Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Bar "Viva Maria!"

Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 23 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 7 z 40]

1Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Bar "Viva Maria!" Wto 13 Maj 2014, 10:51

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Bar "Viva Maria!" - Page 7 Vivaplan

Bar Viva Maria! mieści się w dwukondygnacyjnym budynku wciśniętym między drobnymi lokalami usługowymi. Pomieszczenie, do którego się wchodzi, jest długie i stosunkowo wąskie. Po prawej stronie ciąg stolików i krzeseł, zaś po lewej długa lada z rzędem barowych stołków. Podłoga imituje drewniany parkiet, ale zdarcia w niektórych miejscach zdradzają, że jest to zwykłe linoleum. Lada, stoliki i krzesła są jednak drewniane, siedziska wysłane zaś ciemnobrązową okładziną. Co zobaczymy za ladą, poza uroczą właścicielką, Betty Jou? Oczywiście liczne alkohole. Poza napojami wyskokowymi można tu dostać także drobne przekąski. Naturalnie, jak na porządny amerykański bar przystało, w strategicznym miejscu wisi także telewizor, który pamięta pewnie lata osiemdziesiąte – ale wciąż działa! Poza tym świętym pudłem, ściany zdobi też kilka rogatych czaszek oraz liczne, starsze i nowsze, zdjęcia. Widać na nich stałych bywalców, imprezy, samą Betty Jou, ale i kilka bardziej znanych ogółowi twarzy. Przy wejściu stoi szafa grająca, zaś na tyłach stół do bilarda. Ogólnie wnętrze jest dość ciemne, a gdy zbierze się w nim grupa palących facetów, widoczność staje się ograniczona do minimum.
Bar posiada ciasną kuchnię. Na piętro prowadzi obskurna klatka schodowa, a o jego zastosowaniu jakoś nikt nie mówi.


151Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Sie 2014, 20:46

William Parker

William Parker
No to zapyta, a jakże!
- Trzeba się postarać bardziej. Chyba że człowiek woli czekać i czekać, i czekać - palcem nawet zakręcił, pokazując, że to błędne koło, monotonne i nawet trochę nudne.
- Był. Każdy miał. Musiał mieć - zaśmiał się. Zdziwiłby się, gdyby była osoba, która nie miała tego pierwszego razu. W jego wieku - tym bardziej by się zdziwił.
- Jak się nazywasz?

152Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Sie 2014, 20:52

Autumn Seymour

Autumn Seymour
- Pytam o szczegoly! Ile miales lat? - rozesmiala sie, slyszac jak okreznje odpowiada na pytania.
- Autumn.

153Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Sie 2014, 21:00

William Parker

William Parker
- To trzeba precyzować, a nie - Boże, kobiety. Zawsze uważały i uważać będą, że facet ma się domyślić... - Nie pamiętam, dawno to było. Może siedemnaście? - spytał sam siebie i zaraz wzruszył ramionami. - Było i tyle - odparł.
Jesień. Och, Jesień, Jesion, Jeleń, można byłoby wymyślić co nieco, ale... to można zostawić na później.
- Czego się boisz? - skrzyżował ramiona i wsparł je o blat lady.

154Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Sie 2014, 21:30

Autumn Seymour

Autumn Seymour
Było i tyle? Czyli mu się nie podobało? Hm. Pewnie i tak mu to zajęło z dwie minuty, góra! Na pewno nie wiecej.
- Mam powiedzieć jedną rzecz czy wszystkie? - wyszczerzyła się do niego.

155Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Sie 2014, 21:31

William Parker

William Parker
Tego to ja nie wiem. Może zajęło mu o te kilka minut dłużej? Zależy jak gorąca była ta jego pierwsza, bo tak to... niczego się nie dowiemy!
- Zmarnowałaś pytanie. Tak, wszystkie.

156Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Sie 2014, 21:36

Autumn Seymour

Autumn Seymour
Jak mu to wtedy zajęło więcej niż dwie minuty to co potrafi teraz? Ho ho! Autumn musi się za niego wziąć! Gdyby tylko wiedziała.
- No fakt, zmarnowałam. - zmarszczyła nos. - Hm.. Mam lęk wysokości. Boje się psów. Nie lubię robactwa. Boję się kalectwa.. w sensie, że kiedyś oślepne, ogłuchne, cos mi urwie czy cokolwiek.. Albo że będe miała wypadek i będę warzywkiem.. - sprecyzowała.
- A ty?

157Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Sie 2014, 21:57

William Parker

William Parker
Kto wie. Może to była minuta albo i dwie więcej, tylko tyle? Może kiedyś się przekona!
- Dla mnie to i lepiej, mogę dwa z rzędu zadać - uśmiechnął się i napił się piwa. Ach, jak dobrze było wpaść do baru nieco wcześniej, choć nadal zastanawiał się, co z Betty. Zazwyczaj to ona wszystkich witała i stała za ladą, a teraz to jej w ogóle nie widać!
Kiwał głową, słuchając jej odpowiedzi.
- Sporo tego - westchnął ciężko, jakby tyle informacji go nieco wymęczyło. Wbrew pozorom, tak nie było. - Z kalectwem się zgodzę, sam takie lęki miewam, choć nie jest to strachem - wyjaśnił. - Ja? Przed klaunami i bankructwem - nawet kącik ust mu drgnął przy tym drugim!
- Jest coś, co chciałabyś zrobić, ale wiesz, że nie możesz?

158Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Sie 2014, 22:05

Autumn Seymour

Autumn Seymour
- To jak kiedyś któreś z nas skończy na OIOMie to się odwiedzimy. - stwierdziła.
- Coś co bym chciał.. Hm.. - zamyśliła się. - Rzucić wszystko w cholerę czasem i wyjechać.. gdziekolwiek. Byle dalej. Ale chyba nie mam odwagi, a nie nie mogę. - poprawiła opadający na twarz kosmyk włosów. - Zadwaj drugie, bo ja też chce!

159Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Sie 2014, 22:17

William Parker

William Parker
- Skąd masz taką pewność, że się odwiedzimy? - spytał, wykorzystując właśnie dodatkowe pytanie. Zastanowiło go to; zabrzmiało, jakby Jesień była wielce współczująca i troskliwa o - właściwie obcych - ludzi!
- Zatem to się nie zalicza do odpowiedzi. Chociaż... niech ci będzie - skwitował i prychnął cicho na jej pospieszenie.
- Drugie pytanie. Jak myślisz, jak daleko zajdziesz tutaj, w Old Whiskey?

160Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Sie 2014, 22:21

Autumn Seymour

Autumn Seymour
Czy to była troska? Raczej pierdoła, o której pewnie zapomną. Ale z takich pierdół składa się życie. No i skoro oboje się tego boją, to czemu by się nie odwiedzić?
- Nie myślę nad tym. Co się uda to się uda. - wzruszyła ramionami. - Twoja największa wada?

161Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Sie 2014, 22:24

William Parker

William Parker
Wszystko jest możliwe! Pewnie przekonają się o tym w przyszłości czy coś. Ta jest niepewna, całkowicie.
Kiwnął i odpalił kolejnego papierosa.
- Największa wada - zastanowił się przez chwilę, choć właściwie nie musiał. Zaciągnął się mocno i zaraz wypuścił dym. - Najpewniej to, że jestem interesowny - tak też było. Właściwie to od dłuższego czasu, kiedy człowiek przestawał być powoli tym naiwnym.
- Czego nigdy byś nie zrobiła?

162Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Sie 2014, 22:29

Autumn Seymour

Autumn Seymour
- Mhm.. dobrze wiedzieć. - uśmiechnęła się. To rzecz, którą można wykorzystać.
Skubała palcem jakąś zadrę w blacie, zastanawiając się.
- Z pierdół? Nie skoczyła na bungee. - w końcu to nie musiało być nic poważnego!
- Rzecz, której najbardziej żałujesz, że zrobiłeś albo nie zrobiłeś.

163Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Sie 2014, 22:32

William Parker

William Parker
To życzymy powodzenia!
- Nie wiem czy czegoś żałuję. Nie wypada - zastanowił się. - Może tego, że mogłem zmienić studia, zostać tam, gdzie mieszkałem przez kilka lat... - nie pytaj gdzie mieszkał, bo nawet ja nie wiem.
- Twoja największa wada? - no co, lubił odbijać piłeczkę w takich "zabawach".

164Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Sie 2014, 22:36

Autumn Seymour

Autumn Seymour
- Bałaganiarstwo. - stwierdziła po chwili. - Chociaż to wkurza wszystkich naokoło, nie mnie. - wzruszyła ramionami. Tu może i był porządek, dobrze, że nie widział jej domu! Nie był tam syfu i brudu, po prostu.. brak porządku.
- Czyyy... uderzyłeś kobietę?

165Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Sie 2014, 22:40

William Parker

William Parker
Uch, to dobrze, że nie widział tego całego rozgardiaszu. Może nie był pedantem, ale jednak porządek sobie cenił. Jakby teraz miał pomyśleć o tym, że byłby bałaganiarzem i wszystkie dokumenty leżałyby gdzie indziej... aż wzdrygnął się ledwo widocznie.
- Nie. Nie z własnej woli - odpowiedział. - Odruch bezwarunkowy? Tak. Jak ktoś nagle cię wystraszy czy zrobi coś, co nie powinien to człowiek nie patrzy, na kogo machnie ręką. Raz mi się tylko zdarzyło, ale też nie skończyło tragicznie - wyjaśnił w nadziei (obojętności), że kobieta go zrozumie.
- Zostałaś kiedyś uderzona? - no bo skąd takie pytanie?
Stuknął zapalniczką w butelkę i strzepnął popiół z papierosa do popielniczki.

166Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Sie 2014, 22:50

Autumn Seymour

Autumn Seymour
- Ahm. - i tylko tyle. Coś mało jak na nią komentarza do takiej wypowiedzi. Opuściła wzrok na blat i choć udało jej się utrzymać uśmiech na twarzy, to w oczach widać było, że coś jednak może być nie tak. Dlatego na niego nie patrzyła.
- To już wolałabym prawdę albo wyzwanie.. - westchnęła i spojrzała na niego. - Tak. - nie chciała się wdawać w szczegóły.
- Dobra, koniec tej zabawy. - mrukneła, tracąc trochę humor.

167Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Sie 2014, 23:01

William Parker

William Parker
Nie był tego typem człowieka, który całkiem świadomie mógłby uderzyć kobietę. Powiedzieć coś niezbyt miłego - jasne, ale podnieść rękę? Nie sądzę. Jak już sam William powiedział - w odruchu bezwarunkowym to jest możliwe, bo człowiek na to nie patrzy.
- To kiedy indziej - skomentował o tym, co woli, a co nie.
Przemilczał to. W sumie dobrze. Aż za dużo było informacji na dzień dzisiejszy i nawet Parker przesunął palcami po swojej skroni, lekko ją rozmasowując.
- Gdzie jest Betty, tak w ogóle?

168Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Sie 2014, 23:04

Autumn Seymour

Autumn Seymour
- Z morzem alkoholu. Wtedy mogę grać. - dodała zaraz i obrocila się, by znaleźć sobie zajęcie. Że też musiał wpaść na takie pytanie, a ona przypomnieć to wszystko...
- Nie mam pojęcia. Na zapleczu jej nie ma. Potrzebujesz czegoś od niej? Mogę przekazać.

169Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Sie 2014, 23:06

William Parker

William Parker
- Z tym to raczej nie powinnaś mieć problemu - zaśmiał się, wymownie spoglądając na ścianę alkoholu za rudowłosą.
- Nie. Jestem tylko zdziwiony tym, że jej nie ma. Zazwyczaj jest przy barze. Ba, zawsze za barem stoi - odparł.

170Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Sie 2014, 23:09

Autumn Seymour

Autumn Seymour
- Niestety pić w pracy nie można! - westchnęła. A teraz to by się napiła. Zerknęła na zegar. Noo, jeszcze 10 minut, zaraz powinna przyjść zmienniczka. I tak też było. Druga dziewczyna weszła do baru, przywitała się z Autumn i Willem, na którego patrzyła maslanym wzrokiem i przeszła na zaplecze.
- Nie mam pojęcia, nie spowiada mi się. - wzruszyła ramionami. - Za dziesięc minut wychodzę, odprowadzisz mnie?

171Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 10 Sie 2014, 23:53

William Parker

William Parker
- A ktoś patrzy? - spytał, uśmiechając się do niej zaczepnie. Niemniej, nie miał zamiaru namawiać dziewczyny do łamania zasad w pracy. Jeszcze oberwałoby mu się od Betty za to!
Zerknął na dziewczynę, która wlazła do baru, sam zaś opróżnił ostatnią butelkę.
- Rzadko komu się spowiada - odparł i zaraz uniósł brew. - Czyżbyś się czegoś bała? - bo to go zastanowiło.
Nie odpowiedział czy odprowadzi, czy nie. Sięgnął tylko do kieszeni spodni, by wyciągnąć portfel i zaraz zapłacić za wypity alkohol.

172Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pon 11 Sie 2014, 00:00

Autumn Seymour

Autumn Seymour
- Tak, wielki brat. - wskazała palcem na kamerę skierowaną na bar i kasę. - Mogę tu pić tylko gdy przyjdę jako klient. A wierz mi, czasem towarzystwo jest takie, że mam ochotę być bardziej pijana niż oni.
- Tak, krwiożerczych psów na drodze. - uśmiechnęła się. Chociaż czasem się bała. Jak myślała o tym, że jej ojciec wie, gdzie wyjechała.. Nie, dzisiaj zdecydowanie nie ma dobrego humoru. Czy raczej już nie ma dobrego humoru.
Wzięła pieniaze, wydała resztę i zrobiła spis wydatków na dzisiaj, przekazując kasę. Z zaplecza wyszła druga pracownica i Autumn na moment zniknęła po torebkę. Wyszła, zarzuciła ją sobie na ramie i spojrzała na Willa.
- Zdecydowałeś się czy zostajesz?

173Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pon 11 Sie 2014, 00:08

William Parker

William Parker
- Nie dziwię się. Dlatego nie jestem barmanem czy kelnerem - zaśmiał się gardłowo. Kiedyś to może i był, ale to należało do prac epizodycznych, z którymi na pewno nie wiązał swojej przyszłości. Każdy musiał jakoś zaczynać, prawda?
Może gdyby William był osobą, która bardziej przejmowała się tym, że komuś zepsuła humor - to byłby skłonny do tego, aby przeprosić? Tak czy siak, na to nie można było liczyć.
Gdy Jesień zniknęła na zapleczu, ten rozejrzał się po barze i zdążył nawet sprawdzić swój telefon komórkowy.
- Mogę odprowadzić - skwitował. - Jakiś kawałek - zaraz rozjaśnił swoją odpowiedź. Najwyżej... Jeśli będzie potrzebny to Jou ma do niego kontakt. Dotarcie do baru z powrotem dużo mu nie zajmie.
Parker więc dźwignął się, poprawił swoją kurtkę i skierował się do wyjścia; może był nawet na tyle gentlemanem, żeby przepuścić Autumn? Najprawdopodobniej tak było. Mężczyzna, jak już wcześniej mówił, odprowadził Seymour kawałek, chyba nieszczególnie zwracając uwagę na to, że mieszkają w tej samej części miasteczka. Miał swoje rzeczy do załatwienia, więc pewnie pożegnał się szybko z Jesienią i... poszedł!

/ ztx2

174Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pon 11 Sie 2014, 15:38

Connor Eastman

Connor Eastman
-> Biuro szeryfa

Eastman był poirytowany, wkurwiony i w ogóle jeszcze więcej rzeczy. Wsiadł na motor i prosto z komisariatu przyjechał do baru, którego właścicielką była Betty. Było widać, że nie wyglądał zbyt świeżo. Siniaki, poniszczone ubranie, ten nos, który wyglądał jeszcze gorzej niż zwykle. Po prostu nędza i rozpacz.
- Wiem, wiem. Zjebałem to. - Powiedział po czym usiadł przed barem i położył łeb na kontuarze. Chodziło mu zapewne o tą sytuację w motelu, Sue, ani Betty nie mieli jeszcze okazji, aby opierdolić go za to.

175Bar "Viva Maria!" - Page 7 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pon 11 Sie 2014, 15:50

William Parker

William Parker
/ najpewniej następny dzień, rano

W przypadku Williama zdarzało się tak, że mężczyzna przychodził raz na trzy dni albo kilka dni z rzędu do "Viva Maria!". Niemniej, najważniejszym jest to, że przychodził! W nocy jeszcze zdążył uznać, że najwyżej rano zobaczy czy ktoś jest w barze i potem zasiedzi się u siebie. Tak też zrobił; oczywiście wtedy gdy wykonał wszystkie poranne czynności, które miały doprowadzić go do porządku.
Radia nie miał włączonego, a sen chyba na tyle mocny, że o tym, co się działo w rezerwacie - nie wiedział. Zatem, kiedy tylko wszedł do baru i ujrzał Connora, to zareagował tylko w taki sposób:
- Coś ty taki styrany? - spytał i zaraz podał mężczyźnie ręki, żeby uścisnąć. Chwilę po tym zajął miejsce obok niego, przysuwając do siebie popielniczkę.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 7 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 23 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach