Lombard

Lombard w „Sugar Hill” należy do Mike'a Stone'a – staruszka, który miły jest tylko z wyglądu. Tak naprawdę, to wyrachowany biznesmen, niewzruszony płaczem zastawiających tutaj ludzi. Skupuje prawie wszystko za bezcen a sprzedaje o 200% drożej. Jednak trzeba mu przyznać – można znaleźć tu często cuda, o które ciężko w West Markecie czy Appaloosa. Wchodząc tutaj, nie można się nadziwić, jakie rzeczy ludzie mogą zostawiać w takim miejscu...

W lombardzie można znaleźć kilka ciekawych rzeczy, które można wykorzystać w grze lub sprzedać. W zależności jaki próg przekroczymy, taki fant znajdujemy. Potem do nas należy decyzja, czy go kupujemy!

 

Próg	Przedmiot	Cena
20	Karty z zawodnikami krykieta z Nowej zelandii	5$
30	Zestaw kubków niekapków z postaciami z Jura Parku	15$
40	Para wrotek	10$
45	Zestaw garnków szybkowarów	40$
50	Zestaw noży ceramicznych z autografami Pascala i Okrasy	30$
55	Kamera cyfrowa	30$
65	Sztuczna szczęka ze złotymi zębami	20$
70	Rura do Pole Dance	40$
75	Rower górski	50$
80	Popka do penisa	20$
85	Zestaw do tatuowania (maszynka oraz tusze)	30$
90	Klimatyzowana buda dla psa	70$
100	Profesjonalny ekspres do kawy	100$
120	Kartonowa podobizna Krzysia Brata, skala 1:1:	20$
150	Brylantowe kolczyki	200$

Oczywiście, istnieje tez możliwość zastawiania tutaj przedmiotów. W tym celu należy zgłosić się do lombardu i wypełnić kwit:

Kto:
Co:
Za ile:
Data fabularna:

Właściciel lombardu płaci ci za przedmiot, a ty masz 2 tygodnie (fabularne) na jego wykupienie. Inaczej przedmiot wchodzi w posiadanie lombardu i może go sprzedać drożej.   


Wskazówka: Właściciel lombardu nie lubi się z policją...

// 09.10.2013 ok 9 rano.
Delshay wchodzi do lombardu jak gdyby nigdy nic.
-Dzień dobry.
Rzuca beznamiętnie. Nie ma ochoty być sztucznie miły.
-Chciałbym zastawić pewną rzecz...
I pokazuje właścicielowi złotego kutasa.

Kod:

Kto: Eustachy McConnor
Co: Złoty Kutas
Za ile: 100$
Data fabularna: 09.10.2013

Oczy się Mike'owi zaświeciły. czyste złoto! Hoho, ubije na tym interes jak szybko przetopi! Na szczęście dla Delshaya, właściciel lombardu pytań nie zadawał, bo i  po co? A to pierwszy raz coś kradzionego bierze?

Żeby ci się udało sprzedać fanta za 100$ - mnożnik na charyzmę, próg 30. Jak przekroczysz, dostajesz 100$. Jak nie - 60$.

21

-Panie! Toż to złote Dildo! Wie pan ile nowobogackie białe paniusie za to zapłacą?! Zejdę do 90$. To jest prawie darmo!
Del postanowił się targować.

Niestety, mężczyzna był nieugięte. 60$ i ani centa więcej!

-Widzę, że pan to chce kupić. I tak jestem dobroduszny schodząc z ceny, niestety 85$ to moje ostatnie słowo.

- Panie, a pan myśli, ze ktoś inny to od pana kupi? Takiego wała - warknął Mike - ja widzę, ze to podejrzane jest! I co, gdzie to zaniesiesz? Do jubilera? 60$ i zmykasz a ja zapominam, ze tu w ogóle byłeś.

-Że tak powiem, złoty z pana człowiek. Dziękuję za miłą rozmowę i za pieniążki. Zostawiam kutaska w pana rękach. Miłego dnia.
Del wziął kasę, podpisał kwity jako Eustachy i wyszedł kierując się na spotkanie z Duszkami.


z.t

// 12.10.2013, przed 24:00, z opuszczonej fermy na północy

Noah wraz z Howahkanem siedzieli na pace. Gdy dojeżdżali do lombardu, chłopak postukał w dach kabiny kierowcy, na znak, żeby Delshay zwolnił. Podał Howiemu duży, metalowy klucz a sam wziął obrzyna. Zabezpieczył go.
- Idziemy, Del, siedzisz w aucie z zapalonym silnikiem!
Zeskoczył z paki i ruszył w stronę lokalu.

Zapewne mieli też jakieś super fajne worki, by do czego ładować to wszystko co im w łapy, by wpadło. Howahkan chwycił wielki klucz i zeskoczył z suta. Rozejrzał się po ulicy i podszedł do przeszklonej wystawy. Wciąż miał kask na głowie, ale nie miał szybki tak przyciemnionej, by niczego nie widzieć.
Gdyby ulica była czysta to zamachnął się i rąbną w szybę.

Delshay grzecznie siedział przy zapalonym silniku w aucie. Był gotów w każdej chwili ruszyć. Gdy jego współpracownicy wykonywali swoją robotę, Del rozglądał się po okolicy czy czasem nikt nie idzie.

Zarówno Howahkan jak i Noah mieli sportowe torby Riboka, do których mogli mogli pakować towar. 

Żeby zbić szybę za jednym uderzeniem, zarówno Noah jak i Howie - mnożnik na siłę, próg 40.
Delshay - żeby widzieć okolice, mnożnik na spostrzegawczość, próg 30. Jak nie przekroczysz, to masz ograniczoną widoczność.

60

Oczywiście, że Howahkan zbił szybę za jednym zamachem. Był super i w ogóle. Pewnie włączył się alarm, a Oldwood wpakował się szybko do środka i zaczął zbijać półki czy co to tam było. Z biżuterią, telefonami i innym sprzętem, który zmieściłby się do torby.

26....

Oczywiście, że Delshay miał ograniczoną widoczność. W końcu było tak ciemno, oczy się kleiły... Idealna osoba do stania na czatach.

40 - zbierasz towar wart 3000$ : /

Ładował do torby i ładował. Brzdęk. Bęc. Łup. Ała.

41


Kurwa ktoś idzie! Del zaczął nerwowo wciskać klakson. I tak już alarm narobił hałasu, to kilka dźwięków w tą czy w druga stronę. Miał nadzieje, że to będzie wystarczający sygnał.

52 - towar za 5 tysięcy

Usłyszeli klakson. Noah szarpnął więc Howiego za bluzę u wyskoczyli przez witrynę na zewnątrz. 


Żeby zdążyć się wpakować na pakę nim właściciel lombardu zacznie strzelać - dla Noah i Howiego, mnożnik na kondycję i refleks, próg 60.

59 ...

Jednak Howahkan był tak skupiony na zgarnianiu wszystkiego do torby, że zareagował ze znacznym opóźnieniem na klakson. Gdy Noah już wyskakiwał przez wybite okno zapewne to on dopiero wycofywał się zza lady i leciał w stronę wyjścia. Ku samochodowi.

Del czekał, aż Howie nie wsiądzie na pakę. Poganiał go ręką schylając się przy tym, żeby czasem nie oberwać.
*Kurwa szybciej!*

Przekroczony

- No rusz dupę! - krzyknął do Howahkana. Jako, że musieli na niego czekać, właściciel lombardu zdążył do nich dopiec... ze strzelbą! Wycelował i wystrzleił!
- Kurwa! - wrzasnął Noah, chwytając się za ramie. Kula go drasnęła. łzy aż mu do oczu należiały.
W końcu Oldwood wpakował się na pakę.
- Jedź, kurwa, jedź!!

Del nie czekał. Gdy tylko miał pewność, że Howie już był na pace ruszył przed siebie. Starał się ominąć dziadygę, coby nie narobić jeszcze większej biedy. Jechał jak najszybciej się da w stronę... no właśnie. Jechał przed siebie czekając na informacje.

W końcu Oldwood wpakował się na pakę.
Oddychał szybko, ale nie wyglądał na wystraszonego.
- Jedziemy! - zniżył się, kryjąc na bagażniku pick-upa, by i jego nie zestrzelono jak kurczaka. - Noah, kurwa kryj się!
Spojrzał na kolegę, którego drasnęła kula.

Noah usiadł, ciągle trzymając się za ramie. Spojrzał po nim.
- No kurwa, nowa bluza!
Słychać było wrzaski i kolejne strzały... teraz Del musiał jak najszybciej stąd spieprzać!

Del - Mnożnik na inteligencje i refleks, próg 40. Jak przekroczysz, to udaje ci się wyjechać  robisz dla wszystkich zt. Jak nie, to mężczyzna przestrzelił wam jedną z opon! Czekasz na dalsze instrukcje!

49!!!

Indianin jako mistrz kierownicy wyprowadził ich z całej sytuacji cało i zdrowo. Tak więc opuścili Sugar Hill bez większych problemów i pojechali.

z.t dla trójki całej