Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Dom Jonathana

Idź do strony : Previous  1 ... 12 ... 20, 21, 22 ... 29 ... 37  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 21 z 37]

1Dom Jonathana - Page 21 Empty Dom Jonathana Pią 01 Sie 2014, 21:00

Jonathan Harper

Jonathan Harper
First topic message reminder :

Dom jest niewielki, wybudowany z gotowych materiałów. Ściany są wypełnione gąbką lub styropianem, nie ma tu mowy o porządnej izolacji. Dach często przecieka, w czasie upałów wewnątrz nie da się wytrzymać a klimatyzacja działa wątpliwie. Podczas chłodniejszych dni robi się naprawdę zimno i trzeba ratować się piecykiem elektrycznym.
Budynek ma tylko jedno piętro. Wewnątrz znajduje się kuchnia i łazienka oraz dwa średniej wielkości pokoje. Dom jest pomalowany na piaskowy kolor.
Na podwórku znajduje się podjazd - używany Chevrolet Impala.

Wnętrze jest skromne, ewidentnie mieszka tu samotny mężczyzna. W salonie znajduje się wygodny, duży fotel, który nosi ślady wieloletniego użytku. Obok sporych rozmiarów regał, wypełniony książkami. Obok, na stoliku znajduje się laptop i notatnik wypełniony wycinkami z gazet.


501Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Pią 28 Lis 2014, 00:25

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Popatrzył za wychodzącym Cooperem.
- Dasz radę wrócić? Nie zrób sobie krzywdy - a Jon rozejrzał się po pokoju. Ale będzie miał jutro sprzątaaaaania. Przejechał dłonią po twarzy na samą myśl.

502Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Pią 28 Lis 2014, 00:28

Landon Quinally

Landon Quinally
Landon był nieco zawiedziony, że Joan nie zaufała tequili, która szeptała wszystkim Umiesz tańczyć! do ucha. W każdym razie, dygał sobie jeszcze chwilę, gdy tańce oficjalnie się zakończyły, tak się rozhulał. Słuchał rozmów, wyłapując różne słowa i rozumiejąc je na pijanym poziomie. Nie od razu załapał o co chodziło w wymianie zdań między Gab a Szaliczkiem. Po chwili pijackiego analizowania doszedł do wniosku, że Ramirez wiedziała coś, czego wiedzieć nie miała, ale w toku myślenia, Landon zapomniał co to było. W każdym razie Kapitan Szaliczek wyglądał na obrażonego.
- Koniec imprezy? - Powiedział zawiedziony, ale zdjął marynarkę z krzesła i przewiesił ją sobie na palcu przez ramię. Stabilnym, acz lekko zachwianym krokiem podszedł do Joan. - Od... Odprowadzić cię? - Zapytał, wstrzymując czknięcie.

503Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Pią 28 Lis 2014, 00:30

Vincent Vega

Vincent Vega
Zatoczył się z lekka do tyłu, ale zachował pion. Z grubsza. W głowie mu trochę wirowało, jakby nie było. Trochę. Wyprostował się i uśmiechnął krzywo do Jonathana.
- Dzięki za obiad, Harper!
Obrócił się wolno i wbił wzrok w Coopera, któremu humor się chyba popsuł. Ruszył za nim, ciągnąc za sobą pijaną Ramirez. Och, jej siostra powinna to zobaczyć, hehehe.
- Jeez, Louise, wyluzuj - mruknął. Co nie uszkodź, co nie uszkodź! A co on, kurde, kolcami nastroszony, że miałby ją uszkodzić?
- Dobranoc! - zawołał jeszcze do tych, którzy mogli ewentualnie nie zauważyć, że parę osób wychodzi. Vega nie zauważył jednak prezentu na wycieraczce, tylko wyszedł przed dom. - Bezpiecznej drogi, Cooper - o, takim był uprzejmym kolegą, o. - A ty, Ramirez, mam nadzieję, że nie będziesz rzygać, bo to byłaby totalna siara. Boże, nie mogę siedzieć w towarzystwie Martinez, zaczynam gadać jak ona... - mruczał do siebie, albo do Gabi, idąc chodnikiem w stronę ich domów.

504Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Pią 28 Lis 2014, 00:33

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Cooper, zapomniałeś majtek.
Zaśmiała się, gdy po przekroczeniu progu, dojrzała prezent na wycieraczce. Ostrożnie przeszła nad nim i uwiesiła się ramienia Vegi. Była rozbawiona i znowu nieco mniej śpiąca, gdy chłodne powietrze owiało jej twarz.
Ramirez złapała kolegę za dłonie i wpadła na iście genialny pomysł.
- Zatańczmy!
Tak, przed domem Harpera. Nie ma co!

505Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Pią 28 Lis 2014, 00:36

N. Cooper

N. Cooper
- Dam sobie radę. - Mruknął, wychodząc. Gdy Ramirez zaczęła się śmiać z jakis majtek, prychnął. Gacie? Nie jego, ale nie miał sił sie tłumaczyć. Spojrzał tylko niezadowolony na kobietę i Vegę. 
- Dobranoc. - mruknął i zaczął iść w stronę ulicy, by pieszo dojść na komisariat.
/zt

506Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Pią 28 Lis 2014, 00:40

Vincent Vega

Vincent Vega
No, skoro chciała. Złapał Ramirez za rękę i okręcił. Raz. Bo naprawdę zwymiotuje! A potem już tylko odprowadził ją do domu i poszedł do siebie.

zt oboje

507Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Pią 28 Lis 2014, 00:43

Joan Wharton

Joan Wharton
Machnęła na pożegnanie wkurzanemu Cooperowi. Jej tez zaczęło się kołować w głowie, bardziej, niż dotychczas, niepotrzebnie dobijała się tą tequilą na koniec.
- Dobranoc - rzuciła za Vincentem i Gabrielle. Zaczęła się zbierać.
- Jak chcesz, daleko nie mam - odpowiedziała Landonowi. Mogli przy okazji zgarnąć Lolę (lub nie, jak sama chciała). Joan zatrzymała się na progu, jak tylko spostrzegła bieliznę.
- Jon masz prezent na wycieraczce. - Potem przestąpiła krok, chwiejny, nad gaciami i ruszyła w stronę domu.

(Landon kończysz)

508Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Pią 28 Lis 2014, 00:56

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Odprowadził towarzystwo do drzwi. Znaczy taki miał zamiar, ale zanim się dotoczył nich ci już sobie poradzili. Stanął w drzwiach i zaczerpnął świeżego, zimnego powietrza.
Usłyszawszy Joan popatrzył pod nogi.
Majciochy. Różowe. Co do...?
Podniósł je dwoma palcami za gumkę , a do drugiej ręki wziął kartkę, którą uważnie przestudiował.
- ....ja pierdole....LIONELl!!! - rozległo się echem po osiedlu.

zt

509Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Pią 28 Lis 2014, 01:10

Landon Quinally

Landon Quinally
- Jedzonko pierwsza klasa, chłopie. Gotuj częściej. - Landon poklepał Jona po ramieniu przy wychodzeniu. - Dzięki i do zobaczenia!
Wyminął wszystkie przeszkody w postaci ścian i podłogi i zręcznie dotarł do drzwi.
- Odwiózłbym cię moją karetą, ale zamieniła się... - Chciał dokończyć "w dynię", jednak znalazł lepszy obiekt do żartów. - ...W męskie slipy! Idziesz, Lola? - Zawołał do blondyny i poszli!

zt x2 lub x3!

510Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Sob 13 Gru 2014, 00:27

Liluye

Liluye
/appaloosa

Liluye większość drogi przespała. Pływanie ją zmęczyło, podbrzusze bolało nadal jak cholera, ale udało jej się zasnąć. Droga zwykle ją usypiała. Wysiadła z samochodu i zamknęła drzwi, zabierając karton ze sobą.
Weszli pewnie do środka.

511Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Sob 13 Gru 2014, 00:33

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Oczywiście zaproponował, że wniesie karton, ale Lilu nie dała się przekonać.
Jon otworzył dzrwi przed Lilu z kartonem i momentalnie podbiegła do nich uradowana Fifi.
- Hej, hej. Spokojnie - pogłaskał podekscytowanego psa i skierował się od razu do kuchni. Wstawił wodę na herbatę i zabrał się za obiad.
- Siadaj, to chwilę potrwa. Chcesz w międzyczasie jakiś owoc? - wskazał palcem na koszyk z nieco ubogim wyborem. Jakieś jabłko czy banan.
Po chwili herbata była już gotowa i położył parujący kubek przed Lilu. Pies położył się w kuchni obserwując co robi jego tymczasowy opiekun i wąchał powietrze zapełniające się powoli zapachami jedzenia.



Ostatnio zmieniony przez Jonathan Harper dnia Sob 13 Gru 2014, 00:38, w całości zmieniany 1 raz

512Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Sob 13 Gru 2014, 00:35

Liluye

Liluye
Lil odstawiła karton i usiadła na podłodze, kiziając się z psem. W końcu wsyała i usiadła na krześle.
- Nie, dzięki, obiad starczy - zapewniła go i przysunęła sobie herbatę. Burczało jej w brzuchu, od rana nic nie jadła.
- Co robisz ciekawego?

513Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Sob 13 Gru 2014, 00:43

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Hm, myślałem, że trochę tej polędwicy co się już jakiś czas marynuje. Może być ryż?
Zaczął odkrawać kotlety i grzać oliwę na patelni. Szybki obiad, bo nawet on usłyszał burczenie w brzuchu Lilu.
- Kiedy masz termin?
Znalazł też sałatę więc będzie trochę zielonego.

514Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Sob 13 Gru 2014, 00:45

Liluye

Liluye
- A masz tam pomidora? - nie chciała mu grzebać w lodówce, wiec tylko pila powolutku herbatę.
- Oj, jeszcze długo. Pół roku.

515Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Sob 13 Gru 2014, 00:50

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Kiwnął głową i wyciągnąwszy warzywo(owoc?) z lodówki wkroił trochę czerwonego do sałaty.
- Co ci mówił lekarz?
Kotlety już skwierczały na patelni a Fifi się wyraźnie ożywiła. Wstała, usiadła koło Jona bardzo subtelnie nie spuszczając z niego wzroku zaczęła popiskiwać.
- Nie. Masz swoje w misce. - starał się być silny i nie dokarmiać psa.

516Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Sob 13 Gru 2014, 00:53

Liluye

Liluye
- Wypisal mi recepty, byłam trochę odwodniona.. to w ogóle było jak Naiche oberwal.. - westchnęła. - Siedzieliśmy na starej stacji, bo miał mi pokazać jakieś sztuczki na bmxie i rozmawialismy, a potem wpadl jakis... gość.. i go postrzelił. I wzieli nas obu do Appaloosa do szpitala. - popatrzyla na psa.
- Zabrać ci ją stąd? - mogła bez problemu wystawić psa za próg na tyle stanowczo, by niechętnie próbowal wchodzić ponownie.

517Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Sob 13 Gru 2014, 00:59

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Mhm, wiem. Byłem tam później i widziałem was przy ambulansie. - westchnął - Cały czas się przyzwyczajam do tego, że muszę teraz jeździć na wszystkie miejsca zbrodni. CO innego jest dostawać już przygotowane ..obiekty a co innego widzieć cały kontekst.
Odcedził ryż i przewrócił kotlety na drugą stronę.
- O nie nie. Nie przeszkadza. Prawda? Nie przeszkadzasz, tylko jesteś nieco namolna. - ostatnie dwa zdania powiedział już w stronę Fifi poklepując ją po głowie. Już zdążyła go sobie ustawić. 
- A jak Connor znosi twoją ciążę? - zapytał z uśmiechem - mam nadzieję, że jest równie namolny co my.

518Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Sob 13 Gru 2014, 01:03

Liluye

Liluye
- No tak.. to nie było najciekawsze.. - skrzywiła się. Starała się nie patrzeć w tamtą stronę, zasloniła sobie i Naiche oczy jak Ramirez wystrzeliła, ale miała ten obraz wyryty w głowie. Tak samo jak ciała Jacoba i innych ludzi, którzy wtedy zginęli.
- No tak. Widzę kto tu sobie kogo wychowuje - westchnęła, patrząc na sępiącego psa.
- Aa... - zawahała się na chwilę - Tak. No pewnie, że tak.

519Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Sob 13 Gru 2014, 01:11

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Nie było - kiwnął głową i ściągnął kotlety z ognia. Nałożył pachnący mięskiem obiad na dwa talerze i położył oba na stole. Porcja Liluye była widocznie większa.
- Wszystko ma zniknąć. I proszę tu nie komentować moich zdolności wychowawczych - puścił do niej oko. Nie ma co się oszukiwać Fifi doskonale zdawała sobie sprawę, że Jon nie ma serca jej niczego odmawiać. Mimo to grzecznie położyła się pod stołem obijając merdającym ogonem o jego stopę.
Zmarszczył się.
- Nie podoba mi się to zawachanie. Jak się sprawy między wami mają?

520Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Sob 13 Gru 2014, 01:13

Liluye

Liluye
- Ty chyba talerze pomyliłeś - zmarszczyła nos widząc ilosć jedzenia na swoim - Jak chcesz, żebym resztę dnia spędziła z miską na kolanach z przejedzenia, to jesteś na dobrej drodze - marudziła.
- Zamiana - przesunęła talerz w jego stronę.
- Dobrze - wzruszyła ramionami - Loco dużo pracuje

521Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Sob 13 Gru 2014, 01:18

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Westchnął ale nie dał zamienić talerza.
- Zjedz ile możesz. I ma być to co najmniej połowa, bo nie pozwolę ci odejść od stołu.
Słuchał zdawkowej odpowiedzi Liluye i zacisnął usta. No dobrze, skoro nie chce się z tego zwierzać, w sumie Jon nie miał wiele do gadania na ten temat.
- Dobrze, w takim razie o czym chcesz porozmawiać, tak zmieniając temat? Chyba, że wolisz jeść w niezręcznej ciszy - uśmiechnął się i sam zabrał się za swoją porcję. Zapomniał, że był w ogóle głodny.

522Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Sob 13 Gru 2014, 01:20

Liluye

Liluye
- Pf, tato - fuknęła, przysuwajac sobie znów talerz. - Smacznego - dodala, zaczynajac jeść.
- Bedziesz mnie kulał do domu - powiedziała po chwili jedzenia w ciszy.
- Nie wiem. Mów o nowych obwoiązkach w pracy. To taki przyjemny temat do jedzenia - zaproponowała.

523Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Sob 13 Gru 2014, 01:25

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Wyszczerzył się.
- Będę, jak będzie taka potrzeba. Szczerze powiedziawszy ucieszyłbym się, gdybyś nie dawała się porwać jakiejś bryzie.
Przez chwilę słychać było jedynie stuk sztućców o talerze i co jakiś czas marudną Fifi. 
- Nadal robię wszystko co do tej pory plus jeżdżę na miejsca zbrodni i generalnie "ogarniam" - tu zrobił gest palcami na cudzysłów - ekipę technicznych. Znacznie więcej papierów i odpowiedzialności. I stresu. Już tęsknię za po prostu krojeniem tego co trzeba.
Tu odkroił kawałek mięsa i wsadził kęs do ust. Przełknął.
- A ty mam nadzieję nie wykonujesz teraz żadnej siłowej pracy w parku?

524Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Sob 13 Gru 2014, 01:28

Liluye

Liluye
- Nie przesadzaj.. - jadła dalej. - Dobre - pochwaliła Jona, bo faktycznie jej smakowalo. Pewnie zje połowe, z trudem, ale zje, a potem jakoś doczłapie się do domu i padnie tam trupem z przejedzenia.
- No to dużo, faktycznie. A dużo lepiej płacą? - szturchnęła stopą psa, bo denerwowlało ją popiskiwanie.
- Nie, nie - zapewniła - Nic strasznego - kłamstwo, praca przy koniach to zawsze fizyczna robota, ale kto musiał wiedzieć? Z widłami z gnojem nie biegała.

525Dom Jonathana - Page 21 Empty Re: Dom Jonathana Sob 13 Gru 2014, 01:34

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Cieszę się. Wiesz, że możesz wpadać czasami na obiad, tak? 
Lepiej. Całkiem dobrze. Akurat na to nie mam co narzekać, tym bardziej w takiej mieścinie jak ta. - nalał im soku i wypił duży łyk. 
- Mhm. - znowu siedzieli kilka minut w ciszy. Przyszła pora na ponowną zmianę tematu - A co z... Maguą i całą tą sprawą? Coś się ruszyło?

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 21 z 37]

Idź do strony : Previous  1 ... 12 ... 20, 21, 22 ... 29 ... 37  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach