła głową - klubem motocyklowym, który często bywa tu an piwie.
Uśmiechnęła się słodko.

528Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Czw 08 Sty 2015, 00:12

Mark Neil

Mark Neil
-Hm... Warto wiedzieć...-odparł dopijając swoje piwo, po czym odłożył butelkę za ladę do skrzynki ze zwrotnymi butelkami.
-Czemu akurat Święci ?-nasz wypity gość pod wpływem trunków był pełen pytań.

529Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Czw 08 Sty 2015, 11:06

Betty Jou

Betty Jou
- Czemu? To taka ironia, wiesz? Że Święci nie są tacy Święci...
Pokręciła głowa. A co będzie gówniarzowi tłumaczyć!
- To chyba tez znak, żebyś się trzymał od nich z dala, bo mogą być tylko kłopoty!
Trzepnęła go w łeb, gdy bezczelnie jej wlazł za ladę.

530Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Czw 08 Sty 2015, 14:02

Mark Neil

Mark Neil
-Zapamiętam...-masując zdzielony łeb. To nie Dublin, że mógł siedzieć z barmanem za ladą, co trochę go smuciło.
-W sumie lepsze nazwa niż te co Irlandczycy wymyślają-"Dead Rabbits","The White Hand","Hudston Duster".-zaczął szukać jakiś ostatnich fajek po kieszeniach. Miała zamiar zapalić zaraz po wyjściu z baru.

531Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Czw 08 Sty 2015, 14:07

Betty Jou

Betty Jou
Prychnęła. Co ja interesują Irlandczycy? Ona tu ma własne problemy z Meksykańcami, na chuj jej kolejne brudasy zza wody?
Rzuciła szmatę na ladę i spojrzała na chłopaka srogo.
- Coś jeszcze podać? - warknęła podsuwając popielniczkę.

532Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Czw 08 Sty 2015, 23:39

Mark Neil

Mark Neil
-Nie.-odparł znajdując popielniczkę oraz zapalniczkę, zapalił papierosa, po czym spojrzał na zegar. Było już późno, więc się pożegnał, po czym wyszedł kulturalnie z pubu, choć chwiejnym krokiem.

z/t

533Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 10 Sty 2015, 18:26

Liluye

Liluye
/z domu, nocą

Poznym wieczorem w sumie, albo wczesną nocą, jakkolwiek by tego nie nazwać. Zostawiła Moirę w domu i wyszła do Vivy. Nie zdazyla jeszcze dokonczyc swojego projektu dla Victora! Trudno, zrobi to jutro, o ile nie padnie na twarz po ich spotkaniu, a pewnie tak będzie.

534Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 11 Sty 2015, 12:36

Victor Romero

Victor Romero
// ??, noc z 5 na 6 maja

Podjechał pod bar swoim wypożyczonym pickupem. Otworzył drzwi i kiwnął głową, zachęcając Liluye do wejścia do auta. 
Gdy dziewczyna zasiadła obok, mężczyzna bez słowa wyjechał na drogę. 
Włączył radio, w którym znowu rozbrzmiało OWWWR.
- Lubisz szukać skarbów?

535Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 11 Sty 2015, 12:54

Liluye

Liluye
- Skarbów? - usadowiła się wygodnie i zapięła pas.
- Takich jak zgubione pięć dolców spod łóżka czy coś więcej?

536Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 11 Sty 2015, 13:10

Victor Romero

Victor Romero
- Och, chciałbym znajdywać zgubione 5 dolców! - zaśmiał się i zmienił bieg.
- Coś więcej. Coś bardziej bajkowego niż papierki z facjatami prezydentów - zauważył.
- I co, lubisz?

/zt - http://www.oldwhiskey.pl/t75-main-street

537Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 13 Sty 2015, 00:33

Jack Finn

Jack Finn
->

Zaparkował swój motor przed wejściem. Ostatnio mniej spacerował, zdecydowanie za mało jak na niego. Będzie musiał coś z tym zrobić, później. Na odchodne kopnął jeszcze lekko w oponę choppera, przyglądając się jej uważnie. W porządku, ciśnienie jeszcze jest okej. Co prawda niedługo trzeba będzie się tym zająć odpowiednio, jednak na jakiś czas jeszcze wystarczy.
Przekroczył próg lokalu, rozejrzał się wokół i zaczesał włosy ręką, które to były dzisiejszego dnia wyjątkowo niesforne.
Cmoknął lekko. Zapomniał swoich fajek. Co za pech, bo teraz wyjątkowo by sobie zapalił.
Ruszył w kierunku baru spokojnym, równym krokiem. Co jakiś czas rzucał spojrzeniem na bok, by dokładniej zlustrować cały lokal.
Gdy tylko doszedł do baru, oparł się wygodnie o ladę i zaczął przeglądać cały asortyment tego miejsca. Nie był jeszcze pewny na co ma dziś ochotę. Dał sobie czas.

538Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 13 Sty 2015, 00:41

William Parker

William Parker
/ początek

Parkerowi obiło się o uszy, że ponoć Betty Jou wraca ponownie do Old Whiskey. I trudno byłoby skłamać, że mu się to nie podoba. Wręcz przeciwnie - pewnie jak większość Świętych, sam księgowy też był uradowany. Stąd też motocyklem zatrzymał się pod lokalem, do którego zaraz wlazł.
Coś go uszy piekły. Pewnie ktoś go obgadywał w tym momencie, choć tym zbytnio mężczyzna się nie przejął.
Gdy wzrokiem powiódł do baru, nie zauważył tam blond czupryny właścicielki baru, co chcąc nie chcąc, odrobinę zasmuciło Parkera, który nie miał zamiaru się cofnąć do wyjścia. Wręcz przeciwnie. Mężczyzna na moment przystanął przy barze, chcąc o coś zapytać siedzącą tam Gigi, która wykorzystywała swoją wielozadaniowość (w jej branży to pewnie przydatne) i się malowała. Parker westchnął cicho i sam wszedł za bar, nalewając sobie piwo.
Spojrzał na faceta, który chwilę już stał przy ladzie, ale spytać nie zamierzał. Bo i po co? Przecież tu nie pracował.

539Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 13 Sty 2015, 00:49

Seth Cluster

Seth Cluster
--> (znikąd)

Motocykl z rykiem zbliżył się do krawężnika przy wejściu do baru. Seth zawinął jeszcze, obracając kierownicę i potem powoli, kroczek za kroczkiem nadal siedząc na motocyklu, podprowadził go do krawędzi drogi.
Zgasił silnik, a zaraz potem i reflektor. Schowanymi w czarnych, skórzanych rękawiczkach dłońmi odpiął zapięcie kasku (w stylu hełmu niemieckiego) i zdjął go z głowy pozwalając blond czuprynie odetchnąć. Kask za pasek zawiesił o kierownicę, po czym zsiadł z motocykla. Skórzana kamizelka narzucona na czarną bluzę z kapturem odbijała światło słoneczne, a emblemat Świętych gapił się na wszystko wokół.
Mężczyzna poprawił ciemne bojówki i przekroczył próg, wchodząc do baru. Trochę go tu nie było. Żona jego brata miała deprechę i trzeba było jej pomóc. Ciekawe, co też go ominęło.
Do ust powędrował papieros wyjęty wprost z paczki, która zaraz potem powędrowała do wewnętrznej kieszeni kamizelki. Zaraz potem płomień buchnął z benzynowej zapalniczki, podpalając papierosa. Seth zaciągnął się głęboko i zdjął okulary, podchodząc do baru. Zauważył Williama, co wywołało uśmieszek na jego twarzy. Nie przywita się pierwszy, o nie, bo to on jest tutaj synem marnotrawnym wracającym na łono Abrahama.

540Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 13 Sty 2015, 00:57

Jack Finn

Jack Finn
Od wystawki alkoholi oderwał wzrok tylko po to, aby odwrócić się spojrzeć kto nowy zawitał do lokalu. Zlustrował przybysza pobieżnie i wrócił wzrokiem w bardziej ciekawą stronę.
- Tequila. - rzekł w końcu bardziej do siebie, niż do kogokolwiek innego. - Tequila będzie w porządku.
I już miał jakoś, komuś dać znać, że chce się napić, gdy w barze pojawił się kolejny jegomość. Wystarczyła jedynie chwila i ów blondyn już zdążył wkurzyć Jack'a swoją obecnością.
Oczywiście musiał na wejściu włożyć fajkę do gęby, no musiał.
Zaczął delikatnie, acz rytmicznie stukać palcami po blacie. Kątem oka spojrzał jeszcze na obecną dwójkę mężczyzn, cmoknął lekko. Raz, drugi, trzeci.
- Kurwa.- rzekł w końcu na tyle głośno, że bez problemu można go było usłyszeć.

541Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 13 Sty 2015, 01:05

William Parker

William Parker
W przeciwieństwie do Setha, Parker nie miał na sobie skórzanej kurtki z logiem ich klubu, który w przesłuchaniach dla Coopera nie istniał. Ot, księgowy zazwyczaj pojawiał się w jakiejś koszuli, ba, elegancko ubrany, ale nikt na to nie zwracał uwagi. Porządny, pedantyczny Parker raczej nikogo nie powinien dziwić.
- Gigi, nalej tequili - rzucił do dziewczyny, jako że ta bliżej była butelek z odpowiednim trunkiem, więc po niedługiej chwili Finn mógł się rozkoszować postawionym alkoholem. Will natomiast zdążył już sobie nalać tego piwa, aby upić niewielkiego łyka, kiedy do środka wszedł kolejny Święty.
- Cluster! - rzucił w jego stronę Parker z uśmiechem, który przywołał na swoją twarz i rozłożył na ułamek sekundy ręce, aby zaraz sięgnąć do kieszeni spodni po papierosy. - Nie spieszyłeś się zbytnio - dodał, wyciągając rękę w stronę mężczyzny i zaraz spojrzał na Finna.
- Coś nie tak? - spytał, a ton Parkera nie był ani przyjazny, ani nieprzyjazny. Ot, obojętny. Upośledzenie emocjonalne robiło swoje w końcu.

542Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 13 Sty 2015, 01:10

Seth Cluster

Seth Cluster
Seth zaciągnął się papierosem i zbliżył się do Williama, wypuszczając dym z ust.
- Na te twoje powitania to nie ma chuja we wsi, Willy. - rzucił i uśmiechnął się pod nosem najwyraźniej rozbawiony utarczkami słownymi. Po prawdzie to nieco mu tego brakowało, jako że dawno nie przebywał ze Świętymi. Miał być tam na trzy dni, musiał siedzieć miesiąc.
- Cześć, Gigi. Wlej mi Danielsa, co? - uśmiechnął się lekko do dziewczyny, a ta odpowiedziała mu tym samym, wypełniając kwadratową szklankę lodem i trunkiem. Cluster odebrał zamówienie i pociągnął ze szklanki. Poczuł jak alkohol rozlewa się po gardle i zaczyna grzać go w żołądku. Westchnął na to z ulgą i obejrzał się na stojącego przy barze mężczyznę, który zaklął pod nosem. Uniósł tylko brew, badawczo się mu przyglądając. Facet wyglądał na spiętego.

543Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 13 Sty 2015, 01:19

Jack Finn

Jack Finn
Skinął głową, nawet można byłoby się pokusić o stwierdzenie, że skinął uprzejmie, gdy tylko pojawił się przed nim trunek. Który nota bene zaraz zniknął, gdyż Jack strzelił szota na raz. Bez limonki, bez soli ani pieprzu. Przekręcił lekko głowę i cmoknął. Tym razem jednak z zadowoleniem.
- Jeszcze jeden. - rzekł, unosząc lekko palec do góry.
Gdy padło pytanie jednego z mężczyzn, którzy niewątpliwie się znali, bo trudno się nie znać z kimś, z kimś się wita po imieniu, tudzież nazwisku, Finn odwrócił się w ich stronę i w końcu przyjrzał dokładniej obydwóm.
- Tak. - odpowiedział pierwszemu, po czym wzrok i kolejne słowa skierował w stronę blondyna. - Albo poczęstujesz papierosem, albo przestań kopcić mi pod nosem.
Oparł się wygodniej o blat i gdy tylko następna kolejka, przez niego zamówiona, była podana, łyknął ją na raz, mrużąc lekko oczy.

544Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 13 Sty 2015, 01:26

William Parker

William Parker
- Tak bywa - skomentował jego słowa, ledwo zauważalnie wzruszając ramionami. Wylewność u Parkera nie była częsta, chociaż niekiedy się pojawiała. Zresztą, Will był typem obserwatora, który w milczeniu wolał przyglądać się całemu towarzystwu, a dopiero później odzywając się. Choćby dlatego, że od niemalże zawsze zachowywał się jak mediator, pozostawiając neutralny wobec obu stron jakiegokolwiek konfliktu. Nie wliczajmy w to Buendii, ćpunów i dilerów.
O uśmiech Gigi nie było ciężko. Pracowała tutaj, znała wszystkich Świętych (niektórych dogłębnie, innych nie), to się zachowywała całkiem swobodnie.
Spojrzał na jednego i drugiego, po czym wyciągnął papierosa i wetknął go w usta, na razie nie odpalając. Czekał tylko na odpowiedź Clustera, bo był ciekawy, jak ten zareaguje.

545Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 13 Sty 2015, 01:31

Seth Cluster

Seth Cluster
Cluster obciął spojrzeniem faceta pijącego tequillę. Taa, fajeczkę by się chciało, co? Może jeszcze całus w dupę i loda z połykiem, co?
Seth wrócił nieco zmęczony po wielogodzinnej podróży, a tu taki pierwszy lepszy mu rozkazuje. Po jego twarzy nie było jednak widać że go to zirytowało. Bo w gruncie rzeczy nie było to nic takiego, gość też mógł mieć zły dzień, ale gadać tak do Świętego też nie było zbyt rozsądnym.
Blondyn ujął papierosa między kciukiem a palcem wskazującym i zaciągnął się głęboko. Wypuścił potem kłąb dymu wprost na faceta.
- Grzeczniej, to dostaniesz. - rzucił i pociągnął whisky ze szklanki.

546Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 13 Sty 2015, 01:40

Jack Finn

Jack Finn
Na chwilę nie zamawiał kolejnego shota. Patrzył na to na jednego, to na drugiego mężczyznę, milcząc i analizując ich w głowie.
Gdy tylko kłęb dymu doleciał do jego twarzy, Jack zacisnął dłoń w pięść, niezbyt mocno. Zaraz ją jednak rozluźnił.
Z jednej strony nie miał jakichś szczególnych oporów by dać w pysk, jednak tym razem górował zdrowy rozsądek. Ledwo udało mu się wydostać swoją dupę z jednej rozpierduchy. Nie ma sensu zaczynać następnej. Zwłaszcza, że to on jest tutaj nowy, obcy. Powinien zachować ostrożność, wybadać grunt. Nie chce mieć tutaj wrogów. Ale też nie można być uległbym, bo zaraz każdy siądzie mu na głowie i nie będzie miał już czego szukać w tym miejscu.
- Czy mógłbyś, proszę, poczęstować mnie papierosem, ty pieprzony blondasie? - zapytał, akcentując mocniej zarówno słowa "proszę", jak i "pieprzony blondasie".

547Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 13 Sty 2015, 01:46

William Parker

William Parker
Parker na moment oderwał się od tej dwójki, gadając z Gigi. To próbował się czegoś dowiedzieć o reszcie dziewczyn, to zaraz ta mu cicho powiedziała o wizycie Maro, na co mężczyzna westchnął z rozbawieniem, bo nie był zdziwiony. Jeszcze spytał o Jou, a usłyszawszy, że ta później ma wpaść, skinął na odpowiedź pracownicy, która zostawiła ich po to, by w spokoju ogarnąć się na zapleczu.
Will wrócił do tych dwóch, odpalając w końcu papierosa i wyciągnął spod lady popielniczkę, przy czym błądził dłonią na oślep przez chwilę.
- Kulturalne to to nie było - stwierdził, spoglądając na obcego mężczyznę. I zmarszczył lekko brwi. - Nowy w mieście?

548Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 13 Sty 2015, 01:52

Seth Cluster

Seth Cluster
Seth wyszczerzył zęby słysząc obelgę. Miał facet jaja, trzeba było mu to przyznać. Ale wracający z pogrzebowego marazmu motocyklista nie przejmował się zbytnio pierdoleniem tego pokroju. Nieraz już ktoś mu mówił takie rzeczy w twarz, można było przywyknąć. Just another buc in the wall. Seth sięgnął po paczkę do wewnętrznej kieszeni kamizelki, otworzył ją kciukiem i wystawił w kierunku obcego. Gdy ten zbliżył dłoń, Cluster lekko odsunął dłoń, zapobiegając wyjęciu papierosa.
- Na pewno nie z Kanady. - mruknął do Williama, po czym wrócił wzrokiem do buca. - na szczęście moje pieprzenie to nie "przez" twój interes, że tak powiem. Masz. - zbliżył paczkę, pozwalając mu poczęstować się fajką.

549Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 13 Sty 2015, 02:03

Jack Finn

Jack Finn
Finn sięgnął po papierosa i chwycił go dwoma palcami: środkowym i wskazującym, w taki sposób, że gdy go wyciągał i zbliżał rękę do ust, zgiął nieco palec wskazujący wraz z pozostałymi, prócz serdecznego, który pozostał wyprostowany. I tak oto w jakże wymowny sposób, skomentował ostatnie słowa blondyna.
Wyciągnął z kieszeni zapalniczkę, której na szczęście nie zapomniał, i zaciągnął się głęboko, gdy tylko odpalił papierosa, pozwalając by dym tańczył mu w płucach przez jakiś czas.
- Przyjechałem tu niespełna tydzień temu. Szukam obecnie jakiegoś zajęcia. - rzekł w odpowiedzi na wcześniejsze pytanie mężczyzny.
- Jack Finn. - przedstawił się w końcu wyciągając pewnie dłoń do mężczyzn.

550Bar "Viva Maria!" - Page 22 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Wto 13 Sty 2015, 02:08

William Parker

William Parker
- To na pewno - zaśmiał się księgowy, któremu przez chwilę przypominały się różne powiedzenia o Kanadyjczykach, a z tych zawsze można się było pośmiać, choć kraj do takich złych nie należy.
Nie zauważył gestu Jacka, przez moment będąc bardziej zainteresowanym piwem, którego się napił ze smakiem i pewną rozkoszą. Na jego odpowiedź kiwnął lekko, a popiół strzepnął do popielniczki.
- Problemu tutaj nie powinno być - odparł. - No, chyba że zależy jakiego - dodał. Cóż, we większości w tym miasteczku, starej dziurze to można było się załapać w różnych miejscach. Parker jednak nigdzie się nie zatrudnił, a pojedyncze spisane umowy trzymał u siebie i do klientów dojeżdżał; całkiem wygodnie ma, a co.
- Will Parker - przedstawił się, zaciskając dłoń Finna.
- Skąd jesteś? - spytał, bo jednak wypadało trochę się dowiedzieć o nowych przybyszach tego miasta, prawda?

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 22 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 12 ... 21, 22, 23 ... 31 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach