Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Warsztat samochodowy i myjnia

Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 23 ... 34  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 12 z 34]

1Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Warsztat samochodowy i myjnia Czw 15 Maj 2014, 12:39

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Stan na 2017 rok:
Właścicielem dalej jest Sue Baker, kierowaniem zakładu zajął się Noah Houser oraz Howahkan Oldwood.

Warto wiedzieć, gdzie znajduje się warsztat, szczególnie, jeśli twój pojazd nie jest pierwszej młodości. Jest to parterowy budynek posiadający stanowiska dla dwóch samochodów wewnątrz i nieco więcej miejsca na podjeździe. Z warsztatem sąsiaduje myjnia, również posiadająca dwa stanowiska. Myjnia jest ręczna i jeśli chcesz, by twój samochód został odpicowany na błysk, będziesz musiał przez dobrą godzinę obejść się bez niego.
Warsztat oferuje szeroki wachlarz usług, od kontroli pojazdów, przez naprawy drobne i większe, wyklepywanie wgnieceń i malowanie ubytków, po wymianę opon i części. Panuje tu typowy, niezbyt przyjemny zapach gumy i smarów. Na ścianach wiszą gabloty z narzędziami, stoi tu kilka regałów i skrzynek, w kącie piętrzy się sterta kół i opon. Może nie jest to najbardziej okazały i zadbany zakład, do jakiego można trafić, ale spokojnie – obsługa na pewno cię nie zawiedzie.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Sro 23 Sie 2017, 10:15, w całości zmieniany 1 raz


276Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 00:17

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Z pewnością nie byłaby wniebowzięta, gdyby William przekuł swoje myśli w słowa i zaczął przyrównywać jej włosy do zmechaconego swetra, a jej śmiech, do pisku zarzynanej świni. No, może tego się spodziewała, mając w pamięci ich zeszłą rozmowę, dlatego też kilkukrotnie przeczesała włosy palcami. Robiła to oczywiście dla siebie, bo jego zdanie miała tam, gdzie Ron nigdy nie będzie już niczego miał - w nosie.
Przewróciła oczami, kiedy Will w subtelny sposób wypomniał jej kradzież motocyklu.
- Ale śmieszne. Żebyś czasem zęba nie stracił. - powiedziała pół żartem, pół serio. Och, gdyby tylko dostrzegła fakt, że Willy rzeczywiście jest szczerbaty! Jedyne co do tej pory dostrzegła, to ślady bójki na jego twarzy.

277Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 00:27

William Parker

William Parker
Widać, że się dogadają w takich sprawach! Jedno drugiemu będzie wrzucać, a drugie pierwszemu odpowiadać. Współpraca prezentuje się niesamowicie, choć jeszcze do takowej nie doszło, a to pewnie zależne jest od humoru Bakera i czy będzie chciał mieć sam oko na Consuelę, czy któremuś ze Świętych to zleci!
Trudno mi opisać wyraz jego twarzy, ale spróbuję! Parker wykrzywił nieco usta w zastanowieniu, przygryzając dolną wargę od zewnątrz i otaksował Consuelę spojrzeniem. Ani się nie zaśmiał, ani nie rozpłakał, ale ciut, ociupinkę to mężczyzna spoważniał.
- Wiesz, zawsze możesz do tego dołączyć, by stracić ząb - wzruszył ramionami. Uraziła naszego księgowego, smutno trochę. No ale chociaż Parker doceni, że też potrafi odpyskować, mimo że nie powinna. W końcu był od niej... troszkę starszy.
- Nadal próbujesz dowiedzieć się u Bakera czy już zostałaś Świętą, czy czekasz na zlecenie? - spytał, powoli wycofując się do środka warsztatu, jednakże skoro Will zagadywał Consuelę to było to równoznaczne z tym, żeby też weszła do środka; taki miły.

278Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 00:40

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Zaczęła dreptać w miejscu, kiedy dał dość wyraźny znak, że nie spodobały mu się jej słowa. No tak, w korzystaniu ze swojej niewyparzonej gęby to była czempionem.
Zmniejszyła dystans pomiędzy nimi, powoli i dość niepewnie, przekraczając próg warsztatu. Pierwszy raz od czasu otrzymania tutaj wpierdolu od Bakera. Może się trochę skrzywiła na samo wspomnienie tego nieprzyjemnego wydarzenia.
- Nie wiem. Ostatnio wysłał mi telefon. Podobno na wypadek gdybym okazała się potrzebna. To chyba dobrze, nie? - zapytała, drapiąc się w policzek. Wyglądała na odrobinę zagubioną, jednak tylko przez moment. Po chwili wyprostowała się o odkaszlnęła, licząc, że wygląda na Seagala w żeńskiej postaci. Niestety była jedynie nierozgarniętym urwipołciem.
- Także tego... - znowu odchrząknęła, po czym podniosła wzrok na obitą twarz Williama. - Tobie też przypierdolił, co nie? - zapytała z lekką dozą współczucia.

279Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 00:46

William Parker

William Parker
Tak czy siak - skrzywienia u dziewczyny nie zauważył, skoro szedł przed nią.
Parker podszedł do biura, a przynajmniej pomieszczenia, które na takie wyglądało. Bądź co bądź, Święci też musieli ogarniać całą, papierkową robotę. Pewnie tam zasiadł sobie na obrotowym krześle, uprzednio podkręcając głośność radia, z którego wydobywało się całkiem swobodne i lekkie nagranie. Możliwe, że to dlatego, aby nie słyszeli o zamkniętym w szafce faceciku, o którym pewnie i sam Parker nie ma pojęcia. Nie zaglądał!
- Ta, pewnie będziesz dostawać wiadomość i takie tam. Wiesz, że musisz niemalże od razu być na zawołanie, nie? - było to pytanie retoryczne. - Baker do super cierpliwych osób nie należy. No, właściwie to zależy, jak bliskim się jest, o - bo pewnie dla Betty był znacznie milszy, ale w to nikt nie ingerował. Z pewnością Will, który zdążył co nieco się dowiedzieć.
- Baker? Mi? - spytał, nie bardzo przez moment ogarniając? - Że teraz? A, nie, nie on - odpowiedział szczerze, bo czego się wstydzić? Jedynie tej luki między zębami, w którą mógł wcisnąć papierosa/ słomkę/ długopis.

280Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 01:03

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Consuela polazła za Parkerem. Oparła się tyłkiem o jakąś szafkę i spojrzała na mężczyznę, słuchając tego co ma do powiedzenia.
Pokiwała energicznie głową po jego pytaniu, przez co jej bujna grzywa przysłoniła jej na moment cały świat.
- To kto cię tak załatwił? - zapytała, odgarniając włosy z twarzy. Zaraz po tym nabrała szybko powietrza do płuc, z wielkim przejęciem. - Ktoś od Buendiów? - zabrzmiała przy tym bardzo naiwnie. Dopiero potem sobie przypomniała, że Buendie zapewne rozprawiłyby się z przystojną twarzą Williama w dość bardziej brutalny sposób. Zapewne nie byłby już przystojniakiem z limem pod okiem, a plackiem węgierskim z oczami. Aż się wzdrygnęła na samą myśl.
Poza tym był księgowym. Kto by chciał bić księgowego?

281Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 01:08

William Parker

William Parker
Dziwne, że jednak rozmowę potrafili przeprowadzić w miarę normalnie. Pewnie niedługo to się zmieni, znając czepliwość jednego, pyskatość drugiego!
- Powiem ci, że dobrze byłoby wiedzieć - przyznał. Było na tyle ciemno, że tak od razu twarzy nie mógł skojarzyć. Musiałby zapewne spotkać Lionela, by go od razu ogarnąć. Choćby po wzroście i łysej glacy, co dałoby Williamowi do myślenia i skojarzenie zrobiłoby swoje. Słysząc jej pytanie, zamyślił się. - Nie, wątpię. Tak po kolei mieliby się zajmować i od razu wiedzieć, kto będzie szedł o tej i o tej porze? - chyba trochę powątpiewał w ich organizację, chociaż zawsze powinien założyć, że ten potencjalny wróg może wyprzedzać o kilka kroków. - Ot, taki kark wpadł, coś tam gadał i poszło - bardzo duże streszczenie całej sytuacji, a nadal sens zachowany.
Szkoda byłoby stracić tak przystojnego członka gangu, prawda?

282Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 01:19

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Skoro ze słów Parkera wynikało, że sprawa z limem okazała się być jednak najprawdopodobniej starciem z jakimś przypadkowym dresiarzem, na usta Consueli wdrapał się figlarny uśmieszek.
Zatrzepotała rzęsami, nieco sklejonymi od tuszu i po raz kolejny odgarnęła z czoła niesforny lok.
- Mam nadzieję, że szybko się...zagoisz. - powiedziała ze słodyczą w głosie - No bo wiesz... Po prostu lubię jak facet ma nieopuchniętą twarz i tyle. - wzruszyła ramionami, w dużej mierze powtarzając mu jego własnoręcznie wypowiedziane do niej słowa, które padły przy okazji ich zeszłego spotkania. Co prawda nie dotyczyły jej twarzy, a włosów, jednak Parker zapewne mógł z łatwością się domyślić, do czego pije dziewczyna.

283Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 01:26

William Parker

William Parker
Mógł się tego spodziewać. Dziwne, że o tym nie pomyślał.
Obserwując zmieniający się wyraz twarzy Ramirez, William zrobił się taki wygodnicki, że zaraz zarzucił nogi na róg biurka, krzyżując je w kostkach i mając tym samym wyprostowane w kolanach. Uśmiechnął się ironicznie, biorąc papierosa i chwilowo ugniatając go palcami lekko. Jeśli Consuela sama chciała zapalić, o ile paliła, to mogła sięgnąć po papierosy, których paczka była rzucona na blat biurka.
- Będzie i na to czas - odparł. - W końcu coś za coś, prawda? - spytał, rzucając niedługie spojrzenie na jej włosy, ale ostatecznie obyło się bez komentarza. Wzrok mężczyzny powinien wystarczyć. Trzeba jednak przyznać, że go nieco rozbawiła.
- Zastanawiałaś się właściwie jak to będzie, kiedy już staniesz się Świętą, o ile to się uda? W końcu... cóż, nie będzie ci dziwnie, jak będziesz jako współczłonek gangu mieszkać z siostrą z policji? - spytał, bo jednak nagle taka myśl go odwiedziła i ciekawy był, co Consia na to odpowie.

284Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 10:01

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Spięła się lekko, kiedy znów zaczął jej się przyglądać. Szykowała się na lawinę kolejnych komplementów, po których jej kompleksy rozrosną się do rozmiarów brzucha Bakera. Na szczęście Parker przemilczał swoją kwestię. Nie przeszkodziło to jednak Consueli po raz kolejny przygładzić niesforną grzywę w dość niezgrabny sposób.
- Nigdy więcej nie patrz na mnie takim wzrokiem. - mruknęła z pretensją.
Wzruszyła ramionami po pytaniu mężczyzny.
- Nie wiem. Razem z Gabrielle mamy podobny cel, jedynie zabieramy się do tego trochę innymi środkami. Swoją drogą nie musi o wszystkim wiedzieć. Jestem całkiem dobra w trzymaniu sekretów. - a kiedy śpi jest najlepsza w trzymaniu sekretów. Nie oszukujmy się - Consuela nie była dobra nawet w trzymaniu moczu.
- Fakt, że będę spędzała z wami trochę więcej czasu również nie powinien jej dziwić. W końcu Baker mnie odnalazł. Jestem przekonana, że Gabi po przyswojeniu tego faktu, zaczęła go uwielbiać. Przecież Sue to taki dobry, pomocny człowiek. - uśmiechnęła się krzywo.

285Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 13:05

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan Smith przybyła! Oj nie to nie było wejście smoka, a normalne i spokojnie wejście angielki, która szybko chciała odzyskać swoja brykę. Gorszy był fakt, ze jeszcze nie mogła opuszczać miasta, a z chęcią by to zrobiła w tempie ekspresowym. Z dnia na dzień robiła się tutaj coraz dziwniej, jakby miasto miało jakieś swoje podziemne i ciemne tajemnice. Oczywiste jest, że Morgan nie chciała się w to wplątywać, i tak miała wiele kłopotów. Wchodząc do warsztatu jedynie rozejrzała się w celu znalezienia mechanika.
- Halo? - ktoś tu mógł mieć niezłe deja vu.

286Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 13:16

Maro Salinas

Maro Salinas
---> początek

Podjechałem na podjazd motocyklem zaraz za Morgan. Kurwa ale dzień. Mam nadzieje że mój zwierzak w szafie ma się dobrze.
- Dobry - krzyknąłem za panią Smith wszedłem do środka... - ooo część Will - potem zrobiłem jeszcze większe oczy gdy stał z kwiatuszkiem - Cześć Barber! - zmierzyłem ją wzrokiem, tak kręciła się koło świętych, to zrozumiałe... ale czemu kurwa znowu Will... Za często staje mi na drodze do celu...
- W czym mogę pomóc? - przeniosłem wzrok na Morgan podchodząc do niej bliżej, jednak wyraźnie byłem rozkojarzony, mój wzrok cały czas gonił do tamtej dwójki.

287Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 13:54

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan dopiero po usłyszeniu silnika motocykla, a potem błogiej ciszy, gdy ten został wyłączony, stanęła w jednym miejscu. Jakoś nie rozglądała się po warsztacie, bo nie miała po co, ale niecierpliwość wygrywała. Przywitała się z dwójka nieznajomych, po czym przyszedł mechanik.
- Kilka dni temu zostawiłam swojego Buick Regal 1983 do naprawy. - powiedziała spokojnie. Zauważyła rozkojarzenie rozmówcy, ale mało ja to obchodziło. Nie jest raczej osobą wtrącająca się w nie swoje sprawy. Przede wszystkim rzadko pyta.

288Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 13:57

Maro Salinas

Maro Salinas
- Aaaa tak zrobiony... Dostała pani moją wiadomość? - rzuciłem, po czym przeniosłem wzrok na samochód.
- Do biura zapraszam - ruszyłem w kierunku niewielkiego pomieszczenia w którym trzymaliśmy wszelkie dokumenty pojazdów i kluczyki.
- Powinno być już dobrze, na jakiś czas to stary model, ale miała pani szczęście miałem części... Na długo pani w Starej Whiskey?

289Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 14:11

William Parker

William Parker
Dobrze, że Ramirez nie zaczęła nucić tej kwestii.
Pewnie zanim Consuela zaczęła odpowiadać na pytanie, wyprzedziła ich Morgan ze swoją wizytą, a następnie i Maro, który wydawał się przez moment całkiem niezadowolony z obecności księgowego. Jako że ta dwójka siedziała w biurze, do którego zmierzał Salinas ze Smith, Parker wcześniej kiwnął do Consi, ażeby wyszli z tej biurowej części warsztatu. Nie chcieli przecież sprawić, aby Maro był rozkojarzony, no nie?
- Miejmy nadzieję, bo z pewnością na to liczy - powiedział, mając na myśli dotrzymywanie sekretów. Zwłaszcza, jeśli będzie zmuszona do ciągłego mieszkania pod dachem siostry, która pracuje na psiarni. Przyglądał jej się przez moment, a potem westchnął z rozbawieniem. - Och, na pewno zaczęła go uwielbiać. Nie zdziwiłbym się, gdyby nawet ołtarzyk przygotowała w swoim domu - parsknął.

290Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 14:12

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan skinęła głową na znak, ze owszem odebrała smsa. No miała nadzieję, ze szybko będzie zrobiony, bo wtedy nie będzie musiała płacić za pokój w motelu. Co jak co, ale tam nie było bezpiecznie. Poszła pewnym krokiem za mechanikiem.
- Nie wiem na jak długo. Póki co mam zakaz opuszczania miasta, więc raczej będę tutaj dłużej niż przewidziałam. - odpowiedziała na jego pytanie. Tak świetne zatarczki z policją, kadży chciał o tym wiedzieć,

291Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 14:17

Maro Salinas

Maro Salinas
Gdy wymijałem Willa i Consuele wymieniłem przyjacielskie spojrzenie z Parkerem a do dziewczyny o kruczoczarnych włosach puściłem oczko.
Potem zacząłem grzebać w dowodach.
- Jest - mruknąłem siadając za biurko, wypisałem kwit wydania wozu, a gdy wspomniała o zakazie podniosłem na nią spojrzenie.
- ledwo pani przyjechała już ma zakaz opuszczania miasta - z uśmiechem pokręciłem głową - to niezły łobuz z pani... siedemdziesiąt dolarów się należy za trzy galony wlane do baku nie liczę.

292Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 14:21

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan nie była jakoś wielce dumna z zakazu wyjechania z miasta. Nie było się również czym chwalić, ale zawsze jest to jakiś powód do rozmów. Kobieta wyciągnęła portfel i wyliczyła siedemdziesiąt dolarów. o czym wręczyła je za wystawiony rachunek.
- Jakbym była temu winna to pewnie by mnie nie złapali - powiedziała żartobliwym tonem. przecież cała ta sytuacja była trywialna. No teraz tylko odebrać kluczyki i w drogę.

293Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 14:26

Maro Salinas

Maro Salinas
- Nie złapali, niby kto? - wtedy zaprzeczał telefon - przepraszam ooo ooooo przepraszam to od szefa dostałem podwyżkę - wyszczerzyłem się w szczerym uśmiechu i odpisałem na smsa.
- Przepraszam - rzuciłem nieruchomo patrząc na kobietę, ewidentnie zapominając o kluczykach. Nawet przeszła mi złość trochę na Willa.

294Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 14:38

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Spojrzała w kierunku Morgan i Salinasa, kiedy ci weszli do warsztatu. Zrobiła głupią minę, słysząc swoje nowe przezwisko, po czym odpaliła wesoło:
- Cześć, Sally! - a potem przeniosła spojrzenie na Smith. Przyjrzała jej się uważnie, w końcu nie na co dzień widuje się rudą murzynkę.
Oczywiście że zauważyła, jak Maro puścił jej oczko. Widząc to, uśmiechnęła się do niego lekko.
- Gabrielle nie będzie dla was... dla NAS problemem. Ba, myślę że może być nawet naszym... MOIM asem w rękawie. - zafalowała brewkami z wdziękiem Kevina samego w domu.
Cwaniacki uśmieszek spłynął jej z twarzy, kiedy Will parsknął.
- Nie prychaj na mnie. Jakby ci Baker odnalazł siostrę, to na pewno byś mu z wdzięczności mył plecy do końca świata. - skrzyżowała dłonie na piersi.

295Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 14:47

William Parker

William Parker
Williamowi ciężko było w tym momencie powiedzieć czy dziewczyna jest przekonana o tym, że wkrótce zostanie Świętą, czy jest tak nastawiona optymistycznie w tejże sprawie. Nie skomentował tego także, nie widząc żadnego sensu. Powinno się to chwalić, że ma takie chęci, prawda?
- Oby, bo z pewnością Baker skorzystał z takiego asa - odparł. W końcu wtyki w policji zawsze do czegoś się przydadzą i uprzedzą. No, chyba że Gabrielle wypnie się na siostrę w tej sprawie, jak się dowie, że ta planuje zostać Świętą czy już nią będzie.
- Wdzięczny bym był, ale nie wiem czy bym plecy mył - skrzywił się i nie zwrócił uwagi na ten cudowny rym! - Przekracza to pewną granicę - dodał, nie chcąc sobie nawet wyobrażać takiej sytuacji.
William przystanął gdzieś nieopodal, bokiem opierając się o ścianę i co jakiś czas spoglądał w stronę Maro i tej rudej murzynki. Wsunął dłonie do przednich kieszeni spodni.
- Trochę latania będzie cię czekało - powiedział tak nagle, nieco wyrywając z kontekstu i ogólnego tematu.

296Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 14:54

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Przede wszystkim Morgan nie była murzynką, była angielką o opalonej karnacji! o! w każdym razie angielka zignorowała tłumaczenie mechanika o smsa.
- Policja, jakbym to ja strzelała to by policja mnie nie złapała- powiedziała z anielską cierpliwością. Mało ją to obchodziło, jednak z grzeczności pogratulowała.
- Gratuluje. Teraz proszę o kluczyki - powiedziała lekko niecierpliwie, może wtedy się ocknie?

297Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 14:59

Maro Salinas

Maro Salinas
- Psiarnia złapała panią? Toż oni nawet kości rzuconej nie umieją aportować - rzuciłem z uśmiechem, wysyłając kolejnego smsa. Schowałem telefon do kieszeni po czym spojrzałem na dziewczynę, chwilę patrzyłem na nią w bezruchu.
- aaaa kluczyki no tak - obróciłem się do szafki szukając ich - proszę... - wyciągnąłem rękę z kluczykami.
- No jakby się pani nudziła to możemy gdzieś wyskoczyć porobić coś, na piwo pójść... podobno dobre śniadania robię też...

298Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 15:04

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan stała spokojnie, kiedy ten szukał kluczyków. Uśmiechnęła się życzliwie kiedy w końcu je odnalazł. Odebrała je od niego i schowała do kieszeni. O mało nie wybuchnęła śmiechem na propozycję mechanika. Co jak co, ale na pewno Morgan nie zwiąże się z nikim w tej mieściny.
- Zapewniam, że sama umiem znaleźć sobie rozrywkę. - odpowiedziała mu spokojnym tonem. No np. postrzela do kogoś, albo czegoś. Dawno tego nie robiła, a przecież trening czyni mistrza... albo nie wiem. Poogląda coś głupiego w telewizji?

299Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 15:09

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Widząc grymas na twarzy Parkera, Consuela, nie wiedzieć czemu, poczuła się zachęcona do kontynuowania tematu.
- Jaką granicę? Jak to powiedział jakiś chyba polski, alternatywny poeta: Keine Grenzen, stary! - zarechotała głupio, po czym klepnęła Williama w ramię, jakby byli najlepszymi kumplami. W końcu potrafiła rzucić błyskotliwą myślą, przy okazji chwaląc się znajomością niszowej literatury europejskiej, więc Will na pewno chciał się z nią kolegować.
- Poza tym to tylko mycie pleców. Nic wielkiego. Ja bym ci umyła plecy. - wzruszyła ramionami, a kiedy dostrzegła bezsens ich rozmowy, również skierowała spojrzenie na rudą murzynkę i łysego murzyna.
- Dlaczego ona jest ruda? - zapytała półszeptem. Powinna teraz wkroczyć w rozmowę Greczen z Wrednych Dziewczyn i upomnieć Consuelę, że nie pyta się ludzi o takie rzeczy.
- To chyba jakaś mutacja genetyczna. Myślisz, że jest X-Menem? - zachichotała, po czym machnęła ręką. Will był pewnie za stary na tego typu rozkminy.

300Warsztat samochodowy i myjnia - Page 12 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Pią 17 Paź 2014, 15:14

Maro Salinas

Maro Salinas
Och sama sobie umie znaleźć rozrywkę, nie z tej strony to z drugiej cię podejdę mała. Uśmiechnąłem się lekko do niej, no chciałby to zobaczyć jak sobie sama rozrywkę robi czy tam się zabawia. Ale wracając do tematu jestem Snake, Rattelsnake podłapałem temat poprzedni. Wiem kiedy nie można złapać kogoś gdy ktoś strzela, gdy robi się to pod osłoną nocy, albo...
- Gdybyś strzelała? Strzelasz? - rzuciłem trochę od niechcenia - tooo może strzelnica? Postrzelamy razem do butelek, ma pani mój numer - a ja mam pani, tego jużnie dodałem.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 12 z 34]

Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 23 ... 34  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach