Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Opuszczony plac budowy

Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 16 ... 20  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 12 z 20]

1Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Opuszczony plac budowy Pon 18 Maj 2015, 11:37

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Opuszczony plac budowy przy Dawn Road to miejsce wykupione przez Wright CO. Jednak lata temu zaprzestano tu budowy kolejnego biurowca, przenosząc całą inwestycję do zachodniej dzielnicy miasta.
Wysoki na 30 pięter, szkielet wieżowca został okalany murami aż do 10 kondygnacji. Fundamenty są całkowicie skończone, ściany postawione są na trzech pierwszych piętrach. Na samym placu pozostały jeszcze budki używane jako schowki, oraz kilka kontenerów z gruzem i śmieciami.

Pustostan jednak nie został nikomu sprzedany i wciąż monitoruje go ochrona firmy Wright. Lec mało kto się przyjmuje tutaj ćpunami czy pijakami, którzy zrobili sobie z tego miejsca centrum dowodzenia. Ochrona za flaszkę czy działkę pozwoli ci tutaj „pobujać się” ze swoimi kumplami. Jedynie nie znoszą dzieciaków z deskami i farbami, którzy malują po murach – tych gonią jakby byli przestępcami roku!


276Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 21:21

Seth Cluster

Seth Cluster
- Nie, to ci już nie grozi. Nie byłem w Old Whiskey z żadną inną kobietą. A przynajmniej nie w przeciągu ostatnich dwóch lat. Wszystko na wyjazdach. - powiedział szczerze i przyglądał się Beth.
Blondynkę nieco zignorował, bo wyglądało na to że ona sama za bardzo siebie nie ogarniała, więc po co się w to wbijać.
- Zabierz jej, zabierz, bo mam złe przeczucia. - stwierdził dość lakonicznie. Więcej zresztą dodawać nie musiał, dragi to zawsze był kłopot, zawsze nerwy i problemy.
Marihuaninen? A na co to komu?

277Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 21:25

Trish Levy

Trish Levy
- Murzynka, kelnereczka... Nie lubię jej! - Powiedziała, krzywiąc się. - To ona ci dała taki wpierdol? Totalnie ją rozłożę, w imię przyjaźni! - Obiecała Beth, przykładając rękę tam, gdzie myślała, że ma serce, czyli do prawej piersi.
- Nie wąpt... Won... No, nie rób tego. - Machnęła ręką po chwili, gdy nie mogła wyartukować myśli.
- Nie, nie brałam. - Pokręciła głową, robiąc minę Głupi, czy co? - Jakbym je wzięła... To bym ich teraz nie miała! - Zachichotała.
- Nie, nie oddam ci! - Jęknęła, przestajac się śmiać. Uniosła ręce w geście trzymania gardy. - Ale nie wezmę, obiecuję. Musisz mi zaufać, William. Totalnie mi zaufaj. - Nagle znalazła się bardzo blisko niego. Chwyciła go za jedną dłoń i spojrzała mu głęboko w oczy.
- Jestem w czarnej dupie. - Szepnęła romantycznie, a wiatr rozwiał jej włosy. - A ty tam, weź... Ćśśśś. - Zrobiła dziubek w stronę Clustera.

278Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 21:34

William Parker

William Parker
Spojrzał na Beth i pokręcił głową. Żeby nie komentowała, bo nie ma sensu.
Też zaciekawiony zerknął na Setha.
- Wiesz, lepiej żeby Beth nie była zaskoczona kolejną osobą po prostu, już trzecia? - cmoknął. - To by była jakaś zasadzka - parsknął.
- Zawsze mogłaś mieć więcej Trish - zauważył chłodniejszym tonem, niezbyt przekonany tym, co dziewczyna teraz mówiła. Spojrzał na Setha, a potem z politowaniem na gardę Trish. Co prawda pewnie mogła mu przywalić, ale raczej nie mogłaby potem liczyć na swobodne rozmówki z Parkerem. Jakoś dłonie nie wyswobodził, a wiatr, który rozwiał jej włosy sprawił, że Will czuł się trzeźwiejszy. Księgowy przyglądał się Trish i zaraz pokiwał głową. Tak, jakby zgadzał się z jej słowami.
- Jak oddasz te tabletki to ci totalnie zaufam, w jakimś stopniu - powiedział. Nie obiecywał, całe szczęście. Zmarszczył brwi. - Niby czemu jesteś w czarnej dupie? - spytał, a wolną dłoń wyciągnął z zamiarem sięgnięcia po torebeczkę z tabletkami.
Halp.



Ostatnio zmieniony przez William Parker dnia Wto 19 Maj 2015, 21:37, w całości zmieniany 1 raz

279Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 21:36

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Całe szczęście.- uniosła głowę z nad umywalki i poczuło jak się jej zakręciła w głowie. Złapała się pierwszego co było pod ręką by utrzymać równowagę, pewnie było to ramię Setha.
Pomyślała, że może Trish by się przydało jakieś płukanie żołądka. A potem jak usłyszała gadkę o przyjaźni i ciąg dalszy to na jej twarzy pojawił się wyraz osłupienia a potem pomyślała, że chyba byłaby wstanie polubić tę dziewczynę, która ewidentnie leciała na Willa. I na swój sposób była sympatyczna.
- On chce tylko twój biust zmacać.- skwitowała do Trish i oparła się o Setha.- Muszę się czegoś napić.- dodała już tylko do niego.
Kiwnęła głową do Willa, że już nic nie powie, ale ciekawie było go obserwować w akcji.

280Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 21:42

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Zaśmiała się, po czym znów zabolał ją brzuch. Musi pamiętać, by, aż tak entuzjastycznie nie reagować. Oczywiście ścisnęla tylko dłoń w pięść, by jakoś nie pokazać, ze boli.
- Zrobiliście ze mnie alkoholiczkę i palaczkę. - powiedziała udawanym obrażonym tonem. - A ja robię jeszcze wiecej fajniejszych rzeczy. - dodała żartobliwie. Autumn już jubilera z nia okradała.
- Najśmieszniejsze sa jak sa żółte. - powiedziała z reszta z autopsji, wiele podbitych oczu miała. Spojrzała na Autumn, gdy ta objęła ją w pasie. Szkoda, ze na tak krótko. Powróciła do Joolsa,
-W planie jeszcze jakies walki? - dodała zaciekawiona.

281Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 21:47

Jools Reynolds

Jools Reynolds
- O... właśnie teraz - nie zdążył odpowiedzieć paniom, szybko będąc porwanym przez wiatr i kurz na ring.
Jego chociaż zauważą.

282Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 21:49

Autumn Seymour

Autumn Seymour
- Nie skad. Niczego z ciebie nie zrobilismy - usmiechnela sie, sugerując, ze alkoholiczką i palaczką to już była.
- To fakt, całkiem zgrabnie skaczesz po krzesłach - nawiazała do początków baru i ustawiania telewizora. Przecież innych rzeczy nie bedzie wspominać.
- Najwyraniej - spojrzała na Joolsa, który wlasnie ich przeprosil i pomaszerował na ring.
- Komu kibicujesz? - spojrzała na Foxx.

283Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 21:55

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Zatrzepotała jedynie rzęsami kokieteyjnie do Autumn w odpowiedzi na komplement ze skakaniem. Po czym rzuciła "powodzenia" do Joolsa. Odwróciła się w stronę ringu spoglądając na przeciwników. Przybliżyła sie do Autumn i objęła ją w pasie.
- Myślę, że możemy postawić na Joolsa. Tak wiesz solidarnie. - powiedziała spokojnie. Po czym ziewnęła, a przy tym ją zabolała szczeka. Zabrała rękę oczywiście by móc zakryć paszczę.
- Zapalę i możemy jechać do domu. - zaproponowała. Jeśli ona była zmęczona to Jesień pada z nóg.

284Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 21:55

Seth Cluster

Seth Cluster
Seth stał bokiem do Beth pozwalając się jej opierać o niego i przyglądał się rozmowie Willa z Trish. On się rozwodził nad jego byłymi, a sam też kręcił z kilkoma. Może penetracji nie było, ale na pewno o niej myślał!
- Dobra, zaraz ci przyniosę, obawiam się tylko że będzie to piwo. - rzucił z uśmieszkiem, bo uświadczyć tu co innego było dość trudno.
Zwrócił się do Willa.
- Tak, wiem, że byłaby trzecia. Może to jakieś jebane fatum. Albo mój tyłek jest taki drogocenny. - odparł ironicznie i postawił Beth przy ścianie.
- Streścisz mi potem o czym gadają, idę ci poszukać jakiejś wody, czy choćby nieszczęsnego piwa. - rzucił i ruszył pewnym siebie krokiem, jak to miał w zwyczaju.
Mijając Willa skierował środkowy i wskazujący palec na swoje oczy, a potem na niego, jakby zapewniając go, że obserwuje.

285Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 21:56

Trish Levy

Trish Levy
- Mogłam. Omg, mogłam mieć więcej... - Powiedziała, negle lekko spanikowana. Chwyciła się za czoło i przez chwilę rozmyślała gorączkowo. Niestety, nic - tabula rasa. Mgliste wspomnienia sprzed tygodnia mieszały jej się z tymi sprzed godziny.
- Co? Nie, nie... Nie, Willy... - Pokręciła głową. - Nie mogę. - Zastrzegła, unosząc jeden palec do góry. Planowała je opchnąć, w końcu przyda się każdy grosz. - Tyyy... Ty najwyraźniej nie rozumiesz życia! Wiesz, o co mi chodzi? - Westchnęła.
- Jestem, jestem. No, bo... - Zaczęła, ale obróciła się do Beth. - Myślisz? Omg... Byłoby fajnie. - Powiedziała z błogim uśmiechem. - Ale Willy jest totalnie nieśmiały! Prawda, Willy? - Odwróciła się z powrotem do mężczyzny, tak zamaszyście, że prawie się przewróciła. Wsadziła rękę między cycki, ale tylko po to, żeby wepchnać woreczek głębiej w stanik.
- O co pytałeś? - Oj, dziewczę straciło wątek.

286Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 22:04

Autumn Seymour

Autumn Seymour
Autumn wylądowała z koszulką i koszulą Joolsa w rękach, nawet nie wiedziała kiedy. Jak się tak szybko potrafił rozbierać to.. no no.
- Dobrze. Po stówie? - wyciagnęła z portfela odpowiednią sumę i poszły postawić.
- Poczekajmy aż skończy, chce mu to oddać - wskazała na jego rzeczy - Idź zapalić, ja tu zostanę.

287Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 22:06

Liluye

Liluye
Lil podeszła do Willa i spojrzała na wiszącą na nim Trish.
- Will? - uniosła brwi, obserwując blondi - Mogę prosić mój portfel? - zapytała, trochę się niezręcznie czujac. CHyba.

288Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 22:09

William Parker

William Parker
William z nikim nie kręcił. Takie przynajmniej było zdanie księgowego, który nie znał myśli Clustera i vice versa. Pod tym względem nie mogliby się dogadać.
Spojrzał tym razem nieco karcąco na Beth, z mniejszym zadowoleniem na twarzy, bo zamiast pomagać poprzez brak odzewu to jeszcze nakręcała Trish na to i owo! Boże, na kogo tutaj liczyć? Nie było na kogo. Jedni albo mieli pretensje do Parkera za to jaki był, a inni jeszcze mu podrzucali kłody. Biedny Will, biedny!
- Najwidoczniej nie wiem, o co ci chodzi, Trish - powiedział tonem nieco znużonym, bo nie chciało mu się bawić w zgadywanie.
Na reakcję Levy Parker się załamał. Dłoń wylądowała na jego twarzy dosyć prędko, zakrywając przystojne oblicze Świętego, który został z dwoma kobietami. Zdążył jeszcze pokręcić głową na gest Setha, już kompletnie nie ogarniając.
Opuścił dłoń. Po to, by przechwycić nią Levy, która tak się gwałtownie odwróciła.
- O to, dlaczego niby jesteś w czarnej dupie - powtórzył spokojnie. - I oddaj te tabletki, bo nie mam zamiaru ci grzebać w cyckach. Tak, jestem nieśmiały - westchnął. - I swoją drogą nie mam ochoty. Zwłaszcza, jeśli miałbym grzebać u osoby, która korzysta z proszków - spojrzał z niezadowoleniem, miną nieco zbitego psa!
Przeniósł spojrzenie na Liluye.
- Jasne - mruknął i sięgnął wolną ręką do kieszeni spodni, by stamtąd wyciągnąć portfel, który dał dziewczynie. - Jak będziemy wracać to z zakładów ci wszystko dam - zapewnił.

289Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 22:10

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Skinęła głowa na dyspozycje Autumn. Idąc do kolesia od zakładów zapaliła papierosa. Tam chwile czekała w kolejce i już po dziesięciu minutach wróciła z papierosa. Uboższa o postawione 100$.
- Później pójdzie mu lepiej. - powiedziała aż wzdrygając się na ból jaki zadał mu Howie. Spojrzała na Autumn, ale potem wróciła spojrzeniem na ring.

290Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 22:22

Trish Levy

Trish Levy
Dziewczyna spojrzała gdzieś na bok i na parę dłuższych chwilę się rozproszyła. Przed oczami zamigały jej kolorowe plamki, w uszach jej zaszumiało... Miała ochotę jednocześnie zasnąć na stojąco i pójść na imprezę żeby potańczyć.
- Mhm, jestem. - Przytaknęła, zapominając odpowiedzieć na pytanie. Wysłuchała jego następnych słów i zmarszczyła brwi. - Ooo, przepraszam! Jak byłam czysta, to też nigdy nie miałeś ochoty. Jestem zmęczony, Trish, jestem zmęczony. - Powiedziała grubym głosem, który miał zapewne brzmieć jak William. - Przez... Przez miesiące dobrałeś mi się do gaci ledwo raz. I nic nie zrobiłeś!
Naćpana Levy nie była taka przyjemna jak czysta, lub chociaż pijana Levy. Dziewczyna chciała być zła, jednak prochy w jej krwiobiegu jej nie pozwoliły. Ponownie się zaśmiała, chwiejąc się nieco na swoich szczudłach.
- O, o! Cześć Lilu! Ej, nie wiesz, czy przypadkiem mnie nie wypierdolili z roboty? - Zapytała nieco ciszej, pochylając się w stronę Indianki.

291Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 22:26

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Ej jak trzecia co? Jak mi znowu coś grozi to mnie przynajmniej uprzedźcie. - spojrzała to na Setha to na Willa bo nie wiedziała o czym teraz gadają. Może by ją ktoś łaskawie oświecił.
- Jakby ci się udało skołować Colę to będę twoją dłużniczką po grób.- poprosiła Clustera.Właściwie to miała zamiar zasugerować w jaki sposób mu się odwdzięczy ale nie byli sami.
- Nieśmiały? No tak, tak oczywiście. Bardzo nieśmiały.- Roberts chyba zaczynała mieć coraz lepszą rozrywkę i nawet nie spojrzała na Willa bo ten na pewno posłałby jej kolejne karcące spojrzenie, ale potem pomyślała, że lepiej mu pomóż z tymi tabletkami. W końcu była lekarzem tak.
- Trish a może jednak dasz mi te tabletki. Naprawdę podle się czuję.- mały podstęp.
Zerknęła na Lilu , która się obok nich pojawiła i kiwnęła jej głową. Super jak twoi pacjenci widzą cię w kiblu z obitą mordą.

292Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 22:33

Seth Cluster

Seth Cluster
Seth zaraz potem wrócił z rękoma schowanymi za plecami. Oparł się o framugę, nieopodal której stała Lil, Will i Trish. Spojrzał na Beth.
- Obawiam się, że moje możliwości były nieco... ograniczone. - na ostatnie słowa wyciągnął puszkę pepsi. Cóż, jej było blisko do coli więc może jego kobieta wybrzydzać nie będzie.
Przekroczył próg łazienki i wręczył puszkę pani doktor.
- Co się mówi? - zapytał i zbliżył twarz do niej. Zaraz potem przeniósł wzrok na Willa i Trish ciekaw, co tam dalej powie.

293Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 22:36

Liluye

Liluye
- Nie wiem - zerknęła na Trish, widząc w jakim jest stanie zmarszczyła tylko brwi i na moment podniosła wzrok na Williama. Ale radził sobie, najwyraźniej.
Potem na poczochraną Beth, ale nie skomentowała, pewna, że już co najmniej kilka osób pytało jej co się stało. Uśmiechnęła się tylko do niej lekko.
- Wróce chyba z bratem - rzuciła - A jak nie to autobusem, nocne jeżdzą co jakiś czas..

294Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 22:43

William Parker

William Parker
Boże, za co?, pomyślał Parker. Trish wydawała się gorsza jako jedna kobieta niż całe zbiorowisko w Och, Karol. Księgowy był nieco zmęczony, odrobinkę nerwowy (ilości śladowe śladowych ilości wręcz).
- Chodzi mi o to, DLACZEGO jesteś w czarnej dupie - zaakcentował słowo, które autorka wypisała capslockiem. Pewnie gdyby Trish była mądrzejsza i nie była blondynką to księgowy byłby zakochany albo chociaż w dobrej drodze do takiego stanu rzeczy, eheheheh. Przyłożył palce do skroni, które rozmasował.
- I mam cię za to przepraszać? - spytał, jakby tego nie rozumiejąc. - Może od razu chcesz pojechać? - zironizował, pewnie nie wiedząc, że tym może pogorszyć jeszcze bardziej całą dyskusję, która dla Setha, Beth i Liluye mogła być całkiem odprężająca i przyjemna.
Pstryknął przed nosem Trish.
- Beth coś do ciebie mówi - powiedział spokojniej i zwrócił się do Liluye.
- Najwidoczniej twój brat jeszcze bardziej ma mnie dość - zdobył się na nikły uśmiech i zaraz dodał: - Nie. Jak masz jechać busem to wolę, żebyś do mnie napisała. Sam pewnie za jakiś czas będę się zebirał.

295Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 22:45

Autumn Seymour

Autumn Seymour
- Kto wie? Nic nie jest jeszcze przesądzone - uśmiechnela sie, pewna, że nie straci tej stówy.
- Wywalimy dzisiaj Maro na kanapę. Musisz się porządnie wyspać po tym obiciu - spojrzała na Foxxy na moment, a potem znów na walkę.

296Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 22:53

Trish Levy

Trish Levy
- A, to! Już mówię... - Zaczęła, ale przerwała. - No, raczej! Kto to widział, żeby kobieta się musiała uganiać za facetem. I to TAK DŁUGO. - Zaakcentowała słowa, która autorka wypisała caps lockiem, hehe. - Jak jesteś samochodem, to totalnie możemy, bo nie mam jak wrócić do domu. - Powiedziała i po chwili przypomniała sobie, że nie ma domu. Usta wygięły jej się w podkówkę i byłaby nawet skłonna płakać, ale Beth skutecznie ją rozproszyła.
Trish przyjrzała się jej badawczo, staksowała jej obitą twarz, rozważyła za i przeciw i...
- Jedną. Dostaniesz jedną. Więcej nie... Nie moszna. - Zadecydowała i zaczęła grzebać w cyckach. Po chwili spomiędzy dwóch kul wyłoniła się mała, okrągła tableteczka.
- Ufam, że użyjesz jej mądrze. Tu, o tu... - Pokazała palcem na tabsa. - Mieści się moja przyszłość. No, część mojej przyszłości. - Na chwilę zamilkła. - Chciałam je sprzedać... I oszczędzić. Bo jestem... Jestem... - Mówiła coraz mniej wyraźnie. - Bezdomna. - Wydusiła z siebie w końcu. - Huragan mi zniszczył... Fffff.... Fszyyyystko! - Jęknęła. - A wcześniej... Mi się zjarały... SZECZY. Szeczy mi się zjarały... W Kaliforni... A tak mi dopsz... Dopsz szło. - Usiadła zrezygnowana na ziemi, nie przejmując się tym, że pośladki prawie uciekały jej spod materiału obcisłej spódniczki.
- Miało być taaaak pięknie. - Rozłożyła szeroko ręce. O tak pięknie miało być.
- Ale spoko. Spoko, bo... W gorszych momentach sobie radziłam. Tak. - Kiwnęła głową i westchnęła. Zmęczyła się ta przemową.

297Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 22:58

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Na słowa Setha stwierdziła w duchu, że trudno piwo też przełknie, ale zaraz potem dostrzegła w wyciągniętej ręce puszkę z Pepsi. Uśmiechnęła się od ucha do ucha i kiedy Seth znalazł się obok niej to stanęła na palcach i dała mu buziaka.
- Dzięki mój bohaterze, już drugi raz mnie dzisiaj ratujesz.- otworzyła puszkę i przymykając powieki wypiła ostrożnie kilka łyków. Od razu lepiej.
Jednym uchem słuchała toczącej się rozmowy. I pomyślała, że jeżeli Will ma tyle cierpliwości dla Ady to jest fantastycznym ojcem.
Zwinęła jedną tabletkę i pomyślała, że Will musi zdobyć pozostałe dwie, kiedy Trish byłą zajęta rozklejaniem się na podłodze ukradkiem wsunęła ją do kieszeni. Potem się jej pozbędzie. Spuści w toalecie czy coś.
Szkoda się jej dziewczyny zrobiło. Ona też wszystko straciła w huraganie ale przynajmniej miała oszczędności, które jej na odbudowę pozwoliły.

298Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 23:09

Seth Cluster

Seth Cluster
- To co... przywożę jutro do ciebie rzeczy? - szepnął jej do ucha i spojrzał na Willa. Trish, dziewczyna która obecnie wyglądała jak pierwsza lepsza... No, co tu dużo mówić - dziwka, miała jakiś hak na Willa. Kontrolowała go, kontrolowała sytuację. Musiala coś dla niego znaczyć, skoro Parker martwił się o nią i chciał jej pomóc. Seth nie widział Willusia jeszcze w takiej sytuacji, z takim zakłopotaniem wymalowanym na tej jego mordzie.
Obaj byli przystojni, więc sobie nawzajem dogadywać mogli.
- Ja się nie wtrącam. - stwierdził do Beth i puścił oczko Willowi, w myślach śmiejąc się z jego zakłopotania.

299Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 23:18

Liluye

Liluye
- Jasne. Mam wprawę w dzwonieniu w odpowiednich momentach - uśmiechnęła się nieznacznie, bo dobrze obydwoje wiedzieli o co chodzilo.
- A po pieniądze później podejdę albo zobaczymy się w Vivie czy coś. Akurat o nie się u ciebie nie boję - znów lekki uśmiech. Widząc co wyprawia Trish, Lil wycofała się do drzwi i pewnie stanęła koło Setha.
- W razie czego jestem pod telefonem - dodała, wycofując się już calkem i idąc gdzieś na salę.

300Opuszczony plac budowy - Page 12 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 23:27

William Parker

William Parker
William nie dość, że powinien dostać odznakę za najgorszego Świętego, najnudniejszą postać to jeszcze za najcierpliwszą. Powinno to mu zostać wynagrodzone i nie w taki sposób, w jaki najchętniej zadziałałaby Trish (i Cluster, bo pewnie też Will na niego tak działa, ale ten się chowa za Beth).
Zapewne czułby się jak Clint Barton, doceniony dopiero w drugiej części.
- Fakt, nie musisz - uśmiechnął się i na następne słowa dziewczyny skinął, zapamiętując to, by co jakiś czas zerknąć na telefon komórkowy, aby się upewnić, że Lilu dzwoniła czy pisała, czy też nie.
- Spytałbym czy drałowałaś tutaj pieszo z Old Whiskey, ale nie będę dawał im większej frajdy - skinął na Setha i Beth, którzy mieli uciechę z tego, co obserwowali.
- ... - załamał się po raz drugi.
- I dlatego bawisz się w handlowanie jakichś pigułek? I nie masz żadnych oszczędności, żeby iść chociaż do motelu? - zapytał, palcami pocierając wewnętrzne kąciki oczu. - Trudno było o tym powiedzieć, a nie kombinować? - spytał i zaraz machnął dłonią, by odpalić papierosa.
Ktoś tu zaraz pewno ino nocleg zaproponuje, skoro jego dom już za noclegownię robił...

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 12 z 20]

Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 16 ... 20  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach