Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Warsztat samochodowy i myjnia

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 21 ... 34  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 9 z 34]

1Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Warsztat samochodowy i myjnia Czw 15 Maj 2014, 12:39

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Stan na 2017 rok:
Właścicielem dalej jest Sue Baker, kierowaniem zakładu zajął się Noah Houser oraz Howahkan Oldwood.

Warto wiedzieć, gdzie znajduje się warsztat, szczególnie, jeśli twój pojazd nie jest pierwszej młodości. Jest to parterowy budynek posiadający stanowiska dla dwóch samochodów wewnątrz i nieco więcej miejsca na podjeździe. Z warsztatem sąsiaduje myjnia, również posiadająca dwa stanowiska. Myjnia jest ręczna i jeśli chcesz, by twój samochód został odpicowany na błysk, będziesz musiał przez dobrą godzinę obejść się bez niego.
Warsztat oferuje szeroki wachlarz usług, od kontroli pojazdów, przez naprawy drobne i większe, wyklepywanie wgnieceń i malowanie ubytków, po wymianę opon i części. Panuje tu typowy, niezbyt przyjemny zapach gumy i smarów. Na ścianach wiszą gabloty z narzędziami, stoi tu kilka regałów i skrzynek, w kącie piętrzy się sterta kół i opon. Może nie jest to najbardziej okazały i zadbany zakład, do jakiego można trafić, ale spokojnie – obsługa na pewno cię nie zawiedzie.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Sro 23 Sie 2017, 10:15, w całości zmieniany 1 raz


211Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Wto 07 Paź 2014, 12:30

Connor Eastman

Connor Eastman
Eastman ruszył za mężczyznami w stronę kobiety i gdy już był blisko był w stuprocentowo pewny, że ona to ona.
- O pani reporter, jak tam materiał na temat gangów w Old Whiskey? - Zapytał, bo wolał powiedzieć to głośno, bo jeżeli faktycznie była dziennikarką to lepiej, aby Święci o tym wiedzieli. - Trochę długo pani zajęło przybycie tutaj. - Powiedział patrząc to na Bakera to na Salinasa. Niech się lepiej Maro tak nie rozpędza bo jak go obsmaruje w tej gazecie dla której pisała to pewnie odechce mu się zaliczania kolejnych panienek.

212Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Wto 07 Paź 2014, 12:46

Sue Baker

Sue Baker
Po słowach Connora Baker zaczął się gardłowo śmiać, a potem kaszleć. A na koniec odchrząknął w stylu starego dziada, co to mu się jakaś wydzielina w gardle zbiera. Smacznego, panienko.
Westchnął i spojrzał na Maro. Ostatecznie z nim załatwił, co trzeba.
- Zaholujemy i zobaczymy, co tam się stało.
Odszedł na chwilę i wrócił z jakimś druczkiem.
- Wpisze tu pani nazwisko i numer telefonu, damy znać, jak będzie gotowe.

213Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Wto 07 Paź 2014, 12:59

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan nie reagowała na głupie skojarzenia i teksty mechanika. Nie zniżała się do jego poziomu, wszak była arystokratycznej - angielskiej krwi! Jeszcze czego brakowało. Spokojnie znalazła klucze, dowód oraz długopis. Wpisała swoje imię i nazwisko oraz numer telefonu.
- Proszę bardzo - powiedziała spokojnie. Wcześniej wzięła stamtąd swoje rzeczy i dobrze. Jeśli jej ukradną samochód to przynajmniej bez jej rzeczy prywatnych.
- Radziłabym jednak być uczciwym. Bo jeszcze to opiszę- dodała po chwili. Benzyny i tak nie zostało, aż tak wiele. Może dobrze, ze ją mają za dziennikarkę, trochę się przerażą. Respect musi być!
- Radzę również zatankować u kogoś innego - dodała na odchodne po czym odwróciła się i wyszła <zt>

214Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Wto 07 Paź 2014, 13:11

Maro Salinas

Maro Salinas
Omal nie parsknąłem śmiechem, jak to ładnie ją zaanonsował Connor, dobry chłopak z niego był. Stałem chwilę czekając na kartkę. No złodziejami nie byliśmy, a mechanikami, mogła być spokojna.
- Dobra szefie to ja się zajmę tym - rzuciłem w jego kierunku, już miałem zaproponować przejażdżkę, ale kobieta jakoś mnie tak zniechęciła. Jak mogła pomyśleć że my tu kradniemy wozy... Najlepszy zakład w okolicy. Czułem się nieco urażony, nawet zły.
- Mogę jej przeciąć przewody hamulcowe? - burknąłem do Bakera gdy dziewczyna wyszła.
- To co wracając do tematu musimy ustalić jakiś plan na tą akcję, wiadomo kiedy i gdzie, trzeba by było przydzielić zadania.

215Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Wto 07 Paź 2014, 13:24

Connor Eastman

Connor Eastman
Jak widać przedstawienie pani dziennikarz obu panów mocno rozśmieszyło, bo w sumie tak to brzmiało. Connorowi też nie schodził uśmiech z twarzy, nawet jak kobieta zaczęła ich określać złodziejami. Cóż, no umówmy się Święci u większości obywateli byli bandytami, a tak naprawdę dbali o bezpieczeństwo miasta. Mieli zasady i w ogóle.
- Adiós señorita! - Powiedział jeszcze na koniec do kobiety, a gdy już wyszła patrzył to na jednego to na drugiego mężczyznę.
Eastman zaśmiał się słysząc co Maro ma do powiedzenia.
- Może trzeba było ją zaprosić na przegląd hydrauliki to jakoś z większym zaufaniem by na nas spojrzała. - Stwierdził wciąż się śmiejąc po czym klepnął Salinasa lekko w plecy.
No tak, teraz nie pora już była na wygłupy, a trzeba było się zająć robota.

216Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Wto 07 Paź 2014, 13:35

Sue Baker

Sue Baker
Radziłaby być uczciwym? Baker uniósł brwi i już bez słowa odprowadził kobietę spojrzeniem. No cóż. Oby sama była uczciwa i zapłaciła co do centa. Z przyjezdnymi nigdy nie wiadomo.
- Tja - odburknął do Maro. Cóż, skoro i tak był popsuty! Eheheh.
No, ale żarty na bok.
- Dobra. Tyrsena posadzimy za kółko - zaczął. Nie chciał użerać sie z jego ADHD podczas delikatnej akcji. - Parker i ty, Salinas... ogarniacie zabawy z kabelkami i wytrychem, co? Nie możemy sobie pozwolić na najazd psów. Eastman, biegać nie pobiegasz, ale zajmiesz się nieproszonymi gośćmi. Pasuje?
Spojrzał po zebranych. Zapewne prócz nich będzie jeszcze paru innych członków gangu...

217Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Wto 07 Paź 2014, 13:40

Maro Salinas

Maro Salinas
- Dobra - rzuciłem przytakując Sue, było chyba jasne wszystko, teraz tylko czekać na termin.
- Jeszcze trzeba będzie trochę sprzętu załatwić, Connor a jak wy tam po górach prowadzacie to nie macie tam lin, jakiś latarek u siebie? Ja coś na warsztacie znajdę chociaż niewiele tego.
Wtedy telefon zabrzęczał w kieszeni, aż uniosłem brew do góry.

218Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Wto 07 Paź 2014, 13:46

Connor Eastman

Connor Eastman
- Mi też pasuje. - Wprawdzie myślał, że będzie kierowcą, ale bycie strzelcem tudzież lanie po mordzie w razie jakichś kłopotów też nie było złe. Spojrzał na Maro. - Fakt, coś tam się powinno znaleźć. - Będzie musiał się wybrać, wpisać jakąś wycieczkę i zabrać trochę metrów liny i kilka latarek.
- Przydałyby się jakieś kominiarki, ewentualnie maski. - Mruknął Eastman, bo naprawdę jeżeli coś pójdzie nie tak to nikt nie powinien ich powiązać z tym wypadkiem.

219Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Wto 07 Paź 2014, 13:59

William Parker

William Parker
/ dom, chwilę przed południem

Wiadomym było, że jeśli Świętych nie było w barze to najpewniej siedzieli albo w Rosie, albo w warsztacie (tu we większości, jeśli chodziło o załatwianie spraw). Takie przynajmniej założenie miał Parker, kiedy zatrzymał się motocyklem nieopodal budynku, o czym reszta członków gangu mogła się dowiedzieć.
Wszedł do środka, kiwnął, dłoń podał na przywitanie.
- Też warto pamiętać o rękawicach - rzucił, choć nie ogarniał tematu. Ach, taki Will.

220Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Wto 07 Paź 2014, 14:14

Sue Baker

Sue Baker
Ach, wszyscy byli zadowoleni, chociaż raz.
- Parker, zajmiesz się alarmem - uświadomił nowo przybyłego. Baker przytaknął pomysłowi Salinasa, by Connor zgarnął sprzęt z roboty.
- O wytrych warto zapytać u Betty Jou - dodał. Sam nie zamierzał tego robić z wiadomych powodów. Wiedział jednak, że kobieta miała zachomikowane sporo przydatnych fantów.
- Gnaty wszyscy macie, hm? - spojrzał po zebranych. No zdziwiłby się, gdyby bylo inaczej, ale wolał wiedzieć. Zawsze mógł coś skołować na szybko.

221Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Wto 07 Paź 2014, 14:19

Maro Salinas

Maro Salinas
- Dobry - rzuciłem do Parkera, o rękawicach wiedziałem, nie chciałem namoczyć znowu, zabiorę chociaż by kuchenne.
Już chciałem powiedzieć że mogę pójść do Betty, lubiłem patrzeć na jej cycki wiec przyjemne z pożytecznym, jednak z szacunku dla Bakera darowałem sobie, z resztą po ostatniej rozmowie stwierdziłem że nie powinienem. Zostało mi zatem tylko patrzenie.
- No teraz już tak - kosę to sobie kupię u boba, albo najlepiej jakąś maczetę, taką do wycinki bambusa w dolinie Amazonii.

222Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Wto 07 Paź 2014, 14:25

Connor Eastman

Connor Eastman
- Jeszcze dzisiaj skoczę do roboty ogarnąć linę i latarki. - Powiedział, bo to nie problem pójść do roboty i załatwić kilka spraw, bo przecież i tak powinien tam pojechać.
Przywitał się z Williamem. Pewnie teraz będą się kłócić z Maro jak małe dzieci kto ma skoczyć do Betty załatwić wytrychy, zapewne będą chcieli robić to obaj. Connor najchętniej pojechałby z nimi śmiejąc się jak będą się kłócić który pierwszy do niej dojdzie, albo przy niej dojdzie.
- Mam. - Eastman zamachał zdobycznym glockiem, którego zabrał z ciała Chińczyka, ponadto przy motorze była jeszcze strzelba tak jakby ktoś chciał podejść bliżej.

223Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Wto 07 Paź 2014, 14:30

William Parker

William Parker
Will już chciał skomentować, że pewnie jego dziewczyna, Liluye, będzie miała wystarczająco dużo liny, by ją sobie ogarnął. Dzisiaj jednak nie był w szczególnym humorze, by tak komentować.
Kiwnął na słowa Bakera. Może to będzie dla niego wygodniejsze. Ba, może... na pewno!
To najwidoczniej pozostały im maski i wytrychy do załatwienia. Pewnie zagrają z Maro w papier, kamień i nożyce, by stwierdzić, kto idzie do Betty. Co tam będą jechać i się kłócić, bezsens.
- Ta, mam - powiedział, choć zastanawiał się czy nie zakupić sobie kolejnej broni, ale taką myślą również się nie podzielił. Skryty Parker, nie ma co.

224Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Wto 07 Paź 2014, 14:40

Maro Salinas

Maro Salinas
Najwyżej Will będzie pierwszym świętym, który dostanie w ryj od Sue, jasne że miał ochotę pojechać.
- Dobra jedź Will do Betty - czy oddawałem pole, chyba nie, po prostu wiedziałem że coś może być miedzy Bakerem a Betty, nie chciałem sie wcinać, może Parker nie rozumiał, ale niech już to mu wyjaśnia sam Baker. Och czy wychodziło na to że miałem jakieś zasady. Może.
- Dobra to ja idę po ten wóz tej panny i te czapki załatwię u jakiejś krawcowej... a pończochy mogą być? - rzuciłem z uśmiechem, nooo trochę się nazbierało w mojej przyczepie przez te lata...

225Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Wto 07 Paź 2014, 15:57

Connor Eastman

Connor Eastman
- Dobra, pora ruszyć dupę. - Mruknął Eastman po czym żegnając się ze wszystkimi ruszył na zewnątrz. Wsiadł na motor i odjechał.

/zt

226Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Wto 07 Paź 2014, 16:56

William Parker

William Parker
Wbrew pozorom, Will sporo wiedział, co jest/ było/ może być między Bakerem a Betty. W końcu z Connorem przeczesali strych i co nieco się dowiedzieli swego czasu. Wątpliwe więc, żeby się podkładał tak konkretnie, a skoro ma jakoś załatwić wytrych - no to to zrobi.
- Niech będzie - stwierdził. I spojrzał z politowaniem na Maro. - Bez przesady z tymi pończochami, dodatki wdowy Mayer nie będą nam potrzebne - poklepał Salinasa po ramieniu w koleżeńskim geście, a potem sam - niedługo po Connorze - wyszedł z warsztatu, wsiadł na motocykl i skierował się do Vivy.

/ Viva Maria! ->

227Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Wto 07 Paź 2014, 17:12

Sue Baker

Sue Baker
Skoro wszyscy się rozeszli z porozdzielanymi zadaniami, Bakerowi nie zostało nic innego, jak też się zmyć. To, który ze świętych spotka się z wściekłą Betty Jou, zwisało mu i powiewało. Ważne, że on nie musiał znów na nią patrzec i słuchać wytyków, jaki to on nie był.
Pokręcił się jeszcze chwilę po zakładzie, sprawdził kalendarz, co kto tu w najbliższym czasie robił - naprawy, mycie, wymiany opon i inne takie. Obejrzał raz jeszcze przygotowany samochód dostawczy, a potem wyszedł.

zt

228Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Sro 08 Paź 2014, 08:38

Maro Salinas

Maro Salinas
Maro również się pożegnał jednak ja nie wziąłem motocykla, a wóz holowniczy, pojechałem przyciągnąć grata Morgan. Może nie był taki zły. Zobaczymy.

Po zaholowaniu auta na warsztat nie zaglądałem na razie do niego. Siadłem na stary komputer który był w biurze, był wolny jak nasz holownik, ale co tam internety były.
Byłem na tyle ogarnięty aby zamówić dziesięć kominiarek na ebay'u. Przecież nie zajdę do Boba i nie poproszę go o nie w sklepie po potrzebne na skok.
- Enter... Gotowe! - gdy zamówiłem wyłączyłem starego, wypaćkanego smarem i resztkami jedzenia kompa i zabrałem się za wóz pani Smith.

Wszedłem do wozu, przekręciłem kluczyki zero reakcji. Trzeba było zajrzeć pod maskę, wziąłem młotek ze sobą, taki mniejszy, postukałem w rozrusznik, w klemy, najprawdopodobniej to był akumulator albo po prostu brak paliwa. Nie no pani Smith blondynką nie była, na wszelki wypadek wlałem trzy galony benzyny do zbiornika i popiołem zakładowy akumulator. Ponownie siadłem za kierownice, przekręciłem stacyjkę, kontrolki świeciły, ale nie reagował na zapłon.
Ponownie wróciłem pod maskę, tym razem sprawdziłem raz jeszcze rozrusznik, gdzieś coś musiało się wypiąć, bo jak to tak jechał i staną? Musiało się coś wypiąć. Sprawdziłem każdy przewód oddzielnie, złączki i styki. Wróciłem do wozu.
- No kręć stary dziadzie - mruknąłem przekręcając stacyjkę. Nic
- Kurwa no stary dziad jebany - znowu wziąłem młotek i zacząłem okładać rozrusznik tym razem by poluzować śruby. Wykręciłem rozrusznik.
- Czemu te baby muszą jeździć takimi wozami Toyotę by se kupiły - mruczałem pod nosem rozkręcając rozrusznik. No tak szczotki do wymiany, podszedłem do szafki ze starymi częściami, powinny gdzieś tu być. Wygrzebałem jakieś stare używane, ale co tam będzie chodzić. Złożyłem rozrusznik w kupę włożyłem do wozu i wróciłem za kierownicę.
- Nooo dziadziuniu - raz, nic, przekręciłem drugi raz, rozrusznik zazgrzytał. Ale nadal nie zakręcił.
- Noooooo kurwaaaa kręć stary fiucie! - przekręciłem kluczyki i wtedy rozrusznik zakręcił leniwie i w końcu silnik zawarczał, uśmiechnąłem się sam do siebie. Zgasiłem odpaliłem jeszcze raz. Działało. Wyszedłem z wozu trzasnąłem klapą. Poszedłem do biura wziąłem kartkę z zamówieniem.
- Morgan Smith - wklepałem w telefon dopisałem na kwicie 50$ + 20$ części + 3 galony gratis. Chciałem dopisać od złodziei ale dałem se spokój.
Wysłałem smsa trzeba było by się na pić...
Spojrzałem na zegar, nie no nie mogłem jeszcze zamknąć.

229Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Sro 08 Paź 2014, 12:47

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
--->

Myśli Consueli, zaraz po tym, kiedy odrywała się od siostrzanych ramion Gabrielle, lawirowały głównie wokół tego, czy Lola załatwi jej broń, o którą ją prosiła, jak długo zajmie jej zdobycie dla niej pieniędzy i przede wszystkim - co jeszcze zrobić, by wkręcić się w końcu do Świętych.
Myślała, że załatwienie Cubotenów załatwi sprawę chociaż po części, jednak oszołomienie, w którym tkwiła zaraz po uskutecznionej przez nią kradzieży pohamowała ją przed truciem dupy Bakerowi i wypytywaniem się co z tego będzie miała.
W każdym razie czuła się dość głupio i żałośnie co chwila podtykając się Świętym pod nos i przypominając o swojej obecności, która - nie oszukujmy się - nie robiła na nich wrażenia. Dlatego dzisiaj postanowiła poobserwować ich z daleka. Może dowie się o nich w końcu czegoś, co pozwoli jej na sprawniejsze wkręcenie się w ich grono?
Z desperacją w sercu i bałaganem na głowie zakręciła się niedaleko warsztatu, o którym wspominał jej przy zeszłej rozmowie Will. Omiotła spojrzeniem zaparkowane nieopodal pojazdy, po czym podeszła do okienka, by rzucić okiem na to, jak wygląda ich praca. Nie wiem czego się spodziewała. Że składują tam martwe prostytutki? Że to właśnie tam opychają ruskim mafiozom nielegalnie zdobytą broń? W każdym razie widok pracującego Maro na to nie wskazywał w żadnym stopniu.

230Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Sro 08 Paź 2014, 12:57

Maro Salinas

Maro Salinas
Nie dostrzegłem że ktoś kuka przez zakurzoną szybkę, robiłem swoje, składałem klucze po naprawie. O ile w domu, znaczy przyczepie miałem burdel tutaj panował ład, każdy klucz miał swoje miejsce. Nie wiem skąd mi się to brało. Może warsztat był moim domem a przyczepa to po prostu przyczepa. Co chwilę zerkałem na wskazówki zegara, a one jak na złość kręciły się dzisiaj wolniej. Usiadłem w końcu na klapie bagażnika samochodu Morgan.
- Kurwa, pierdolę - mruknąłem sięgając po kurtkę, wyszedłem z warsztatu.
- Hej... co tu robisz? - rzuciłem w kierunku Ramirez, jeszcze nie podziękowałem za załatwienie butów, ale w ciąż miałem przed oczami Ramirez golącą Autumn.

231Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Sro 08 Paź 2014, 13:12

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Zapewne w momencie, w którym Maro wyszedł z warsztatu, Ramirez odkleiła się od szyby z zamiarem powrotu do domu i ogarnięcia swojej leniwej dupy do pracy. Zapewne nie przypuszczała, że po chwili zostanie zaczepiona przez Salinasa - Świętego, której do tej pory kojarzyła najmniej oraz jedynego Świętego, któremu w żaden sposób się nie naraziła.
- A nic... tak sobie... szwendam się... - odchrząknęła, mając nadzieję, że mężczyzna nie zorientował się, że Consuela podglądała go przez parę chwil.
- A co ty tu robisz? - zapytała jakże inteligentnie, wykazując się niemałym sprytem, by upewnić Maro, że wcale, a wcale przed chwilą nie podglądała go przy pracy.
- Wcale cię nie podglądałam przy pracy! - zapewniła go, po czym znów chrząknęła dość nerwowo.

232Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Sro 08 Paź 2014, 13:19

Maro Salinas

Maro Salinas
Zamyśliłem się na chwili, jakby zastanawiając co dziewczyna przed momentem powiedziała. Potem jeszcze raz.
- Nooo pracuję... a co chciałaś pozwiedzać? - rzuciłem, lekko się uśmiechnąłem, na ostatnie słowa.
- Bakera nie ma - dodałem, no bo chyba raczej do niego przyszła. Bo po co niby do mnie, bez samochodu, bez motocykla o własnych nogach. Do Maro przychodziło się na przegląd, naprawę, mycie, czyszczenie albo przegląd... wymianę gum i tak dalej.
Spojrzałem na dziewczynę, właściwie to zlustrowałem ją spojrzeniem jak rentgen. Ależ ona miała czuprynę poczochrał bym.

233Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Sro 08 Paź 2014, 13:30

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Zaczęła dreptać w miejscu, jak to miała za każdym razem, kiedy czuła się czymś przytłoczona, wyglądając przez chwilę tak, jakby strasznie ją cisnęło na siusiu.
- Ja nie do Bakera. - powiedziała, czując się trochę zawstydzona faktem, że znowu biegała za Świętymi jak piesek.
- To znaczy... - zawahała się, drapiąc się po policzku - ...wypełniłam swoją pierwszą misję dla was. - zabrzmiała nagle bardzo poważnie - W końcu załatwiłam złote Cuboteny dla Bakera. - w jej głowie brzmiało to zapewne dużo poważniej - Chciałam się dowiedzieć co teraz ze mną. - wzruszyła ramionami - Myślisz, że będę wam jeszcze potrzebna? - zapytała.

234Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Sro 08 Paź 2014, 13:35

Maro Salinas

Maro Salinas
- Chce ci się lać? - rzuciłem, no nie miałem zamiaru ograniczać języka nie przy Ramirez, chciała być Świętą nie damą salonową.
- Ah miałem wpaść i podziękować ci ale skoro już jesteś, dzięki za załatwienie tych pantofelków... kurwa jak można w tym chodzić... - skrzywiłem się lekko. Na kolejne słowa chciałem odpowiedzieć "Tak będziesz potrzebna, dla mnie"
- Nie wiem Ramirez to Baker ustala zasady gry - rzuciłem idąc w stronę motocykla - w domu... kurwa w przyczepie mam piwo jedziesz?

235Warsztat samochodowy i myjnia - Page 9 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Sro 08 Paź 2014, 13:48

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Uniosła brwi, kiedy zapytał, czy chce jej się lać. Może nawet spojrzała sobie po nogach, by upewnić się, że na pewno nie popuściła z tego wszystkiego. Na szczęście spodnie na jej dupie były suche jak żarty autorki tego posta.
Potem podniosła spojrzenie na Maro, który jej podziękował za pantofelki. W mig poczuła się doceniona. Wypięła pierś do przodu i uniosła brodę, z nerwowej dzierlatki zamieniając się w cwanego lawiranta.
- Nie ma sprawy, drobiazg. Nie wiedziałam co prawda, że Baker ma taką wyjebaną stylówę. Nie podejrzewałabym go o zamiłowanie do takiego pedal... do takiego obuwia. - przyznała, po czym znów wzruszyła ramionami.
Uniosła brwi jeszcze wyżej, kiedy zaprosił ją na piwo. Ach tak, czyli powodzenie jej misji rzeczywiście podniosło jej rangę w towarzystwie Świętych. Uśmiechnęła się szeroko, jakby zaraz miała otwierać bożonarodzeniową paczkę, jednak po chwili znowu zadarła brodę, starając wyglądać tak, jakby jego zaproszenie nie zrobiło na niej wrażenia.
- No wiesz... co mi tam, czemu nie. - rzuciła, po czym splunęła na ziemię.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 9 z 34]

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 21 ... 34  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach