Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Dom Betty Jou

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 25 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 10 z 40]

1Dom Betty Jou - Page 10 Empty Dom Betty Jou Czw 09 Paź 2014, 11:27

Betty Jou

Betty Jou
First topic message reminder :

Parterowy dom o niskospadowym dachu pokrytym brązową dachówką. Zbudowany ze dobrej jakości materiałów. Ma dobrą izolację i działającą klimatyzację.
Wchodzi się do sieni, a z niej do dużego pokoju dziennego z otwartą kuchnią. Jest tu też dość miejsca, by postawić duży jadalniany stół. Korytarz po lewej stronie prowadzi do łazienki i dwóch pokoi, a mały korytarzyk przy kuchni kryje małe pomieszczenie gospodarcze i przejście do garażu.
Garaż mieści jeden samochód.
Goście mają dostęp oczywiście do salonu i kuchni-jadalni. Drzwi obu sypialni sa zawsze zamknięte i raczej właścicielka nikogo tam nie wpuszcza.
Wnętrze urządzone jest skromnie, acz przytulnie. W kątach stoją nieco babcine meble, a na komodach poustawiane są liczne zdjęcia i szkatułki z biżuterią. W kuchni zawsze coś się dzieje, chociaż sama Bety mało gotuje - mimo to, to jej ulubiona cześć domu, gdzie często pije kawę, pali papierosy lub czyta jakieś szmatławce. 
Wszędzie unosi się zapach słodkich i ciężkich perfum.

Jak wielu się domyśla, dom dostała od drugiego męża, którego oskubała na rozprawie rozwodowej.


226Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 14:31

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
Zmrużyła oczy wpatrując się intensywnie w Bejkera czekając na jego odpowiedź. Kiwnęła mu lekko głową. Była satysfakcjunująca. Niech tylko ktoś spróbuje popruś humor jej małej ptaszynce!
Odwróciła się do taty.
- I całe szczęście. Co my byśmy miały za życie, wyglądając jak ty - stukneła placem o jego brzuch.

227Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 14:40

Billy Curwood

Billy Curwood
Billy w oczekiwaniu na Sally, dopalił papierosa, krążąc przed domem. Zdeptał peta pod butem, gdy dziewczyna się pojawiła obok niego. Smutno było patrzeć na jej zmartwioną twarz ale Curwood to w pocieszaniu kobiet, gdy druga traciła dziecko, to nigdy dobry nie był!
Dlatego mógł tylko oderwać myśli Sally od wydarzenia.
- Pamiętasz tamte drzewo? Jak wlazłem na sam szczyt by ci zaimponować, a przy schodzeniu spadłem, łamiąc rękę?
Zaśmiał się i znowu paczkę z kieszeni wyciągnął. Podsunął ją też Sally, jeśli chciała, by samemu zaraz papierosa zaś zapalić Zupełnie nie słuchał zalecenia doktor Hernandez i dalej palił jak smok.

228Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 14:45

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Sally omówiła papierosa. Mimo wszystko, nie mogła jeszcze palić.
- Pamiętam. To było głupie - zaśmiała się cicho - uznałam wtedy, ze cię popierdoliło. A potem, ze jeszcze bardziej, bo pewnie się w głowę uderzyłeś.

229Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 14:49

William Parker

William Parker
Ktoś musiał odpowiedzieć [względnie] dyplomatycznie! Tak, by nie urazić małą Auguste ani zaraz Baker nie burknął pod wąsem nieprzyjemnie.
Uśmiechnął się do dziewczynki, kiedy ta uczepiła się nogi Świętego, pokazując swoje zawstydzenie tym samym. Aż dziw brał, gdyby człowiek miał pomyśleć, że Evangelia mogła też być taka, choć patrząc na jej zachowanie teraz to pewnie już za młodu rzucała się do wszystkich z pięściami.
Zaśmiał się jednak na komentarz starszej córki Clausa i spojrzał na Bakera, który zajął się małą Sue, bo nie miał wyjścia. Och, uroczy widok, wypadałoby zdjęcie zrobić...

230Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 14:55

Billy Curwood

Billy Curwood
Zaśmiał się przy zaciąganiu, kiwając głową i szurając butami w piachu. Mrużąc oczy spoglądał jeszcze chwilę na drzewo i zaraz odwrócił twarz do Sally. Wydmuchał dym w górę i przyglądał dziewczynie przez dłuższą chwilę.
- Jak Ci się teraz żyje?
Zapytał, ciekawy nie tylko tego gdzie jest ojciec dziecka.

231Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 15:41

Mistrz Gry

Mistrz Gry
- Dobrze, nie narzekam... mam pracę, mama mi pomaga - odpowiedziała, siląc się na uśmiech. Nie przyszło jej do głowy by mówić cokolwiek o ojcu dziecka. Jeśli go nie było teraz przy niej, to znaczyło, że nie warto o nim wspominać.

W tym czasie małą Sue zaczęła marudzić...

232Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 16:32

Sue Baker

Sue Baker
Gdyby dziewczynki wyszły, to może Święci mogliby porozmawiać o porzuconym wcześniej temacie. No, ale się nie zanosiło. A w dodatku Sue zaczęła się wiercić, jej usteczka wygięły się w podkówkę i coraz częściej wydawała z siebie jakieś dźwięki niezadowolenia.
- No co tobie? - spytał ją Baker, jakby sądził, że odpowie. Zmienił jej pozycję, bo może się znudziła. Potem zaczął ją bujać, ale to tylko pogorszyło sprawę. Spojrzał na Clausa z miną mówiącą: pomuuusz!
- No przecież wszystko jest w porządku, co ci nie pasuje - mruczał pod nosem. Spała? No spała. Jak się obudziła, to ją pewnie Sally nakarmiła. No to co?

233Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 17:35

William Parker

William Parker
Cóż, najwidoczniej Święci będą musieli trochę poczekać na to, aż w końcu porozmawiają. Evangelia była ciekawska, a Birdie w końcu dzieckiem, a wiadomo, że te czasem nie potrafią trzymać języka za zębami, więc chcąc nie chcąc może coś przypadkowo wygadać.
Przyglądał się Sue, który musiał zająć się małą Sue (dobrze, że nie małym Sue, bo to brzmiałoby naprawdę źle), co niestety chyba sprawiało, że było gorzej.
- Może musisz ją przebrać? - rzucił, mając oczywiście na myśli zmianę pieluchy. - Albo nie wiem, odbić jej się nie może? - dodał i podrapał się po skroni.
Spojrzał na stół, na obecnych.
- Ktoś będzie jadł? - spytał od razu.

234Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 17:36

Billy Curwood

Billy Curwood
- To dobrze.
Stwierdził i pokiwał głową, powoli idąc w losowo obranym kierunku. Chciał pytać jeszcze o więcej, ale w zasadzie to każda kolejna myśl, była głupsza od poprzedniej. Dlatego milczał, paląc i obserwując otoczenie.
- Na długo przyjechałaś?

235Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 18:39

Claus Auguste

Claus Auguste
Claus podniósł ponury wzrok na córkę.
-No przecież mówię, tak?-burknął, niezadowolony, że musiała to powiedzieć na głos.
Podszedł bliżej Sue, gdy jego wnuczka zaczęła marudzić.
Przytaknął na propozycję Williama.
-Jeśli jadła i spała...-wzruszył ramionami.-...to może faktycznie musi jej się odbić. Pielucha sucha?
-Wiesz, dawno nie miałem małych dzieci!-obronił się.

236Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 18:42

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Mała Sue wciąż marudziła, a potem jej się ulało.

Sally podeszła do Billy'ego, chwyciła w palce papierosa i rzuciła nim o ziemię, przydeptując.
- Na dzień, dwa - odparła a potem go pocałowała.

237Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 18:50

Sue Baker

Sue Baker
- Eee - mruknął, nie wiedząc dalej co ma zrobić. Zerknął w stronę stołu po pytaniu Willa. - Nie, raczej nie - odpowiedział.
Liczył na nieco konkretniejszą odpowiedź ze strony Clausa, ale niestety i on niewiele mu pomógł. Skąd miał wiedzieć, czy pielucha sucha? No przecież nie będzie tam ręki wsadzał!... Będzie? Ueh.
- Sueee, no wieeeesz - jęknął i odsunął dziecko od siebie. Na wyprostowanych rękach. Dziewczynce ciekło po brodzie i Baker nie wiedział, co zrobić. Westchnął ciężko i wstał. Chyba jednak musiał stoczyć ciężką bitwę w sypialni, z użyciem pieluch, zasypek i mokrych chusteczek do wycierania dzieciakom tyłka. Boże!
- Chodź, dziewczyno, może ty mi chociaż pomożesz - rzucił do Evangelii. Powinna chyba ogarniać lepiej, niż on, takie sprawy?

238Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 19:01

William Parker

William Parker
Oczywiście, William nie mógł się znać na tym! Swoich dzieci nie miał (przynajmniej o nich nie wiedział), a jak się opiekował to już lata minęły, więc jedynie zostały mu programy przyrodnicze czy jakieś Nastoletnie Matki w wersji idiotycznej do obejrzenia, kiedy księgowy nie miał co robić u siebie.
Ale starał się jakoś pomóc!
Skrzywił się minimalnie, a zarazem z pewnym rozbawieniem, jak młodej się ulało.
- Dobra, skoro nikt - wzruszył ramionami i stwierdził, że jeśli Baker z Ewangelią i małą Sue mają ruszyć do sypialni, by ogarnąć wnuczkę Bakera, to Will jak to Will, ogarnie co nieco tutaj. Może posprząta?

239Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 19:09

Billy Curwood

Billy Curwood
Billy został zaskoczony przez Sally, na pewno nie pierwszy raz, a może nawet i nie ostatni. Zawsze miała coś z niegrzecznej dziewczynki. Spojrzał na nią, gdy ta bezczelnie zabrała mu papierosa i przysunęła się, by Curwooda pocałować.
Mężczyzna nie potrzebował większego zaproszenia. Dotknął dłońmi bioder Sally i przyciągnął ją bliżej siebie, nachylając i całując gorąco.
Stara miłość nie rdzewieje? O tym nie myślał.
Pocałunków Curwood nie odmawia!

240Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 19:17

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
Westchnęła i podeszła do Sue i wzięła śliniącą się dziewczynkę na swoje ręce. Czy poważnie przewinięcie dziecka to jakaś wiedza tajemna?
- Chodź dziadku, pokaże ci co robić. Twój dziadzio to nic nie wie o takich kuruszynkach jak ty, co nie brzydalu? - Ostatnie słodko powiedziane zdanie skierowała do dziecka. Poszła z Sue tam gdzie rosną pieluchy i zasypka.
Położyła dziecko na łóżku, wzięła co trzeba i szybko i sprawnie przewineła dziecko.
- Wooo, coś ty jadła? Normalnie jak kupa sześćdziesięcioletniego faceta - odwróciła się do Bejkera - bez urazy - zapięła nową piekluszkę.
- Mam nadzieję, że obserwowałeś co robię. - powiedział już spokojnie, co by szczęśliwego i czystego dziecka nie stresować.

241Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 19:24

Sue Baker

Sue Baker
Baker wywrócił oczami, po czym poczłapał za Evą do sypialni. Stanął przy brzegu łóżka, bojąc się, że Sue zleci. Co nie było oczywiście możliwe, bo leżała na środku, a w tym wieku nie umiała jeszcze się przemieszczać.
Miał ochotę zbesztać Evę za te odzywki, ale w sumie była z ojcem. Niech on to robi, hehehe.
- Ale co, twój ojciec też już potrzebuje pieluchy, że tak się znasz? - jednak się nie powstrzymał przed komentarzem.
- Tak, tak - burknął. Schylił się, żeby znowu wziąć Sue na ręce. - No i co, mała, już w porządku?
Ułożył ją sobie ostrożnie w ramionach i po chwili wrócili do salonu, gdzie William ogarniał.

242Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 20:16

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Sally przyjęła pocałunki, lecz nagle odsunęła się od Billy'ego. Uśmiechnęła się do niego po czym... zaczęła iść w stronę domu. Bez słowa.

Małą Sue chyba się zakochała w Evie, bo gdy tylko ta się nią zajęła, mała zaczęła wesoło gaworzyć i machać łapkami jak szczęśliwa małpka.

243Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 20:21

Billy Curwood

Billy Curwood
Billy niechętnie pozwolił Sally się odsunąć, spoglądając na nią z nierozumieniem. Popatrzył jak ta się oddala i gdyby nie uśmiech, to pomyślałby, że dziewczynie się nie podobało!
- Siku ci się zachciało czy co mam przez to rozumieć?
Zawołał, rozkładając ręce i czekając na wyjaśnienia.

244Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 20:26

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
- Nie wiem, nie robię przy dupie mojego staruszka - nie zostawiła komentarza bez odpowiedzi - natomiast korzystałam z kibla po tobie, a zapach nie do odróżnienia.
Wywróciła oczami na starego zgreda i jego marudzenie. Wielki przywódca gangu ale jak ma humorki to normalnie jak jakaś baba.
Jeszcze zanim się odsunęła od łóżka i pozwoliła wziąć Sue małą Sue na ręce wymieniła z nią eskimoskie całusy.
Poszła odłożyć zasypkę na swoje miejsce i wyrzuciła pieluchę po czym wróciła do salonu.

245Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 20:45

William Parker

William Parker
William, który niestety nie słyszał pięknej, ale i krótkiej wymiany zdań między Evą a Sue, wymieniał zdawkowe uwagi z Clausem, sprzątając ze stołu niespiesznie. Najwyżej pójdą sobie do kuchni, a co.
- Najwyżej później o tym pogadamy - powiedział do Auguste, akurat mijając się z Sue w drodze do kuchni.

246Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 20:57

Sue Baker

Sue Baker
- Boże, słyszysz to i nie grzmisz - warczał pod nosem. Skandal. On sobie wytresował dziewczynę w parę tygodni, a Claus własnej córki przez dwadzieścia lat nie potrafił! O, Evangelia miała szczęście, że nie próbowała swych sił w dostawaniu się do gangu, bo pierwsze, co by Baker zrobił, to kazał jej zeżreć mydło na ten paskudny jęzor!
- Hm, co? - spojrzał za Willem, po czym ruszył za nim do kuchni. - Claus, chonotu!
Westchnął i rozejrzał się za piwem.

247Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 21:03

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Sally odwróciła się do Billy'ego i posłała mu buziaka w powietrze.
- Nie jest tak łatwo wrócić do przeszłości, Curwood. A teraz wybacz!
Znowu skierowała się do domu, gdzie cała gromada pochylała się nad małą Sue.
- Och, mała chyba będzie musiała iść znowu nieco pospać.. tato ją położy?

248Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 21:09

Claus Auguste

Claus Auguste
Claus całkiem nieświadomie gadał sobie z Williamem, pomagając mu bardzo uczynnie w sprzątaniu stołu. Robił to tylko i wyłącznie ze względu na Betty.
Podniósł głowę nagle, gdy usłyszał wołanie Sue.
Ja pierdole... Jeżeli Eva coś zmontowała...
Aż pokręcił głową, zmrużył oczy i podszedł do Świętego.
-Co jest?-spytał groźnie, odnajdując wzrokiem córkę.

249Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 21:12

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
- A co ma być? Uczyłam dziadka jak się zjąć wnusią - uśmiechneła się "niewinnie" do taty wychodząc z sypialni.
Podeszła do stołu i ze smutkiem popatrzyła w stronę nie naruszonego kebabu jej autorstwa. Ubodło, ale nie da po sobie nic poznać. Nalała sobie soczku i zapijała swoje smuteczki.

250Dom Betty Jou - Page 10 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 21:13

William Parker

William Parker
William, jako przykładny pan nieswojego domu, część naczyń i talerzy już dawno zaniósł, wstawił do zlewu czy nawet zmywarki, nie wiadomo.
Kiwnął pewnie nawet do Sally, która wróciła z tego krótkiego spacerku i zajęła się swoją córką.
- No to co z tą samowolką? - spytał, wracając do tematu i upewniając się, że nikt ich nie podsłuchuje. Och, najwyżej wyjdą przed dom, no nie?

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 10 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 25 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach