Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Droga do Sugar Hill

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 4 z 5]

1Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Droga do Sugar Hill Nie 22 Lut 2015, 22:34

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Droga do Sugar Hill to dwupasmowa ulica będąca jednym z rozwidleń Apache Road. By dojechać do miasteczka, to właśnie w nią trzeba skręcić w połowie drogi do Appaloosa City.


76Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 02:05

Liluye

Liluye
Odwróciła wzrok, nie wytrzymując za długo jego spojrzenia. Nie odezwała się już i stała tyłem na prawdę długą chwilę zanim postanowiła się obrócić. Zagryzła wargę.
NIe. NIe nie nie. Na pewno go nie zawoła. Ruszyła te kilka kroków do ogniska i kopnęła jakiś kamień po drodze. Oczywiście, że jak na złośc walnęła się w palec i skrzywiła do siebie.
Niech idzie. A najlepiej to niech wraca.. tam gdzie był. Tak. Właśnie tak. Jakby to wszystko nie było już dość skompliwane. Była zła. Skołowana. A miała się u uspokajać.

77Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 02:08

Delshay

Delshay
Już był zdecydowany. Koniec z krzywdzeniem Lil, koniec z pokazywaniem jej, że żyje, a później znikanie. Zniknę ostatni raz, tak jak ona tego chce... Był jeden problem. Nie wiedział gdzie dokładnie teraz są, a szczególnie, gdzie zostawił motor. Stanął nagle i nie odwracał się. W sumie to był już zdecydowany, że pójdzie. Musi tylko przypomnieć sobie... Z której strony on właściwie tu przyszedł. Gdzie była ta pieprzona droga?

78Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 02:19

Liluye

Liluye
Fuknęła do siebie po raz kolejny, znikajac w przedsionku namiotu. Napiła się wody, przepłukując usta, chociaż zołądek jej się zacisnął i usiadła w cieniu, specjalnie w środku przedsionka, a nie jak zawsze na zewnątrz pod daszkiem. Wyciągnęła książkę, chociaż nie potrafiła czytać obecnie. Za dużo myśli kłębiło jej się w głowie.

79Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 02:23

Delshay

Delshay
Delshay nie odwracając się zaczął iść w stronę Liluye. Zatrzymał się mniej więcej tam, gdzie stał ostatnio i usiadł na ziemi. Zrobił to gwałtownie co wzniosło kurz dookoła. Zawtórowało to solidnym kichnięciem ze strony Dela. nie chciał wracać by nie męczyć Lil, jednak z drugiej strony cały czas uśmiechał się, bo spędzi z nią widocznie trochę czasu. Tak bardzo nie chciał jej opuszczać mimo tego, że jego obecnośc przyniesie tylko ból.
-Gdybym tylko wiedział, gdzie motor zostawiłem...
Zanucił sobie do bliżej nieokreślonej muzyki co wyszło mu gorzej niż tragicznie. Siedział tak i rozglądał się dookoła.

80Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 02:26

Liluye

Liluye
Lil wynurzyła się z namiotu i wyprostowała się. Niezbyt imponująca wysokość. Uniosła brwi w górę. Obie, bo jednej oczywiście nie potrafiła, mimo godzin prób, gdy uparła się jako dzieciak. Chwilę się nie odzywała, obserwując go oceniająco.
- Schowaj się w cień - stwierdziła sucho, a uwierzcie, że ciężko było uzyskać taki ton głosu. Sama wycofała się znów do środka. Jedyny cień to jej namiot.

81Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 02:30

Delshay

Delshay
Nawet się do niej nie odwrócił. W końcu gdyby ją zobaczył pewnie sam by się prosił do jej namiotu.
-Dzięki. Nie będę Ci uprzykrzał życia. Już nie. Przypomnę sobie gdzie zostawiłem motor i sobie pójdę.
Stwierdził twardo powstrzymując się przed odwróceniem się w stronę Lil.

82Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 02:34

Liluye

Liluye
- Natychmiast - dodała, skoro nie zamierzął jej posłuchać. Byli na cholernej pustyni, jeszcze trochę i dostanie udaru! I będzie mogła mu zacząć kopać grób jedynie. Albo dobić łopatą.

83Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 02:38

Delshay

Delshay
Przewrócił oczami jednocześnie się uśmiechając szeroko. Jednak nie był dla niej tylko utrapieniem, skoro nie chciała go zostawić na słońcu. Mimo wszystko, nie zasługiwał na takie traktowanie...
-Miło, że Ci na mnie zależy.
Powiedział i wstał tym razem otrzepując się z kurzu. Podszedł do namiotu i zawahał się na moment. Nie był pewien, czy to dobry pomysł, ale widocznie w tej kwestii Lil nie ustąpi.
-Dziękuję za gościnę i nie zawracaj sobie mną głowy. Będę cicho siedział w kącie. Po zmroku pójdę szukać drogi powrotnej. Przynajmniej nie będzie tak prażyło.

84Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 02:43

Liluye

Liluye
Dobrze, że nie widziała tego uśmiechu, bo tylko by ją wkurzył.
- Po prostu nie chcę mieć kolejnej osoby na sumieniu - rzuciła, może ciut zbyt zimno. Trzeciej. To byłaby trzecia osoba. Czy może powinna powiedzieć - piąta? Czy tamtych dwóch, zabitych przez pumę się liczy? Nie wiedziała jak tamtą wizję odebrać. Jej wina czy nie? Dlaczego tak? Dlaczego nie?
- Masz - podniosła z ziemi półtoralitrową butelkę z wodą mineralną. Zostały jej ostatnie racje, ale przeciez może poprosić by Sally zabrała ją stąd wcześniej, po prostu. Nie potrafiła się przy nim zachować, uparcie odwracajac wzrok.

85Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 02:53

Delshay

Delshay
Nie wziął tej wody. Nie chciał. Ona bardziej jej potrzebowała.
-Dzięki. Prędzej ja będę miał Ciebie na sumieniu, niż odwrotnie. W końcu to ja Cię wykańczam psychicznie już od jakiegoś czasu.
To była prawda, a on samolubnie próbował się do niej zbliżył. Jego mina na tę myśl od razu się zmieniła. Nagle spoważniał, a nawet trochę spochmurniał.
-Nie wiesz może skąd przyszedłem? Chyba już pójdę. Mimo, że chciałbym być obok Ciebie, nie moge być samolubny i pójdę. Tak jak z resztą tego chcesz...

86Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 02:56

Liluye

Liluye
Znów widać było drżenie mięśni na policzkach. W końcu podniosła na niego wzrok.
- Możesz mnie nie denerwować.. bardziej? - poprosiła spokojnie. Przechyliła lekko głowę w nieco ptasim odruchu, jakby chciala mu się lepiej przyjrzeć.
- Weź wodę, siadaj i siedź. Największy upał i tak najlepiej przespać, bo nic się nie da zrobić - zerknęła na zegarek.

87Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 03:01

Delshay

Delshay
-Nie. Zdecydowałem. Pójdę już, bo im dłużej na Ciebie patrzę... - Spuścił wzrok. Cały czas był dzieciakiem widocznie. Najlepszym pomysłem byłoby wyjść i nie wracać... znowu. No tak ile razy jeszcze stchórzy? Podszedł do Lil kładąc obok niej wodę. Na prawdę jej nie potrzebował. Zbliżył usta do jej ust, jednak nie pocałował jej.
-No właśnie. Nie zasługuję na twój pocałunek, a im dłużej jesteś obok, tym bardziej tego chcę. Liluye... Lil. Nie chcę znowu wyjśc i nie wrócić. Tylko po to, żeby później znów pojawić się na chwilę, nie dając zapomnieć o sobie. I o tym co wciąż Ci robię.

88Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 03:10

Liluye

Liluye
To nie był dobry pomysł. Mogła mu dać arafatke na twarz, butelkę wody w rękę i wysłać go w pustynię, niech szuka motocykla. A tak co? Stali sami w namiocie na środku pustyni. Świetnie. Cudownie. Tylko to nie ta bajka! Gdy stanął nad nią, bo w końcu był jednak sporo wyższy Lil uniosła wzrok i poczuła, że coś zaciska jej się w żołądku. Jeszcze mocniej. A to, co się działo było bardzo głupie i bardzo niebezpieczne, a ona o tym wiedziała. I co? Patrzyła na niego rozszerzonymi od nadmiaru emocji źrenicami czarnych oczu. Podniosła dłoń do jego policzka, wzrokiem przesunęła po ustach, ale nie. Nie. Na pewno nie. Nie pocałowała go. Przesunęła palcami po policzku i szczęce Delshaya, by w końcu oprzeć dłoń na jego karku. Zamiast jednak stanąć na palcach po prostu przytuliła się do niego, opierajac czoło na jego mostku i zaciskając paznokcie na karku. Dopiero teraz uświadomiła sobie jak wali jej serce. Oddychała ciężko przez nos. Zacisnęła powieki, starajac się uspokoić oddech. Nie powinna w ogóle tego robić.

89Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 03:19

Delshay

Delshay
Nic już nie mówił. Położył rekę na tyle jej głowy bo drugą miał ściśniętą przez rękę Lil. Nawet nie drgnął gdy wbijała paznokcie w jego skórę. Jego serce mało nie wyszło na wierzch, to pewnie mogła poczuć w chwili gdy oparła się o jego mostek. Nachylił się lekko i pocałował ją w czoło. Delikatnie i długo.
-Wiem, że mnie nie było kiedy tego potrzebowałaś. Ale chcę, żebyś Ty wiedziała, że wystarczy jedno słowo... a będę obok. Rzucę wszystko, żeby do Ciebie dotrzeć. I będę czekał, aż zasłużę sobie, żeby nazwać się twoim przyjacielem. Żebyś mi zaufała.
Delshay uśmiechnął się. Jego głos był ciepły jak nigdy. Może to dlatego, że jak nigdy czuł się pewny swoich słów. Pewny, że dotrzyma danej obietnicy.

90Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 03:28

Liluye

Liluye
Nie wiedziała co z tym wszystkim zrobić. Nagle w tym chaosie pojawiał się ktoś, kto razem ze wszystkimi złymi wspomnieniami przynosił też te dobre. Najlepsze w sumie. Takie, które potem najbardziej bolały. Ale był jakimś głupim powrotem do przeszłości i przypomniała sobie jak się wtedy czuła. Spokojnie, szczęśliwie, bezpiecznie. Potem Del roztrzaskał to w ciągu doby w pył, a teraz najwidoczniej zamierzał odbudować. Liluye nie miała pojęcia czy mu się uda. Czy kiedykolwiek będzie potrafiła mu zaufać tak, jak kiedyś. Nie sądziła. Był jedną z wielu osób, na których się w jakiś sposób zawiodła. I pierwszą, na której zawiodła się aż tak.
Dużo pustych słów. Indianka pokręciła tylko głową.
- Zamknij się - rzuciła cicho. Lubił mówić, umiał mówić, choć niekoniecznie umiał kłamać. Może to wszystko było szczere, a on po prostu nie potrafił dotrzymywać obietnic. Już się o tym przekonała. Przesunęła rękę z jego karku i objeła go obiema dłońmi w pasie. Dopiero teraz mógł poczuć jak na prawdę jest chuda, jeśli ją przytulił. Każde żebro, każdy krąg kręgosłupa, każda kostka.. starannie ukryte pod zawsze ciut większymi ubraniami. Gdy oddychała, skóra na żebrach napinała się tak, że wyglądała jakby miała zaraz pęknąć. Dobrze, że tego nie widział.
Musi sobie to wszystko przemyśleć. Ale.. potem. Później. Jak wróci do domu.

91Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 07:07

Delshay

Delshay
Więc się zamknął i stał tak i był. Był przy niej i czuł się dobrze. Koniec z czczym gadaniem. Teraz Del postanowił, że naprawdę będzie dla niej wsparciem. Już samo to, że go przytuliła było dobrym pierwszym krokiem. Dopiero teraz poczuł, że z Lil jest o wiele gorzej niż sądził. Ubrania maskowały jej wystające kości. Kiedy przytulił ją obydwiema rękoma poczuł to wszystko co działo się z nią ostatnimi czasy. Był to bodziec, który tylko utwierdził go w przekonaniu, że jest jej potrzebny. Musi jej dać impuls, żeby zaczęła o siebie dbać. To był dobry krok do przodu. Teraz tylko to pociągnąć.
*Oh Lil... co się działo w twoim życiu?*

92Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 09:40

Liluye

Liluye
W końcu odsuneła się od niego a oczy miała podejrzanie mokre, chociaż nie płakała. Odetchnęła głęboko.
- Poczekaj aż będzie chłodniej, albo chociaż ciemniej. Jak nie to Sally dzisiaj po mnie wraca i zabierzesz się z nami - koniec sentymentow i rozklejania się. Nie może się tu złamać. A tego co się z nią działo ma pewno za szybko się nie dowie.. a działo się tyle.. ze ciężko byłoby to na raz opowiedzieć.
- Howie wrócił do kraju - bo przecież wyjechał do wojska i na służbę. Musiała zacząć jakaś normalną, w miarę rozmowę. Cofnęła się na miejsce i usiadła, patrząc na Indianina z dołu.

93Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 09:53

Delshay

Delshay
Ta informacja nie była najlepsza, przynajmniej dla niego. Po tym wszystkim co zrobił czeka go niełatwa przeprawa... A Howie wrócił z wojska. Nawet zanim Del zaczął spędzać więcej czasu z jego siostrą nie pałali do siebie jakakolwiek sympatią. Del przez chwile pomyślał o ucieczce, ale później popatrzył na Lil.
-Chyba będę musiał odwiedzić siłownię. Nigdy za mną jakoś nie przepadał...
Delshay również usiadł po drugiej stronie namiotu. Popatrzył w ziemię.
-Ty pewnie sie cieszysz, że zobaczyłaś brata?

94Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 10:58

Liluye

Liluye
- Cieszę się - potwierdziła kiwając głową lekko - ale ciężko jest się dogadać - Otwarła butelkę i napiła się, a potem podała mu butelkę. W końcu chwile na słońcu spędził, musi pić. Też myślała, że Del zwieje jak tylko dowie się o Howim.

95Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 11:01

Delshay

Delshay
-Daj mu czas. W końcu wrócił z wojska.
Powiedział i wzruszył ramionami. Nie mógł wiedzieć co się między nimi wydarzyło. Nie miał zamiaru uciekać. Zostanie tu.
-Dzięki. - Wziął butelkę i ledwie zmoczył usta i przełknął ślinę.
-Przykro mi z powodu twojej traty. - Skinął na włosy. Przypomniał sobie, że nie zareagował wcześniej.

96Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 15:20

Liluye

Liluye
- Wiem - zabrzmiało to trochę zimno. Ale każdy jej to mówił a potem każdy mówił, że ma zmienić zamki.
- Pij normalnie - mruknęła.
- Tak.. - dotknęła włosów. - Najpierw Naiche.. potem Loco.. - tego drugiego mógł pamiętać. W końcu był jej narzeczonym! Westchnęła ciężko.
Po czekali aż zrobi się chłodniej albo ciemniej co kto woli i Del poszedł szukać swojego motoru. A ona została.
Zt dla Delshaya

97Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 16:26

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Zbliżał się wieczór. Liluye zapewne się już spakowała i czekała na Sally. Lecz nie ona ją odwiedziła. 
Nie wiedząc kiedy, kobieta ujrzała znowu przy sobie Maguę. 
- Dziecko - powiedział - ja już wiem, czemu nie panujesz nad myślami i swoją duszą.

98Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 17:19

Liluye

Liluye
Spodziewała się dźwięku pick upa, a tu Magua. Spojrzała na niego trochę zdziwiona.
- Tak? - zapytała, chociaż spodziewała się jakiejś zagadkowej odpowiedzi

99Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 17:27

Mistrz Gry

Mistrz Gry
- Dziecko, zacznij dbać oo ciało, to i dusza będzie zdrowa - odparł, wzdychając. 
- Niszczysz się i życie jakie masz. W końcu spójrz na siebie i zacznij żyć. Jeśli to zrobisz, reszta przyjdzie sama. Zbierzesz siły i wtedy będziesz mogła rozwinąć ducha. Teraz męczą cię złe wizje, bo nie umiesz z nimi walczyć, bo duch umiera, gdy ciało słabe. Nie masz mocy, dziecko. Nie masz!

100Droga do Sugar Hill - Page 4 Empty Re: Droga do Sugar Hill Wto 30 Cze 2015, 18:42

Liluye

Liluye
Westchnęła i pokręciła lekko głową.
- To takie proste? - mruknęła - starałam się ostatnio, było już lepiej i co.. wszystko się posypało - pokręciła znów głową. Tak jakby teoria Maguy poprzednim razem nie zadziałała, takie miała wrażenie.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 4 z 5]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach