Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Bar "Viva Maria!"

Idź do strony : Previous  1 ... 17 ... 31, 32, 33 ... 36 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 32 z 40]

1Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Bar "Viva Maria!" Sro 08 Paź 2014, 10:08

Betty Jou

Betty Jou
First topic message reminder :

Bar "Viva Maria!" - Page 32 Vivaplan





Bar Viva Maria! mieści się w dwukondygnacyjnym budynku wciśniętym między drobnymi lokalami usługowymi. Pomieszczenie, do którego się wchodzi, jest długie i stosunkowo wąskie. Po prawej stronie ciąg stolików i krzeseł, zaś po lewej długa lada z rzędem barowych stołków. Podłoga imituje drewniany parkiet, ale zdarcia w niektórych miejscach zdradzają, że jest to zwykłe linoleum. Lada, stoliki i krzesła są jednak drewniane, siedziska wysłane zaś ciemnobrązową okładziną. Co zobaczymy za ladą, poza uroczą właścicielką, Betty Jou? Oczywiście liczne alkohole. Poza napojami wyskokowymi można tu dostać także drobne przekąski. Naturalnie, jak na porządny amerykański bar przystało, w strategicznym miejscu wisi także telewizor, który pamięta pewnie lata osiemdziesiąte – ale wciąż działa! Poza tym świętym pudłem, ściany zdobi też kilka rogatych czaszek oraz liczne, starsze i nowsze, zdjęcia. Widać na nich stałych bywalców, imprezy, samą Betty Jou, ale i kilka bardziej znanych ogółowi twarzy. Przy wejściu stoi szafa grająca, zaś na tyłach stół do bilarda. Ogólnie wnętrze jest dość ciemne, a gdy zbierze się w nim grupa palących facetów, widoczność staje się ograniczona do minimum.
Bar posiada ciasną kuchnię. Na piętro prowadzi obskurna klatka schodowa, a o jego zastosowaniu jakoś nikt nie mówi.

SZAFA GRAJĄCA VIVA MARIA!



W barze można zagrać w BILARD:


  1. Gra przeznaczona dla dwóch POSTACI - z czego jedną może być NPC.
  2. Gdy gracze dobiorą się w pary, rozpoczyna się grę. Jeden MECZ ma 3 TURY. Każda tura to rzut kostką na INTELIGENCJĘ + CELNOŚĆ (może być wspomagana logiką).
  3. Wynik rzutu kostką podstawiamy do wzoru na mnożnik: (Inteligencja + celność + ew. umiejętność) + k6*5
  4. Osoba z pary, która ma wyższy mnożnik WYGRYWA TURĘ i dostaje 10 punktów. 
  5. Mecz wygrywa osoba, która wygrała najwięcej tur - zdobędzie najwięcej punktów. 
  6. Rozpisanie meczu (sposób pisania) zależy jest od graczy - jak im wygodnie. Ważne, by było w postach zaznaczony wyniki mnożnika i punktacja. 
  7. Grę w bilard można rozgrywać dowolną ilość razy (nie ma ograniczeń co do ilości meczy)
  8. Grę w bilard można wpisywać do DZIENNICZKA UMIEJĘTNOŚCI.






Betty spojrzała na Willa i kazała mu usiąść.
- Sama sobie poradzę - burknęła pod nosem. W końcu znalazła metalową skrytkę, która wyglądała jak kasa na utarg. Otworzyła ją jednym z  kluczyków, które pałętały się po kieszeniach jej spodni.
- Nie podoba mi się to.... - westchnęła i położyła na ladę dwa wytrychy - 500$.

Jeśli chcesz, by Betty spuściła cenę - mnożnik na charyzmę, próg 30. Jeśli przekroczysz, płacisz 200$. Jeśli nie - czekasz na dalsze instrukcje MG.



Ostatnio zmieniony przez Betty Jou dnia Nie 18 Sty 2015, 13:09, w całości zmieniany 2 razy


776Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 23 Sty 2015, 12:48

William Parker

William Parker
- Rób tak, by wiedzieć, że twój przyjaciel by się z tego cieszył, a nie z ciągłego smutku i tyle - wzruszył ramionami. Niestety, u Willa nie można było usłyszeć jakichś rad, pokrzepiających i podnoszących na duchu słów. Wystarczył friendzone, z tym Lilu powinna czuć się dobrze.
Przywitał się z Sethem.
- Powoli brniemy do przodu i dyskutujemy o wszystkim, i o niczym - odpowiedział.

777Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 23 Sty 2015, 13:01

Liluye

Liluye
- Nie.. lepiej nie. Bo pani sobie z nią nie poradzi, ona nie chce sluchac ludzi poza mna w takich sytuacjach - wyjasnila. - Niech siedzi w domu jak pani jest tu.
- Za pare tygodni? To może.. może tak. Nie wiem. Niczego nie obiecam. - westchnela i obejrzala sie na Setha.
- Mam koszulkę.. chcesz? - i nie czekajac na odpowiedz wyciagnela jedna z torby, ktora wydawala jej sie dobra na Setha. Podala mu.

778Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 23 Sty 2015, 13:06

Seth Cluster

Seth Cluster
Seth złapał koszulkę i przyjrzał się jej. Uniósł brew i pokiwał głową z podziwem.
- Nieźle, dzięki, Lil. - podniósł spojrzenie na nią i podziękował, po czym wrócił spojrzeniem do Willa.
- W sumie to mogłem się spodziewać mało konkretnej odpowiedzi od ciebie, jak zawsze. Zapraszamy na talkshow z Willem Parkerem - O Wszystkim i o Niczym! - rzucił kąśliwo-żartobliwą uwagę i wziął piwo z baru. - Wiadomo co z Bakerem? Żyje w ogóle? Odkąd tu wróciłem to go nie widziałem. Będzie na pogrzebie chłopaka jutro?

779Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 23 Sty 2015, 14:02

Betty Jou

Betty Jou
- No dobrze, ty się znasz. Chociaż powiem ci, w domu przy mnie jest grzeczna! - Odparła z jakąś dumą w głosie.
- Aj, Lilu, może ty jakiś sklep z koszulkami otworzysz, co? Nieźle ci to idzie! - Zaśmiała sie, upijając kawy. 
- Wybaczcie chłopcy, idę oganiając na zaplecze... - mruknęła - a co do Bakera, to jak ostanito go widziałam, to miał się dobrze i nie zamierzał umierać.
Zaśmiała się i wycofała za drzwi kanciapy.

780Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 23 Sty 2015, 17:28

Seth Cluster

Seth Cluster
Seth postał tak jakiś czas popijając piwo, przyglądając się koszulce którą dostał. Musiał przyznać, że Lil nieźle kombinowała. Ale czas już nadszedł żeby wrócić do domu, a uprzednio jeszcze zajrzeć do roboty i dokończyć co trzeba.
- Sorry wam wszystkim, ale muszę jeszcze zajrzeć do roboty, najwyżej jeszcze wrócę, trzymajcie się. Jeśli bym nie wrócił, to do zobaczenia jutro sami wiecie gdzie. - rzucił i machnął im ręką, odstawiając pustą butelkę na bar.
- I dzięki za piwo.- kiwnął głową Betty, ruszając do wyjścia.
Posadził tyłek na motocykl i odpalił go, zakładając potem kask i ruszył, oddalając się od baru.

zt

781Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 23 Sty 2015, 18:20

William Parker

William Parker
- Wiem, że chciałbyś taki talk-show, Seth - zaśmiał się, nic nie robiąc z tego, że to byłi odrobinę złośliwe. Na takie coś William nie zwracał szczególnej uwagi.
Zanim Betty zniknęła na zapleczu, Will porozmawiał z kobietą; umówił się, że przyjdzie na dniach po kartony, że weźmie od razu księgi, by rachunkowość Vivy ogarnąć raz a porządnie. Kupił jeszcze jakiś alkohol i zniknął prędko, żegnając się ze wszystkimi.

/zt

782Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 23 Sty 2015, 18:38

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
/ 13. 05

Elisabeth weszła do baru. Nie pamiętała, kiedy tutaj była ostatnio ale było to dobre miejsce jak i każde inne do tego by oblać swoje kolejne urodziny. Ubiorem pewnie nie pasowała do tutejszych bywalców albo może upodobniła się do kręcących się tutaj "dziewczynek". W każdym razie ona doskonale czuła się w dopasowanej czerwonej sukience i niebotycznych szpilkach (ciekawe jak w nich wróci do domu).
Podeszła do szafy grającej i ją włączyła a potem podeszła do baru by sobie zamówić coś z alkoholu. Czy tutaj mieli jakieś wino? Jak nie to whiskey też się nada.

783Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 23 Sty 2015, 19:47

Florencio Constantino

Florencio Constantino
/ 13.05

A za barem stał sobie wysoki, umięśniony barman o włosach lśniących i ciemnych niczym dna oceanów. Właśnie nalewał kufel piwka jakiemuś motocykliście, który siedział spocony przy barze i palił dwudziestego papierosa. Ale jego ciemne oczy spoczęły na kobiecie w sukience i w szpilkach i aż zacmokał z apbrobatą. Ukłonił się, nadal stojąc za barem i zaraz podszedł, by obsłużyć panienkę.
- Hola! Co do picia? - nauczył się formułki po angielsku, choć jego akcent był okropny.

784Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 23 Sty 2015, 19:55

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Beth zlustrowała wzrokiem barmana. Widziała go tutaj pierwszy raz. Czyżby nowy nabytek? Pytanie tylko kogo Betty czy Sue? W każdym razie miło było popatrzyć na młodzieńca a jako, że obiecała sobie dzisiaj dobrze się bawić to uśmiechnęła się promiennie do niego.
- Hola.- przywitała się i przesuneła wzrokiem po alkoholach, które były wystawione. TRudny wybór.
- A co senior by mi zaproponował?- odgarnęła włosy za ucho. Liczyła na jakiegoś wystrzałowego drinka o szumnej nazwie sex na plaży czy czegoś podobnego.

785Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 23 Sty 2015, 20:19

Florencio Constantino

Florencio Constantino
No, ale że Florencio nie miał ani duszy artysty, ani licencji barmana to po prostu postawił przed Elisabeth whiskey i posłał jej perskie oko.
- Na zdrowie! - rzucił, a potem z jego ust dobył się jakiś bełkot po hiszpańsku. Podśpiewywał chyba coś po cichu, kręcąc bioderkami. - Senorita. Co tak samotnie.
Oparł się przedramionami o bar.

786Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 23 Sty 2015, 22:25

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Zerknęła raz czy dwa na ten tyłeczek. No dobra gapiła się na niego dobrą minutę ale w końcu coś z życia musiała mieć. Co prawda miała zamiar usiąść przy jakimś stoliku ale towarzystwo wesołego barmana wydało się jej interesujące. Usadowiła więc tyłek na stołku i złożyła nogę za nogą a potem załyczyła whiskey. Kurczaki cygaro by się jej jeszcze przydało.
- Tak bywa czasami.- wzruszyła ramionami jakby to wcale nie było nic wielkiego, że spędza samotnie urodziny w barze.
- Długo pan mieszka w miasteczku?- zainteresowała się bo jakoś twarzy nie kojarzyła.

787Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 23 Sty 2015, 22:39

Hoo Lee Fuk

Hoo Lee Fuk
Lee Fuk nie była wścibska! Była pijana! No, i może odrobinkę wścibska! Ale tylko troszkę!
Nie miała pojęcia, od kiedy załatwia się sprawy z samochodami w barze, ale nie wnikała. Nie miała do tego głowy, hehe.
Postanowiła się zebrac w końcu, bo głowa jej już opadała na stolik i ogólnie było słabo, a poza tym autorka przyspała i Hoo siedziała tu od 12 maja. 

/zt

788Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 23 Sty 2015, 22:40

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
/początek

Eva wparowała do swojego nowego zakładu pracy i od razu skierowała się za bar, koło Florencja.
- Siema, Chujlio! - przywitała się ze współpracownikiem i zerkneła na panią doktor z warami obciągarami. Oho, chyba się Carma znowu przejedzie na facecie. W sumie norma.

789Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 23 Sty 2015, 23:19

Liluye

Liluye
Lil spojrzałą na wchodzącą Beth (pomijam zawiłości czasowe..) i skinęła jej lekko. Dopijała swoją herbatę siedząc przy barze.

790Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 23 Sty 2015, 23:22

Florencio Constantino

Florencio Constantino
- Nie rozumiem. Hiszpański?
Uniósł brwi, bo nie zrozumiał. Dlatego rozłożył umięśnione ramiona w geście bezradności. Gdy pojawiła się Eva, Florian, zaraz ustąpił jej miejsca przy barze. Uważał ją bowiem za swego rodzaju Księżniczkę za barem, no oczywiście królową była Betty. A on jedynie pomagał i nosił ciężkie rzeczy. Postanowił przeczesać grzebykiem swoje włosy, by się upewnić, że każdy włos jest na swoim miejscu. Potem chwycił za szmatę i wyszedł poza bar. Zbliżył się do stolika i zaczął go przecierać nucąc jakąś meksykańską pioseneczkę pod swym wąsem.

791Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 24 Sty 2015, 13:11

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
Carmalita wyszła, gdy tylko bar opustoszał. Nie wiedziała, ze minęła się z siostra oraz miłością jej życia. Ale nie martwcie się. Następnego dnia się zjawi, po cięzkim dyżurze i z chęcią ich dwoje zobaczy!
<zt> // no bo do tyłu jestem z czasem //

792Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 24 Sty 2015, 20:40

Trish Levy

Trish Levy
/z czasoprzestrzeni/

Trish czuła, że Florianowi musi wynagrodzić ostatnie spotkanie. Dlatego miała na sobie obcisłą czerwoną kieckę a'la Julia Roberts w Pretty Woman i zero bielizny pod spodem. A ostatnie spotkanie? To było wtedy, kiedy William ją rozebrał, rozgrzał i wystawił dla kogoś innego. Nie miała mu tego za złe aż tak bardzo, ale była niezaspokojona i znudzona. Udało jej się wtedy umówić z Florianem, jednak drinczek za drinczkiem i Trish nawaliła się tak bardzo, że dała komuś w prezencie swoje koronkowe stringi.
Nie, nie pamiętała komu.
W każdym razie, Florian odstawił ją do domu i nici były z miziania.
- Aloha, amigo! - Zakrzyknęła przy wejściu, zapewne zwracając na siebie uwagę całego baru. Stukając obcasami podeszła do baru, seksownie zarzuciła włosami i uśmiechnęła się. - Omg, Florian, sexy mirar! Lepiej niż zwykle!
Czyżby to była zasługa nowego avatara?

793Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 24 Sty 2015, 20:50

Florencio Constantino

Florencio Constantino
A ten sobie grzecznie wycierał stolik i przysłuchiwał się rozmowom nieopodal, by przy okazji doszlifować swój beznadziejny wciąż angielski. Jedną ręką opierał się o blat, wypinając przy tym trochę zgrabną pupcię.
I wtem nadeszła gwiazda w obcisłej sukience, która przykuła nie tylko jego ciemne oczęta, ale spojrzenia wszystkich obecnych panów w kurteczkach.
Zawiesił na niej dłuższe spojrzenie, a nawet zmierzył od pięknej główki do cudownych stóp w szpilkach. Ooo tak. Wyprostował się i przejechał palcami po wąsach, przygryzając wargę.
- Piękna senorita. Lokal stał się jakby jaśniejszy odkąd się zjawiłaś. - powitał ją tym swoim seksownym hiszpańskim i podszedł do Trish. Pochylił się i ucałował ją w dłoń. Poprowadził do baru, ponieważ był w pracy, a bardzo zapragnął mieć ją przy sobie.
- Nowy szampon. No i dużo słońca. - nie wspominał także o bardzo drogim kremie, którego tajnym składnikiem były zmielone jaja azjatyckiej kozy górskiej. To był sekret, który weźmie ze sobą do grobu, gdy wciąż będzie piękny.
- Pierwsza kolejka na mój kosz, panienko. - oznajmił szarmancko.

794Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 24 Sty 2015, 21:08

Trish Levy

Trish Levy
- Bo się zarumienię... - Zaśmiała się i rozkoszowała się ciepłymi ustami Florencia przyssanymi do jej dłoni. Rzuciła okiem na reztę baru, gdzie dostrzegła parę znajomych gęb, ale nikogo bliższego. Dała sie zaprowadzić do baru i usiadła zgrabie na stołku.
- Gracias! - Powiedziała z okropnym amerykańskim akcentem, niczym Caroline Channing. - Uwielbiam prezenty! - Dodała, żeby zapamietał na przyszłość i perliście się zaśmiała.
- I jak ci się pracuje? Bueno?

795Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 24 Sty 2015, 21:16

Florencio Constantino

Florencio Constantino
Wrócił zatem za bar i posłał uśmiech Evie, a potem obsłużył Elisabeth, gdyby coś chciała. Na koniec wręczył szklaneczkę whiskey prosto w piękne rączki Trish. Oparł się o bar i spoglądał na nią, nie kryjąc zainteresowania.
- Gdy się rumienisz wyglądasz świeżo i niewinnie niczym poranna rosa niestrząśnięta jeszcze z listków. - walnął swoim tekstem nr 4352, które chyba spisywał zaraz po wieczornej modlitwie.
Uniósł brew, gdy oznajmiła, że uwielbia prezenty.
- Obdarowywanie cię nimi to mój przywilej, z którego się niezmiernie cieszę. - dodał i zakołysał biodrami do muzyki. Ten ruch odpowiedział sam za siebie na jej następne pytanie.
- Piękna Trish, ale dziś grzeczniej będzie, mam nadzieję? - oznajmił i przeczesał palcami czarne, lśniące włosy. - W takiej sukience przyciągasz każde oko, a ma zazdrość nie zna granic.

796Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 24 Sty 2015, 21:19

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
W sumie Beth mogła by mu odpowiedzieć w jego ojczystym języku ale nie miała tej szansy. Uśmiechnęła się więc tylko a potem kiwnęła głową Lilue na powitanie. Automatycznie rozejrzała się za Connorem nim przypomniała sobie, że siedzi.
Upiła kilka łyków whiskey i obserwowała towarzystwo.

797Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 24 Sty 2015, 21:31

Trish Levy

Trish Levy
Trish czekała cierpliwe, aż jej Romeo wróci z wojaży po klienteli baru. Machała zgrabnymi, aczkolwiek niedługimi nóżkami, ładnie trzymając kolanka razem. W końcu nie chciała teraz odstawiać Sharon Stone.
- Omg, totalnie gracias! - Powiedziała ponownie, choć nie zrozumiała paru słów. W końcu jej hiszpański służył głównie do rozmów o... Biznesach. Tak, o biznesach i własnie dlatego nie znała wielu poetyckich zwrotów. - Co znaczy "poranna rosa"? - Zapytała, bo nie należała do osób, które wstydziły sie przyznać do swej niewiedzy. Gdyby tak było, musiałaby prawie całe życie siedzieć cicho.
- Florencio, ruszasz się jak bóg! Mi się podoba, totalnie! - Zaśmiała się, a potem zrobiła smutną minkę. - Będzie, obiecuję! Straciłam ostatnio kontrolę, przepraszam. Chociaż jak będziesz chciał... - Powiedziała, nachylając się nad barem, tak, ze jej biust spoczął na blacie. - Będę niegrzeczna. - Dodała i napiła się whisky.

798Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 24 Sty 2015, 21:51

Florencio Constantino

Florencio Constantino
Trzymała nóżki razem jak grzeczna dziewczynka i w sumie Florianowi to nie przeszkadzało. Nie zaciągał panienek tak łatwo do łoża. Był gentelmenem, a co.
A potem musiał się zastanowić nad tym co oznacza poranna rosa. Podrapał się po policzku, zastanawiając intensywnie.
- Rano. Woda. Liście. - jeszcze pokazał dłońmi jak deszcz spada z nieba i osadza się na liściach. I potem pokazał jakie to piękne i wskazał na nią, puszczając jej oczko.
No i wyglądał na wyraźnie zadowolonego, tym uwielbieniem Trish.
Uniósł ręce w geście oburzenia.
- Ależ nie przepraszaj. Ja się tylko martwię. - oznajmił i zarzucił na chwilę spojrzenie na Elisabeth, która też była w sukience. Jej wzrok wrócił na biust blondynki, gdy wywaliła go na bar. Oh, zaraz mu się w głowie zakręci od tych kobiecych wdzięków z różnych stron. Jednak te Old Whiskey to wylęgarnia modelek.
Uniósł brwi i podrapał się po głowie.
- Panienka grzeczna. Tak bardziej wypada.

799Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 24 Sty 2015, 22:16

Trish Levy

Trish Levy
Obserwowała dokładnie ruchy jego dłoni, jego usta, które układały się seksownie do wymowy hiszpańskich słów...
- A! Wiem! Rosa! - Powiedziała po angielsku. Nie tak od razu, parę sekund łączyła pantomimę ze słowami i przypominała sobie co znaczą, a potem zastanawiała się, co to połączenie daje.
- Jesteś taki słodki! - Zachwyciła się i ucieszyła, gdy zauważyła, jak Florek pożera jej bułeczki wzrokiem.
- Grzeczna? - Wyprostowała się. - Grzeczna też mogę być. - Uśmiechnęła się nieśmiało. Gdyby wiedziała, założyłaby inną sukienkę. Jeden z klientów nazwał ją pensjonarką. Trish musiała wypinglować to słowo, żeby wiedzieć o co chodzi.

800Bar "Viva Maria!" - Page 32 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 24 Sty 2015, 22:25

Florencio Constantino

Florencio Constantino
Klasnął w dłonie, gdy załapała jego tłumaczenia. I uśmiechnął się przy tym szeroko, ukazując rząd zębów.
- Si, si, senorita! - oznajmił uszczęśliwiony. Ah, już nawet nie przeszkadzała mu ta bariera językowa. Nauczył się wyjaśniać wiele spraw. I jakoś mu to szło. Choć oczywiście obiecał sobie, że się nauczy. Dla Baby Jane. Dla tej ciemnowłosej damulki obok. Dla wszystkich pięknych pań.
Teraz jednak był skupiony na tej pięknej przed nim. Pokręcił głową.
- Męski! Nie słodki. - rzucił i zrzucił częściowo jedną stronę kraciastej koszuli, by napiąć swojego bicka. Miał pod spodem biały podkoszulek, niestety.
Ubrał się z powrotem i spoglądał na pannę Trish milczący.
- He? - nie zrozumiał chyba sensu ciągnięcia tej rozmowy. Wyraźnie nie załapał żaluzji.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 32 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 17 ... 31, 32, 33 ... 36 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach