Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 25 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 10 z 40]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Biuro szeryfa i areszt Pią 03 Paź 2014, 22:57

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.




Lola uśmiechnęła się jeszcze szerzej.
-Oczywiście, że jesteeeeeeeeeś!-przytuliła go ponownie i chwile się tak z nim pobujała na boki, wzmacniając uścisk jej stalowych (no w końcu była policjantką, nie?) ramion.-To pączki z posypką multiwitaminową!-oznajmiła mu, ucieszona.-Spróbuj!-zachęciła go, podsuwając mu kartonik pod nos.
Gdy włączył się Vincent, wysłała mu najbardziej wdzięczny uśmiech na świecie. Ktoś doceniał jej radosną twórczość.
-Weź nawet dwa!-zaoferowała, rozanielona.
I nagle mina jej zrzedła. I pewna scena ponownie rozegrała się przed jej oczami. I była przekonana, że trochę zbladła.
Odsunęła się sztywno.
-W przeszłości... kiedy?-spytała, tracąc ten wesoły ton.
Była przerażona. I zaraz po tym ogarnęła ją wściekłość.
-WIESZ CO WYKRADLI?!-zapytała go, obracając na tym krześle i łapiąc mocno za ramiona. Ścisnęła go chyba nawet odrobinę za mocno, nachyliła się i wpatrywała uważnie.-Sprawdź to!
Zmarszczyła brwi i tylko na chwilę uniosła wzrok, by spojrzeć na Jona.
-Pierdolony Smith!-warknęła, kopiąc kubeł stojący przy biurku.-JAK JA MU SIĘ DOBIORĘ DO GACI, TO SIĘ NIE POZBIERA!!!


226Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 16:06

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
Przytaknął Samowi.
- To jest dobry pomysł. Niech tylko dziewczyna otworzy akta sprawy z Main Street i przygotujesz dla niej pismo z urlopem. Dobra? - Zaproponował.
- Jeśli ty nie masz pytań, to wszystko co miałem do powiedzenia.

227Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 16:14

Sam Swarek

Sam Swarek
- Jasne szefie. To wszystko.- podniósł się od biurka i wyszedł z gabinetu idą w  stronę swojego stanowiska. Domyślał się, że Lola nie będzie zbyt szczęśliwa z takiego obrotu sprawy ale tak będzie najlepiej i dal niej i dla dobra śledztwa.
Poszedł i zablokował jej dostęp do akt i do archiwum a potem przygotował wniosek urlopowy.

228Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 16:24

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
/main street

Lola tym razem nie wpadła do biura jak petarda, jak to miała w zwyczaju, by oznajmić wszystkim, że przybyła. Odłożyła dowody i zapewne podreptała najpierw do szeryfa, jak na skazanie,, skoro tak jej polecił, tak? Nie rozglądała się wokół, także skąd miała wiedzieć, że zapewne Skwarek patrzył na nią wyczekująco czy coś!
Szła wolnym krokiem, z każdym czując, jak serce jej coraz mocniej ściska coś w środku.
Może Sam ją jeszcze dogoni...?

229Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 16:50

Sam Swarek

Sam Swarek
Dojrzał Lolę ale z pewnym opóźnieniem bo nie wpadła jak zawsze do biura robiąc rabanu jak tabun słoni albo stado koni. Wyjątkowo pojawiła się cicho jak myszka. Sam przez chwilę przyglądał się jej sporej pupie kołyszącej w rytm kroków. Westchnął ciężko i podniósł się od biurka.
-Lola.- zawołał koleżankę.

230Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 16:52

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Zaciskała i rozluźniała szczękę, czując, że za chwilę chyba zwróci śniadanie z nerwów. Gdy usłyszała swoje imię, odwróciła się, zdziwiona.
-No?-spytała, patrząc pełnym niezrozumienia wzrokiem.-Idę do szeryfa, chciał ze mną... porozmawiać. Coś ważnego?-powiedziała szybko, starając się nie brzmieć jakby była zniecierpliwiona, także wykrzesała z siebie nawet uśmiech!

231Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 16:57

Sam Swarek

Sam Swarek
- No trochę tak. Wiem, że chciał z tobą gadać.- po czym uświadomił sobie, że przecież jej nie wywali tego wniosku tak na oczach wszystkich, gdzie każdy będzie mógł dojrzeć jej reakcję. Nie był takim bucem wbrew wszystkim pozorom.
-Wiesz co chodź na chwilę do archiwum.- pociągnął dziewczynę w stronę zamkniętego pomieszczenia.

232Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 17:08

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Zmarszczyła brwi. Coś tutaj nie pasowało. I nagle zrobiła się ostrożniejsza.
Rozejrzała się wokół, próbując dostrzec jakąś podpowiedź w twarzach zebranych. Nic.
-Skwarek.-powiedziała stanowczo, kręcąc głową.-CO jest?-spytała, czując się dosyć niezręcznie, bo miała wrażenie, że wszyscy wiedzą poza NIĄ.
Mimo braku chęci, w końcu oderwała stopy od podłogi i poszła za nim, oglądając się na drzwi do biura szeryfa. Chciał ją wywalić przez kogoś? Nie chciał sobie brudzić rączek?
-Wywali mnie.-oświadczyła pustym głosem, patrząc na Sama.-Mimo wszystko. A ja przecież nic nie zrobiłam. To nie moja wina, że... no...-dodała już nieco bardziej łamliwym tonem, patrząc w ziemię.
Bo skąd miała wiedzieć, że to on będzie katem? Myślała, że tylko chce ją ostrzec czy coś!!

233Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 17:19

Sam Swarek

Sam Swarek
Przez chwilę miał wrażenie że dziewczyna nie ruszy się na milimetr i nie pójdzie za nim. W końcu jednak poszła za nim. Sam cicho zamknął drzwi od archiwum. Czuł się kurewsko nie swojo ale co miał zrobić.
- Lola wiesz, że to nie tak. On musi chronić przede wszystkim własną dupę i posterunek. I póki co nikt cię przecież nie zwalnia.- spojrzał w końcu prosto w oczy dziewczyny i podsunął jej pod nos wniosek urlopowy. - Szef zasugerował, że powinnaś wziąć trochę urlopu. - nie dało się tego niestety zrobić łagodniej.

234Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 17:23

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola znów zamieniła się w słup soli.
-póki co?-powtórzyła głucho, wpatrując się oczyma dużymi jak pięciozłotówki w Sama.
Szczerze? To miała nadzieję, że kolega parsknie śmiechem, poklepie ją po ramieniu i powie jej żeby nie była głupia, bo przecież to nie jej wina, że ma takiego chłopaka, zwłaszcza, że jest taką super policjantką i tak długo, jak się nie będzie mieszać to będzie spoko! A tu...
Przełknęła głośno ślinę.
Wpatrywała się bez zrozumienia w niego i ten przeklęty wniosek.
-Co?-wyrzuciła z siebie w końcu.-...d-dlaczego? Nie w-wystarczy, że jestem odsunięta?

235Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 17:35

Sam Swarek

Sam Swarek
- Słuchaj jesteś dobrym gliną, może nieco niekonwencjonalnym, ale dobrym.- uśmiechnął się do Loli. - Uwikłałaś się w coś co może wpłynąć i na twoją karierę i myślę, że w ten sposób stary chce też chronić twój tyłek. Weź ten urlop, wypocznij i niczym się nie martw. Jak zamkniemy sprawę to wrócisz pełna sił do łapania kolejnych bandziorów.
Spojrzał na nią i zastanawiał się czy powiedzieć to co mu chodziło po głowie czy nie. Postanowił milczeć.

236Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 17:38

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola nie była przekonana.
-Zaręczenie się z kimś nazywasz uwikłaniem?-spytała, trochę buńczucznie.
Chyba zaczynała się złościć.
-Myślisz, że to takie hop-siup wszystko zostawić? Że ja się nie angażuję?!-kontynuowała, unosząc coraz bardziej głos.
Ktoś tu został kozłem ofiarnym!
-I w ogóle dlaczego rozmawiałeś z szeryfem o tym urlopie?-spytała piskliwie.-Wszyscy już wiedzą?!
Zacisnęła szczękę.
-Podejrzewacie mnie o coś?!!-zakończyła, widząc, że Skwarek o czymś jej nie mówi!

237Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 17:58

Sam Swarek

Sam Swarek
- Słuchaj twoje życie osobiste to twoja sprawa. Jak dla mnie możesz się bzykać z kim ci się podoba nawet dziesięć razy dziennie ale pomyśl logicznie to wpływa na twoją pracę i pewnie gdybyś perfumy na targu sprzedawała to nie miałaby to znaczenia ale teraz ma. Twój facet przewija się w kilku sprawach. Znasz go, wierzysz że nie zrobił nic złego. Ok. Tyle, że tutaj trzeba mieć dowód i może doceń, że wszystkim jest przykro, że musisz wziąć ten urlop ale przynajmniej nikt cię nie wypierdala na zbity pysk, fundując dyscyplinarkę w papierach.- Sam mówił cały czas spokojnie. Oparł się o biurko i założył ręce na piersi. Przyglądał się Loli. Byle tylko mu beczeć nie zaczęła bo do póki się piekliła to dawał sobie z tym radę.
- Nikt nie wie o urlopie jak nie będziesz wrzeszczeć to się nie dowiedzą. Możesz powiedzieć, że sama chciałaś iść.

238Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 18:03

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Zmarszczyła czoło.
-A niby dlaczego mam mieć dyscyplinarkę, co?!-fuknęła, zbliżając się do niego.-Iadanza wpieprzył Browna do trumny i go pobił, a ja się zakochałam. I za to mają mnie wyrzucić?!!-pisnęła znów, zniżając jednak głos.-Chyba sobie jaja robicie!!!
Oddychała ciężko. Meksykański, gorący temperament się w niej odezwał.
-I tak wszyscy się domyślą o co chodzi. I wiesz co pomyślą?-spytała, unosząc brodę i tykając go w klatkę piersiową palcem.-Że jestem czemuś winna.-syknęła.-A NIE jestem.
-Nic nie muszę. I nie mam zamiaru iść na żaden urlop.-powiedziała hardo, mrużąc oczy.
Lola najwyraźniej nie chciała niczego ułatwiać.
-Pytałam dlaczego to TY rozmawiałeś z szeryfem?

239Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 18:17

Sam Swarek

Sam Swarek
- Słuchaj mam w dupie co zrobisz. Twoje życie twoja sprawa.- sam delikatnie odsunął jej palucha ze swojej klaty, gdyby nie to że byłą kobietą i nie to, że byli w mundurach to pewnie inaczej by zareagował. Fakt, że był chodzącym spokojem ale czasami i jemu puszczały nerwy.
-Słuchaj stary wezwał mnie na dywanik i kazał ci wypisać urlop to to zrobiłem, nie wnikam w jego decyzje bo to on jest tutaj szefem nie ja. Jak ci się to nie podoba to jest twój problem a nie mój.- wzruszył ramionami i oderwał się od biurka by ruszyć w stronę drzwi.

240Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 18:20

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Cmoknęła językiem i odsunęła się, urażona.
-Uważasz, że zaszkodzę sprawie? Że będę mącić? Że zrobiłam coś złego?-zapytała jego pleców, krzyżując ręce na klatce piersiowej.

241Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 18:25

Sam Swarek

Sam Swarek
Odwrócił się i spojrzał na dziewczynę.
- Szczerze? Lubię cię i myślę, że jesteś dobrym gliną, ale możesz niechcący zaszkodzić. Myślę, że nie celowo ale przypadkiem może ci się coś wymsknąć co nie powinno. I nie mówiłem, że zrobiłaś coś złego. To ty cały czas to podkreślasz, może tkwi w tym ziarno prawdy.- posłał jej pytające spojrzenie.

242Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 18:33

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Zacisnęła wargi, słuchając tego, co ma do powiedzenia.
-To zamknijcie przede mną te sprawy!-rzuciła łamliwym głosem, trochę desperacko, czując, że oczy jej się robią mokre.-Powtarzam to, bo NIC wcześniej nie mówiłeś!-pisnęła i wygięła kąciki ust do dołu.-Zachowujecie się tak, jakbym sama była w to zamieszana.
Odwróciła gwałtownie głowę i przetarła wierzchem dłoni policzek.
-Idę do szeryfa.-zadecydowała nagle, nie patrząc na niego.
Ścisnęła palcami to cholerne pismo, gniotąc je bezlitośnie.
Nie ruszyła się jednak z miejsca.
-Nie róbcie ze mnie winnej.-powiedziała jeszcze, cicho, właściwie o to prosząc, po czym minęła Skwarka i udała się do szeryfa!

243Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 18:44

Sam Swarek

Sam Swarek
Nie powiedział jej, że sprawy już są zamknięte dla niej. Nie chciał jej bardziej dobijać. Po co? Wystarczyło spojrzeć na jej oczy w których czaiły się łzy i emocje, których Lola nie umiała ukryć.
Miał ochotę po przyjacielsku poklepać ją w ramię ale sobie darował. Pozwolił jej wyjść z pokoju nie zatrzymując. Sam wyszedł chwilę po niej. Usiadł przy swoim biurku. Dokończył robotę a potem poszedł do domu.

zt

244Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 19:02

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola wlazła do biura szeryfa, nie pukając nawet. Zamknęła za sobą drzwi. Pociągnęła nosem i pokonała te kilka kroków do jego biurka, by położyć mu to wygniecione pismo przed nosem.
-Dlaczego szeryf mi to robi?!-spytała zranionym głosem, choć trochę z wyrzutem.

245Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 19:32

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
McConnor właśnie coś notował. Gdy weszła Lola, nawet nie oderwał wzroku od akt.
- Bo chronię twoją karierę. Jak się prokurator dowie, ze sypiasz z podejrzanym, to nigdy w policji nie dostaniesz już więcej pracy. A teraz idź do domu.

246Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 19:41

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Zacisnęła usta, biorąc głęboki wdech.
-Jak wezmę urlop to się nie dowie?-spytała, nie ruszając się z miejsca.-Jak nie będę mieć nic wspólnego ze sprawą to nie powinno być problemu...?-zaryzykowała, przekręcając głowę tak, by bardziej zwrócić głowę w jego stronę.-Jezu, to żeby móc pracować muszę nagle PRZESTAĆ?-wzniosła ręce do góry w frustracji.

247Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 19:59

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
- Tak, tak to działa Martinez. A teraz do domu, inaczej zmienię zdanie i cię zawieszę.
W tym momencie właśnie ktoś wszedł do biura i oznajmił, że czeka na Lole telefon.
- Szybko załatw co masz załatwić i do zobaczenia za kilka tygodni.

248Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 27 Paź 2014, 20:04

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola zacisnęła wargi, by nie zacząć wyklinać. Albo się rozbeczeć. Choć do tego i tego była bardzo bliska. Nie mogła uwierzyć, że to się właśnie dzieje!
-Świetnie!-rzuciła głosem wypełnionym emocjami i zatrzasnęła za sobą drzwi.
Wcale nie miała zamiaru tego odbierać. Powinna mieć to w dupie. W końcu jest już na urlopie, tak?
-...nie mam pojęcia, na chuj ja się tym w ogóle przejmuje...-warknęła, podnosząc słuchawkę, a Vincent pewnie mógł to usłyszeć.-...tak?-odezwała się, przykładając słuchawkę do ucha, brzmiąc dosyć... rozedrganie.
Stanęła tak, by nikt nie widział jej twarzy. Chyba płakała.
Rozmowa tu. Gdy skończyła, chwilę stała, by się ogarnąć. Zebrała kilka rzeczy ze swojego biura i wyskrobała na szybko kartkę: "Wiem, że będziecie tęsknić, ale nie rozpaczajcie za mocno. xoxo, Lola", po czym postawiła ją na blacie.
Wyszła, nie oglądając się na nikogo. Dopiero wychodząc z posterunku się rozpłakała. Ponownie.

/zt gdzieeeeeeeś tam?

249Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 28 Paź 2014, 17:52

Naiche

Naiche
/ początek, 08.03.2013, zapewne z domu

Naiche zgłosił się do biura szeryfa zaraz po tym, jak dostał wezwanie. Ani myślał się migać od przesłuchania; wręcz przeciwnie, bardzo chętnie weźmie w nim udział.
Jedne z policjantów zaprowadził go do pokoju przesłuchań, a tam Tobias czekał na oficera śledczego.

250Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 28 Paź 2014, 17:56

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
<---

Gabrielle weszła do pokoju zaraz po Naiche.
- Dzień dobry, panie Whiteoak.
Zamierzała być stricte profesjonalna. Nie miała ani czasu ani ochoty na swobodniejszą rozmowę. Wraz z aktami i papierową kopertą, zajęła miejsce przed mężczyzną i zaraz z wnętrza koperty wyciągnęła zapalniczkę, zapakowaną w foliową torebkę. Podsunęła ją Naiche.
- Poznaje pan ten przedmiot?

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 10 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 25 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach