Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Long Street

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 2 z 6]

1Long Street - Page 2 Empty Long Street Pią 16 Maj 2014, 15:07

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Przy Long Street znajduje się plac, na którym znajdziesz przystanek autobusowy. Jadąc w tę stronę miniesz też West Market.


26Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Czw 23 Paź 2014, 21:44

Connor Eastman

Connor Eastman
- Szczerze powiedziawszy to miałem inny plan, ale chciałem, abyś był pewna moich uczuć, dlatego wolałem zrobić to jak najszybciej. - Powiedział, bo gdyby nie to, że ostatnio go tak pytała o to czy jej nie zostawi, czy jest szczęśliwy i w ogóle. A czym lepiej jej udowodni jak nie czynami? Jak wyrośnie jej brzuch to najwyżej będzie przytulał od tyłu, a całował od boku, nie miał może z tym doświadczenia, ale poradzi sobie, spokojnie.
- O, to fajnie. - Mruknął, czyli naprawdę musiała zajść mocno za skórę Liluye skoro teraz próbowała się "wykupić". - Oj, a ja zapomniałem o tych prezentach. - Stwierdził, bo faktycznie nie wziął tych prezentów od Gigi, Cherry.

27Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Czw 23 Paź 2014, 21:46

Liluye

Liluye
- Inny? Jaki? Teraz mi możesz powiedzieć, prawda? Jak już i tak.. - dopytywała, zaciekawiona jakiż to plan wymyślił jej niedźwiadek.
- Są urocze. - zapewniła. - Pokażę ci w domu. - dodała zaraz i wsadziła ręce w kieszenie bluzy.
- No to odbierzesz je potem? To chyba nie problem?

28Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Czw 23 Paź 2014, 21:58

Connor Eastman

Connor Eastman
Eastman uśmiechnął się chytrze.
- A może jeszcze tego kiedyś użyję? Może nie ze względu na oświadczyny, bo drugiego podejścia raczej robić nie będę. - Indianin wziął kobietę pod rękę. Nie chciał jej zdradzać wszystkich swoich pomysłów, bo może faktycznie użyje tego podczas jakiejś randki?
- Ok. - Powiedział na jej słowa o piękności butów. - A powiesz mi o co poszło? - Zapytał patrząc na kobietę, bo w końcu wolał wiedzieć o co poszło, bo nie chciał się tego dowiadywać od Betty.

29Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Czw 23 Paź 2014, 22:01

Liluye

Liluye
- No dooobra, niech ci będzie. - zgodziła się z ociąganiem, chociaż zjadała ją ciekawość. - Byle szybko! Bo chcę wiedzieć. - w końcu interesowało ją co też wykombinował takiego..
- Potraktowała mnie protekcjonalnie. - wzruszyła ramionami, idąc z nim pod rękę.

30Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Czw 23 Paź 2014, 22:16

Connor Eastman

Connor Eastman
Connor się do niej uśmiechnął, bo nie wiedział szczerze powiedziawszy kiedy będzie z nią randkować w taki sposób w jaki chciał się oświadczyć.
- Zobaczymy mamusiu, zobaczymy. - Mruknął do niej, a uśmiech mu nie schodził z twarzy.
Co do traktowania protekcjonalnego to się roześmiał.
- To się ciesz, niektórzy mają gorzej. - Był szereg innych osób, które były w gorszych kontaktach z Betty. Na przykład Tyrsen, albo ćpające pracownice.

31Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Czw 23 Paź 2014, 22:18

Liluye

Liluye
Prychnęła.
- Będziesz mnie mamusiował teraz? Nawet nie widać! - może jednak ta ciąża to nie był najgorszy pomysł? Dawało to na pewno jakiś cel. A może tego potrzebowała.
- Po całej rozprawie.. Jak się wszystko skończy.. Chcialam sprowadzić Moirę z powrotem. Mam nadzieje, ze przed końcem ciąży. - w sumie nie wiedziała jak Loco zareaguje, skoro on teraz też ma swojego psa.

32Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Czw 23 Paź 2014, 22:33

Connor Eastman

Connor Eastman
- Oj nie marudź kruszynko. - Zaśmiał się Eastman, niech się cieszy, że nie nazwał jej wielorybkiem lub słonikiem, chociaż to byłoby wyjątkowo perfidne.
- Pomyślimy o tym dobra? - Zapytał, bo naprawdę sam nie wiedział czy to dobre, aby ich dziecko dorastało z psem. On sam trzymał Psycho u swojej matki, ale gdyby go potrzebował to zawsze mógł go od niej zabrać.

33Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Czw 23 Paź 2014, 22:43

Liluye

Liluye
Chyba czeka ich poważna rozmowa na ten temat. Lil nie wyobrażała sobie zostawić Moiry na całe życie u matki. W końcu to jej pies! Najważnieszy dla niej. Oczywiście, że ważniejsze będzie dziecko, ale dzieci dorastajace ze zwierzętami mają lepszą odporność i w ogóle.
- Dobra.. - westchnęla zrezygnowana.

zt - przyczepa?

34Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Sro 29 Paź 2014, 19:48

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
/z przyczepy Lali, wieczór

Do takich poważnych spraw jak prowadzenie śledztwa na własną rękę trzeba było poważnego wyposażenia... lodówki! Lola zdążyła zrobić mega obfite zakupy bogate w niezbyt zdrowe produkty spożywcze, które zapakowała sobie do plecaka oblepionego różowymi cekinami, po czym ruszyła w drogę powrotną do domu. Z buta. Musiała jakoś odpokutować kalorie, które miała zamiar pochłonąć, tak?
Tak więc właśnie przemierzała sobie prawie beztrosko - pomijając fakt, że z braku zaufania ekipy z pracy została wysłana na urlop, jej narzeczony to półmózg, bo papla takie rzeczy bez zastanowienia i być może się wsypie tak, że z ślubu nici (a przynajmniej takiego, który odbyłby się NIE za kratkami!) i... i w ogóle! - ulicę, zmierzając do domu, gdy...
TA DA DA DAAA!!

35Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Sro 29 Paź 2014, 19:53

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
/początek, dalej ten nieszczęsny 8.03.13

Lionel podążał za swoim celem od momentu, gdy ta wyszła z przyczepy. W sumie to prawie na nią wpadł, całkiem przypadkiem, bo akurat szedł kupić mamie kwiatki z okazji europejskiego dnia kobiet (on wiedział o takich rzeczach!!). Utrzymywał najwyraźniej bardzo bezpieczny dystans, bo ona albo go nie zauważyła albo kompletnie się tym nie przejęła. Skorzystał nawet z okazji, że weszła do West Marketu i kupił sobie paczkę gum. Prawie ją zgubił, bo nie mógł się biedny zdecydować na smak!
Mogła iść jednak na szczęście tylko w jednym kierunku, także szybko ją odnalazł! Chowając się w cieniu i piaskach pustyni, nałożył na twarz kominiarkę i - żując gumę o smaku arbuzowym - ruszył do boju!

36Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Sro 29 Paź 2014, 19:57

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Kostki dla Koksika na refleks i siłę, próg: 85. Jeśli przekroczysz, Lionowi udaje się powalić Lolę z zaskoczenia na glebę. Jeśli nie - Lola wyrywa się i lutuje ci pigułę w twarz.

37Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Sro 29 Paź 2014, 20:03

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
90!!

Lionel naprawdę miał wyrzuty sumienia, że to robił. Nie dość, że była kobietą, to jeszcze dziś obchodziła swoje święto. Co prawda w Europie, no ale...!
Powalił ją na ziemię, przygwożdżając do zimnego chodnika i unieruchamiając jej ręce tak, by nie mogła się szarpać.
Było mu o wiele łatwiej, gdy pomyślał, że to Meksykanka. Co prawda płci żeńskiej, ale dalej była ciapata, co nie? Poza tym przemawiał do niego też całkiem inny kolor - zielony.
Następnym jego krokiem będzie... zsunięcie tego pierścionka okraszonego różową cyrkonią z palca policjantki!
Mamuniu, miał nadzieję, że laska nie nosi ze sobą broni do sklepu!

38Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Sro 29 Paź 2014, 20:14

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Kostki na inteligencję, próg:20. Jeśli przekroczysz, okazuje się, że posiadasz wiedzę potrzebną do szybkiego zorientowania się, na której dłoni i na którym palcu nosi się pierdzionek zaręczynowy. Po przekroczeniu progu, bez wahania sięgasz po tę właśnie dłoń, z tym właśnie palcem. Jeśli nie przekroczysz, odejmujesz sobie trzy punkty od kolejnych kostek.

Potem rzucasz na siłę i refleks, próg: 85. jeśli przekroczysz, udaje Ci się ściągnąć pierścionek z palca.

39Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Sro 29 Paź 2014, 20:18

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
20 i 82

Koksiu nagle zwątpił. Na której ręce to się nosi te cholerstwa?! Zaczął się przyglądać, motać, kręcić, no nic! I już próbował ściągać z jej palców cokolwiek, ale cholera się wierciła jak osika!
-NIE RUSZAJ SIĘ!-huknął z pretensją.
No nie daje mu kobieta pracować, no!

40Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Sro 29 Paź 2014, 20:20

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Bosze, jaki żal - powiedziałby Skittles, gdyby był świadkiem tego wydarzenia. Jeszcze raz te same kostki.

41Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Sro 29 Paź 2014, 20:23

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
20 i 92

Lion dalej nie do końca ogarnął swym umysłem, która to ma być ręka i palec, ale na szczęście co nie w głowie to w mięśniach, nie?! W końcu wymacał jakiś metal i ściągnął go z jej palucha!
Sama blondynka wydawała z siebie jakieś niesamowicie wysokie dźwięki, od których aż uszy go bolały! No to teraz... Zleźć z niej tak, by nie ruszyła za nim od razu, tak? Może jak ją trochę poddusi... ta straci przytomność...?

42Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Sro 29 Paź 2014, 20:27

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Punkty siły Liona miażdżą punkty siły Loli, tak więc, jeśli Lion zdecyduje się na podduszenie Loli - udaje się mu to bez większego trudu. Ucieczka z miejsca wydarzenie nie będzie już jednak taka hop siup!

Kostki na refleks i kondycję, próg: 55. Jeśli ci się uda przekroczyć - uciekasz niczym młoda gazela, jeśli nie - Lola podstawia ci haka!

43Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Sro 29 Paź 2014, 20:30

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
60

Koksiu z nieco ciężkim sercem pozbawił oddechu ową niewiastę na kilka chwil. Na tyle, by móc uciec z miejsca zdarzenia niczym młoda gazela. Ale szef będzie dumny, ach!


/zt gdzieś tam

44Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Sro 29 Paź 2014, 20:39

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola nie mogła uwierzyć w to, co się właśnie działo - szła sobie spokojnie, najspokojniej w świecie, gdy nagle poczuła na sobie przeolbrzymi ciężar, który rzucił ją na ziemię. Aż straciła dech na chwilę. Dopiero po pewnym czasie się ogarnęła i próbowała się wyszarpnąć spod tego cielska. Cielska, które właśnie próbowało jej ściągnąć coś z palca.
I w momencie, w którym blondynka zdała sobie sprawę co to takiego... zaczęła coraz bardziej rozpaczliwie piszczeć i się rzucać - na tyle, na ile pozwalała jej to swoboda ruchów, której nie miała zbyt wielkiej.
Rozstanie się z pierścionek odjęło jej dech. Dosłownie, bo koks objął jej szyję ramieniem i poddusił!
Ocknęła się zmarznięta, czując się dziwnie nago i żałośnie bez tego obiektu galanterii. Zwinęła się w kłębek i płakała nad swym marnym żywotem.
Kto mógłby zrobić coś takiego?! Targnąć się na jej... na jej pierścionek zaręczynowy?! I to jeszcze facet, który miał problem z określeniem na której ręce się go nosi?
Meksykanka miała wrażenie, że niebo przeciął piorun, gdy spadła na nią odpowiedź.

/zt

45Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Nie 02 Lis 2014, 16:26

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
<---

Co robiła Gabrycha, gdy nie siedziała w biurze, nie przeszukiwała czyjejś chałpy i nie martwiła się o siostrę, próbując z nią porozmawiać? Biegała! I właśnie dlatego znalazła się w tym miejscu, o tej porze.
Ubrana w szare leginsy i cienką bluzę, biegła long street, słuchając żywej meksykańskiej muzyki ze słuchawek wciśniętych w uszy.

46Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Nie 02 Lis 2014, 16:41

Dos-teh-seh

Dos-teh-seh
< - ?? koło godziny 9 rano

Nie tylko Gabrielle wybrała się na wędrówkę ulicami Old Whiskey. Lecz Dos nie miała zamiaru biegać - wskoczyła na swój rower i pognała wzdłuż obrzeży miasteczka. Korzystała z momentu, gdy powietrze było na tyle chłodne, ze mogła poczuć gęsią skórkę, a słońce nie wyglądało zza chmur. 
Minęła Gabrielle i wpierw nie zwróciła na nią uwagi. Zatrzymała się jednak, kilka metrów dalej. Spuściła lewą nogę z pedału i spojrzała w stronę nadbiegającej policjantki.
- Dzień dobry... -przywitała się, nie wiedząc, że zapewne Rosita nie dosłyszy jej słów.

47Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Nie 02 Lis 2014, 16:53

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle tylko w szybkim biegu była w stanie zapomnieć o pracy i kłopotach z Consuelą. Wysiłek fizyczny wypierał z umysłu wszystkie nieprzyjemne myśli. Ramirez skupiała się jedynie na kontroli oddechu i muzyce, która nazbyt głośno grała jej w uszach.
Przelotnie spojrzała na rowerzystkę, która ją minęła. Jak zwykle miała biec dalej, ale postój jaki nieznajoma sobie zrobiła, zwrócił jej uwagę. Tak, Gabrielle nie słyszała słów kobiety, ale mogła się domyśleć, że ta zwraca się do niej.
Zwolniła więc i zatrzymała się obok nieznajomej, ruchem jednej ręki wyszarpując z uszu słuchawki, z których słychać było Malagueña Salerosa.
- Mogę w czymś pomóc?

48Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Nie 02 Lis 2014, 17:02

Dos-teh-seh

Dos-teh-seh
Dos zsiadła z roweru; jednak wciąż obie ręce trzymała zaciśnięte na kierownicy.
- W sumie to tak - odpowiedziała bez dłuższego myślenia and słowami - mogłaby mi pani powiedzieć jak najszybciej dojechać to Elmira? Zazwyczaj się tu gubię... mimo, że to miasto nie ejst takie duże.
Rozejrzała się wokoło. Piach i  asfalt; gdzieś w tle jakieś niskie budynki, ogrodzenia. Okolica to nie była zbyt malownicza i aż nazbyt spokojna.

49Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Nie 02 Lis 2014, 17:12

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
W słuchawkach na moment zapadła cisza, ale zaraz rozległy się pierwsze dźwięki Down the Mexico. Gabrielle zaś słysząc prośbę nieznajomej odwróciła się nieco i kciukiem wskazała kierunek do Elmira.
- Najlepiej jakby pani zawróciła teraz, albo skręciła przed przystankiem. Trzeba wrócić na Pickless.. hmm mogę pokazać, tak będzie chyba najlepiej i najszybciej.
Ramirez wzruszyła ramionami i opuściła spojrzenie na odtwarzacz przypięty do paska. Wyłączyła muzykę, przerywając wokaliście The Coasters i podniosła oczy na Dos. Jej spojrzenie zmieniło się na pytające i wyczekujące.
Policjantka nie miała wszak całego dnia!

50Long Street - Page 2 Empty Re: Long Street Nie 02 Lis 2014, 17:23

Dos-teh-seh

Dos-teh-seh
- Byłabym wdzięczna - odpowiedziała - jeśli ma pani czas. Dopiero od niedawna tu jestem i w sumie to wędruję tylko między westernowym miasteczkiem a przystankiem autobusowym.
Podprowadziła rower bliżej Garbielle.
- A ja... ja panią chyba gdzieś widziałam... - dodała, mrużąc oczy. Zacisnęła usta, jakby to jej miało pomóc w przypomnieniu sobie skąd może kojarzyć Gabrielle.
- Albo może mi się wydawać - wzruszyła ramionami.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 2 z 6]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach