Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Kompleks sportowy "Appaloosa Sport Clubs"

Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 15 ... 19  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 12 z 19]

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Największy kompleks sportowy w mieście. Składa się z kilku wielkich hal, w których znajdują się kryte boiska, basen i sale gimnastyczne wraz z siłowniami. Korzystają z niego zarówno zawodowi sportowcy, jak i szkoły, uczelnie a także indywidualni klienci. Można wykupić karnet obejmujący każda hale lub wybrać poszczególne dyscypliny, które nas interesują. Istnieje tez możliwość skorzystania z sal jednorazowo.
W budynku A (najmniejszym) znajduje się recepcja, bar i sklep sportowy, na pietrze zaś - sale do jogi, pilatesu, aerobiku oraz w pełni wyposażona siłownia. Sąsiedni budynek B to miejsce, gdzie znajdziemy basen, saunę oraz kryte boisko, na którym można trenować zarówno koszykówkę, jak i siatkówkę czy piłkę ręczną.W najdalszej części hali wybudowano niewielką ścianę wspinaczkową.
W zachodniej części kompleksu widzimy halę C. Tam funkcjonuje całoroczne lodowisko, które znajduje się na parterze i prowadzi do niego osobne wejście z zewnątrz. Piętro budynku przeznaczone jest na kolejne siłownie, sale gimnastyczne oraz sale do squasha.
Największa hala D, jest częścią przeznaczoną do trenowania lekkoatletyki – posiada krytą bieżnie.



Jeśli jakaś dyscyplina nie jest rozpisana w systemie kostek, gracz może ja uprawić, po prostu opisując w poście, co jego postać robi. Lecz w takim przypadku szansa na otrzymanie punktów do statystyk jest niższa.

Cennik:

Całoroczny karnet na wszystkie hale: 500$
Całoroczny karnet na wybraną dyscyplinę: 100$
Jednorazowa wejściówka: 10$




Boisko do koszykówki – rzuty do kosza:



  1. Rzuty do kosza punktowane są kolejno: 1, 2, 3 punkty. Każdy z nich ma swój poziom trudności.
    Rzut próg
    za 1 punkt30
    za 2 punkty55
    za 3 punkty70

  2. Na początku gracz wybiera próg, który chce przekroczyć – czyli wybiera, za ile punktów chce rzucać. Kolejno progi oznaczają też to, ze zawodnik znajduje się dalej od kosza.
  3. Po wyborze progu (czyli określeniu odległości, z której się rzuca), gracz może rzucić kostką.
  4. Wynik rzutu kostką wstawia we wzór: (Celność + ew. umiejętność) + k6 * 5
  5. Umiejętności, które można dodawać do mnożnika to sport, lecz tylko sporty zespołowe jak koszykówka, piłka ręczna czy siatkówka.
  6. Gracz po obliczeniu mnożnika, rzuca jeszcze DWIE KOSTKAMI NA ŚLEPY LOS.
  7. Jeśli gracz wyrzuci:
    wynik rzutuopis
    2niezależnie od mnożnika, gracz nie trafia
    6niezależnie od mnożnika, gracz nie trafia
    8niezależnie od wyniku mnożnika gracz trafia.
    12niezależnie od wyniku mnożnika gracz trafia.
    innebrak wpływu

  8. Jeśli wynik mnożnika jest wyższy niż próg i ślepy los sprzyja – gracz zdobywa punkt.
  9. Powyższy system można wykorzystywać w rywalizacjach między postaciami.






Ściana wspinaczkowa



  1. W sali są TRZY ŚCIANY, które mają różną wysokość – a to równa się rożnym progom trudności.
    Ściana
    Próg
    najniższa ściana60
    średnia ściana80
    najwyższa ściana110

  2. Gracz wybiera ścianę, an która che wejść, dzięki czemu wie, który próg musi przekroczyć.
  3. By wejść na szczyt, należy rzucić kostką i wynik wstawić we wzór: Siła + Kondycja + ew. umiejętność) + k6 * 5
  4. Ewentualna umiejętnością może być Sport, ale tylko takie sporty jak wspinaczka czy biegi.
  5. Prócz rzutu na mnożnik, gracz rzuca DWIEMA KOSTKAMI na ŚLEPY LOS. W zależności od wyniku:
    Wynik rzutuopis
    2niezależnie od mnożnika - spadasz na matę
    6niezależnie od mnożnika - chwiejesz się ale możesz uniknąć upadku, jeśli rzucisz kostka na mnożnik z refleksem (próg 40) jeśli go przekroczysz, to wspinasz się na szczyt. Jak nie - spadasz
    10niezależnie od mnożnika - udaje ci się dostać na szczyt
    12niezależnie od mnożnika - spadasz na matę
    innebrak wpływu





Joga



  1. Na początku gracz wybiera pozycję, którą jego postać chce wykonać. Każda z nich ma określony próg trudności:
    Pozycjapróg
    baddha konasana30
    dandasana30
    gomukhasana40
    krounchasana40
    paripurna navasana45
    ardha candrasana45
    garudasana 50
    ardha matsyendrasana50
    parivritta janu sirsasana 50
    vrksasana50
    natarajasana60
    virabhadrasana 60
    Padangustha Padma Utkatasana70
    Salamba Sirsasana90
    Supta Konasana100
    Adho Mukha Vrksasana100

  2. Aby zacząć ćwiczyć konkretną figurę, należy rzucić kostką na mnożnik: (siła + kondycja + refleks + ew. umiejętność) + k6 * 5
  3. Ewentualnymi umiejętnościami może być Sport – gimnastyka/joga.
  4. Po przekroczeniu wybranego progu, twoja postać utrzymuje się w danej pozycji/figurze.




Biegi – sprint



  1. Jeśli chcesz by twoja postać rozpoczęła wyścig (z użyciem kostek) musi znaleźć co najmniej jedną osobę do rywalizacji.
  2. Potem wybieracie dystans na jakim chcecie biegać – w zależności od niego, tyle razy musicie rzucić mnożnikiem!
    Dystansilość rzutów kostką
    60 metrówjeden mnożnik
    200 metrówdwa mnożniki
    400 metówcztery mnożniki

  3. Wzór na mnożnik: (kondycja + ew. umiejętność) + k6 * 5
  4. Ewentualną umiejętnością może być sport – biegi.
  5. Wygrywa ta osoba, która po zsumowaniu wszystkich wyników swoich mnożników ma największa ilość punktów!





Bieg z przeszkodami – solo



  1. Najpierw gracz wybiera dystans. Każda z odległości ma wyznaczona ilość płotków, które należy przeskoczyć.
    DystansIlość płotków
    60 metrów5
    400 metrów10

  2. Każdy płotek ma swój próg, który należy przekroczyć. Wzór mnożnika na przekroczenie płotka: (Kondycja+siła+refleks+ew. Umiejętność) + k6*5
    Numer płotkaPróg
    120
    230
    340
    445
    560
    6 (dystans 400m)70
    7 (dystans 400m)80
    8 (dystans 400m)80
    9 (dystans 400m)100
    10 (dystans 400m)100

  3. Ewentualna umiejętnością jest Sport – biegi/lekkoatletyka
  4. Jeśli gracz przekroczy próg płotka – przeskakuje go. Jeśli nie – przewraca go. Niezależnie od tego ile płotków postać strąci – zawsze kończy wyścig (chyba, ze gracz sam zrezygnuje fabularnie).






Bieg z przeszkodami – rywalizacja



  1. Jeśli chcesz by twoja postać rozpoczęła wyścig (z użyciem kostek) musi znaleźć co najmniej jedną osobę do rywalizacji.
  2. Najpierw gracz wybiera dystans. Każda z odległości ma wyznaczona ilość płotków, które należy przeskoczyć.
    DystansIlość płotków
    60 metrów5
    400 metrów10

  3. Każdy płotek ma swój próg, który należy przekroczyć. Wzór mnożnika na przekroczenie płotka: (Kondycja+siła+refleks+ew. Umiejętność) + k6*5
    Numer płotkaPróg
    120
    230
    340
    445
    560
    6 (dystans 400m)70
    7 (dystans 400m)80
    8 (dystans 400m)80
    9 (dystans 400m)100
    10 (dystans 400m)100

  4. Ewentualna umiejętnością jest Sport – biegi/lekkoatletyka
  5. Jeśli gracz przekroczy próg płotka – przeskakuje go. Jeśli nie – przewraca go. Niezależnie od tego ile płotków postać strąci – zawsze kończy wyścig (chyba, ze gracz sam zrezygnuje fabularnie).
  6. Wygrywa ten gracz, który po zsumowaniu wszystkich swoich mnożników ma największa ilość punktów UWAGA za każdy strącony płotek odejmuje z ostatecznego wyniku 10 punktów!




SIŁOWNIA
Każdy sprzęt/ćwiczenie ma specjalny mnożnik i oczywiście progi, które należy przekroczyć, by wykonać poprawnie dane zadanie.  

HANTLE (pięć podnoszeń) – Siła+k6*5


Waga jednego hantla (czyli w ćwiczeniu podnosimy podwójną wartość)Próg, który należy przekroczyć, by wykonać 5 podnoszeń
0,5 kg10
0,75 kg15
1 kg20
1,5 kg22
2 kg25
3 kg30
4 kg33
5 kg40
10 kg55
15 kg65
20 kg75
30 kg90
50 kg100




SZTANGA (pięć podnoszeń) – Siła+k6*5

Waga (kg) = Gryf + (waga obciążnika*ich ilość)Próg
Gryf bez obciążników – 20 kg25
20 + 0,5 * 2 35
20 + 1 * 240
20 + 2 * 242
20 + 2,5 * 250
20 + 5 * 255
20 + 10 * 262
20 + 15 * 267
20 + 20 * 273
20 + 25 * 277
20 + 0,5 * 4 80
20 + 1 * 483
20 + 2 * 485
20 + 2,5 * 490
20 + 5 * 495
20 + 10 * 4100
20 + 15 * 4105
20 + 20 * 4112
20 + 0,5 * 6120
20 + 1 * 6125
20 + 2 * 6126
20 + 2,5 * 6129
20 + 5 * 6131
20 + 10 * 6133
20 + 15 * 6140
20 + 20 * 6150
20 + 25 * 6170




BIEŻNIA ELEKTRYCZNA (10 minutowy bieg) – (Siła +kondycja)+k6*5

TempoPróg
Chód40
Trucht70
Szybkie tempo80
Bieg pod górkę (trucht)95




ROWEREK (10 minutowy bieg) – (Siła +kondycja)+k6*5

TempoPróg
Wolne 40
Średnie70
Szybkie 80
Jazda pod górkę (trucht)100




POMPKI – (Siła+Kondycja)+k6*5

Ilość pompekPróg
530
1050
2070
3085
50110
70130
80150
95180
100210
ATLAS DO ĆWICZEŃ – (pięć podnoszeń – ramiona lub nogi) – Siła+k6*5

Waga (kg)Próg
510
1015
1520
2022
2525
3030
3533
4040
4555
5065
6067
6575
7085
7595
80110


STEPPER – (10 minut) – (Siła+kondycja)+k6*5

Ilość wykonanych kroków po przekroczeniu danego proguPróg
1030
3040
5050
6055
7060
8065
9080
10095
110120
150150
200200


Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis udawał, że interesuje się tym, co dzieje się poniżej, na sali, jednak całą uwagę skupił na rozmowie chłopaków. To, co usłyszał, nie było dla niego jakimś zaskoczeniem - tak jak się spodziewał, Smith zabrał się do roboty. Do tego czysto, bez egzekucji, same "tajemnicze wypadki"...
To podsuwało Ennisowi pewien pomysł.
Zerknął na Gregsona. Tak, chłopcze, ktoś chyba na was poluje, pomyślał i uśmiechnął się do siebie naprawdę obrzydliwym uśmiechem. Znowu - tata byłby z niego dumny.
Słuchał dalej, ciekaw, co na te rewelacje Samuel "Tchórzliwy kutas" Gregson.

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Gregson aż cały poczerwieniał na twarzy.
- Wiecie co, pierdolcie się. W i ta mała szmata i ten jej ojciec bandyta...
- Ha, czyli jednak srasz w gacie przed jej ojczulkiem?
- Ssij jaja. Niczego się nie boję. Prędzej ten pojebany staruch wyląduje w więzieniu. Pierdolę to, idę stąd...
Jak powiedział, tak zrobił. Gregson chyba chciał olać dziś trening. Zabrał swoje rzeczy i wrócić do szatni.

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis lekko uniósł brew. Dwóch koleżków Gregsona wylądowało sześć stóp pod ziemią, a on zgrywa odważnego? Co jak co, ale Smitha powinno się bać. Ennis też o tym dobrze wiedział.
Chociaż z drugiej strony... Akurat Sam nie miał się czego bać ze strony ojca Sabriny. Nim miał się zająć ktoś inny, a Ennisowi w głowie rysował się coraz ciekawszy plan działania.
Odczekał chwilę, aż Gregson wyjdzie, przyglądając się jeszcze jego kumplom. Ciekaw był, czy sami też byli w to zamieszani. Jeśli tak, to pewnie niedługo ich też spotka nieszczęśliwy wypadek. Potem wstał i powoli ruszył za Samuelem, pozostając jednak w bezpiecznej odległości. Po drodze w automacie na napoju kupił sobie puszkę coli i sącząc ją powoli, szedł w ślad za swoją ofiarą.

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Gregson wszedł do szatni, i mimo, że dziś nie spocił sie za bardzo an treningu - wszedł pod prysznic.

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis postanowił wykorzystać fakt, że Gregson zniknął pod prysznicem na szybkie przetrzepanie jego rzeczy. A nóż trafi się tam coś ciekawego albo przydatnego w przyszłości.

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Mnożnik na spostrzegawczość, próg 50. Jak przekroczysz to znajdujesz klucze do mieszkania i portfel. Jak nie przekroczysz - znajdujesz tylko portfel.

Ennis Enderman

Ennis Enderman
62

Ennis szybko dotarł do kliku najważniejszych rzeczy - portfela i kluczy do mieszkania. Te ostatnie interesowały go mniej, bo Gregson szybko zauważyłby ich brak... Z drugiej jednak strony, mógłby uznać, że po prostu gdzieś je zgubił. Dlatego chłopak schował je do swojej kieszeni i otworzył portfel, szukając bliższych informacji o Samuelu.
Starał się też znaleźć jego komórkę.

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Spostrzegawczość, jeśli przekroczysz 50, znajdujesz w portfelu prawo jazdy. Jeśli przekroczysz 60, znajdujesz prawo jazdy i komórkę, która leżała w głębi torby chłopaka.

Ennis Enderman

Ennis Enderman
47

Nagle za nim rozległ się jakiś hałas i Ennis wyprężył się jak struna. Nic jednak nie zobaczył - to na korytarzu ktoś się potknął o kosz na śmieci i narobił rabanu. Gregson dalej siedział pod prysznicem. Ennis rozproszył się, ale się nie poddawał. Wrócił do przeglądania zawartości portfela Sama.

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Spostrzegawczość, jeśli przekroczysz 50, znajdujesz w portfelu prawo jazdy. Jeśli przekroczysz 60, znajdujesz prawo jazdy i komórkę, która leżała w głębi torby chłopaka.
Jak ci się nie uda - Gregson wychodzi spod prysznica i przyłapuje cię na gorącym uczynku.

Ennis Enderman

Ennis Enderman
57

Ennis otworzył portfel i wyciągnął przed siebie prawo jazdy Gregsona. Wyciągnął jakąś kartkę i zaczął spisywać informacje (mógłby, cholera jasna, zainwestować w smartfona, skoro już został detektywem i zabójcą na zlecenie).

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Ślepy los
2,5,6 - Gregson wciąż jest pod prysznicem
1,3 - Słyszysz, ze Gregson skończył brać prysznic, ale jeszcze nie wrócił do szatni
4 - Gregson przyłapuje cie na gorącym uczynu

Ennis Enderman

Ennis Enderman
6

W tle ciągle słychać było szum prysznica. Dobrze, że Gregson miał tyle ciała do zmycia, inaczej Ennis pewnie już dawno by wpadł. Chciał zgarnąć jakieś informacje z prawa jazdy chłopaka i wyjść, bo zdecydowanie za długo już to trwało.

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Ennis spisał numer prawa jazy oraz adres zamieszkania chłopaka.
Chwile potem usłyszał, jak Gregson kończy swoją kąpiel.

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Zamknął portfel Gregsona i schował go z powrotem do torby. Klucze sobie zostawił - ostatecznie kiedyś może się przydadzą. Sam Gregson pewnie będzie sobie wmawiał, że ich zniknięcie nic nie znaczy, skoro tak bardzo chce zgrywać twardziela. Zapewne także przed sobą.
Odłożył torbę i szybkim, ale pewnym krokiem wyszedł z szatni i skierował się ku wyjściu. Spodziewał się, że sam Gregson też się tam uda, więc stanął już na zewnątrz budynku, odpalając obowiązkowego papierosa. Chwilę zejdzie, nim chłopak wytrze swoje cielsko i przygotuje się do wyjścia. Znalazł jakąś ławkę i usiadł na niej, wyciągając też przed siebie telefon dla niepoznaki. Ciekaw był, co teraz zrobi Gregson, skoro ma tyle wolnego czasu (mamusia pewnie miała też po niego przyjechać).

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Gregson po tym jak osuszył swoje tłuste cielsko, wyszedł z szatni, a potem z kompleksu. Nie zwrócił uwagi na Ennisa. Od razu skierował się w stronę ulicy... chyba wybierał się na mały spacer.

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Gdzie szedł Gregson, szedł też Ennis. Obaj mieli przed sobą perspektywę spacerku. Enderman rzucił jeszcze okiem, czy z motocyklem wszystko w porządku, i poszedł spokojnym krokiem w ślad za Gregsonem.

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Gregson chyba zamierzał iść na obiad...
Ennis może zmienić lokację.

Joan Wharton

Joan Wharton
/04.06.2013, popołudniu/
Zaparkowała pod kompleksem. Choć pogoda nie zachęcała do podróży, jednak Joan nie potrafiła usiedzieć w domu, nosiło ją, a nie zamierzała wyładować się na Arthurze.
Tradycyjnie weszła na salę do jogi, jednak nie potrafiła się wyciszyć i z roztargnieniem wykonywała kolejne znane jej pozycje, jak baddha konasana, dandasana, garudasana, ardha matsyendrasana, vrksasana, gomukhasana oraz virabhadrasana (wszystkie wychodzą ze statystyk), ale kiedy doszła do Padangustha Padma Utkatasana (69<70), Joan nie była w stanie utrzymać równowagi i ratowała się podparciem ręką. Raz jeszcze chciała utrzymać się na palcach (89>70) i tym razem to jej się udało. Na koniec spróbowała Salamba Sirsasana, ale bez większych nadziei, co się zaskoczyła, bo stanie na głowie też wyszło (94>90).
Wharton wyszła z sali ćwiczeń, co prawda zrelaksowana, ale joga nie zmęczyła jej, a ona potrzebowała wymęczyć się dzisiaj. Chciała jeszcze wybrać się na bieżnie, ale po drodze zauważyła ściankę wspinaczkową i postanowiła spróbować. Wybrała na początek najniższą ściankę.
50/2 - niezależnie od mnożnika - spadasz na matę
45/7 < 60
65/3 > 60
Za pierwszym razem Joan zaliczyła perfekcyjną w swej spektakularności porażkę. Waląc plecami o matę, doszła do wniosku, że dość szybko doprowadziła do swego upadku. Teraz postanowiła zacząć delikatniej i najpierw przyjrzała się uważnie ściance, żeby wypatrzeć dogodną da siebie trasę, ale nie niewiele jej to pomogła. Ale zaszła trochę dalej. Chwilę poleżała sobie na materacu, sprawdzając czy jest cała. Może były zabezpieczenia, ale mimo wszystko wołała być pewna. Zdołała wymacać jedynie stare siniaki - pamiątka po AppaLOL. Za trzecim razem wspięła się na sam szczyt, chyba trasa, która sobie wypatrzyła, była dobra.
Zmęczona poszła do szatni. Wzięła prysznic i przebrana wyszła na parking do samochodu, aby wrócić do domu.
/zt

Catherine Hernández

Catherine Hernández
/ 4.06

Przyjechała do kompleksu sportowego, by trochę pobyć w samotności (jakby mało tego było ostatnimi czasy), ale spędzić ten czas aktywnie. Wpierw poszła sobie na salę porzucać do kosza. Pamiętała jak na studiach trochę grała w sporty drużynowe. Nie była w tym najlepsza, bo zwykle kończyło się to krwawymi konfliktami i kłótniami. Ale cóż... Tutaj nie było rywalizacji.
Wzięła piłkę i stanęła przy najbliższej linii, tej za jeden punkt. Nawet nie próbowała dalej stanąć.
Pierwszy rzut nie wyszedł za dobrze (12, 6) i piłka odbiła się od poręczy i poleciała daleko. Catherine poszła ją złapać i już po chwili próbowała po raz drugi. I tym razem nie poszło, choć był to minimalny błąd z jej strony (32, 6). Złapała piłkę i spróbowała po raz trzeci. Nie ma co (17,3), nie szło jej dzisiaj i także nie trafiła. Przełknęła porażkę i chwilę poodbijała piłkę, by spróbować po raz kolejny trzy rzuty.
Rzuciła, ale omcknęła jej się ręka (7, 2) i nawet nie dorzuciła na odpowiednią wysokość. Trochę ręką ją pobolewała. Kolejne podejście (32, 9) i wreszcie się udało. Piłka pięknie poszła przez obręcz. Punkt dla Catherine! Uśmiechnęła się pod nosem z tego małego triumfu. Osttania próba... Rzuciła (7, 12) i znów trafiła! Pięknie!
Na tym postanowiła zakończyć swój mały trening.

20 + 27 + 26 = 73

Poszła na salę, wzięła matę i rozpoczęła spokojną jogę. Wpierw łatwe i przyjemne pozycje, przy których mogła się zrelaksować. Usiadła w pozycji baddha konasana i oddychała głęboko, kładąć ręce na brzuchu. Potem wyprostowała nogi i usiadła w pozycji dandasana. Utrzymała się tak kilkadziesiąt sekund, aby zmienić pozycję i rozciągnąć się nieco. Czyli czas na gomukhasana. Niektóre pomijała, z racji tego, że miałaby problem ze zrobieniem go i utrzymaniem równowagi. Przeszła zatem do garudasana i utrzymała się tak dobrą chwilę. RObiła wszystko powoli, nic na siłę. Chciała się przy tym zrelaksować maksymalnie. Nie myśleć o niczym.
Następnie, rozciągnęła się w pozycji parivritta janu sirsasana, choć zrobiła to w mniejszym zakresie niż zwykle. CHwila w pozycji vrksasana.
I tutaj zrobiła przerwę na płyny i by odetchnąć, kilka minut.
Wróciła zaraz z pozycją natarajasana, z którą zawsze miała trudności. Brzuch nie pomagał, ale jakoś sobie dała radę. Potem pozycja wojownika, czyli virabhadrasana. Odetchnęła.
Teraz czas na najtrudniejsze, czyli stanie na głowie. Salamba Sirsasana wyszła jej wspaniale (93). Utrzymywała się chwilę, a potem powoli, zeszła na nogi.
Na koniec chciała jeszcze spróbować Supta Konasana, ale, gdy wyciągnęła nogi za głowę, poczuła zbyt wcześnie opór i musiała przestać.
Zakończyła ćwiczenia kilkoma minutami relaksu w wygodnych pozycjach jak dziecka lub Supta Baddha Konasana. Zwinęła matę i zebrała się z sali, po czym wróciła do Old Whiskey

zt

Jonathan Harper

Jonathan Harper
/15.07.13

Jonathan zaparkował na przed kompleksem. Siedząca obok Joan zapewnie zauważyła, że Jon był dzisiaj nadwyraz cichy i jakiś nieobecny. Uśmiechnął sie słabo do koleżanki i wyszedł z samochodu. Z bagażnika wyciągnął swoją torbę z dresem.
- Gotowa się zmęczyć?
Podeszli do recepcji, a koroner wygrzebał z portfela karnet.

Joan Wharton

Joan Wharton
Wypakowała się zaraz za koronerem. Oczywiście, że zauważyła, że nie był w nastroju, choć szczerze kiedy ostatnio w ogóle był. Ale nie wnika.
- Ha, oczywiście, codziennie zwarta i gotowa na nowe wyzwanie - rzuciła z kpiną w głosie. Zrównała się z Jonem i również podała swój karnet.
- Twoja mina nie bardzo przekonuje, że ty sam jesteś gotowy, ale jak chcesz się zmęczyć - nie dodała "i nie myśleć", bo pewnie tu tkwił problem - to rozumiem, że ostre pakowanie?

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- No, niczego mniej się po tobie nie spodziewałem - powiedział tak swobodnie na ile było go stać.
- Oczywiście. Sophie trenuje, to wypadałoby, żebym ja też zaczął pracować nad sobą - uśmiechnął się szeroko ze zmęczonymi oczami.
Poszli do swoich przebieralni i po kilku minutach spotkali się na siłowni.
- Tyle opcji do wyboru... - Jonathan na sam początek podszedł do jednej z bieżni. Włączył tempo na trucht i ruszył.
- Co mnie ominęło podczas mojej nieobecności? Co u ciebie, opowiadaj.

Joan Wharton

Joan Wharton
Spojrzała na Jonathana - czy on wyglądał na bardziej przemęczonego, niż zwykle.
- A tak, Sophie to ma potencjał, żeby cię przeciągnąć po chodniku, to wypadałoby.
Po opuszczeniu szatni skierowała się na siłownie i wybrała bieżnię obok.
- Ominąć, ominęło niewiele. Ostatnio wszyscy się porozjeżdżali. Liluye, Cath, nawet nie wiem czy wróciła - westchnęła, bo w sumie dalej się nie odzywała, sama Joan też zresztą. - A u mnie - chciała powiedzieć nic, jak zwykle - niewiele. Szeryfa w końcu wypuścili ze szpitala, chyba, żeby nie wyrywał się za szybko za biurko, to żona z córką urządziły kolację. - Machnęła ręką. - O tym pewnie wiesz od Loli. Twój wyjazd był udany?
Joan trochę podkręciła tempo.

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon też przyspieszył tempo. W końcu przyszedł się tu wykończyć.
- Mhm, tyle wiem. Jak Bobby?
Skrzywił się i potrząsnął głową.
- Było okej. Irenne się ucieszyła i nie chciała mnie wypuścić do domu. Albo może nie chciała wypuścić Sophie. Ten mały, kudłaty zdrajca się w niej zakochał. No i straciłem siedem stów.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 12 z 19]

Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 15 ... 19  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach