Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 14 ... 25, 26, 27 ... 33 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 26 z 40]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Biuro szeryfa i areszt Wto 13 Maj 2014, 10:49

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Wto 26 Sie 2014, 13:43, w całości zmieniany 1 raz


626Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 27 Sie 2014, 22:20

Mistrz Gry

Mistrz Gry
- Niestety, nie przypominam sobie takiego mężczyzny. - kobieta odparła i brzmiała szczerze. - Przepraszam, czy to już wszystko? Ja chciałabym już wrócić do domu...
Widać było, że pani Brown jest już zmęczona przesłuchaniem; zbladła i ciężej oddychała.

627Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 27 Sie 2014, 22:26

Connor Eastman

Connor Eastman
No był bardzo skromny, po prostu skromność od niego biła jak cholera.
- Roberts, Roberts... - Powtarzał sobie to nazwisko, coś mu mówiło. - Mogę dać jej znać, była w parku, to ją oprowadzałem po wiosce. - Doktor Roberts sobie zamówiła wycieczkę, dlatego ją dostała. Dobrze było nawiązywać takie możliwości.
- Czekaj, sobie to powtórzę, rodzice - Moira, Harper - sprzęt pod łóżkiem, Hernández - pomoc, Salali - sms. - Nie było to takie trudno, bez problemu można to było ogarnąć także nie będzie źle. Trochę telefonów go czeka, ale przecież zobowiązał się to zrobić. Da radę.
- Jeszcze czegoś potrzebujesz? - Connor chciał tu zostać jak najdłużej, najlepiej jeszcze po drugiej stronie krat, ale czas go naglił, chyba za jakiś czas będzie musiał się stąd zmywać.

628Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 27 Sie 2014, 22:29

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Tak, może pani wrócić do domu. Dziękuję. - Była zła, że nie udało jej się nic konkretnego wyciągnąć. Miała wrażenie, że straciła czas na rozmowę z kobietą. Ale nie mogła tego odpuścić. Kiwnęła kobiecie głową i podeszła do drzwi, otwierając je przed żoną Browna.

629Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 27 Sie 2014, 22:33

Liluye

Liluye
- Nie no, pogadam z kimś tutaj i zobaczymy co się wykluje. Sam mi tych tabletek i tak nie załatwisz. - zapewniła go. Da sobie radę, jakoś.. Chociaż miała ochotę czasem usiąść i po prostu siedzieć, patrząc w ściane i nic nie robić. Nie planować, nie ogranizować, nie kombinować. Czekaż na sąd i aż ją skażą i tam też tylko siedzieć i siedzieć, póki nie zamkną jej w celi w której zwariuje. I spokój.
- Tak, dokładnie. Dasz radę. Nie wiem jak ci dziękować za to wszystko... - zatrzymała się przed nim znów i złapała jedną ręka za kraty.
- Nie, wszystko jest ok. Oprócz tego, że nie mam jak się porządnie wykąpać i w ogóle..

630Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 27 Sie 2014, 22:35

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Kobieta pożegnała się i wyszła.
Pani Brown opuściła komisariat, lecz jest dostępna pod swoim prywatnym numerem telefonu.

631Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 27 Sie 2014, 22:38

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola prawdopodobnie zdołała ułożyć jingsaw już ze 127 razy (nie to, że liczyła, czy coś) i była przekonana, że jeszcze raz zobaczy te wzorki na klockach a zaraz zwymiotuje. Toteż powróciła do rysowania sobie swoich ulubionych obrazków z Anthony'm Smith'em w roli głównej. I właśnie rysowała mu penisa na czole, gdy zdała sobie sprawę, że dobre 4 kutasy wcześniej do aresztowanej wszedł gość. I siedział tam stosunkowo długo.
Westchnęła i wstała.
Miała nadzieję, że nie będzie świadkiem jakichś dramatycznych bądź też... zbyt romantycznych wydarzeń.
Dla bezpieczeństwa jednak w momencie, gdy wkroczyła do pomieszczenia przymknęła oczy i się odezwała:
-Nie za dobrze się bawicie, gołąbeczki?-a dopiero po odczekaniu pięciu sekund (czyli takiego czasu, w którym strony mogły spokojnie podciągnąć spodnie) uniosła powieki.
UF.

632Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 27 Sie 2014, 22:45

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle wróciła do swego biurka, by spisać raport z przesłuchania, po czym opuściła posterunek głodna jak wilk!

zt

633Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 27 Sie 2014, 22:55

Connor Eastman

Connor Eastman
- Nie masz mi za co dziękować. Nie robię tego po to. - Odpowiedział patrząc jej prosto w oczy. - Wszystko to co chcesz zrobię. - W tym momencie weszła Lola, która z jakiegoś dziwnego powodu przymknęła oczy. Ciekawe dlaczego? Zrozumiałe by to było, gdyby oni byli razem bez tych krat, ale oni byli przecież osobno. Złapał ją za ręce, które przylgnęły do krat, chciał ją jeszcze raz pocałować, ale ona nie była chętna, gdy ktoś obcy był w pobliżu. Przyszło mu to z trudem, ale cóż, nie będzie jej zmuszał do pocałunków. On miał generalnie gdzieś ludzi w pobliżu.
- Bądź silna. - Powiedział do Liluye po czym odszedł od krat. - Na razie pani komisarz. - Mruknął mijając Lolę. Po chwili wyszedł z aresztu, a minutę później z komisariatu. Można było usłyszeć głośny ryk silnika i już go nie było.

/zt

634Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 27 Sie 2014, 23:01

Liluye

Liluye
- Zobaczymy jak długo tak bedziesz mowil. - usmiechnela sie do niego jeszcze. Nie pocałowała go, bo była tu Lola. Skinęła wiec tylko glową gdy sobie poszedł i spojrzała na policjantkę.
- Mam sprawę.

635Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 27 Sie 2014, 23:05

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola zaczęła się zastanawiać, czy takie sceny nie mignęły jej czasem gdzieś w jakiś filmach romantycznych. Choć, och, zazwyczaj to mężczyźni byli za kratami. I jakoś gdy widziała takie sceny w ekranie telewizora to nie miała takiego niekontrolowanego odruchu odwracania wzroku.
Hm. Ciekawe.
Wyrwana z zamyślenia tylko pomachała Connorowi, co pewnie nie było ani zauważone, ani zbyt profesjonalne, jednak blondynka prawdopodobnie łamała wszelakie przyjęte normy w tym zawodzie. Głównie nieumyślnie, ale zawsze!
-Co?-spytała, nagle zatrzymując się w połowie obrotu.-Jaką?-nawet zamrugała, zaskoczona.

636Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 27 Sie 2014, 23:07

Liluye

Liluye
- Potrzebuję wizyty lekarza, musi mi wypisać tabletki, bo pewnie tych, które macie w skonfiskowanej mojej torbie nie mam mozliwosci odebrac? - puściła kraty i wrocila spojrzeniem do Loli gdy Loco wyszedł.

637Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 27 Sie 2014, 23:11

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Mrugnęła ponownie.
-Pewnie nie.-powtórzyła za nią, lekko przytakując głową.
A ona co? Tabletki na porost włosów brała? Też miała grypę? Chyba nie od niej ją złapała? Przecież nie miały kontaktu! Szeryf by ją chyba zabił gdyby zarażała ludzi. A zwłaszcza aresztowanych!
-A... chora jesteś?-spytała niepewnie.
Wypadałoby się upewnić czy czasem nie spieprzyła sprawy, nie? Może gdzieś... w powietrzu się unosiły te zarazki, czy coś? Musi spytać Jonathana jak to działa. Nigdy jakoś nie uważała za specjalnie na lekcjach biologii. Cóż. Na mało których zajęciach uważała.

638Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 27 Sie 2014, 23:17

Liluye

Liluye
- Nie, mam problemy ze snem. - nic to nie wyjaśniało, ale nie była chora przeciez. I dobrze. Chociaż tu jest jej tak zimno, że zaraz pewnie cos złapie od Loli i będzie siedzieć tu zasmarkana i w tonach chusteczek. Czyli da sie czuc jeszcze gorzej niz sie czuła. Fajnie.
- Jesli nie mam zmienić się w zombie to potrzebuję tabletek.

639Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 27 Sie 2014, 23:21

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Przytaknęła powoli głową, choć nic jej to nie powiedziało. Można było być chorym i nie spać dobrze, nie?
Oczywiście gdyby tylko Lala wiedziała, że ta cała jej "choroba" to pic na wodę ze względu na to, że te wszystkie objawy były tylko i wyłącznie efektem tego, że jej organizm postanowił zatęsknić za pewnym środkiem, który został jej dosypany do herbaty, to pewnie nie martwiłaby się tak Liluye i wizją zarażania. Pewnie raczej przejmowałaby się faktem, że mogą jej odebrać odznakę za odstrzelenie komuś ciemnej, zakłaczonej łepety.
-Uhm, no dobra. Zgłoszę twoją prośbę.-mruknęła w końcu, przygryzając wargę.-Ale nie masz żadnej gorączki ani nic?-wypaliła po chwili, marszcząc brwi.
No musiała być PEWNA.

640Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 27 Sie 2014, 23:25

Liluye

Liluye
- Nie, ale daj mi jeszcze dwie noce, a zacznę mieć halucynacje. Da się to załatwić szybko? - nie dość, że samo to miejsce w sobie nie było wymarzonym do spania to jeszcze teraz nakładał się na nią większy stres związany z rozprawą, przebywaniem tutaj i wszystkim co zrobiła, nawet jeśli nie specjalnie.

641Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 27 Sie 2014, 23:31

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
-Och.-wydała z siebie, gniotąc materiał swetra.
Czyli to nie jej wina, tak? Uff. To mogła spokojnie wrócić do jingsaw. Zaraz. Nie. Nie będzie już w to grać. Domaluje więcej kutasów na twarzy Smith'a, o! To jest myśl.
-Nie. Tak. Znaczy... Nie wiem.-burknęła, marszcząc czoło.
Skąd miała wiedzieć takie rzeczy? Jeszcze nigdy nie załatwiała nikomu z aresztu lekarza!
-Ale pewnie niedługo. Chyba nie chcemy byś została warzywem do czasu rozprawy.-rzuciła, rozpogodzona, wzruszając ramionami.-Na razie policz barany... czy coś. Wiesz. Tęcza, takie... pozytywne rzeczy. Mi pomaga.-poradziła szczerze i z przekonaniem.
Może i ona nikogo nie potrąciła, ale miała coś na sumieniu. Nawet, jeśli ktoś był strasznym oprychem i chciał pozbawić świata jej cudownej osoby!

642Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 27 Sie 2014, 23:34

Liluye

Liluye
Tęcza. Podobno palenie tęczy jest w modzie. Czyli ma sobie tutaj Skittlesa przytaśtać? Trudna sprawa.
Oparła czoło o zimne kraty słysząc jej rady.
- Tak, tobie może tak, ale pewnie nie śni ci się za każdym razem jak zabijają twoich znajomych albo jak ty kogoś zabijasz? - spojrzala na nią unosząc brwi. - Tak myślałam.

643Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 27 Sie 2014, 23:39

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola zagotowała się w środku.
-Nie. Totalnie nie.-skrzywiła się.-W końcu nie mieszkam tu przez całe swoje życie i nie znam tych ludzi od urodzenia.-warknęła.-I wcale nie mam pracy, w której albo to ja kogoś zastrzelę albo ktoś mnie.-zaczęła wymachiwać rękoma.-Przez dwa tygodnie zabiłam trzech ludzi. Ale co tam. TOTALNIE nie mam sumienia.-klapnęła rękoma w uda z hukiem.
Naprawdę irytowało ją, że ludzie uważali, że ten blond kolor to jej do mózgu aż przeszedł.
-Och. Ale naprawdę z pewnością nie mam prawa wiedzieć jak się czujesz.-dodała, przewracając oczami.-Załatwię tego lekarza. Coś jeszcze?-spytała, starając się na nią już nie buczeć.
Chciała stąd wyjść.

/edit: nie umiem pisać po polskiemu :C



Ostatnio zmieniony przez Lola Martinez dnia Sro 27 Sie 2014, 23:48, w całości zmieniany 1 raz

644Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 27 Sie 2014, 23:42

Liluye

Liluye
Nie miala sily na uzeranie się z kimkolwiek. Najchętniej wcisnęłaby nos w ciepłą sierść Moiry i poplakała sobie. Obróciła się i oparła plecami o kraty.
- W takim razie musisz mieć cholernie dobre tabletki. - mruknęła tylko.
- Nic co mogłabyś załatwic. - dodała. Głos miała całkiem wyprany z emocji. Niech jej dadzą te tabletki i tyle. Będzie sie przynajmniej wysypiać.

645Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 27 Sie 2014, 23:45

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola zrobiła naprawdę głęboki wdech i zaczęła szybko liczyć w myślach.
-Albo dobry seks.-wypaliła, obracając się na pięcie.-Świetnie.-powiedziała jeszcze, po czym ulotniła się z pomieszczenia.

Po drodze pewnie napisała podanie czy co tam było trzeba o lekarza dla Liluye, a następnie zarzuciła kurtkę na siebie i wypruła z budynku. Czasami nie cierpiała swojej pracy. Ale jednocześnie nie mogła bez niej żyć. To był prawdopodobnie najbardziej trujący związek w jej życiu. Ach!

/zt

646Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 27 Sie 2014, 23:48

Liluye

Liluye
Prychnęła tylko.
- Nie martw się, testowałam. Nie działa. - obróciła twarz w jej stronę, odprowadzając kobietę wzrokiem. Potem spojrzała w sufit i westchnęła ciężko.
Super. Nie mogła się zmusić, żeby być miłą dla tego blond plastiku. Trudno.
Poszła znów na pryczę i usiadła. Co innego miała do roboty?

647Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 29 Sie 2014, 20:05

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Wezwania z komisariatu nie zdarzały się zbyt często. Jeżeli już to policjanci lądowali u niej i tam składała ich do kupy. Tym razem miała jednak wezwanie do więźnia. Weszła do budynku a tam ktos wyjaśnił jej w czym rzecz i wpuścił ją do celi Liluye.
- Dzień dobry.- przywitała się i zaczęła wyjmować stetoskop z torby.

648Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 29 Sie 2014, 20:14

Liluye

Liluye
Och, jednak nie musiała czekać tak długo wcale. jak dobrze. Spojrzała na wchodzącą panią doktor.
- Dzień dobry. - obserwowała jak ta wyjmuje stetoskop. - To na prawdę konieczne? Potrzebuję tych samych tabletek co ostatnio, tamte się jeszcze nie skończyły tylko nie pozwolili mi ich wziać tutaj..

649Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 29 Sie 2014, 21:24

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Oczywiście, że konieczne.- spojrzała surowo na dziewczynę. Bez badań, lekarstw nie przepiszę. Poczekała cierpliwie aż dziewczyna zdejmie bluzkę. Osłuchała ją . Potem zmierzyła ciśnienie, obejrzała źrenice.
- Tabletki będzie miał pełniący dyżur policjant i będzie je wydawał. Zgodnie z przepisami nie mogę pani zostawić fiolki. A tak ogólnie jak się pani czuje?

650Biuro szeryfa i areszt - Page 26 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 29 Sie 2014, 21:30

Liluye

Liluye
Westchnęła tylko ciężko i dała się osłuchać i obadać.
- Dobrze. - pokiwała głową. - przynajmniej będę je miała. - uśmiechnęła się do niej. Oczy miała znów podkrążone, bo nie spała za dobrze. Poza tym wyglądała okej, oprócz zmęczenia.
- Ogólnie? Okej. Tylko nie chcą dać mi dostępu do prysznica.. nie wiem, jakbym miała się tam powiesić albo ich potopić. Czuję się brudna, mam tu tylko umywalke. - zerkneła na miniaturową umywaleczke w kącie.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 26 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 14 ... 25, 26, 27 ... 33 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach