Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Bar "Viva Maria!"

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15 ... 27 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 14 z 40]

1Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Bar "Viva Maria!" Sro 08 Paź 2014, 10:08

Betty Jou

Betty Jou
First topic message reminder :

Bar "Viva Maria!" - Page 14 Vivaplan





Bar Viva Maria! mieści się w dwukondygnacyjnym budynku wciśniętym między drobnymi lokalami usługowymi. Pomieszczenie, do którego się wchodzi, jest długie i stosunkowo wąskie. Po prawej stronie ciąg stolików i krzeseł, zaś po lewej długa lada z rzędem barowych stołków. Podłoga imituje drewniany parkiet, ale zdarcia w niektórych miejscach zdradzają, że jest to zwykłe linoleum. Lada, stoliki i krzesła są jednak drewniane, siedziska wysłane zaś ciemnobrązową okładziną. Co zobaczymy za ladą, poza uroczą właścicielką, Betty Jou? Oczywiście liczne alkohole. Poza napojami wyskokowymi można tu dostać także drobne przekąski. Naturalnie, jak na porządny amerykański bar przystało, w strategicznym miejscu wisi także telewizor, który pamięta pewnie lata osiemdziesiąte – ale wciąż działa! Poza tym świętym pudłem, ściany zdobi też kilka rogatych czaszek oraz liczne, starsze i nowsze, zdjęcia. Widać na nich stałych bywalców, imprezy, samą Betty Jou, ale i kilka bardziej znanych ogółowi twarzy. Przy wejściu stoi szafa grająca, zaś na tyłach stół do bilarda. Ogólnie wnętrze jest dość ciemne, a gdy zbierze się w nim grupa palących facetów, widoczność staje się ograniczona do minimum.
Bar posiada ciasną kuchnię. Na piętro prowadzi obskurna klatka schodowa, a o jego zastosowaniu jakoś nikt nie mówi.

SZAFA GRAJĄCA VIVA MARIA!



W barze można zagrać w BILARD:


  1. Gra przeznaczona dla dwóch POSTACI - z czego jedną może być NPC.
  2. Gdy gracze dobiorą się w pary, rozpoczyna się grę. Jeden MECZ ma 3 TURY. Każda tura to rzut kostką na INTELIGENCJĘ + CELNOŚĆ (może być wspomagana logiką).
  3. Wynik rzutu kostką podstawiamy do wzoru na mnożnik: (Inteligencja + celność + ew. umiejętność) + k6*5
  4. Osoba z pary, która ma wyższy mnożnik WYGRYWA TURĘ i dostaje 10 punktów. 
  5. Mecz wygrywa osoba, która wygrała najwięcej tur - zdobędzie najwięcej punktów. 
  6. Rozpisanie meczu (sposób pisania) zależy jest od graczy - jak im wygodnie. Ważne, by było w postach zaznaczony wyniki mnożnika i punktacja. 
  7. Grę w bilard można rozgrywać dowolną ilość razy (nie ma ograniczeń co do ilości meczy)
  8. Grę w bilard można wpisywać do DZIENNICZKA UMIEJĘTNOŚCI.






Betty spojrzała na Willa i kazała mu usiąść.
- Sama sobie poradzę - burknęła pod nosem. W końcu znalazła metalową skrytkę, która wyglądała jak kasa na utarg. Otworzyła ją jednym z  kluczyków, które pałętały się po kieszeniach jej spodni.
- Nie podoba mi się to.... - westchnęła i położyła na ladę dwa wytrychy - 500$.

Jeśli chcesz, by Betty spuściła cenę - mnożnik na charyzmę, próg 30. Jeśli przekroczysz, płacisz 200$. Jeśli nie - czekasz na dalsze instrukcje MG.



Ostatnio zmieniony przez Betty Jou dnia Nie 18 Sty 2015, 13:09, w całości zmieniany 2 razy


326Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 30 Lis 2014, 16:07

William Parker

William Parker
/ początek, popołudnie

Na sto procent znacznie lepiej piło się alkohol w barze niźli w domowym zaciszu. Nie miało się wtedy poczucia, że jest się alkoholikiem, a człowiek udziela się jakże społecznie w życiu miasta, rozmawiając z co poniektórymi członkami i postronnymi klientami, którzy znajdywali się w barze.
Parker wlazł głębiej do baru, pewnie do lady podszedł, by stamtąd skierować się do stołu bilardowego, ażeby zagrać. Nawet sam ze sobą (przynajmniej towarzystwo równie przystojne, co on sam) i postukać w te bile, o.
Taki zajęty zeń człowiek był.

327Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 30 Lis 2014, 16:18

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
--->

Na szczęście Parker nie musiał zadowalać się własnym towarzystwem, gdyż do lokalu wstąpiła równie urodziwa (hehe)... no dobra - prawie równie urodziwa. No dobra - prawie urodziwa Consuela.
Zapewne miała w zamiarze przyzwyczajać się do tego miejsca, skoro miała zacząć w nim pracować.
- Cześć Willie! - przywitała się wesoło - Co tam sły... - przerwała, gdyż zauważyła opatrunek na uchu mężczyzny. Jak to jest, że za każdym razem, kiedy go spotyka, to jest w jakiś sposób wybrakowany?
- Co ci się stało w ucho? Czyżby jakaś twoja kochanka odgryzła ci jego kawałek w ferworze uniesień? - zaśmiała się i chwyciła za kija, idąc w ślad za Williamem.
- Mogę z tobą? - zapytała i nie czekając na jego reakcję, zaczęła pakować bile do trójkąta.

328Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 30 Lis 2014, 16:30

William Parker

William Parker
Jakby się ogarnęła (i co nieco ogarnęła, ale nie będę pisać co, żeby nie być już nudna bardziej niż jestem), to pewnie byłaby równie urodziwa, co on sam! Niby mógłby pomóc, no ale to Will. Nie ma tak dobrze, żeby dzień dziecka był i ogarniał coś bezinteresownie, o.
Spojrzał, pewno onieśmielony śmiałością Consueli, dlatego miał dziwny, zdziwiony wyraz twarzy.
- Cześć - powiedział i zaraz lekko przymarszczył swoje brwi, kiedy ta się wpatrywała w jego ucho. Mimowolnie nawet sięgnął i palcami przesunął po tej gojącej się ranie; w końcu trzeba będzie ściągnąć ten opatrunek.
Zaśmiał się na jej słowa.
- Na spowiedzi chciała być tak dyskretna, że nie mogła się opanować, więc tak jakoś wyszło - powiedział, wzruszając przy tym ramieniem. Bo co, może dalej szerzyć plotę, że jest księdzem, nie? I za to takim konkretnym, bo już Świętym za życia. To nieczęsto się zdarza, drodzy państwo!
Fakt, nie zdążył odpowiedzieć. Zatem już kiedy dziewczyna ułożyła bile w trójkącie, który po chwili zabrała, kładąc na wysokim stoliku, ten machnął ręką.
- Panie mają pierwszeństwo.
Taka kultura, taki czaruś!

329Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 30 Lis 2014, 16:42

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Na spowiedzi? Nie wiedziałam, że księgowi mają takie cuda w kwalifikacjach. Co jeszcze masz w zanadrzu? Umiesz zamieniać wodę w wino? - uśmiechnęła się, marszcząc śmiesznie nos.
Potem zabrała się za udział w pojedynku.
- Ten kto wygra stawia piwo - oznajmiła z uśmiechem, po czym przymierzyła się ze swoim kijem, przygotowując się do spektakularnego puknięcia.
29+15+5=49
...niestety nie wyszło jej tak spektakularnie jak chciała. Wyprostowała się, opierając na kiju, wydymając usta w dziecinnym niezadowoleniu.
- Daje ci fory. - oznajmiła w końcu, wzruszając ramionami.

330Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 30 Lis 2014, 16:48

William Parker

William Parker
Nie wiem czemu, ale spektakularne puknięcie kojarzy mi się z Maro, ale okej, niech będzie i tak.
- Ten kto wygra? - powtórzył. Ale poczekał na te stuknięcie.
Uśmiechnął się tylko na jej słowa.
- Albo chcesz, żebym koniecznie postawił ci piwo - rzucił. To już był lepszy argument niż dawanie forów. Niemniej, mężczyzna wycelował i stuknął i 1 (54) - nieco lepiej mu poszło.

+10

331Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 30 Lis 2014, 17:01

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
69

- Ten kto przegra. Musiałeś niedosłyszeć. To pewnie przez to ucho. - pokiwała głową, w bardzo zgrabny sposób maskując swoją pomyłkę. Zmarszczyła lekko brwi, najwidoczniej nie będąc jakoś za szczególnie zadowolona z faktu, że Williamowi idzie lepiej. Pora na opracowanie sobie jakiejś taktyki, która pomogłaby jej wygrać. Tak. Jak następnym razem pójdzie jej źle, to oskarży Willa o oszukiwanie. To brzmiało jak dobry plan.
Na szczęście nie musiała się uciekać do takich chwytów, gdyż kilka bil tym razem wpadło do łuzy.
- A teraz na serio, co ci się stało w ucho? - zapytała ciekawsko.

332Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 30 Lis 2014, 17:06

William Parker

William Parker
2 (59)

- Możliwe. Ostatnio starzeję się nieco szybciej  - powiedział bez przekonania w głosie, przyglądając się czuprynie Consueli i ogólnie jej osobie.
Teraz to pewnie Will będzie mógł wykorzystać jej plan i powiedzieć, że to ona oszukuje. Albo stwierdzić, że jego obecność wpływa na nią coraz lepiej, hehe. Pewnie ta wersja bardziej by mu się spodobała, gdyby tylko o niej pomyślał.
Kiwnął z podziwem; możliwe, że nawet miał taki wyraz twarzy uznania, jak O-chama.
- Wypadek przy pracy w remoncie - odparł spokojnie i przetarł kredą koniec kija. - Księgowy nie zawsze może być budowlańcem - dodał z rozbawieniem. Prawdę mówił!

Consia 10
Will 10

333Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 30 Lis 2014, 17:18

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
54

Consuela chyba za bardzo uwierzyła we własne możliwości, gdyż nie przyłożyła się za bardzo do następnego celu, co poskutkowało dużo gorszym wynikiem niż wcześniej. Dziewczyna westchnęła, godząc się w duchu z przegraną,wiertarką przekłuć ucho? - zapytała, najwidoczniej wyczuwając, że Parker jej ściemnia bajery. nie zamierzała na szczęście wyciągać mu z gardła okoliczności jego kuku, na które machnęła ręką.
- Słyszałeś, że Baker mnie tutaj zatrudnił? - postanowiła pochwalić się tym faktem, nie licząc jednak na jakiś wielki entuzjazm ze strony Parkera. W końcu odkąd go poznała wydawał się być nad wyraz powściągliwy. No, chyba, że chodziło o komentowanie jej fryzury. Wtedy to mu się japa nie zamykała!

334Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 30 Lis 2014, 17:30

William Parker

William Parker
1 (54)
Spojrzał na nią i prychnął sobie cicho.
- Nah, wiertarki nie tknąłem, ale zszywacze swoje robią, jeśli źle ogarniesz - odpowiedział i zakończył temat. Co się będzie spowiadał, skoro to on był od wysłuchiwania takich spowiedzi.
Gorzej, jakby mu palce uwaliło. To wtedy jeszcze zabawniej byłoby się tłumaczyć z tego, że przyciął mu je dystrybutor.
- Och - westchnął. I ciężko było wywnioskować czy się cieszy z tego powodu, czy nie. - Twoja siostra musi być niesamowicie zadowolona, że w końcu zaczynasz się usamodzielniać - powiedział po chwili i odsunął się, żeby dziewczyna mogła machnąć kijkiem, bo w końcu była jej kolej, a kilka bil jeszcze zostało.
Fryzury jej nie komentował. Jeszcze.

335Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 30 Lis 2014, 17:49

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
59

Wysłuchała historii Willa z tą samą miną, wyrażającą powątpiewanie.
- Najwidoczniej los na każdym kroku pragnie ingerować w twoją plastykę twarzy. - wzruszyła ramionami, po czym przyłożyła się do kolejnego puknięcia. Wyszło trochę lepiej niż wcześniej.
- Moja siostra nigdy nie będzie zadowolona. Przynajmniej dopóki zadaję się z wami. Na szczęście dobrze się z tym kryję. - racja, w końcu REWELACYJNIE szło jej ukrywanie znajomości ze Świętymi przed Gabrielle. Zwłaszcza dobrze się z tym kryła, kiedy razem z Maro została aresztowana.

336Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 30 Lis 2014, 17:54

William Parker

William Parker
1 (54)
Uśmiechnął się na jej słowa.
- Nawet los bywa zazdrosny - stwierdził nieskromnie, bo przecież jak tu Will miał powątpiewać w swój wygląd?! Dobrze, że Consuela nie widziała go jeszcze w garniturze, to pewnie umarłaby ze skrywanego orgazmu, jestem tego pewna, sorki.
- Fakt. Praca w barze, w którym spotykają się Święci, z pewnością jest dobrym kamuflażem - skomentował, ironicznie trochę, ale to pewnie dlatego, że mu nie poszło w tej turze i tym samym młoda Cruella wygrała.
Kiwnął w stronę baru, by ktoś tam nalał dwa piwa.
- Skoro wygrałaś, to możesz podejść po piwa - palnął z lekkością, tym razem samemu sięgając po trójkąt. Najwidoczniej Williamowi gra się nie znudziła, o.
4 rundy, wynik: Will - 10 pkt., Consia - 20 pkt., 1 remis w punktach.

337Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 30 Lis 2014, 18:26

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Aleś ty, kurwa, skromny. - zauważyła rozbawiona. Z drugiej strony, gdyby wyglądała tak dobrze, jak Parker, to być może wytapetowałaby sobie mieszkanie swoimi zdjęciami. A tak to pozostało jej jedynie ubolewać nad tym, że prawie czterdziestoletni mężczyzna, wyszczerbiony kilkukrotnie przez los, jest od niej śliczniejszy.
- Podobno najciemniej pod latarnią, nie? - powiedziała, wzruszając ramionami i chyba sama do końca nie wierząc w swoje słowa.
Wywróciła oczami, kiedy Parker pogonił ją w kierunku baru, a po krótkiej chwili wróciła z dwoma browarkami. Zauważyła, jak Will pakuje bile na powrót do trójkąta.
- Rewanż?

338Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 30 Lis 2014, 18:31

William Parker

William Parker
- Wiem, przeokropnie - zaśmiał się, zerkając na Consuelę. Gdyby się ogarnęła, to też nie wyglądałaby źle! Miejmy nadzieję, że Baker będzie kazał jej się jakoś rozczesać czy coś, żeby nie odstraszała klientów w barze.
- Zobaczymy, jak to się przełoży w czasie - powiedział, zanim dziewczyna nie ruszyła do baru. Powinna się przyzwyczajać, bo jak będzie tu pracować, to będzie pewnie więcej latać, a co. To jest tylko pomoc ze strony Williama, który - w momencie, kiedy Consuela wróciła - akurat skończył układanie bil w trójkącie, odkładając go na bok.
- Męska duma się odezwała, więc wiesz - rzucił z lekkością, bo pewno sobie teraz z tego żartował.
Ogarnął więc pierwszy i stuknął, ale aż tak źle nie było, choć wiadomo, że mogło być lepiej.

2 (59)

339Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 30 Lis 2014, 19:06

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
64
Uśmiechnęła się szeroko, kiedy znowu poszło jej lepiej niż Williemu.
- Pewnie znowu spuszczę ci sromotne lańsko. - wypięła dumnie pierś w zadowoleniu.
- Tym razem ten kto przegra rundę... - przyłożyła palec do ust, wymyślając zadanie - ...sprząta wygranemu mieszkanie. - oznajmiła, przypominając sobie pobojowisko, jakie zostawiła dzisiejszego dnia w swoim pokoju.
- W bieliźnie! - dodała, wyjątkowo rozbawiona swoim pomysłem. Najwidoczniej była pewna wygranej. Może Gabrielle przy okazji nawróciłaby się na bycie hetero? Kto wie?

340Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 30 Lis 2014, 19:36

William Parker

William Parker
2 (59), jak chamsko.
- Głupi ma zawsze szczęście, no nie? - uśmiechnął się do dziewczyny.
I spojrzał zaciekawiony na to, co ona wymyśli. Chwilę więc czekał, a kiedy powiedziała ten pomysł, to pokręcił głową.
- Mieszkanie czy pokój w twoim przypadku? - trochę pocisk, bo jednak Consia mieszkała u siostry, no nie. - Skoro tak bardzo chciałaś zobaczyć mnie w bieliźnie to trzeba było szybciej powiedzieć. Ewentualnie odwiedzić mnie nad ranem, nie mam z tym problemu - wyjaśnił po chwili i znowu niezbyt dobrze mu poszło.
Pewnie się starał, by do niej przyjść, hehe.

341Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 30 Lis 2014, 19:51

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
69 Cool

Pokręciła głową z westchnieniem, kiedy tak próbował się jej odgryźć. Po jego kolejnych słowach zarumieniła się jak buraczek. No chciała go zobaczyć w bieliźnie, kto by nie chciał! Ta wizja była w końcu jak kawałek nieba. Gdyby do tego dodać Maro w samym fartuszku, który gotowałby jej w tym czasie obiad... Istny raj na ziemi! Może mu to nawet zaproponuje? Tylko wtedy musiałaby wysłać Gabrielle na wakacje do Zambrowa.
Tak czy siak nic już nie mówiła, tylko rumieniąc się jak pomidorek wbiła do łuzy aż kilka bil!
- Ha! WYGRAŁAM! = oznajmiła z wielkim entuzjazmem, szczerząc się szeroko - Możesz się już przygotowywać na test białej rękawiczki! - zaśmiała się wesoło.

Consuela:20
William:0

342Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 30 Lis 2014, 20:15

William Parker

William Parker
Teraz chociaż wiemy, jaka liczba jest ulubioną u Consueli, hehe.
Och, rumieniąca się młodsza Ramirez wyglądała naprawdę uroczo i niewinnie w jakimś stopniu. Nie spodziewał się, że można dziewczynę czymś zawstydzić, więc uśmiechnął się jeszcze szerzej na ten widok.
- Gratuluję - powiedział po chwili, odkładając kij. Jakby nadal się nie zdecydował czy pograć, czy przerwać grę. Wziął piwo i napił się porządnie.
- Ciesz się, że należę do pedantów, chociaż zakładam, że dla mnie to gorzej - stwierdził w zamyśleniu. - Możemy iść nawet teraz, jeśli tak bardzo chcesz - dodał. Chociaż gorsze było, że jej siostra mogła siedzieć w domu, a raczej widok, jaki Gabrielle może zobaczyć, nie byłby zbyt korzystny dla Williama, choć dla kobiety już tak, a co.

343Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 30 Lis 2014, 20:26

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Nie spodziewała się, że jej kolejny, wyjątkowo głupi pomysł ziści się przy tak minimalnym nakładzie wysiłków. Co ją zdziwiło jeszcze bardziej, to fakt, że William, który wydawał się być tak spokojnym i poważnym mężczyzną, nie oponował nawet przez sekundę. Nawet nie próbował się bronić przed zadaniem, jakie mu postawiła Consuela. Nic więc dziwnego, że dziewczyna, która własnie osuszała swój kufel, po propozycji Williama puściła z wrażenia piwo nosem.
- Czemu nie? - uniosła brew w cwaniackim uśmieszku, wycierając rękawem usta. - To chodźmy! - oznajmiła dziarsko, czując się trochę jak przed pierwszą komunią.
zt

344Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pon 08 Gru 2014, 20:16

Sue Baker

Sue Baker
/7.04, wieczór/

Biomet był dziś bardzo niekorzystny. Chujowy wręcz, czego nie omieszkał mamrotać Baker, gdy przyszło mu w deszczu zajeżdżać do baru. Wszedł i od razu ściągnął z siebie kurtkę. Poprawił rękawy koszuli, poprosił o piwo przy barze i zasiadł na stołku. Zerknął na wyświetlacz telefonu, na tapecie którego widniało jego zdjęcie z małą Sue. Zastanawiał się, co za ważną sprawę miał William do obgadania.

345Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pon 08 Gru 2014, 20:25

William Parker

William Parker
Och, możliwe, że nie aż tak ważną jak mogłoby się wydawać. Sam Parker w końcu nie wiedział, ile wie już Baker. Czasem przecież dodatkowe informacje, te nowe, przemykają niesamowicie szybko.
W końcu i księgowy zjawił się w barze. Pogoda nie dopisywała. Pewnie kiedyś można byłoby pomyśleć, że to jakiś znak i symbol niedoli, ten deszcz. Nie ma to znaczenia.
William wszedł do środka, zamówił piwo i w końcu zasiadł przy stole, wcześniej witając się z Sue.
- Dostałeś już wezwanie? - spytał ot tak, zamiast "co tam?", "jak tam?". Po przyjacielsku, a co.

346Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pon 08 Gru 2014, 20:29

Sue Baker

Sue Baker
Podniósł głowę, wyciągnął rękę na powitanie i zaczekał, aż Will się rozsiądzie. Po pytaniu kiwnął głową.
- Dostałem.
Zmarszczył brwi.
- Zresztą, nie tylko ja. Ale co, chyba nie pękasz, Parker? - zaśmiał się pod nosem i pociągnął solidny łyk piwa. Chyba dalej miał dobry humor.

347Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pon 08 Gru 2014, 20:32

William Parker

William Parker
Will spojrzał na niego z pewną urazą. Jak u dziecka, a co!
- Oczywiście, że pękam. Właściwie już się spakowałem - powiedział po chwili, nieco poważnie i zaraz napił się piwa.
- Beth mi mówiła, że ostatnio do przychodni przyszedł do niej Cooper - wyjaśnił, nieco ciszej, by postronni nie słyszeli. - Stanowi się bawią w poszukiwania - sprostował szybciutko. Bo przecież pamiętał, że mówili o glinie, nie jakimś tam stanowym typku, o. Chyba że miał sklerozę.

348Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pon 08 Gru 2014, 20:41

Sue Baker

Sue Baker
Nic nie powiedział, ale doceniał powagę Williama. Na szczęście ten zaraz przeszedł do rzeczy. Baker nachylił się ku niemu, opierając przedramię na blacie stołu.
- Rozumiem, że trzymała buzię na kłódkę? - zmarszczył brwi. Czyżby więc dlatego wzrosło zainteresowanie policji gangiem, że ten niewydarzony posterunek zasiliła stanówka? Westchnął ciężko. - Dobrze wiedzieć, w każdym razie. Ale dopóki nic z nas nie wyciągną, nie powinno być powodu do zmartwienia - powiedział zamyślony. Ostatecznie mieli alibi. Broń ukryta. Pieniądze rozliczone.

349Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pon 08 Gru 2014, 21:44

William Parker

William Parker
- Och, nie miała o czym mówić, skoro nie byliśmy w przychodni - uśmiechnął się półgębkiem. - Mówiła tylko, że pytał o rany postrzałowe i jakieś dziwne, czego nie ogarnąłem, urazy. I w razie czego ma poinformować - wyjaśnił i napił się piwa. - A Beth nie będzie przecież narażać, więc z tym nie ma problemu - dodał po chwili. W końcu lekarka prosiła o to księgowego, by nie latali do niej. Już nie powiedział, że on miałby lżej, bo może, a reszta nie; głupio by to zabrzmiało. - Ot, detektyw stanowy, więc może być miło - stwierdził nieco ironicznie.
- Ona jeszcze przejrzy czy nasza ulubiona blondyneczka z Buendii coś sobie roi na boku - mruknął po chwili.
- Pewnie stąd te wezwania, bo nie wyjaśnili, o jaką sprawę chodzi - dodał.

350Bar "Viva Maria!" - Page 14 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pon 08 Gru 2014, 22:12

Sue Baker

Sue Baker
Słuchał i kiwał głową.
- Czyli po prostu musimy uważać - mruknął pod nosem. Ech, gdzie te piękne czasy, gdy pracownikom biura szeryfa dawało się w łapę i milczeli jak zaklęci? Gdzie te czasy, gdy nikt nie potrafił nad tymi ciołkami zapanować!
- Właśnie. Hernandez - pokręcił głową, pochmurniejąc. Może powinien wysłać kogoś, żeby ją śledził? - Może chcesz pobawić się w podchody? - zarechotał znad piwa. - Mmm, ciężko powiedzieć. Żaden z chłopaków nie został chyba jeszcze przesłuchany, więc ciężko stwierdzić, czego naprawdę szukają...

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 14 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15 ... 27 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach