Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Dom Jonathana

Idź do strony : Previous  1 ... 13 ... 23, 24, 25 ... 30 ... 37  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 24 z 37]

1Dom Jonathana - Page 24 Empty Dom Jonathana Pią 01 Sie 2014, 21:00

Jonathan Harper

Jonathan Harper
First topic message reminder :

Dom jest niewielki, wybudowany z gotowych materiałów. Ściany są wypełnione gąbką lub styropianem, nie ma tu mowy o porządnej izolacji. Dach często przecieka, w czasie upałów wewnątrz nie da się wytrzymać a klimatyzacja działa wątpliwie. Podczas chłodniejszych dni robi się naprawdę zimno i trzeba ratować się piecykiem elektrycznym.
Budynek ma tylko jedno piętro. Wewnątrz znajduje się kuchnia i łazienka oraz dwa średniej wielkości pokoje. Dom jest pomalowany na piaskowy kolor.
Na podwórku znajduje się podjazd - używany Chevrolet Impala.

Wnętrze jest skromne, ewidentnie mieszka tu samotny mężczyzna. W salonie znajduje się wygodny, duży fotel, który nosi ślady wieloletniego użytku. Obok sporych rozmiarów regał, wypełniony książkami. Obok, na stoliku znajduje się laptop i notatnik wypełniony wycinkami z gazet.


576Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 17:54

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Zabawne. Widzieć kogoś, kto się robi bardziej czerwony ode mnie - zaśmiał się otwarcie.
- Nie była randką ale była nie udana? Coś kręcisz. - chwycił Fifi za policzki - twój pan się miesza w zeznaniach. Taaak?
Wtedy dobiegł go dźwiek dzwonka. Zdziwił się, bo nie oczekiwał żadnych gości, ale ucieszył się, gdy za drzwiami zobaczył swojego młodszego kolegę.
- Hej Ennis. Wchodź.
Fifi momentalnie była koło chłopaka, żeby go obwąchać i przywitać.

577Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 17:58

Ennis Enderman

Ennis Enderman
- Hej Jonathan - przywitał się z kolegą Ennis i przeszedł przez próg. Natychmiast dopadła go Fifi.
- No hej maleńki - zagadał do pieska i podrapał go między uszami. - Co to, wszyscy nagle wyposażyli się w psy? Najpierw Lola, teraz ty... Jakaś nowa moda?
Wtedy jednak spostrzegł jakiegoś faceta, którego widział pierwszy raz w życiu i troszkę się zmieszał.
- O, masz już gościa... Mam nadzieję że nie przeszkadzam? - zapytał trochę nieśmiało. Uśmiechnął się do Coopera przepraszająco.

578Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 17:59

N. Cooper

N. Cooper
- Bo może ja traktowałem to jak randkę a niestety druga strona chyba nie - mruknął. Słysząc o rumieńcach, wyprostował się i usiłował opanować. Ale niestety. ni udało mu się to.
- Fifi, do nogi - rzucił do suki, gdy t anie chciała odczepić się od Ennisa.
Wstał i skierował się do Endermana, wyciągając rękę.
- Hej, Nath Cooper - przedstawił się.

579Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 18:06

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Próbował powstrzymać śmiech gdy Cooper się "opanowywał". Teraz już wiedział czemu Lola lubi Jonowi tak dokuczać.
- Maleńka. - sprostował - Fifi, Ennis. Ennis, Fifi. - przedstawił sukę koledze. - i należy do Natty, nie do mnie - wyszczerzył się i wskazał dłonią na detektywa, któremu właśnie nadał nową ksywkę.
- Przeszkadzasz? Niby w czym? Nie wymyślaj. Co tam?

580Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 18:15

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis wyciągnął rękę do Coopera.
- Ennis Enderman, miło poznać.
Jego uwagę znowu zwrócił pies. Fifi, czyli jednak pewnie suczka. Uśmiechnął się do psiaka.
- Szkoda. Też mógłbyś mieć psa w sumie - skomentował fakt, że psiak należał do gościa Jonathana.
Skoro już mieli powitalne formułki za sobą, Ennis postanowił usiąść na kanapie.
- Oj, no wiesz. W końcu przyszedłem bez zapowiedzi - wytłumaczył swoje poprzednie zmieszanie. - Boże, właśnie, miałem spytać - widziałeś, co stało się z przyczepą Loli? - przypomniał nagle sobie łomot, który rozległ się parę dni wcześniej na osiedlu przyczep, gdzie sam też mieszkał. Z okna widział tylko, że ewidentnie przyczepa miała wyrwę w dachu. - Nic jej się nie stało?...

581Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 18:24

N. Cooper

N. Cooper
- Oj, ja tez zawsze wpadam bez zapowiedzi. Dobrze, że jestem facetem, bo bym dawno już wpadł w trzy ciąże...
Podrapał się po karku i wycofał o krok.
- Oj, wiemy, byliśmy tam, zmoczyliśmy się i zapłakaliśmy nad jej losem.

582Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 18:33

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- No może. Zaczynam się przekonywać do posiadania psa - popatrzył na Fifi. Nie chciał mysleć, że to tylko chwilowy układ i się będzie musiał w końcu z nią pożegnać.
Popatrzył na Coopera jak na wariata.
- I ty się dziwisz, że ci randki nie idą? - pokręcił głową.
- Dach poszedł i prawie na nas spadł. Biedna Lola. Chcesz soku czy czegoś?


583Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 18:44

Ennis Enderman

Ennis Enderman
- Pies fajna sprawa. Ja w przyczepie raczej nie mógłbym trzymać niczego żywego, więc w sumie powinieneś korzystać z przestrzeni - wyszczerzył się do Jonathana i sam pogłaskał Fifi, która na pewno była bardzo przyjacielskim i sympatycznym psem.
- Byliście tam? - zdziwił się Ennis, słysząc słowa Coopera. Przyjrzał mu się uważniej po raz pierwszy. Czyżby jakiś nowy glina?
- No nieźle... Biedna Lola to mało powiedziane. Najpierw Naiche znowu zostaje postrzelony, teraz to... Trudno uwierzyć, że ktoś może mieć takiego pecha przez cały czas - pokręcił głową. Miał wyrzuty sumienia, że nie pojechał do Appaloosy, żeby odwiedzić kumpla w szpitalu. Ciągle jednak musiał załatwić parę spraw, nie mógł tak po prostu tam pojechać... A przynajmniej tak sobie wmawiał.
- Nie, dzięki. W sumie to myślałem o tym, żeby się z tobą znowu zmierzyć w warcaby. Albo coś. Ostatnio tylko mi przybywa masy mięśniowej, jakaś rozrywka umysłowa też by się przydała - zażartował. Nadal wyglądał jak kompletny szczupak, a nie mięśniak.

584Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 18:47

N. Cooper

N. Cooper
- Z tobą mi idą wspaniale! - zafalował brwiami i cmoknął kilka razy.
- Rozrywki umysłowe? Totalnie się na to nie piszę, ja dziś nie myślę... - postukał się w czoło - pustka totalna. W sumie to powinienem już wracać do roboty.

585Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 19:01

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Zastanowię się. Zawsze myślałem, że nie podołam. Z tą całą odpowiedzialnością i w ogóle - ale jak na razie bardzo dobrze mu szło z Fifi. Coraz bardziej podobał mu się pomysł posiadania zwierzaka. No i miał by się do czego przytulić, jakby mu było smutno... albo zimno.
Wypuścił z rąk, na szczęście pustą już puszkę i zapiekły go policzki. Takie żarty i to jeszcze przy jego koledze! Ta bezczelność wymaga srogiej zemsty!
- Głupek! - rzucił w niego epickim dissem. A potem puszką, którą podniósł z ziemi na tą okazję.
Wypuścił raptownie powietrze nosem i uspokoił się. "Warcaby czy coś" brzmiały dobrze.
- Z chęcią. Ile można grać przez neta - kiwnał w stronę laptopa na którym nadal była otwarta przeglądarka z wirtualnymi szachami. Odwrócił się do Poopera. - Znowu tchórzysz? Natty? - wyszczerzył się nieco złośliwie.

586Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 19:09

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis jakoś nie załapał, dlaczego Jonathan tak oburzył się na komentarz Coopera. Ze zdziwieniem obserwował, jak Harperowi momentalnie płoną policzki i następujący potem wybuch dziecięcego niezadowolenia w postaci epickiego dissu i rzutu puszką. Uniósł jedną brew.
- Hm, czyżbym jednak wam w czymś przeszkodził? - zażartował Ennis i automatycznie przygotował się na to, żeby bronić się przed oberwaniem kolejną puszką.

587Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 19:22

N. Cooper

N. Cooper
- Hm? Nie, już skończyliśmy się całować, jak widzisz, Jonathan ma majtki an sobie - zażartował głupio.

588Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 19:30

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- O MÓJ BOŻE!
Po prostu brak słów. Zdenerwowany poszedł do kuchni i otworzył sobie trzecie piwo.
- Nie oddam ci Fifi, zobaczysz!

589Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 19:33

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis zacisnął usta, próbując się nie śmiać. Dopiero kiedy Harper poszedł do kuchni, pozwolił sobie na ciche parsknięcie. Rzucił przy tym porozumiewawczym spojrzeniem na Coopera. Nic tak nie zbliża jak nabijanie się ze wspólnych znajomych.
- Nie widziałem cię jakoś wcześniej w mieście - odezwał się wreszcie Ennis do Natha. - Ale strzelam, że masz coś wspólnego z siłami porządku?

590Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 19:37

N. Cooper

N. Cooper
- Oddasz, oddasz. I jeszcze sobie zrobimy jednego szczeniaka... - zaśmiał się. Ach, głupie żarty, powinien przestać, bo za chwile dojdzie do niego jakiego sobie sam wstydu robi.
- Hm, przyjechałem dopiero. Z Appaloosa. Pracuję z Jonathanem na komisariacie od niedawna.

591Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 19:45

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Argh! - dało się słyszeć z kuchni.
Jon w końcu się z niej wyłonił już nie tak czerwony i podał Ennisowi szklankę soku.
- Ja wiem, że my z policji ale te pieskie żarty to już chyba przesada. - wymamrotał do Coopera i napił się piwa - Nici z drugiej randki, tak przy okazji - powiedział sarkastycznie i uśmiechnął się krzywo.

592Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 19:54

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis nie był w stanie nawet skomentować poziomu dowcipu Coopera. Popatrzył się na niego tylko z ukosa, zastanawiając się, czy facet nie urwał się czasem z choinki.
Przyjął od Jonathana sok, gdy usłyszał, skąd przyjechał Nathan. Momentalnie zbladł.
- Och... Z Appaloosy, tak? - wybąkał i natychmiast zanurzył usta w szklance. Musiał się jakoś doprowadzić do porządku. - Na stałe czy jakaś specjalna sprawa jest? - zapytał, żeby odwrócić chyba własne myśli z pewnego toru.
Spokojnie, myślał sobie. Appaloosa jest gigantyczna. Na pewno jego zdjęcie nie latało po KAŻDYM komisariacie w mieście. A nawet jeśli, to na pewno krótko, 24 godziny są najważniejsze i tak dalej. Poza tym trochę się zmienił, minęło w końcu ponad pół roku... Nawet, jeśli Cooper kiedykolwiek zobaczył zgłoszenie o zaginięciu Ennisa, to już na pewno o tym zapomniał.
Ennis znowu zabrał się za głaskanie psa.
- Ale Fifi - zmienił znowu temat i uśmiechnął się do Jonathana - wygląda już na zadomowioną. Może faktycznie nie będzie chciała wrócić do siebie?

593Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 20:12

N. Cooper

N. Cooper
- Dobra, dobra, Harper. Ale jak nie chcesz, to idę się zadowolić do mojej dziewczyny! - zasalutował i skierował się do drzwi.
Lecz nim wyszedł, spojrzał jeszcze na Ennisa. Zmrużył oczy i przyjrzał mu się uważniej.
-Hm.. Ennis, tak? - Spytał, wskazując na niego palcem - Tak, tak, sprawa gangu. Mam nadzieję, że nie na stałe, mimo wszystko...
Znowu zasalutował.
- No ja lecę!! - potarmosił Fifi za uszy, gdy ta do niego podbiegła.
- Będę na komisariacie!
Wyszedł z domu i skierował się do swojego samochodu. Wszedł,k ale nie odpalił silnika. Zamiast tego, zadzwonił na komisariat w Appaloosa by porozmawiać o nazwisku Enderman. 
/zt

594Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 20:20

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Mówisz o pracy czy o Gabi? - rzucił jeszcze za nim jak ten wychodził. Wyglądało na to, że Ennis chyba wypłoszył gościa. I dobrze, Jon nie był pewien czy zniósłby kolejną serią niewybrednych dowcipów. Podniósł rękę na do widzenia i detektywa już nie było.
- Co za pajac - powiedział do siebie i z parksnięciem pokręcił głową - Sorry, człowiekowi chyba odżywki do włosów przeniknęły do mózgu.
Usiadł na kanapie i przywołał do siebie Fifi, która stała pod drzwiami tęsknie patrząc za panem.
- No chodź tu skarbie - potarmosił ją po karku - wróci po ciebie, nie martw się.
- To co? Warcaby?

595Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 20:29

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Dowcipy Jonathana i Nathana Ennis puścił mimo uszu, bo specjalnie go one nie interesowały. Gorzej było, gdy Cooper przyjrzał mu się przeciągle na pożegnanie i zapytał go ponownie o imię.
No to koniec.
Ennis był kompletnie blady jak ściana. Miał też wrażenie, że serce na moment mu się zatrzymało. Przez chwilę w ogóle nie docierało do niego, że Jonathan coś do niego mówił. Spojrzał wreszcie na niego z roztargnieniem.
- Hm, co? A, tak, warcaby. Jasne - powiedział, ale nie ruszył się z miejsca. Gapił się na swoją szklankę. Z zaciśniętymi ustami i szeroko otwartymi oczami. Jeśli było tak, jak mu się wydawało - to niedługo jego sielanka się skończy. Trzeba będzie zmierzyć się z konsekwencjami. Napił się soku, ciągle wpatrując się tępo w przestrzeń.

596Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 20:34

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Nerwy i diametralna zmiana w zachowaniu Ennisa nie uszły uwadze patologa.
- Co jest? - Ennis wyrażnie pobladł na słowa Coopera.
- O co chodzi?

597Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 20:43

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis wreszcie się poruszył. Wyprostował nogi i ciężko westchnął, spuszczając na moment głowę. Po chwili milczenia podniósł w końcu wzrok na Jonathana.
- Normalnie bym pewnie powiedział, że o nic... Ale z tobą powinienem być szczery. Z kimś by się przydało - zaczął niepewnie. I tak chciał porozmawiać z Jonathanem trochę o swoich planach na przyszłość. Może nawet powiedziałby mu, co tak naprawdę robi w Old Whiskey. Teraz chyba nawet nie miał wyboru, bo jeśli glina z Appaloosa był dobrym gliną, to Jonathan i tak prędzej czy później dowie się, jaki numer swojej rodzinie wykręcił Ennis.
- Ale wiesz co? Rozłóżmy te warcaby. Tak będzie mi się pewnie lepiej mówiło. Dobra?

598Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 20:49

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Przez chwilę przyglądał się Ennisowi zaniepokojony jednak przytaknął i wstał, żeby rozłożyć szachownicę na stole. W ciszy poukładał pionki na odpowiednie pola dając mu czas do namysłu. Wskazał koledze krzesło sam siadając na przeciwko.
- No to może zaczniesz - powiedział w końcu mając na myśli zarówno grę jak i to co chciał mu powiedzieć.

599Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 21:01

Ennis Enderman

Ennis Enderman
55

Ennis usiadł przy szachownicy i wykonał pierwszy ruch. Już się trochę uspokoił. Podniósł wzrok na Jonathana i zaczął:
- Tak na dobrą sprawę to... To jest bardzo proste. I pewnie uznasz, że głupie - poczekał, aż Jonathan wykona swój ruch i sam poruszył kolejny pionek.
- Powiem ci najpierw to, co sam o mnie pewnie już wiesz, i co wiedzą raczej wszyscy tutaj... Do Old Whiskey przyjechałem pół roku temu, na początku września. Nie mam skończonej szkoły, więc od razu poszedłem do pracy u Randalla. Nie mam tu też żadnej rodziny, mieszkam sam, sam się utrzymuję. Ot, taki nikt, dzieciak bez przeszłości próbuje się gdzieś zaczepić na stałe - uśmiechnął się z zakłopotaniem. 
Kolejny ruch pionków.
- Nie zastanawiało cię nigdy, skąd się tu w ogóle wziąłem? - zapytał Jonathana Ennis i popatrzył się na niego z zainteresowaniem.

600Dom Jonathana - Page 24 Empty Re: Dom Jonathana Nie 14 Gru 2014, 21:18

Jonathan Harper

Jonathan Harper
101

Ruszył pionkiem z automatu. Nie myślał szczególnie o rozgrywce, bardziej skupiał się na tym co mówił chłopak. Słuchał uważnie i potakiwał na informacje, które już zna.
- Szczerze powiedziawszy nie myślałem o tym. nigdy nic nie mówiłeś, więc uznałem, że to nie moja sprawa - uśmiechnął się słabo i przesunął pionek.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 24 z 37]

Idź do strony : Previous  1 ... 13 ... 23, 24, 25 ... 30 ... 37  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach