Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Szkoła podstawowa i szkoła średnia

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14 ... 17 ... 21  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 13 z 21]

1Szkoła podstawowa i szkoła średnia - Page 13 Empty Szkoła podstawowa i szkoła średnia Sro 21 Maj 2014, 10:01

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Obowiązkowa edukacja dzieci i młodzieży Old Whiskey odbywa się w dwóch podobnych i sąsiadujących ze sobą budynkach. Młodsze dzieci ze swymi kolorowym plecakami, codziennie maszerują do parterowego budynku, który wewnątrz został niedawno wyremontowany i wymalowany na ciepłe kolory. Rodzice najwidoczniej zadbali, by ich pociechy czerpały radość z nauki i chętniej chodziły do szkoły. Wejścia do podstawówki pilnuje stary, wąsaty dozorca, siedzący w niewielkiej kanciapie i witający u progu szerokiego korytarza. Przechodząc nim najpierw dojdziemy do pokoju nauczycieli, a następnie sal lekcyjnych, między którymi umieszczono toalety i gabinet pielęgniarki. Na końcu korytarza zatrzymamy się przed drzwiami, prowadzącymi na podwórze i małe boisko, gdzie dzieci spędzają czas między lekcjami, pod czujnym okiem dyżurnej.

Starsza młodzież naukę swą pobiera w piętrowym budynku, który wydaje się starszy niż sąsiedni. Do wnętrza szkoły średniej prowadzą schody, zawsze oblegane przez uczniów, niechętnie czekających na dzwonek. Tutaj korytarzy jest więcej, a beżowe ściany niemal zupełnie zasłonięte zostały przez wysokie szafki. Na parterze znajdziemy pokoje nauczycieli i sale przystosowane na lekcje z nauk ścisłych, na piętro zaś przejdziemy do sal humanistycznych i wyciszonej sali treningowej.

Przed budynkami wybudowano sporych rozmiarów plac oraz parking, który zazwyczaj zajmowany jest przez samochody uczniów szkoły średniej.


W szkole, po skończeniu zajęć dla uczniów, sale gimnastyczne i siłownia mogą być użytkowane przez resztę mieszkańców Old Whiskey. Ze sprzętów można korzystać w godzinach 17:00-22:00.
Siłownia jest darmowa, ale mile widziane datki na utrzymanie przybytku!


Każdy sprzęt/ćwiczenie ma specjalny mnożnik i oczywiście progi, które należy przekroczyć, by wykonać poprawnie dane zadanie.


HANTLE (pięć podnoszeń) – Siła+k6*5

Waga jednego hantla (czyli w ćwiczeniu podnosimy podwójną wartość)Próg, który należy przekroczyć, by wykonać 5 podnoszeń
0,5 kg10
0,75 kg15
1 kg20
1,5 kg22
2 kg25
3 kg30
4 kg33
5 kg40
10 kg55
15 kg65
20 kg75
30 kg90
50 kg100


SZTANGA (pięć podnoszeń) – Siła+k6*5

Waga (kg) = Gryf + (waga obciążnika*ich ilość)Próg
Gryf bez obciążników – 20 kg25
20 + 0,5 * 2 35
20 + 1 * 240
20 + 2 * 242
20 + 2,5 * 250
20 + 5 * 255
20 + 10 * 262
20 + 15 * 267
20 + 20 * 273
20 + 25 * 277
20 + 0,5 * 4 80
20 + 1 * 483
20 + 2 * 485
20 + 2,5 * 490
20 + 5 * 495
20 + 10 * 4100
20 + 15 * 4105
20 + 20 * 4112
20 + 0,5 * 6120
20 + 1 * 6125
20 + 2 * 6126
20 + 2,5 * 6129
20 + 5 * 6131
20 + 10 * 6133
20 + 15 * 6140
20 + 20 * 6150
20 + 25 * 6170




BIEŻNIA ELEKTRYCZNA (10 minutowy bieg) – (Siła +kondycja)+k6*5

TempoPróg
Chód40
Trucht70
Szybkie tempo80
Bieg pod górkę (trucht)95




ROWEREK (10 minutowy bieg) – (Siła +kondycja)+k6*5


TempoPróg
Wolne 40
Średnie70
Szybkie 80
Jazda pod górkę (trucht)100




POMPKI – (Siła+Kondycja)+k6*5

Ilość pompekPróg
530
1050
2070
3085
50110
70130
80150
95180
100210


ATLAS DO ĆWICZEŃ – (pięć podnoszeń – ramiona lub nogi) – Siła+k6*5

Waga (kg)Próg
510
1015
1520
2022
2525
3030
3533
4040
4555
5065
6067
6575
7085
7595
80110


STEPPER – (10 minut) – (Siła+kondycja)+k6*5

Ilość wykonanych kroków po przekroczeniu danego proguPróg
1030
3040
5050
6055
7060
8065
9080
10095
110120
150150
200200



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Czw 30 Paź 2014, 13:26, w całości zmieniany 1 raz


Jools Reynolds

Jools Reynolds
87

Julek to pięknie stanął, pozwolił wykonać chwyt Jonowi, którego pewnie zagadał (Jak się masz, kochanie, jak się masz?) z uśmiechem na twarzy, a sam zaraz powtórzył ruch. Dość ostrożnie, bo jednak był nieco masywniejszy od Harpera.
- Jakbym zrobił krzywdę to weź krzycz, dobra?

Rachela Hernández

Rachela Hernández
86

- Oho!
Ryknęła śmiechem, gdy siostrzyczka ją powaliła na matę. Ale była z niej dumna! Obroni się, gdy ktoś będzie chciał ją za cycka złapać! A gdy przyszła jej kolej również pokazała na co ją stać.
- Łoho!

Alice Bright

Alice Bright
Spojrzała w stronę męża i wyciągnęła kciuk do góry. Wierzyła, że da radę. Zerknęła też na Leszka, słysząc komentarz - Ym to mój mąż... - Odpowiedziała, nie wiedząc czy to Leszek czy ona powinien być speszony, więc ruszyła do Hannah.

55

Nie mając pojęcia z kim ma do czynienia, nie miała też powodu by odczuwać żadnych negatywnych emocji. Uśmiechnęła się do Foster i złapała ją za koszulkę, zaraz lądując na materacu.
- Oj nie ma pani.
Odpowiedziała, podnosząc się i posyłając kobietę na dół. Mąż był dumny?
Alice wyciągnęła rękę do Hannah i pomogła jej wstać.



Ostatnio zmieniony przez Alice Bright dnia Wto 30 Cze 2015, 22:49, w całości zmieniany 1 raz

John 'Leszek' McGyver

John 'Leszek' McGyver
najpierw 28 a potem 53

Leszek stanął przed SSmanką i za drugim razem mu się udało. Pewnie speszył go ten babo-chłop za pierwszym. A może nadal był w szoku gdy Alice objaśniła mu kim jest ten dziadek. JAk? JAK?



Ostatnio zmieniony przez John 'Leszek' McGyver dnia Wto 30 Cze 2015, 22:53, w całości zmieniany 1 raz

Dziki Agrest

Dziki Agrest
Wszedłem na salę. Co prawda wcześniej nieco kluczyłem w tych cholernych zaułkach. Wszystko przez to, że pierwszy raz dotarłem tak głęboko tego zapyziałego miasteczka! Na sali było mnóstwo osób. Większość w dresach. popatrzyłem na nich uważnie, a następnie spojrzałem na swoje ubranie. Znowu na nich.
I na siebie.
Bojówka i granatowa koszulka z krótkim rękawkiem. Adidasy. Ubranie jak co dzień. Niezbyt tu pasowałem, jednak z drugiej strony, przecież nikt z nich nigdy nie będzie przygotowany na atak. Kobiety tym bardziej, więc mogą zostać zaskoczone w spódnicach...albo nago... Czyli zasadniczo pasuję ubraniem.
Wsunąłem kanapkę do ust i ugryzłem. Powoli miętosił kęs. Ta parmeńska szynka z kruszonym bambusem halińskim i okruchami bakłażanu, tonąca w smukłych falach majonezu doprawdy rozpieszczała moje podniebienie.
-CZEŚĆ!- Ryknąłem z całej siły, po tym jak przełknąłem gryza. Zauważyłem Coopera, no i Ramirez, Joan i...Kurwa moja wiedza i znajomości sa niezwykle skurczone...jak penis na zimnym wietrze.
Okrążyłem maty i usiadłem na ławce, by skończyć kanapkę.

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
98

- Od dołu i z góry na drugą stronę.
Powtórzyła Leszkowi, który nie radził sobie z dźwignią, ale za drugim razem już zdołał Ramirez powalić. Ta zaś szybko odwdzięczyła się mężczyźnie i odeszła na poprzednie miejsce, zostawiając Leszka na materacu.
Słysząc ryk Agresta, spiorunowała go spojrzeniem i wymownie wskazała mu miejsce w szeregu. Za spóźnianie się dostanie wciry na koniec.

Liluye

Liluye
/22.09

Lil wpadła spóźniona, przebrana, majac dość rozgrzewi od biegu tutaj. Musiała odespać pustynię i zrobic kupę innych rzeczy.

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle razem z Cooperem znowu stanęli przed zebranym towarzystwem, a mężczyzna tym razem miał w dłoni pałkę teleskopową, którą miał się zamachnąć na policjantkę w pokazowej scence.
- Dobrze. Teraz przećwiczymy obronę przed atakiem z góry. Proszę przyjrzeć się dokładnie temu co robię, a ja wyjaśnię krok po kroku co należy i jak należy wykonać.
Pierwszą i najwazniejszą rzeczą jest wykonanie bloku. Gdy przeciwnik używa prawej ręki, my wyciągamy swoją prawą i sztywno, płasko układając dłoń, przyciskamy ją spodem do nadgarstka przeciwnika. Nie chwytamy. Blokujemy ruch drugiej osoby. Następnie moja lewa ręka, okrąża uniesione ramię przeciwnika i chwyta moją prawą rękę za przedramię. Teraz wykonujemy mały krok do przodu i wykonujemy dźwignię do przodu, wyginając tym samym przeciwnika do tyłu i zmuszając go do upadku na plecy.
Gabrielle powtórzyła manewr kilka razy i zaleciła ćwiczenia.

PARY


Salina - Noah
Cath - Gabrielle
Harry - Lil
Leszek - Alice
Harper - Joan
Jools - Rachela
Hannah - Agrest




Noah Houser

Noah Houser
Każdy dobiera sobie partnera! Osoba, która wykonuje chwyt, rzuca kostką na siłę, kondycję i refleks. By chwyt był udany, musicie przekroczyć próg 60 punktów. Każdy ma 3 podejścia. 
Do tego ślepy los dla osoby powalonej:
1,2 - siniak na dupsku
3,4 - obita kość ogonowa
5, 6 - brak siniaczków, opadłeś jak a chmurkę

Catherine Hernández

Catherine Hernández
81, 2 - siniak na dupsku

Gdy przeszli do następnej obrony to Cath uważnie obejrzała wszystko. Niestety musiał się rozstać z Rachelą. Posłały sobie urocze buziaczki i zachichotały przy tym zapewne, gdy przed blondynką wyrosła Gabrielle. Cath podparła się pod boki z uśmieszkiem, wyrażającym niezwykłą pewność siebie. Zaraz potem zablokowała atak z łatwością wygięła napastniczkę, wywalając ją na matę.
Spojrzała z góry i zarzuciła kitą.
- Pf. Łatwizna. Nie jesteś dla mnie żadnym wyzwaniem. - oznajmiła.



Ostatnio zmieniony przez Catherine Hernández dnia Wto 30 Cze 2015, 23:57, w całości zmieniany 1 raz

Jools Reynolds

Jools Reynolds
77

Joolsowi zmieniła się para. Jools nie wiedział, o co chodzi i nie ogarniał. Kiwnął się na bok, a zobaczywszy Rachelę, uśmiechnął się delikatnie, nieco pewnie. Chyba tę siostrę bardziej polubił.
Kiwnął do niej, wyciągnął dłoń i zaraz tanecznym krokiem zbliżył się do niej, przy czym zaśpiewał:
- Now I'm dancing. It's like a dream. No end and no beginning - wskazał na nią i zaraz się zaśmiał. - No to dajesz, uciekająca panna młodo - powiedział, bo może z początku nie rozpoznał, ale twarzy, o którą odbija się biel w dany dzień, nie można zapomnieć.

Joan Wharton

Joan Wharton
Joan była zaskoczona reakcją pani psycholog. Potem się wiele wyjaśniło. Powiedziała, że miło ją poznać, choć zachowała większą rezerwę od Sal.
Potem to Joan padła na materac.
- Jasne, że nie. W końcu po to tu przyszłyśmy. Ja ćwiczę mięśnie przy noszeniu probówek, jakie ty masz wytłumaczenie, to nie wiem - zaśmiała się i pozbierała z podłogi.

77 i ewentualny ślepy los: 1 - siniak na tyłku
Joan obserwowała kolejne ćwiczenie i dobrała się w parę z Jonem.
- Ok, dawaj Jon.
I gdy ją zaatakował, to go posłała na glebę.



Ostatnio zmieniony przez Joan Wharton dnia Sro 01 Lip 2015, 00:18, w całości zmieniany 1 raz

Alice Bright

Alice Bright
55
65

Alice podeszła do Leszka i odetchnęła głęboko, pierwsza rozpoczynając zakładanie dżwigni. Niestety próba numer jeden okazała się słaba i kobieta nie zdołałą przewalić mężczyzny, sama na nim prawie nie lądując, ale już przy drugim razie zrobiła dźwignię jak należało.

ślepy los dla alice na przyszłość - 4

Liluye

Liluye
85

Lil stanęła naprzeciw Harrego. Nie wiedziała jak do tego podejść. Czy uważać, bo to facet czy uważać, bo starszy? A moze jedno i drugie? Zagryzła na moment wargę, ale chwyt wykonała bez najmniejszego problemu.

Harry Bright

Harry Bright
nie ma szans ale mam 6 wiec się nie obiłem

Lilu go przerzuciła a on se nic nie zrobił.

Rachela Hernández

Rachela Hernández
61
6

Rachela oparła dłonie na biodrach i przekrzywiła głowę, obserwując Joolsa z rozbawieniem, by następnie nagle wystosować udawany atak na mężczyznę. Oho! Nie dał się podejść, szybko ją powalając na ziemię, ale tak, że niemal wylądowała na chmurce.
Dziennikarka podniosła się szybko i w odwecie położyła Joolsa, uśmiechając się dumnie.

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
103
1 - siniak na tyłku

Gabrielle oczywiście pozwoliła się powalić i to mówiła jej mina, gdy wstając nie zamierzała nawet jęknąć o obitym tyłku. Zamiast tego szybko sprowadziła Hernandez do parteru i uśmiechnęła się kpiąco.
- Ty dla mnie tym bardziej.
Odsunęła się i wróciła na swe miejsce.

John 'Leszek' McGyver

John 'Leszek' McGyver
66, 5 bez siniaczków

Leszek mimo swojej tremy przerzucił ALice i chyba ja potłukł.
- O boże! Przepraszam! - pomógł jej wstać.

dr Salina Foxtail

dr Salina Foxtail
70
1 - siniak na dupsku

Gdy stanęła przed Noah, uniosła lekko brwi. No to trafił jej się duży ssak. Wielorybek prawie. Uśmiechnęła się do niego delikatnie. Naprawdę nie kojarzyła nikogo z młodszego rocznika, wszyscy się tak zmienili! Może niektórzy ją kojarzyli, bo jej oczy były charakterystyczne. Ale żeby ona ogarnęła bez poznania nazwiska...? Nie, nie ma szans.
-No to... zaczynamy?-zaproponowała, i gdy tylko Indianin przepuścił na nią atak, zrobiła chwyt i posłała go na ziemię...!
A gdy (na bank) to ona zaatakowała, ten ją posłał na glebę boleśnie.

Noah Houser

Noah Houser
86
1,2 - siniak na dupsku


Oj, nie podobało mu się to, ze miał walczyć z drobną Indianką, gdy ten był, faktycznie, kaszalotem.
Ale i ta go powaliła na ziemię, i nabił sobie siniaki. Więc byli kwita, gdy ten ją też posłał na glebę.
Pomógł Salinie wstać.
- Jeju, przepraszam, jak za mocno, boże, czuje się głupio...
Przyjrzał się jej, bo faktycznie, oczy miała znajome. 

dr Salina Foxtail

dr Salina Foxtail
No on ją posłał na ziemię zdecydowanie z większą siłą. No ale... to odruchy, prawda? Chodzi o szybką reakcję.
-Chyba muszę być na to przygotowana, co? Nie ma litości.-zaśmiała się, ignorując to, jak się jej przygląda. Było to dosyć częste.
Podniosła się do pozycji stojącej i otrzepała spodnie z kurzu. Bardzo, bardzo dokładnie. Poprawiła też starannie opaskę. I bluzkę.
-Nikt tu nie może się czuć bezpieczny, prawda?-zagadnęła, w sumie pogodnie, nawiązując do dzisiejszych zajęć, ale... może wcale nie?

Jools Reynolds

Jools Reynolds
72

Jak padł tak szybko się podniósł, wiedząc dobrze, że co nieco będzie go bolało, no ale! Jools tym się nie przejmował. Jak dzieciak, bawił się, ale zapamiętywał chwyty, choć wątpił w to, aby je wykorzystał.
Szybko przechwycił Rachelę, wykonując ponownie chwyt i wylądowała na materacu. Delikatnie, bo o to zadbał.
- Znowu leżysz - uśmiechnął się, ale nie dumnie, jak ona. Życzliwie!

Noah Houser

Noah Houser
Podrapał się po głowie.
- Am, no, w sumie, coś w tym jest - odpowiedział. 
- Tylko, kurcze, jak ktoś celuje do ciebie ze strzelby, to hehe, ciężko tak... przewrotem i chwytem się obronić co nie?
Jakieś takie masakryczne wizje.

dr Salina Foxtail

dr Salina Foxtail
Uśmiechnęła się tak... miło. Ciepło. Jakby chciała go w tym upewnić.
-No właśnie.-przyznała dopiero, gdy uznała, że on sam też doszedł do takich wniosków i jej słowa to tylko przyklepują.
Zamrugała, zaskoczona i chyba chwilę sobie to wyobrażała. I roześmiała się.
-O matko, właśnie mi uświadomiłeś, że te zajęcia są kompletnie bez sensu. Bo... w kryzysowej sytuacji reagujemy nawykami, czymś dobrze wpojonym. Więc jak nic nie masz to zamarzasz w bezruchu. Chyba, że kogoś nakręcają takie skoki adrenaliny. Ale ja bym chyba liczyła na litość.-zachichotała, zdając sobie sprawę z własnej beznadziejności, a nie z faktu, że mogłaby dostać kulkę w łeb.-No cóż, przynajmniej się poruszam!

Alice Bright

Alice Bright
- Nic się nie stało.
Odpowiedziała miło i uśmiechnęła, bo przecież mieli ćwiczyć, więc ćwiczyli!

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 13 z 21]

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14 ... 17 ... 21  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach