Skittles zachował względny spokój, chociaż ciężko było przyznać, że był niewzruszony jak Parker. Fasada co prawda była kamienna, jednak w środku czuł silny niepokój. Nie miał pewności jak to się skończy, bo - wyjątkowo - tym razem to nie on rozdawał karty. Na aktualnej pozycji czuł się wyjątkowo źle.
- W takim razie... - zaczął barman, do którego odezwał się Baker - ...wypierdalajcie wszyscy. - powiedział, a jego twarz przecięła irytacja zmieszana ze strachem przed zbliżającymi się lawinowo kłopotami.
Koleś, który rwał się do Skittlesa, po słowach Bakera zaśmiał się i w ramach swej pogardy dotyczącej ich sztamy, o której się przed chwilą wszyscy zgromadzeni dowiedzieli - splunął mu w twarz.
Jimmy, wkurwiony przez barmana, podszedł do niego, złapał za kołnierz i przycisnął jego twarz do blatu baru.
- Słyszałeś takie powiedzenie... Klient nasz pan? - zaśmiał się chrapliwie.
Przy Parkerze stanęła jakaś na oko czterdziestoletnia, mocno opalona i mocno nietrzeźwa już kobieta.
- No i co, śliczniutki? Może wyratować cię z opresji, hę? - wychrypiała głosem starej pijaczki, po czym sięgnęła dłonią do jego krocza.
W tym samym momencie, zaraz po tym, kiedy Claus zaproponował picie, jeden z tamtejszych, temperamentnych bywalców oznajmił:
- Na zdrowie! - po czym zamachnął się na niego butelką.
Consuela łudziła się, że przez czas zamieszania wtopi się w ścianę - jednak musiała szybko porzucić nadzieję, gdyż ktoś nagle chwycił ją za włosy.
KOSTECZKI!
Dla Williama, próg na siłę i refleks, próg 85. Jeśli przekroczysz - udaje ci się spacyfikować i odsunąć od siebie kobietę. Jeśli nie - po próbie odsunięcia jej od siebie dostajesz w pysk i na dodatek do kobiety dołącza się jakiś facet.
Dla Jima, siła, próg: 55. Jeśli nie przekroczy - barman wyszarpuje się i daje Bentonowi w pysk.
Dla Clausa, refleks, próg 35. Jeśli przekroczy - uchylasz się od otrzymania w łeb butelką. Jeśli nie - dostajesz i osuwasz się na ziemię.
Dla Consueli, refleks i siła, próg 50. Jeśli przekroczy - zasadza kolesiowi kopa w krocze. Jeśli nie - koleś w samą porę łapie ją za udo i dziewczyna wywraca się na stolik.
Baker i Skittles robią co chcą.