Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 15 ... 27, 28, 29 ... 34 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 28 z 40]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Biuro szeryfa i areszt Wto 13 Maj 2014, 10:49

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Wto 26 Sie 2014, 13:43, w całości zmieniany 1 raz


676Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 21:54

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon użył całej swojej samokontroli, żeby nie parsknąć śmiechem. No bo nie wypada, a poza tyn facet wyglądał na takiego co to ma więcej testosteronu niż rozumu. Nie powstrzymał się jednak przed uniesieniem jednej brwi. "Capiche"? Z kąd on się urwał? Się naoglądał Ojca Chrzestnego. Uśmiechnął się pobłażliwie do indianina.
- Biuro koronera to nie biblioteka. Możesz co najwyżej pójść do szkoły i zażyczyć sobie 'Ani z Pupurowego Pagórka'. Dokumenty otwartych spraw nie są do wglądu.
Odwrócił się do Lilu. Zabić? Niech najpierw poczeka, aż ja uniewinnią za pierwsze zabójstwo.Nie powiedział tego na głos, ale spojrzał wymownie na nią i na kraty.
- No ale, jak już wiem kto nas odwiedził, to mogę iść. - powiedział do Lilu ignorując jej pytanie. Odwrócił się do wyjścia, ale jeszcze spojrzał ostatni raz na dziewczynę.
- Do zobaczenia na rozprawie - powiedział z neutralnym wyrazem twarzy.

677Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 22:12

Connor Eastman

Connor Eastman
Nie chciało mu się tłumaczyć, że poszedł tam w celu uzyskania odpowiedzi na nurtujące go pytania, bo ma takie prawo. Zresztą ten gbur czy jak mu tam było Harper wiedział wszystko najlepiej, także rozmowa z nim była po prostu bezcelowa. Ale Connor nie był zdenerwowany, bo facet zwyczajnie nie może być jak kundel, który każdemu rzuca się do nogawki. Duży i silny pies ignoruje te małe. Dlatego szczerze powiedziawszy Liluye nie musiała mu nic mówić, ani go powstrzymywać. Jonathan obchodził go teraz tak bardzo jak zeszłoroczny śnieg, w sumie chciał, aby tamten już poszedł, bo wolał porozmawiać z Indianką na osobności.

678Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 22:14

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Warsztat samochodowy i myjnia >

Prosto z warsztatu. Samochód jakoś się sprawował, chociaż świadomość, że jest kilka rzeczy do robienia jakoś nie pocieszała Cath. Jednak starała się o tym nie myśleć. Zajechała pod biuro szeryfa, zaparkowała i zgasiła silnik. Czekała na Jonathana. W międzyczasie napisała do niego smsa.

679Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 22:16

Liluye

Liluye
Pozabija ich, obiecuje.. Oskalpuje i pozabija.
- Jon.. wpadnij do mnie potem, proszę. Mam sprawę. - powiedziała za nim zanim wyszedł.
Potem spojrzała na Loco i w sumie to nie wiedziala co powiedzieć..

680Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 22:19

Sam Swarek

Sam Swarek
-Wszystkie dowody wskazują na pana, niech więc się pan przyzna, pewnie sędzia za współpracę zmniejszy panu wyrok.- Sam usiłował obietnicą ugody skusić zatrzymanego by się przyznał.
Spoglądał na roztrzęsionego mężczyznę, który mu tutaj zaraz zatopi cały pokój p[przesłuchań. No cóż jak z niego nic dziś nie wyciągnie, to może kolejna noc w areszcie da mu do myślenia a informatyk, może w tym czasie coś ciekawego wygrzebie z jego sprzętu.

681Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 22:21

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Popatrzył na Lilu i w tym momencie dostał esemesa. Uśmiechnął się lekko czytając wiadomość.
- Jutro - powiedział na odchodne i machnął jej jeszcze ręką kierując się do wyjścia.

--

Wyszedł przed biuro i podszedł do znanego już sobie samochodu. Wszedł do środka.
- Hej. I jak, makijaż gotowy? Gdzie nas wieziesz?

682Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 22:26

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Drgnęła, gdy drzwi od strony pasażera się otworzyły i wsiadł Jonathan. Cath akurat kończyła malowanie ust brzoskwiniową szminką, wpatrując się w kieszonkowe lusterko. Spojrzała na mężczyznę i uśmiechnęła się szeroko.
- Hej, Jon! Nie spodziewałam się po tobie takiej ochoty na spontany. Na razie pojedziemy do Appaloosa, a potem zobaczymy. Po drodze możemy pomyśleć. - odparła, a potem zastanowiła się nad czymś zanim ruszyła. - Widziałeś się z Liluye?
Odpaliła silnik i wyjechała z parkingu. Skierowała się na drogę prowadzącą na północ.

ZT > Arizona Drive

683Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 22:34

Connor Eastman

Connor Eastman
No i nareszcie ten Harper poszedł zastanawiał się co też Liluye od niego chce, ale w sumie nie mówili sobie wszystkiego także nie musiał wiedzieć. Connor w każdym razie nie miał ochoty, aby się z tym człowiekiem kiedykolwiek jeszcze widywać, już spotkanie Rosity chyba bardziej go bardziej ucieszyło. No, ale teraz zapewne werbalnie dostanie po ryju od Indianki, której zapewne ton jego głosu i ogólnie co mówił się nie podobało. Niestety Loco już taki był i próbowanie go zmieniać chyba może mieć odwrotny skutek.
Chcąc przerwać tę niezręczną ciszę postanowił coś powiedzieć. Wciąż czuł malutką dłoń czarnowłosej na swojej wielkiej ręce.
- No to może wrócisz do Magui? - Zapytał bo to w sumie chyba był najbardziej nurtujący go temat.

684Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 22:36

Liluye

Liluye
- Nie bedziesz lubił żadnego z moich znajomych? - zignorowała jego pytanie. Ton miała trochę zaczepny, pusciła jego dłon.

685Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 22:40

Connor Eastman

Connor Eastman
- Przecież widziałaś, że mi nie pozwolił. - Wydawało się tak, że ten Harper od wejścia chciał mu działać na nerwy. Co miał zrobić? Po prostu dostosował się do sytuacji. - Nie narzekaj, że każdego, Cath zaczynam lubić. - Zaśmiał się, szczerze powiedziawszy to Hernández wydawała mu się coraz normalniejsza.

686Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 22:44

Liluye

Liluye
- Zawsze mogłeś nie reagować na zaczepki. - odsunęła się od krat poza zasieg jego rąk. - W końcu trafisz na kogoś większego od siebie. - nie miała na myśli rozmiaru, choć to też. Po prostu kiedyś sie natnie. Nie można się tak zachowywać. Splotła ręce na piersi, zła.



Ostatnio zmieniony przez Liluye dnia Pon 01 Wrz 2014, 22:52, w całości zmieniany 1 raz

687Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 22:49

Mistrz Gry

Mistrz Gry
- Nie przyznam sie, bo nie mam do czego! - Kryzknal mezczyzna, ocierajac lzy.
- Jestem niewinny! Niewinny! Nic nie zrobilem!
Summers wciaz plakal, ale teraz nie tylko byl zalamany - denerwowal sie i zloscil. Twarz mial juz cala czerwona z emocji, a jego dlonie drzaly.

688Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 22:52

Connor Eastman

Connor Eastman
Nie podnosiła głosu, była można powiedzieć spokojna, a przynajmniej tak się wydawało na pierwszy rzut oka. No, ale potem można było dostrzec szczegóły jak odsunięcie się od krat i splecenie rąk na piersiach. Oj chyba zaraz będzie furia, a Connor nawet tego nie zauważał, a co gorsza nie miał nawet możliwości, aby do niej podejść i ją pocieszyć.
- Nie martw się, takich rozpoznaję z kilometra. - Uśmiechnął się do niej, bo nie miał problemu z rozpoznawaniem tak zwanych "grubych ryb".

689Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 22:54

Liluye

Liluye
Fuknęła tylko pod nosem, bo już nie miała zamiaru mu tłumaczyc, że kiedyś nie zauważy i oberwie. Może mu się przyda. Podeszła do pryczy i usiadłą na niej z rozmachem klapiąc na materac. Może i dobrze, że dzieliły ich kraty?
- Coś chciałeś wiedzieć? - uniosła brwi, obie, bo jednej nie umiała i spojrzała na niego pytajaco. Ton miałą chłodny.

690Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 23:07

Connor Eastman

Connor Eastman
Ah, te baby. Im nie dogodzisz. Szczerze powiedziawszy to nie wiedział co zrobić, bo była wyraźnie niezadowolona tą sytuacją i chyba niewiele jej brakowało, aby go po prostu walnąć, a jedynie tylko kraty jej przeszkadzały.
- Jeżeli chcesz mi coś powiedzieć to powiedz wprost. - Powiedział ze spokojem nawet na nią nie patrząc. Teraz to on zignorował jej pytanie. Zauważył jak się gotuje i jak to wszystko ją zdenerwowało. - Co miałem zrobić? Rzucić mu się do stóp i dziękować za to, że zachowywał się jak buc? - Zapytał dopiero teraz na nią spojrał. - Powiedziałem mu to wszystko jak pasterz krowie na rowie, a on nadal nie rozumiał. - Oparł się plecami o kraty.

691Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 23:10

Liluye

Liluye
Nie zamierzała dalej prowadzić tej rozmowy. Chciał ją o coś zapytać to niech pyta, a nie się teraz rozwodzi. Trochę za późno. Mógł mysleć wczesniej i nie dać się prowokować.
- Miałeś jakieś pytania czy nie? - odwróciła wzrok od ściany na niego.

692Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 23:21

Connor Eastman

Connor Eastman
No i teraz ona nie chce z nim normalnie rozmawiać tylko będzie sobie wybierać pytania. No świetnie, ogromne podziękowania dla Jonathana Harpera. Chciałoby się aż wykrzyczeć, ale można było w sumie sobie darować.
- Wiesz kogo będziesz wzywać na świadków? - Zapytał cicho kobiety. Wprawdzie wcześniej pytał o Maguę, ale jakoś odechciało mu się zadawać to pytanie, albo może zada je później.

693Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 23:25

Liluye

Liluye
Nie zastanawiała się jakoś super nad tym.
- Pewnie ciebie.. Cath, Jona.. - fakt faktem Jon był bardziej wiarygodny jako pracownik biura szeryfa i Cath jako lekarz niż Loco, będąc Świętym. - Może doktor Roberts też poproszę.

694Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 23:39

Connor Eastman

Connor Eastman
- Dobrze, potrzebujesz jakieś pieniądze? - Zapytał wprost, bo nie chciało mu się bawić w jakieś zwodzenie i inne udziwnienia. - Wiem, że prawnik to kosztowna sprawa. - Stwierdził, bo faktycznie kupę kasy musiała wydać na prawnika.
- No i jeszcze powiedz co z tym Maguą? Miał ci za złe, że się spotykamy? - Wydawało mu się dziwne, że Indianin nieżywy już od tylu lat myśli sobie o obecnych Indianach i przeszkadza mu, że ze sobą coś. Jeszcze można by było zrozumieć gdyby był w stu procentach biały, ale przecież połowa jego krwi była indiańska, no i generalnie zawsze podkreślał, że jest chyba bardziej Indianinem.

695Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 23:42

Liluye

Liluye
- Pieniądze? - przez sekundę nie rozumiała. Dopiero potem dokończył. - Nie. Radzę sobie. - i tak by mu pewnie nie powiedziała gdyby coś. W końcu każde pożyczone pieniądze trzeba oddać. A teraz dodatkowo była zła.
- Nie, jest zły o to, że poświecam czas czemuś innemu niż jego sprawa. Nie jesteśmy dla niego aż tak ważni, żebyś mu przeszkadzał. - może trochę złośliwie.. Ale trudno!



Ostatnio zmieniony przez Liluye dnia Pon 01 Wrz 2014, 23:54, w całości zmieniany 1 raz

696Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 23:53

Connor Eastman

Connor Eastman
- Ale na pewno? - Zapytał, gdyby miał ją na wyciągnięcie ręki to pewnie teraz by złapał ją za podbródek, aby delikatnie nakierować jej oczy na jego, żeby wiedzieć czy mówi prawdę.
- A co on konkretnie od ciebie chce? - Zapytał patrząc na Indiankę - I czemu cholera od ciebie? Przecież jest ogromna ilość Indian w okolicy. - Nie mógł pojąć dlaczego akurat wybrał sobie Liluye do dręczenia.

697Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 23:57

Liluye

Liluye
- Nie. Na niby. - dobra, zagrywka jak z przedszkola, ale trudno.
- Radzę sobie. Nie chcę pożyczać pieniędzy. - nie patrzyła na niego tylko gdzieś w podłogę czy ścianę.
- Widziałam go w parku, mówiłam ci przecież..? - dyskretny pytajnik na końcu zdania sugerował, że Connor jej nie słucha.

698Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 02 Wrz 2014, 00:00

Connor Eastman

Connor Eastman
Tym razem da za wygraną i dzisiaj nie będzie poruszał tematu pieniędzy.
- Pamiętam o tym, tylko, że mówiłaś jedynie o tym, iż go widziałaś. Coś już wtedy od ciebie chciał? - Zapytał Connor patrząc na nią. Cała sytuacja wydawała mu się kompletnie kuriozalna, gdyby nie to, że to ona, kobieta którą kocha mówiła takie rzeczy to wysłuchał tego. Normalnie pewnie by się zaśmiał i kazał komuś przestać wierzyć w bajki.

699Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 02 Wrz 2014, 00:03

Liluye

Liluye
Gdyby Lilu słyszała od niego, że to bajki to by się nieźle wnerwiła zapewne. A potem na dokładkę rozpłakała. Ale nie wiedziałą - na razie. Na jego szczęście.
- Nie, powiedział tylko, że nie jestem osobą której szuka. Ale tylko ja go widziałam, Loco. Więc to na mnie spada znalezienie rozwiązania.

700Biuro szeryfa i areszt - Page 28 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 02 Wrz 2014, 00:10

Connor Eastman

Connor Eastman
Dlatego Loco postanowił nie wnerwiać swojej dziewczyny, bo skoro ona go tytułowała swoim chłopakiem to chyba taki tekst nie byłby nadużyciem.
- Nie jesteś odpowiednią osobą? Ciekawe co by powiedział, gdyby mnie zobaczył. - Cała ta sytuacja wydawała mu się jak z tego serialu znanego. Jak to się nazywało? Pamiętał główne postacie, agent Mylder i agentka Sally? Jakoś tak, a program się chyba nazywał "Z archiwum Y". Na pewno, był już tego pewien.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 28 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 15 ... 27, 28, 29 ... 34 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach