Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Bar i salon gier "Chaco Taco"

Idź do strony : Previous  1 ... 17 ... 31, 32, 33 ... 36 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 32 z 40]

1Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Bar i salon gier "Chaco Taco" Czw 15 Maj 2014, 12:35

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Taco
Chaco Taco to jedno z ulubionych miejsc mieszkańców Old Whiskey. To za sprawą licznych maszyn, które pochłaniają skromne pensje w zamian za kilka minut rozrywki i nadzieję na wygraną.
Jest to budynek wolnostojący, ogłaszający się krzykliwym szyldem. Na pierwszy rzut oka wydaje się zaniedbany, tylne ściany pokrywa graffiti - jednak wewnątrz prezentuje się jednak nieco lepiej. Można tu usiąść przy białej ladzie i zamówić specjalność: czekoladowe tacos! W ofercie znajdują się też tortille i inne przekąski. Wybór alkoholi nie jest zatrważający: głównie piwo, tequila i różne kolorowe drinki. Część lokalu zajmują białe, plastikowe stoliki i krzesła, tyły zaś to strefa rozrywki. Są tu dwa stoły do gry w piłkarzyki, kilka jednorękich bandytów, flippery (znane także jako pinball) i parę symulatorów, dzięki którym zagramy w strzelankę lub wyścigi samochodowe.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Wto 26 Sie 2014, 12:20, w całości zmieniany 1 raz


776Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 13:49

Seth Cluster

Seth Cluster
- Wiem. Ale nadal nie uważam żeby było tego dużo. Gównoburza w większości. - odparł wychodząc z założenia że w sumie to działania Bakera nie zawsze kończyły się tak, jak planowano. Dla przykładu ta ostatnia, gdzie Święci musieli się bronić bo nie wypaliło. Nie dało się co prawda nic na to poradzić, ale gównoburza jaka powstała była dużo większa niż samo zdarzenie. No tak, strzelanina, wiadomo. Z tą różnicą że Święci mieli na tyle jaj, czy mózgu, żeby nie uskuteczniać takich akcji w miejscach publicznych, jak na przykład zabójcy Naczosa.
Dlatego też Cluster postrzegał Świętych bardziej jako stróża tego miasta, który mimo lawirowania poza prawem nie był jednak zgoła przepełniony złem i zepsuciem i mimo wszystko pilnował porządku. Co prawda mieli swoje na sumieniu, ale publicznie nikt nie dostał w dupę z powodu Świętych i byłoby dobrze gdyby tak zostało.

777Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 14:09

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Zaśmiała się pod nosem na jego określenie.
Dużo jej o sobie mówił. Swoimi słowami potwierdził, że nie uważał tego za nic wielkiego. I był oddany. Zdolny do poświęceń. Dziewięć osób zginęło w strzelaninie przy kopalni miedzi, dwóch rannych ochroniarzy przy napadzie na magazyn. Cóż, ludzie związani z narkotykami to dla Świętych pewnie tylko śmieci. Hospitalizowani to... wypadek przy pracy. Albo słuszna cena, jaką trzeba było ponieść. Motocykliści chyba faktycznie uważali się za świętych. Stróży. Interesów własnych, które - jak sądzili - są także w interesie miasta.
Lola podeszła do niego z zamyślonym wyrazem twarzy. Zaciągnęła się, a płuca chyba w końcu postanowiły stanąć na wysokości zadania.
-Niech ci będzie.-mruknęła, klepiąc go po ramieniu.
Jeżeli by się tak zastanowić, to Martinez była podobna. Była oddana sprawom, kilka razy pociągnęła za spust w słusznej sprawie. Choć... przesiewała to przez dodatkowy filtr. Dopuściła się kilka... niezbyt poprawnych rzeczy. Kryła Naiche. Zbliżyła się do Skittlesa nie w ten sposób, w który powinna. No i do tego jeszcze Consuela, który obrała najgorszy możliwy sposób na zemstę. I poczucie winy przygniatało Lolę. Zarówno jej chłopak jak i przyjaciółka zwracali się w stronę przestępczości, bo... policja sobie nie radziła. Szli tą szybszą, łatwiejszą drogą. I ciągnęli ją za sobą.
Najwyraźniej to "najbliżsi" ją psuli. Biedna, podatna policjantka.
Westchnęła.
-Odpocząłeś?-zapytała po chwili, nawiązując do ich rozmowy i uniosła wzrok.

778Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 14:56

Seth Cluster

Seth Cluster
Potwierdzeniem może to nie było, w każdym razie trudno powiedzieć, bo to jak ktoś rozczytuje czyjeś słowa może być bardzo złudne. Wiadomym było że stwierdził że nie było to nic wielkiego, ale nie było pewności o czym dokładnie mówił. Mógł mówić o strzelaninie, mógł mówić o fightclubie. Mógł mówić o czymkolwiek, a to w gestii Loli była interpretacja i nadanie sensu jego wypowiedzi w swojej własnej głowie. To właśnie Seth lubił w metodach negocjacji. Wszystko zależało od interpretacji rozmówcy. To tak jak z pisaniem interpretacji wierszy - o chuj chodziło autorowi? Błękitne zasłony to metafora pragnienia wydostania się na wolność, a nie pieprzone błękitne zasłony!
I autorzy który za interpretacje własnych prac dostają 60% z możliwych punktów do zdobycia.
- Całkiem. Trochę. - przyznał, choć nie czuł tak naprawdę jakiejś olbrzymiej ulgi. Rozmowy pomagały zapomnieć, ale nie na dłuższą metę. To było zamiatanie pod dywan. Górka nadal pod dywanem się tworzyła, choć nie było widać brudu...

779Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 16:33

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Jak na stan Loli, szło jej całkiem nieźle w interpretacji. Uznała, że mówił o wszystkim. W pewien sposób zaintrygowało ją, że można było... w pewien sposób być tak do siebie podobnym, a jednak podążać w całkiem różnym kierunku. I być może była to mocno pijacka analiza, ale brunetka dostrzegała, jak bardzo ich drogi są od siebie oddalone. A jednak tak jakby stanęli na jakimś rozstaju, skoro właśnie prowadzili całkiem... spokojną rozmowę.
Stojąc tak blisko, bo zaledwie krok od niego, musiała zadzierać do góry głowę. Był o niej wyższy spokojnie z dwadzieścia centymetrów, co... było irytujące. Blond włosy, o kolorze tak przeciwnym od tych, jakie miał Naiche, choć też były długie. I zarost. Martinez nigdy nie była do niego przekonana, choć być może ten pojawiający się trend na drwali ją... porwał. I jasne, błękitne oczy. Kolejna rozbieżność. Ten dysonans miał jakąś zaletę. Nie zmuszał ją do ciągłego rozpamiętywania czy też odnajdywania cząstek byłego narzeczonego w napotkanych osobach.
I możliwe, że milczała odrobinę za długo. Wpatrywała się w niego chwilę, która nią przestała być.
-Zawsze tak mało mówisz?-zapytała cicho, nie odwracając wzroku.

780Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 16:55

Seth Cluster

Seth Cluster
- Mało? Bez przesady. Wystarczająco. - odparł patrząc na nią z góry. Stał wyprostowany, z lewą ręką w kieszeni bojówek, prawą trzymając papierosa w ustach. Jego spojrzenie było spokojne, może nieco rozbawione, ale i też nieco badawcze.
Obserwował ją dokładnie. Co do jego preferencji to nie były jakieś specjalnie sprecyzowane. Doceniał urodę kobiet, niezależnie od koloru włosów czy oczu. Nie klasyfikował ich tak. Jeśli kobieta miała w sobie pewien rodzaj wdzięku, podobało mu się to.
Lola go rozbawiała swoim zachowaniem, ale równocześnie miała w sobie coś interesującego. I była całkiem kształtna, co Seth doskonale dostrzegał i z czym nieustannie walczył, starając się nie patrzeć tam, gdzie nie trzeba... Co nie zawsze mu wychodziło.
- Za to ty dużo gadasz, pani władzo.

781Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 17:13

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
-Jesteś tym typem, którego nie da się sprowokować do dłuższej wypowiedzi jak kilka słów? Wszystko jesteś w stanie sprowadzić do jednego słowa? Taki... dosadny i stanowczy? Pewny?-mówiła powoli, a w oczach zaczęły błądzić jakieś rozbawione iskierki w miarę jak mówiła.
Najwyraźniej dla pijanej Loli prowadzenie stałej analizy swojego rozmówcy było bardzo, bardzo zabawne. I zajmujące. Na tyle, że nie rezygnowała z jego towarzystwa. Na razie.
Zmrużyła oczy.
-Powinnam cię aresztować za ten zarzut.-stwierdziła z powagą, kiwając na potwierdzenie swych słów głową.
Zaczęła przeszukiwać swoją torebkę, wpadając na ten super pomysł.
-Ale ręce mogę ci skrępować co najwyżej... gumką do włosów. Bez sensu. Umiesz się wczuć?

782Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 17:17

Seth Cluster

Seth Cluster
Seth parsknął śmiechem i spojrzał jej w oczy.
- Ha! Jasne, że potrafię. Ale ty musiałabyś mnie powalić na ziemię. - odpowiedział jej zawadiacko i strzepnął popiół z papierosa, by wyrzucić go do popielniczki nieopodal. Wypuścił powoli dym z ust i wrócił spojrzeniem do kobiety bardzo ciekaw, co teraz zrobi. No i czy da radę go powalić na ziemię będąc w takim stanie...

783Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 17:35

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Cóż, Lola nie potrzebowała dalszej zachęty! W głowie jej szumiało, alkohol wręcz ryczał z radości w jej żyłach, a ona właśnie miała okazję zaaresztować groźnego przestępcę! W końcu oskarżanie oficera policji o gadulstwo to nie byle przelewki!
Martinez była przecież świeżo po treningu policyjnym, który... przegrała tylko z Joan i miała remis z Ramirez! Na pewno da radę... wyższemu od siebie mężczyźnie po pijanemu, prawda?!
Brunetka miała zamiar kopnąć go w zgięcie kolana, złapać za nadgarstek, obrócić się, wygiąć rękę na jego plecy i pchnąć go do przodu, by walnął płasko na ziemię. O.

784Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 17:41

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Lola rzuca kostkę na siłę+refleks na atak, a Seth na kondycję+refleks na unik. Jeśli wynik Loli będzie wyższy, niż Setha, to udaje jej się go powalić.

Lola od swojego wyniku odejmuje 3 punkty, bo pijana.

785Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 17:52

Seth Cluster

Seth Cluster
53.
Cóż, rosły motocyklista z lekka zbagatelizował możliwości młodej i powabnej (wcale nie plastikowej!) policjantki. Uniósł brew gdy ta przygotowała się do natarcia. Dał się złapać za rękę. Gdy mu ją wykręciła, uniósł brew i zaraz potem wylądował na glebie z kobietą na sobie. No cóż... Domina z niej.
- Lubisz być na górze, pani władzo? - zapytał żartobliwie i skrzywił się będąc ryjem do betonu, bo jednak wykręcanie ręki troszeczkę bolało.

786Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 18:00

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
70>53

Lola zgodnie ze swoim zamiarem powaliła Setha na ziemię, wyginając mu okrutnie ręce do tyłu, by potem spleść jego nadgarstki... gumką. Usiadła na jego biodrach i nachyliła się.
-Mam nadzieję, że nie byłam zbyt niedelikatna?-rzuciła w jego stronę, ściszając nieco głos, tworząc atmosferę konspiry, no bo w normalnej sytuacji nie pytałaby się go o odczucia.
Rosła z dumy na swój wspaniały wyczyn. HA! Niech ktoś śmie ją jeszcze raz nie doceniać!
Straciła rezon na jego pytanie i puściła nieco jego dłonie.
-Niekoniecznie.-zdradziła, zmieszana, jednak zaraz potem się opamiętała i odchrząknęła.-Panie Cluster, jest pan aresztowany za oskarżanie funkcjonariusza policji o gadulstwo! To niewybaczalne przestępstwo!-oświadczyła poważnym tonem, ciągle z niego nie złażąc.
Była jak... łowca. Jak kłusownik, który właśnie powalił swoją ofiarę i ukazywał swoją wyższość, górując na niej właśnie w... taki sposób!

787Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 18:18

Seth Cluster

Seth Cluster
- Nic mi nie udowodnicie! Nie macie dowodów! Żądam prawnika i procesu! - odpowiedział teatralnym gniewem Seth lekko szarpiąc się na ziemi, by utrudnić jej siedzenie na nim, które w gruncie rzeczy... podobało mu się.
Lubił takie babki, które potrafią postawić na swoim i mają temperament. Dlatego w sumie miał trochę słabości do latynosek, bo te doskonale wiedziały jak facetem zakręcić, co robić żeby mu było dobrze. Murzynki były podobne. Białe już mniej, ale też się zdarzały.
Oj, taki niewinny rasizm w kontekście relacji płciowych to chyba nic takiego...

788Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 19:30

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Brunetka pisnęła, bo skoro sama ze sobą miała ciężko pod względem równowagi, a co dopiero z wierzgającym pod nią facetem. Nie była zbyt profesjonalna. No ale cóż. Była pijana. Poza tym miała świadomość, że... udają, tak? Poleciała do przodu, rozłożyła szerzej nogi i oparła dłonie na jego łopatkach, dociskając jego klatkę piersiową do ziemi.
Stłumiła pijański chichot.
-Wszystko mamy na taśmach, amigo! Nie wywiniesz się!
Choć... jesli by się postarał, to z pewnością wywinąłby się spod niej.
I Lola powinna w tym momencie wstać i pociągnąć go za sobą do góry, a potem gdzieś zaprowadzić, ale... ciężko było się podnieść, jak już się usiadło w stanie upojenia.

789Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 20:08

Seth Cluster

Seth Cluster
Seth poczuł z nieukrywaną przyjemnością jak jej ciało dociska się do jego ciała. Cóz, to prawie seks, tylko że w ubraniach i bez penetracji. Wziął parę oddechów, nie odpowiadając jej od razu, by w końcu po kolejnym lekkim oddechu przekręcić się w drugą stronę, łapiąc ją za ramiona. Leżał teraz na plecach, trzymając ją i patrzył z dołu. Teraz siedziała na jego biodrach, praktycznie na kroczu. Na twarzy Clustera pojawił się bardzo konspiracyjny uśmieszek.
- Widzisz, wywinąłem się. Na drugą stronę, póki co! - rzucił, patrząc na nią z dołu. Siedzieli w środku miasta, nieopodal wejścia do baru. Ona na nim okrakiem, on dość rozbrojony. Gdyby mieli opuszczone spodnie, wyglądałoby to dość ostentacyjnie, ale póki co nie było takich podstaw do podejrzeń. Seth był ciekaw co też kobieta teraz zrobi. Może zacznie podskakiwać?!

790Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 20:19

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Gumka musiała pęknąć. Ups!
Lola miała problem z ogarnianiem, bo nawet nie zdołała zareagować, gdy facet pod nią się przekręcił i... ich pozycja była bardzo, bardzo, bardzo... dwuznaczna. Przez chwilę wpatrywała się w niego dosyć tępo, zszokowana. Zdrętwiała i na ten krótki moment przestała być trzciną na wietrze.
Potem odzyskała rezon.
-Ty... ty sobie uważaj, żebym cię zaraz faktycznie nie przeprawiła na drugą stronę!-pogroziła mu, nie ruszając się ani o milimetr, bo... cholera wie na co trafi!
-Z metalowych kajdanek byś się tak łatwo nie oswobodził. Słabo udawałeś.-rzuciła, niezadowolona, podejmując próbę podniesienia się.

791Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 20:20

Mistrz Gry

Mistrz Gry
- Co tu się dzieje! Podnosić się i ręce do góry! - usłyszeli w końcu głos, patrolującego okolicę policjanta, którego uwaga na tę niesforną dwójkę została zwrócona, przez członka obsługi Chaco Taco, który miał okazję podglądać sobie ich przez okno.
- To ty, Martinez? - zapytał policjant, z niemałym zdziwieniem rozpoznając w brunetce policjantkę.

792Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 20:39

Seth Cluster

Seth Cluster
Seth zastygł w bezruchu, uśmiechając się szeroko pod nosem. Doskonale zdawał sobie sprawę, że jeśli poleci kitem i wlepi mu jakąś dziwną winę, to zaraz trafi na dołek. Liczył jednak na rezon młodej policjantki i to, że jednak mu tego nie zrobi, bo mimo wszystko było przyjemnie. Na całe szczęście nie miał ze sobą żadnej broni, bo gdyby miał, to sytuacja by się skomplikowała. Teraz wszystko było w rękach Martinez, on tylko opuścił ręce na ziemię, czekając na jej reakcję.
Ech, a poznał taką fajną policjantkę i musiał trafić się pieprzony służbista...

793Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 20:50

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola była w połowie drogi do pozycji stojącej, gdy usłyszała rozkaz, na który się automatycznie wzdrygnęła. Sięgnęła do boku, szukając broni, której przy sobie nie miała. To ona zazwyczaj na kogoś krzyczała, także wzięła tą osobę za agresora. Odetchnęła z ulgą, widząc znajomą gębę. Cooper ją nieźle nastraszył!
-Wystraszyłeś mnie, Stubeck.-mruknęła oskarżycielskim tonem i przełożyła nogę nad blondynem, by nie stać nad nim w rozkroku. Poszło jej chwiejnie.
Odrzuciła włosy do tyłu i spojrzała na niego nierozumiejącym wzrokiem.
-No, ja, ja. Nie poznajesz mnie?-zagadnęła, zupełnie nic sobie nie robiąc z tego, w jakim momencie została przyłapana. Przynajmniej na razie.
Była po pracy. Była pijana. I odreagowywała żałobę. Zawsze to lepiej, niźli biegała po mieście i odstrzeliwała neonazistów, prawda?

794Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 20:55

Mistrz Gry

Mistrz Gry
- Co tu się dzieje, Martinez? - zapytał poirytowanym tonem - Co ty z siebie robisz?! - pokręcił głową z dezaprobatą, po czym odezwał się do Clustera.
- A kogo my tu mamy. Święty, huh? Lepiej znikaj mi z oczu, jeśli nie chcesz, bym cię aresztował. Mamy na was oko. - wykonał taki gest, po czym chwycił Martinez za ramię.
- A ty idziesz ze mną. Na komisariat. - oznajmił ojcowskim tonem. W końcu był szczęśliwie żonatym ojcem trójki dzieci. Doskonale zdawał sobie sprawę z sytuacji w jakiej jest Lola, także nic dziwnego, że czuł potrzebę rozpostarcia nad nią swojego opiekuńczego parasola.

795Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 22:20

Seth Cluster

Seth Cluster
Seth spojrzał z nieopisanym rozbawieniem na policjanta, po czym podniósł się, pozwalając Loli stanąć na nogi. Zmierzył policjanta wzrokiem.
- Macie, to prawda. Ale ja nic nie zrobiłem. To przyjacielska, całkowicie przyjazna rozmowa, okraszona żartobliwymi przepychankami. Nie musi pan się tak denerwować, każdy ma prawo do prywatnego życia, panie władzo. - rzucił, dość dyplomatycznie, zresztą mówiąc całkowitą prawdę, którą policjant powinien znać osobiście. Przecież nikt nie wciskał nosa we sprawy, które robi on w czasie wolnym, a Martinez była w czasie wolnym. Otrzepał tył kamizelki, nie odrywając wzroku od funkcjonariusza zastanawiając się czy facet wykaże się zrozumieniem dla czasu wolnego poza pracą zwykłego człowieka, czy stwierdzi że jest pieprzonym służbistą i zacznie unosić się odznaką i pozycją.
Szkoda, że zabawę z Martinez tak prędko mu przerwano...

796Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 22:37

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola przewróciła oczami. A Stubeck jak zwykle się spinał. Brunetka wcale nie uważała, że ma ciągły ból dupy, ale jednak w tym momencie była pijana i po raz pierwszy od tygodnia się śmiała, a on jej wszystko psuł. To on powinien być Pooperem, nie Cooper, o!
-Własznie pokaszuję Cluster'owi jak wygląda aresztoszwanie, by sobie uwaszał!-odpowiedziała, próbując stanąć prosto.-O! Ostczegam go uczynnie! Bo zapobieganie jest leprze od... od radzenia sobie ze skutkami, o!-rzuciła jakże mądrze, choć nieco bełkotliwie.-A potem... się obrócił. Wiesz. Z szacunku. Jak z kimś rozmawiasz, to paczysz mu w oczy, co nie?-kontynuowała swoje mądrości, gestykulując rękoma.
Wzruszyła na koniec ramionami, by zwieńczyć swoją odpowiedź.
-Ale Joeeeee...!-zamarudziła policjantka, niezadowolona.-Jak mnie tak będziesz ciągać, to naszygam ci na buty. W głowie mi się krę-ęci.-oświadczyła, niejako go ostrzegając.
Obejrzała się na Seth'a i pohamowała uśmiech, który cisnął jej się na twarz. Och, biedny nie wiedział! Przecież im absolutnie nie wolno było się zadawać ze Świętymi, prawda? Przyjacielskie przepychanki chyba nie wpisywały się w coś, co jej kolega po fachu mógł zaakceptować.
-Nie cieszysz się, że mam życie, Joe? Każdy cierpi po swojemu, nie? Mówię ci, jak wejdę w mundur, to bez wahania odstrzelę temu kolesiowi ucho.-powiedziała z powagą, puszczając ukradkiem Świętemu oczko. Chyba ją to bawiło. Czuła się tak, jak gdy została przyłapana przez ojca z...
Przełknęła ślinę, poważniejąc.

797Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 22:55

Mistrz Gry

Mistrz Gry
- Nie zabraniam ci życia prywatnego, ale wrestling w miejscu publicznym, po pijaku, z potencjalnym kryminalistą nie jest dobrym pomysłem. Szanuj swoją odznakę, Martinez. - powiedział tonem, jak do dziecka.
- Nie zabraniam ci nawet łajdaczenia się z jakimiś... - tu wrócił spojrzeniem na Setha - ...oprychami. Ale proszę cię, bądź przy tym bardziej dyskretna. Gdzie twój autorytet? - zapytał delikatnie, po czym zacmokał z dezaprobatą.
- ...i co by powiedział na to twój ojciec? Z pewnością nie byłby zachwycony stanem, do jakiego się doprowadzasz. Sam mam córkę. - sięgnął do kieszeni po portfel wypchany zdjęciami swoich pociech.
- To... o to! To jest Grace, moja pierworodna. Ma już dwanaście lat, zaczyna dojrzewać. Zawsze pozostanie moją małą córeczką. A to Alice. Alice ma sześć lat. A ten mały szkrab to Robbie. W zeszłym tygodniu skończył trzy. Wszystko bym dla nich zrobił. - westchnął z rozczuleniem.
- A to... - wskazał palcem na zdjęcie średnio ładnej, pulchnej kobiety, z marchewkową trwałą na głowie. - To Linda, moja żona. - podsunął zdjęcie Sethowi pod nos.
- Prawda, że piękna? - znowu westchnął, chowając portfel do kieszeni.
- Ach! Ja się tutaj tak rozgadałem, że aż Martinez prawie zdążyła wytrzeźwieć!- zaśmiał się donośnie, klepiąc Setha w ramię.
- No to co, areszcik?

798Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 23:33

Seth Cluster

Seth Cluster
- Panie władzo, może od areszciku się obejdzie? Pani funkcjonariusz Martinez to już dorosła kobieta i może podejmować decyzje za samą siebie. Ja może i jestem oprychem ale pani Martinez podejmuje ryzyko na własne ryzyko. - Rzucił, słuchając wywodu o oprychach. Normalnie by się zirytował, ale że miał do siebie dystans, to całkowicie zignorował ten fakt.
- Masz pan niezłą rodzinkę. Pewnie za panem tęsknią. Nie ma sensu robić sobie teraz problemów z aresztem i formularzami. Tak to pan zda broń i wróci do domu do rodzinki i spokojnie sobie pójdzie spać, odpocznie. Nie ma co robić rabanu o takie głupoty, zwłaszcza że pani Martinez robi to w czasie wolnym i nikt prócz pana jej nie poznał... - powiedział, patrząc najpierw na zdjęcia rodzinki funkcjonariusza, potem prosto na niego. Do pierdla nie da się wbić, tym bardziej nie miał za co, bo co niby zrobił?

799Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 31 Sty 2015, 23:50

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
-Daj szpokój, Joe. Od kiedy ćczwiczenia są zabronione w miejsczu publicznym?-zapytała, mrużąc lekko jedno oko.-Mam cię!-zaśmiała się, klaszcząc w dłonie.-Poża tym nie folno tak rzucać oskarżeniami, cnie. Szszszzz!-przyłożyła mu palec do ust, a właściwie policzka.-Moja odznaka lśni!-wykrzyknęła z oburzeniem.-Lśni! Lśni jak nowa!
Odrzuciła włosy do tyłu.
-No pewnie, Joe! Jeszcze może zadzwoń po mojego ojca!-parsknęła, niezadowolona, wyrzucając ręce ku górze.
Potem jednak z uwagą przyglądała się zdjęciom. Łatwo było ją rozproszyć.
-Ej, Joe. Byliście razem na pikniku, co nie? Ten mały to tak latał za tymi bańkami...!-zagadnęła, unosząc wzrok.
Westchnęła.
-Weź. Zasada 45 koleszeńskości policyjnej: nie wtrancaj się innemu policjantowi. Nie możesz aresztować kogoś, kogo ja aresztuję!-zaprotestowała.-Poza tym wiesz... To mój region.-szturchnęła kolegę pod bok.-Dam sobie radę, Joe.-poklepała go po ramieniu i oderwała się w końcu od łysola, robiąc chwiejny krok.
-Chodź, Cluster! Poczytam ci kodeks karny!-ruszyła przed siebie, machając do policjanta, jakby uważając sprawę za załatwioną.-Uświadomisz się trochę i teraz na pewno już nie złamiesz prawa!
Ach, ta pijacka lekkoduszność!

800Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 32 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Nie 01 Lut 2015, 16:51

Mistrz Gry

Mistrz Gry
- Ależ proponując areszcik nie miałem na myśli puszkowania oficer Martinez. Miałem na myśli pana. Za zakłócanie porządku. To żaden problem, tylko moja praca. - uśmiechnął się, po czym wyprostował kładąc rece na biodrach, starając się wyglądać dumnie i poważnie. Najpierw jednak strzepał z koszuli okruszki od tych pączków, co je przed wezwanie pod Chaco Taco powpierdzielał.
- ...no chyba, że obieca mi pan, że będzie pan grzeczny. - posłał w kierunku mężczyzny serdeczny uśmiech, po czym westchnął, zmęczony gadaniną Loli.
- Idziesz ze mną, moja panno. Módl się lepiej, żebym nie zgłosił tego incydentu szeryfowi! - znowu zabrzmiał jak ojciec.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 32 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 17 ... 31, 32, 33 ... 36 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach