Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 20 ... 36, 37, 38, 39, 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 37 z 40]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Biuro szeryfa i areszt Wto 13 Maj 2014, 10:49

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Wto 26 Sie 2014, 13:43, w całości zmieniany 1 raz


901Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 12 Wrz 2014, 11:00

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle zamknęła oczy na moment, bardzo starając się nie zdenerwować. Czy on mógłby ją słuchać, zamiast tyle paplać? Z pobłażliwą miną, znowu spojrzała na Landona i westchnęła.
- Co ja przed chwilą powiedziałam?
Zapytała spokojnie, póki jeszcze mogła. Nie chciała żadnych nakazów na siostrę. Chciała to zrobić, bez wciagania Consueli w ten cały prawny wir.
A do tego potrzebna była jej treść telefonu siostry!

902Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 12 Wrz 2014, 11:24

Landon Quinally

Landon Quinally
- Przepraszam, Gabrielle! - Powiedział trochę desperacko i rozejrzał się dookoła. - Prosisz mnie o niemożliwą rzecz! - Wyszeptał, rozkładając bezradnie ręce. - Serwery sieci komórkowych są chronione lepiej niż serwery policji. Wiem, bo sprawdzałem. - Dodał. Ach, te zawody uczelniane... Nieoficjalny, oczywiście.
- Musisz pójść tu na ugodę, inaczej w ogóle nie ruszysz sprawy. - Chcia uświadomić jej, ze sa pewne rzeczy, których nawet haker nie przeskoczy.

903Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 12 Wrz 2014, 11:32

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle poczuła się załamana, a serce ścisnął okropny żal. Miała nadzieję, że Quinally będzie w stanie dostać się do zawartości telefonu Consueli. Miała nadzieję, że rzeczywiście mogła liczyć na pomoc kolegów. Rozczarowała się jednak brakiem możliwości.
Opuściła spojrzenie na podłogę i podniosła się ciężko.
- Muszę już iść.. patrol.
Wcale nie szła na patrol, ale mężczyzna nie musiał wiedzieć, że uciekała, bo oczy niebezpiecznie zaczynały ją piec. Zacisnęła usta, siłą woli powstrzymując się przed okazaniem żalu.
Minęła Landona i opuściła posterunek.

zt

904Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 12 Wrz 2014, 23:03

Landon Quinally

Landon Quinally
Och.
Wyglądało na to, że nie zamoczy.
Godzinę potem siedział i próbował znaleźć informacje w tym "drugim" internecie na temat namierzania telefonu bez GPS i łączności z zasięgiem telefonii komórkowej, ale sromotnie się rozczarował. Chwilę spędził jeszcze na wstukiwaniu kodów zabezpieczających jego służoby komputer stacjonarny, zamknął laptopa i wyszedł do domu.
zt

905Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 16 Wrz 2014, 09:20

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
Przeskok

Kilka dni po rozprawie ucichło, podobno dziewczyna trafiła do czubków, szkoda trochę...  Nie moja sprawa, adwokat robił co mógł, a może te targnięcie się na życie było celowe... Nie to też nie moja sprawa a sądu.
Na posterunku już huczało o zamknięciu Skittlesa, widocznie mu się należało no i podobno trochę znaleźli towaru u niego. Siadłem przy biurku, nie sięgnąłem po akta a po broń. Czas chyba na strzelnicę...
Po głowie chodził mi jeszcze Brown... Kurwa, a mówiłem żeby przycisnąć Browna, ale każdy wolał pogłaskać go po jajach. Wiedział sporo i był nie wygodny...
- A strzelnica - mruknąłem pod nosem.

906Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 16 Wrz 2014, 10:01

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Co strzelnica?
Zagadnęła. przechodząc akurat obok Iadanzy. Z kubkiem kawy i surową miną. Też myślała o Skittlesie. Zamknięty, poza jej zasięgiem teraz. Podczas gdy próbowała wydusić z niego informacje o siostrze. Nie zdążyła podjąć kolejnej próby, a facet siedział za kratkami.
Podążyła na swe miejsce i usiadła na krześle.

907Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 16 Wrz 2014, 10:11

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
Podniosłem brwi patrząc na Ramirez, gdybym zaznaczał na ścianie ile osób mnie zaczepiło na posterunku miał bym już dwie kreski. Przydało by się spojrzeć w lustro i sprawdzić na twarzy czy nie mam napisu nie zaczepiać.
Wsunąłem magazynek do broni i odłożyłem ją na biurko.
- No strzelnica idę postrzelać... - rzuciłem potem wysiliłem się na propozycję - idziesz?

908Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 16 Wrz 2014, 10:22

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Napiła się kawy, zerkając na kolegę i przenosząc spojrzenie na broń, którą szykował. Oho tak, powinna pójść i poćwiczyć, bo coś ostatnio jej nie bardzo szło. Zdecydowanie myślała, że jest lepszym strzelcem i musiała się skonfrontować z okropną rzeczywistością.
- Mogę iść
Odpowiedziała, mając nadzieję, że nie skompromituje się przy koledze. Wolałaby żeby to Iadanza skompromitował się przy niej. Przynajmniej miałaby się z czego pośmiać. A już dawno się nie śmiała!

909Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 16 Wrz 2014, 10:25

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
Wstałem z krzesła i ruszyłem w stronę wyjścia na strzelnicę. Nie patrzyłem na nią nie zastanawiałem się o czym tak intensywnie myśli. W końcu gdy dotarłem do drzwi odwróciłem się w jej kierunku.
- To chodź! - rzuciłem z wyczekiwaniem aż ta wstanie i pójdzie ze mną, potem odwróciłem się i skierowałem swe kroki na strzelnicę.

---> Strzelnica policyjna

910Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Wrz 2014, 10:18

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
<---

Gdy inni się bawili w romantyczne spotkania, ktoś musiał pilnować porządku. Ramirez stawiła się więc w biurze, oczekując tylko aż jakiś zakochany dureń zrobi jakąś głupotę. Może włamie się do mieszkania swej ukochanej, zostając zdzielony przez ojca, biorącego go za włamywacza? A może rozpęta się bójka między dwoma facetami, startującymi do jednej dziewczyny? Ktoś włamie się do kwiaciarni, bo nie stać go na tysiąc róż? Albo ktoś się uchleje, bo spędzi ten czas zupełnie sam?
Gabrielle westchnęła pod nosem i zasiadła przy biurku.

911Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Wrz 2014, 10:20

Mistrz Gry

Mistrz Gry


W pomieszczeniu pojawił się posłaniec targający ze sobą wieki pęk baloników w kształcie słoneczek i bukiet złożony z samych lizaków. Rozejrzał się po pomieszczeniu a potem spojrzał na zdjęcie, które miał. Fotografia była średniej jakość jak wykonana telefonem, ale bez trudu można było na niej rozpoznać Gabriellę.
-Pani Ramirez.- uśmiechnął się do kobiety i wręczył jej to co przyniósł ze sobą.- Wszystkiego najlepszego z okazji Walentynek.
Posłaniec zniknął równie szybko jak się pojawił.

912Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Wrz 2014, 10:27

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gdy Gabrielle wpatrywała się w ekran monitora, na którym migał kursor, jej uwagę zwróciły kroki. Popatrzyła na kuriera i zamrugała szybko. Że niby co? Oniemiała na moment i odebrała baloniki i bukiet, zanim zdążyła odmówić.
Pozostała sama w pustej sali i gapiła się na prezent.
I gapiła.
Gapiła.
Po pięciu minutach przestała.
Nie mogła stwierdzić, że nie poczuła się miło. Ale to było biuro szeryfa! Nie powinna siedzieć w pracy, otoczona kolorowymi balonikami, prawda? Z drugiej zaś strony, była zupełnie sama. Przywiązała więc baloniki do krzesła i zabrała się za lizaki. No trochę radości też się jej należało! I mimo, że miała ochotę rozbić balony, a słodycze wyrzucić do kosza, to... podkręciła radio i rozsiadła się wygodnie na krześle, zajadając lizakami.
Od kogo te balony?!

913Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Wrz 2014, 10:40

Sam Swarek

Sam Swarek
/ z domu

Sam wpadł do sali lekko spóźniony. W dłoni dzierżył kubek termiczny z kawą, której nie zdążył wypić w domu.
-Cześć. - odezwał się a potem uśmiechnął szeroko widząc Gabrielę w otoczeniu unoszących się w powietrzu baloników.
-Walentynki co?- przysiadł na rogu jej biurka.

914Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Wrz 2014, 10:46

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
A Gabrielle jakoś niespecjalnie się zawstydziła miejscem pośród baloników. A może udawała? Popatrzyła na Swarka i wzruszyła ramionami - No walentynki - Odpowiedziała i wyciągnęła do mężczyzny rękę z lizakiem.
- A ty co tu robisz? Nie obracasz żadnej panienki? - Dios mio, Gabrielle! Ale tak to jest jak się pracuje z mężczyznami, to się wchodzi na ich poziom! Ramirez w Tucson zdobyła doświadczenie i obracając się w męskim towarzystwie, stała się taka, jaka była.

915Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Wrz 2014, 10:56

Sam Swarek

Sam Swarek
Wziął od niej lizaka, odwinął z papierka i wsadził go sobie do ust. Umm malinowy. Całkiem niezły. Usadowił się wygodniej na biurku skoro go nie wykopała i w kontekście obracania pomyślał o jej ciemnych, rozpuszczonych włosach i składziku na narzędzia.
- Jak widać nie. Mam zmianę, cóż zrobić.- wzruszył ramionami.- Z drugiej strony jesteśmy tu we dwoje to prawie jak randka walentynkowa.- uśmiechnął się do niej szelmowsko.

916Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Wrz 2014, 11:27

Vincent Vega

Vincent Vega
Po słowach Swarka rozległo się chrząknięcie, zapowiadające przybycie... Długo niewidzianego w biurze sierżanta Vegi! Właśnie przybył na swoim rączym rowerku i rozejrzał po sali pełnej biurek i baloników. Chwila, co?
- Dzień dobry! - przywitał się - Swarek, Ramirez - skinął im głowami i jak burza ruszył do szatni, by zostawić tam płaszcz. W chwilę potem wrócił i ruszył do swojego biurka. Miał sporo do nadrobienia!
- Sierżant Ramirez, widzę, że masz hojnych adoratorów - wyszczerzył zęby, wskazując jej biurko.

917Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Wrz 2014, 11:43

Sam Swarek

Sam Swarek
Niestety nie zdążył usłyszeć odpowiedzi bo do pomieszczenia niczym syn marnotrawny wkroczył Vega. No ale dzień się przecież jeszcze nie skończył.
Wyjął lizaka z ust.
- Dzień dobry.- przywitał się i zamiast zmyć się do archiwum i zabrać za przekopywanie papierów to nadal siedział na biurku Ramirez.

918Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Wrz 2014, 12:08

Vincent Vega

Vincent Vega
Przystanął i wpatrywał się chwilę w dwójke funkcjonariuszy. Czyżby hojnym adoratorem był Swarek? Vincent podrapał się po brodzie.
- To co mnie ominęło? - zapytał w końcu. - Słyszałem o pożarze u Mayerowej. Jakiś związek ze strzelaniną u Indian?...
Miał nadzieję, że nie dostanie dziś zbyt wielu wezwań do sprawdzania wybitych przez zazdrosne nastolatki okien w samochodach. No, czasem robiły to starsze kobiety. Ale co roku miał przynajmniej jeden taki przypadek. Smutne sprawy, bo potem musieli kogoś do takiej panienki wysyłać i już nie było tak wesoło!

919Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Wrz 2014, 16:22

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- No chyba nie.
Popukała się w czoło, kręcąc głową. Nie ma mowy, by miała iść na randkę ze Swarkiem! Na jakąkolwiek randkę! Dobrze, że od kolejnych głupich pomysłów Sama, uratowało ją przybycie Vegi.
- Dobry.
Odpowiedziała i wywróciła oczami na słowa kolegi. Jezu! Co z nimi? Ramirez kiwnęła głową i nie skomentowała jego słów. A niech sobie żartują. Kobieta obróciła się do monitora i wymownie spojrzała na tyłek Swarka na swym biurku, jednocześnie popychając go by spadał stąd.
- Pracujemy nad tym - Stwierdziła jedynie.

920Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Wrz 2014, 20:33

Sam Swarek

Sam Swarek
W tym samym czasie, kiedy Ramirez usiłowała zsunąć Sama ze swojego biurka dostał on swoją Walentynkę. Zaskoczony spojrzał na kopertę ignorując rozmowę Gabi i Vincenta. Otworzył ją a potem na widok zawartości uśmiechnął się od ucha do ucha. Pomyślał, że coś jeszcze musi dzisiaj zrobić i poszedł zagrzebać się do archiwum.

921Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Wrz 2014, 21:22

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Próżnia >

Piękne kwiatki skłoniły Cath do zrobienia czegoś spontanicznego, typowe dla niej. Zajechała pod biuro szeryfa i wysiadła z auta. Weszła do budynku. Na początku znajdowała się recepcja, gdzie siedział jeden z funkcjonariuszy. Blondynka posłała mu słodki uśmiech i zarzuciła długimi włosami. Widok wysokiej blondynki w krótkiej sukience i szpilkach nieco go zaskoczył, dlatego zanim zdążył ją zatrzymać weszła do głównego biura i rozejrzała się opierając rękę na biodrze. Zauważyła dwójkę policjantów, kobietę i faceta. Gabi rozpoznała.
- Szukam Sama. - rzuciła rozbawiona i z uśmiechem.

922Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Wrz 2014, 21:30

Sam Swarek

Sam Swarek
W tym samym czasie Sam wychylił się z jakąś teczką z archiwum. Podniósł wzrok i spojrzał prosto w zielone oczy Cath. Z aprobatą zlustrował jej krótką sukienkę i odsłonięte nogi. Nagle poczuł na sobie spojrzenie reszty ekipy. O co chodzi?
-Cześć Catherine, co słychać?- podszedł do dziewczyny uśmiechając się.

923Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Wrz 2014, 21:32

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Jest w archiwum - rzuciła do Hernandez. Wskazała jej kierunek, ale zaraz pojawił się Sam zainteresowany hehe Gabrielle wróciła więc do klikania w klawiaturę.

924Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Wrz 2014, 21:38

Catherine Hernández

Catherine Hernández
No, nie musiała długo czekać. I bardzo dobrze. Bo poza pracą nie należała do zbyt cierpliwych osób. Jak tylko usłyszała wskazówkę Gabrielle, która nic jej nie pomogła, to zauważyła Sama, który podszedł do niej. Obdarzyła go lekkim uśmiechem. Złapała pod brodę i sprzedała całusa w policzek.
- Hej. - odparła swobodnie. - Może głodny?
Stuknęła obcasem w miejscu.

925Biuro szeryfa i areszt - Page 37 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Wrz 2014, 21:44

Sam Swarek

Sam Swarek
Chyba jego mundur prowokował do rozdawania buziaków, w kocu wiadomo za mundurem panny sznurem. Kusiło go by przyciągnąć do siebie kobietę i pocałować ją zupełnie inaczej. Znajdował się jednak w swoim miejscu, więc poprzestańmy na tym buziaku.
Zerknął na zegarek.
-W sumie kończę zmianę, więc czemu nie. Jak mnie tylko podrzucisz bym się przebrał z tego.- wskazał dłonią na mundur.- Miło, że o mnie pomyślałaś.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 37 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 20 ... 36, 37, 38, 39, 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach