Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Campbell's Burgers

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 16  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 10 z 16]

1Campbell's Burgers - Page 10 Empty Campbell's Burgers Wto 13 Maj 2014, 10:23

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Ten bar to długie i wąskie pomieszczenie, którego większość miejsca zajmuje czerwono biała lada, nad którą przyczepiono wielki i tandetny napis Campbell's Burgers.
Przy ladzie rzędem postawione są plastikowe barowe stołki, nie pamiętające już czasów swej nowości; zaś pod oknem ciasno ułożono kilka stolików z krzesłami jakby wyjętymi z innej bajki.  Atrakcją miejsca, oprócz taniego jedzenia, jest apetyczny zapach kawy wydostający się z kuchni oraz czarno białe zdjęcia wywieszone na ścianach. Podobno przedstawiają pierwszych właścicieli wraz z całą rodziną. Ale kto by się nimi interesował podczas krótkiego oczekiwania na hamburgera i pośpiesznego posiłku.
Smacznego!


226Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Sro 25 Lut 2015, 22:36

Seth Cluster

Seth Cluster
Seth sam gapił się na wizerunki różnych hamburgerów. Prawie jak w Burger Kingu, ale mniej globalnie.
W momencie gdy usłyszał zamówienie Rity, uniósł brwi w górę i spojrzał na nią.
- Sama to wszystko zjesz, czy twoje auto jeździ na biopaliwie? - spytał, po czym wrócił wzrokiem do zdjęć z napompowaną wołowiną w bułkach.
- No tak, na wynos, już jednej jadłodajni dziś wpieprzałem, nie chce mi się siedzieć. - stwierdził i w końcu zdecydował.
- Tego tam dużego z bekonem. - rzucił gdy przyszedł czas na jego zamówienie i rzucił dziesiątaka.

227Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Sro 25 Lut 2015, 22:56

Rita Bishop

Rita Bishop
- Spierdalaj. Jestem głodna, okej? - spojrzała na niego z prawdziwym wyrzutem. Po dziesięciu godzinach obsługiwania tego motłochu też by był głodny! Oczywiście, nikt nie współczuł kelnerkom.
- No to na wynos - dorzuciła w stronę kasjera. Zaczekała na resztę i znów podniosła wzrok na Setha. Bycie takim wysokim musiało być strasznie niewygodne. No i dla niej było, bo musiała wyżej głowę podnosić.
- No ja to bym poleżała - zarechotała pod nosem. - Nogi włażą mi w dupę - westchnęła i chwyciła papierową torbę z zamówieniem, od razu sięgając do środka po parę frytek.
- Ty to se leżysz pod tymi wszystkimi samochodami cały dzień, you know nothing, Seth Cluster - pokręciła głową, kierując się juz do drzwi.

228Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Sro 25 Lut 2015, 23:03

Seth Cluster

Seth Cluster
Motocyklista chwycił swoje zamówienie i ruszył za nią. Wyszli na względnie chłodne zewnątrz, Cluster wsunął szluga w usta i odpalił, patrząc na pośladki murzynki.
- Widzę że ci włażą. - zakpił i wypuścił dym.
- No jasne, leżę cały dzień i nic nie robię. Zwłaszcza że zazwyczaj stoję w kanale pod samochodem. - doprecyzował Cluster patrząc na Bishop.
- U ciebie to chociaż jeszcze jakoś pachnie i nie kurwisz smarem dopóki nie zedrzesz z siebie skóry pumeksem.

229Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Sro 25 Lut 2015, 23:19

Rita Bishop

Rita Bishop
Obróciła się i spróbowała spojrzeć na swój tyłek.
- Ty nie bądź taki hop do przodu - zagroziła mu. Potem zanurkowała po kolejne frytki i wepchnęła sobie do ust. Omnomnom.
- Co za różnica - wywróciła oczami. Przecież nie znała się na tych sprawach związanych z samochodami. Otrzepała palce i podeszła bliżej do Setha. I go powąchała, marszcząc lekko nos.
- To dlatego chodzisz teraz tak ubrany? Chciałeś mnie wziąć z zaskoczenia, co? Że niby nic, a tu przyjdzie do rozbierania i jedyne, co zobaczę, to twoje ociekające krwią ciało? - skrzywiła się. Widziała w internecie taki filmik. Nie chciałaby się pieprzyć z Sethem, jeśli by tak wyglądał. Bez skóry w sensie. Bezceremonialnie złapała za rąbek bluzy i zajrzała pod spód.
- Okej, możemy iść - połaskotała go jeszcze palcami po skórze i ruszyła do samochodu.

230Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Czw 26 Lut 2015, 11:07

Seth Cluster

Seth Cluster
Seth spojrzał w dół na jej dłoń pod koszulką. Właściwie to nie protestował, w końcu łap do spodni mu nie wsadzała, choć i wtedy raczej by nie protestował...
Papierową torbę z żarciem wsadził do bocznej sakwy na motocyklu i spojrzał na Ritę gdy ta już wsiadła do auta.
- To prowadź, zobaczymy jak się urządziłaś od czasu gdy to nie śmierć, a urzędnicy nas rozdzielili. - zakpił i zaciągnął się szlugiem, odpalając silnik z nogi. Zapalił reflektor i założył na łeb kask.

231Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Czw 26 Lut 2015, 11:15

Rita Bishop

Rita Bishop
- Nie wyobrażaj sobie za wiele. Nie było czego rozdzielać - prychnęła, wychylając się przez okno auta. Potem odpaliła silnik i wyjechała na ulicę, kierując się na osiedle przyczep.

---> chata Rity

232Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Nie 01 Mar 2015, 18:07

Ron Brody

Ron Brody
// Początek 02.06.13

Ron wszedł do restauracji na tzw. obiad, choć przy okazji ugadał się z Morgan na spotkanie. 30 kawałków od Smitha poszło się bardzo szybko upłynniać w nawale niefortunnych zdarzeń. Musiał więc pomyśleć nad jakąś inwestycją by wyjść na jakiś plus, a przy okazji może jakoś zabłysnąć w oczach wyższych od Skittlesa. To drugie było złudne, ale perspektywa gotówki dalej brzmiała dobrze.

233Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Nie 01 Mar 2015, 18:13

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
// 02.06.2013

Morgan pracowała tutaj. Po skończonej zmianie podała filiżankę jednemu z gości. Był nim oczywiście Ron. Wlała do środka kawę.
- Trzymaj. - powiedziała po czym usiadła na przeciwko niego. Była ubrana jeszcze w fartuszek tutejszego przybytku, ale pracę już skończyła. Praktycznie nikt nie wiedział o tym, że ona sobie tutaj dorabia,

234Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Nie 01 Mar 2015, 18:17

Ron Brody

Ron Brody
Patrzył się na chwilę tępo na kubek, który powoli wypełniał się kawą, a gdy już był pełny, spojrzał na kobietę i zapytał się żartobliwe:
-Tobie też nie wylewa się hajs ze szafy czy tak tylko hobbistycznie pracujesz ?

235Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Nie 01 Mar 2015, 18:31

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Kelnerka sie uśmiechnęła nieco sarkastycznie w odpowiedzi na jego uwagę.
- Mówisz to osobie, które niby odpracowuje złamanie reki latorośli szefa. - odpowiedziała. Wiadomo, że nie ma kasy, chociaż czekała na przelew z ostatniego zadania. Bardziej jednak je wykonała ze swoich przekonań niż z pieniędzy.
- A co ty wyrabiałeś? długo ciebie nie widziałam. - zauważyła. Czysta ciekawość. Jednak małe miasteczko miało na nią jakiś wpływ.

236Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Nie 01 Mar 2015, 18:43

Ron Brody

Ron Brody
Brody trochę spoważniał:
-Musiałem ogarnąć kilka spraw, ale jestem tu znowu i jestem gotów na dalsze knowania oraz obrywanie po ryju.-upił trochę kawy-Jednak to nie powód mojego przybycia tutaj, bo mam pewien... problem ? Choć bardziej pasuje tutaj stwierdzeni "braku koncepcji". Jak ci wiadomo, kasy nie dostajemy od jaśnie Mieszańca, więc pomyślałem sobie o "dodatkowym zarobku", ale brakuje mi trochę pomysłu, więc chciałem się ciebie poradzić, jako osobę, której IQ jest na pewno większe od pozostałych motelowiczów oraz takiej, która równie nie lubi tego faceta i swojej aktualnej sytuacji finansowej co ja.-musiał zagrać w otwarte karty, ale czuł, że Morgan pójdzie na współprace z nim, choćby tylko by odpracować swoją winę wobec cór Anthonego.

237Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Nie 01 Mar 2015, 18:48

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
No tak IQ miała większe niż Koksiu, ale czy większe od Skittlesa. Nie lubiła go, wredny typ, ale była świadoma tego, że dojście do jego levelu wymaga nieco więcej niż umiejętność posługiwania się bronią.
- Powiedzmy, ze się z tobą zgadzam. To co proponujesz? Na co wpadłeś? Ja nie widzę innej drogi niż po prostu odejście z Motelu. A teraz jest to bardziej możliwe niż wcześniej. - zauważyła. Zaczęła mieszać łyżeczką w cukiernicy. Tak po prostu by się czymś zająć.

238Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Nie 01 Mar 2015, 19:11

Ron Brody

Ron Brody
Podrapał się po głowie i powiedział:
-Nie możemy odejść, dopóki Smith nie da zielonego światła. Inaczej zrobi wjazd na chatę nam wraz ze swoimi chłopakami. Nie lubi gdy ktoś odchodzi bez powodu. Co do samego zarobku, myślałem, żeby zając się tym co siostrzana Nevada - hazardem, który jest w pewien sposób mi bliski. Ludzie lubią przepierdzielać pieniądze na ruletę, poker oraz Black Jacka, jednak trafiłem na jeden zasadniczy problem- potrzebny by był dobry krupier, a takiego nie znam. Więc pomyślałem, że może ty byś coś zasugerowała na ten nurt, bo w końcu im więcej zdań, tym więcej pomysłów.- Ron czuł, że jest trochę słaby w te biznesowe klocki, ale jak to mówią - pierwsze koty za płoty. Jeśli nie zacznie czegoś robić to nigdy nic nie osiągnie.

239Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Nie 01 Mar 2015, 19:16

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Foxxy milczała. Dziobała jedynie łyżeczką cukier i miała zamyślony wyraz twarzy. Po jakimś czasie spojrzała na Rona.
- Pomysł niezły. Jednak oprócz krupiera potrzebujesz dobrego miejsca, i raczej będzie to w Apollosa, bo tutaj nie wiele znajdziesz chętnych. Ja nie znam sie na tych gierkach, więc ci za bardzo nie pomogę. - powiedziała. Po czym odsunęła od siebie cukierniczkę.
- Już nie mówiąc o tym, że w takim miejscu potrzebujesz ochrony. Ludziom nawala w głowei od alkoholu i hazardu. - dodała po chwili. Po czym przeprosiła na moment, by sama wrócić za chwilę z kawą dla siebie. Poczuła po prostu znużenie.
- Myślisz, że Smitha to obchodzi? To Skittlesa bardziej. Nie chce po prostu już tam mieszkać. To jest zbyt chora sytuacja, bym tam mieszkała i pracowała. - odniosła się do innej sprawy.

240Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Nie 01 Mar 2015, 19:50

Ron Brody

Ron Brody
-Mmm... Lokal to nie problem, wystarczy, że znajdziemy jakąś ruderę za miastem lub w Appolosach i kupi się ją za kilka stówek, a ochrona na pierwszy wieczór by się nie przydała, bo ile osób może się zleźć - 20,30 ? To jakoś się ogarnie z pomocą starej dobrej broni palnej, a potem jak zacznie się więcej zarabiać, to Smith z chęcią zainwestowałby w interes... Jednak najważniejszą inwestycją jest człowiek, którego brak.-potem sam zaczął bawić się cukrem, słuchając narzekania na Skittlesa.
-Mnie też już doprowadza do szaleństwa, ale nie wiem co odpierdoli gdy oficjalnie rzucę u niego robotę, mam dziwne wrażenie, że zrobiłby rajd na mój dom, a w przeciwieństwie do niego nie mam ekipy Meksykanów do roboty.-patrząc się na kryształki cukru, nagle wpadł na pewien pomysł:
-Skoro nie mamy lokalu ani ludzi, to może zrobię to w swój najlepiej znany mi sposób - w internecie. Tylko potrzebowałbym kilku komputerów, ale chyba wiem skąd je zabrać. Tylko trzeba będzie zrobić drobny rajd do sklepu w Appolosach, no i musiałbym mieć mnóstwo czasu...-to brzmiało trochę jak plan działania.

241Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Nie 01 Mar 2015, 20:16

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan milczała, a jej wyraz twarzy mówił o tym, że wszystko sobie w łepetynce układa.
- No tak, trudno nas namierzyć. A nawet można to zrobić pod dachem Skittlesa. Pełno miejsca jest na strychu, nikt tam nie zagląda. A jak coś to jesteśmy w pracy, kluczy tam na razie żadnych nie ma, ale można dorobić swój zamek i mieć do niego tylko jeden klucz. - zaproponowała. Faktycznie wystarczyło tam nieco sprzątnąć i kilka komputerów by się zmieściło. - Proponuje tez wymyślić jakiś znak graficzny, by ludzie nas kojarzyli, ale nie personalnie, tylko z inicjatywą. - dodała już pod nosem.Po czym upiła łyka kawy. Trzymając jeszcze filiżankę zwróciła się już do Rona. - bo przecież informację o tym na jakim serwerze, o której godzinie możemy podawać zaraz obok znaku. Potem można się dorobić jakiegoś miejsca i porobić kursy krupierskie. - powiedziała po czym machnęła ręką. Nie ma co tak wybiegać w przyszłość.

242Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Nie 01 Mar 2015, 22:14

Ron Brody

Ron Brody
-Nie, nie, nie - już wolę u siebie postawić serwer. Skittles może jest dupkiem, ale nie jest kretynem, więc będzie mógł się domyśleć, a nie mam zamiaru przed nim tłumaczyć.-odparł pijąc dalej-A co do samej strony- wystarczy, że zrobię jakąś stronę z bukmacherką, będę brał 10 procent od transakcji, a pamięta jak pewnego wieczoru prawie zgarnąłem 1000$ jak zbierałem zakłady. Później pomyśli się nad jakimiś kursami, lokalem i innymi bajerami, gdy będzie większa sumka na koncie.-starał się brzmieć logicznie i sensownie w swoim planie.

243Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Pon 02 Mar 2015, 21:30

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Skinęła głową. Jak woli może faktycznie miał rację. Jednak nie rozumiała jednego.. i dośc długo ją to dręczyło. Upiła kolejny łyk kawy, po czym dolała śmietanki, czy tam mleka, nie wiadomo co w tym cholerstwie było.
- Rozumiem. Świetny plan, ale po co Ci jestem ja potrzebna? Najwyraźniej sam już wszystko sobie zaplanowałeś. - zauważyła.

244Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Pon 02 Mar 2015, 21:54

Ron Brody

Ron Brody
-Bardzo dobrze, że pytasz, bo w sumie może wydawać się to dziwne.Otóż sprawa jest banalna - sam nie jestem w stanie wszystkiego ogarnąć.Bankowość,programowanie,transport sprzętu, montaż,ogarnianie wszystkich możliwych meczy,konserwacja i tak dalej i tak dalej-zaczął wyliczać na palcach-Fakt faktem - ja mogę zając się techniczną częścią całej sprawy, ale mimo tego potrzebuje kogoś, kto pozwoli mi na spokojną pracę w domu przez ten czas i pomoże w różnych innych pracach.Możesz stwierdzić, że to taki przynieś-podaj-pozamiataj... i tak jest.-nie lubił owijać w bawełnę-Jednak to nie może być byle kto, ale ktoś kompetentny i ktoś kto nie sypnie przy pierwszej sposobności.-to drugie było ważne.

245Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Pon 02 Mar 2015, 22:23

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan nie ukryła zdziwienia. Dlatego tez podniosła jedną brew... w zdziwieniu oczywiście. Przez moment patrzyła z niedowierzaniem na rozmówcę. Czy on właąnie zaufał czarnej, rudej, Angielce? Niemożliwe!
- No jasne, w tym jestem najlepsza. -powiedziała z nutką ironii. Wszak sprząta cały czas. Odstawiła pustą już filiżankę. Na dnie zostały tylko fusy od kawy. Trzeba mieć dużo siły na kolejną zmianę! Tak oczywiście w motelu.
- Ale wiesz.. poza tymi piecioma tysiącami chyba mi coś jeszcze odpalisz? - zapytała. Po prostu tez chciała coś z tego mieć, ale co?

246Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Pon 02 Mar 2015, 23:44

Ron Brody

Ron Brody
-Oj daj spokój Morgan, gdyby miał coś lepszego do roboty dla ciebie, to bym ci dał, ale chyba wolisz pomoc w terenie niż skręcanie ze mną komputerów ?-zapytał się czując ironie, która ugodziła w jego delikatną duszę.
-Na pewno zwrócę ci wszystkie ewentualne koszta, które poniesiesz w ramach akcji i 5-10% z ogólnego przychodu. Wszystko zależy od tego ile zarobi się w na tydzień, a ja będę musiał dalej inwestować w ten grajdoł.-chciał aby Morgan potem nie pluła się o pieniądze.

247Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Wto 03 Mar 2015, 17:18

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Chyba raczej już dawni zauważył, że dla Morgan pieniądze nie graja jakiejś wielkiej roli poki miala jedzenie i dach nad głową.
- No dobra, tylko żebym nie wyszła z tym na zero. - powiedziała. Po czym wyciągnęła komórkę, z resztą skradzioną, ale z wymienioną karta i wyczyszczonymi wszystkimi innymi danymi,.
- Mam nowy telefon i numer. Zapisz. - powiedziała podając telefon, a na jego wyświetlaczu był zapisany jej numer. Czuła sie jak przestępca, którym de facto była, który często musi zmieniać telefon i numery.

248Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Sro 04 Mar 2015, 20:22

Ron Brody

Ron Brody
-Jak dobrze pójdzie, to wyjdziemy na dobrym plusie i może uda się zerwać z pracą w motelu.-powiedział spisując numer telefonu. Wypił swoją kawę do końca
-OK, jeśli nie ma nic już do ogarnięcia, to idę do siebie. Jakby co dzwoń.-dodał po czym ruszył swoje 4 litery i wychodząc zaczął układać sobie wszystko w swojej bańce.

249Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Pią 06 Mar 2015, 13:49

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan skinęła głową. Też była dobrej myśli z tym biznesem. Miała nadzieję, ze przynajmniej jakieś grosze zarobią, to wtedy postara sie operacyjnie "naprawić" nogę. To na pewno jest możliwe. Pożegnała towarzysza po czym dokończyła zamykanie baru. Po wszystkich wypełnionych obowiązkach wróciła do motelu.
<zt>

250Campbell's Burgers - Page 10 Empty Re: Campbell's Burgers Wto 24 Mar 2015, 21:21

Mark Neil

Mark Neil
/ 10.07.13

Mark podjechał swoją maszyną pod restauracje - chciał zjeść porządny kawałek mięsa w bułce. Wszedł do restauracji, który przypominał mu te ze starych filmów amerykańskich, które oglądał w TV wraz ze starszym bratem. Usiadł przy jednym ze stołów, które stały pod oknem.
Naturalnie zamówił kawę, by czuć się jak główny bohater takiego filmu, po czym zamówił najnormalniejszego burgera - bez jakiś większych dodatków czy dodatkowych sosów. W czasie gdy bułka się robiła, on spokojnie siedział i po chwili zaczął rysować sobie na chusteczce, czarny cienkopisem, który zazwyczaj ma przy sobie. Ostatnio zaczął rozmyślać nad jakąś półką lub innym dodatkiem do jego przyczepy, który mógł sklecić z gratów, których pełno na złomowisku czy na ranczu.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 10 z 16]

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 16  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach