Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Pokój #1

Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 2 z 3]

1Pokój #1           - Page 2 Empty Pokój #1 Czw 09 Kwi 2015, 23:16

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Pokój wynajęty przez Victora i Dorothy Romero, znajdujący się na końcu korytarza.

Pokój jest zamknięty i zaplombowany.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Pią 10 Kwi 2015, 18:13, w całości zmieniany 1 raz


26Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Pią 10 Kwi 2015, 13:20

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Hmmm - zastanowił się nad słowami Sashy. Dostrzegł teczkę. Jako, że nie miał rękawiczek okręcił materiał swojej koszuli wokół dłoni i uchylił teczkę, żeby zobaczyć co jest w środku.
- Zostań z nami, lepiej żebyś się nie oddalała. Policja powinna zaraz przyjechać a ja już kończę.



Ostatnio zmieniony przez Jonathan Harper dnia Pią 10 Kwi 2015, 13:24, w całości zmieniany 1 raz

27Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Pią 10 Kwi 2015, 13:23

Victor Romero

Victor Romero
// 23.07.2013, koło 23:30

Na korytarzu pojawił się Romero. Widząc swój otwarty pokój i zgromadzenie... przyspieszył kroku.
Stanął w drzwiach. Najpierw zatrzymał wzrok na Jonathanie grzebiącym w jego rzeczach. Potem zauważył ciało żony.

28Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Pią 10 Kwi 2015, 13:24

Liluye

Liluye
Dojrzala VIctora idącego korytarzem.. ale nawet nie wstala. Wolala, zeby tego nie widział, ale na pewno go nie powstrzyma. Siedziała więc dalej pod ścianą, z kolanami pod brodą, obejmujac je rekami.

29Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Pią 10 Kwi 2015, 13:32

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Victor - Jon zostawił to co właśnie robił i stanął pomiędzy ciałem Dorothy a mężczyzną.
- Proszę nie wchodź, policja już tu jedzie. - skierował się w stronę drzwi. Spojrzał na Sashę szukając u niego pomocy.

30Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Pią 10 Kwi 2015, 13:36

Victor Romero

Victor Romero
- To raczej ty się wynoś, Harper - rzucił wściekle w jego stronę. Wszedł do pokoju, spojrzał na swoją żonę i klęknął przy niej.
- Mówiłem, ze masz wypierdalać, Harper - krzyknął, nawet na niego nie patrząc - wszyscy macie się wynosić stąd, rozumiecie?!

31Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Pią 10 Kwi 2015, 13:39

Liluye

Liluye
Zamknęła oczy na moment i wstała. Była pewna, że zrobiłaby to samo. Nie powinien tam wchodzić. Ale czy to jej problem? Stanęłą na chwilę w drzwiach. Może i chciała coś powiedzieć, ale sekundę później ruszyła się i poszła.
zt

32Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Pią 10 Kwi 2015, 13:40

Mistrz Gry

Mistrz Gry
W końcu na piętrze pojawiła się szeryf Oakland wraz z drugim oficerem. Wiedzieli już, o który pokój chodzi - nie dało się tego ukryć, gdy nagle przy tych drzwiach pojawiło się tyle osób.
- Proszę się rozejść! - zawołała, wchodząc do pokoju. Spojrzała na ciało, potem po zebranych wokół niego mężczyzn.
- Proszę wyjść - rzuciła ponownie i kazała wezwać techników. 
- Kto znalazł ciało?!

33Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Pią 10 Kwi 2015, 13:44

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- To teraz miejsce zbrodni a ty teraz zacierasz ślady! Ja się nigdzie nie ruszam póki nie zjawi się tu miejscowy koroner. - stanął w drzwiach i ani myślał się ruszać. Obserwował bacznie Victora w obawie że zrobi coś niemądrego. Gdzie są właściciele hotelu kiedy ich trzeba?
Ale nie musiał za szczęście czekać długo, po policja już się pojawiła.
Harper skinął kobiecie, która najwyraźniej tu szefowała i usunął się z pokoju. Lilu gdzieś polazła. Pięknie, jeszcze jej trzeba będzie szukać? A mówił, żeby sie nie oddalała.

34Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Pią 10 Kwi 2015, 13:49

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Wszystko działo się odrobinę za szybko. Dla narratorki i skonfundowanego Sashy. Zapewne protestował przy pojawieniu się Victora jak i przy odejściu Liluye. Pewnie chciał iść za nią, ale wtedy przyjechała policja.
- Ja.-odezwał się, robiąc krok do przodu. - I... Liluye, ale... chyba nie najlepiej to znosi.-oświadczył.

35Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Pią 10 Kwi 2015, 13:57

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Szeryf podeszła do Sashy i Harpera.
- Panowie złożą zeznania oficerowi Balatro. Opowiecie co widzieliście i co znaleźliście... a ten - wskazała na Victora siedzącego nad ciałem ofiary.
- Mąż, kochanek, jak mniemam? 
Wtedy na korytarzu pojawił się Angel Amaro. W szlafroku, wychodzący ze sowjego pokoju.
- Co tu się stało? - zapytał, podchodząc do zgromadzenia. 
- Proszę sie rozejść, naprawdę - westchnęła pani szeryf i zaczęła wszystkich wyganiając jak najdalej od pokoju.

36Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Pią 10 Kwi 2015, 14:01

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Sasha Pokiwał głową, zgadzając się. To wszystko było takie przytłaczające. Milczał, niepytany. Ten wieczór mógłby się już skończyć.

37Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Pią 10 Kwi 2015, 14:02

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Oczywiście - odetchnął ciężko - Mąż - odpowiedział jeszcze.
- Sasha, widziałeś gdzie poszła Liliu?
Odwrócił się gdy zobaczył Angela. Zmrużył oczy.
Dał się poprowadzić oficerowi Balalo, czy jak mu tam było.

38Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Pią 10 Kwi 2015, 14:05

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Oficer wpierw wypytał Sashę. Poprosił by ten powiedział co zobaczył, kiedy i co go zaniepokoiło. 
Te same pytania zadał Jonathanowi.

Szeryf Oakland wyprowadziła Victora na korytarz. Ten, zamroczony, stanął pod ścianą i nic nie mówił, mimo, iż kobieta zadawała wiele pytań. 
Na piętro przyszli medycy, by zabrać na noszach ciało.

Angel Amaro stał kilka metrów dalej, wciąż przy drzwiach. Widząc, jak wywożą Dorothy, zamknął się w swoim pokoju na klucz.

39Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Pią 10 Kwi 2015, 14:29

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon opowiedział o tym jak siedział w ogrodzie i dokładnie opisał jak przyszła po niego Liluye i jak poszli na miejsce zbrodni.
- Liluye wyciągnęła mnie z przyjęcia i prosiła, żebym poszukał z nią Victora, męża denatki. Dopiero po tym jak dołączył do nas boy hotelowy dowiedziałem się co zaszło.
Sasha powiedział, że nie znaleźli właścicieli hotelu a ktoś powinien przypilnować miejsca zbrodni aż się nie zjawicie. Jestem koronerem powiatu Old Whiskey w Arizona i postanowiłem zostać w pokoju do czasu przyjazdu radiowozu. Chwilę później pojawił się Victor, ale nie udało mi się powtrzymać go przed wejściem. Poza rozmazaniem krwi na podłodze nic nie naruszył.

40Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Pią 10 Kwi 2015, 14:33

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Oficer zebrał zeznania. Potem odesłał zarówno Sashę jak i Jonathana do swoich pokoi.
- policja się z państwem skontaktuje. Z panami i... panna Oldwood, tak?
Zapisał sobie nazwiska świadków.
- Proszę nie wyjeżdżać z miasta, dobrze? Przynajmniej przez następny tydzień.
 
Szeryf Oakland,w raz z Victorem i panna Loveless zeszli do jej gabinetu, by tam porozmawiać. Technicy zaczęli zabezpieczać pokój.

41Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Pią 10 Kwi 2015, 14:47

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Przytaknął oficerowi i rzucając ostatnie spojrzenie w stronę miejsca zbrodni i poszedł do pokoju.
Ale mu się oberwie od Loli.

/zt --> pokój Jona i Loli.

42Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Pią 10 Kwi 2015, 15:01

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Odpowiadał na pytania, nie mogąc przestać myśleć o tej kobiecie w kałuży krwi. W końcu jednak przesłuchanie się zakończyło.
Powinien znaleźć Liluye, ale jakoś nie mmógł się na to zdobyć. Był rozbity.

/zt

43Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Sob 11 Kwi 2015, 12:34

Bobby Thompson

Bobby Thompson
24.07.2013

Dziwnie było wychodzić ze swojego pokoju i mijać taki oklejony taśmami. Zdecydowanie odejmowało sielskiej atmosfery. Bobby przystanął koło drzwi i zmarszczył brwi, po czym ruszył dalej. Chyba zgubił gdzieś Joan. Kurcze, a co jak ta wycieczka była gwoździem do trumny ich nowego związku? Trochę kicha.

---> ogród

44Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Sro 15 Kwi 2015, 09:15

Victor Romero

Victor Romero
// 26.07.2013, koło godziny 16:00

W końcu w hotelu pojawił się znowu Victor Romero. od razu skierował się do sypialni, którą wynajmował z żoną. Nie przejął się plombą - zerwał ją i wszedł do środka, nie zamykając jednak za sobą drzwi...
Chwilę wpatrywał się jeszcze w plamę krwi, która zaschła na wykładzinie. Rzucił więc prześcieradło z łózka i zakrył miejsce, w którym niedawno leżała jego martwa Dorothy. 

Szybko podszedł do komód i zaczął w nich czegoś szukać.

45Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Czw 16 Kwi 2015, 02:51

Liluye

Liluye
/jej pokój

Przechodziła akurat koło pokoju numer 1 w drodze do wyjścia, ale miała wrażenie, że coś tam usłyszała. A potem uświadomiła sobie, że taśmy są zerwane. Podeszła do drzwi i otwarła je cicho.. Victor.
- Pewnie już wszystko zabrali - stwierdziła cicho, patrząc na niego. - Jeśli nie policja to ktoś z hotelu - dodała. Zamknęła za sobą cicho drzwi, choć była pewna, że zaraz ją stąd wyrzuci. Tak czy siak nie chciała stać przy otwartych drzwiach.

46Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Czw 16 Kwi 2015, 09:37

Victor Romero

Victor Romero
Victor wyjmował z komody kolejne ubrania i rzeczy osobiste Dos. Jak widać, niczego nie zabrali.
- Nie boisz się tu wchodzić? - zapytał, spoglądając na Liluye - po tym co powiedziała szeryf Oakland?
Zaśmiał się i pokręcił głową.

47Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Czw 16 Kwi 2015, 09:42

Liluye

Liluye
- Tobie też to wmawiała? - uniosła brwi na moment. Oparła się o drzwi.
- Średnio mnie to obchodzi.. Niech sobie wyobraża co chce - pokręciła głową.
- Pomóc ci? - zaproponowała.

48Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Czw 16 Kwi 2015, 09:59

Victor Romero

Victor Romero
- Lepiej bezie, jeśli niczego teraz nie będziesz dotykać - odparł. Podszedł do okna i otworzył je szeroko.
- Średnio cię obchodzi to, ze jesteś podejrzana o morderstwo? - zapytał, zdziwiony - naprawdę? Aż tak głupia i ślepa jesteś? Nie widzisz motywu? Co? Albo, jeszcze gorzej... może nie ty zabiłaś Dorothy, a ja! Ja zabiłem, dla ciebie. Jak ci się podoba ta wizja, co?

49Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Czw 16 Kwi 2015, 10:10

Liluye

Liluye
Pokiwała tylko głową i została pod drzwiami.
- Nie podoba, wcale - przyznała. Westchnęła - Ale mam nadzieję, że.. - wzruszyła ramionami - Jest tu Jon, on może potwierdzić prawdę - zamilkła na moment, patrząc na Victora.
- W pokoju Amaro jest broń.. - odezwała się cicho.

50Pokój #1           - Page 2 Empty Re: Pokój #1 Czw 16 Kwi 2015, 10:37

Victor Romero

Victor Romero
Obrócił się do Liluye frontem i oparł o ścianę, tuż przy oknie.
- Co potwierdzi?
Zmrużył oczy. Długie włosy miał związane w luźny warkocz, a krótsze kosmyki opadały mu na policzki i łaskotały opaloną skórę.
- Co potwierdzi, Liluye? Przecież to wszystko zależy od tego co ja powiem. Co jeśli przyznam rację. Co jeśli potwierdzę, ze ty byłaś moją kochanką? Zazdrosną. Miałem teraz definitywnie zerwać z moją żoną, powiedzieć jej o rozwodzie. Ale stchórzyłem... powiedziała ci to tutaj, na wyjeździe, a ty dałaś mi w pysk wtedy w ogrodzie. A ja byłem pewny swego, ze nie zostawię Dorothy. Ty potem się upiłaś. Ale nie an tyle by nie wiedzieć co robisz. Wyszłaś za Dorothy. Wyszłaś i ją zabiłaś. 
Mówił wszystko pewnie, bez zająknięcia, wciąż patrząc na kobietę.
- Albo inaczej... powiedziałem ci o tym, ze jej nie zostawię, dałaś mi po pysku... ale przemyślanym sprawę. W ostatniej chwili uznałem, ze jednak nie chcę być z Dorothy. Po tym, jak widziałem ją i Amaro. Po tym, jak zobaczyłem, jak on ją dotyka... ale nie mogłem jej powiedzieć, ze się z nią rozwiodę. Lata walki w sądzie, zresztą, bylem wściekły, zły, nienawidziłem jej. Miałem powody, prawda? Poszedłem więc za nią do pokoju i ją tu zabiłem. A teraz... teraz oboje się spotykamy tutaj. My, razem. Wspaniale, prawda?
Prychnął.
- Broń. Tu każdy ma broń. Nawet ty. Ja.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 3]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach