Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Wrotkarnia "Stayin' Alive"

Idź do strony : 1, 2  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 2]

1Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Wrotkarnia "Stayin' Alive" Pon 13 Lip 2015, 14:09

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Lokal przy głównej ulicy North Side, niedaleko kortów tenisowych i wjazdu na punkt widokowy. Wbrew oddaleniu od centrum – wrotkarnia cieszy się niesłabnącą popularnością, szczególnie wśród nowobogackiej młodzieży oraz ludzi, którzy są za młodzi na pamiętanie Złotej Ery Disco, a bardzo by chcieli.
„Stayin' Alive” jest kolorowe, pełne świateł i kul dyskotekowych. Rozbrzmiewa tu muzyka disco z lat 70 i początków 80. Pierwsza sala to szatnia, wypożyczalnia wrotek oraz niewielki barek, w którym kupić popcorn, watę cukrową, pudrowe cukierki, lizaki oraz niskokaloryczną Colę Light.
Z holu przejść można do łazienek, które obite są złotymi kafelkami. Zaraz obok wejścia do toalet znajdują się szerokie drzwi kierujące nas do głównej sali z torem wrotkarskim. Całe pomieszczenie w stylu lat 70, z fototapeta przedstawiającą plażę w Kalifornii. Pod sufitem dyskotekowe reflektory i kule. Okół tory rozstawione są stoliki i pufy, na których można się zrelaksować.

Cennik:
Godzina jazdy – 10$
Karnet na rok – 70$
Wynajęcie wrotkarni na imprezę – 500$

By jeździć na wrotkach, należy rzucić kostką na mnożnik: (Refleks+kondycja) + k6*5. Każdy typ jazdy/trick ma swój poziom trudności, który należy przekroczyć, jeśli chce się go wykonać:

Rodzaj jazdy/trickPróg
Powolna jazda bez wywrotki40
Średnie tempo jazdy, bez wywrotki60
Szybka jazda bez wywrotki90
Powolna jazda tyłem70
Jazda tyłem, średnie tempo85
Szybka jazda tyłem100
Powolny slalom80
Slalom, średnie tempo95
Slalom, szybkie tempo105
Nagła zmiana kierunku jazdy70
Nagła zmiana z jady przodem do jazdy tyłem90
Piruet200
Slalom tyłem, wolne tempo95
Slalom, średnie tempo120
Slalom, szybkie tempo160

2Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Pon 13 Lip 2015, 21:45

Joan Wharton

Joan Wharton
/09.10.13, popołudnie/
Ileż można trenować w kompleksie, więc tym razem wybrała się wrotkarnie. Zapłaciła za wstęp, wypożyczyła wrotki. Kiedy je miała ostatnio na nogach, chyba od razu miała rolki. A nie miała wrotki, na pewno! Więc czas się zmierzyć z jazdą i muzyką też. Nie jej klimat, choć "Funky Town" dlaczego nie?
Spróbowała najpierw powoli do przodu (75>40) przy bandzie, potem jechała dalej od niej, bez asekuracji. Potem przyspieszyła tempo (80>60) i jeszcze (85<90) i zaliczyła glebę. Znowu spokojnie ruszyła, potem przyspieszyła (65>60), ale szybsza jazda kończyła się wywrotką (75<90). Spróbowała jeszcze jazdę tyłem powoli (75>70) i średnio (75<85 i 80<85), ale jazda tyłem okazała się trudniejsza. Pewnie dlatego, że dostrzegła fototapetę z Kalifornią, ileż można. Czy Arizona miała jakieś kompleksy względem sąsiadki?
Średnim tempem jechała do przodu i wykonała nawet nagłą zmianę kierunku (90>70). Zrobiła jeszcze powolny slalom (90>80). Jak na pierwszy raz, to całkiem nieźle, choć trochę się obiła.
/zt

3Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Pon 13 Lip 2015, 22:45

Noah Houser

Noah Houser
// 09.10.2013, wieczór, z domu Consueli

Oczywiste jechali samochodem Noah, który jak zwykle, robił za kierowcę. No ale może to lepiej, bo on znał adres wrotkarni. 
Wjechali w dosyć elegancką i ekskluzywną część dzielnicy, gdzie bogate dzieciaki popijają colę i jedzą wegańskie dania. Zaparkował niedaleko wrotkarni.
- No, to idziemy, co? - mruknął, wyciągając portfel.
Weszli do królestwa cukierków i disco, a blask lamp dyskotekowych i prawie oślepił.

4Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Pon 13 Lip 2015, 22:48

Howahkan Oldwood

Howahkan Oldwood
// 09.10.2013, wieczór, z domu Consueli

A Howahkan jak zwykle jechał z tyłu rozwalony na tylnej kanapie. Kiwał zamyślony głową do piosenek Bajmu lecących z głośników.
Gdy dojechali i weszli do środka to już żałował, że założył bezrękawnik w żywym kolorze. Kolorowe światełka i dyskotekowa kula sprawiały, że dosłownie świecił się niczym nasienie w ultrafiolecie.
Ruszyli pewnie wypożyczyć wrotki.

5Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Pon 13 Lip 2015, 23:00

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
/z domu/
Consueli zaświeciły oczy po przekroczeniu progów wrotkarni. Wszystko wyglądało tam, jak w tych starych filmach dla nastolatków. pewnie kompletnie oczarowani klimatem wypożyczyli wrotki, Consueli akurat trafiły się cukierkowo różowe, co wprawiło ją w jeszcze większą euforię (nie oszukujmy się - Cosnuela udawała tylko że jest takim fircykowatym badassem. Tak naprawdę była zwykłą, pretensjonalną dziewczyną ze wsi, która być może gdyby nie niefortunny zwrot okoliczności w jej życiu, skończyłaby w różowym kombinezoniku, cyrkoniach i tipsach, pracując w salonie fryzjerskim i nosząc na twarzy za dużo makijażu).
W każdym razie, nie ogladając się na chłopaków, ruszyła na tor. Jeździła na wrotkach ostatni raz, jak była dzieckiem, jednak okazało się, że wcale nie idzie jej tak najgorzej (63). W tle leciała pewnie piosenka Elvisa - I can't help falling in love, która zachęcała do leniwej jazdy, w średnim tempie, którą dziewczyna uskuteczniała (68).
W końcu pewnie zmrużyła oczy, wciąż leniwie sunąc do przodu (pewnie sam Chrystus ją prowadził), wyobrażając sobie, że jedynym jej problemem teraz jest właśnie to, że szi kent help folin in low (88).

6Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Pon 13 Lip 2015, 23:07

Noah Houser

Noah Houser
Noah zapewne chciał jakieś super męskie wrotki, ale trafiły mu się tylko białe z różowymi wstawkami. No to wziął takie i jechał, co miał poradzić? Wlazł na parkiet i słysząc Elvisa... to cudem się nie zagapił nigdzie i zdołał przejechać tor w wolnym tempie (49). Potem przyspieszył i zrobił dwa kółka będąc już nieco pewniejszym siebie (64/59).
I bawił się zadziwiająco dobrze!
- Lupita, idzie ci tak dobrze, że zaraz nam tu zatańczysz na tych wrotkach - zaśmiał się, jadąc obok dziewczyny.

7Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Pon 13 Lip 2015, 23:08

Howahkan Oldwood

Howahkan Oldwood
Błyszczało, świeciło, Howahkan nie przewidział tego, że będzie to aż tak intensywnie, dlatego trochę się spiął. Ale wzruszył ramionami i wziął swój rozmiar wrotek w oczowalnym kolorze świeżo skoszonej trawy.
Od razu pojechał średnim tempem, bez wywracania się. Muzyka grała, ludzie wirowali, Consuela pewnie piszczała jak nastolatka wyrwana z komórki pod schodami.
A on jechał (74, 84, 84) i jechał i jechał. Nie robił teraz nic takiego, po prostu sprawnie jechał. Trochę jego serce przyspieszyło bieg, troszeczkę się spocił. Jednak nie wiedział dlaczego. Nie wiedział czemu. Zwalał to na duszne pomieszczenie.
Nie odzywał się do pozostałej dwójki.

8Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Pon 13 Lip 2015, 23:17

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Nie zwracając nadal uwagi na to, co się dzieje dookoła, słuchając tylko słodkiego głosu Elvisa, zmieniła nagle kierunek jazdy (78), tym razem jadąc tyłem (78). I już uwierzyła, że teraz to, co się liczy, to tylko i wyłącznie to, że szi ket help folin in low, już dostała skrzydeł, na których mogłaby unieść się, leciutka jak piórko. Jak koliberek, jak...
...aż tu nagle piosenka się skończyła, a Consuela zdała sobie sprawę, że to nie miłość ją unosi od ziemi, tylko własnie jest w trakcie wykonywania piruetu ze skutkiem śmiertelnym. Jej porażce tym razem przyśpiewywała Diana Ross, a dziewczyna zaliczyła spektakularny upadek. Na szczęście z małą pomocą jakiegoś starszawego pana zdążyła się podźwignąć.

9Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Pon 13 Lip 2015, 23:23

Noah Houser

Noah Houser
Magiczna muzyka, Elvis w tle, a potem "How deep is your love" - Consuele niczym piękna łyżwiarka figurowa roztaczała swój wdzięk i grację. Zapewne rozbłyskały wokoło niej gwiazdy i bliki niczym w anime. Noah patrzył, podziwiał, a potem sam wyrżnął, gdy i ona się przewróciła (54<60). O ile Consuela upadła bo usiłowała zrobić pirueta, to Noah potknął się o własne nogi i znowu wyszło szydło  worka - że jest Smerfem Ciamajdą.

10Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Pon 13 Lip 2015, 23:26

Howahkan Oldwood

Howahkan Oldwood
Consuela była w swoim żywiole, na swojej fazie. Zaliczyła glebę i zapewne Noah poleciał jej pomóc, ale Howahkan nie mógł dotrzymać towarzystwa przyjaciołom, bo coraz mniej ogarniał sytuację. Kolorowe lampki świeciły i oślepiały go raz zarazem.
Raz tak mocno, że nie zauważył jakiejś pary, jadącej przed nim. Z racji tego, że tamci byli nieco bardziej początkujący to jechali wolniej. Howahkan wpadł na nich.
- Uważaj jak jeździsz! - warknął do kolesia i popchnął go tak, że tamten się wywalił. Jednak sam też stracił równowagę. Rąbnął na tyłek i złapał się ręką za głowę.
Nagle poczuł się osaczony. Jakby jakaś banda talibów nad nim zawisła. Te kolorowe światełka... Ta muzyka. Bum! Bum! Bum! Nagle wszystko się zmieniło. Nie było kolorowej wrotkarni, a jedynie piasek, żołnierze. On z karabinem w rękach, biegnący, spocony, głodny, zmęczony.
Nie kontaktując zaczął złazić z toru na czworakach, byleby jak najszybciej znaleźć się daleko z tego snu na jawie!

11Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Pon 13 Lip 2015, 23:34

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Po zaliczonej glebie podziękowała panu, który pomógł jej wstać. Pewnie uznała potem, że nie ma co się popisywać, tylko podjedzie do chłopaków. Kiedy dostrzegła Noah, ten pewnie był już po upadku, dawno na nogach. Podjechała do niego, rozglądając się za Howakhanem, który zwrócił jej uwagę swoim warczeniem na jakiegoś kolesia. Dziewczyna uniosła brew, widząc to, jak strasznie nabuzowany zdawał się być teraz jej mister sierpień/wrzesień 2013. Zaczęła się zastanawiać, czy przypadkiem nie umknęło mu, że chłopak jest dresiarzem, czy coś. Może słuchał Popka po kątach, a ona nie zauważyła tej tragedii, skupiając się wyłącznie na jego powierzchowności. A w tle leciało Bee Gees, których brzmienie pewnie przypominało chłopakowi płacz cywilnych, afganistańskich sierot.
Kiedy nagle w panice, na czworaka, zaczął złazić z toru, jakby ten był łamiącym się w pół Titaniciem, dziewczyna wymieniła porozumiewawcze spojrzenie z Noah i pewnie oboje sunęli w jego kierunku.
- Ej stary, wszystko w porządku? - zapytała nieco skołowana.

12Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Pon 13 Lip 2015, 23:38

Noah Houser

Noah Houser
To bł zły pomysł. Po upadkach na torze, to on nie miał sił jeździć na tych wrotkach. Już chciał schodzić z toru, gdy podjechała Cosnuela. Sam spojrzał w stronę Howahkana.
- Ej, co jest?
Schylił się i chciał pomóc Howiemu wstać.
- Może... skończymy na dziś, co?

13Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Pon 13 Lip 2015, 23:41

Howahkan Oldwood

Howahkan Oldwood
Ale Howahkan ich nie widział! Widział nachylających się nad nim przyjaciół z wojny. Przyjaciół, którzy już nie żyli. Byli cali zakrwawieni. Howahkan się przeraził i wydarł na cały głos. Dobrze, że muzyka była głośna, ale i tak było słychać.
Machnął ręką, by ich odgonić i przyspieszył czołganie się. Wreszcie wyczołgał się z parkietu i zaczął szukać cichszego i ciemniejszego schronienia. Wreszcie wpełzł pod jakiś stolik, zwinął się w pozycję embrionalną i postanowił przeczekać talibski nalot dywanowy.

14Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Pon 13 Lip 2015, 23:49

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Consuela zmarszczyła brwi. Pomyślałaby sobie, że chłopak jest naćpany, ale przecież przez ostatnie kilka godzin nie robiła nic innego, tylko lampiła się w niego jak w wół w malowane wrota. Pozostawała tylko druga możliwość - Howakhan był psychiczny. Czymś musiał w końcu zapłacić za tę zniewalającą urodę. Zapłacił rozumem.
Dziewczyna wylazła z toru, w pospiechu ściągając wrotki i biegnąc na boso za Howakhanem, kontrolując czy Noah dotrzymuje jej kroku. Pewnie chwile zajęło im odszukanie, wciśniętego Howiego w jakąś wnękę między szatnią a toaleta, wyglądającego jak przestraszony zajączek, który ukrył się przed wilkiem. Jeszcze raz wymieniła z Noah spojrzeniem, nie kumając do końca tej czaczy, po czym ukucnęła niedaleko chłopaka, przyglądając się mu przez chwilę. Nie wiedziała za bardzo jak się zachować, gdyż to, co odwalił było kompletnie niespodziewane.
- Co się dzieje, Howie? - zapytała więc łagodnym tonem, przyglądając mu się, przy czym mocno marszczyła brwi i pogłębiała zmarszczkę od myślenia.

15Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Wto 14 Lip 2015, 10:31

Noah Houser

Noah Houser
Nim zdążył ściągnąć wrotki, Consuela już pobiegła szukać Howahkana. W końcu jednak dobiegł do niej, człapiąc boso po kolorowym parkiecie. 
Stanął tuż za dziewczyną, spoglądając na Howahkana, trochę się nawet bojąc. Bo sam nie wiedział co siebie dzieje, koleś dostał jakiegoś ataku paniki, a oni nie mają pojęcia co z tym zrobić. No bo... to wyglądało jak panika, prawda? a nie jak atak wariata czy psychopaty?
Aż potarł twarz dłonią.
Sam przykucnął obok Consueli, spoglądając wciąż na Howahkana.
- Hej, to my... poznajesz nas? - wzrok Oldwooda był na tyle pusty i wystraszony, że można było mieć wątpliwości.
- Chyba trzeba go zabrać do domu...

16Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Wto 14 Lip 2015, 11:53

Howahkan Oldwood

Howahkan Oldwood
Gdy się zbliżyli to machnął ręką dość agresywnie.
- Precz! Precz! - krzyknął i wypełzł z dziury, zrzucając pośpiesznie wrotki. Zaraz potem zerwał się na równe nogi i po prostu zaczął uciekać. Chciał wybiec na zewnątrz. Gdy już to zrobił odetchnął świeżym powietrzem, pełnym spalin. Przysiadł na krawężniku, by się uspokoić.

17Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Wto 14 Lip 2015, 12:09

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Odskoczyła, kiedy Howie zaczął machać rękoma. Trochę się cykała, bo to nigdy nie wiadomo co taki bez piątej klepki może zrobić. Kiedy chłopak skutecznie ich od siebie odgonił i znowu zaczął uciekać, Consuela wymiętoliła w ustach 'wtf', po czym pobiegła za nim, zapewne z Noah u boku. Znaleźli go siedzącego przed budynkiem na krawężniku, z twarzą schowaną w dłoniach. Dziewczyna przyłożyła dłoń do ust, kiedy to przez jej głowę przebiegł wyjątkowo niesprzyjający scenariusz.
- Oglądałeś Egzorcystę? - zapytała cicho Noah, stojąc za plecami Howakhana w bezpiecznej odległości, wpatrując się z niemałym przerażeniem w jego plecy.
- Co jak go opętało? - zazgrzytała aż zębami, a potem powiedziała równie cicho i płaczliwie.
- Wolę nie wiedzieć jak to jest mieszkać z samym diabłem. W imię Ojca i Syna.. - przeżegnała się szybko i chwyciła za swój medalik z Matką Boską z Guadelupe.

18Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Wto 14 Lip 2015, 12:12

Noah Houser

Noah Houser
Nim jednak wypadł z Consuelą z budynku, zebrał wrotki i pospiesznie oddał w wypożyczalni, usiłują w półsłówkach wyjaśnić co się dzieje. Niestety, skończyło się na jęknięciu "eee" i biegu za Consuelą.
- No co ty, to jest Indianin, jego nie może opętać chrześcijański szatan ani nic takiego - rzucił, po czym zbliżył się do Howahkana. Usiadł obok.
- Em... chcesz już wracać do domu? - zapytał cicho, poglądajac przez ramię na modlącą się dziewczynę.

19Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Wto 14 Lip 2015, 12:23

Howahkan Oldwood

Howahkan Oldwood
Siedział i lekko kiwał się do przodu i tyłu, wpatrując przestraszonym wzrokiem przed siebie. Nie słyszał ich i nie zwracał uwagi. Dopiero drgnął, gdy Noah odezwał się do niego, siadając obok. Powoli wszystko z niego schodziło i uświadomił sobie co takiego odjebał.
- Kurwa. - odpowiedział jedynie. Przeczesał krótkie włosy nerwowym ruchem. - Wracajcie do środka. Ja pojadę sam. Chcę... Chcę zostać sam.
Opuścił głowę i siedział dalej.
- Serio. Weźcie... Sam chcę być. Wracajcie do środka.

20Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Wto 14 Lip 2015, 12:34

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Pokręciła głową energicznie po słowach Noah.
- Bóg traktuje wszystkich równo. Szatan ewidentnie też. Jak zechce, to opęta i Hitlera i bohatera, bez względu na pochodzenie, czy jakieś tam... - kiedy chłopak przysiadł obok Howiego, a ten się zaczął powoli dochodzić do siebie, Consuela odetchnęła z ulgą. Usiadła obok niego z drugiej strony, w razie czego zachowując czujność.
- Tak Howie. Będziesz sam. Sam razem z nami. Pojedźmy już do domu. - poprosiła, mając na dzisiaj już dosyć wypadów na miasto.

21Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Wto 14 Lip 2015, 12:38

Noah Houser

Noah Houser
- No raczej nie pozwolę ci w tym stanie jechać sam. Może jeszcze chcesz wsiąść za kółko? Co to, to nie.
Wstał i wyprostował się, szukając po kieszeniach kluczyków do samochodu.
- Jedziemy... - dodał, spoglądając na parę i kierując się do swojego auta.
Zapewne Howahkan nie był ucieszony ta wizją, pewnie się upierał, no ale... dwóch na jednego. Zresztą, jak on chciał wracać? O tej porze autobus do Old Whiskey było ciężko złapać a na taksówkę nie było go raczej stać. 
Wpakowali się więc do forda, i milcząc całą drogę, skierowali się do domu

/zt x 3

22Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Wto 14 Lip 2015, 14:15

Howahkan Oldwood

Howahkan Oldwood
Jeszcze dodam, że ten upór Consueli i Noaha przyprawił Howahkana o wzruszenie. Uronił on samotną łzę, rad, że zaczyna mieć tak wspaniałych przyjaciół.

zt

23Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Sob 25 Lip 2015, 21:21

Jools Reynolds

Jools Reynolds
/ początek, 18.10.13 r., południe

...ale jednak zanim dotarł na wrotkarnię, to mężczyzna zadbał o to, by się najeść! Może nie dużo i nie soczyście, jak zazwyczaj, ale tak, by mu brzuch w ciągu kwadransa nie zaczął burczeć, domagając się jakiegokolwiek żarcia. Kawy jeszcze się napił i ciesząc się spokojem na głównej ulicy miasta - no, względnym spokojem - dojechał do wrotkarni.
Juleczek to już w ogóle czuł się cudownie jak się pojawił w tymże budynku. Aż zachciało się i tańczyć, i bawić, i kręcić (autorka aż cierpi po wczorajszym!). Nic dziwnego! Reynolds w końcu tak miał, że trzeba było nagromadzonej energii się pozbyć.
Wrotek wypożyczać nie musiał - miał swoje! I już przebrał, gotów do całej zabawy. Początkowo Ebenezer jeździł powoli i bez wywrotek (51, bez kostek), dla rozeznania i przypomnienia sobie tego wszystkiego. Już dawno nie był. Może nawet parę lat? Przynajmniej w tym miejscu, a jak wspomniał o tej wrotkarni, to przez moment ciężko mu się na sercu zrobiło. Niemniej, kierowca na pewno nucił sobie jedno z aktualnie rozbrzmiewających na sali nagrań, przyspieszając tempo jazdy i nadal się nie przewracając (5, 76), co mu pasowało niesamowicie lekko. Pewnie dlatego, że człowiek uwielbiał takie jazdy - nic dziwnego; jak z tego się nie cieszyć? Zaraz ponownie zwolnił, jadąc całkiem swobodnie i - jak wcześniej wspomniano - powoli (2, 61). Pogwizdywał sobie pod nosem, robiąc okrążenie i nagle Julek zaczął jechać tyłem (6, 81), co nie sprawiło mu, na razie, większego problemu. Pewnie dlatego, że wyhaczył, kiedy może sobie na to pozwolić. Po chwili odwrócił się twarzą do kierunku jazdy, zwiększając tempo (5, 81). Zaraz też, jak uszczęśliwione dziecko, pozwolił sobie na to, aby ponownie zacząć jechać tyłem (4, 71), z czym znowu nie miał problemu. Dopiero gdy Ebenezer miał zamiar nagle zmienić kierunek jazdy, chcąc nadal robić to tyłem (3, 66) to wyrżnął nieziemsko na glebę, nie spodziewając się, że ktoś jechał, a i źle nogi postawił. Dobrze, że nie było dużo ludzi, to nikomu krzywda się nie stała. Podniósł się naprędce i uznał, że nie będzie aż tak kombinować. Zaczął jeździć powoli i ostrożnie, jęcząc pod nosem z bólu (51, bez kostek). Nie chciał sobie robić krzywdy, ale tempo to jednak zrobiło się szybsze (4, 71), bo żal byłoby z tego nie skorzystać. Uznał w końcu, że co za dużo to wiadomo! Czas zajechać do kina, skorzystać z wolnego czasu, wrócić do miasta i odetchnąć ciężko. Zatem nagle zmienił kierunek jazdy (4, 71), prosto do opuszczenia parkietu wrotkarskiego i niedługo po tym - samej wrotkarni.

/zt, kino- >

24Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Wto 28 Lip 2015, 21:25

Jools Reynolds

Jools Reynolds
<- 19.10, wieczór, z punktu widokowego

A z tym dmuchaniem, chuchaniem i tymi innymi to ciężka sprawa. Nie ma co liczyć albo nie zna się ani dnia, ani godziny. Jools, wbrew pozorom, był rozsądny. I potrafił zachować dystans, takowy zauważając. Byt, niebyt u niego to już sprawa podrzędna. Sobie przynajmniej tak wmawiał.
Niemniej, jak wsiedli do Impali, to niedługo po tym dojechali do Wrotkarni, która - ku szczęściu Ebenezera - okazała się otwarta. Nic tylko korzystać.
Reynolds wysiadł, pomógł też wysiąść Salinie i skierowali się do budynku.
- Boże, jak dobrze, że disco temu towarzyszy - odetchnął z uśmiechem, kierując się niemalże od razu do wypożyczalni wrotek, bo swoich nie ogarnął.

25Wrotkarnia "Stayin' Alive" Empty Re: Wrotkarnia "Stayin' Alive" Wto 28 Lip 2015, 22:25

dr Salina Foxtail

dr Salina Foxtail
Salina wolałaby znać dzień i godzinę. Kobiety muszą się golić. Ha, ha. Cóż, tak na przykład jak dzisiaj. Raz, że wbiła się w kieckę, a dwa, że... no, może faktycznie na coś podświadomie liczyła? Bez wątpienia wyobrażała sobie ten dzień w swojej główce, no i... jeju, może faktycznie jest psychofanką? Ale pewnie, gdyby to rozważała na serio, to jakoś by to sobie usprawiedliwiła. To było totalnie naturalne gdy było się kimś zauroczonym. Jeśli ktoś kogoś przyciąga fizycznie, no to... myśli dryfują czasem w te rejony... prawda? Ale to nie tak, że myślała o tym bez przerwy! Nie! Aktualnie gapiła się na półki z wrotkami i nie mogła się nie zachwycić tymi pastelowymi kolorami. Pewnie poprosiła o swój rozmiar, szalone 37. W tle leciało: "Yes sir, I can boogie".
Przysiadła na ławeczce i zaczęła zmieniać szpilki na wrotki.
-Aż taki fan disco?-zapytała ze śmiechem.-Może raczej powinniśmy pójść potańczyć, a nie pojeździć?-zaproponowała, rozbawiona, ale... w sumie już była gotowa do jazdy!

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 2]

Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach