Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15 ... 27 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 14 z 40]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Biuro szeryfa i areszt Pią 03 Paź 2014, 22:57

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.




Lola uśmiechnęła się jeszcze szerzej.
-Oczywiście, że jesteeeeeeeeeś!-przytuliła go ponownie i chwile się tak z nim pobujała na boki, wzmacniając uścisk jej stalowych (no w końcu była policjantką, nie?) ramion.-To pączki z posypką multiwitaminową!-oznajmiła mu, ucieszona.-Spróbuj!-zachęciła go, podsuwając mu kartonik pod nos.
Gdy włączył się Vincent, wysłała mu najbardziej wdzięczny uśmiech na świecie. Ktoś doceniał jej radosną twórczość.
-Weź nawet dwa!-zaoferowała, rozanielona.
I nagle mina jej zrzedła. I pewna scena ponownie rozegrała się przed jej oczami. I była przekonana, że trochę zbladła.
Odsunęła się sztywno.
-W przeszłości... kiedy?-spytała, tracąc ten wesoły ton.
Była przerażona. I zaraz po tym ogarnęła ją wściekłość.
-WIESZ CO WYKRADLI?!-zapytała go, obracając na tym krześle i łapiąc mocno za ramiona. Ścisnęła go chyba nawet odrobinę za mocno, nachyliła się i wpatrywała uważnie.-Sprawdź to!
Zmarszczyła brwi i tylko na chwilę uniosła wzrok, by spojrzeć na Jona.
-Pierdolony Smith!-warknęła, kopiąc kubeł stojący przy biurku.-JAK JA MU SIĘ DOBIORĘ DO GACI, TO SIĘ NIE POZBIERA!!!


326Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 07 Lis 2014, 14:54

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
Och czyli wiedział o co chodzi, nie zdążyłem nawet mrugnąć.
- Hmm a kolega mówił że na koło literackie razem chodzicie i wiersze recytujecie - wstałem z krzesła - poczeka pan - rzuciłem otworzyłem drzwi po czym zawołałem sekretarkę, rozmawiałem z nią przez chwilę, po chwili odeszła i wróciła z foliowym woreczkiem. Wróciłem z nim i usiadłem na krześle kładąc na stół woreczek z łuskami.
- Wie pan czyje odciski palców są na łuskach i gdzie zostały znalezione? - zapytałem ze spokojem.

327Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 07 Lis 2014, 14:58

Mistrz Gry

Mistrz Gry
- Nie wiem nic o kółku literackim czy tych łuskach. Nie wiem, co robiła pani Mayer w czasie wolnym... pisała wiersze, czy strzelała do kotów. Nic mnie to nie obchodziło.
Założył ręce na piersi i spojrzał wprost na Aldo.

328Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 07 Lis 2014, 15:01

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
- Pana! - mruknąłem wciąż spokojny - czyli co nie spotykał się pan z wdową Mayer na owocowym placku? Więc jak wytłumaczy pan odciski swoich palców na łuskach znalezionych na stacji benzynowej? - dodałem wciąż spokojny.

329Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 07 Lis 2014, 15:11

Mistrz Gry

Mistrz Gry
- Nic nie wiem o żadnych łuskach i odciskach. I tez nie lubię placków owocowych.
Siedział wciąż sztywno, z założonymi rękoma. Nie uciekła wzrokiem, wręcz przeciwnie - uparcie wpatrywał się w policjanta.

330Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 07 Lis 2014, 15:15

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
- Nie szkodzi, że twierdzi pan że nie wie, wziął pan szczoteczkę? To wystarczy by zapuszkować pana przynajmniej do rozprawy - mruknąłem, chwilę myślałem, potem wyjąłem kartkę, właściwie formularz i ze spokojem zacząłem wypełniać.
- Zatrzymany Steven o'Hara - przeliterowałem pod nosem wpisując jego nazwisko w formularz. Wstałem z krzesła zebrałem wszystko ze stołu i ruszyłem do drzwi.

331Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 07 Lis 2014, 15:17

Mistrz Gry

Mistrz Gry
- Nie ma pan prawa mnie zatrzymać - rzucił o'Hara - proszę mi pokazać akta, w których jest napisane, że znaleźliście moje odciski palców. Dopiero wtedy możecie mnie zatrzymać.

332Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 07 Lis 2014, 15:18

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
- Zobaczy pan je w swoim czasie - mruknąłem zatrzymałem się przy drzwiach - chyba że... powie mi pan coś co mnie zainteresuje...

333Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 07 Lis 2014, 15:24

Mistrz Gry

Mistrz Gry
- Już panu mówiłem, nie mam nic do powiedzenia - odparł mężczyzna, pewny swego. Nie ruszył się z krzesła. Siedział, wpatrzony w punkt przed sobą. 
Chyba był pewny tego, że Aldo mu nic nie może zrobić. Wciąż powtarzał to samo, jak mantrę - nie wiem, nie znam, nie rozumiem. chyba nie dało się z niego nic więcej wyciągnąć.

334Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 07 Lis 2014, 23:44

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
Wyszedłem, nawet nie słuchałem tego co mówi. Wróciłem może z dwie godziny później.
- Możesz iść, nie jesteś mi już potrzebny - rzuciłem obojętnie - są bardziej rozmowni od ciebie. Żegnam!
Uchyliłem drzwi sugerując tym samym aby spadał.

Świadek został wyprowadzony, przesłuchanie zakończone. policjanci czekają na kontakt z trzecim świadkiem.

335Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 13 Lis 2014, 11:21

Jonathan Harper

Jonathan Harper
http://26.03.13 ranek

Pierwszy raz od jakiegoś tygodnia Jon nie poszedł prosto do biura koronera, żeby zaszyć się w prosektorium. Chyba była najwyższa pora wrócić do świata żywych. Co prawda Lola nie pozwoliła mu prowadzić kompletnie samotniczego życia przez ostatnie kilka dni po powrocie z Florydy. Inwazja jego domu była jedną z pierwszych rzeczy jakiej doświadczył. Ale dobrze było się wygadać. 
Zaraz po wejściu do biura poszedł po kawę. Gdy już ta znalazła się w rękach Jona oparł się i jegno z biurek i rozejrzał się po biurze. Znowu zastój.

336Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 13 Lis 2014, 11:28

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
Jonathan nie nacieszył się jednak swoja kawą. Zaraz gdy tylko automat wypluł tę ciemna breję, patolog usłyszał wołanie szeryfa.
McConnor stał przy drzwiach swojego biura. Wyglądał jakoś... inaczej? Koszula jakaś odświętna, wyprasowane spodnie, krawat jakby nowy, a odznaka wypolerowana. Jakby szeryf wybierał się na jakiś festyn albo inna paradę. 
Lecz chyba nie miała zamiaru się ruszać z biura, bo nie zaproponował Jonathanowi wyjście na jarmark, tylko kazał mu przyjść do siebie do biura.

337Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 13 Lis 2014, 11:31

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Westchnął i odłożył kawę na biurko. 
Wchodząc do gabinetu przyjrzał się szeryfowi, który faktycznie wyglądał jakby pierwszy raz poszedł do domu i pozwolił swojej żonie go porządnie ubrać.
- Dzień dobry. - powiedział i stanął na przeciwko biurka.

338Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 13 Lis 2014, 11:39

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
- Siadaj.
Sam McConnor zasiał za biurkiem/ Hm, czyżby kupił sobie nowy, wygodniejszy fotel? a i w samym pokoju jakoś tak mniej duszno było, okno uchylone, światło wpuszczone do środka...  Lecz mina Rogera wciąż niezmienna - surowa i wiecznie niezadowolona. 
- Jak się bawiłeś na urlopie? Słyszałem... ze jakieś Miami, czy coś... no nieźle, Harper. 
Odsunął się nieco, lecz tylko po to by sięgnąć do jednej z niższych szafek w biurku. Poszperał nieco w jakiś dokumentach i wyciągnął na blat teczkę z nazwiskiem Jonathana.



Ostatnio zmieniony przez Szeryf McConnor dnia Czw 13 Lis 2014, 11:52, w całości zmieniany 1 raz

339Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 13 Lis 2014, 11:44

Jonathan Harper

Jonathan Harper
No to usiadł. I gdyby nie to, że siedział na przeciwko szefa zapewne wywróciłby oczami na teksty rodem z podrzędnej drogówki. Jeszcze usłyszy, "czy wiesz dlaczego cię tu wezwałem?"
Zamiast tego przybrał neutralny uśmiech i przytaknął.
- Nie najgorzej. Floryda.
Zmrużył chwilowo oczy, gdy zobaczył teczkę, ale szybko odwrócił od niej wzrok i skoncentrował się na szefie.
- Nowy fotel?

340Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 13 Lis 2014, 11:55

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
McConnor mruknął coś pod nosem. Sam, w przeciwieństwie do Harpera, skupił się an tej teczce. Otworzył ja i zaczął oglądać dokumenty - zdjęcia do podania, CV, referencje, dyplomy...
- przejdźmy do rzeczy, Harper. Wiesz pewnie, ze ja, jako szeryf wybieram koronera, tak? I że mimo, ze pracujesz w jego biurze, to podlegasz jakby pode mnie... Będę z tobą szczery, Harper, powiem ci jako pierwszemu. Stary koroner odchodzi. Ze względów zdrowotnych nie może pracować. Więc, to normalne, że jako szeryf będę musiał przetasować całą administrację. Będzie trzeba pozmieniać kilka stanowisk, może kogoś wymienić.
W końcu oderwał wzrok od kartek i  spojrzał na patologa.
- Nadążasz?

341Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 13 Lis 2014, 12:09

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Zerknął na swoją teczkę i się lekko skrzywił. Jego zdjęcie było fatalne.
Słuchał wywody szeryfa. Faktycznie koroner prawie nigdy nie pojawiał się w ich biurze. Jonathan słyszał, że ma jakieś problemy ale nigdy nie wypytywał się o szczegóły. Po chwili zorientował się, że szeryf przestał mówić.
- yyy, tak. Znaczy tak, rozumiem.
Spojrzał jeszcze raz na papiery, z powrotem na szeryfa i czekał aż ten kontynuuje. Naprawdę fatalnie wyszedł na tym zdjęciu.

342Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 13 Lis 2014, 12:11

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
chyba sam McConnor zauważył, ze Jonathan źle wyszedł na fotografii, bo szybko ą odwrócił by na nią nie patrzeć. zdecydowanie wolał Harpera na żywo. 
Chwycił długopis i... zaczął coś skreślać w aktach Jonathana.
- Chyba będziesz musiał się pożegnać ze swoim stanowiskiem. Mam nadzieję, ze się do niego aż nazbyt nie przyzwyczaiłeś.

343Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 13 Lis 2014, 12:23

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Przyzwyczaił, przyzwyczaił. Jon nie zdążył nawet pomyśleć a już zerwał się z krzesła, a to zachwiało się niebezpiecznie.
- Czy to chodzi o mój urlop? To przecież był tylko tydzień i nie brałem ani dnia wolnego od kiedy zacząłem tu pracować. A i ten raport, który oddałem po terminie? Obiecuję, że to się więciej nie powtórzy! Daję słowo, nie będzie żadnych, najmniejszych uchybień!
Nawijał tak na jednym oddechu. Jonowi mimo wszelkich starań nie udało się powstrzymać paniki jaką miał na twarzy. Tym bardziej, że nie przychodziło mu do głowy nic innego, co zawalił, a co przeważyło decyzję szeryfa.
- Lubię tu pracować, nie chcę się przeprowadzać do innej gminy. Proszę mnie nie zwalniać!

344Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 13 Lis 2014, 12:26

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
McConnor wyciągnął tylko rękę i dodał:
- Twoja legitymacja, Harper.

345Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 13 Lis 2014, 12:39

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jonathanowi brakło słów. Zacisnął usta i popatrzył na swoje dłonie na biurku szeryfa. Nie zorientował się, że zacisnął je tak mocno, że aż jego kłykcie całe pobielały.
Wyprostował się i nieco się ociągając wygrzebał swoją legitymację z marynarki. W ciszy położył ją na wyciągniętej dłoni szeryfa. Wziął oddech,
- Jeżeli to wszystko to pójdę zabrać swoje rzeczy z biura - powiedział w końcu zrezygnowanym i monotonnym głosem. Nie parzył na szeryfa, bo jaką żenadą było by się teraz rozkleić.

346Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 13 Lis 2014, 12:41

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
Szeryf chwycił wymięta legitymacje i niedbale  rzucił ją w akta Harpera. Zamknął teczkę i sięgnął ponownie do szuflady biurka.
- Będzie ci potrzebna nowa.
Nagle przed Jonathanem, na blacie pojawiła się błyszcząca odznaka z napisem "County coroner".
McConnor wstał i wyciągnął dłoń.
- Gratulacje, Harper.

347Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 13 Lis 2014, 13:00

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jonathan mrugnął raz. Drugi. Trzeci. Patrzył tępo na odznakę na stole i automatycznie podał rękę szeryfowi. Spojrzał na szeryfa i wtedy wszystko zaskoczyło.
Zamknął na chwilę oczy i wypuścił powietrze, które jak się okazało wstrzymał. Uścisnął McConnorową dłoń mocniej i ją wypuścił. Uśmiechnął się słabo.
- To było okrutne. Już zacząłem planować swoją przeprowadzkę - odchrząknął - Dziękuję.
Sięgnął po odznakę. Była przyjemnie ciężka w jego dłoni.

348Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 13 Lis 2014, 13:18

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
- Wybacz, nie mogłem się powstrzymać! - zaśmiał się szeryf; a to było dosyć niespotykane jak na niego! Pierwszy raz od dawna McConnor uśmiechał się szczerze.
- Teraz czeka cie więcej obowiązków - mężczyzna wyszedł zza biurka, po czym klepnął patologa po ramieniu - będziesz musiał być na każdym miejscu zbrodni i dysponować grupą ludzi, za która jesteś odpowiedzialny. Myślisz, ze dasz radę? Już nie tylko będziesz ciał truposze, ale prowadził śledztwa.

349Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 13 Lis 2014, 13:36

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Gdy już się nacieszył nową błyskotką, schował odznakę do marynarki. Sam Harper też miał szeroki uśmiech na twarzy. Znaczy gdy już przeszło mu załamanie nerwowe.
Nie bardzo wiedział co odpowiedzieć McConnorowi. Szczerze powiedziawszy nieco przerażała go wizja pracowania w zespole, a jeszcze dochodziło do tego ogarnianie całej grupy ludzi. Będzie tęsknił za spokojną pracą i obce mu nadal było prowadzenie śledztw. Generalnie czuł się przytłoczony.
- Oczywiście - choć z drugiej strony może i nie aż tak przytłoczony. No bo jak to, Jon nie da rady?
- Chociaż skłamałbym, gdybym powiedział że się tego spodziewałem.

350Biuro szeryfa i areszt - Page 14 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 13 Lis 2014, 13:45

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
McConnor zaśmiał się ponownie i po raz kolejny poklepał Jonathana po ramieniu. Zdawało się, że awans patologa go równie mocno cieszy.
- Bystry jesteś. młody ale o takich ludzi mi chodzi. Na co mi w zespole stare pryki, co nie? Jedne ja wystarczę. a teraz... Cóż, Harper, masz na dziś wolne i idź świętuj z przyjaciółmi!
odsunął się i poprawił swój nowy, czarny krawat ozdobiony złota spinka.
Chyba faktycznie się wystroił na te uroczystość. 
- Wybacz, że ci nie będę towarzyszyć, ale muszę załatwić jeszcze parę spraw na mieście.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 14 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15 ... 27 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach