Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Pokój #13

Idź do strony : Previous  1, 2

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 2 z 2]

1Pokój #13            - Page 2 Empty Pokój #13 Pią 03 Kwi 2015, 22:24

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Pokój dostosowany dla dwóch osób, wyposażony w niewielką łazienkę.
Znajdują się w nim dwa pojedyncze łóżka przykryte kolorową kapą, oddzielone od siebie stolikiem nocnym, na którym stoi lampka nocna. Pod ścianą - szafa oraz mała komódka, na której błyszczy niewielkie lusterko. Ściany kamienne, jasne; firanki i kremowe zasłony w oknie są czyste i świeżo uprane. W kącie naprzeciwko znajduje się stolik do kawy ozdobiony niewielkim wazonikiem z kwiatami i dwa, niewielkie fotele.


26Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Wto 14 Kwi 2015, 22:27

William Parker

William Parker
Will może się nie przestraszył, ale o krok cofnął, gdy zaatakowały go dwa, niewielkie psy, które pewnie podrapał za uchem.
- Jasne - mruknął i zaraz wszedł, ponownie jako ostatni, do pokoju i zasiadł na łóżku, mając ogromną chęć zapalenia, ale szybko te pragnienie odsunął na bok.

27Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Wto 14 Kwi 2015, 22:29

Jonathan Harper

Jonathan Harper
91

Jon nie usiedział w miejscu i siadł za Lolą, oparł podbródek na jej ramieniu żeby ręką okrążyć ją w pasie i przerzucać strony.

28Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Wto 14 Kwi 2015, 22:46

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola przewróciła oczami, gdy Jonathan wyraził taką niecierpliwość.
-No już, już. Wstrzymaj wodze, cowboyu, bo coś przegapimy.-mruknęła, wzdychając.
Oparła się o niego łopatkami, najwyraźniej nic sobie nie robiąc z takiej bliskości.
-To co my tu mamy...?

29Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Wto 14 Kwi 2015, 22:48

William Parker

William Parker
A Parker, siedząc na łóżku naprzeciwko, spoglądał na tę dwójkę, mając brodę wspartą o swoją dłoń. Zerkał też co jakiś czas na psy czy w podłogę, jakby nad czymś się zastanawiał.

30Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Wto 14 Kwi 2015, 22:48

Mistrz Gry

Mistrz Gry
2 lipca 2013


Wczoraj przyjechała ona. Wraz z mężem. Chyba zwą się Romerowie.
Kobieta ma na imię Dorothy i śniła mi się dziś w nocy.
Panna Loveless nie chce o niej nic więcej powiedzieć, a ja sama boje się pytać. Chociaż jest miła dla mnie – ta Dorothy.
Miła i piękna.


5 lipca 2013


Powiedziała, ze może będziemy razem pracować. Dorothy Romero powiedziała, ze chciałby, żebym dla niej tu pracowała.
Ale boję się, że pan Holland na to nie pozwoli. Że nie pozwoli pannie Loveless sprzedać hotelu. A to byłoby dobre dla nas wszystkich – ona by odpoczęła, a ja byłabym blisko pani Dorothy. Ale obiecałam, ze nikomu więcej o ty nie powiem. Że nie będę paplać i nie wspomnę nic o tym, co powinni wiedzieć tylko państwo Romero i panna Loveless.




12 lipca 2013


Dowiedziałam się, ze przyjedzie Amaro.
Nienawidzę go.

Musze stąd uciec.

31Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Wto 14 Kwi 2015, 23:00

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon przeczytał szybko wpisy na głos i popatrzył na Lolę.
- No ... to... ciekawe. Chyba możemy ją wykluczyć z listy podejrzanych... - powiedział niepewnie. Wpisy to jeszcze rzaden dowód, ale podwazyły możliwą motywację panny Emmy.
- Czyli... Dorothy miała zamiar kupić ten hotel?

32Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Wto 14 Kwi 2015, 23:06

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Blondynka marszczyła czoło, nieco bezmyślnie bawiąc się kosmykami swoich włosów, nabierając je na palec, wkładając do ust i potem znowu nabierając na palec. I tak znów i znów.
-Ciekawe dlaczego ją tak uwielbiała, co?-zagadnęła, ale tak naprawdę nie było to raczej istotne.-No. Tak, raczej możemy.
Zagryzła wargę, spoglądając na Parkera.
-Wychodzi na to, że Holland nie chciał, by Loveless sprzedała hotel. Ale sama Loveless... mogła po prostu odmówić, prawda? Więc jeśli właścicielka się chciała zgodzić... to jedynym sposobem na unieważnienie umowy byłoby... usunięcie jednej ze stron, nie?-uniosła brwi do góry.-Brzmi jak całkiem solidny powód jak dla mnie. Tylko... dlaczego Hollandowi tak zależy na tym hotelu?
-I... ten Amaro. Czym sobie zasłużył na taką... niechęć i strach?

33Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Wto 14 Kwi 2015, 23:15

William Parker

William Parker
William słuchał tego, co Emma miała napisane w pamiętniku. W skupieniu, jakby chciał to i owo uporządkować. Gdy Jon skończył czytać, Will podniósł na nich spojrzenie, nie odzywając się. Ot, w oczekiwaniu na to, co oni mają pierwsi do powiedzenia.
- Może mu nie tylko na hotelu zależy, ale i na osobie - powiedział. - Praca to jedno, zależy jak kto do tego podchodzi, ale patrząc na to, jak się zachowywali na bankiecie - wywinął dłonią, nie kończąc zdania, bo dla parkera było to zbyt oczywiste.
- Fakt, Amaro bardziej ciekawi - przyznał Loli rację.

34Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Wto 14 Kwi 2015, 23:21

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Albo cieszyła jej odmiana po Hollandzie-dupku, albo była jej kochanką - powiedział dalej się przyglądając pamiętnikowi. Przerzucił jeszcze kilka stron. Ciekawe czy kobiety piszą o takich rzeczach w swoich dziennikach.
- Miejmy nadzieję, że druga drużyna pierścienia dowie się czegoś o tym typku. - Odsunął się od Loli i oparł o ścianę. Sophie leżała mu na kolanach.
- Oby udało nam się znaleźć Emmę. Trzymajmy ten pamiętnik schowany.

35Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Wto 14 Kwi 2015, 23:28

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Wydęła usta nieco w grymasie zastanowienia.
-Myślicie, że Holland tak na poważnie? Cóż, może faktycznie myśli, że robi to, co najlepsze dla Loveless. Ale może... może po prostu udaje. Próbuje coś ugrać dla siebie...? Wiecie, skoro ona jest zakochana to może to jemu się skapnie dziedziczenie hotelu?-wzruszyła ramionami.
Pokiwała głową.
-Oby. Faceci raczej nie piszą pamiętników?-zerknęła na nich obu z nadzieją, jednak się po chwili roześmiała.
Zamknęła pamiętnik, nagle poważniejąc. Spuściła wzrok.
-Przekazałabym go Oakland.-powiedziała, gładząc okładkę.
Ona nie była tak optymistycznie nastawiona co do tego czy uda im się odnaleźć Emmę. A zwłaszcza, czy uda im sie ją znaleźć całą i zdrową.

36Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Wto 14 Kwi 2015, 23:40

William Parker

William Parker
- Dobrze by było, bo jak ma nam iść tak ślamazarnie z otwieraniem jak dzisiaj to cienko to widzę - powiedział żartobliwie i spojrzał na Lolę, która spytała o pamiętnik, co Will skwitował krótkim, gardłowym śmiechem.
- Niektórzy piszą - odparł, ale nie miał na myśli siebie. Pewnie swój pamiętnik pisałby w równaniach.
- Można później przekazać Oakland, ale lepiej chyba będzie najwyżej potem zostawić go gdzieś, żeby ciebie potem nie pytała, skąd to masz, prawda? - uniósł brew. - Chyba nie powiesz jej, że weszłaś do pokoju z dwiema osobami i wzięłaś, co nie twoje? A do czasu znalezienia Emmy, tak jak Jon mówi, trzymać.

37Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Wto 14 Kwi 2015, 23:51

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Mężczyźni nie piszą pamiętników, a dzienniki, i to tylko gentlemani. - powiedział nie odwracając wzroku od psa.
- Dać to szeryfowi i może jeszcze powiedzieć jak świetnie poradziliśmy sobie z zamkiem? Ja jednak wolałbym uniknąć zbędnych pytań. - poparł Willa.
Ziewnął.
- Jutro przejdziemy się śladem pomarańczy i się zobaczy co dalej. Trzeba też porozmawiać z resztą, może wieczorem.

38Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Wto 14 Kwi 2015, 23:59

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
-Ale wyście pompatyczni.-prychnęła. Wyciągnęła przed siebie nogi, patrząc na nie krytycznie.-Ej, Jon, podasz mi krem z szafki? Ten wygładzający.
Skrzywiła się.
-Nie będziemy przetrzymywać dowodów.-zadecydowała, unosząc się delikatnie.-Powiem, że znalazłam go w ogrodzie. Dziewczyna była zestresowana. Mogła go gdzieś zostawić, nie?-wzruszyła ramionami, łsgodniejąc.
-Dobra. Ale nie tak całkiem z rana, co?-oparła się wygodniej o koronera, obracając się w jego stronę i ziewając w zgięcie jego szyi, jakby ciężko jej było zakryć usta dłonią.-Zarywanie nocy prawdopodobnie jest jedną z rzeczy, która widnieje na liście: czego nie robić w trakcie ciąży.-zaśmiała się.
Rodrigo właśnie zaczął szarpać się z narzutą na kołdrę, próbując ją zrzucić z łóżka. Warczał, szczekał, ciągnął, zagryzał bardziej materiał, zapierał się... no ale nic nie podziałało! Pies był jednak uparty. Nie odpuści tak łatwo! Te kwiatki MUSZĄ ZNIKNĄĆ.

39Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Sro 15 Kwi 2015, 00:06

William Parker

William Parker
- Fakt, to mogłoby przejść - przytaknął na słowa Loli, splatając swoje dłonie ze sobą, przy czym kciukami zaczął wykonywać młynek.
- Nie no, o poranku najlepiej będzie - mrugnął do Martinez i skinął na słowa Jona, by tym podzielić się z resztą zebranych. - Może jest - powiedział do blondynki na temat tej ciąży. Jak widać, sam księgowy był padnięty.
- Dobra, może natrafię na buty Lilu po drodze, bo od bankietu nigdzie ich nie ma - zaśmiał się, podnosząc przy okazji.
- To jakby co dajcie mi jutro znać i jakoś ogarniemy - zwrócił się jeszcze do tej dwójki. - Dobranoc.

/zt dla Willa

40Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Sro 15 Kwi 2015, 00:21

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Wyciągnął się do szafki i wyłowił krem.
- Jasne rób jak chcesz, ale jak oberwiemy za ten numer z zamkiem to jesteś winna.
Wzryszył ramionami i splótł ręce na piersi.
- Łaskoczesz! - przekrzywił głowę i rzucił poduszką w Rodrigo - A ty się uspokój.
Pożegnał się z Willem i padł na łóżko.
- Boże Lola, aleśmy się w cyrk wpakowali - uśmiechnął się szeroko i ziewnął znowu - Muszę wziąć prysznic ale już nie wstanę. - Inna rzecz, że leżeli na łóżku Loli, sądząc po zapachu mydłą, kremów i innych mazideł.

41Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Sro 15 Kwi 2015, 00:25

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola z precyzją maniaka zaczęła wsmarowywać krem w swoją skórę, rozpoczynając od łydek. Na szczęście zanim zaczęła pracę nad udami, William stwierdził, że idzie spać. Życzyła mu dobranoc.
-Wolę to niż ukrywać dowody.-stwierdziła, nie unosząc wzroku znad swoich nóg.-Hej, uważaj na niego!-pacnęła koronera upaćkaną kremem dłonią.
Obejrzała się na niego, gdy padł na jej łóżko.
-Albo stąd spadasz albo służysz za moją przytulankę.-zarządziła, uśmiechając się chytrze.-Ech, śmierdzieć w moim łóżku!-udała rozpacz. Zaraz jednak padła plecami obok niego.
-Brakuje mi śledztw.-odezwała się, zerkając na Jona. A chwilę potem pokazała mu wyświetlacz z smsem od szeryfa.

42Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Sro 15 Kwi 2015, 00:47

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- To niech się nie zachowuje jakby był na speedzie. Wychowuj swojego psa!
Padł z twarzą w poduszce a Sophie wygramoliła się jakoś spod swojej pańci i wskoczyła zamiast tego na jego łóżko.
- Mhm, jasne, znowu mni będziesz gniotła żebra przez sen. Co tobie się śni? Że jesteś imadłem?
Odwróćił się go Lola uparła się, żeby pokazać mu esemesa.
- Oho, na przyszłość nie budź staruszka, jego żona by nie była z ciebie zadowolona. I się go słuchaj. Wiem, że ci brakuje zajęcia ale nie możesz się teraz przemęczać z tym naszym małym śledztwem.
Wypuścił powietrze nosem i odwrócił się, obejmując Lolę ramieniem.
- Wiesz co? Nigdy nie uważałem się za... znaczy no, "przytulaśną" - aż się skrzywił gdy to słowo przeszło mu przez usta - osobę. Dziwne. - kciukiem zataczał koła na jej przedramieniu.

43Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Sro 15 Kwi 2015, 09:21

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola zacisnęła lekko usta. To Naiche zawsze się nim zajmował w ten sposób. Uczył go sztuczek. Zabierał ze sobą wszędzie. A ona tylko przychodziła i się do niego przytulała. Rzucała czasem piłkę. Dawała papu. I robiła to, co Tobias jej powiedział, by zrobiła. Była przekonana, że Rodrigo się po prostu przyzwyczaił do innego trybu życia. Trochę więcej ruchu i zabawy. A Martinez nie potrafiła mu zastąpić jego pana...!
Pociągnęła nosem, wolno wydychając powietrze. Tylko nie płacz. Nie płacz, Lola!
Wgapiała się w tą śnieżną kulkę, która wywaliła teraz jęzor, zzezowała i przez chwilę sapała, zadowolona z siebie. A potem zaczął sobie lizać jajka i policjantka odwróciła wzrok. Fuj.
-Eee, zazwyczaj?-uniosła brwi.-Że biegnę. Lub latam. Ale generalnie uciekam. A tobie się nic nie śni, że jesteś jak belka?-zagadnęła, rozbawiona.
-Jeju, przecież się nie przemęczam! No i zapomniałam która godzina, ok?-burknęła.
Zaraz się jednak rozluźniła, gdy poczuła obejmujące ją ramię. Zachichotała pod nosem na jego stwierdzeniem.
-Wystarczy, że ja jestem przytulaśna. Przyciągam. A ty przez to nie możesz się powstrzymać i... proszę!-klasnęła w dłonie, chcąc zainscenizować, co się wtedy dzieje.
Choć gdzieś tam podświadomie wiedziała, że tu chodzi o coś innego. Harper się nią opiekował. Starał się choć minimalnie zastąpić jej lukę. A ona... a ona tak często była dla niego zołzą!
Pociągnęła raz jeszcze nosem w dramatycznym geście, wtuliła się w ciało obok siebie i zaczęła sobie cichutko płakać na to wszystko.

44Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Sro 15 Kwi 2015, 12:21

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon poczuł, że Lola się spina i pożałował, że w ogóle się odezwał. Ostatnio co raz częściej się to mu zdarzało przy dziewczynie. Nigdy nie był do końca pewny czego powinien unikać, nawet po tak długim czasie.
- Um... ja nie pamiętam swoich snów - powiedział niezbyt pewnie. Generalnie o nich zapominał, a z tymi które zostawały z nim aż do przebudzenia nie chciał się dzielić.
- Mhm. Widzę, że muszę cię pilnować, w sumie to trochę pośredni rozkaz od szefa, co nie? - zaśmiał się - Czyli mojemu udomowieniu winny jest twój zwierzęcy magnetyzm?
Mina mu jednak szybko zrzedła gdy Lola zaczęła szlochać w jego koszulę. Przystawił usta do jej skroni i odetchnął głęboko.
- Przepraszam.

45Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Sro 15 Kwi 2015, 13:44

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola roześmiała się przez łzy.
-Nie przepraszaj, głupku.-popchnęła go jedną dłonią, jednak zaraz znowu wróciła do chowania twarzy w jego klatce piersiowej.-To ja cię powinnam przeprosić. Tak o mnie dbasz...-rozkleiła się nagle.-...a ja jestem taka okropna!
Objęła go ramionami i przytuliła się do niego mocno.
-Och, Jon...-westchnęła, przeżywając istne katharsis.

46Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Sro 15 Kwi 2015, 14:21

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Nie dbam, znaczy dbam chyba ale do dupy w tym jestem. - uśmiechnął się słabo, starając się wszystko jakoś złagodzić żartem. Starał się nie stęknąć gdy znowu gniotło go imadło-Martinez. Pogłaskał ją po głowie patrząc sie w sufit. Dziwna sytuacja. Jedyną osoba z którą czuł się równie swobodnie była jego siostra, a i z nią nie był taki całuśny i przytulaśny. Parsknął cicho do siebie. Debilne słowa.
- Nie wiem jak się powinienem zachowywać, ale się będę starał, okej? Tyle ci mogę obiecać.
Sophie gryzła swojego kurczaka w kącie, czasami powarkując sfrustrowana.

47Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Sro 15 Kwi 2015, 14:33

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
-Jeju, Jon, ale ty jesteś głupi.-powiedziała przez łzy, wycierając oczy przegubami.-Nie jesteś do dupy.-wytłumaczyła, próbując unormować oddech.
Zaczęła głaskać go po klatce piersiowej, palcami rysując po niej wzory.
-A można się jeszcze bardziej starać?-parsknęła śmiechem.-Przestań.-mruknęła, przewracając się na plecy.
Spojrzała w sufit.
-To wszystko jest takie dziwne.-odezwała się poważniej, wzdychając.
Pokręciła głową i się przekręciła, sięgając do lampki nocnej.-Spadaj pod prysznic.-zadecydowała, chcąc uciąć temat. Dosyć rozklejania się.

48Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Sro 15 Kwi 2015, 15:37

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Nie wiem, może. To się okaże - przeciągnał się. Nie chciał może tego przed sobą przyznawać ale Lola tez go trochę rozpuściła. Teraz potrzebował dotyku tak jak jego Sophie. Może poza drapaniem za uchem, to byłoby raczej nieprzyjemne.
- Nieeeeechce mi się wstawać - obrócił się i prawie położył na Loli - Ale muszę - zaśmiał sie i w końcu poszedł pod ten prysznic. Wrócił po chwili mokry i w slipach i rzucił się na swoje łóżko.
Jutro w końcu czeka ich intensywny dzień.
- Branoc - wymamrotał w poduszkę.

/zt

49Pokój #13            - Page 2 Empty Re: Pokój #13 Pon 20 Kwi 2015, 19:45

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Nagle było słychać stłumiony odgłos wybuchu, a także zaczęło być czuć smród jakby... spalenizny?

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 2]

Idź do strony : Previous  1, 2

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach