Popatrzyła zdziwiona na Saszkę: - w ogóle nie pływasz? To może nie ma sensu, bo się tylko wynudzisz. - W końcu nie miała pojęcia o ich umowie barterowej. A do tego Lolu złapała chłopaka za rękę, jak na nią rzecz czy gest niespotykany.
- No tak - komu po znalezieniu ciała chciało się bawić. - Więc niejako bawimy się w śledztwo. My, czyli Jon, Lola, Tom, to ten ponury, Parker, o ile nie mylę nazwiska. A i ta Trish z Carmelitą. - Teraz gdy powiedziała to na głos, to skład wydał jej się kosmiczny. - Emma zniknęła od tamtego wieczoru i coś jest na rzeczy z tym dziedziczeniem hotelu. Do tego wiemy, że Romero mogli być juz tu wcześniej i to była ich kolejna wizyta, prawdopodobnie. I chcemy wiedzieć, co mieli wspólnego z tym hotelem. Stąd ktoś mógłby porozmawiać z mężem, o ile się go znajdzie, a że Jon kategorycznie odmówił. Sama rozumiesz. Taki luźny pomysł. A co z tymi butami?