Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Szpital i pogotowie

Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 21 ... 32  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 11 z 32]

1Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Szpital i pogotowie Pią 06 Cze 2014, 18:49

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Szpital w Appaloosa City to potężny kompleks. Murowany, trzypiętrowy i mocno rozbudowany. Ma wiele wejść, duży parking, na tyłach znajduje się plac, na którym stoją kontenery na śmieci i którędy podaje się wszelkiego rodzaju dostawy. Tędy także wywożone są zwłoki.

Szpital ma wiele oddziałów specjalistycznych (położniczo-ginekologiczny, chorób zakaźnych, chorób wewnętrznych, chirurgiczny, onkologiczny, intensywnej terapii i inne), laboratorium analityczne, stołówkę, aptekę. Na wyższe piętra można dostać się windami lub klatką schodową.

Osobne skrzydło szpitala stanowi pogotowie ratunkowe, gdzie można udać się z nagłymi przypadkami. Stąd blisko na oddział intensywnej terapii.

Należy oczywiście pamiętać, że koszty pojedynczej wizyty są wysokie. Jeśli nie posiada się ubezpieczenia, są horrendalnie wysokie, zaś przeleżenie tygodnia na jakimś oddziale prawdopodobnie może doprowadzić na skraj bankructwa.


251Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 14:26

Maro Salinas

Maro Salinas
- Nooo yyy dobra - wzruszyłem ramionami, kurwa autobusem po nią wracać samochodem no dobra skoro tak chce, nie szukałem jakiś innych powodów, trochę mnie dziwiła opiekuńczość Betty na innej dziewczynie. Zwłaszcza że to nie była jej córka, ale cholera wie co tam w głowie siedziało u Betty.
- Czyli co do jutra tak? - wyszedłem z sali a po kilku minutach wróciłem z kawą.

252Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 14:50

Betty Jou

Betty Jou
Maro powinien sie cieszyć z opiekuńczości Betty. Zresztą, jak ten był zalany w trupa,w  dodatku z guzem na głowie, to Betty też się nim opiekowała!
- Tak, tak. Dzięki, Maro.
Wstała i podeszła do mężczyzny by ucałować go w policzek.

253Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 14:54

Liluye

Liluye
Wtuliła się w poduszki, skuliła leżąc na boku i starała nie płakać więcej.

254Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 14:58

Maro Salinas

Maro Salinas
No to zbiła mnie z pantałyku, a to za co? Zmieszałem się jak cholera, lubiłem patrzyć na jej cycki no ale całować, czas się dla mnie zatrzymał na ułamek sekundy.
- yy no ten to ja już pójdę do jutra - to był zwykły pocałunek, tylko w policzek, ot przyjacielski gest, nic nie znaczącego, kurwa uspokój się. Machnąłem ręką na pożegnanie, i wyszedłem z sali. Szedłem powoli korytarzem. Czy istnieje coś takiego jak przyjaźń miedzy kobietą a mężczyzną, nie no nie istnieje.

ZT ---> OW



Ostatnio zmieniony przez Maro Salinas dnia Wto 16 Gru 2014, 07:45, w całości zmieniany 1 raz

255Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 15:07

Betty Jou

Betty Jou
Betty nie zdawała sobie sprawy z przemyśleń Maro; dla niej takie pocałunki były znak, tak, sympatii, ale trudno było się doszukiwać w nich czegoś więcej.
Wróciła do Liluye i przysiadła na łóżku.
- Mam zostać?

256Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 15:10

Liluye

Liluye
Podniosła podpuchnięte, czerwone oczy na Betty.
- Nie, poradzę sobie - pociągnęła nosem - Nie powinna pani w ogóle przyjeżdżać.. Za dużo kłopotu

257Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 15:20

Betty Jou

Betty Jou
- Oj, dziecko, powinnam - powiedziała cicho - ktoś się musi wami opiekować, tak?
Westchnęła i pokręciła głową.
- Czasami trzeba dać sobie pomóc.

258Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 15:32

Liluye

Liluye
Nie odezwała się, bo nie wiedziała co ma powiedzieć.
- Co teraz..? - zapytała Betty, jakby ta miała wiedzieć.

259Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 15:37

Betty Jou

Betty Jou
- Co teraz? Nic, trzeba żyć dalej. Będzie boleć, będziesz płakać, wyć... może nawet latami. - powiedziała szczerze. Nie miała zamiaru kłamać i wciskać historii jak to będzie dobrze.
- Ale przeżyjesz to, bo nie jesteś sama.

260Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 15:42

Liluye

Liluye
Zacisnęła ręce na poduszce, słysząc słowa Betty.
- Tyak... - mruknęła niechętnie, patrząc na Connora, albo w stronę drzwi jeśli wyszedł. Nie skomentowała tego inaczej. Teraz już nic ich nie trzymało razem. Może jeszcze poczucie winy, ale jak dojdzie do siebie..

261Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 20:34

Betty Jou

Betty Jou
Kiwnęła głową kilka razy. Ale co miała więcej powiedzieć?
- a mnie możesz liczyć - dodała, czując, ze musi zapewnić Liluye o swojej obecności. Może i była dla niej obca, może i jej nie znała - ale coś sobie raz obiecała, w czasie, gdy Connor jej wyznał o ich związku.

262Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 21:22

Connor Eastman

Connor Eastman
Connor sobie stał cicho i wcale nie było powiedziane, że teraz ją zostawi. Mimo wszystko, że w ostatnim czasie się mocno poróżnili to nadal coś do niej czuł, nie wiedział czy ona też czuje to samo, ale w każdym razie on nie zamierzał jej opuścić.
Nie kręcił z nikim na boku tak jak ona podejrzewała, nie wychodził na jakieś rozmowy, owszem może ostatnio nie było go przy niej, dlatego teraz czuł, że powinien jej to jakoś wynagrodzić.
Nie wtrącał się gdy kobiety rozmawiały ze sobą, ale czekał tylko aż Liluye zechce, aby był bliżej niej to na pewno zrobi to co będzie chciała.

263Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 21:31

Liluye

Liluye
Spojrzała na Connora, który pojawil się właśnie w jej polu widzenia. Zakopała się w kołdrze po nos i zamknęła oczy. Po chwili w której biła się z myślami wyciągnęła rękę do COnnora.

264Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 21:34

Connor Eastman

Connor Eastman
Eastman od razu zauważył jej rękę wyciągniętą do niego. Przykucnął przy niej i chwycił za dłoń, a drugą ręką głaskał jej głowę.
- Jeżeli nie chcesz nic mówić, nie mów. - Stwierdził ciepłym głosem.
Jemu wystarczyło to, że była pod opieką lekarzy i jej stan był stabilny. Bardzo mu zależało w obecnym momencie na jej zdrowiu.

265Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 21:39

Liluye

Liluye
Zacisnęła lekko palce na jego dłoni. Potrzebowała teraz kogoś blisko siebie. Betty mimo, że była obca była kobietą. A Loco.. to w końcu też jego dziecko. To nie było tak, że był jej nagle obojętny.

Betty wyszła z pokoju, dając im chwilę dla siebe. Loco mógł usiąść na krzesełku przy łóżku.

Lil starała się nie płakać, ale oddech jej się łamał.

266Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 21:52

Connor Eastman

Connor Eastman
Betty wyszła, nie żeby czuł się przy niej jakoś źle czy coś, ale jednak sam na sam z Indianką mógł poczuć się trochę swobodniej.
Przysunął sobie krzesełko, nie puszczając jednak dłoni Liluye.
- Nie zachowywałem się ostatnio jak dobry narzeczony... - Zaczął, a jeżeli chciała mu przerwać położyłby jej zapewne palec na ustach, żeby tego nie robiła. - ...bardziej bym powiedział, że bliżej byłoby mi do chuja niż narzeczonego. - Z reguły starał się nie mówić takich słów przy kobiecie, ale czasem musiał. Przerwał na chwilę, bo nie wiedział za bardzo co teraz powiedzieć.
- Jednak wiem jedno, nadal jesteś dla mnie naprawdę bardzo ważna i przepraszam za to wszystko. Będę cię wspierać we wszystkim co będziesz chciała zrobić. - Stwierdził patrząc na Indiankę lekko smutnym wzrokiem.

267Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 22:08

Liluye

Liluye
I chciala mu przerwać, oczywiście, bo nie chciała słuchać tych wywodów. Sama nei wiedziala co chce.
I nie umiała odpowiedzieć. Przyciągnęła jego rękę do swojej twarzy i oparła na niej policzek.
Długie minuty mijały i można było pomyśleć, że zasneła. W końcu spojrzala na niego.
- Musisz się zająć Moirą. I znów poinformować w pracy..

268Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 22:19

Connor Eastman

Connor Eastman
Wiedział, że ona mu teraz nie odpowie czego chce, bo to w sumie było skomplikowane i trudne i w ogóle. WOW. WOW. Tematy takie trudne. WOW. WOW.
- Tym się nie martw, wszystko załatwię. - Mruknął cicho cały czas nie ruszając swojej dłoni spod jej policzka. Jeżeli potrzebuje to może nawet zasnąć i mimo, że będzie Indianinowi niewygodnie to nie ruszy swojej ręki spod jej twarzy.

269Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 22:24

Liluye

Liluye
- Betty coś załatwiała z papierami, opłatami.. - zmarszczyła lekko brwi - Nie wiem co. Chce płacić za nas.. - spojrzała na Loco. wcale jej się to nie podobalo. Nie wiedziala jednak co on o tym myśli.

270Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 22:30

Connor Eastman

Connor Eastman
- Oddam jej pieniądze. Nie martw się, ja to załatwię. - Eastmanowi również nie podobało się, że Betty chce za nich płacić, ale w końcu jej odda. Tutaj nie chciał się z nią kłócić, ale jak sprawa się uspokoi to na pewno przedyskutuje z nią tę sprawę.
- Coś jeszcze cię nurtuje? - Zapytał, bo chciał jej rozwiać wszelkie wątpliwości.

271Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 22:34

Liluye

Liluye
- Dobrze - pokiwala lekko głową - I nie pal już, palce ci smierdzą - cofneła jego rękę,bo zapach ja drażnił.
- Nie. Nic. Możesz wracać do domu

272Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 22:47

Connor Eastman

Connor Eastman
- Wracać do domu? - Zapytał zdziwiony, nie spodziewał się, że Lil zechce go tak szybko wysłać do domu. - Nie chcę cię tutaj tak zostawiać samą. - No bo niby było już spokojnie, ale zostawić ją tak w tym szpitalu? No nie za bardzo mu się to uśmiechało. Betty miała nazajutrz wyjechać to z kim ona będzie?

273Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 22:49

Liluye

Liluye
- Moira siedzi w przyczepie. Nie mogę jej dać Cath, bo w ciągu godziny pogryzie jej Szczypiorka. Ten pies działa jej na nerwy - nie tylko jej, bo Lil też. Zamknęła oczy, zmęczona tak długą rozmową. Miała wrażenie, że spadł jej pasek HP.

274Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 22:53

Connor Eastman

Connor Eastman
- Zostanę chociaż do jutra. - Powiedział po czym wstał i zaczął się przechadzać po pomieszczeniu. Wyraźnie niezbyt mu się podobało to, że ma ją zostawić tutaj. Najchętniej by się tutaj położył na podłodze i zasnął obok niej.

275Szpital i pogotowie - Page 11 Empty Re: Szpital i pogotowie Pon 15 Gru 2014, 22:54

Liluye

Liluye
- Nie. Masz jechać. Betty mówila, że zostanie - twardo stała przy swoim. Rozejrzala sie za czyms do picia.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 11 z 32]

Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 21 ... 32  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach