Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Heaven's Gates

Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 16 ... 21  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 12 z 21]

1Heaven's Gates - Page 12 Empty Heaven's Gates Sob 21 Mar 2015, 16:09

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Stan na 2017 rok:
ZAMKNIĘTE

Ranczo przeszło gruntowną przemianę. Teren wokół budynku oczyszczono, wywieziono na złom stare i nikomu niepotrzebne części. Sam budynek, jeszcze niedawno rezydencja prostytutek Świętych z Arizony, był nie do poznania.

Oto przed znużonymi mieszkańcami Old Whiskey i przyjezdnymi otworzyły się Bramy Niebios. Przed budynkiem znajduje się prowizoryczny parking. Z zewnątrz budowla pozostała niepozorna, jedynie szyld nad wejściem mógł dać do myślenia.
Po wejściu trafia się do korytarza, gdzie znajduje się klatka schodowa i wejście do głównej sali. Wewnątrz panuje półmrok, rozświetlony mnóstwem kolorowych lamp i jarzeniówek. Niedaleko za wejściem stoi długa barowa lada, gdzie można zamówić alkohol. Resztę parkietu zajmują stoliki, na końcu zaś znajduje się podest z rurą do tańca. Po bokach sali stoją jeszcze dwa mniejsze podesty. Wzdłuż ścian ustawiono w boksach skórzane kanapy. Na piętrze znajdują się trzy prywatne pokoje dla tych, którzy chcieliby zamówić specjalny taniec. Ponadto znajduje się tam biuro, łazienki i garderoba. Główna sala jest monitorowana.
Klub obsługiwany jest przez skąpo ubrane kelnerki i jeszcze skąpiej ubrane tancerki, wywijające się do rytmu starego rocka i gangsterskiego hip hopu. Przy sesjach prywatnych można zamówić rodzaj muzyki.

Godziny otwarcia klubu: codziennie 18.00 - 2.00

Cennik:
Wstęp wolny
Lap dance w boksie (jedna tancerka) – 70$
Lap dance w boksie (dwie tancerki) – 120$
Prywatny pokaz – do uzgodnienia



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Sro 23 Sie 2017, 10:18, w całości zmieniany 1 raz


286Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Pon 06 Kwi 2015, 22:12

Connor Eastman

Connor Eastman
No to się Eastman zdziwił tym, tyle.
- A tam rozlew krwi. Parę razy dałem komuś w mordę, ale bardziej to ja ucierpiałem, bo nożem dostałem w brzuch. - Powiedział krzywiąc się. - I nawet nie dali mi okazji do rewanżu, bo potem byłem trzymany z dala, żebym tego pajaca nie zabił. Bo bez noża już taki kozak by nie był. - Stwierdził, gdyby był na dworze to pewnie by splunął, ale że nie był to musiał tylko po marudzić.
Odpalił papierosa.
- Nie wiesz co tracisz. - Zaśmiał się serdecznie.

287Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Pon 06 Kwi 2015, 22:17

William Parker

William Parker
Skrzywił się nieznacznie.
- Więzienne uroki i czyhają za każdym razem, jak tylko jest szansa - westchnął, choć z biopsji, autopsji i innej -opsji to nie znał tej całej sytuacji. I nie chciał poznawać, dlatego starał się jak mógł, by być jak najdalej od tego wszystkiego.
- Blondynkę między nogami, którą sprawdzałeś wielokrotnie - powiedział. - Jak nie ja to chociaż Jim będzie szczęśliwy, o ile Trish nie uzna, że jestem w niej zabójczo zakochany - zaśmiał się i pokręcił głową z niedowierzaniem.

288Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Pon 06 Kwi 2015, 22:26

Connor Eastman

Connor Eastman
Nie życzył Parkerowi, aby kiedykolwiek musiał się o tym przekonać. On był w więzieniu już dwa razy i szczerze powiedziawszy lepiej mu było tutaj, po tej właściwej stronie krat.
Skrzywił się jak pomyślał, że Jim miałby mieć Trish, a potem Connor miałby się z nią ten teges po Bentonie. Dobrze, że już raczej nie powinien mieć kontakty seksualne z blondynką. Przynajmniej o nich nie myślał.
- Ona już chyba tak myśli. - Tak mu się wydawało. - Chociaż jakbyś zapuścił wąsy to może by cię nie poznała. - Ona była taka głupiutka, że wszystko mogło się zdarzyć.

289Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Pon 06 Kwi 2015, 22:30

William Parker

William Parker
Tak, teraz znajdywali się po tej lepszej stronie.
Nie zwrócił uwagę na to, jak Connor się skrzywił, zbyt zajęty obserwowaniem zapieprzającej Baby i Kitty na tych podestach. Alkohol dopił, pustą szklankę odstawił.
- Jasne, nie mam co robić tylko zapuszczać wąsy - prychnął. - Może się odczepi w Kalifornii, może nie, zobaczymy - mruknął, wyciągając portfel i pewnie kasę zostawił.
- Dobra, zbieram się pakować i się ogarnąć. Wyślę ci adres później, byś wpadł po Remingtona - oznajmił, podnosząc się. - I teraz pogadaj z Bakerem. Na razie, Eastman.
Pożegnał się pięknie i poszedł.

/zt dla Willa

290Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Wto 07 Kwi 2015, 13:02

Sue Baker

Sue Baker
Baker wrócił na dół długo po czasie. Siadł na poprzednim miejscu.
- Parker poszedł? - zauważył. W sumie ciekawe, czy nie zapomniał o papierach po które przyszedł.
- No, Connor, a ty co teraz planujesz? Jesteś na warunkowym, czy masz to bagno z głowy?

291Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Wto 07 Kwi 2015, 17:12

Connor Eastman

Connor Eastman
- Tak, musiał się spakować. Prosił, aby ciebie pożegnać najserdeczniej jak potrafię. - Uśmiechnął się krzywo.
No tak Baker zadał mu pytanie.
- Wszystko załatwione. Wiadomo, jeżeli mnie na czymś złapią to przymkną, ale żadnych zawiasów nie mam. - Powiedział do Świętego. - Co chcę robić, to jest też sprawa którą powinienem omówić z tobą. - Zaczął, ale urwał, aby Sue mógł to spokojnie przetrawić. - Złożyłem wymówienie w parku i myślałem, aby spróbować tutaj jako ochrona. Nie dość, że pewnie lepiej płacicie to byłbym też przy gangu. - Wyszczerzył się do Bakera, miał nadzieję, że przyjmie jego kandydaturę.

292Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Wto 07 Kwi 2015, 17:21

Sue Baker

Sue Baker
Kiwnął głową i zaśmiał pod nosem. Taa.
- Aaa, no, nie dziwię ci się - zarechotał. - Też bym wolał oglądać te dupcie, niż doglądać krzaków w parku - kontynuował bekę z poprzedniej roboty Connora. Strzepnął popiół z papierosa i kiwnął głową.
- Nadasz się tu, młody.
Chociaż co do pensji to nie był taki pewien. Ale jak klub zacznie się zwracać, to może i pensje wzrosną.
- Mozesz zacząć od poniedziałku.
Wstał i kazał Connorowi zrobić to samo. Obeszli salę, a Baker pokazywał mu, gdzie są zamontowane kamery.
- Jeden ekran jest pod ladą, co by mieć szybki podgląd, a drugi w biurze na piętrze. Wiadomo, pilnowanie drzwi, zamykanie i otwieranie klubu. Jak będą obłapiać dziewczyny tu na dole, to wypraszac, albo w pysk dla trudniejszych przypadków. To co dzieje się w prywatnych u góry, tam zostaje. Chyba, że któraś z dziewczyn przyjdzie na skargę.

293Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Wto 07 Kwi 2015, 17:26

Connor Eastman

Connor Eastman
- Nie jest to aż tak trudne jak fizyka kwantowa. - Stwierdził śmiejąc się. - Sądzę, że dam radę. W pysk dawać umiem, ale to wiesz. - Uśmiechnął się tylko spoglądając na kamery. Ciekawe czy będzie robił wszystko, a może Baker będzie tak dobry i mianuje Connora szefem ochrony. Będzie nosił biały garnitur i przypinkę na lewej piersi z napisem "Heaven's Gates". Przy muzyce.

294Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Wto 07 Kwi 2015, 17:41

Sue Baker

Sue Baker
- Świetnie. To chyba nie ma co więcej nad tym dumać. W razie czego, jestem zawsze pod telefonem - rzekł. Toteż pogadali pewnie o jakichś pierdołach, a potem Baker się zmył.

zt

295Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Wto 07 Kwi 2015, 17:42

Connor Eastman

Connor Eastman
Loco się zmył szybciej niż tu przyszedł.

/zt

296Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Nie 10 Maj 2015, 22:40

Tom Johnson

Tom Johnson
/ 21.08, wieczór

Zaraz po pracy poszedł do baru się porządnie spić. Nie miał już siły z tym wszystkim. Nie radził sobie. Ani w pracy, ani w domu. Żona z córką były załamane, a jego gniew wciąż rozsadzał. Miał zamiar tam wrócić i porozrywać te paskudne ścierwa. Strzelnica, worek treningowy nie pomagały. Dlatego pod wpływem dużej ilości alkoholu podjął bardzo głupią decyzję i skierował się swoim motorem pod dobytek Świętych. Ubrany w cywilne odzienie, wszedł i skierował się gdzieś na kanapy, by oglądać sobie jak dziewczyny wyginają się na tych rurach na podestach. Zamówił też u kelnerki butelkę whiskey. I szklankę.

297Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Nie 10 Maj 2015, 22:56

Baby Jane

Baby Jane
Dziś był całkiem ruchliwy dzień. Niedziela w końcu, dzień Święty święcić, hehe. W Bramach Niebios siedziało paru facetów z Old Whiskey, paru motocyklistów i TIRowców, robiących przerwę w podróży do kolejnego celu. W sali jak zwykle panował półmrok, rozświetlony kolorowymi lampami oświetlającymi tańczące dziewczyny.
Baby Jane była ostatnio zdenerwowana. Dostała wezwanie na przesłuchanie i nie wiedziała, dlaczego. Co znowu zrobiła źle? Najgorsze jednak było to, że nie wiedziała, czy mówić Świętym, czy nie. Chyba powinna. Ale trochę się bała.
Właśnie odepchnęła się od baru, po skorzystaniu ze wspomagającego drinka na wódce. Alkohol uciszał myśli i sterylizował, nie? Przydatne przy tej robocie. W wysokich szpilkach przeszła przez salę i zgrabnie wskoczyła po schodkach na podest, natychmiast wyciągając rękę, by złapać się drążka i okręcić wokół niego. Dziś miała na sobie brzoskwiniowy półgorset i majtki z koronką na tyłku. Już nawet zdążyła przywyknąć - zresztą, akurat na bieliznę nie narzekała, bo była ładna. Oczywiście, królowa dziwek, Gigi, zawsze miała najlepszą. Chyba nawet od Aniołków. Hehe.
Jane powyginała się trochę przy rurze, by potem zbliżyć do krawędzi podestu. Faceci siedzący przy najbliższych stolikach dawali jej wtedy czasem napiwki, jak się dostatecznie pochyliła, eheh.

298Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Nie 10 Maj 2015, 23:09

Tom Johnson

Tom Johnson
Jakże dziwne dla autorki było pisanie tą postacią w takim miejscu. Jednak życie nie jest kolorowe, o czym wiedziała równie dobrze Baby jak i Tom.
A mężczyzna dostał dość szybko tę butelkę i od razu sobie nalał. Obalił w ten sposób ze trzy kolejki, nie dopuszczając do siebie dzisiaj przyjemności ze zasmakowania dobrego i drogiego alkoholu. Promile zagłuszały wyrzuty sumienia. Cóż, każdy miał swój sposób na doła. Niektórzy się wieszali, inni biegali, inni ćpali, pili, dupczyli i takie tam. Na szczęście Tom wybrał mniejsze zło, bo alkohol. Patrzenie nie było grzechem, jeśli dobrze pamiętał.
Obserwował znużonym i zamglonym spojrzeniem wywijającą Baby. Przesuwał wzrokiem po tych ciuszkach. Jezu, jego żona nigdy takich nie miała. Mogła czasem się ubrać w coś takiego. On mógł jej kupić coś takiego. Nie... Zabiłaby go chyba. Szczególnie teraz, jak płakała wciąż po kątach.
Kolejna kolejka weszła do gardła Toma.

299Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Nie 10 Maj 2015, 23:18

Baby Jane

Baby Jane
Jean w rytmie muzyki, kręcąc biodrami, opadła na podłogę i posłała usmiech facetom z pierwszego rzędu. Nieświadoma na razie, że gdzieś tam z tyłu, w mroku, kryje się bardzo smutny człowiek. Zachichotała wesoło, gdy któryś z mężczyzn wyciągnął rękę i wsunął jej papierek za miseczkę stanika. Jes, tyle wygrać. Obróciła się na podłodze i po chwili podniosła, wypinając po drodze tyłek.
Ileż człowiek może się nauczyć w ciągu paru miesięcy, prawda?
Znów owinęła się wokół drążka, okręciła jeszcze parę razy, puściła do widowni parę oczek i zeszła z podestu. Zaczęła krążyć między stolikami, posyłając facetom uśmiechy, czasem wymieniając parę słów.
Aż dotarła do Toma. Wydawał się tu zupełnie nie pasować.
- Cześć - uśmiechnęła się słodko, podchodząc bliżej.

300Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Nie 10 Maj 2015, 23:35

Tom Johnson

Tom Johnson
Rozsiadł się wygodniej i oparł wyciągniętą rękę na oparciu kanapy. W drugiej dłoni trzymał szklankę z whiskey. Westchnął spoglądając dalej na tańczącą młódkę. Coś nie dawało mu spokoju. W końcu, gdy po kilku szpagatach i forsie w cyckach zaczęła lawirować po sali i dotarła do niego, spojrzał bez uśmiechu z tą swoją ponurą miną.
- No... - przywitał się jak to on i przechylił szklankę. Po chwili podrapał się po brodzie. - Mała, ty pełnoletnia chociaż?
Burknął lodowatym tonem głosu. Ogólnie wyglądał jak chmura gradowa. Jak Scarface.

301Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Nie 10 Maj 2015, 23:46

Baby Jane

Baby Jane
No?... Ale co? Jean nie pokazała po sobie, że trochę zdziwiła ją ta zdawkowość, dalej mając na twarzy milutki uśmiech.
- Och, oczywiście! - zaśmiała się, machając ręką. Przechyliła lekko głowę, po czym zasiadła obok niego. - Wydajesz się bardzo smutny - zauważyła. Wlane w siebie drinki i zdobyte napiwki (i te miesiące, które kazały jej nauczyć się odpowiedniego zachowania) zdecydowanie dodawały jej odwagi. Po chwili wyciągnęła dłoń i położyła na jego ręce.
- Ciężki dzień?

302Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Nie 10 Maj 2015, 23:55

Tom Johnson

Tom Johnson
Jakoś średnio mu było w to uwierzyć, ale miał to w sumie w dupie. Pełnoletnia, czy nie i tak nie miał zamiaru łamać tutaj prawa. Ciężko powiedzieć czy takie uśmieszki i reszta kokietowania działa na Toma jak należy. Co prawda wodził za nią wzrokiem, ale minę miał ponurą nadal, bez uśmiechu, bez błysku w oku. Wyglądał jakby chciał kogoś poćwiartować, albo dopiero co to zrobić.
- Mhm... - burknął. - A ty chyba nie jesteś tu od gadania, tylko kręcenia tyłkiem.
Dodał nieprzyjemnym głosem.

303Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Pon 11 Maj 2015, 00:03

Baby Jane

Baby Jane
Och, wciąż łatwo było ją zgasić. Rozchyliła usta, a na twarzy na krótką chwilę pojawił się jakby uraz. Hej, od rozmów też była! Od słuchania żali. Od płaczów w jej cycki. Tak, tak. Zaraz jednak oprzytomniała, a usta znów rozciągnęła w lekkim uśmiechu. Profesjonalizm musi być.
- Mhm... Chciałbyś, żebym zatańczyła tylko dla ciebie? - spytała, sięgając teraz drugą dłonią do jego ręki i obejmując. Przechyliła się przy tym do niego, przyklejając bokiem.

304Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Pon 11 Maj 2015, 00:21

Tom Johnson

Tom Johnson
To nie było do niego podobne. Nigdy w życiu by czegoś takiego nie zrobił. Nie, póki żyła jego córka i nikt nie był w tak głębokiej żałobie, że po prostu go rozsadzało od środka.
Przechylił głowę i przejechał palcami po swoich włosach.
- Mhm. - wyrzucił z siebie jak na rozmowną osobę przystało, sięgnął do kieszeni i wyciągnął kilka banknotów. - Dajesz mała, tylko nie wyglądaj jak mały, przestraszony ptak.
Odparł z niezadowoleniem.

305Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Pon 11 Maj 2015, 00:29

Baby Jane

Baby Jane
Och, w sumie zdziwiła się, kiedy się zgodził. Tym niemniej uśmiechnęła się nawet szerzej, po czym wstała z kanapy i przeliczyła pieniądze. Przy tym dyskretnie wysunęła głowę z boksu i rozejrzała, posyłając spojrzenie ochroniarzowi. Zaraz potem obróciła się do Toma.
Mały, przestraszony ptak? Hm.
- Zobaczę, co da się zrobić - zaśmiała się i wyciągnęła ramiona na boki, zaczynając kołysać lekko w rytm muzyki. Ta specjalnie wyrafinowana nie była, swoją drogą. Przesunęła się bliżej do mężczyzny, przeciągając dłońmi po jego ramionach. Potem w dół, spojrzała na niego spod powiek, i w górę, obracając się tyłem. Opadła mu wtedy prawie na kolana, ale zaraz się poderwała i potem jeszcze raz i jeszcze. Obracając się znów przodem do niego, miała szczerą nadzieję, że zobaczy na jego twarzy choć cień zainteresowania. Cokolwiek miłego, zamiast tej chmury gradowej, która zdawała się nad nim wisieć.

306Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Pon 11 Maj 2015, 14:32

Tom Johnson

Tom Johnson
Wszystko pięknie, zgrabna, młoda dziewuszka, która kręciła i machała rękami. Tomaszek powinien się zainteresować jak na faceta przystało. Jednak zamulony alkoholem, przez co średnio mu to wychodziło. Patrzył się ponuro na te jej ruchy. No dobra, z lekkim zainteresowaniem. Wyglądał jednak jakby coś mu chodziło po głowie.
- Nieźle, nieźle. - burknął sucho, średnio przekonywająco. - Mała, ty należysz do Świętych? Często tutaj przesiadują?
Odlepił na chwilę wzrok od jej majtek, by prześlizgnąć oczami po sali. Potem wrócił do gapienia się na kocie ruchy.

307Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Pon 11 Maj 2015, 15:18

Baby Jane

Baby Jane
Nieźle? Tylko tyle miał do powiedzenia? W sumie, poczuła się trochę urażona. Ale dobra, siedem dych do przodu, a wysiłek prawie żaden.
Gdy skończyła trząść mu tyłkiem przed nosem obróciła się i oparła ręce o wąskie biodra. Pytanie zbiło ją trochę z tropu, więc uznała, że najlepiej bedzie, jeśli zacznie się śmiać.
- Należę? Nie bądź głuptasem! Ja tu tylko tańczę - uśmiechnęła się z najbardziej niewinną miną pod słońcem.
Potem spojrzała na salę, na kilku facetów w skórzanych kamizelkach, obejmujących dziewczyny siedzące na ich kolanach.
- No, przesiadują. To miłe miejsce na przesiadywanie, nie sądzisz? - dodała.

308Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Pon 11 Maj 2015, 15:49

Tom Johnson

Tom Johnson
Zmarszczył brwi, gdy nazwała go głuptasem. Był przeważnie spokojny, ale łatwo się też denerwował. Szczególnie jak jakaś gówniara uważała się za przemądrzałą. Dlatego chwycił ją za nadgarstek, ścisnął i pociągnął do siebie, by zbliżyła się.
- Nie nazywaj mnie tak. Nie to miałem na myśli. - odparł. Miał na myśli, że jest ich małą dziwką. Powstrzymał się przed mówieniem tego na głos. Uspokoił się też zaraz. Odchrząknął. - Nalej mi wkishey, mała.
Klepnął ją w tyłek.
- A wiesz co z Bakerem? Nie kręci się tutaj?

309Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Pon 11 Maj 2015, 15:57

Baby Jane

Baby Jane
- Ojej, jaki drażliwy - mruknęła pod nosem, przez chwilę trochę przestraszona tym szarpnięciem. Ale ochroniarz był blisko, gdyby krzyknęła, zaraz by przyleciał. Uśmiechnęła się niepewnie i sięgnęła po butelkę stojącą na stole. Całkiem fachowym ruchem nalała alkoholu i podsunęła mu szklankę.
- Em... Nie. Znaczy, nie wiem, czasem tak. Czemu pytasz?

310Heaven's Gates - Page 12 Empty Re: Heaven's Gates Pon 11 Maj 2015, 17:26

Tom Johnson

Tom Johnson
Chwycił szklankę nawet nie dziękując i wyzerował od razu. Poprawił się na tej kanapie i próbował nie rozglądać się za dużo, dlatego spojrzał na Baby Jane.
- Nie twój interes. - odpowiedział pozornie spokojnie. Po chwili jednak westchnął i pociągnął ją by usiadła obok. Potem wziął kosmyk jej włosów między dwa palce. - Ładna jesteś.
Wypalił nagle.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 12 z 21]

Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 16 ... 21  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach