Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Dom Jonathana

Idź do strony : Previous  1 ... 11 ... 19, 20, 21 ... 28 ... 37  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 20 z 37]

1Dom Jonathana - Page 20 Empty Dom Jonathana Pią 01 Sie 2014, 21:00

Jonathan Harper

Jonathan Harper
First topic message reminder :

Dom jest niewielki, wybudowany z gotowych materiałów. Ściany są wypełnione gąbką lub styropianem, nie ma tu mowy o porządnej izolacji. Dach często przecieka, w czasie upałów wewnątrz nie da się wytrzymać a klimatyzacja działa wątpliwie. Podczas chłodniejszych dni robi się naprawdę zimno i trzeba ratować się piecykiem elektrycznym.
Budynek ma tylko jedno piętro. Wewnątrz znajduje się kuchnia i łazienka oraz dwa średniej wielkości pokoje. Dom jest pomalowany na piaskowy kolor.
Na podwórku znajduje się podjazd - używany Chevrolet Impala.

Wnętrze jest skromne, ewidentnie mieszka tu samotny mężczyzna. W salonie znajduje się wygodny, duży fotel, który nosi ślady wieloletniego użytku. Obok sporych rozmiarów regał, wypełniony książkami. Obok, na stoliku znajduje się laptop i notatnik wypełniony wycinkami z gazet.


476Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Czw 27 Lis 2014, 23:08

Vincent Vega

Vincent Vega
- Widzialem go! - rzekł tonem naukowca, który doznał nagłego olśnienia. - To pies, nie dziecko, nie wprawiaj ludzi w błąd - pokręcił głową.
Podniósł głowę znad telefonu i spojrzał nieco zdziwiony na Ramirez, która zachęcała Landona do striptizu. Och. Robiło się gorąco! Oddał Loli telefon i lekko marszcząc brwi, przyglądał gruchającej parze. No, no, ciekawe co oni robili w tej jaskini, że tak się zżyli, ohohoh.

477Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Czw 27 Lis 2014, 23:10

N. Cooper

N. Cooper
- Nie, nie lubisz chudych rudych nóg. Nikt nie lubi - odparł, prychając. Potem spojrzał na Ramirez, która wciąż miała pewną siebie minę.
- Nie lubisz, co? Serio? Ej, weź, no... - zamiauczał - może chcesz mu jeszcze zajrzeć w majtki, czy przypadkiem ten rudy na głowie to nie farbowany?

478Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Czw 27 Lis 2014, 23:15

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Chyba Ty! - Zaśmiała się, ale kto tam znał preferencje Coopera. Ha! Tylko ona! Ale skrzywiła się, myśląc o zaglądaniu w majty Landona. No bo bez przesady! Aż palnęła Coopera w ramię i odsunęła się, ale nie przestała tańczyć.
Kołysała biodrami tuż przed jego nosem, odwracając się tyłem i w końcu na towarzystwo zwracając uwagę.
- Powiem Ci... ale nie dziś! - Ohoho pewnie też nie powie kiedy powie!

479Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Czw 27 Lis 2014, 23:16

Landon Quinally

Landon Quinally
Landon też podszedł obejrzeć białą, włochatą kulkę na telefonie. Przynajmniej nie patrzył na Szaliczek, który dziwnie zaczął działać mu na nerwy.
Hm, ciekawe dlaczego?
Napił się znów tequili i bardzo odważnie postanowił poprosić Joan do tańca. Czegoś-w-rodzaju-tańca, o tak to nazwijmy.
- Cooper, zaprosiłbyś mnie najpierw do kina, albo na kolację! - Prychnął i chwycił dłoń Joan, by nią obrócić. Lata trenował zachowywanie niepowagi i ciętych ripost nawet gdy było mu smutno. A może zwłaszcza kiedy było mu smutno? W każdym razie, uśmiechnął się do Joan, może trochę głupkowato. Ale jakoś tak radośniej mu się zrobiło!

480Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Czw 27 Lis 2014, 23:16

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon zawirował z Lolą jeszcze kilka razy po czym chwycił swoją szklankę i dolał sobie tequili. Oparł się o stół i wydał zniecierpliwiony jęk na widok migdalącej się pary po czym wpakował do ust czekoladowego michałka, które przyniosła lola.
- Uprzedzam, nie macie pozwolenia na używanie mojego łóżka. - powiedział do Coopireza...Gaboopera? Hm nie łatwo wymyślać nazwy pairingów.
Sam go jeszcze nie.. rozbił i nie pozwoli na to obcym. Wziął jeszcze jeden łyk i zakręciło mu się w głowie, chyba wróci na kanapę.

481Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Czw 27 Lis 2014, 23:24

N. Cooper

N. Cooper
- O nie, nie... sorry Landon... chyba jednak nie jesteś w moim typie!
Nic nie odpowiedział na słowa Ramirez - a dobrze nie chce mówić, to nie. Powie kiedyś. Może. Ciekawe kiedy. Ciekaw czy wtedy Cooper będzie chciał słuchać.
- Spokojnie koronerze... - rzucił, chwiejnym krokiem podchodząc do Gabrielle. Wziął ją pod ramię i dodał:
- Skorzystamy z tylnego siedzenia twojego samochodu!

482Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Czw 27 Lis 2014, 23:28

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle zakręciło się w głowie od tego wirowania ze spojrzeniem czasem utkwionym w suficie. Miło było uczucie lekkiego zawirowania, ale Ramirez straciła kontrolę i równowagę, co zmusiło ją do oparcia się na detektywie.
- Ups.
Zaśmiała się i zaraz od niego odlepiła, bo pić jej się chciało! Ruszyła więc do stolika i oparła się na nim jedną dłonią. Nachylając, złapała za butelkę, by dolać wina do kieliszka. To nic, że opięta sukienka ładnie podkreślała tyłek kobiety, który ona niefortunnie wystawiła na wprost reszty.

483Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Czw 27 Lis 2014, 23:28

Joan Wharton

Joan Wharton
Tak się kończy podziwianie chodzącej puchatej kulki pełnej wad genetycznych, że nie do końca ogarnęła co się wokół dzieje. Zaskoczona dała się Landonowi okręcić, teraz odbijany czy jak? Myślała, że to raczej koniec ich spontanicznej potańcówki. Lekko się uśmiechnęła do informatyka, który pewnie prowadził.
- Nie przejmujesz się tym, nie? - W końcu wszyscy już trochę jechali po rudzielcu, a Joan potrafiła się postawić w takiej sytuacji, nawet jeśli to było koleżeńskie dogryzanie. Zaśmiała słysząc zrzędzenia Jona.

484Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Czw 27 Lis 2014, 23:32

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Ani łóżko ani moja Impala was nie warta! Swój samochód masz. - po chwili intensywnego rozkminiania wskazał na nich palcem
- Ale żadne z was nie może prowadzić bo wylądujecie u mnie na stole. A ofiary wypadków są taaaaaakie nuuuuuuudne - zrobił piruet i rozwalił sie z powrotem na ulubionej kanapie. Racjonalny, mówiący z sensem Jon opuścił imprezę, pozostało tylko to co pije i zaciesza.
- Nie nudźcie mnie.

485Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Czw 27 Lis 2014, 23:38

N. Cooper

N. Cooper
Gdy się Gabrielle oparła o Coopera, ten tez się zachwiał. Aż musiał usiąść. Wiec tak zrobił, dopił kolejny kieliszek (nawet nie wiedział czyj to był) i spojrzał na wypinający się bagażnik Gabrielle. To i słowa Harpera mu przypomniały.
- To... kto mnie do domu odwiezie?

486Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Czw 27 Lis 2014, 23:40

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Wyprostowała się z kieliszkiem wina i odwróciła do reszty.
- Ja nie - Odpowiedziała i uniosła kieliszek do ust, przysiadając na stole. Na czymś talerzu.

487Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Czw 27 Lis 2014, 23:42

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Ja nie wiem nawet, która z moich trzech Impal jest prawdziwa. - tequilla, tequilla boom boom.

488Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Czw 27 Lis 2014, 23:46

Landon Quinally

Landon Quinally
Landon parsknął śmiechem na biednego Jona. On sam gdy tylko pomyślał, że Gabrielle i Cooper mogliby... Ugh! Aż go niemiły ciary przeszły.
- Nie. - Wzruszył ramionami, przenosząc wzrok na Joan i uśmiechając się. Nie była to do końca prawda, bo owszem przejmował się, tylko... inaczej niż kiedyś. - Przyzwyczaiłem się. - Dodał ciszej, tak że tylko Wharton mogła go usłyszeć.
- Dobra, a teraz przegięcie! Gotowa? - Landon zakrzyknął, bo stwierdził, że pomysł z odgięciem partnerki do tyłu a'la tango ardżentino będzie seksi. - Ale dla pewności chwyć się czegoś, kogoś. - Zaśmiał się jeszcze. - To wydaje się stabilne! - Kiwnął głową na tyłek Gab.
Sam by chwycił.
- Cooper, możesz... Możesz polecieć na swoim magicznym szaliku! - Hihi, ależ wesołość. - Jak dywan, ale... Szalik!

489Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Czw 27 Lis 2014, 23:47

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- A kto mnie odprowadzi do domu? Boję się stalkera, który ostatnio mi muzyków w nocy posłał. Zagrali Desperado! A ja nienawidzę tej piosenki! - Powiedziała obrażonym tonem, nawet nie wiążąc tego ze Swarkiem. Była zbyt spita.

490Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Czw 27 Lis 2014, 23:54

Vincent Vega

Vincent Vega
- Ramirez, nie obrażaj Banderasa - pokręcił głową. Jak można było nienawidzić Desperado? To była doskonała piosenka. Złapał za butelkę, nalał sobie i zasiadł obok Jonathana na kanapie.
- Ja się sam odprowadzę. Ale jestem dobry i mogę odprowadzić też innych - przewrócił oczami. Chlory! Z tą myślą pociągnął łyk tequili.

491Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Czw 27 Lis 2014, 23:55

N. Cooper

N. Cooper
Chwycił swój szaliczek, pomachał nim i rzucił w stronę Landona.
- Proszę, jest twój, poleć nim na Mada..mada...na wyspy Wielkanocne!
Spojrzał na tyłek Gabi w sałatce i pomidorach.
- Ej... będziesz mieć tłusta plamę, słonko... co, jaki stalker?
Aż wstał. Zachwiał się, zamrugał kilka razy oczami i spojrzał po reszcie.
- Ja mam rozwiązanie! Zamówię taksówkę!
Wyciągnął z kieszenie spodni telefon... wpierw ten jednak upadł na podłogę. Jak go podniósł, zaczął wybierać numer...
- Halo? No, cześć siostra! Słuuuchaaaaaj...

492Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Czw 27 Lis 2014, 23:58

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- O pozdrów siostrę i siostrzeńca!
Ups, chyba powiedziała za dużo, ale... może Cooper jej już opowiadał o rodzinie?! Gabrielle zatkała się kolejnym łykiem wina i wstała, spoglądając na swój tyłek. A Consuela wypierze! Ramirez podeszła do kanapy i opadła obok Vegi.
- Lubię Cię, wiesz? - A jednak!

493Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Pią 28 Lis 2014, 00:00

Joan Wharton

Joan Wharton
I zrobiło jej się żal Landona, posłała mu pocieszający uśmiech, ale momentalnie zbladł on na propozycję.
- Nie - pokręciła energicznie głową. - Ostatnio przy czymś takim coś wydarzyło się w moim kręgosłupie, naprawdę władza w nogach to dobra rzecz - żeby jeszcze nie przyszło mu do głowy, jednak wykonania tanecznej figury, położyła wolną dłoń na jego klatce piersiowej, jakby chciała go przyblokować. - Poważnie, mimo że Ramirez wydaje się być stabilna - dodała. Stanęła w miejscu, w końcu tańce się skończyły.
- Napiję się, genialny pomysł - podeszła do stołu i wzięła, jak sądziła swoją tequilę.
- W sensie twój wielbiciel chciał przekazać, że jest zdesperowany? - rzuciła do Gabrielle.

494Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Pią 28 Lis 2014, 00:01

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon dołożył się do tego kółka wzajemnej adoracji i sięgnał ręką za Vegą i poklepał Gabi po głowie po czym położył ją na ramieniu policjanta.
- Już cię przedstawił rodzinie? Szybki gracz. I gdzie mi siadasz na kanapie tym ufajdanym tyłkiem?! - zorientował się po chwili.

495Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Pią 28 Lis 2014, 00:08

N. Cooper

N. Cooper
- Co?
Odsunął na chwilę telefon od ucha.
- Skąd... wiesz o Danielu? Co? 
podążył wzrokiem za Gabrielle. Może i był pijany, ale przecież nie opowiadał o swoim siostrzeńcu!
- Czego... coś tu jest nie tak...

496Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Pią 28 Lis 2014, 00:10

Vincent Vega

Vincent Vega
Vincent przeniósł wzrok z Landona i Joan (to był intrygujący widok, bo Landon tańczył tak źle, że aż hipnotyzująco) na Gabrielle. Zamrugał wolno kilka razy. W końcu odpowiedział:
- Okej, mówisz tak, bo chcesz, żebym cię odprowadził, prawda?
Zaśmiał się, słysząc uwagę Joan. Badum-tss! Przeniósł wzrok na Coopera. Jego firma dowozowa nazywała się taksiostra? Kurcze, że też on nigdy nie wpadł na to, żeby dzwonić do swojej. Pewnie dlatego, że dzieliło ich z pięć godzin jazdy autostradą.
- Ech, no dobra.
Dopił drinka i wstał z lekkim trudem, a potem pociągnął Ramirez za rękę.
- To chyba na nas czas - rzekł, po czym przechylił się w bok, żeby odstawić pustą szklankę na jakąś bezpieczną powierzchnię. Zapewne parapet.

497Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Pią 28 Lis 2014, 00:13

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle miała już wszystko gdzieś, bo alkohol zaczął zamykać jej oczy. Nie słuchała więc Coopera, ani też Jona czy Joan. Chciała zasnąć na ramieniu Vegi, ale ten się poruszył i jej głowa poleciała w drugą stronę.
Pociągnięta za ręce, otworzyła oczy szeroko i gwałtownie zatrzymała się na Vincencie, co mogło jego równowagę zburzyć!

498Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Pią 28 Lis 2014, 00:19

Joan Wharton

Joan Wharton
Kończyła właśnie tequilę, kiedy Cooper zadzwonił do siostry, ona na jej miejscu zdecydowanie by nie przyjechała. Mógł się przespać na przystanku czy gdziekolwiek.
- Fakt, na mnie też - zgodziła się z Vegą. - Przynajmniej mam niedaleko.
Teraz to Joan przyglądała się całkiem możliwej katastrofie w ruchu lądowym na linii Gabrielle-Vincent.

499Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Pią 28 Lis 2014, 00:22

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Wydął lekko usta gdy dotarło do niego, że towarzystwo się zbiera. Jakoś tak się mu zrobiło smutno. A było już tak fajnie.
- Ojej - popatrzył w prawie pustą szklankę i podciągnął nogi na kanapę, żeby usiąść po turecku. No ale fakt, Gabi chyba już zaległa.

500Dom Jonathana - Page 20 Empty Re: Dom Jonathana Pią 28 Lis 2014, 00:23

N. Cooper

N. Cooper
Słysząc o swoim siostrzeńcu, Cooper jakby momentalnie otrzeźwiał. Może nie do końca, ale był w stanie wstać i wyjść. Bo chyba się niczego od Gabrielle już nie dowie. 
Oj, teraz to ona będzie mieć przesłuchanie. Takie, ze się nie pozbiera! 
A przynajmniej na tę chwilę sobie tak postawił. 
- Zmywam się... - postanowił.
- Nie uszkodź jej... - warknął na Vincenta i poczłapał do drzwi.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 20 z 37]

Idź do strony : Previous  1 ... 11 ... 19, 20, 21 ... 28 ... 37  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach