Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Przychodnia

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15 ... 29 ... 44  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 14 z 44]

1Przychodnia - Page 14 Empty Przychodnia Czw 15 Maj 2014, 11:35

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Witaj w Świątyni Zarazków, istnym niebie chorób przenoszonych drogą kropelkową i największym zbiorowiskiem młodocianych z chorobami wenerycznymi – przychodni! Pokryty graffiti błękitny budynek mieści w sobie dwa gabinety lekarzy ogólnych. Jeśli oni nie będą w stanie ci pomóc, skierują cię do specjalistów; w Old Whiskey znajdują się aktualnie gabinety ginekologa, okulisty, laryngologa i dentysty.
Przy przychodni działa również mała klinika z izbą przyjęć, do której trafiają ludzie z ranami postrzałowymi, pocięci nożem, czy krwawiący przez inne niefortunne przypadki – po powierzchownym zajęciu się raną poszkodowani zawożeni są niezwłocznie do szpitala w Appaloosie. Lekarze tu pracujący wydają się być pozbawieni radości życia, lecz co się dziwić – ich pacjenci nie należą do najczystszych, czy najkulturalniejszych. Jednak żeby się u nich leczyć trzeba mieć wykupione ubezpieczenie, dostać je z pracy, lub słono zapłacić – opieka zdrowotna w Stanach jest bowiem odpłatna. I to wysoce.

Każda osoba legalnie zatrudniona jest ubezpieczona i może korzystać z usług przychodni.
Jeśli chcesz się ubezpieczyć prywatnie musisz jednorazowo zapłacić 5000$
Jeśli nie posiadasz ubezpieczenia, ceny za konkretne zabiegi/leczenie są ustalane indywidualnie przez MG. Rachunek będzie wysyłany na pocztę leczonej postaci po jej wyjściu z przychodni/kliniki.


326Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 17:05

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Witaminy? Hmm możemy panu coś przepisać. Chociaż jeżeli czuje pan, że coś jest nie tak to najlepiej byłoby zrobić kompleksowe badanie kiedy....- Beth przerwała w pół słowa, kiedy ten jej zamachał odznaką przed nosem. Spokojnie spojrzała na niego swoim brązowymi oczami, prosto w jego oczy.
- A w czymże to policja stanowa potrzebuje naszej pomocy. Chętnie nią służę.- uśmiechnęła się do Coopera.

327Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 17:11

N. Cooper

N. Cooper
Usiadł przed Beth. Wyciągnął notatnik i postukał długopisem w jego grzbiet.
- Spotkała pani.... Roberts tak? Czy spotkała pani ostatnio dziwnych pacjentów? - Zapytał, nie odrywając wzroku od kobiety; uśmiechnął się.

328Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 17:21

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Dziwnych?- lekko uniosła brwi i pokręciła głową rozbawiona słowami pana policjanta.
- Panie detektywie ta miejscowość to wiocha zabita dechami, tutaj spory odsetek stanowią dziwni pacjenci, którzy wizytę u lekarza traktują jak cotygodniowy pobyt na nabożeństwie. Niech pan sprecyzuje co rozumie pod pojęciem dziwni.- odchyliła się nieco na krześle.

329Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 17:24

N. Cooper

N. Cooper
Przyłożył długopis do brody.
- Hm, w takim razie, jeśli tu wszyscy są dziwni, to niech mi pani opowie o tych pacjentach którzy panią zaskoczyli - zaproponował, rozsiadając się wygodniej.
Na razie nie chciał Beth sugerować żadnej odpowiedzi.
- Takich... przy których pani na pewno się nie nudziła!

330Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 17:33

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Nie do końca rozumiem o co panu chodzi?-zmarszczyła lekko brwi.-Jak pan zapewne wie nie jestem upoważniona do rozmowy o chorobach moich pacjentów, chyba że ma pan nakaz i chodzi o kogoś konkretnego.- patrzyła mu prosto w oczy.- Chociaż muszę przyznać, że kiedy przychodzi do mnie siedemdziesięcio letni staruszek z chorobą weneryczną to jest dla mnie zaskakujące i nietypowe.
Pochyliła się nieco w stronę Coopera.
- Jest pan pasjonatem swojej pracy?- spojrzała na niego badawczo.- Bo ja jestem. Nigdy się nie nudzę przy swoich pacjentach.

331Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 17:40

N. Cooper

N. Cooper
Pokręcił głową.
- Nie chodzi mi o to, żeby mi pani zdradzała z imienia i nazwiska kto miał tu grzybice pochwy albo wosk w uszach - dodał, odkładając na biurko Beth notatnik.
Gdy kobieta się nachyliła, on zrobił to samo.
- Jakbym nie był,to bym tu nie siedział - odpowiedział cicho - zresztą, lubię rozmawiać z ludźmi. Więc jak to było... przyszedł ktoś tu ostatnio z rozprutymi flakami?

332Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 17:46

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Beth przez chwilę milczała jakby analizując w głowie swoich pacjentów.
- Ostatnio nie przyjmowałam nikogo z rozprutymi flakami jak pan to ujął. Zresztą w takiej sytuacji zapewne zostało by wezwane pogotowie, bo tutaj poza doraźną pomocą nie moglibyśmy przeprowadzić stosownego zabiegu by uratować pacjenta.- ups chyba pani doktor potraktowała zbyt dosłownie słowa o flakach.

333Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 17:53

N. Cooper

N. Cooper
Cooper otworzył notatnik i jak grzeczny uczeń zapisał słowa pani doktor.
-A ktoś postrzelony? Chyba w tych okolicach to częste? - Zapytał, podnosząc wzrok na Bath.
Wyglądało na to, ze mężczyzna odzyskiwał dobry nastrój.
- Pamiętam historię, jak dwóch mężczyzn postrzeliło się wzajemnie podczas kłótni czyje kury weszły na czyje podwórko. Obaj zmarli.
Zrobił smutną minę.
- Jedne z nich był moim wujkiem. ale nigdy nie lubiłem tego gnojka.

334Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 18:02

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Gdybym miała jakiegokolwiek pacjenta z raną postrzałową to posterunek zostałby o tym poinformowany w pierwszej kolejności.- stwierdziła spokojnie patrząc policjantowi prosto w twarz.
- Niestety muszę się z panem zgodzić, to w tych stronach częste. Nie wszyscy powinni mieć dostęp do broni a niestety prawo nam to umożliwia i potem właśnie takie błahe spory kończą się tragedią. - lekko się uśmiechnęła słysząc ostanie zdanie.
- W takim wypadku nie będę panu składać kondolencji.- widać było, że jest lekko rozbawiona.

335Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 18:05

Catherine Hernández

Catherine Hernández
No miał szczęście pan Curwood, że zdąrzył schować paczkę tych obrzydliwych, zabójczych papierosów, bo jakby pani doktor je zauważyła to zapewne zabrałaby je, wywaliła przez okno i na dodatek zganiłaby mężczyznę jak dziecko w przedszkolu.
Jednak skupiona dalej na swoim przygotowanym uprzednio wywodzie, nieświadoma tego jakże skandalicznego czynu.
- Ale mam dwa zalecenia - oznajmiła, gdy już zwróciła jego należytą uwagę, co doprawdy nie było trudne. - Bardzo proszę przez jakiś czas nie przemęczać się fizycznie, a co najważniejsze, odpuścić sobie papierosy, jeżeli pan pali. - rzuciła tonem nie znoszącym sprzeciwu. W końcu ona tutaj była specem, doktorem, o! Miała władzę.
- Da się zrobić? - musiała się upewnić, a przy tym uśmiechnęła się milutko. Miała tylko nadzieję, że Billy jest tego typu pacjentem kto choć trochę się słucha zaleceń, a nie robi wszystko na przekór. W końcu Catherine zależało na pacjentach, chciała dla nich tylko dobrze. Tak.

336Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 18:06

N. Cooper

N. Cooper
- Wie pani, wolę się upewnić Może pani kolega z pracy przyjmował pacjenta i nie zawiadomił policji? Jeśli jednak jest pani pewna, nie mam powodów by pani nie wierzyć!
Odnotował jeszcze coś w kajecie i spojrzał na kobietę uważniej. Słysząc o kondolencjach, cicho się roześmiał.
- Jedyne wspomnienie jakie z nim mam, to jak mnie ganiał ze skórzanym pasem po podwórku. Miałem sześć lat i wuj chciał mnie ukarać za nie zjadłem jego ohydnej surówki. Maił obsesję na jej punkcie, śniadanie, obiad kolacja... najgorsze wyjazdy wakacyjne na wieś.

337Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 18:15

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Jeżeli  chodzi panu o moich kolegów to musi pan osobiście z nimi porozmawiać. Nie kontroluję ich pracy. Jedyni mam pieczę nad naszą stażystką panną Hernandez ale nie przypominam sobie by w jej kartotekach dostrzegła jakąkolwiek wzmiankę o ranach postrzałowych. Zresztą jestem pewna, iż ona niezwłocznie zawiadomiłaby posterunek.- Biedna Beth i jej złudzenia co do Catherine.
- Coś mi mówi, że nie będzie pan zadowolony z pobytu u nas skoro wieś się panu źle kojarzy.- co prawda Old Whiskey szumnie nazywało się miastem ale jak wszyscy wiedzieli była to dziura zabita dechami.

338Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 18:24

N. Cooper

N. Cooper
- A może mi pani powiedzieć, kiedy mogę zastać tu pannę Harnandez? - Zapytał, ponownie zaglądając do kajetu.
Zaśmiał się krótko.
- Ach, jak na razie spotykam tu interesujących ludzi, więc... nie narzekam, prawda? Ciekawie tu macie - pokiwał głową - ale pani to chyba dobrze wie. Pracując w przychodni zna się chyba całe miasto. W Appaloosa... wszyscy są dziwnie anonimowi. Czasami to wygodne, ale... smutne, że nie znam tak do końca moich własnych sąsiadów i nie wiem, czy mogę ich poprosić o szklankę cukru.

339Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 18:46

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Moment, gdzieś miałam grafik jej dyżurów. - Beth pochyliła się do jednej z szuflad i po chwili przekładania świstków znalazła to czego szukała.
- Proszę.- podła go policjantowi, który mógł sobie teraz bez problemu sprawdzić, kiedy przyjmuje który lekarz.
- Wiem o czym pan mówi. W dużym mieście jest pełna anonimowość. Z jednej strony podobało mi się to. Człowiek mógł się zawsze schować w tłumie i pozostać niezauważony z drugiej strony moi pacjenci to były bezimienne numerki. Nie często zdarzało się  trafić na tego samego pacjenta dwa razy. Zdecydowanie bardziej wolę tutejsze warunki i dlatego wróciłam. Prowadzę swoich pacjentów latami i wiem o nich sporo oni o mnie też, więc mają większe zaufanie by się otworzyć co często pomaga. I...-Beth uświadomiła sobie, że chyba zagaduje biednego detektywa.
- Niech mi pan wybaczy.- uśmiechnęła się czarująco.- Zaraz bym pana zagadała na śmierć.

340Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 19:30

N. Cooper

N. Cooper
Detektyw słuchał z uwagą tego o czym mowiła Beth - i musiał jej w pewnym stopniu przyznać racje. Znając każdego pacjenta, jego historie i zwyczaje można było im lepiej pomóc. Problem jednak polegał w tym jam bardzo pacjenci dr Roberts stosowali się do ich porad... ale chyba kobieta miala duzy dar przekonywania. A przynajmniej takie wrazeni odniósł Cooper słuchając kobiety.
- Prosze mówić dalej. Też jestem gaduła ale lubie sobie tez posluchać!

341Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 19:33

Billy Curwood

Billy Curwood
No i jak tu odmówić, skoro taki piękny uśmiech przed radiowcem roztaczano? Billy odruchowo kiwnął głową, nieco zapatrzony na panią doktor, niemal jej nie słuchając. Ale przecież tu o jego ukochane papierosy chodziło!
Curwood zaraz nachylił się nieco w stronę Hernandez i zapytał.
- A co się stanie, jeśli tego nie dopilnuje?
Bardziej chodziło o nałóg niż wysiłek fizyczny, bo tym drugim nie ma co się przejmować. Zasiadanie w fotelu przed mikrofonem, to niezbyt męczące zajęcie.

342Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 20:00

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Beth uśmiechnęła się i lekko pokręciła głową. Nie miała zamiaru zagadywać detektywa na śmierć a tym się to mogło skończyć. Zresztą siedzieli w przychodni a nie umówili się  na piwo do pubu. Jednak robiło to znaczącą różnice.
- Nie, nie będę pana męczyć moją paplaniną.

343Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 20:25

N. Cooper

N. Cooper
Cooper usmiechnął się lekko.
- Po pierwsze, nie męczy pani, po drugie nie papla. Ale rozumiem, ja też jestem w pracy!
Schował kajet do torby. Po chwili na jego miejscu na blacie pojawiła się wizytówka mężczyzny.
- Jeśli zauwazylaby pani coś podejrzanego... albo pacjenta z opatrzonymi poważnymi ranami, a wiedziałaby pani, że ten ktos sie tu nie zgłaszał... prosze dzwonić.
Nachylił się do kobiety.
- I jakby pani chciała popaplać jeszcze.

344Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 20:47

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Wzięła do ręki wizytówkę i obróciła ją w palcach ponownie czytając nazwisko i zerkając na numer telefonu. Schowała ją do szuflady i po chwili wahania podał mu swoją. Nie wiedziała czy to dobry ruch ale co tam.
-Oczywiście jak tylko coś takiego przyuważę to zaraz dam panu znać. - uśmiechnęła się do niego i kiwnęła głową akcentując, że oczywiście jako praworządna obywatelka tego miasta tak postąpi.
Zaraz jednak w jej oczach pojawił się wyraz zaskoczenia, bo tak naprawdę nie wiedziała o co chodzi mężczyźnie.
- Emm tak, będę o tym pamiętać jak mnie najdzie atak gadulstwa.

345Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 21:00

N. Cooper

N. Cooper
Cooper przyjął wizytówke i od razu schował do wewnętrznej kieszeni kurtki.
- Och, moze to ja mam potrzebe słuchania innych!
Wstał i ukłonił się na pożegnanie.
- Naprawdę miło było poznać, pani Roberts.

346Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 21:09

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Widzi pan ta potrzeba słuchania w pewnym stopniu pewnie wynika z naszego zawodu i z pana i z mojego czyż nie.
Podniosła się kiedy mężczyzna wstał. Tak jakoś bezwiednie, automatycznie i wyciągnęła w jego kierunku rękę.
- Mnie również, po mimo okoliczności było miło i mam nadzieję, że się panu u nas spodoba.- uśmiechnęła się.

347Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 21:16

N. Cooper

N. Cooper
Uścisnął jej dłoń, ani na chwile nie spuszczając wzroku z kobiety.
- I mam nadzieję, że jeszcze sie spotkamy. Moze w milszych okolicznościach.
Odsunął się od biurka i skierował do drzwi, mówiąc, ze faktycznie, podoba mu sie w Old Whiskey.
- Do widzenia.

zt

348Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 22:19

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Gdy usłyszała pytanie westchnęła i podeszła do biurka, na którym odłożyła okulary, które wcześniej ściągnęła z nosa. Skrzyżowała ręce na piersi i spojrzała na radiowca z politowaniem, wymieszanym z rozbawieniem.
- Jeżeli pan tak planuje to nawet mi proszę o tym nie mówić. - odparła i uniosła jedną brew. Ci niesforni pacjenci! - Może mieć pan problemy z oddychaniem, w końcu wypadek to wypadek. Nawet jeśli nie musi pan leżeć w szpitalu to nadal nie jest w pełni zdrów. Proszę nie palić i wpaść za jakiś czas na kontrolę, jeśli ból będzie nadal doskwierał. Kupić jakieś plasterki nikotynowe czy takie tabletki do ssania. Albo po prostu mieć silną wolę.
Wyjaśniła, gestykulując jedną ręką, oparta biodrem o kant biurka.
- I proszę grzecznie się słuchać lekarzy, bo chcą jak najlepiej. - dodała, uśmiechając się. - Przeważnie.

349Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 23:20

Billy Curwood

Billy Curwood
Uśmiechnął się szeroko, rozkładając ręce, jakby chciał tym samym powiedzieć, że co złego to nie on. Zaraz jednak przybrał poważniejszą minę, nie chcąc przecież denerwować ślicznej pani doktor.
Pokiwał głową i podrapał się po policzku z cierpiętniczą miną. Znowu przesunął spojrzenie na biodra Hernandez i złapał za kapelusz, wstając.
- Pani doktor zawsze grzecznie posłucham. Dziękuję. Zadzwonię w sprawie kolejnej wizyty.
Wcisnął kapelusz na głowę i dotknął jego rąbka w pożegnalnym geście. Zaraz też podszedł do drzwi, stukając kowbojkami po podłodze. Złapał za klamkę i ostatnie spojrzenie z uśmiechem rzucił pani doktor.

zt

350Przychodnia - Page 14 Empty Re: Przychodnia Nie 30 Lis 2014, 23:46

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Wyglądała na wyraźnie zadowoloną z odpowiedzi mężczyzny. O tak, ona lubiła jak się jej słuchano grzecznie. Czuła się wtedy taka ważna. Jakby nie była tylko stażystką, a naprawdę kimś. Pokiwała ochoczo głową, a gdy Billy wychodził wróciła do biurka.
- Mam taką nadzieję! - zawołała za nim jeszcze, a potem spędziła resztę dnia, na przyjmowaniu innych pacjentów. Musiała znów wysłuchiwać nie tylko o katarkach i kaszelkach, ale także o najnowszych ploteczkach z targu. Jak to marchewki szły ostatnio bardzo drogo, a stary brat zięcia pani Iksińskiej flirtował przedwczoraj z szkolną woźną. Fascynujące. Skończyła pracę i wróciła do domu.

zt

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 14 z 44]

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15 ... 29 ... 44  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach