Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 20 ... 37, 38, 39, 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 38 z 40]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Biuro szeryfa i areszt Wto 13 Maj 2014, 10:49

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Wto 26 Sie 2014, 13:43, w całości zmieniany 1 raz


926Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Wrz 2014, 21:53

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Gdy wskazał na swój mundur zmierzyła go wzrokiem od stóp do głów, w ogóle tego nie ukrywając. Przystawiła palec do ust, jakby się nad czymś zastanawiała.
- Nie no możesz w tym zostać... - powiedziała cicho, rozbawiona tym co wygaduje. Odchrząknęła i spojrzała po reszcie. - Ale skoro chcesz to nie ma problemu. Możemy jechać.
Ruszyła do wyjścia i jeszcze się obejrzała na mężczyznę.
- Kwiaty w moim salonie mi przypomniały.

927Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Wrz 2014, 22:01

Sam Swarek

Sam Swarek
Roześmiał się i pokręcił głową. Cath taka właśnie była zdecydowana, energiczna i piekielnie seksowna a dodatkowo naprawdę dobrze bawił się w jej towarzystwie i wcale nie miała na myśli łóżka.
Zerknął na Gabrielę pochyloną nad klawiaturą. Dzisiaj się do niego znowu uśmiechnęła zawsze to jakiś sukces. Nie, nie będzie myślał co by było gdyby. Nie dziś.
-Prowadź piękna.- ruszył za Cath do wyjścia.

C&S----> ?

928Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Wrz 2014, 22:26

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Bawcie się dobrze! - Rzuciła za wychodzącymi i wróciła do pracy.

929Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 20 Wrz 2014, 18:07

Vincent Vega

Vincent Vega
Vincent po tamtych mało wylewnych słowach ze strony Ramirez odszedł do swojego biurka, odpalił komputer i zaczął przeglądać bazę aktualnie prowadzonych spraw. No, a przynajmniej zajrzał do tych, które bardziej go interesowały.
Wyjrzał zza monitora, gdy jakaś odpicowana panna przyszła do Swarka. Posłał mu wymownie spojrzenie, uśmiechnął się pod nosem gdy Ramirez życzyła im miłej zabawy i wrócił do przeglądania akt.
Po paru godzinach wstał i podszedł do automatu z kawą. Wracając przystanął przy biurku Gabrielle.
- Spokojne te walentynki, co? - zagadnął. - Założę się, że wezwania zaczną się w środku nocy - z tej okazji uniósł kubek z kawą jak do toastu.

930Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 20 Wrz 2014, 21:49

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gab już nie chciało się klikać w klawisze. Zdecydowanie wolałaby, żeby telefon się rozdzwonił i mogła wyjść kogoś poobmacywać. Oparła łokcie na biurku i podparła brodę na dłoniach.
W takiej pozycji zerknęła na podchodzącego Vincenta. Zrobiła jakąś dziwną minę i kiwnęła głową.
- Dlatego tu jestem.
Odpowiedziała, prostując się ze złośliwym uśmieszkiem. Chyba miało to znaczyć, że gdyby nie ona, to nikt nie byłby w stanie zająć się konfliktami na miłosnym tle. Ramirez oparła się wygodnie na krześle i złapała za swój kubek, by dołączyć się do toastu. Szybko jednak spostrzegła, że jest pusty i skrzywiła nad nieprzyjemnym losem.

931Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 20 Wrz 2014, 22:04

Vincent Vega

Vincent Vega
Vince odpowiedział krzywym uśmiechem.
- Nasi obywatele na pewno będą wdzięczni, sierżant Ramirez - odparł.
Zastanawiał się chwilę, czy dziewczyna miała do niego jakieś uprzedzenia w związku ich krótką rozmową na temat jej spalonego domu. I czy sprawa zaginięcia jej siostry dalej pozostawała w martwym punkcie.
- To od kogo te hojne dary? - zagadnął, wskazując baloniki i lizaki. Ktoś miał wyobraźnię, nie ma co!

932Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 20 Wrz 2014, 22:15

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Nie wiem. Ktoś się boi podpisać.
Wzruszyła ramionami i wstała, by podejść do automatu z kawą. Wsunęła dłoń do jednej kieszeni spodni, zaraz jednak musząc z drugiej wygrzebać jakieś drobniaki. Wrzuciła monety i wcisnęła mocno guzik. Czasem się zacinał, taki wysłużony już będąc. Zdecydowanie powinni załatwić nowy automat. Albo ekspres do kawy!
- To musi być ten od świnki... hmmm
Zazgrzytało, zatrzęsło się i wyleciał kubek, do którego za chwilę leciała czarna kawa. Ramirez wpatrywała się w postęp pokazany na ekraniku, lecz zaraz zerknęła na kolegę przez ramię.
- A ty co tu sam robisz?

933Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 20 Wrz 2014, 22:25

Vincent Vega

Vincent Vega
- Najgorzej - mruknął, chwilę jeszcze lustrując te lizaki. Spojrzał za Gabrielle, gdy wyżywała się na automacie do kawy.
- Słucham? - zapytał, bo nie był pewien, czy mówiła do niego. Usłyszał coś o śwince i trochę się zdziwił.
- Ja? No zmiane mam. Było miło, ale się skończyło, nie? - westchnął na wspomnienie konferencji i szkolenia w Kalifornii. Nad oceanem. Wprawdzie te konferencje też w jakiejś dziurze, ale zmiana klimatu jak najbardziej go zadowalała.
- Zresztą, czy byłby sens iść spać, gdy za dwa godziny mógłbym dostać wezwanie? You never know! - mówił dalej. Gabrielle nie była chyba zbyt rozmowna, więc przy niej to wychodził wręcz na wygadanego.

934Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 21 Wrz 2014, 11:13

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Złapała za kubeczek i odwróciła się do mężczyzny, pijąc parujący mocny napój. No może z tą mocą to przesada, ale lepsza czarna kawa niż biała lura. Gabrielle wzruszyła ramionami i powoli wróciła na swe miejsce, jednak nie siadając na krześle.
Przystanęła obok Vegi i złapała za jeden z lizaków.
- Na osłodę życia w tym miasteczku.
Podsunęła mu patyczek w różowym opakowaniu, tak pięknie pasujący do mężczyzny.
- Na prawdę mógłby się już ktoś pobić.
Westchnęła, zerkając na zegar, wiszący na ścianie przy wejściu.

935Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 21 Wrz 2014, 11:39

Vincent Vega

Vincent Vega
- O, nie trzeba było, sierżant Ramirez! - wyszczerzył się i obrócił lizaka w palcach. Potem schował go do kieszonki w marynarce. - Mogę go uznać za walentynkę? - poruszył brwiami.
Podążył za wzrokiem Gabrielle w kierunku zegara. Już po dziesiątej. Albo dopiero. Upił z tej okazji kolejny łyk kawy. Mruknął coś potakująco na jej słowa, chociaż on przecież nie jeździł do takich spraw. Rozdzielanie pijanych, okładających się kolesi nie wchodziło w zakres jego obowiązków. Na szczęście.
Vincent odchrząknął.
- To emm, jak idą poszukiwania twojej siostry, Ramirez? - spytał, gotując się na focha. No, ale to była ciekawa sprawa z jego punktu widzenia!

936Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 21 Wrz 2014, 14:20

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Nie.
Odpowiedziała ze złośliwym uśmieszkiem, na pytanie Vegi. Następny! Pokręciła głową i parsknęła śmiechem cicho. Usiadła na swym miejscu i mina jej zrzedła momentalnie. Serio? Musiał zaczynać, gdy ona na moment przestała się zadręczać? Korciło ją by sięgnąć po telefon, więc zacisnęła dłonie na kubeczku, wgniatając go nieco z jednej strony.
- Nie idą.
Odpowiedziała krótko i zacisnęła usta. Puściła plastikowy kubeczek i sięgnęła po jakąś teczkę, jakby chcąc zignorować Vincenta i dać mu do zrozumienia, że rozmowa się skończyła. Zanim jednak mężczyzna mógł zareagować i odejść, Gabrielle znowu się odezwała.
- Nienawidzę Old Whiskey.

937Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 21 Wrz 2014, 14:30

Vincent Vega

Vincent Vega
Przyłożył dłoń do piersi i zrobił smutną minę.
- Łamiesz mi serce - rzekł dramatycznie.
Ha, ale ją rozbawił! To już był sukces, bo zdawało się, że panna Ramorez nie należała do lekkodusznych osób.
- Uhm - mruknął, gdy ucięła temat jej siostry. Vincent trochę, troszeczkę był tym zawiedziony, ale ostatecznie rozumiał, że był to dla niej drażliwy i zapewne bolesny temat. Westchnął i zamierzał odejść, by pozabijać czas nad jakimś naukowym pismem, ale Gabrielle znów się odezwała.
- Prawdopodobnie jak połowa mieszkańców tej uroczej okolicy - zauważył. Trochę niepewnie, bo może wcale nie oczekiwała odpowiedzi.

938Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 21 Wrz 2014, 14:36

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- To niemożliwe, że nikt nie widział Consueli! Zachowują się jakby nabrali wody w usta i nie mogli nic powiedzieć! Nie wierzę, po prostu nie wierzę, żeby nikt nic nie wiedział. A ja się dowiem, kto maczał palce w jej zniknięciu.
Wertowała papiery w teczce, zupełnie nie słuchając Vegi i nie patrząc na notatki. Myślała swoje i mówiła swoje. Popatrzyła na telefon alarmowy i w koncu na Vincenta.
- Czemu nikt nie dzwoni, kurwa! - Pokręciła głową - Tacy porządni dzisiaj! - Prychnęła. Oj zdecydowanie zbyt wiele negatywnych emocji się w niej zebrało. Była jak mina, która pod lekkim dotknięciem wybucha z wielką siłą.

939Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 21 Wrz 2014, 14:53

Vincent Vega

Vincent Vega
Przysłuchiwał się jej monologowi. Chyba nawet nie mówiła do niego.
Zaczął się zastanawiać. Pożary to była przekichana sprawa. Tym niemniej znaleźli wtedy trochę śladów. Które niestety zaprowadziły ich donikąd. Vincent osobiście podejrzewał, że Consuela mogła maczać palce w pożarze, a potem zwiać gdzie pieprz rośnie i dlatego jej noga więcej w Old Whiskey nie stanęła.
Wolał jednak nie wypowiadać się na ten temat, patrząc na Gabrielle. Jeszcze by go pobiła, albo co.
Podniósł dłonie w obronnym geście, chociaż chyba nawet na niego nie patrzyła. Potem zaś sięgnął do pęczka lizaków i wyciągnął jeden w stronę Ramirez.
- Na osłodę życia w Old Whiskey? - powiedział niepewnie.

940Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 21 Wrz 2014, 15:02

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle zatkało, gdy tuż przed jej nosem pojawił się lizak. Popatrzyła na niego, usta mając jeszcze otwarte i gotowe do wypowiedzenia kolejnych słów, chociaż zaraz je zamknęła. Patrzyła na lizaka przez pięć sekund, potem ujęła go w dwa palce, zerkając na Vegę.
- Przepraszam
Mruknęła i pokręciła patyczkiem w dłoni. Odłożyła jednak lizaka na biurku i przetarła twarz. Siedzenie w biurze męczyło ją bardziej niż gonitwa za złodziejaszkiem, uciekającym z miejsca kradzieży.
Energii miała zbyt wiele w sobie i nie miała kiedy jej wyładować.
- Jak masz coś do roboty, to nie zatrzymuje - Powiedziała tak, chyba tylko po to, by zaraz nie rozkleić się przy koledze z pracy. Trzasnęła teczką, zamykając ją. Odsunęła od siebie i schowała głowę w ramionach opartych o blat.

941Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 21 Wrz 2014, 15:17

Vincent Vega

Vincent Vega
- Nie masz za co - stwierdził. Przyjrzał się funkcjonariuszce. Wyglądało na to, że sprawa zaginięcia jej siostry ostro dawała jej w kość.
- Jasne - mruknął tylko i ruszył powoli do swojego biurka. Wyciągnął z teczki gazetę i zaczął ją przeglądać, zerkając co jakiś czas na Ramirez. Chyba naprawdę przydałoby się jej wyjście w teren.

942Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 21 Wrz 2014, 15:30

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Idę na patrol.
Wstała nagle i ruszyła do wyjścia, zostawiając za sobą słodycze, baloniki i kawę.
Musiała się przewietrzyć, by nie zwariować.

zt

943Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 21 Wrz 2014, 22:03

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
<-- Main Street

No i Gabrielle nie ochłonęła, bo na swej drodze napotkała najebaną, pyskatą Ritę, której towarzyszł, ktoś, kto powinien przestrzegać prawa! Nie mogła pojąć jak Harper pozwolił Bishop zasiąść za kierownicą.
Radiowóz zaparkował pod biurem i Gabrielle wysiadła, od razu podchodząc do tylnych drzwi. Otworzyła je i nachyliła się, wyciągając ręce po Ritę. Złapała ją za ramię, budząc wrednie i wyciągając z pojazdu.
- Wyśpisz się w celi.
Powiedziała z rozbawieniem i poprowadziła kobietę do środka. Machnęła koledze w dyżurce, by przygotował dla niej kolejny formularz zatrzymania i ruszyła do cel.

944Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 21 Wrz 2014, 22:11

Rita Bishop

Rita Bishop
- Hmmm? - wymruczała, trochę nieprzytomna. W następnej chwili, w której zaczęła kojarzyć, była już w budynku i szła gdzieś, prowadzona przez policjantkę.
- A zamówicie mi burgera? Och, ej, chwila... - obejrzała się za siebie. - A gdzie Jonathaaan - zapytała przeciągle.

945Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 21 Wrz 2014, 22:17

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Jestem, jestem
Szedł za nimi trzymając się za skroń. Od jazdy z Gabi zrobiło mu się niedobrze i zatrzymał się na chwilę, opierając o samochód. 
Doszedł do dziewczyn przed drzwiami.
Koniecznie musiał się położyć.

946Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 21 Wrz 2014, 22:22

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle zatrzymała Ritę przed kratkami celi i zanim zdjęła jej kajdanki, musiała coś nadrobić. Mianowicie obmacanie przeszukanie koleżanki Harpera. Stopą nakazała jej rozchylić nóżki i czyniła powinność, zabierając wszystko co nie było Bishop w celi potrzebne.

947Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 21 Wrz 2014, 22:31

Rita Bishop

Rita Bishop
- Nie zostawiaaaaj mnieee - zajęczała w stronę Jona, gdy już zauważyła, że jednak tu był.
W sumie, wspólna noc w celi mogła być całkiem romantyczna! Gdyby tylko nie była taka senna i głodna, i gdyby nie chciało jej się siku.
Stanęła w rozkroku i dała się macać policjantce. Ale nic przy sobie nie miała, bo była w kiecce. Wszystkie rzeczy zostały w jej torebce. A nie. Jakby się Gabrielle postarała, to mogłaby znaleźć coś pod gumką pończochy. Paczuszkę z prezerwatywą mianowicie.

948Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 21 Wrz 2014, 22:34

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Wpakowała Ritę do celi i przekręciła klucz w zamku.
- Słodkich - Powiedziała jadowicie i zgasiła światło, wychodząc. Skierowała się do dyżurki, zgarnęła formularz i wróciła do biurka, by wypełnić wszystkie cholerne rubryczki.

949Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 21 Wrz 2014, 22:40

Jonathan Harper

Jonathan Harper
A Harper przysiadł na chwilę na ławie. Bo jakoś tak opadł. I na moment zamknął oczy, żeby mu odpoczęły, no bo tak tu jasno było. Ale tak tylko na momencik. 
I wcale nie zostanie brutalnie obudzony przez koleżankę, no bo z niej taka dobra i potulna dusza

950Biuro szeryfa i areszt - Page 38 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 21 Wrz 2014, 22:53

Rita Bishop

Rita Bishop
- SKORZYSTAJ Z NIEJ, MOŻE CI CIŚNIENIE ZEJDZIE - wrzasnęła za Gabrielle, przyklejając się do krat. A potem zgasło światło.
- No eeeej! - zajęczała.
Rita potarła nosek wierzchem dłoni. Przestąpiła z nogi na nogę i z braku laku poszła klapnąć na ławę, czy co tam w celi było. Przechyliła się na bok i położyła. Zasnęłaby pewnie, gdyby nie to, że ją cisnęło i burczało w brzuchu. Zapowiadała się dłuuuga noc.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 38 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 20 ... 37, 38, 39, 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach