Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Opuszczony plac budowy

Idź do strony : Previous  1 ... 5, 6, 7 ... 13 ... 20  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 6 z 20]

1Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Opuszczony plac budowy Pon 18 Maj 2015, 11:37

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Opuszczony plac budowy przy Dawn Road to miejsce wykupione przez Wright CO. Jednak lata temu zaprzestano tu budowy kolejnego biurowca, przenosząc całą inwestycję do zachodniej dzielnicy miasta.
Wysoki na 30 pięter, szkielet wieżowca został okalany murami aż do 10 kondygnacji. Fundamenty są całkowicie skończone, ściany postawione są na trzech pierwszych piętrach. Na samym placu pozostały jeszcze budki używane jako schowki, oraz kilka kontenerów z gruzem i śmieciami.

Pustostan jednak nie został nikomu sprzedany i wciąż monitoruje go ochrona firmy Wright. Lec mało kto się przyjmuje tutaj ćpunami czy pijakami, którzy zrobili sobie z tego miejsca centrum dowodzenia. Ochrona za flaszkę czy działkę pozwoli ci tutaj „pobujać się” ze swoimi kumplami. Jedynie nie znoszą dzieciaków z deskami i farbami, którzy malują po murach – tych gonią jakby byli przestępcami roku!


126Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Pon 18 Maj 2015, 22:33

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Groźba czy obietnica?- roześmiała się i pozwoliła odwrócić przyklejając plecami do klaty Setha, pewnie głowę miała gdzieś na wysokości jego barków, gdyż dzisiaj zrezygnowała ze szpilek na rzecz wygody i komfortu. Chwyciła jego dłoń i przytrzymał na swoje tali.- Ok żadnych murzynek.
- Ciebie też stłukła? - dopytała zaciekawiona Willa.- W ogóle to mówicie o Evie?- kojarzyła siostrę Carmy z Vivy.
- Ty masz w nadmiarze.- skwitowała tylko.

127Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Pon 18 Maj 2015, 22:37

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Zaśmiała się.
- Uważaj, bo jeszcze odbiorą ci tę butelkę. - zażartowała. Foxxy spokojnie dopaliła papierosa i zgasiła go butem. Jednocześnie odpowiadajac na jego.. ciekawość?
- Raczej nie. Cóż jak sie staje pomiędzy celem, a strzelcem to i tak można nazwać mnie szczęciarą. - odpowiedziała. Jednak w jej łosie nie było smutku, czy żalu. Już zdążyła się przyzwyczaić do swojego częściowego kalectwa. Brakowalo jej tylko porannego joggingu.
- No tak, nawet w kościele. - zażartowała. Cóż walki o miejsce w ławkach na pewno sie tam zdarzają

128Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Pon 18 Maj 2015, 22:41

Jools Reynolds

Jools Reynolds
- Nie przesadzaaajmy - uśmiechnął się i pokręcił głową, spoglądając na to jak przywieźli taczkę, żeby Jimbo dźwignąć z ringu. Butelkę nadal miał przyłożoną do swojej twarzy i choć miał ochotę się napić - to jej nie otworzył.
Skrzywił się.
- To nieciekawie, bądź co bądź na pewno lepiej ci się chodziło przed tym kuleniem, nie? - zerknął na Foxxy, a potem na Cath i Leszka, którzy pewnie zaczęli baraszkować sobie wesoło!
- Jasne, klepanie marysiek i Ojcze Nasz na pewno jest walką o miejsce tam, koło Piotrka.

129Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Pon 18 Maj 2015, 22:42

Howahkan Oldwood

Howahkan Oldwood
Westchnął po raz enty. Machnął ręką zrezygnowany.
- No niezłe towarzystwo. I co ci daje to, że się z nimi trzymasz? Kłopoty zapewne. - pokręcił głową i przysiadł. Nie zabroni jej tego i go to bardzo irytowało.
- Ta, w pakiecie ze szkoleniem spadochroniarskim... - burknął i machnął ręką, zgłaszając się do kolejnej walki, ruszając w stronę ringu i zostawiając Liluye samą sobie. Musi zejść z niego to ciśnienie. Wtedy normalnie będzie mógł rozmawiać.

130Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Pon 18 Maj 2015, 22:42

Seth Cluster

Seth Cluster
- On to jest urodzony w czepku. Nie dość że żyd to jeszcze czterolistną koniczynę miał w łapie jak go wyjęli, co Will? - uśmiechnął się i spojrzał na niego.
- Swoją drogą, moja przyczepa już naprawiona, więc zabieram od ciebie w najbliższym czasie manatki. - skwitował i liczył że po raz kolejny o zakwaterowaniu Will mu nie przypomni, ale na co on liczył...
W tym samym czasie usytuował sobie dłoń na krawędzi spodni Roberts.

131Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Pon 18 Maj 2015, 22:45

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Skinęła głową.
- Oczywiście. - odpowiedziała. - ale o wiele lepiej wyglądam kulejąc niż trumnie. - dodała. Równiez spojrzała na ring. Zaklaskała dwa razy z aprobatą. Spojrzała na ludzi dookoła. Każdy gadał, a integracja Buendie i Święci leżała i kwiczała. Zaraz dziewczynki obydwu frakcji zaczną rzucać się silikonami.
- No niektórzy mają już załatwione miejsce w piekle. - odpowiedziała z cwaniackim uśmiechem. Ona to już miała tam loze dla VIPów. Na pewno.
- A ty nie zazdrosny o Leszka? - spytała wskazując na kolegę, który bajerował blondynkę.

132Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Pon 18 Maj 2015, 22:48

Liluye

Liluye
- Mówiłam ci, Betty mi pomogła i chciałam jej pomóc też - westchnęła. Dalej już się nie odzywała, nie chciała się kłócić,a tym bardziej nie tutaj więc zagryzłą tylko wargę i odprowadziła go wzrokiem do ringu. Oby nie oberwał.Podeszła też do ringu i czekała, zestresowana.

133Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Pon 18 Maj 2015, 22:50

William Parker

William Parker
- Walcie się - powiedział ze śmiechem. - Nie możesz po prostu powiedzieć, że mi zazdrościsz Cluster? Przyznać się otwarcie, bo i tak z ciebie zazdrość kipi? - uniósł brew.
- Jasne - spojrzał na niego znacząco. - Pamiętaj potem o przeglądzie, o ile mi kurwa zwrócą motocykl, a nie nieodebraną Hondą jeżdżę - prychnął. - Ile ona już tam stoi? Bo jeszcze trochę a sobie przywłaszczę - zaśmiał się, jakby udając, że nie zauważył przerejestrowania pewnie na firmę.
Will zauważył jak brat Liluye zmierza na ring, więc skierował się również.
- Niedługo wrócę! - dodał.

134Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Pon 18 Maj 2015, 22:55

Jools Reynolds

Jools Reynolds
- To każdy lepiej wygląd, nie będąc w trumnie - uśmiechnął się. - Oczywiście, chodzi mi o żyjących, bo zombie są trochę przerażający - poszerzył swój uśmiech i pomachał dłonią, odganiając od siebie dym nikotynowy.
Jak dobrze, że Jools należał do niezrzeszonych, zaciekawionych i przypadkowych osób, które biorą udział w imprezie. Nie musiał się przejmować obecnością jednych czy drugich. Pewnie i tak mało co ich obchodził.
- Nie ty jedna - puścił jej oczko i spojrzał w stronę wspomnianego przyjaciela.
- Korzysta z tego, że mu gorzej i ktoś się nad nim lituje - zarechotał. - Może trochę jestem, ale nie wydaję się jakoś zmartwiony - skwitował. Czasem za dużo gadał, ale na szczęście nieco uroku miał, żeby jego głupotę przesłonić.
- Poza tym - hej, mam towarzystwo, więc nie mam na co narzekać!

135Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Pon 18 Maj 2015, 22:55

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
W ciągu dni, kiedy mieszkali razem u Parkera Roberts przyzwyczaiła się do ich słownych przepychanek i komentarzy. Teraz to już nawet nie reagowała tylko rozbawiona pokręciła głową. Byli jak mali chłopcy.
- Powodzenia.- zawoła za odchodzącym Willem. Ciekawe jak mu pójdzie? W sumie chętnie by mu walnęła kazanie na temat nogi ale nie zdążyła.
- W sumie równie dobrze możesz przenieść swoje rzeczy do mnie.- odezwała się do Setha nieco unosząc i obracając głowę by zobaczyć jego reakcję.

136Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Pon 18 Maj 2015, 22:59

Seth Cluster

Seth Cluster
Uniósł brew chwilę myśląc czy nie usłyszał tego inaczej niż ona zamierzała to faktycznie powiedzieć. Mógł od samego początku ściemniać że ma alergię na koty. Nie żeby nie chciał z Liz mieszkać.
Wciągnął powietrze w płuca i spojrzał na nią z góry.
- Jesteś pewna że chcesz obdartusa w swoim domu na stałe? - spytał, jakby martwiąc się za nią, bo to wiązałoby się ze stertą plakatów, odtwarzaczem winylów, i innym przedmiotom które raczej nie bardzo przemawiały do poczucia estetyki pani doktor.

137Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Pon 18 Maj 2015, 23:07

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Nic na siłę. To tylko propozycja.- stwierdziła lekko wzruszając ramionami, chociaż zastanowiła się czy ten głęboki wdech to był z przerażenia czy raczej go zatkało i nie wiedział co ma powiedzieć.
- Jednego już w domu mam.- skwitowała tylko i oczywiście chodziło jej o tego czarnego sępa, który pewnie dzisiaj na cacy załatwi jej nowe zasłony.
- Nie wpadaj w panikę.- szturchnęła go lekko łokciem w brzuch.

138Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Pon 18 Maj 2015, 23:11

Seth Cluster

Seth Cluster
- Nie wpadam. - wypuścił powietrze, gdy uderzyła go w brzuch. - aua... tutaj dostałem wcześniej od Evy... - mruknął z lekkim bólem w głosie, zginając się do przodu. Złapał ją za ramiona i przystawił usta do ucha.
- Ale wiesz, że taka przeprowadzka wiąże się z toną mojego szmelcu w twoim pięknym domku? Ja wiem że perspektywa porannego seksu codziennie rano cię kusi, ale ty też lepiej to przemyśl.

139Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Pon 18 Maj 2015, 23:23

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Przepraszam.- odwróciła się i podwinęła koszulkę by palpacyjnie sprawdzić brzuch Setha. - Nie wygląda by jakieś obrażenia wewnętrzne były.- stwierdziła i podniosła wzrok tak by spojrzeć w szare oczy Setha.- Pacjent będzie żył.- uśmiechnęła się a dopiero potem przeanalizowała słowa mężczyzny.
Lekko przechyliła głowę na bok.
- Za ten poranny sex jestem w stanie trochę złomu przecierpieć ale jak mówiłam bez presji. Twoja decyzja.

140Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Pon 18 Maj 2015, 23:27

Seth Cluster

Seth Cluster
Nie spuszczał z niej wzroku z góry. Pozwolił jej trzymać dłonie na jego brzuchu. Biedaczek był dziś jak z lekka wypompowany materac, a osobą która nie szanowała tej własności byłą Eva Muhammad Ali. No ale na to już wpływu nie miał, zresztą szacunek jej trzeba było oddać za stal w łapach.
- Ale ja już o tym myślałem. Jak tu się skończy to przeniosę rzeczy do ciebie. - stwierdził po chwili ciszy, znów mówiąc do jej ucha.
- Jakkolwiek kuszące byłoby grzanie tyłka u Willa i grzebanie mu w bieliźnie, jednak u ciebie są lepsze widoki. To te zaśłony

141Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Pon 18 Maj 2015, 23:41

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Och uległy Seth. Ta wersja również się jej podobała na równi z twardzielem, którym był zazwyczaj. E każdym razie zatrzymał dłoń na jego brzuchu skoro nie protestował i chyba teraz stała bokiem przytulona, co przy okazji dawało jej widok na miejsce bijatyki. Zaraz miał Will wskoczyć na ring.
- OK.- kiwnęła głową i na jej ustach pojawił się uśmiech. Wspięła się na palce i zwinęła mu buziaka. Mocnego i szybkiego.
- Phi.- parsknęła.- Moja bielizna jest o niebo lepsza od Willowej. On nie toleruje koronek. - czyżby sugerowała, że coś takiego na tyłku miała?

142Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Pon 18 Maj 2015, 23:46

Seth Cluster

Seth Cluster
On wcale nie był uległy! Phi! On po prostu był wspaniałomyślny i chciał dobra i szczęścia swojej kobiety, dlatego się zgodził! Poza tym... Zawsze lepiej mieć kawkę z rana, ciepło w łóżku, okazjonalne pobudki poprzez blowjoby i takie tam... Nie żeby Cluster brał pod uwagę same zalety i starał się zapomnieć o sierściuchu który prawdopodobnie zacierał tylko łapki czekając aż blondyn tam wróci.
- Wiem, że nie tolerujue... I dlatego jestem z tobą, nie z nim. - rzucił teatralnie i strzelił ją w pośladki z jej własnej koronkowej bielizny.

143Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Pon 18 Maj 2015, 23:55

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Dobrze, że Roberts nie znała rozmyślań Setha bo ten na pewno zarobiłby kolejnego kuksańca w swój obolały brzusio. W sumie może sama by go znokautowała, choć to nie była raczej jej dziedzina.
- W sumie gdybyś był z nim to pewnie stanowilibyście najgorętszą parę w miasteczku.- posłała mu kpiące spojrzenie.
- Ał.- wyrwało się jej z ust. Zaraz tez rozejrzała się czy nikt nie widział tej zagrywki ale wszyscy na szczęście byli zajęci sobą.
- Zachowuj się.- posłała mu karcące spojrzenie. Faceci są jak małe dzieci.

144Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 07:57

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
-zombie tak wyglądają właśnie po leżenia w trumnie. - w powiedziała po glebszym zastanowieniu. Zaczesala dłonią niesforne kosmyki I uśmiechnęła się do Joolsa.
- czyzbym poznała przyszłego współlokatora? - zazartowala. Wrocila do tematu leszka I tęsknoty Joolsa.
- podejrzewam że najlepsze na tej imprezie- powiedziała z nie udawana szczerością. Spojrzała na ring z którego sprzatano krew I łzy.

145Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 10:15

Pani Smith

Pani Smith
Odetchnęła z ulgą, gdy w kocu jej mąż otworzył oczy i się ocknął. Lecz nie pozwoliła na to, by Smith zbyt długo oglądał jej uśmiech. Ponownie się nastroszyła, gdy usłyszała jego jęczenie. wyprostowała się i sama trzepnęła go w łeb. 
- Czy ty możesz chociaż raz nie dać sobie obić mordy? - syknęła. 
Smith usiał na kanapie i rozmasował sobie kark. 
- Gdybyś umarł, to bym przynajmniej zapłakała, a tak to wstyd. 
Anthony westchnął i spojrzał przed siebie. W głowie wciąż miał "Chłostę".
- Sama bym sobie chyba już lepiej poradziła...
- Widziałaś go?! - rzucił, zdenerwowany i wskazał na lezącego na taczce Jima - Chwila... ot ja zrobiłem?
- Nie, kochanie, Skittles.
- Boże, ale Skittles to czarnuch! A ja ile ważę? Dwadzieścia kilo?!
- To cię powinno nauczyć, żeby się nie rzucać z motyką na słońce. 
Tymi słowami skończyła kazanie. Nachyliła się i ucałowała małżonka w bolące czoło, uznając, że teraz może cierpieć w spokoju. Doskonale zdawała sobie sprawę, że jeśli Smith miałby przy sobie jakąkolwiek broń, to dałby radę. Zresztą, Anthony już obmyślał, w jaki sposób się zemścić na Grubym Śmierdzielu. A jako, ze musiał tez poczekać aż emocje opadną - miał dużo czasu na doskonalenie swojego planu.
Będzie miał co robić wieczorami - rozrywka intelektualna na poziomie. 
- Ty też nic nie mów - zwrócił się do hai Wu, która siedziała obok, z dziwnym uśmieszkiem na twarzy.

146Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 11:45

Jools Reynolds

Jools Reynolds
- Nie lubię zombie ani filmów z nimi - udał wzdrygnięcie. - Złe wspomnienia z jednej imprezy halloweenowej, masakra - pokręcił głową. Nie wydawał się konkretnie wystraszony tym wspomnieniem. Było nieprzyjemne i tyle.
Obrócił butelkę, by zimne szkło ochładzało jego limo.
- Co? Przyszłego współlokatora? - spytał, nie bardzo rozumiejąc o co Foxxy chodzi. Pewnie miał wstrząśnienie półmózgu!
- Hohoho, widzę, że jesteś skromna, cholernie - zaśmiał się. Spojrzał zaciekawiony na ring, a potem na Leszka.
- My następni, nie? Czy musisz odpocząć? - uśmiechnął się do kumpla.

147Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 11:55

Seth Cluster

Seth Cluster
Seth wzruszył ramionami. Jaka grzeczna, łojezu, jakby nie była co najmniej tak zboczona jak on.
- Ty już nie rób z siebie takiej pruderyjnej. - mruknął, obejmując ją ponownie i patrząc na bijącego się Willa.
- Przynajmniej ten wygrywa. - stwierdził krytycznie mając na myśli swoją straszliwą porażkę. Westchnął z lekka. Na szczęście fakt obejmowania Beth i bycia jej tuż przy nim mu pomagał.

148Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 12:39

Howahkan Oldwood

Howahkan Oldwood
Zlazł z ringu zgięty w pół i osunął się na ziemię, żeby sobie odetchnąć. Podwinął nogi i oparł przedramiona o kolana. Pochylił głowę i smarknął krwią na ziemię. Wpierw jedną dziurką, potem drugą. A następny odchylił głowę do tyłu, krzywiąc się. Oh, zdrowy wpierdol od razu lepiej mu zrobił.

149Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 12:45

Liluye

Liluye
Odeszła od ringu i kucnęła przy Howim.
- Chciales się wyżyć na Williamie czy ogólnie? - zapytała, nei wiedząc czy jest nadal zła czy już jednak nie.

150Opuszczony plac budowy - Page 6 Empty Re: Opuszczony plac budowy Wto 19 Maj 2015, 12:48

Howahkan Oldwood

Howahkan Oldwood
Nie musiał patrzeć, kto do niego podszedł. Poznał po głosie. Dlatego nadal miał odchyloną głowę.
- Tak po prostu. Brakuje mi czasem porządnej bójki. - stwierdził. Czy to był William czy inny skórzany gość, miał to w dupie. Jej życie, jej znajomi. On się nie będzie w to pakował. Oczywiście zrezygnował. Kiedyś może by walczył. Zabronił jej i koniec kropka. Teraz? Się wycofywał.
- Masz chusteczkę? bo sobie łapy upaprałem we krwi. - rzucił.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 6 z 20]

Idź do strony : Previous  1 ... 5, 6, 7 ... 13 ... 20  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach