Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Dom Sama

Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 2 z 3]

1Dom Sama          - Page 2 Empty Dom Sama Sob 02 Sie 2014, 13:28

Sam Swarek

Sam Swarek
First topic message reminder :

Dom jest niewielki, wybudowany z gotowych materiałów. Ściany są wypełnione gąbką lub styropianem, nie ma tu mowy o porządnej izolacji. Dach często przecieka, w czasie upałów wewnątrz nie da się wytrzymać a klimatyzacja działa wątpliwie. Podczas chłodniejszych dni robi się naprawdę zimno i trzeba ratować się piecykiem elektrycznym.
Budynek ma tylko jedno piętro. Wewnątrz znajduje się kuchnia i łazienka oraz dwa średniej wielkości pokoje. Dom jest pomalowany na piaskowy kolor.
Na podwórku znajduje się podjazd.


26Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pią 03 Paź 2014, 17:09

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle była pewna, że pożądanie Sama wzrośnie, gdy przerwie w połowie, ale nie sądziła, że ten zdecyduje się ją zatrzymać. Raczej myślała o tym, że będzie cierpieć pozostawiony sam, a następnym razem postara się dwa razy bardziej. Ten jednak wychodził poza ramy, w jakie wsadziła go Ramirez.
Pociągnięta, nie miała za wiele do gadania. Opadła na Sama i zaraz wydała jęk podniecenia, gdy Swarek postanowił ją skutecznie zatrzymać. Ciepło rozlało się po jej ciele, a Gabrielle chwilę trwała w jednej pozycji.
- Jak bardzo mnie chcesz?
Zapytała cicho, wyswobadzając się z ramion mężczyzny, tylko po to, by usiąść przodem i spojrzeć na mężczyznę. Odpowie, może dostanie to czego pragnie.

27Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pią 03 Paź 2014, 17:46

Sam Swarek

Sam Swarek
Wykorzystał ten moment, że znalazła się twarza do niego i pouścił swoje usta na jej biust drażniąc go i pobudzając. Chciał wedzreć się w jej ciepłe wnętrze i kontynuować zagłębiając się w niej raz po raz. Dłonie trzymał oparte na jej biodrach przytrzymując ją na sobie. Miał nadzieję, że nie robi tego zbyt mocno i nie zostawi jej siniaków.
Przez chwilę wptrywał się w nią błyszczącymi od podniecenia oczami a potem wykonał sugestywny ruch biodrami.
- Bardzo.-odezwał się do dziewczyny i i lekko przygryzł jej sutek.

28Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pią 03 Paź 2014, 17:54

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Aż przymknęła oczy, czując usta Sama na swych piersiach. Zacisnęła dłonie na jego barkach, pozwalając mu chwilę na robienie tego na co miał ochotę. Wbiła pazury w skórę i pochyliła głowe, by odwdzięczyć się ugryzieniem w ucho.
Po chwili jednak zsunęła się z kolan mężczyzny, by uklęknąć na podłodze i złapać za materiał jego spodni i bokserek. Szarpnęła za nie, by ściągnąć.
- A pomożesz mi pozbyć się Bakera?
Zapytała cicho, jakby wcale nie pytała o nic konkretnego. Widać było, że jest mocno podniecona. Tylko czym? Obecnością Sama czy myślą o zlikwidowaniu Bakera?

29Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pią 03 Paź 2014, 18:29

Sam Swarek

Sam Swarek
Uniósł nieco tyłek by pomóć jej ściągnać te cholerne spodnie a jak tak przed nim klęczła to w głowie miał wizję pochylajacej się jej i biorącej w usta. W sumie Gabrielli nie zamykały się usta tylko nie koniecznie w taki sposób jaki życzyłby sobie Sam.
- Później.- mruknął tylko i wstał jednocześnie podciągając dziewczynę w górę. Szybkim szarpnięciem ściągnął w dół spodnie razem z majteczkami. Mimochodem zauważył, że były dopasowane do stanika.
Teraz ze spodniami zamotanymi dookoła kostek nie mogła nigdzie spierdzielić. Posadził ją na kanapę i tym razem on ukląkł między jej nogami tylko, że nie prowokował i drażnił a od razu zabrał się do dzieła fundując jej minetę.
Podniósł się i wykorzystujac jej podniecenie wsunął do jej gorącego wnętrza by ją posuwać rytmicznie.

30Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pią 03 Paź 2014, 18:56

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Nic już nie powiedziała. Aż tak silnej woli nie posiadała, by przerwać w połowie. Pozwoliła sobie i mężczyźnie na więcej, czerpiąc z tego przyjemność jakiej sobie odmawiała już na długo przed przyjazdem tutaj.
Gdy skończyli a Swarek mógł usłyszeć jak Gab dochodzi, ta zrzuciła go z siebie, dysząc ciężko. Nie czekając aż oddech się uspokoi, pochyliła i naciągnęła ubranie na tyłek.
Nic nie mówiąc dalej (!), wstała i podeszła do stanika i bluzki. Nogi się pod nią uginały, ale nałożyła na siebie wszystko. Nie zamierzała bawić w odpoczywanie w ramionach upartego kochanka.

31Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pią 03 Paź 2014, 22:11

Sam Swarek

Sam Swarek
Swarek przez chwilę się jej przyglądał. Obserwował jak się ubiera. Westchnął i idąc jej śladem wciągnął na siebie spodnie ale nic więcej, nawet guzików w rozporku mu się nie chciało zapinać. Jedno na tym świecie było pewne Garbriella nigdy nie przestanie się chować w tej swojej skorupie. Z drugiej strony sam nie wiedział co miałby jej powiedzieć, że było fantastycznie to wiedziała. W pokoju powała więc cisza i tylko słychać było cichy szum filtra.

32Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pią 03 Paź 2014, 22:20

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Łatwy jesteś.
Spojrzała na Sama przez ramię i sięgnęła po buty. Wcisnęła je pod stopy i posłała uśmiech Swarkowi.
Zaraz też opuściła mieszkanie.

zt

33Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pią 03 Paź 2014, 22:23

Sam Swarek

Sam Swarek
Roześmiał się i pokręcił głową a potem poszedł spać.
zt

34Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pon 02 Lut 2015, 11:45

Sam Swarek

Sam Swarek
<---- West Market

Podjechali w milczeniu pod dom Swarka. Chyba każde z nich miało w głowie kłębowisko myśli. W sumie nie wiadomo jak Cath ale mężczyzna miał o czym myśleć. Pewnie dlatego tak kurczowo zaciskał dłonie na kierownicy aż mu palce zbielały. Musiał się upić. Koniecznie.
Zaparkował przed domem i otworzył Catherinie drzwi najpierw od samochodu a potem puścił ją przodem do domu. W końcu wiedziała co gdzie jest.
- Chcesz coś do picia? - zapytał jakby odwlekając moment konfrontacji. Może powinien poprosić o przeniesienie?

35Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pon 02 Lut 2015, 11:54

Catherine Hernández

Catherine Hernández
A ona z kolei toczyła zawziętą bitwę w głowie. Co robić? Co robić? Co do cholery jasnej robić? No i posłuszna jak nigdy wygramoliła się z samochodu i weszła do domu. O rety, jak dawno tu nie była. W sumie nie wiedziała, gdzie co jest, bo niewiele pamiętała, będąc wtedy pod wpływem alkoholu. O! Akwarium pamiętała! Postanowiła zaprzątnąć głowę myślami jakie to rybki tam pływają, jaką temperaturę ma woda i czy te glony to są jadalne dla człowieka, czy to tylko ozdoba.
Drgnęła, gdy usłyszała pytanie. Miała ochotę go złapać za koszulkę, potrząsnąć i wykrzyczeć wódki! dużo wódki!
Na zewnątrz jednak tylko pokiwała głową, prosząc o wodę i wróciła do obserwowania tego wielkiego pojemnika na wodę z pływającym sushi w środku.

36Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pon 02 Lut 2015, 12:05

Sam Swarek

Sam Swarek
Swarek podreptał do kuchni. Do uszu Cath mogły dojść odgłosy otwierania lodówki, szafek. Stukot kostek lodu o szklankę. Samowi zabrało zrobienie tego wszystkiego więcej czasu niż normalnie. Unikał tej chwili. Chciał ją odciągnąć w czasie ile się tylko dało w końcu jednak musiał się pojawić w salonie, gdzie Cath najwidoczniej relaksowała się widokiem jego rybek.
- Proszę.- podał jej szklankę i posłał jej nieodgadnione spojrzenie.
- Cath...- zaczął z wahaniem ale głupio mu było tak walić prosto z mostu kto jest ojcem. Chyba stosował taktykę, że dopóki nie wie nic pewnego to nie ma problemu.

37Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pon 02 Lut 2015, 12:14

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Wzięła szklankę od niego i cicho podziękowała, nadal się jednak wpatrując w akwarium. Bo bała się spojrzeć na niego. Bardzo. Za każdym razem dołowało ją to coraz bardziej. Komu nie powiedziała ten robił różne dziwne miny. Nikt się nie ucieszył tak naprawdę. Łącznie z nią. Jakie to było smutne.
Upiła łyk wody, bo zaschło jej w gardle i dopiero wtedy się odezwała.
- No? - to by było na tyle jej monologu.

38Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pon 02 Lut 2015, 12:23

Sam Swarek

Sam Swarek
Wyobraził sobie jak chwyta Catherine za ramiona i nią potrząsa by wyciągnąć z niej informację, która go najbardziej interesowała. Nie zrobił tego. Jeszcze by przypadkiem dziecko wytrząsnął i byłby jeszcze większy dramat niż jest.
- Cath.....dobrze się czujesz?- w końcu zdezerterował i nie zapytał o to co chciał. Odwlekał ten moment w czasie ale przecież w końcu będzie musiał zapytać. Ewentualnie istniała opcja, że dziewczyna sama w końcu zdradzi interesującą go informację.

39Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pon 02 Lut 2015, 12:31

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Zimna woda, chyba trochę ostudziła jej histeryzowanie. No i nie było Parkera, który, by wcisnął swoje złośliwe (tak!) trzy grosze. Odetchnęła i spojrzała na policjantka, który wyglądał jakby był kłębkiem nerwów. A więc wciąż miał nadzieję, że zdoła uciec.
- Tak, wspaniale! Cudownie! - rzuciła z pozorną obojętnością i wywróciła oczami. Minęła go i opadła na kanapę, rozsiadając się na niej. Założyła nogę na nogę i skrzyżowała ręce na piersi, opierając je na małym brzuchu. Chwilę milczała, a potem zaczęła wreszcie.
- Interesuje cię pewnie czy twoje i co zamierzam z tym zrobić? - albo interesowało go tylko to pierwsze, bo resztę miał gdzieś. Catherine zaczynała odczuwać ten jego dystans i takie myśli zaprzątały teraz jej głowę. Wyglądała na zrezygnowaną. Nie zdecydowała jeszcze co odpowie.

40Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pon 02 Lut 2015, 12:44

Sam Swarek

Sam Swarek
Sam nie był zdystansowany. Był przerażony i skołowany i niepewny i miał ochotę uciec. Biorąc pod uwagę to, że o wszystkim dowiedział się półgodziny wcześniej i nie miał tyle czasu co Catherine na oswojenie się z tą sytuacją to i tak reagował całkiem znośnie. No i nie miał w ręce szklanki z alkoholem tylko póki co nadal wodę.
Usiadł obok Cath na kanapie i chwycił ją za dłoń a potem przytulił. Wyglądała jak siedem nieszczęść on pewnie też. Przez chwilę milczał goniąc się z myślami.
- W sumie to fakt chciałbym wiedzieć.- odpowiedział na wydechu.

41Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pon 02 Lut 2015, 12:52

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Póki co wyglądała na zrezygnowaną i poddała się bez oporów, gdy ją przytulił. Wpatrywała się przed siebie z nieodgadnionym wyrazem twarzy, siedząc w bezruchu. Owszem, wyglądała jak siedem nieszczęść (jednak pozostając przy tym niezwykle piękna, oczywiście!) i tak się czuła.
- A gdyby było? To co byś zrobił? - zapytała go, nadal nie udzielając informacji i torturując go dalej. Najpierw testy, potem wyniki.
Była przy tym niepokojąco spokojna, nagle.

42Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pon 02 Lut 2015, 13:02

Sam Swarek

Sam Swarek
- Cath tu nie chodzi o to co bym zrobił, tylko czy jest moje.- jak powie, że uciekłby gdzie pieprz rośnie to co to powie mu, że nie jego a jak jej powie, że ją do ołtarza zaciągnie to nagle okaże się, że jednak on jest ojcem. Nie widział w tym najmniejszego sensu. On chciał tylko prawdy.
- To proste pytanie Cath kto jest ojcem twojego dziecka?- spojrzał jej w twarz. Koniec uników.

43Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pon 02 Lut 2015, 13:14

Catherine Hernández

Catherine Hernández
A jej się tak podobały te uniki! Było tak miło, tak fajnie. Kombinowała jak mogła. Koniec. Trzeba walnąć prosto z mostu. Jak dorosła osoba, a nie kryć się w manipulacjach jak przestraszona licealistka. Odsunęła się od niego i wyprostowała. Przyglądała się mężczyźnie chwilę w ciszy. Zastanawiała się co powiedzieć.
- Ty. - rzuciła krótko, a potem wstała z zamiarem szybkiego ulotnienia się. Zatrzymała się jednak i odwróciła z powrotem. - Ale spokojnie, niczego od ciebie nie oczekuję.
Była z siebie taka dumna, że wydusiła z siebie te słowa.

44Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pon 02 Lut 2015, 13:33

Sam Swarek

Sam Swarek
Ta cisza, która zapadła ciążyła niczym kamień u szyi. Potem Cath zaczęła poruszać ustami. Widział to jak na zwolnionym filmie. Jeden wyraz, który sprawił, że serce zaczęło mu łomotać jak szalone. Nawet nie zareagował, kiedy ta zerwała się z kanapy tylko nadal przetrawiał te informację. Mógł się spodziewać, domniemywać ale posiadanie pewności zmieniało wszystko. Był odpowiedzialnym facetem mimo wszystko.
- Chcesz ślubu?- wypalił jakby nie dotarły do niego słowa Cath, o tym, że da sobie radę sama.

45Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pon 02 Lut 2015, 13:42

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Chwilę jeszcze stała, chcąc zobaczyć jego reakcję i była taka jakiej się spodziewała. Totalna załamka. Był w szoku, a ona nie wiedziała co z tym zrobić. I czuła się z tym paskudnie. Z tym co powiedziała. To co nie było chyba do końca prawdą.
Jednak pytanie Sama sprawiło, że jakiekolwiek wyrzuty sumienia zniknęły. Ciśnienie jej znowu skoczył. Spojrzała na niego zdenerwowana.
- Oszalałeś? Nie chcę! Nie chcę niczego od ciebie! To moja sprawa! Sama sobie poradzę. - krzyknęła. Jaka porażka. I znowu się jej zbierało na płacz. Pieprzone hormony. Tylko by dramy urządzały. Żałowała teraz jak nigdy, że nie usunęła tego rosnącego problemu.
Do tego chciała stąd wyjść, ale jakby wrosła w ziemię.

46Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pon 02 Lut 2015, 13:59

Sam Swarek

Sam Swarek
Podniósł się z tej cholernej kanapy i ruszył w stronę krzyczącej kobiety. Nie nadążał za jej nastrojami,ale chyba jak każdy słyszał, że kobiety w ciąży są zmienne. Po prawdzie to był na nią wściekły, że dopiero teraz i w taki sposób się dowiadywał ale powściągnął to uczucie.
W trzech krokach znalazł się obok niej.
- Jezu Cath nie możesz mi powiedziesz, że spodziewasz się dziecka, mojego dziecka a potem osunąć mnie na boczny tor jak dawce spermy. - przeczesała ręką nerwowo włosy nie miał pojęcia jak ubrać w słowa to co chciał powiedzieć.
- Teraz to już nie jest tylko twoja sprawa. To jest nasza sprawa. Nie chcesz ślubu ok, twój wybór ale nie mogę zapomnieć o tym co powiedziałaś. I jestem na ciebie wściekły bo już dawno powinnaś mi powiedzieć.
Chwycił ją za dłoń na wypadek gdyby chciała uciec z tego mieszkania mieli sporo do obgadania.

47Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pon 02 Lut 2015, 14:19

Catherine Hernández

Catherine Hernández
A ona była wściekła na siebie. Już sama nie wiedziała czego chce i ją to doprowadzało do szaleństwa. Zaczynała przeczyć samej sobie. Raz była egoistką, a po chwili uruchamiały się u niej wyrzuty sumienia. Za bardzo lubiła Sama, by mu to zrobić. A potem znów myślała o sobie i miała gdzieś całą resztę.
No, ale właśnie był jeden i bardzo ważny problem. Lubiła go. I koniec.
Stała i w milczeniu wysłuchiwała tego wszystkiego co z siebie wyrzucał. Jakie to wszystko było popieprzone. Jednak jego słowa uspokoiły ją, o dziwo. Wiedziała, że mówi prawdę. Jednak nadal wiedziała tez swoje.
Nagle sobie uświadomiła o swojej sytuacji. Będąc w Buendiach i w ciąży z policjantem. No Smith będzie zachwycony. Pogłaszcze oboje po główkach życząc szczęścia. Na pewno.
Westchnęła w poczuciu bezsilności.
- Długo nikomu nie mówiłam, odrzucając tę myśl od samej siebie. - wytłumaczyła się i spuściła głowę, a jasne włosy opadły jej częściowo na twarz. Nie chciała by był zły. - Chciałam pozbyć się problemu, ale... Ale nie potrafiłam. Byłam takim tchórzem.
W końcu też zaczęła wyrzucać co jej siedziało na duszy.
- Nie mówiłam, bo nie chciałam namieszać. Wiedziałam przecież, że kochasz kogoś innego. A nas nic nie łączy. Po co miałabym to zmieniać. - wzruszyła ramionami.

48Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pon 02 Lut 2015, 14:43

Sam Swarek

Sam Swarek
Był mężczyzną czyż nie? To znaczy sam o sobie myślał jako o mężczyźnie a nie jakimś maminsynku co to unika kłopotów i odpowiedzialności. Ramsay już dawno temu wtłukł mu do głowy w zastępstwie ojca, co powinien robić w takiej chwili mężczyzna. To, że siedział w nim mały chłopczyk, który chciał spierdalać to zupełnie inna sprawa.
Słuchał tego co miała do powiedzenia. Jak wspomniała o aborcji to zrobił wielkie oczy. Zaskoczyła go tym. No bo była lekarzem a wiadome oni ratują życie i takie tam. Z drugiej strony to było jej ciało i jej decyzja. Nawet by nie wiedział i nie maił nic do gadania.
Pociągnął ją znowu na tą kanapę, by usiadła.
- Ok. rozumiem a przynajmniej próbuję zrozumieć.- starał się być wobec niej uczciwy. Fakt nie kochał jej ale bardzo lubił. Zawsze matką jego dziecka mogła zostać jakaś zołza.
- No cóż teraz już nas łączy. Tego się nie da zmienić ani cofnąć. Będziemy rodzicami.- wzruszył lekko ramionami z rezygnacją.- Przeraża mnie to niesamowicie. Nie mam pojęcia czy będę dobrym ojcem ale chcę mieć udział w życiu tego dziecka.- ostrożnie położył rękę na jej brzuszku, jakby się bał, że mu na to nie pozwoli.
- Słuchaj musimy to jakoś poukładać.- dodał. – Wiem, że ślub cię optymistycznie nie nastraja.- Sam również nie miała na niego ochoty ale starł się zachować honorowo.- ale to jest mała mieścina konserwatywna, a ty jesteś lekarzem…. – nie musiał jej chyba nic więcej tłumaczyć.- W każdym razie przemyśl to sobie.

49Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pon 02 Lut 2015, 15:03

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Była lekarzem i rzeczywiście miała opory przed czymś takim. Jednak postawiona osobiście w takiej sytuacji, cóż. Życie zmienia człowieka. A ją te wydarzenia zmieniły bardzo.
Przysiadła na kanapie posłusznie i miętosiła krawędź bluzki nerwowo. Zapragnęła nagle wrócić do domu. Do kochanego, gorącego Phoenix. Do dużego miasta, gdzie była całkowicie anonimowa. Ginęła w tłumie. Tam, gdzie nie zostałaby panną z brzuchem. Jednak wiedziała, że to niemożliwe. Nie miała do czego wracać. Nawet nie planowała informować rodziny. Nie po tym co zrobili.
Wróciła myślami do ich rozmowy i westchnęła. Mówił takie słowa, które chyba miały ją uspokoić. Jednak jakimś dziwnym sposobem, niepokoiły ją jeszcze bardziej.
Gdy sięgnął ręką do jej brzucha to mimowolnie objęła go, nie dopuszczając, by go dotknął. Nienawidziła tego, jaka się robiła okrągła. I na pewno nikt nie będzie jej dotykał i myślał o tym samym. Tak tęskniła za zgrabnym brzuchem. A obcisłe kiecki wisiały porzucone w szafie.
- Nie. - znów odrzuciła myśl o ślubie. Boże, to było takie straszne dla niej. W sposób w jaki jej to proponował. A łzy znów cisnęły się do oczu. - Nie. To nie tak powinno wyglądać. Nie.
Uparła się i nic jej nie przekona. Nie dziś. Nawet kosztem wstydu w miasteczku.
- Ale nie mogę ci zabronić jak będziesz temu chciał ojcować. - dodała po chwili.

50Dom Sama          - Page 2 Empty Re: Dom Sama Pon 02 Lut 2015, 15:23

Sam Swarek

Sam Swarek
W takim wypadku jego dłoń zatrzymała się na jej rękach. Poczuł się w jakiś sposób odsunięty i wykluczony, choć nie znał powodów, które nią kierowały. Pewnie gdyby tak było to zapewniłby ją, że ciąża tylko dodaje jej uroku i że ciążowy brzuszek jest sexowny.
- Fakt nie tak to powinno wyglądać.- zgodził się z nią co pewnie nie pocieszyło jej ani trochę.- Stało się i nie zmienimy tego. Teraz pozostało tylko jakoś wszystko poukładać. – oparł się o kanapę. Nie kontynuował wątku ślubu i nie naciskał. Cath wiedziała, że zawsze może zmienić zdanie w tej kwestii.
- No mam zamiar więc chyba będziesz jakoś musiał mnie znosić w ciągu najbliższych lat.- usiłował zażartować by rozładować napięcie ale zaraz spierdolił bo przyszło mu coś na myśl o co musiał zapytać.- Byłaś na usg?

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 3]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach