Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Warsztat samochodowy i myjnia

Idź do strony : Previous  1 ... 13 ... 23, 24, 25 ... 29 ... 34  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 24 z 34]

1Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Warsztat samochodowy i myjnia Czw 15 Maj 2014, 12:39

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Stan na 2017 rok:
Właścicielem dalej jest Sue Baker, kierowaniem zakładu zajął się Noah Houser oraz Howahkan Oldwood.

Warto wiedzieć, gdzie znajduje się warsztat, szczególnie, jeśli twój pojazd nie jest pierwszej młodości. Jest to parterowy budynek posiadający stanowiska dla dwóch samochodów wewnątrz i nieco więcej miejsca na podjeździe. Z warsztatem sąsiaduje myjnia, również posiadająca dwa stanowiska. Myjnia jest ręczna i jeśli chcesz, by twój samochód został odpicowany na błysk, będziesz musiał przez dobrą godzinę obejść się bez niego.
Warsztat oferuje szeroki wachlarz usług, od kontroli pojazdów, przez naprawy drobne i większe, wyklepywanie wgnieceń i malowanie ubytków, po wymianę opon i części. Panuje tu typowy, niezbyt przyjemny zapach gumy i smarów. Na ścianach wiszą gabloty z narzędziami, stoi tu kilka regałów i skrzynek, w kącie piętrzy się sterta kół i opon. Może nie jest to najbardziej okazały i zadbany zakład, do jakiego można trafić, ale spokojnie – obsługa na pewno cię nie zawiedzie.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Sro 23 Sie 2017, 10:15, w całości zmieniany 1 raz


586Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Sro 18 Mar 2015, 19:42

Sue Baker

Sue Baker
Pokiwał głową.
- Na stówę pułapka - przytaknął, wypuszczając dym nosem. - Gdybym wiedział, że Skittles siedzi tam sam, to nie byłby żaden problem. To byłoby łatwiejsze, niż splunąć. Ale gnojek ma teraz całą obstawę - warknął, zagryzając papierosa.
Ale czy robienie jawnego najazdu było dobrym pomysłem? Tego też nie był pewien. Podzielił się tą myślą z Sethem i kontynuował:
- Zebrać chłopaków, to na pewno. Rozstawić się naokoło i trzymać rękę na pulsie.
Chociaż, jeśli to pułapka, to czy Ramirez była tego warta? Hehehehehehe... No właśnie. Na pewno mniej warta, niż on sam. Jednak jeśli Skittles czegoś spróbuje, podczas gdy dopiero co dupę mu lizał, by podjęli współpracę...
- To wszystko sie kupy nie trzyma.

587Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Sro 18 Mar 2015, 19:46

Seth Cluster

Seth Cluster
- Wiesz, strata tych dwóch brudasów mogła być dobrym pretekstem do wybrania sobie nas na cel. O tyle gorzej, że skurwiel może się ugadać z P.izdami. I co wtedy... Wtedy trzeba by się ułożyć ze Smithem, a to położyłoby nas w bardzo cienkim położeniu. To jakby wybrać jebanie faceta byleby nie wchodzić w seks z dwoma dwustukilowymi dupami... - rzucił długim ciągiem myśli i skiepował do popielniczki znajdującej się na biurku usłanym starannie złożonymi papierami. Parker, ty żydzie. Cluster miał ochotę siąść na biurku ale wiedział że Will by się wkurzył że ktoś rozwalił mu jego pedantycznie ułożone papiery dotyczące wszystkich dealów, napraw, czynszów.

588Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Sro 18 Mar 2015, 19:57

Sue Baker

Sue Baker
Słuchał Clustera, kiwając co jakiś czas głową. Może by się nawet pośmiał z porównania, ale w przeciwieństwie do autorki nie bawił się akurat zbyt dobrze.
- Skittles z P? On ma z nimi zatarg osobisty, nie widzi mi się to - rzekł w końcu. - A jeśli nawet, to przydałoby się potwierdzenie. Gdyby faktycznie zrobił cos takiego, bez wiedzy swoich zwierzchników, to długo by nie pożył, tak czy siak - wzruszył ramionami.
To wszystko było bez sensu. Jeszcze Skittles jak Skittles, on był jednym wielkim pajacem, ale Smitha Baker jednak trochę znał. Smith nie rzucał słów na wiatr.
- Mamy dość... zapasów, by obstawić motel. Jeśli Ramirez żyje, to zagranie w jego grę może być jedynym sposobem, by ją wyciągnąć. No chyba, że już gryzie glebę, wtedy faktycznie byłaby chujnia.

589Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Sro 18 Mar 2015, 20:31

Seth Cluster

Seth Cluster
- No dobra, obstawić obstawić. Ale skąd będziemy wiedzieć że nie dał ci w łeb i gra gitara? Masz jakąś kamerę żeby sobie wpiąć? - rzucił pół żartem pół serio Seth, bo w sumie posiadanie takiej kamerki byłoby dość dużym plusem, gdyż upraszczałoby całą sprawę.
- Bo wiesz, prez, nie widzę tego jakoś. Włazić bez obstawy, zupełnie, nawet bez jednej osoby. To śmierdzi już tak chamsko ustawką na ciebie, że mur beton nie skończy się bez rozlewu krwi.
Zamyślił się zaciągając szlugiem.
- Kurwa, musiała zajebać tego drugiego, musiała. Jakby już jeden cwel co przedawkował nie wystarczał.

590Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Sro 18 Mar 2015, 20:43

Sue Baker

Sue Baker
Baker zdążył się nad tym zastanowić. Kamery niestety nie miał, ale chyba czas zainwestować.
- Tja - mruknął tylko, przytakując dalej słowom Setha.
Dopalił papierosa i zgniótł go w popielniczce.
- Jak Ramirez żyje, to chyba ją zabiję za tę akcję - parsknął pod nosem. Bo to w ogóle nie do pomyślenia, żeby miał dupę nadstawiać za głupią gówniarę. Bez sensu. Baker zamilkł i pogładził się po brodzie.
- No to może jednak pójść z obstawą. Wtedy będą wiedzieć, że jeden fałszywy ruch i zrobimy im piekło. Chciał, żebym wszedł bez broni, ale wy to co innego - spojrzał ponuro na Setha. - Zamiast kamery może starczy telefon komórkowy.

591Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Sro 18 Mar 2015, 20:51

Seth Cluster

Seth Cluster
- I co ci da telefon? Wejdziesz na rozmowę na Skajpaju i będziesz trzymał telefon przy uchu? - odparł Seth na jego pomysł.
- Właściwie to nie widzę innej opcji... - skwitował to Cluster po chwili namysłu. - Chyba że bierzesz jednego skrzydłowego ze sobą, innymi obstawiasz motel i wchodzimy do środka. - zaproponował. Nie lubił lizać dupy Bejkerowi. Nie mieszkał tu od dziś i spędził dekadę w OW, porównywalnie tyle czasu w Świętych, dlatego też wiedział już jak gadać z swoim żeńsko-nazwanym prezydentem. A że Cluster nie lizał dupy nie tylko Suzie ale i nikomu tak na dobrą sprawę, toteż stawiał sprawę jasno.
Chociaż zapewne Baker lubił takie zabawy... Zależy czy w kompetencjach Roberts były usługi z zakeresu proktologii.

592Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Sro 18 Mar 2015, 21:08

Sue Baker

Sue Baker
Prychnął. Lepszy rydz, niż nic, tak?
- No więc tak zrobimy. Ale jak Boga kocham, zajebię potem Consuelę - westchnął ciężko. Zresztą, czy on tego właśnie nie powiedział? Pomijając skrzydłowego. Whatever.

593Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Sro 18 Mar 2015, 21:16

Seth Cluster

Seth Cluster
- Dobra, to co teraz? Kiedy to planujesz? - zapytał odgaszając szluga w popielniczce.
- No i co dokładnie planujesz.

594Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Sro 18 Mar 2015, 21:27

Sue Baker

Sue Baker
- Dzisiaj wieczorem.
Wyciągnął paczkę z papierosami i wsunął kolejnego między zęby. Jak już spowił go dym, kontynuował.
- No co, no co. Dzwonię po chłopaków, umawiamy się w jednym miejscu i składamy wizytę w Rosie. Bierzecie broń, pilnujecie wejść i wyjazdów. A ja pójdę sobie pogawędzić z naszym ulubionym Buendią - ubrany w kamizelkę kuloodporną i z nożem w bucie. Może przydupasy Skittlesa nie były aż tak skrupulatne. Podejrzewał nawet, że byli niezłymi dupami wołowymi, jeśli dali się zabić Ramirez.

595Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Sro 18 Mar 2015, 21:38

Seth Cluster

Seth Cluster
- Dobra. Czekam na smsa z lokacją wobec tego. - odparł Seth, przecierając ryj dłonią. - A tymczasem wracam do Chryslera, bo mnie woła zardzewiały skurwiel. - mruknął i ruszył z biura w kierunku warsztatu. Zatrzymał się jeszcze chwilę przed wyjściem.
- A, i z tym Skajpem to niegłupie. A chcę tej małej idiotce pomóc. Jak uda się ją uratować to wbiję jej kutasem do ucha rozum.
Och, gdyby samochody były rozumne to Seth nie potrzebowałby kobiety która myliłaby imion facetów, z którymi się pieprzy.
Nie wspominając o tym że właśnie zobligował się do ratowania jej dupy.

596Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Sro 18 Mar 2015, 21:47

Sue Baker

Sue Baker
- Jasne.
Baker wstał i ruszył za Sethem. Zatrzymał się przy samochodzie, nad którym młody pracował i zmierzył wóz uważnie. Ładne cacko.
- Okej, daruj mi szczegóły, co jeszcze umiesz robić kutasem, Cluster - zarechotał, kręcąc głową. Poklepał go po ramieniu i ruszył do wyjścia.
- Do zobaczenia! - krzyknął jeszcze, zasiadając na swoim osobistym cacku i odjechał, dopiąć sprawy.

zt

597Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Sro 25 Mar 2015, 08:52

Maro Salinas

Maro Salinas
/ Początek 23:51

Co robiłem w warsztacie o tak wczesnej porze, to co się w nim robi, pracowałem. Na kanale stał Routan, amerykański van, turystom zjebała się elektronika. Do dzisiaj sie zastanawiam po co europejczycy przysyłają takie gówniane samochody do stanów, a może odwrotnie. Po co amerykanie przywożą tu te gówno.
Siedziałem za kierownicą z laptopem na kolanach, kapel podpięty pod kostkę komputera pokładowego. Gdzie te czasy gdzie przyjeżdżał chłop i mówił korbka nie działa, nawiew nie działa. Teraz to tylko jebany checkpoint, kiedyś zapalały się tylko w dieslach, teraz wszędzie. Jebana pomarańczowa kontrolka malutkiego silniczka na desce rozdzielczej, spędzająca sen z powiek każdego właściciela na wielopunktowym wtrysku.
Gdzie te czasy gdzie sprawdzało się dwoma przewodami i żarówką sprawność świec żarowych. Teraz wszystko było takie skomplikowane, kiedyś będzie się wielbić prostotę.
- Delete - kliknąłem w komputer, odpiąłem kabel i odpaliłem samochód, dodałem trochę gazu, puściłem.
- Kurwa to samo checkpoint jebany - zakląłem pod nosem, spoglądając na zegarek.
- Cholerna elektronika - mruczałem pod nosem ponownie podpinając kabel pod komputer pokładowy.

598Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Czw 26 Mar 2015, 10:56

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
/11.07.2013, późny wieczór/

Po kilku dniach, w których to nie wystawiała nosa poza swój barłóg, w końcu była zmuszona, by wyczołgać się na zewnątrz, gdyż skończyło jej się jedzenie. Przez chwilę rozważała samobójstwo poprzez zagłodzenie się, jednak to doprowadziło jedynie do momentu, w którym zastanawiała się jak smakuje kurz i tynk ze ścian. W końcu, 11 lipca anno domini, zwlokła swoje leniwe dupsko, by pojechać na zakupy.
Jej życie znowu okazało się być nowelą. Jej niesłychana umiejętność wyhamowywania i parkowania pozbawiło ją lusterka w motocyklu. Dlatego też postanowiła zebrać się w sobie i pocisnąć do warsztatu.
Po drodze modliła się do Najświętszej Panienki, by nie było tam Bakera, a najlepiej, gdyby spotkała tam jedynie Setha, albo Parkera. Powitał ją jednak widok Salinasa. Niby nie żywiła do niego jakiejś wielkiej urazy, jednak nie rozmawiali ze sobą od momentu zerwania, więc mogło być trochę dziwnie.
- Lusterko mi odpadło. - powiedziała na dobry wieczór, nie wiedząc za bardzo, czy wypadałoby jeszcze coś dodać.

599Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Czw 26 Mar 2015, 11:05

Maro Salinas

Maro Salinas
Wpierw usłyszałem dźwięk motocykla, a dopiero potem głos kobiecy, nooo kobiecy. Znałem go bardzo dobrze i to w różnym wykonaniu. Wylazłem z vana odkładając laptop na siedzenie. Chwilę patrzyłem na Ramirez pustym wzrokiem by w końcu podejść do motocykla.
- Mogę zamówić ci oryginalny lub wstawić coś z innego, za coś innego nie zapłacisz a oryginalny jakieś dwadzieścia dolców - rzuciłem bez zbędnych emocji i przemyśleń. Nie miałem zamiaru obrażać się jak nastoletni szczyl ani skakać koło niej jak cocker-spaniel na jej widok, poza tym byłem łysy. Wziąłem śrubokręt i zacząłem odkręcać urwany uchwyt.
- Na razie zakręcę ci coś podobnego, a jak sie zdecydujesz to zamówimy... - rzuciłem w tym samym tonie.

600Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Czw 26 Mar 2015, 11:21

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Jasne, dzięki. - odpowiedziała, krzyżując ręce na piersi i pewnie przyglądając się, jak Maro zabiera się do roboty. Czuła się dość niezręcznie, zastanawiając się, czy Maro zauważa to, że czuje się niezręcznie.
- Co słychać? - zapytała, rozpoczynając gadkę-szmatkę, by czymkolwiek przerwać krępującą cisze, która nad nimi zawisła.
- Kiedy twoje dzidzi ma w planach wyleźć z groty Autumn? - zapytała, zaczynając dreptać w miejscu - Jak idą przygotowania? - nie wiedzieć czemu, zaśmiała się, nerwowo, niepewnie i głupio, chcąc przez moment klepnąć Salinasa w ramię, jak jego najlepszy kumpel, jednak w połowie drogi wycofała się z tego pomysłu. teraz to na pewno zauważy, że jest jej niezręcznie.

601Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Czw 26 Mar 2015, 11:38

Maro Salinas

Maro Salinas
Podniosłem głowę i dopiero teraz do moich oczu dotarła obraz obitej twarzy Consueli. Chciałem pytać co się stało ale chyba się domyślałem, na jej pierwsze pytanie wzruszyłem ramionami. Na drugie przeniosłem wzrok na połamane lusterko. Nie bede jej pierdolił przecież o śpioszkach.
- Chyba nie chciałaś mnie tu zastać co? - uśmiechnąłem się lekko, pomijając temat mojego dziecka i samej Autumn. Jednak chyba się nie dało wszystko rozbijało się o to samo. Chwilę myślałem.
- Nie wiem nie znam się na tym, za miesiąc czy jakoś tak - rzuciłem w końcu, no co miałem zrobić. Nic. Czasu nie cofnę, ale winny całej sytuacji nie czułem się wcale.

602Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Czw 26 Mar 2015, 11:54

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Spuściła wzrok, po jego pytaniu, wzruszając ramionami. Nie będzie mu przecież ściemniać. Gdyby chciała się z nim widzieć, to porozmawialiby już dawno, jednak dość ciężko było się Consueli pogodzić z ich rozstaniem, dlatego też wolała go unikać. Miał teraz w końcu teraz ważniejsze sprawy na głowie, w które ona nie powinna się wtrącać.
- To... super. - oznajmiła, nawet nie siląc się na udawane podekscytowanie.

603Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Czw 26 Mar 2015, 12:05

Maro Salinas

Maro Salinas
Byłem dorosły i starszy, i to ja chyba w pewnym momencie poczułem na swoich barkach ciągnięcie, albo zamknięcie tego tematu.
- Słuchaj Consuela - rzuciłem śrubokręt do metalowej skrzynki, sam oparłem sie o jej motocykl.
- Bez sensu jest udawanie że nic sie nie stało, bez sensu jest unikanie tematu i niewyjaśnienie sobie pewnych spraw.
- Nie chce się tłumaczyć ani nie chce byś ty się tłumaczyła  - wyjąłem ze spodni paczkę papierosów, wyciągnąłem jednego i odpaliłem.
- Stało się ok, nie mówię że jest łatwo ale czasu nie cofnę, nie wiem czy chcesz się dzielić, czy coś było głębszego między nami czy może jest, a może to zwykłą znajomość. Trudno mi o tym mówić, ja chciałem się zmienić dla ciebie, nie wyszło, ok wróciłem do punktu wyjścia, ale możesz być pewna że nic do ciebie nie będe miał, chcesz mozemy być kumplami, nie to mi to powiedz, chociaż wolał bym pierwszą opcje, zawsze coś na pocieszenie.

604Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Czw 26 Mar 2015, 12:46

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Westchnęła ciężko, obawiając się, że zaraz usłyszy coś, o czym wolałaby nie wiedzieć. Dużo łatwiej byłoby jej, gdyby Maro rzeczywiście całkowicie poświęcił się dla dzieciaka i Autumn. Z tego co jednak mówił, to miał wciąż jakieś tam wątpliwości.
W idealnym świecie, do którego Consuela pisała scenariusze w swojej głowie, Autumn umiera przy porodzie, wydając na świat dziecko, które być może nie będzie tak rude, brzydkie i zjebane jak ona. Maro okazuje się być dobrym ojcem, a po pewnym czasie decyduje się wychowywać dziecko razem z Consuelą, która nie będzie musiała już obawiać się "konkurencji". Mało tego - dzieciak okazuje się być jakąś fortunną mieszaniną najlepszych genów i potrafi podetrzeć sobie samo tyłek już po pierwszym tygodniu, a Ramirez powoli zaczyna akceptować cielaka. Razem tworzą wesołą rodzinkę i żyją długo i szczęśliwie.
Wiedziała jednak, że nikt nie może obiecać jej takiego obrotu spraw. Tak nie będzie.
- Chcę, żebyś wciąż był moim przyjacielem, Sally. Nie bądź na mnie zły. - powiedziała, czując się z tym wszystkim tak strasznie źle.

605Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Czw 26 Mar 2015, 12:59

Maro Salinas

Maro Salinas
- Kumplem? - zapytałem, przyjaciela miałem jednego no może dwóch, to określenie naprawdę jest jak bycie papieżem, a przecież papież jeden jest.
Mówiłem to chociaż wiedziałem ze i tak będę się gapił na jej tyłek i zazdrościłem temu który go dotyka no ale cóż. Wyprostowałem się znikając na chwilę, wróciłem z piwem a jak że.
- Twoje wybory, zły? Nie nie jestem chyba mi przeszło - chyba, złość mi przeszła, miałem ważniejsze sprawy, niż wściekanie sie na i tak zagubioną dziewczynkę w jej zagmatwanym świecie. Nie i wcale nie chodziło o Autumn. Tu akurat wiedziałem co mam zrobić.
- Słuchaj skoro już sobie tutaj tak pitu pitu rozmawiamy ty coś z Sethem, wiem nie powinno mnie interesować, tylko tak, zresztą nie ważne - uśmiechnąłem się otworzyłem piwo podałem dziewczynie potem, otworzyłem drugie dla siebie.

606Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Czw 26 Mar 2015, 13:16

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Wywróciła oczami.
- Kumplem. - mruknęła. W końcu fakt: "zostańmy przyjaciółmi" brzmi strasznie chujowo.
Kiedy Maro przyznał, że nie jest na nią zły, poczuła jakąś tam ulgę. Jej chyba też już trochę przeszło. Znowu westchnęła, uznając, że podjęła dobrą decyzję. bycie z Salinasem mimo wszystko byłoby dla niej kolejnym ciągiem nerwów, zazdrości i pretensji - a tego żadne z nich nie potrzebowało, zwłaszcza teraz.
Drugie pytanie ją trochę zaskoczyło, chociaż nie powinno. W gronie Świętych dość szybko rozchodziły się informacje. Dlatego też bezsensownym wydawało się ściemniać.
- Wyluzuj, stary. - w końcu każdy ze Świętych lubił od czasu do czasu powściubiać nos w sprawy innych Świętych i wydawało jej się to całkiem normalne. Problemem jednak było to, że nie wiedziała co powiedzieć. Odruchowo chciała się najpierw wyprzeć wszystkiego, no ale...
- Nie wiem. - odpowiedziała w końcu.

607Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Czw 26 Mar 2015, 13:37

Maro Salinas

Maro Salinas
- Tak tylko pytałem - rzuciłem upijając łyk piwa - w sumie nie moja sprawa... już nie moja - mruknąłem. Gdybym wiedział co myśli przyznał bym jej rację, jednak nie wiedziałem, tym bardziej o przyznaniu nie było mowy.
- Słuchaj - zacząłem trochę niepewnie - przepraszam za tą akcję u ciebie w domu, byłem trochę wkurwiony, może jeszcze na ciebie, ale przemyślałem parę spraw i ... - gdy ona sama się zamyśliła i ja popadłem w tok myślowy, tak gdzie ja u cholery położyłem te uchwyty na lusterka i to że nie będę z Autumn i to że z Consuelą nie wyszło. Chociaż miło wspominam przeloty.
- A co tam u siostry, jakoś przełknęła to ze nosisz kurtkę z logiem?
Ewidentnie się rozmowa nie kleiła, miałem ochotę zaprosić ją do vana i na pożegnanie przejechać się na pace, ale jakoś tam gdzieś szanowałem Ramirez więc powstrzymałem się od propozycji. Na razie.

608Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Czw 26 Mar 2015, 13:52

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Nie ma sprawy. Wszyscy byli wtedy wkurwieni. - oznajmiła, wzruszając ramionami. Wolała niektórych spraw nie roztrząsać. Wiedziała, że Święci mieli wtedy powody, by się wkurwiać, rozumiała to, dlatego nie żywiła do nikogo urazy. Do nikogo, oprócz Bakera.
- Myślę, że szybciej przełknie fakt, że jestem w Świętych, niż ja przełknę fakt, że daje się pukać Pooperowi. Ale na szczęście potrafimy się dogadać. To moja siostra.

609Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Czw 26 Mar 2015, 14:29

Maro Salinas

Maro Salinas
- Myślałem ze ten pies wyjechał? - zrobiłem trochę zdziwioną minę, bo ostatnio faceta widać nie było.
- W sumie ani tobie ani tobie bliskim źle nie życzę ale w jakieś tam uniesienia miłosne chyba nie wiezę coś mi się tam we łbie musiało pojebać - mruknąłem. Taki stan rzeczy był na chwile obecną. No moze mnie trochę młodsza siostra wyleczyła z tych gównianych miłostek.

610Warsztat samochodowy i myjnia - Page 24 Empty Re: Warsztat samochodowy i myjnia Czw 26 Mar 2015, 14:55

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Życzyłabym sobie tego z całego serca - prychnęła. Chociaż myśl o tym jak Pooper wyjeżdża bez słowa i nigdy nie wraca przyprawiła ją o ciepełko na serduszku.
Trochę się jednak nachmurzyła, słysząc jego kolejne słowa.
- Dobrze wiedzieć. - mruknęła, osuszając swoją butelkę z piwem - Może ci kiedyś przejdzie. - spojrzała tęsknie na odsłonięte dno, odstawiając pusta butelkę na jakimś blacie.
- To co, skończyłeś już?

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 24 z 34]

Idź do strony : Previous  1 ... 13 ... 23, 24, 25 ... 29 ... 34  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach