Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Bar "Viva Maria!"

Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 25 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 11 z 40]

1Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Bar "Viva Maria!" Wto 13 Maj 2014, 10:51

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Bar "Viva Maria!" - Page 11 Vivaplan

Bar Viva Maria! mieści się w dwukondygnacyjnym budynku wciśniętym między drobnymi lokalami usługowymi. Pomieszczenie, do którego się wchodzi, jest długie i stosunkowo wąskie. Po prawej stronie ciąg stolików i krzeseł, zaś po lewej długa lada z rzędem barowych stołków. Podłoga imituje drewniany parkiet, ale zdarcia w niektórych miejscach zdradzają, że jest to zwykłe linoleum. Lada, stoliki i krzesła są jednak drewniane, siedziska wysłane zaś ciemnobrązową okładziną. Co zobaczymy za ladą, poza uroczą właścicielką, Betty Jou? Oczywiście liczne alkohole. Poza napojami wyskokowymi można tu dostać także drobne przekąski. Naturalnie, jak na porządny amerykański bar przystało, w strategicznym miejscu wisi także telewizor, który pamięta pewnie lata osiemdziesiąte – ale wciąż działa! Poza tym świętym pudłem, ściany zdobi też kilka rogatych czaszek oraz liczne, starsze i nowsze, zdjęcia. Widać na nich stałych bywalców, imprezy, samą Betty Jou, ale i kilka bardziej znanych ogółowi twarzy. Przy wejściu stoi szafa grająca, zaś na tyłach stół do bilarda. Ogólnie wnętrze jest dość ciemne, a gdy zbierze się w nim grupa palących facetów, widoczność staje się ograniczona do minimum.
Bar posiada ciasną kuchnię. Na piętro prowadzi obskurna klatka schodowa, a o jego zastosowaniu jakoś nikt nie mówi.


251Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 15 Sie 2014, 21:58

Betty Jou

Betty Jou
- Baker, uważaj, bo go jeszcze potłuczesz. - Mruknęła Betty, ale uśmiechnęła się pod nosem, widząc jak Doe masuje sobie nowo nabytego guza.
- Doe, ogarnij się Bierzesz tę robotę? - Zapytała rzeczowo Jou, podsuwając Sue butelkę z piwem. Uśmiechnęła się lekko do niego, widocznie mając dziś wyjątkowo dobry dzień dla zwierząt.

252Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 15 Sie 2014, 22:05

John Doe

John Doe
- Biorę, biorę... - a co miał nie brać? Było mu obojętnie, dla kogo pracuje. Owszem, wolałby, żeby Betty była jakimś dziekanem w Yale, który chce go zatrudnić, ale lepszy rydz niż nic!

253Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 15 Sie 2014, 22:12

Sue Baker

Sue Baker
Baker wzruszył ramionami.
- Jak go nakryje Tęczowy dzieciak, to też pewnie oberwie, więc niech sie hartuje - prychnął. Był nieco zdziwiony, że Betty Jou się do niego uśmiechnęła. Sama z siebie. Nie ironicznie. I podała mu piwo bez prelekcji o jego bezużyteczności i o tym, że powinien zapłacić za tę lurę dwa razy więcej, niż pozostali. Chyba w końcu skończył jej się PMS. Szok.
Kiedy Doe się zgodził, Baker uniósł butelkę i upił łyk piwa. No, to jedno mają z głowy.

254Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 15 Sie 2014, 22:19

Betty Jou

Betty Jou
Btty podsunęła piwo także Johnowi.
- To zjadaj zupę, bierz butelkę i spieprzaj stąd. I wróć, jak będziesz miał dobrą informację.  Wtedy to ci ugotuję... krem z brokuła albo rosół.
Machnęła ręką, jakby chcąc go pogonić, a potem zwróciła się do Bakera.
- A ty, co masz zamiar robić, żeby być użytecznym? 
Cóż, miła Betty nie mogła trwać wiecznie!

255Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 15 Sie 2014, 22:25

John Doe

John Doe
- Krem z brokula, bo do rosołu zginęło by niewinne zwierzę - powiedział Doe. Dojadl zupę, wziął butelkę, którą mu dała i się zmyl, żeby mu Sue nie wpierdolil, bo by bolalo.

ZT!

256Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 15 Sie 2014, 22:34

Sue Baker

Sue Baker
- Patrz, jaki wybredny - rzekł do Betty, gdy ich nowy przydupas wyszedł z baru. Pociągnął znowu łyk piwa. Niestety, gdy tylko bezdomny wyszedł, miła Betty odeszła w zapomnienie. Cóż. Ważne, że mógł się pocieszyć chwilą.
- Rozstawiać wszystkich po kątach, żeby robili co do nich należy - odparł pod nosem, po chwili milczenia.

257Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 15 Sie 2014, 22:45

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
Złomowisko --->

Ledwo drzwi zamknęły się po Johny'm, a smród bezdomnego nie zdołał jeszcze dobrze wywietrzeć, gdy do baru wszedł Tyrsen. W sumie to jest jego pierwsze, pod względem przebywanego czasu, miejsce.
- Co tu robił ten brudas? - wskazał kciukiem za siebie, na drzwi. Akurat widział, jak ten wychodził z budynku, podczas gdy on sam parkował.
- Whiskey pszę. - zwrócił się do Betty, zachowując resztki przyzwoitości przy pierwszej damie tego przybytku. Jeszcze brakowałoby, żeby mu Baker wpier... w pierwszej kolejności przyłożył z lewej ręki w twarz.

258Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 15 Sie 2014, 22:51

Betty Jou

Betty Jou
- Tak, to umiesz robić najlepiej. - Powiedziała. - Byleby nikt inny ciebie nie wstawił do kąta. Bo jeśli cie znowu wsadzą... i znowu dowiem się jako ostatnia, to nie licz na miłe powitanie w okolicy. 
Wyszła zza baru, by pozbierać puste szklanki. Kilki świętych siedziało przy bilardzie i zajęci byli grą, nie bardzo zwracali uwagę na właścicielkę. 
- Słuchaj, Sue, chyba musimy pogadać w cztery oczy o pewnych sprawach. - Powiedziała cicho, ale własnie w tj chwili do baru wlazł Canizas.
Kobieta prychnęła i wróciła za kontuar.

259Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 15 Sie 2014, 23:06

Sue Baker

Sue Baker
Baker wzniósł oczy w stronę sufitu.
- Nie wstawią mnie do kąta, Betty Jou. Nie jestem taki głupi. Jak kiedyś - mruknął pod nosem. Chyba nawet nie uslyszała, że to powiedział, bo wyszła zza lady. Po chwili podeszła bliżej i Sue już miał pytać, o czym chce z nim porozmawiać, ale wpadł Canizas.
- A coś taki ciekawski, Tyrsen? - warknął w odpowiedzi Baker.
Pociągnął kilka kolejnych łyków z gwinta i nachylił się przez bar w stronę właścicielki lokalu, żeby do cudzych uszu dotarło jak najmniej.
- Możemy pogadać u mnie. Skoro chcesz w cztery oczy.
O dziwo, powiedział to bez żadnych podtekstów. Wyprostował się i dopił piwo.
- Sugar pracuje? - spytał Canizasa o dziwkę, która usiłowała uciec z jakimś frajerem.

260Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 15 Sie 2014, 23:21

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
Trysen machnął ręką.
- W sumie to mi to zwisa. - sięgnął po kieliszek i wychylił łyk wody życia.
- A co miałaby robić? Mogę ją jeszcze przetestować jak chcesz. He he... ocenić, jak długo jeszcze pociągnie. He he he. - zaśmiał się i dopił resztę whiskey. Wyczuł, że Sue i Betty mają coś do obgadania, więc ruszył dupę z miejsca i poszedł gdzieś wgłąb pubu. Później pewnie skontroluje stan Sugar.

261Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 15 Sie 2014, 23:26

Betty Jou

Betty Jou
- Dobrze, przyjdę wieczorem. - Powiedziała, także mając jak najczystsze intencje. Gdy Betty i Sue przestawali sobie skakać do gardeł jak nastolatki w okresie dojrzewania, to wiadomo było, ze musza poważnie porozmawiać.
- Canizas, ty lepiej pilnuj swojego kutasa, jeśli chcesz go mieć. - Rzuciła do Patricka, po czym zabrała się za zbieranie brudnych popielniczek.
Jak ją ktoś wkurzy, to wrzuci mu pety do piwa.

262Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 15 Sie 2014, 23:42

Sue Baker

Sue Baker
Nie zawtórował młodemu w jego podśmiechujkach.
- Na przykład uciekać do swojego jebanego gacha - warknął i posłał niezbyt przychylne spojrzenie Canizasowi.
- A sprawdzać, jak pociągnie, to se możesz, jak jej zapłacisz - dorzucił, obracając głowę przez ramię. Przeciągnął dłońmi po swoich siwych włosach. Chyba jego ludziom przydałby się jakiś kopniak w dupę, bo wszyscy się ostatnio zachowywali, jakby byli pępkami świata.
- Dobra, Betts. Spadam do zakładu, do później - rzekł, zostawił należność za piwo i wyszedł z baru.

zt

263Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Sie 2014, 00:30

E. "Tai Ni Hed" Basker

E.
Patrick zabawił chwilę na dole, jednak w końcu pomyślał, że przydałoby się w sprawdzić Cukiereczka, czy nigdzie znowu nie próbował spieprzyć. Więc Tyrsen wyszedł spokojnie z baru, zupełnie jakby zaistniała sytuacja nie była jego sprawą. Oj, jak bardzo była, miał się dopiero przekonać na własnej skórze...
Mężczyzna odpalił motor, wycofał na ulicę i ruszył w kierunku dziwkarni.

/zt --->

264Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Sie 2014, 12:48

Nana Araujo

Nana Araujo
Targając za sobą wielką walizę, która warzyła chyba ze sto kilo, Nana weszła do miejsca, które zachęciło ją sporym szyldem "Viva Maria!". Miała nadzieję, że kupi tam coś do jedzenia i picia, może nawet zatrzyma się na noc. Musiała jakoś ułożyć swoje nowe życie, a wszystko co działo się dookoła przerażało ją coraz bardziej. Z wymuszonym uśmiechem usiadła na wysokim krześle barowym i ustawiła walizkę obok siebie. Co jakiś czas zerkała na nią, żeby niczego nie zgubić. W końcu to było wszystko co miała. Oparła łokieć na ladzie i zaczekała aż ktoś ją obsłuży.

265Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Sie 2014, 13:07

Autumn Seymour

Autumn Seymour
/ee.. zalóżmy, że tu była.

- Tak? Co podać? - zerknęła na Nanę, która usadowiła się na krzesełku. Układała właśnie czyste szklanki na miejsce po wyciągnięciu ze zmywarki i nie rozmyślała o niczym szczególnym. Tak o, o życiu.

266Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Sie 2014, 13:55

Nana Araujo

Nana Araujo
Wcześniej nie zauważyła kelnerki, więc przestraszyła się, kiedy usłyszała pytanie. Lekko podskoczyła, ale po chwili oprzytomniała i uśmiechnęła się. Przypomniała sobie, że jutro skończy dziewiętnaście lat. Pewnie rodzice za karę nie urządzili by nawet małego przyjęcia. Miała ochotę zamówić sobie urodzinową szkocką, ale prawdopodobnie dziewczyna by jej nie sprzedała. Wyglądała na o wiele mniej lat niż miała w rzeczywistości...
- Dzień dobry - spojrzała przez okno. - Właściwie to dobry wieczór. Poproszę whiskey z colą - raz kozie śmierć, pomyślała i uśmiechnęła się przyjacielsko.
- Jestem tu od kilku godzin... Może mi pani powiedzieć coś o miasteczku? Jest w pobliżu jakiś hotel?
Przyzwyczajona była do luksusów, więc bała się w jakich warunkach przyjdzie jej spać w najbliższym czasie, szczególnie że nie miała zbyt wiele pieniędzy...

267Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Sie 2014, 13:58

Autumn Seymour

Autumn Seymour
O kochanieńka. Wygladasz jakbyś miała z piętnaście lat, a zamawiasz whiskey? Autumn spojrzała na nią podejrzliwie.
- Dowód poproszę. - popukała długimi, pomalowanymi paznokciami w blat.
- Tak, jest Rosie. Kawałek stąd.. Przy Dust Drive. Jak kogoś ładnie poprosisz to może cię podrzucą.

268Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Sie 2014, 15:28

Nana Araujo

Nana Araujo
Poczerwieniała ze wstydu. Przecież się tego spodziewała, głupia.
- To w takim razie kawę... - odparła cicho. - Raczej pójdę sama.
Pogrzebała chwilę w torbie i wyciągnęła wypchany portfel.

269Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Sie 2014, 15:37

Autumn Seymour

Autumn Seymour
- Kawę, hm? - nie mogłą się powstrzymać przed złośliwym uniesieniem brwi. Obróciła się jednak w stronę ekspresu.
- Mamy tylko czarną albo białą. - dobra, mieli też cappucino, ale nie. Bo nie. Bo chciała alkohol a nie mogła jeszcze. Ot, babska wredność.
- Jak chcesz, to spory kawałek z tą torbą. - przecież nie zamierza jej zatrzymywać i oferować podwózki. Zresztą ma tylko motocykl. Jak prawie wszyscy święci tutaj.

270Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Sie 2014, 20:22

Nana Araujo

Nana Araujo
- Czarną bez mleka - westchnęła i oparła głowę na zaciśniętej pięści.
Zaczynało się robić późno, chyba powinna szybciej załatwiać sprawy.
- Przepraszam, kiepski dzień - sama nie wiedziała po co to mówi. Rumieńce wciąż nie schodziły z jej twarzy i zaczynała się robić znużona swoją sytuacją.

271Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 16 Sie 2014, 21:36

Autumn Seymour

Autumn Seymour
No to czarną bez mleka. Podsunęła jej najpierw cukierniczkę z cukrem w kostkach i szczypczykami.
- Jasne. - mruknęła tylko, stawiajac przed nia filiżanke na spodku i wracając do swoich zajęć.

272Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 17 Sie 2014, 01:10

Nana Araujo

Nana Araujo
Zapłaciła za kawę i podziękowała uprzejmie. Posłodziła kawę trzema kostkami cukru i zaczęła ją powoli sączyć. Była gorąca i pomimo takiej słodkości wciąż dało się w niej wyczuć kwaśny kawowy posmak. Właściwie to wcale nie miała ochoty jej pić, była okropna. W ogóle nie wiedziała co tu robiła. Znalazła się w jakiejś zatęchłej norze, a mogła smacznie spać w miękkim łóżku. Poza tym bała się wychodzić o tak późnej porze. Była w obcym miejscu, mógł ktoś ją napaść.
Siedziała tam jeszcze kilka godzin, jakoś nie mogła w siebie wmusić zamówionej kawy, więc tylko w niej mieszała i rozmyślała. W końcu odpłynęła do tak dalekich metafizycznych krain, że zaczęła przysypiać na siedząco.

273Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pon 18 Sie 2014, 11:35

Autumn Seymour

Autumn Seymour
Pewnie Autumn obudziła Nanę, mówiąc ze już późno i jeśli chce zdążyć do hotelu to powinna się pośpieszyć. Potem przyszła jej zmienniczka i Jesień wyszłą.
ztx2 - przeskok

274Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pon 18 Sie 2014, 11:55

Maro Salinas

Maro Salinas
PRZESKOK

Po ciężkim dniu trzeba się dobrze napić, dzień jak co dzień.
- Hej mała nalej mi - krzyknąłem w drodze do baru w kierunku Autum po czym oparłem się łokciami o blat czekając na swój kufel z piwem. Kątem oka rzuciłem spojrzenie po barze.
- Ty dalej chcesz być świętą - zadziorny uśmiech pojawił się na mojej krzywej mordzie.

275Bar "Viva Maria!" - Page 11 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pon 18 Sie 2014, 12:07

Autumn Seymour

Autumn Seymour
przeskok

Spojrzała na wchodzącego, choć nawet nie musiała patrzeć w jego kierunku, żeby wiedzieć kto to. Poznawała po głosie. Obrócila się do lodówki po piwo, wzieła kufel i podkładkę i nalała mu, przesuwajac szkło po ladzie do męzczyzny.
- Nic się w tym temacie nie zmienia. - uśmiechnela sie do niego lekko. Zastanawiała się jakimż to wybornym żartem zaraz ją uraczy. Chyba wszyscy, z szefem na czele coś tam zawsze musieli jej dokopać. Wiedziała, że najchętniej to wysłali by ją do Rosie na pięterko

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 11 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 25 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach