Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Motel "Rosie"

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 24 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 9 z 40]

1Motel "Rosie" - Page 9 Empty Motel "Rosie" Wto 13 Maj 2014, 10:04

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

O istnieniu motelu Rosie dowiesz się już wiele mil przed dotarciem do celu, a to dzięki licznym znakom i bilbordom. Stoi w strategicznym miejscu, przy wjeździe do Old Whiskey. Zachęca wielkim, neonowym bannerem, który świeci się na różowo, o ile oczywiście działają wszystkie żarówki; a z tym różnie bywa. Pośród piachu pustyni wyróżnia go bladoróżowa elewacja i całkiem liczna roślinność wokoło, o którą pracownicy motelu starannie dbają.
Motel składa się z dwóch części. Pierwszą jest parterowy budynek, w którym znajduje się recepcja oraz niewielka stołówka, gdzie goście mogą zamówić sobie coś do jedzenia. Nie ma co liczyć na wybitną kuchnię, ale alternatywą są tylko automaty z batonikami i kawą.
W drugim, większym budynku, mieszczą się pokoje. Do lokali na parterze wchodzi się bezpośrednio, zaś do tych na piętrze można dostać się jedną z dwóch klatek schodowych. Dostępne są pokoje jedno i dwuosobowe, wszystkie wyposażone w niewielkie łazienki. Każdy pokój ma przypisany numer miejsca parkingowego.

Cennik
Pokój jednoosobowy - 30$/noc
Pokój dwuosobowy - 40$/noc

Dnia 10.03.2013 roku pańskiego Anno Domini lokal został zakupiony przez szanowanego mieszkańca społeczności Old Whiskey - Jacksona 'Skittlesa' Jones'a.


201Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 05 Lis 2014, 21:13

Ron Brody

Ron Brody
-Nie... Bardziej mi się przyda butelka ginu oraz garść tabletek uspokajających.-stwierdził sprzątając spod łóżka. Ból tyłka dalej go trzymał i najchętniej rzuciłby tą robotę, by wrócić do swojej dawnej egzystencji, ale pewnie Wielki Smith nie pozwoli mu na to.

202Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 05 Lis 2014, 21:25

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan przetarła szafkę ścierką, po czym zaczęła otwierać szuflady i jeśli coś w nich znalazła to wyrzucała do kosza na śmieci, który stał obok niej. Trochę tego było, bo ludzie pozostawiali swoje rzeczy zaraz po strzelaninie. Z jednej strony bardzo dobrze, bo dzięki temu angielka nie chodziła w mundurku z tego dziwnego klubu.
- Tego tutaj niestety nie znalazłam. - odpowiedziała zamyślonym tonem. Oczywiście zastanawiała się czy jakiś alkohol w ogóle tutaj widziała. - Ale słyszałam, że jak się nawdycha człowiek tej farby to efekt jest podobny. - dodała po chwili. Po czym zamknęła jedną szufladę i otworzyła drugą.
- Aż tak ciebie boli twoje nowe stanowisko? - spytała, gdy przez szmatkę wyciągnęła z szuflady czyjeś gacie, które zaraz wylądowały w śmietniku.

203Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 05 Lis 2014, 22:09

Ron Brody

Ron Brody
-Nie mam nosa, więc mało starga mnie farba.-odparł wyrzucając zawartość szufelki do kosza, po czym wzdychnął-Do pracy w sumie nic nie mam, ale boli mnie, że rządzi mną facet z nadentym ego oraz niechęcią do mnie.-dalej zamiatał podłogę.

204Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 05 Lis 2014, 22:23

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Foxxy zapomniała o fakcie, że Ron nie ma nosa. Człowiek tak jakby sie przyzwyczaja do takiego wizerunku i nie zwraca na to uwagi. Przeprosiła spojrzeniem, najwyraźniej żart się nie udał. Pokojówka zamknęła szufladę i siedząc dalej na krześle odwróciła się do Rona, tak była do niego profilem.
- A może by tak utrzeć temu Skittlesowi ... - zaczęła mówić szeptem do jej towarzysza - nosa. - dodała nieco zakłopotano, bo kurcze przed chwilą też walnęła wtopę. - Coś takiego, z czym by musiał się użerać, będzie wiedział, że to my. Smith i tak nie zwróci na to uwagi, bo to będzie problem Skittlesa, a nie jego. - dodała po chwili po czym przymrużyła lekko oczy. Tak! Tak wygląda myśląca i knująca Foxxy - Lisek z wrednym ogonkiem!

205Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Sob 08 Lis 2014, 11:20

Ron Brody

Ron Brody
-Możliwe... Uważam jednak, że bez naszej pomocy pogrąży się.-powiedział dalej sprzątając. Mógł się nawet założyć z Foxxy, że Skittles zrobi coś takiego, co sprawi, że w oczach family Smitha, będzie on sprzedawcą na stacji benzynowej, który dostał za dużo władzy oraz obowiązków.

206Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Sob 08 Lis 2014, 12:16

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Foxxy zdjęła spinkę, która spinała jej nową grzywkę, bo to tylko by poprawić. Skończyła już sprzątać szafkę nocną, teraz zabrała się za dużą szafę. Jednocześnie słuchała Rona.
- Prawda - przytaknęła. I zajęła się dalej pracą.

207Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Sob 08 Lis 2014, 19:19

Baby Jane

Baby Jane
/13.03, popołudnie/

Baby Jane została w koncu namierzona przez świętych z arizony i dostała z a d a n i e. O dziwo nie chodziło o zagonienie jej do roboty, czytaj dawania dupy. Chodziło o coś znacznie bardziej wymagającego! Jean się zestresowała, bo jej powiedzieli, że to bardzo ważne i źe jak zjebie to będzie w czarnej dupie.
Jean ubrała się w coś zwyczajnego. Święci pokierowali ją do motelu, do którego musiała oczywiście drałować z buta. W końcu dotarła, wlazła do recepcji i rozejrzała się niepewnie. A może w ogóle nie było tu tego gościa, o którym mówili?

208Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Sob 08 Lis 2014, 19:29

Skittles

Skittles
Jean mogła spotkać na holu Skittlesa, który wraz z Lionelem oglądali Dupy na Lodzie. Jackie jakoś nie za specjalnie przejął się obecnością osoby trzeciej w jego przybytku jak gospodarz roku. Koksiu za to jadł chrupki maczugi i niektóre wkładał sobie do nosa, bo był głupim kołkiem i nie umiał nadmuchać materaca.

209Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Sob 08 Lis 2014, 19:35

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Lionel był bardzo wzburzony faktem, że musiał spać na dmuchanym materacu, a nie na swoim miękkim, ciasnym łóżku w swej jakże przytulnej przyczepie. Robota jednak - JAK WIDAĆ - goniła.
Właśnie udało mu się z sukcesem spałaszować chrupka, gdy dostrzegł znad ekranu telewizora jakąś postać. Właśnie była reklama, więc mógł sobie pozwolić na tego typu swawolę.
-E, szefie, chyba mamy pierwszego klienta!-szepnął konspiracyjnie, szturchając Skittlesa pod bok.
Sam się podniósł, jak na gentlemana przystało i wytarł dłonie z okruszków w spodnie dresu.

210Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Sob 08 Lis 2014, 20:13

Baby Jane

Baby Jane
Jean zauważyła mężczyzn za ladą i podeszła bliżej. Święci podali jej rysopis goscia, z którym miała gadać i nie był to ten, który ruszył dupę.
- Dzien dobry - przywitała się, przenosząc zaraz wzrok z Koksa na Skittlesa. Zastanawiała się, jak miała pogadać z nim sam na sam. Spięła się trochę. - Ja... Pan tu zarządza? - zwrócila sie do łysego, z nadzieją, że odpowie, że nie.

211Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 09 Lis 2014, 00:52

Skittles

Skittles
Lionel tak naprawdę nie miał dresu, tylko siedział w piżamie, bo był głupią pałką i nie przywiózł swojego welurowego wdzianka z domu.
- Ja tu zarządzam. - odpowiedział Skittles, pakując sobie chrupka w otwór gębowy, a drugiego chrupka pakując w nos Lionelowi.

212Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 09 Lis 2014, 00:57

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Koksiu już miał odpowiedzieć, że on tu w sumie tylko sprząta (co tak naprawdę było 100% prawdą, bo biedny nie potrafił kłamać) i gotuje, bo w końcu musieli coś czasem skonsumować poza toną chrupków. Zwłaszcza, że połowa z nich lądowała w miejscach innych od tego przeznaczonych. Jak na przykład teraz.
-Ej no, kurwa...-westchnął ciężko i wydmuchnął obiekt obcy ze swojego nozdrza.
Skoro sprawa miała się rozgrywać między tą dwójką, a laska nie wyglądała na kogoś, kto miał sprawiać problemy, Lionel usiadł z powrotem w fotelu, wzruszając ramionami, ciesząc się przy okazji swobodą pidżamki. Na co komu dres. Cóż. Czasem się przydawał. Ale pidżama też dawała radę, OK?

213Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 09 Lis 2014, 01:04

Baby Jane

Baby Jane
- Ahaa - odparła Jean i znów spojrzała podejrzliwie na Koksa. No nic. Nachyliła się zatem ku czarnemu, opierając łokcie o ladę.
- No bo ten. Booo... - ech, jakie to było trudne! - Moglibyśmy zamienić słowo na osobności? - spytała w końcu ściszonym tonem. Miała nadzieję, że się zgodzi, bo w przeciwnym razie będzie ciężko!

214Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 09 Lis 2014, 01:11

Skittles

Skittles
Piżama może by i dawała radę, gdyby nie była z nadrukiem upośledzonej krowy na piersi. W każdym razie Skittles zmarszczył brwi, przenosząc w końcu wzrok na dziewczynę ze śladowymi ilościami nosa na twarzy. Przez moment zapewne pomyślał sobie, że jest jakąś krewną Rona.
- Możesz mówić. - oznajmił, dając jej do zrozumienia, że obecność Koksia nie powinna im przeszkadzać jakoś zbytnio. Poza tym Lionel właśnie był zajęty wydłubywaniem resztek chrupka z nosa, więc na pewno nie będzie im przeszkadzał.

215Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 09 Lis 2014, 01:20

Baby Jane

Baby Jane
Przeniosła wzrok na tępawego łysola, po czym wzruszyła ramionami i przechyliła jeszcze odrobinę w stronę Skittlesa.
- Ptaszki śpiewały, że można u ciebie dostać to i owo... - zaczęła niezbyt pewnie. Zapewne święci naopowiadali jej o Skittlesie rzeczy, po których wolałaby trzymać się od nieg z daleka. Z drugiej strony, gdyby faktycznie miał dragi... no, nie odmówiłaby sobie, a co!
- Moj znajomy ostatnio przestał się pojawiać, także tego... - dodała zaraz, podpierając brodę dłonią i rozglądając przy okazji po wnętrzu. Nie mogła powiedzieć, by się stęskniła.

216Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 09 Lis 2014, 01:23

Skittles

Skittles
Skittles uniósł brew, wpatrując się w dziewczynę intensywnie. Zajęło mu to kilka sekund, a może nawet i dłużej. Zdążył w międzyczasie zauważyć, że dziewczyna prawdopodobnie miała gorszy dzień i obrzygała sobie włosy z rana.
- Ano, być może... - zaczął, a jego brew wędrowała coraz wyżej, być może znajdowała się już na plecach. - Co za znajomy? - dopytał.

217Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 09 Lis 2014, 01:29

Baby Jane

Baby Jane
Nie, poranek Jean był całkiem niezły, w porównaniu do poranka autorki posta. Chociaż kto wie, co tam Jean robiła z Trish wieczorami! Tym bardziej, że spały w jednym łóżku, ohoho.
Zafalowała brwiami i uśmiechnęła się lekko, niewinnym ruchem zakładając włosy za ucho. Jej druga dłoń wylądowała w kieszeni, żeby potem między palcami pokazać Skittlesowi parę banknotów.
- A taki jeden. Od dłuższego czasu miałam z nim kontakt, a teraz jakby zapadł się pod ziemię! A ciśnienie rośnie, co nie - paplała dalej. - Zresztą, pewnie się znacie!

218Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 09 Lis 2014, 01:33

Skittles

Skittles
Koksiu i Skittles również zapewne legli dziś na jednym wyrku, oglądając Shutter Island i wzdychając do pięknej twarzy boskiego Leonardo. Chociaż łóżko to za dużo powiedziane. Był to materac i to też taki ledwo nadmuchany, bo Lionel najwidoczniej w dmuchaniu nie był najlepszy. Skittles z resztą też nie. Rita potwierdzi.
- No patrz co za... - zaczął, a jego brew dojeżdżała już pewnie do pośladków - Co to był za koleś? - zapytał z niewinną ciekawością.

219Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 09 Lis 2014, 11:20

Baby Jane

Baby Jane
- No - pokiwała głową energicznie. - Oj, jak tam się zwał to ci nie powiem, bo pewnie ściemniał - rzekła lekkim tonem. - Chyba coś na R... Niezłe rzeczy miał, codziennie świeże, codziennie niskie ceny - zanuciła pod nosem. - No, a tu? - spytała, obracając dalej banknoty w dłoniach.

220Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 09 Lis 2014, 11:44

Skittles

Skittles
- A tu chwilowo nieczynne. - oznajmił, wpatrując się w Bejbe podejrzliwie. Kątem oka zerknął jeszcze na Lionela, który nucił pod nosem piosenki z Hairspray i chyba za długo dziś spał.
- Powiedz mi tylko gdzie można było spotkać tego gościa?

221Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 09 Lis 2014, 13:24

Baby Jane

Baby Jane
- Nieczynne? - zdziwiła się i zrobiła zawiedzioną minę. - Och, no w różnych miejscach.
Jean przygryzła wargę. Chyba marnie jej szło. Nie mogła powiedzieć tego, co wiedziała o tym gangu, bo to byłoby zbyt dziwne. Jako była narkomanka wiedziała, że dilerzy raczej nie zdradzali miejscówek swych spotkań. Kurcze!

222Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 09 Lis 2014, 17:01

Skittles

Skittles
- Aha. - odpowiedział. - To pa. - przeniósł wzrok z dziewczyny na szklane pudło. Zapewne zaczynał się program dokumentalny o napastliwych miłośnikach fotografii plażowej, który interesował go trochę bardziej niż Bejbe.

223Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 09 Lis 2014, 17:13

Baby Jane

Baby Jane
Jean była w dupie, ot co. Cała ta akcja to była jedna wielka porażka.
- Aha.
Kurwa, powtarzała w myślach. Święci każą jej kurwa lizać kible za to, albo cipki innych dziwek. Beznadzieja. Musiała wymyślić coś innego.
- To pa - burknęła i odwróciła się. Wyszła i skitrała się gdzieś za ścianą. Wyciągneła długopis i nasmarowała na jednodolarówce "czwartki,wieczór, kopalnia miedzi". Zaczęła rozglądać się po parkingu. Był raczej pusty, wiec wybrała jakiś na chybil trafił, ale nie totalnego grata. On na pewno nie miał grata. Wetknęła więc dolara za wycieraczkę i ruszyła w stronę miasteczka.
zt

224Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 09 Lis 2014, 17:22

Rita Bishop

Rita Bishop
<--- z domku?

Rita podjechała pod motel i obcięła podejrzliwym spojrzeniem jakąś białaskę kręcącą się przy aucie Skittlesa. Wzięła butelkę Coli, wylazła z auta i ruszyła do motelu.
- Cześć, gnoje - przywitała się uprzejmie i podchodziła bliżej, kręcąc biodrami. Wyglądała super i miała nawet majtki do kompletu ze stanikiem. Czego oczywiście nie było widać.
Jeszcze.
- Co tam? - spytała, stawiając butelkę na ladzie i opierając się, a wręcz kładąc ramiona i cycki na blacie. Zatrzepotała rzęsami do Skittlesa i spojrzała z obrzydzeniem na Koksa.
- Jakaś laska kręciła ci się koło auta - rzekła przy okazji.

225Motel "Rosie" - Page 9 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 09 Lis 2014, 17:27

Skittles

Skittles
Podniósł wzrok na Ritę, wyglądając zupełnie jak Grumpy Cat. Na widok Rity na usta cisnęło mu się tylko jedno słowo: Wypierdalaj. Powstrzymał się jedynie od wypowiedzenia go.
- Lionel, sprawdź to. - rzucił, kiedy dziewczyna oznajmiła, ze ktoś kręci się przy jego aucie.
Wrócił wzrokiem do Rity i czekał na moment jej kajania się, w którym przeprosi za zachowywanie się jak totalna wieśniara i zacznie błagać o jego łaskawość.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 9 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 24 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach