Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Bar "Viva Maria!"

Idź do strony : Previous  1 ... 14 ... 25, 26, 27 ... 33 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 26 z 40]

1Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Bar "Viva Maria!" Sro 08 Paź 2014, 10:08

Betty Jou

Betty Jou
First topic message reminder :

Bar "Viva Maria!" - Page 26 Vivaplan





Bar Viva Maria! mieści się w dwukondygnacyjnym budynku wciśniętym między drobnymi lokalami usługowymi. Pomieszczenie, do którego się wchodzi, jest długie i stosunkowo wąskie. Po prawej stronie ciąg stolików i krzeseł, zaś po lewej długa lada z rzędem barowych stołków. Podłoga imituje drewniany parkiet, ale zdarcia w niektórych miejscach zdradzają, że jest to zwykłe linoleum. Lada, stoliki i krzesła są jednak drewniane, siedziska wysłane zaś ciemnobrązową okładziną. Co zobaczymy za ladą, poza uroczą właścicielką, Betty Jou? Oczywiście liczne alkohole. Poza napojami wyskokowymi można tu dostać także drobne przekąski. Naturalnie, jak na porządny amerykański bar przystało, w strategicznym miejscu wisi także telewizor, który pamięta pewnie lata osiemdziesiąte – ale wciąż działa! Poza tym świętym pudłem, ściany zdobi też kilka rogatych czaszek oraz liczne, starsze i nowsze, zdjęcia. Widać na nich stałych bywalców, imprezy, samą Betty Jou, ale i kilka bardziej znanych ogółowi twarzy. Przy wejściu stoi szafa grająca, zaś na tyłach stół do bilarda. Ogólnie wnętrze jest dość ciemne, a gdy zbierze się w nim grupa palących facetów, widoczność staje się ograniczona do minimum.
Bar posiada ciasną kuchnię. Na piętro prowadzi obskurna klatka schodowa, a o jego zastosowaniu jakoś nikt nie mówi.

SZAFA GRAJĄCA VIVA MARIA!



W barze można zagrać w BILARD:


  1. Gra przeznaczona dla dwóch POSTACI - z czego jedną może być NPC.
  2. Gdy gracze dobiorą się w pary, rozpoczyna się grę. Jeden MECZ ma 3 TURY. Każda tura to rzut kostką na INTELIGENCJĘ + CELNOŚĆ (może być wspomagana logiką).
  3. Wynik rzutu kostką podstawiamy do wzoru na mnożnik: (Inteligencja + celność + ew. umiejętność) + k6*5
  4. Osoba z pary, która ma wyższy mnożnik WYGRYWA TURĘ i dostaje 10 punktów. 
  5. Mecz wygrywa osoba, która wygrała najwięcej tur - zdobędzie najwięcej punktów. 
  6. Rozpisanie meczu (sposób pisania) zależy jest od graczy - jak im wygodnie. Ważne, by było w postach zaznaczony wyniki mnożnika i punktacja. 
  7. Grę w bilard można rozgrywać dowolną ilość razy (nie ma ograniczeń co do ilości meczy)
  8. Grę w bilard można wpisywać do DZIENNICZKA UMIEJĘTNOŚCI.






Betty spojrzała na Willa i kazała mu usiąść.
- Sama sobie poradzę - burknęła pod nosem. W końcu znalazła metalową skrytkę, która wyglądała jak kasa na utarg. Otworzyła ją jednym z  kluczyków, które pałętały się po kieszeniach jej spodni.
- Nie podoba mi się to.... - westchnęła i położyła na ladę dwa wytrychy - 500$.

Jeśli chcesz, by Betty spuściła cenę - mnożnik na charyzmę, próg 30. Jeśli przekroczysz, płacisz 200$. Jeśli nie - czekasz na dalsze instrukcje MG.



Ostatnio zmieniony przez Betty Jou dnia Nie 18 Sty 2015, 13:09, w całości zmieniany 2 razy


626Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 17 Sty 2015, 21:57

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
Chwyciła szmatę w powietrzu i położyła ręce na biodrach.
- A masz tu w ogóle jakąś zastawę? - zapytała bezczelnie z uśmiechem podnosząc podbródek. Strzepnęła szmatę. Ostatecznie będzie tu robić to samo co w fastfoodzie z tym, że w lepszym towarzystwie. No i super. Dopiła piwo dwoma łykami i zabrała się za wycieranie stolików.

627Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 17 Sty 2015, 22:04

Claus Auguste

Claus Auguste
-Ho, ho! Zuchwały nam się znalazł!-zaśmiał się, bo faktycznie był rozbawiony.-A jakieś konkrety, kolego? Jaki biznes?-oczka mu błysnęły i uśmiechnął się przebiegle. Bo w końcu oni to tylko skromny klub motocyklowy, prawda? Poza tym kolega nie mówił nic konkretnego. Czym się mógł pochwalić?
-To co potrafisz robić, kolego?-zapytał, pochylając się nad barem. Bawił się szklanką, co jakiś czas unosząc ją do góry, by upić trunek.
Claus w ciszy obserwował swoje dzieci, po czym przeniósł zmęczone spojrzenie na Betty, które zdawało się mówić: "powiedz mi, co zrobiłem nie tak lub zabij mnie tu i teraz". Z niejakim zadowoleniem zarejestrował, że Evangelia wzięła się do roboty. Choć tyle. Jego druga córka zaś mogłaby sobie znaleźć kogoś porządniejszego. I na dłużej niż dwa tygodnie.

628Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 17 Sty 2015, 22:15

Florencio Constantino

Florencio Constantino
Jak muzyka zaczęła grać dzięki Gigi to biodra Florencia automatycznie zaczęły się poruszać w rytm Miley Cyrus. Odstawił piwo i chwycił Carmelitę za ręce, wywinął piruet czy dwa nią, bardziej na środek.
- Ajajajaja. - oczywiście pilnował, by lekko podchmielona dziewczyna nie wyrżnęła twarzą o twardy parkiet.

629Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 17 Sty 2015, 22:22

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
Carmalita podchowując tańczyła w rytm jakże zacnej piosenki. Bioderka i ramionka szły za ruchami partnera. Wszak w jej żyłach płynęła czarna krew, więc tańczyła równie świetnie co Florencio. Wierzcie mi takiego tańca to nie widziała Viva przez wieki. Już nie mówiąc o oczach jej ojca. Carmalita świetnie się bawiła, a gy piosenka się skończyła przytuliła się do Florencia.
- Ojoj! Ale fajnie - powiedziała chichrając się pod nosem. Cóż siska mogła jej zazdrościć.

630Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 17 Sty 2015, 22:38

Betty Jou

Betty Jou
Betty pokręciła głową. Usiadła obok Clausa, pozwalając Evie na to, by zajęła się wraz z Gigi barem. 
- Ej, młoda, polej mi whiskey - powiedziała do młodej Auguste.
- A ty Claus, spokojnie, oddychaj. Młody - spojrzała na Jacka-  zaraz nam się przyzwoicie sprzeda, prawda?
Zaśmiała się pod nosem. 

Gigi zmieniła płytę i puściła coś specjalnego dla tańczącej pary. 

Betty widząc Carmę tulącą się do uroczego Latynosa, zachichotała.
- Oj Claus, ona się nic nie zmieniła!

631Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 17 Sty 2015, 22:46

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
Nalała Betty szklaneczkę i skrzywiła się na mocny zapach alkoholu
- Wow. Znaczy prosz, szefowo - puściła oko do Jou. Skrzywiła się w stronę nowego kitajca i zmrużyła oczy. Co za cwel, siedzi jak na swoim.
- Oj, Carma! Kręcisz tyłkiem jak Gigi! Nie zabieraj jej czasem roboty. - zaśmiała się.

632Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 17 Sty 2015, 22:48

Claus Auguste

Claus Auguste
Murzyna już nieco zirytowało to, że Gigi zapuściła jakiś współczesny syf. Do tego jednak mógł się przyzwyczaić. Poza tym kobiety miały u niego zawsze specjalne względy. Mógł im wiele rzeczy wybaczyć. Potrafiły się w interesujący sposób zrekompensować.
Skrzywił się na uwagę Betty.
-Wiem.-przyznał z niechęcią i westchnął ciężko.-Sally też taka była? Zawsze wydawała mi się taką uroczą dziewczynką...-wyznał nieco konspiracyjnie.
Rzucił karcące spojrzenie Evangelii. Choć niejako przyznał jej rację. Ale nie miał zamiaru zwracać uwagi córce. Niech jednak latynos spróbuje wykorzystać te jej krągłości....!!
Przeniósł wzrok na Finn'a.
-Oddycham.-burknął, niezadowolony. Jednak zgodnie z sugestią dał młodemu szansę.

633Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 17 Sty 2015, 22:48

Florencio Constantino

Florencio Constantino
O jeny. Zmiana muzyki i co teraz. Florencio trochę czuł się zawstydzony, mając świadomość, że uważny ojciec nie spierze go na kwaśne jabłko, jak mu się nie spodoba to tutaj, to co się działo.
Jak Carmalita się do niego przytuliła to pewnie ledwo dosięgała, ale to nic nie szkodzi.
- Senorita tak ładnie pachnie. - mruknął cicho, nachylając się lekko. Widział jej uwielbienie i był tym miło połechtany. Objął dziewczyną i zaczęli się kołysać do nastrojowej muzyczki.

634Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 17 Sty 2015, 22:54

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
Carmalita ignorowała docinki rodzinki. Wszyscy wiedzieli jaka jest, a ona z tym się za specjalnie nie kryła. Tańcząc z Florenciem czuła się jakby tańczyła z Patrickiem Swayze, a wolne rytmy kołysały nimi niczym fale jeziora! Och jak się poetycko i sentymentalnie zrobiło.
- To nowe perfumy z ostatniej wypłaty - się pochwaliła. Nawet nie wie jak długo musiała walczyć o nie na ebayu! Jakaś wredna baba licytowała razem z nią.
- Jesteś taki milusi. - powiedziała nadal się do niego przytulając.. a nawet może trochę przysypiając. ale co jakiś czas się budziła żeby nie było!

635Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 17 Sty 2015, 23:45

Florencio Constantino

Florencio Constantino
Noooo, Swayze to chyba nie dorastał do kolan boskiemu Florianowi. Oczywiście on JESZCZE nie pokazał co tak naprawdę potrafi, bo to byłoby niezbyt na miejscu.
- Bardzo ładne. - rzucił i postanowił trochę obudzić partnerkę. Dlatego zrobił piruet, zszedł na jedno kolano, a potem z powrotem do góry. Wszystko to jak robił perfekcyjne 360. Po chwili okręcił Carmalitą i wygiął ją jak w Chaco Taco. Potem wróciła do pionu, a Florencio cofnął się na krok i ucałował ją w dłoń, uginając się w pół.
- Dziękuję, piękna. Ty również jesteś niesamowita. - rzucił tym swoim hiszpańskim, po czym poprowadził ją z powrotem do baru, do rodzinki. I chwycił piwo, pijąc łapczywie.

636Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 18 Sty 2015, 11:34

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
Carmalita rozumiała hiszpański więc się rozpromieniła na usłyszany komplement. Ledwo usiadła na stołku i wyszczerzyła zębiska do swojej siostry. Tak, była zadowolona! Nie mogła od Florencia oderwać wzroku. Gapiła się na niego jak w swoje własne odbicie w lustrze. Jak pije piwo, jak się uśmiecha, jak faluje brwiami. Co na pewno sie nie spodobało ani jej ojcu, ani całej zwariowanej rodzince.

637Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 18 Sty 2015, 12:05

Seth Cluster

Seth Cluster
//Z Campbell's Burgers

Sporawy motocykl zatrzymał się przed barem. Jego kierowca zawinął jeszcze i ustawił się tyłem do krawężnika, gasząc silnik. Motocykl był już, można powiedzieć, wiekowy i lata świetności miał za sobą, ale działał. A to najważniejsze, bo motocykl dla motocyklisty jest sensem życia.
Seth zdjął kask i zawiesił go na kierownicy, zszedł z motocykla po czym ruszył w stronę baru. Co, wypadało coś wypić w końcu porządnego.
Drzwi do baru otworzyły się, a wewnątrz pojawił się Cluster w ciemnych okularach. Zdjął je i spojrzał. Och, Betty. Gdyby lubił GILFy, to pewnie by się za nią zabrał. Ale nie lubił. Podszedł do baru i kiwnął jej głową.
- Hey, mama, co ciekawego?

638Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 18 Sty 2015, 12:14

Billy Curwood

Billy Curwood
<---


Theme

Zagrała muzyczka rodem z westernu, ale może tylko w głowie Curwooda, który wlazł do baru, stukając kowbojkami o podłogę i kończąc papierosa. Zaciągnął się ostatni raz i wywalił niedopałek za siebie. Ledwo próg przestąpił, zatrzymał się w miejscu i rozejrzał po barze. Może szukał Jane a może chciał się rozeznać jacy Święci są obecni.
Tak. Kasy za numerek z Baby płacić dalej nie zamierzał, a korzystać jak najbardziej.
Ruszył się do baru i kiwnął głową na powitanie.
- Piwa.
Rzucił do barmanki i zajął miejsca na stołku, ściągając kapelusz z głowy.

639Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 18 Sty 2015, 12:27

Betty Jou

Betty Jou
- Sally była jeszcze gorsza - zaśmiała się, ledwo ukrywając rozbawienie. 
Dla niej Carmalita była urocza. tak samo jak i Eva. Obie córki Clausa zdawały jej się ułożonymi panienkami, mimo swoich dziwacznych cech i licznych wad. 
- Oj słońce... - powiedziała z politowaniem do starszej Auguste. Spojrzała na Florecio.
- Zaopiekuj się nią bo padnie na podłogę.
I wtedy wszedł Billy, udając Clinta Westwooda. Zaśmiała się głośno.
- Billy, mówi się proszę.

640Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 18 Sty 2015, 12:31

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
Eva udała, że zbiera się jej na wymiory gdy siostra sie do niej wyszczerzyła. Kiwnęła na nowo przybyłe samce. Gdzie są damy, ja się zapytuję?
Nalała piwa Billemu mimo jego kompletnego braku manier, bo zamierzała mieć tą robotę.
- Trzymaj blondasku, ma czyste gardło, co znowu będzie cię słychać crystalicznie - wyszczerzyła się złośliwie - Ruchanko lajf wejdzie do stałej ramówki?

641Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 18 Sty 2015, 12:34

Billy Curwood

Billy Curwood
- Proszę, Betty.
Uśmiechnął się do kobiety, rozbawiony. Jak zawsze pilnowała wszystkiego, nawet języka dorosłych facetów. Cieszył się tylko, że ścierą przez łeb nie oberwał.
Na Carmelitę spojrzał przelotnie, nie za bardzo rozumiejąc jej gadanie.
- Dzięki.
Rzucił i złapał za piwo.

642Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 18 Sty 2015, 12:48

Claus Auguste

Claus Auguste
Gdyby nie to, że sam się nie zdążył jeszcze napić, to pewnie wyprowadziłby stąd swoją córkę i zawiózł do domu, powstrzymując się, by jej nie zamknąć w domu pod kłódką. Prawdopodobnie z drugą chciałby zrobić to samo. Stale trzymać pod kloszem. Bezpieczne. Z dala od tego okrutnego świata. Jego małe, niewinne ptaszynki.
-Cięzko w to uwierzyć.-przyznał na odpowiedź Betty. Całkiem inaczej pamiętał Sally. Ale to tak zawsze jest, nie? Jak się zna coś tylko z obserwacji.
Skinął głową na Seth'a, rozpromieniając się nieco. Widok kolegi, którego się dawno nie widziało, zawsze jest pocieszający!
-Wróciłeś?-zagadnął go i szturchnął Evę, by nalała czegoś Świętemu.
Humor mu jednak padł, gdy wszedł tutaj Billy. Co za bezczelny...
Aż wstał, wpatrując się nieprzychylnie w gnojka. Nie dość, że ich w chuja robi, to jeszcze ma czelność się tutaj pokazywać...?!
Bez kitu, Klaus chyba zawału dostanie.
-Curwood, nie powinieneś czasem zbierać kasy zamiast latać po barach?

643Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 18 Sty 2015, 12:51

Florencio Constantino

Florencio Constantino
Gdyby się Carmalita zachwiała lub coś na tym krześle barowym to Florencio oczywiście był zwarty i gotowy, by ratować damę w opałach swym silnym ramieniem. Potem pokazał kciuk w górę do Betty i mrugnął do niej.
- Tak, szefowo! - rzucił łamanym angielskim. Potem rozejrzał się czujnie, gdyż zaczął słyszeć jakąś dziwną westernową muzykę. Tak się tym przejął, że już chciał wyciągać z kieszeni ponczo i sombrero. Jednak w ostatniej chwili się opamiętał i upił trochę piwa.
Skupił się na uwielbieniu przez Carmalitę, bo to lubił najbardziej. Wydawać by się mogło, że lubi adorować kobiety. Nic bardziej mylnego. On lubi być adorowany.
A żeby być jeszcze bardziej uwielbiany, wyciągnął z tylnej kieszeni dżinsów grzebyk i poprawił swoją misterną fryzurę.
- Ja dbam o kobiety. Najlepiej na świecie. - odparł, posyłając Carmalicie powalający uśmiech niczym doktor Rodrigo z "Hiszpańskiego doktora".

644Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 18 Sty 2015, 12:58

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
Carmalita nie słuchała już uwag ojca, czy nawet tego, że to baru ktoś wszedł. Billym się nie przejęła, tylko zdziwiła ją obecność Setha. Pomachała do niego. Wszak córki Clausa wszyscy Święci znają. Niektórzy jeszcze pamiętają jak w pampersach po Vivie biegały. Trochę się rozproszyła, ale nie przeszkodziło jej to do powrotu spoglądania na przepięknego Rodrigo.
- Ach.. jesteś taki seksowny. - powiedziała do niego po hiszpańsku. Po czym objęła dłonią jego biceps. Nie wiedziała, że seksapil może być zmaterializowany w tak zajebistej postaci. Ach chciała ten grzebień, ewidentnie, grzebień musi być jej.

645Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 18 Sty 2015, 13:00

Billy Curwood

Billy Curwood
Pił piwo długo, spragniony jakby na koniu przemierzył całą prerię. A tymczasem tylko przeszedł drogę od stacji do Vivy. Odstawił kufel, gdy usłyszał swoje nazwisko. Uśmiechając się pod nosem, sięgnął po papierosy i zapalniczkę, przenosząc spojrzenie na starego.
- Pić mi się chciało.
Odpowiedział, jakby to była odpowiedź na wszystko, a już najpewniej na oburzenie Clausa. Billy spodziewał się takiej reakcji, więc może dlatego wyglądał tak spokojnie. W myślach nie było mu jednak do śmiechu.
Zdenerwowany, chociaż nie okazujący tego, zapalił papierosa i wrócił do kontemplowania rzędu butelek na ścianie za barem.

646Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 18 Sty 2015, 13:01

Betty Jou

Betty Jou
- Seth, słonko, gdzieś ty się właśnie podziewał? - Zapytała - nie chciałbyś mi na zapleczu żarówki wymienić, co? Jak już tu jesteś? A ty Claus... uspokój się. Eva, polej tatusiowi naleweczki, tamtej leczniczej, spod lady. Zaraz mu się lepiej zrobi.
Jako, ze siedziała przy barze, obróciła się nieco na stołku i założyła nogę na nogę. Przyjrzała się swoim czarnym, wysokim szpilkom i przeniosła wzrok na Florencio, który dobrze się bawił.
- Hej, a ty, śliczny, nie chcesz przypadkiem u mnie pracować? - Zapytała - Przyda mi się drugi barman. Ktoś musi te skrzynki z piwem dźwigać.

647Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 18 Sty 2015, 13:04

Seth Cluster

Seth Cluster
Seth uśmiechnął się pod nosem, podszedł do Clausa, zupełnie jakby wczesniej nie zarejestrował że ten tam był i uścisnął jego rękę, klepiąc go przy tym w plecy.
- Siemasz. Ta, wróciłem. W końcu. Już parę dni temu, teraz wróciłem do roboty w warsztacie. - kiwnął mu głową i obrócił głowę do Betty, która złożyła mu propozycję odnośnie żarówki.
- Ty to zawsze potrafisz znaleźć facetowi odpowiednie zajęcie. - rzucił żartobliwie. - Spoko, ale nalej mi za to Danielsa, co?
Po tych słowach zniknął na zapleczu. Wymiana żarówki długo nie trwała, najwięcej czasu zajęło znalezienie jej w tej pieprzonej graciarni.

648Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 18 Sty 2015, 13:05

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
Eva zanurkowała pod stół i  znalazła jakieś butelki. Pokazała jedną Betty, dla pewności, że o tą własnie chodzi i nalała sklaneczkę, podsuwając ją ojcu.
- Proszę, tatusiu - powiedziała z najbardziej uroczym usmiechem na jaki było ją stać. Tym, którym załatwiała sobie wszystko co chciała od taty.
- Bettyyyy nie potrzeba nikogo do noszenia! Ja będę wszystko nosić! - zajęczała i wyprężyła swoje mega silne ramiona.
Nalała też whiskacza Sethowi wydymając usta.

649Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 18 Sty 2015, 13:17

Claus Auguste

Claus Auguste
Clausowi skoczyła żyłka, gdy usłyszał, co jego córka wygaduje. Przy własnym ojcu takie rzeczy mówić?! To on ją uczył hiszpańskiego w domu! Ale był przekonany, że takich zwrotów, to on jej NIE podawał!
Jednak absolutnie nie tknąłby swojej córeczki. Dlatego rzucił bardzo, bardzo wymowne spojrzenie Florencio. To była JEGO wina, że ona się tak zachowywała. Lepiej, by ją ostudził bez ranienia jej serduszka, albo będzie musiał się z nim policzyć.
Billy niczego nie ułatwiał. Udawał cwaniaczka. Nie podobało mu się to. Jednak obecność Betty i jej upomnienie przytrzymało go w miejscu.
-Masz tydzień, Curwood. Albo następnym razem, jak się zobaczymy, to nie będę już taki miły.-zapowiedział mu. -Lepiej podziękuj Betty.-to nie była prośba.
Łyknął nalewki, którą podała mu córka, niejako rozmiękczony jej uśmiechem. Robiło mu się cieplej na sercu.
Westchnął na popisy córki.
-Betty...-pokręcił głową z niedowierzaniem, gdy rzuciła tą propozycję Hiszpanowi.

650Bar "Viva Maria!" - Page 26 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 18 Sty 2015, 13:23

Florencio Constantino

Florencio Constantino
Nieświadomie naprężył bicka skrytego pod koszulą, jak Carmalita się do niego przytuliła. Pokiwał głową z uśmiechem.
- Gracias. - odpowiedział, a potem podniósł głowę i spojrzał na Betty (nawet bardzo chętnie na nią spojrzał, co wyrażały jego ciemne oczęta). Podrapał się po wąsie, zastanawiając się zarówno nad zrozumieniem słów, jak i nad decyzją, którą musiał podjąć.
- Pracuję na ranczu, ale jeśli piękna pani Jou potrzebuje silnych ramion w barze to jestem gotów pomóc. - odpowiedział w końcu.
I ogromne przeoczenie! Nie zwrócił uwagi na Clausa, który posłał mu spojrzenie. Zdecydowanie wolał patrzeć na kobiety.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 26 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 14 ... 25, 26, 27 ... 33 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach