Dom Autumn

First topic message reminder :

Dom jest niewielki, wybudowany z gotowych materiałów. Ściany są wypełnione gąbką lub styropianem, nie ma tu mowy o porządnej izolacji. Dach często przecieka, w czasie upałów wewnątrz nie da się wytrzymać, a klimatyzacja działa wątpliwie. Podczas chłodniejszych dni robi się naprawdę zimno i trzeba ratować się piecykiem elektrycznym.
Budynek ma tylko jedno piętro. Wewnątrz znajduje się kuchnia i łazienka oraz dwa średniej wielkości pokoje. Dom jest pomalowany na piaskowy kolor.
Na podwórku znajduje się podjazd.

Foxxy dopięła swego. Jej dłonie znów zaczęły pieścić Autumn. A jej usta wróciły na poprzednie miejsce. Po chwili zanurkowala na skrzyżowaniu i zabrała Jesień daleko. Tym razem pewnie o wiele trudniej było jej cicho sie zachowywać by nie obudzić Alexa.

Fakt, było trudniej, ale.. jakoś się starała. Może nie najlepiej jej to wyszło, ale maluch wciąż spał. Złapała FOxx za włosy, by ta nagle się nie odsunęła (chyba by jej tego nie wybaczyła). W końcu puściła ją i oddychając cieżko wpatrzyła sie w sufit. Aż jej się w glowie kręciło.
- Kocham Cię - mruknęła. Teraz faktycznie miała ochotę tylko na spanie..

Foxxy czuła jej rękę ale nic sobie z tego nie robiła. Była wszak zajęta czym innym. Uśmiechnęła się widząc i słysząc rezultaty. Zanim puściła ją do łóżka pocalowala dość samolubnie.
- możesz iść spać- powiedziała żartobliwie. Sama z niej wstała i usiadła na przeciwko by móc ją podziwiać.

Można też założyć, że Foxx miała ślady paznokci na karku i jednym z ramion. Na szczęscie te pierwsze może zakryć włosami.
- Pozwalasz mi? - parskneła z uśmiechem, rozleniwiona. Mogłaby się odwdzieczyć, ale.. samolubnie nie miała ochoty się teraz ruszać. Podobał jej się ten rozleniwiony stan.
- Znikasz już? - połozyla sobie rece nad głową i obserwowala Mogan spod wpoł przymkniętych powiek.

Morgan zarzuciła na siebie podkoszulke, a jeansach szukała papierosów i zapalniczki. W ustach cały czas czuła Autumn. Papierosa wetknela za ucho.
- Jeszcze nie. - odpowiedziała. Po czym wstała i podeszła do rozleniwionej jesieni. Odgarnela wilgotne włosy z jej czoła.
- dam ci jeszcze szansę się odwdzięczyć. - dodała z uśmiechem. Po tych słowach poszła do kuchni po szklankę wody z którą wróciła. Podała ją Autumn.

Podniosła się na łokciach i wzięła szklankę w dłoń.
- Odwdzięczyć? Chyba zasnę w trakcie.. - stwierdzila i napiła się. - Ale.. jeśli bardzo chcesz to mogę eszcze się zebrać na tej wysiłek..

Ukucnela przed nią i spojrzała jej w oczy.
- nie teraz. - odpowiedziała jedynie. Poglaskala ją po policzku po czym złapała za dłoń. Poprowadziła ją do sypialni.
- Też jestem zmęczona. - dodała.

- Musze jeszcze zajrzeć do małego - stanęła w sypialni i obróciła się do Foxx. - A ty pewnie musisz iść?

Uśmiechnęła sie nieco smutno.
- tak. Ale poczekam aż zasniesz. - odpowiedziała bawiąc sie zapalniczka.

Zgarnęła z szafki długą koszulkę do połowy uda i naciągnęła ją na siebie.
- To chodź ze mną do Alexa - zaproponowała i jeśli Foxx się zgodzila to tam poszły. Maluch spał, Autumn włączyla kamerkę domową, do której mały telewizorek miała w pokoju.
- Przynajmniej widzę czy się tylko kręci czy fakycznie muszę tu isć - wyjaśniła szeptem, poprawiła kocyk i z lekko rozczulonym uśmiechem zerknęła na Morgan.

Z chęcią poszła do Alexa. Obserwowała zachowanie Autumn. Wydawała się o wiele starsza i dojrzalsza w pozytywny sposób. Złapała jej dłoń i splotła palce.
- ma najlepszą mamuśke na ziemi. - szepnęła do niej z uśmiechem.

Sama się tak zupelnie nie czula. Całkiem nie gotowa na to. Ale skoro.. przecież skoro już go miała, to teraz musi się zajmować. Jasne, brakowało jej dawnych szaleństw, ale na razie nie miała na to siły. No i właściwie miala Morgan.
- No nie wiem - uśmiechnęłąs ię z przekąsem i wyszły z pokoju małego, Autumn nie puszczała jej dloni.
- Na pewno chcesz czekać aż zasnę? Możesz już iść..

Skinela głową.
-skoro nalegasz- powiedziała i zaczęła sie do końca ubierac.

- Nie chcę, żebyś tu siedziała bezproduktywnie. I tak mało śpisz, tak mi się wydaje. Mam rację? - martwiła się o nią, a jakże.