Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro koronera i laboratorium

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 20 ... 30  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 10 z 30]

1Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Biuro koronera i laboratorium Sro 21 Maj 2014, 09:58

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Jest to dość specyficzne i odpychające miejsce, do którego trafić można na dwa sposoby. Pierwszym jest oczywiście zgon i wjazd nogami do przodu, drugi zaś to poczucie obowiązku jakie towarzyszy pracownikom Biura Szeryfa. Frontowe drzwi prowadzą najpierw do niewielkiego biura, gdzie koroner prowadzi ewidencję oraz wystawia odpowiednie dokumenty; stąd można wejść do chłodnej, surowej sali. Na jej wyposażeniu są dwa metalowe stoły, od których odchodzą wysokie lampy z jaskrawym światłem oraz dodatkowe półki, wypełnione najróżniejszymi przyrządami do sekcji zwłok. To tutaj patolodzy, toksykolodzy i chemicy badają przyczynę nagłych, tragicznych śmierci, nie szczędząc sobie czarnego humoru, tak dla nich typowego.
Gdy zakończą swą pracę, do czasu pogrzebu zwłoki przechowują w specjalnych wysuwanych lodówkach, ustawionych naprzeciwko stołów.

Laboratorium
W budynku, w którym znajduje się biuro koronera, zostało wybudowane także laboratorium. Składa się z dwóch pomieszczeń, w których można dokonywać części analiz kryminalistycznych. Nie jest wyposażone w sprzęty najnowszej generacji, tym niemniej wciąż działające. W licznych szafkach pochowane są drobne sprzęty laboratoryjne, szkło, zestawy i odczynniki chemiczne.
W laboratorium przeprowadza się badania biologiczne, chemiczne, daktyloskopijne i traseologiczne. Nie przeprowadza się analiz balistycznych, analiz wypadków drogowych, badań mechano- i fonoskopijnych ani komputerowych. Dowody do badań tego typu muszą być przesyłane do większych laboratoriów!
Pracując tu należy pamiętać o zasadach BHP i odzieży ochronnej, a także wykonywaniu dokładnej dokumentacji ekspertyz.


241Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 02 Wrz 2014, 21:37

Joan Wharton

Joan Wharton
Uniosła jedną brew (powiedzmy sobie szczerze - lata praktyki) i zrobiła minę w stylu "poważnie, język", ale zaraz się uśmiechnęła.
- Smith, znowu, traf niesamowity. Rozpije was, może ma udziały w klinice leczącej uzależnienia. - Właśnie skojarzyła, że użył liczby mnogiej.
- A w ogóle z kim byłeś? - powstrzymała się z zadaniem sceptycznego pytania "czyżby randka?".

242Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 02 Wrz 2014, 21:47

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Daleko mi jeszcze do uzależnienia. Martwisz się o mnie? - Wydął usta i przybrał minę 'na zbitego psa'
Uśmiechnął się.
- A z Cath. Porwała mnie po pracy i wywiozła. Ale nie musisz być zazdrosna, tylko z tobą będę grał w warcaby - mrugnął łobuzersko. Lubił się czasem podroczyć z poważną Joan.

243Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 02 Wrz 2014, 21:55

Joan Wharton

Joan Wharton
Oparła się plecami o szafki i założyła ręce.
- Oczywiście, że tak. Dniami i nocami martwię się, nie wysypiam, dlatego tak wyglądam - powiedziała poważnym tonem, choć uśmiech miała coraz szerszy.
- Myślisz, że Cath pozwoli ci na warcaby z inną? - Pokręciła głową. - Swoją drogą pewnie nasza lekarka była wniebowzięta, jak się zjawił Smith.

244Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 02 Wrz 2014, 22:04

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- No coś takiego! Jesteś w takim razie jedyną istotą na świecie, dla której bak snu czyni cuda - się rozkręcił w tej grze. Podniósł jedną brew
- Ej, co to za insynuacje? Cath nie musi mi na nic pozwalać. I żeby cię uspokoić, to nie była randka.
Przytaknął.
- Oj i to jak. Gdybyś tylko ją widziała jak się wiła, żeby tylko porozmawiać z nim nieco dłużej. - zmarszczył się w zastanowieniu. Zmierzył Joan wzrokiem - Ej, ty też jesteś kobietą. Smith serio jest taki fantastyczny dla was?

245Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 02 Wrz 2014, 22:20

Joan Wharton

Joan Wharton
Wzniosła oczy ku górze, po czym z powrotem zawiesiła wzrok na Jonathanie.
- Normanie, mistrz komplementowania z ciebie, ale przesadzaj, bo się zawstydzę i zamknę się w sobie. Ja nigdy i nic nie insynuuję, a w życiu. Nawet, jeśliby była, to raczej nieudana.
Westchnęła na komentarz Harpera.
- Jonathan, duży z ciebie chłopiec, to wiesz, że o gustach i guścikach nie ma dyskusji. Jednej to się podoba, drugiej, co innego. Co do Smitha, ja wiem - zastanowiła się, jakby chciała sobie przypomnieć mężczyznę i dodała - przystojny jest, nie zaprzeczę, tajemniczy, stanowczy, z kasą. A zresztą, to chyba Cath leci na niego, nie dostrzegłam raczej efektu Smitha, żeby każda zaraz omdlewała w zasięgu jego wzroku.

246Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 02 Wrz 2014, 22:34

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Pokręcił głową z rozbawieniem.
- Z tobą to nie ma zabawy, wiesz? A pytam się tylko z ciekawości.
Wstał z krzesła i podszedł do Joan. Zajrzał jej przez ramię.
- Nie musisz się śpieszyć z zamówieniem chyba.

247Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 02 Wrz 2014, 22:48

Joan Wharton

Joan Wharton
- Taka już mało zabawowa jestem, co ja mogę, takie geny, beznadziejne po rodzicach mam. - Strzeliła palcami, rzadki gest, ale czasem zdarzało się jej go wykonać.
- Może znajdę sobie warsztaty dla smutnych i aspołecznych ludzi. Najlepiej przez internet. O.
Popatrzyła po zgromadzonych odczynnikach.
- Mhm, w sumie, to faktycznie. Potem puszczę zbiorcze, nie będę, tak, co chwila domawiać. Zaraz się góra czepi o koszty. Choć trochę już nam zeszło.



Ostatnio zmieniony przez Joan Wharton dnia Wto 02 Wrz 2014, 22:57, w całości zmieniany 2 razy

248Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 02 Wrz 2014, 22:55

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Hm, a ja myślę, że sobie tylko tak wmawiasz. W Brzoskwince się chyba dobrze z nami bawiłaś - złapał się dramatycznie za pierś - No chyba, że tylko grałaś, a tak naprawdę nas nie znosisz - udał szok.
- Lepiej przychodź częściej na szachy, albo coś. Nie ma co się zamykać, ponuraku.
Odwrócił głowę do Joan i uśmiechnął się promiennie.
- Nie ma co się rozdrabniać. Zamówisz wszystko razem. No dużo ostatnio było do roboty z chemią. No i doszedł Sebastian. Może nie mieć jeszcze naszej wprawy w oszczędzaniu na materiałach - wywrócił oczami. Poklepał amalityk po ramieniu.
- Ide do biura obok po kawe. Chcesz?



Ostatnio zmieniony przez Jonathan Harper dnia Wto 02 Wrz 2014, 23:11, w całości zmieniany 2 razy

249Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 02 Wrz 2014, 23:08

Joan Wharton

Joan Wharton
- No, wiesz co? - powiedziała z udawaną urazą. - Ja, taki szczery człowiek, przecież u mnie, co w sercu, to na języku.
Zastanowiła się chwilę i dodała: - w Brzoskwince to ja ewentualnie mogłam być znieczulona alkoholem.
Pokiwała głową.
- Pewnie tak. To go na początku nie wprowadziłeś w podstawową zasadę publicznych urzędów: po kosztach i jak najtaniej? Będę musiała to nadrobić.
- A, dzięki, ale chyba wyjdę sobie na kawę lub nawet na obiad, skoro i tak nic nie ma.

250Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 02 Wrz 2014, 23:15

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Oj no wiesz. Jak możesz. Dobrze się bawiłaś i tyle. I nie mówiłem wiele Sebastianowi, bo on idzie do labu a to twoje królestwo.
Przytaknął. Omiótł jeszcze spojrzeniem otwartą szafkę.
- Dla mnie na obiad jeszcze za wcześnie. Poza tym jeszcze do aresztu chciałem zajrzeć. - Odsunął się od Joan - Do zobaczenia w takim razie - uśmiechnął się i wyszedł.

zt --> biuro szeryfa

251Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 02 Wrz 2014, 23:25

Joan Wharton

Joan Wharton
- Tak, psze pana, tak było. Takie marnawe to królestwo - obrzuciła wzrokiem laboratorium, o tyle dobrze było na uniwerku, że wtedy miała dostęp do najnowocześniejszego sprzętu.
- Jasne, idź. Do zobaczenia.
Joan zamknęła szafkę, wróciła do biurka. Dokończyła jeszcze książkę. Pokręciła się jeszcze po biurze i wyszła z budynku na kawę, może coś zjeść.

/zt/

252Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Czw 11 Wrz 2014, 10:59

Joan Wharton

Joan Wharton
/z domu, 2.02.2013r., rano/

Joan weszła do biura, zostawiła kurtkę na oparciu krzesła. Westchnęła.
- Co za pogoda - rzuciła do siebie pod nosem, znowu pochmurno, słońce chyba nie zamierzało się pojawić więcej w tym tygodniu. Włączyła komputer, chcąc sprawdzić, co też ją dzisiaj czekało.

253Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Czw 11 Wrz 2014, 11:02

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Joan miała sprawdzić dwie próbki krwi. Jedna należącą do Samanthy Wallace, drugą - do Liluye Oldwood.



Miała zrobić testy na obecność alkoholu i środków odurzających. 


Żeby zrobić test na narkotyki, mnożnik dla obu próbek taki sam: cecha plus umiejętność, próg 60.
Jeśli się uda, analiza wychodzi, jeśli nie - niestety musisz jeszcze raz spróbować.
Wynik analizy w poście mg.

254Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Czw 11 Wrz 2014, 11:05

Alexander Winchester

Alexander Winchester
/nowy wątek

Wysoki mężczyzna przybył do pracy, tym razem miał trochę roboty w biurze koronera, dlatego tam też się pojawił. Miał jeszcze do napisania jeden raport, ale to czekał jeszcze aż pojawią się akta w sprawie pożaru, dopiero wtedy dołączy swoje wstępne lub może już zdąży zrobić całą analizę odcisków palców z kanistra.
Wszedł do biura koronera i spojrzał na Joan.
- Dzień dobry. - Powiedział delikatnie skłaniając się i idąc prosto do swojego biurka. Na nim zauważył plik zdjęć oraz polecenie służbowe, aby przeprowadzić analizę śladów hamowania ze sprawy która obecnie się toczy. Najwyżej prześle im swój raport faksem. Tak będzie chyba najszybciej.

255Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Czw 11 Wrz 2014, 11:33

Joan Wharton

Joan Wharton
/Liluye: 1. 20+27+(1*5)=52<60
Liluye: 2. 20+27+(3*5)=62>60
Sugar: 20+27+(6*5)=77>60 /

Spostrzegła zlecenie na testy na obecność substancji odurzających ze sprawy Oldwood. Trochę ją to zaskoczyło, bo rozprawa była chyba w trakcie. Może coś nowego wyszło, choć Wharton była przekonana, że Harper badał krew, a przynajmniej Sugar. Od rozmyślań oderwał ją głos Winchestera.
- Dzień dobry - odpowiedziała z lekkim uśmiechem. Podeszła do Alexandra i wyciągnęła rękę: - Joan Wharton, analityk. Nie wiem czy ktoś pana wprowadził w biurze, ale niestety muszę zrobić analizę do sprawy, która jest już w sądzie, ale chyba na pana też czeka zadanie, - skinęła głową w stronę zdjęć spoczywających na blacie - więc, jakby co jestem w laboratorium - dodała i skierowało się do bocznych drzwi. Facet był od niej starszy, czyli na pewno zielony nie był, do tego chyba to policjant, a nie cywil, jak ona.
Weszła do pomieszczenia, ubrała fartuch, rękawiczki. Wyszukaną odpowiednie próbki krwi. Najpierw zabrała się za tą od Oldwood, pobrała część, dodała odczynniki i wykonała analizę, ale coś poszło nie tak. Joan z jeszcze większą uwagą zrobiła kolejną próbkę i powtórzyła czynności. Teraz wydawało jej się, że jest w porządku. Przygotowała materiał do kolejnego badania,tym razem od Samanty Wallace. Teraz tylko interpretacja wyników i spisanie raportu.



Ostatnio zmieniony przez Joan Wharton dnia Czw 11 Wrz 2014, 12:03, w całości zmieniany 1 raz

256Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Czw 11 Wrz 2014, 11:35

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Zarówno Samatha Wallece jak i Liluye Oldwood nie były odurzone. We krwi nie znaleziono narkotyków.
Teraz test na alkohol.

Żeby zrobić test na alkohol, mnożnik dla obu próbek taki sam: cecha plus umiejętność, próg 62.
Jeśli się uda, analiza wychodzi, jeśli nie - niestety musisz jeszcze raz spróbować.
Wynik analizy w poście mg.




Alexander - musisz przeanalizować fotografie i dane z miejsca wypadku.
Aby to zrobić - mnożnik na inteligencję+spostrzegawczość, próg 90.
w następnym poście MG pisze ci co znaczy przekroczenie progu, a co porażkę
.

257Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Czw 11 Wrz 2014, 11:57

Joan Wharton

Joan Wharton
/Liluye: 1. 20+27+(2*5)=57<62
Liluye: 2. 20+27+(6*5)=77>62

Sugar: 1. 20+27+(3*5)=62
Sugar: 3. 20+27+(4*5)=67>62/

Po otrzymaniu wyników z analizy na obecność narkotyków, zabrała się za testy na alkohol. Pobrała jeden mililitr krwi Liluye, ale Joan dodała nieodpowiedni odczynniki i musiała zaczynać jeszcze raz. Westchnęła, chciała to zrobić szybko, ale pośpiech nie był dobrym doradcą. Powtórzyła czynności jeszcze raz uważnie, nie szybko. I jak ostatnio zabrała się za badania krwi Sugar. Po otrzymaniu wyników, Joan schowała próbki, posprzątała po sobie laboratorium.

258Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Czw 11 Wrz 2014, 11:57

Alexander Winchester

Alexander Winchester
40+30+4*5=90=90 - próg nie przekroczony

Alexander również uśmiechnął się do Joan, ale tak krótko, gdyż z reguły tego nie robił. Potrząsnął delikatnie jej ręką, w końcu była kobietą.
- Alexander Winchester, pełnię tu obowiązki technika. Przyjechałem z Hongkongu. - Taka krótka autoprezentacja póki co musiała na tym etapie wystarczyć. Bo nie było aktualnie czasu na żadne pogaduszki, a trzeba było ostro się wziąć do roboty. - Miło poznać panno Wharton. Powodzenia w pracy. - Dodał tylko słysząc, że ona również zabiera się do pełnienia obowiązków służbowych. Szczerze powiedziawszy to Winchester nie zamierzał jej wzywać nawet jakby czegoś potrzebował, z reguły starał się być w pracy samowystarczalny.
Usiadł przy biurku i zabrał się za analizę tych zdjęć, był teraz bardzo na nich skupiony, ale coś mu chyba tam nie pasowało, nie wiedział jeszcze o co chodzi. Przeczesał ręką włosy jak to miał w zwyczaju i zaczął trzymać końcówkę długopisu w ustach.

259Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Czw 11 Wrz 2014, 12:02

Mistrz Gry

Mistrz Gry
W żadnej z próbek nie wykryto alkoholu.


Alexander miał wrażenie, ze ma za mało danych.  Możesz spróbować jeszcze raz zanalizować wyniki.
Aby to zrobić - mnożnik na inteligencję+spostrzegawczość, próg 90.
w następnym poście MG pisze ci co znaczy przekroczenie progu, a co porażkę.

Dodatkowo rzucasz kostką na rzut krytyczny, czyli ślepy los:
1 - niezależnie od wyniki mnożnika , wychodzi ci analiza
6 - niezależnie od mnożnika - znowu nic
pozostałe - bez zmian.

260Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Czw 11 Wrz 2014, 12:15

Alexander Winchester

Alexander Winchester
40+30+2*5=80<90
6 - nic nie wyszło

No i dupa. Winchester zastanawiał się czego mu brak. No bo kurcze, to nie było chyba aż tak trudne, aby zanalizować fotografię z hamowania. A może to wina tego kto wykonywał te zdjęcia? Trudno powiedzieć, w każdym razie wydawało mu się, że nic nie może wykombinować tutaj. Poszedł sobie zrobić kawę, upił jednego łyka zostawiając ją oczywiście w innym miejscu niż na biurku, bo bał się, że fotografie mogą mu się zniszczyć, ale chyba na szczęście powinny być kopie. Ze świeżą dawką kofeiny postanowił przystąpić do kolejnego oglądania fotografii.

261Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Czw 11 Wrz 2014, 12:18

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Ostatnia próba!
Alexander miał wrażenie, ze ma za mało danych.  Możesz spróbować jeszcze raz zanalizować wyniki.
Aby to zrobić - mnożnik na inteligencję+spostrzegawczość, próg 90.
w następnym poście MG pisze ci co znaczy przekroczenie progu, a co porażkę.

Dodatkowo rzucasz kostką na rzut krytyczny, czyli ślepy los:
1 - niezależnie od wyniki mnożnika , wychodzi ci analiza
6 - niezależnie od mnożnika - znowu nic
pozostałe - bez zmian.

262Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Czw 11 Wrz 2014, 12:43

Joan Wharton

Joan Wharton
Joan po opuszczeniu laboratorium, wolno podeszła do swojego biurka. Alexander był bardzo zajętymi fotkami z wypadku, więc się nawet nie odzywała, nie chciała przeszkadzać. Kiedy poczuła rozchodzący się po biurze zapach kawy, doszła do wniosku, że też by jej się przydało, ale najpierw raport, w końcu czas ją gonił, jeszcze do tego zeznania. Zdecydowanym ruchem odgarnęła kilka kosmyków, które znowu pchały się jej do oczu i zaczęła pisać sprawozdanie z wykonanych testów. Po skończeniu wydrukowała dokumenty i wraz z wynikami schowała do teczki, które pewnie w sądzie będą chcieli do wglądu, poza tymi wysłanymi faksem. Na chwilę oderwała oczy od ekranu i spojrzała na nowego pracownika. Przyjechał z Hongkongu od Starej Whiskey, kto tak robi? Chyba, że zdegradowano. Z drugiej strony ona w sumie zamieniła San Diego na to cudownej urody miasteczko, więc nie jej to oceniać.

263Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Czw 11 Wrz 2014, 12:46

Alexander Winchester

Alexander Winchester
40+30+3*5=85<90
4 - bez zmian

- Tā mā de túpiàn. - Zaklął po chińsku na te zdjęcia. No bo naprawdę nie wiedział co ma z tym fantem zrobić. Kompletnie nie udawało mu się cokolwiek z tego wyczytać. Cały czas stwierdzał, że nie ma dostatecznej ilości zdjęć, brakowało mu może jednego, dwóch. Zaczął wertować zdjęcia szukając czy jakieś które mogło mu się skleić, a może w tej kopercie coś jest, czego nie wyciągnął? Zastanowił się po czym zaczął sprawdzać kopertę w której były zdjęcia.

264Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Czw 11 Wrz 2014, 12:55

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Kostki dla Alexandra.

Mnoznik na SPOSTRZEGAWCZOŚĆ, próg 40. Jeśli przekroczysz, to dostrzegasz zdjęcie, które może ci pomóc. Wtedy to do wyniku mnożnika na analizę (inteligencja plus spostrzegawczość) dodajesz 5 punktów.

Jeśli nie znajdziesz fotki - mnożnik na inteligencje i spostrzegawczość bez zmian (próg 90)

265Biuro koronera i laboratorium - Page 11 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Czw 11 Wrz 2014, 13:06

Alexander Winchester

Alexander Winchester
1. 30+1*5=35<40
2. 40+30+4*5=90=90

Winchester czuł się jakby oczy mu po prostu odleciały gdzieś. Nic nie mógł zauważyć, kompletnie jakby coś mu uleciało ze łba. Nie palił już chyba od 8 lub 9 lat, a teraz miał tak ogromną ochotę, aby puścić dymka i się odstresować, że to była masakra. Czyżby to oczy nie te, a może zwyczajnie pora iść na strzelnicę i zwyczajnie stanąć w miejscu celu, żeby dać się odstrzelić, bowiem Alexander nie wyobrażał sobie emerytury, a zwyczajnie nie w tym wieku. Zbliżał się dopiero do czterdziestki, jeszcze co najmniej dwadzieścia lat powinien przepracować. Rozsiadł się na krześle zastanawiając się co teraz zrobić.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 10 z 30]

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 20 ... 30  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach