Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Przychodnia

Idź do strony : Previous  1 ... 14 ... 25, 26, 27 ... 35 ... 44  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 26 z 44]

1Przychodnia - Page 26 Empty Przychodnia Czw 15 Maj 2014, 11:35

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Witaj w Świątyni Zarazków, istnym niebie chorób przenoszonych drogą kropelkową i największym zbiorowiskiem młodocianych z chorobami wenerycznymi – przychodni! Pokryty graffiti błękitny budynek mieści w sobie dwa gabinety lekarzy ogólnych. Jeśli oni nie będą w stanie ci pomóc, skierują cię do specjalistów; w Old Whiskey znajdują się aktualnie gabinety ginekologa, okulisty, laryngologa i dentysty.
Przy przychodni działa również mała klinika z izbą przyjęć, do której trafiają ludzie z ranami postrzałowymi, pocięci nożem, czy krwawiący przez inne niefortunne przypadki – po powierzchownym zajęciu się raną poszkodowani zawożeni są niezwłocznie do szpitala w Appaloosie. Lekarze tu pracujący wydają się być pozbawieni radości życia, lecz co się dziwić – ich pacjenci nie należą do najczystszych, czy najkulturalniejszych. Jednak żeby się u nich leczyć trzeba mieć wykupione ubezpieczenie, dostać je z pracy, lub słono zapłacić – opieka zdrowotna w Stanach jest bowiem odpłatna. I to wysoce.

Każda osoba legalnie zatrudniona jest ubezpieczona i może korzystać z usług przychodni.
Jeśli chcesz się ubezpieczyć prywatnie musisz jednorazowo zapłacić 5000$
Jeśli nie posiadasz ubezpieczenia, ceny za konkretne zabiegi/leczenie są ustalane indywidualnie przez MG. Rachunek będzie wysyłany na pocztę leczonej postaci po jej wyjściu z przychodni/kliniki.


626Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Czw 05 Lut 2015, 16:42

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
Puls był przyspieszony. McConnor oddychał płytko ale szybko. 
- Ja po prostu... nie znoszę przychodni... - wysapał.
Wreszcie udało mu się złapać głębszy oddech.

627Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Czw 05 Lut 2015, 18:53

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
Carmalita skinęła głowa.
- W takim razie pomogę pani stąd wyjść. - powiedziała po czym pomogła mu wstać.

628Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Czw 05 Lut 2015, 18:57

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
Wziął głęboki oddech i usiłował wstać.
Niestety... chwilę potem szeryf runął na ziemię. Zemdlał.

629Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Czw 05 Lut 2015, 19:01

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
Carmalita próbowała przytrzymać szeryfa, ale oczywiście był za ciężki. Jednak zamortyzowała jego upadek. Pielęgniarka wiedziała co robić. Szybko odchyliła jego głowę lekko do tyłu, przytknęła ucho. I sprawdzała oznaki, czy oddycha. Jeśli oddychał to zastosowała pozycje czterokończynową. Nogi poniosła i wsparła na swoim kolanie, a ręce uniosła do góry. Standard w przypadku omdlenia.



Ostatnio zmieniony przez Carmalita Auguste dnia Czw 05 Lut 2015, 19:12, w całości zmieniany 1 raz

630Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Czw 05 Lut 2015, 19:12

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
Ślepy los:


1,2,3 - Szeryf oddycha ale wciąż jest nieprzytomny
4,5 - Szeryf oddycha i się ocknął
6 - Szeryf nie oddycha!!

631Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Czw 05 Lut 2015, 19:17

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
[4]
Dzięki Carmalicie Szeryf się ocknął. Opuściła jego ręce, anogi pozostawiła na podwyższeniu opierając je o krzesło.
- Zemdlał pan. Proszę nie wstawać. - powiedziała la informacji. Po czym na moment zniknęła z oczu szeryfa. A tak naprawdę poszła po bluzę i zwinęła ją. Po to tylko by podsunąć pod głowę szeryfa.
- Niech pan jeszcze chwilę poleży. - powiedziała siadając na podłodze obok niego. Carmalita wiedziała jeno. Tak się nie reaguje na przychodnie, nawet jeśli się w niej człowiek czuje.

632Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Czw 05 Lut 2015, 19:21

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
Ślepy los:


1,3,4 - Szeryf znowu traci nieprzytomność
2 - Szeryfowi jest już lepiej, ale wciąż ma za szybki puls
5,6 - Szeryf upadając uderzył się mocno w głowę i ma zawroty i mdłości

633Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Czw 05 Lut 2015, 19:33

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
Carmalita zauważyła, że szeryf ma objawy wstrząśnienie mózgu. Tutaj już nic więcej zrobic nie może, ewentualnie jeśli straci znów przytomność to ustawia go w pozycji bocznej bezpiecznej. Jednak pierwsze co robi to dzwoni do szpitalu w apolosa. Carmalita bez żadnego lekarza nie mogła mu niczego podać.
- Witam, tak tu przychodni w Ol Whiskey, jeden z pacjentów ma wstrząśnienie mózgu. Lat ok 60. - powiedziała spokojnie, poczekała na wskazówki i informacje za ile będą. Jednak o szeryfa nie odchodziła.
- Proszę się nie martwić. Słyszy mnie pan? - cały czas utrzymywała z nim kontakt.

634Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Czw 05 Lut 2015, 19:51

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
- Tak, tak, słyszę... - warknął szeryf. Obolały i wściekły, spróbował wstać na równe nogi.
- Żadnej karetki... żadnego szpitala!

635Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Czw 05 Lut 2015, 19:55

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
Carmalita stanowczo nie ręką przycisnęła go do ziemi.
- Niech pan się nie rusza- warknęła. Nie była miła, gdy jej się sprzeciwiano, a po rugie wiedziała, ze szeryf potrzebuje natychmiastowej pomocy.
- niech pozwoli pan, by przynajmniej przyjechali i powiedzieli, że wszystko w porządku. Nie musi pan z nimi jechać- powiedziała. Z jednej strony nie zmusi go o tego.

636Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Czw 05 Lut 2015, 20:01

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
Niestety, szeryf nic nie powiedział, bo znowu stracił przytomność.
Na szczęście karetka podjechała pod przychodnię dwie minuty później i medycy nie wahali się ani chwili, by zabrać McConnora.

637Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Czw 05 Lut 2015, 20:16

Carmalita Auguste

Carmalita Auguste
Carmalita już zdążyła ułożyć szeryfa w odpowiedniej pozycji, gdy przyjechała karetka i go zabrała. Auguste pobiegła do rejestracji.
- Przekaż lekarzowi prowadzącemu, że szeryf jest w szpitalu. - powiedziała. Po czym wróciła o swojej kawy.

638Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Czw 05 Lut 2015, 20:39

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
Szeryf został zabrany do szpitala w Appaloosa, po czym zawiadomiono jego biuro.
A Carmalita musiała wypełnić raport.

/zt

639Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Sob 07 Lut 2015, 13:30

Sue Baker

Sue Baker
22.05.2013, wczesne popołudnie

Jako, że ostatnio na głowę Bakera ciągle coś się zwalało i w większości nie było to nic przyjemnego, mężczyzna postanowił zrobić coś dla rozrywki. I spełnić przy tym pewną obietnicę. Zaparkował przed przychodnią, ściągnął kask z głowy i zarzucił włosami z gracją modelek z L'Oreal Paris. Ciemne okulary schował do kieszeni i sprężystym krokiem wszedł do przychodni. Kierował się nazwiskami wypisanymi na tabliczkach przy drzwiach gabinetów. W końcu trafił pod właściwe. Chwycił drzwi, które otwierała właśnie jakaś kobieta.
- Pani wybaczy, ale właśnie połknąłem za dużo tabletek na nadciśnienie, a na ulotce piszą, żeby się natychmiast konsultować z lekarzem. Nie, nie mogę zaczekać pięciu minut, durna babo, chyba, że chcesz mieć mnie na sumieniu! - warknął, gdy ta zaczynała się kłocić. Szarpnął za drzwi, by je puściła, po czym wpadł do gabinetu doktor Roberts i zamknął za sobą.
Przeczesał włosy palcami i uśmiechnął szarmancko.
- O której kończy pani zmianę, Elisabeth?

640Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Sob 07 Lut 2015, 22:34

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Elisabeth podniosła głowę z nad kartoteki, którą uzupełniała. Chyba na korytarzu powstało jakieś zamieszanie. Teraz już wiedziała kto był jego przyczyną. Uniosła lekko brwi do góry i uśmiechnęła się.
- Dzień dobry panie Sue, właściwie to mam jeszcze dwóch pacjentów a jest jakiś nagły wypadek?- nie wyglądał na poturbowanego. Wręcz przeciwnie wyglądał całkiem nieźle i do tego ten szarmancki uśmiech.

641Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Sob 07 Lut 2015, 22:40

Sue Baker

Sue Baker
- Wypadku nie ma, chociaż zawsze może się pani upewnić - zafalował wymownie brwiami. Po czym dodał z miną niewiniątka: - Oczywiście, żartuję.
Podszedł bliżej i oparł dłonie o oparcie krzesła, wbijając wzrok w kobietę.
- Dziś i jutro trwają koncerty w Appaloosa City. Chętnie panią zabiorę, jeśli lubi takie rozrywki.

642Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Sob 07 Lut 2015, 23:02

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Dodatkowe badania nigdy nie zaszkodzą.- odparowała mężczyźnie również żartem. Zaraz mu tu każe zdejmować koszulę i go zbada dogłębnie.
Podniosła głowę do góry by patrzeć w twarz mężczyzny bo jak podszedł do niej to miała twarz na poziomie.... W każdym razie w górę spojrzała.
- Festiwal? właściwie dlaczego by nie to może być całkiem zabawne.- posłała mężczyźnie uśmiech.

643Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Sob 07 Lut 2015, 23:07

Sue Baker

Sue Baker
Chyba spodnie, a nie koszulę.
- Zostawmy te kontrole - machnął ręką.
A twarz Elisabeth była zapewne na poziomie, na którym chciałby ją widzieć i później. Ale to... później.
- Hm, w takim razie odbiorę panią wieczorem - przeszedł do konkretów. - Radzę zrezygnować z garsonki - wskazał palcem sylwetkę kobiety.

644Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Sob 07 Lut 2015, 23:19

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Będę czekać z niecierpliwością.- zapewniła mężczyznę z uśmiechem na twarzy.
Nie miała pojęcia co nim kierowało i dlaczego wyszedł z tą propozycją ale zamierzała się dobrze bawić a jak się ostatnio okazało w towarzystwie pana Bakera można było całkiem miło spędzać czas.
- Jedziemy motocyklem? W takim wypadku proszę się nie martwić będę stosownie ubrana.

645Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Sob 07 Lut 2015, 23:30

Sue Baker

Sue Baker
Ach, no jakaż urocza kobietka.
- Tak jest. To będzie pani pierwszy raz? - zaśmiał się pod nosem. - No, nie ważne, później porozmawiamy. Nie będę zajmował pani czasu, gdy pacjenci czekają - dodał po chwili. Ach, wzór prawego obywatela. Ludzie powinni brać z niego przykład.
- A, chwila. Jeszcze adres.
Spojrzal na nią wyczekująco.

646Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Sob 07 Lut 2015, 23:46

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Chciałby pan by był?- lekko zmrużyła oczy powstrzymując śmiech, który się jej cisnął na usta.- Muszę pana rozczarować posiadam już w tej materii pewne doświadczenie. Zapewne daleko mi do eksperta ale daję radę.- przygryzła lekko wargę naprawdę rozbawiona.
- Tak, właśnie adres.- wyrwała kartkę z jakiegoś bloczka z logo lekarstw na lepsze krążenie. Zanotowała co trzeba i wyciągnęła ją w stronę mężczyzny.
- Proszę.

647Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Sob 07 Lut 2015, 23:51

Sue Baker

Sue Baker
- Doprawdy? No dobrze, to nawet lepiej.
Pokiwał głową, uśmiechając się pod nosem. Przyglądał się lekarce w milczeniu, gdy wypisywała adres. Odebrał karteczkę, zerknął na nią i schował do kieszeni.
- W takim razie, do zobaczenia, doktor Roberts! - odwrócił się i ruszył do drzwi. Pod nimi koczowała kobieta, przed którą się wbił.
- O, widzi pani, będę żył! - zarechotał i wyszedł z przychodni.

zt

648Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Sro 11 Lut 2015, 17:08

Catherine Hernández

Catherine Hernández
/ 24.05

Tak jak wczoraj się opierdzielała i spędziła dość leniwie dzień, tak dzisiaj od rana była w pracy. Oczywiście ubrana w przesłodkie ubranko, czyli różową bluzkę. Tak jak na co dzień nie wyglądała, tak teraz typowa z niej Barbie.
Właśnie wracała z kliniki, gdzie zakładała gips kolejnej sierocie, która wyrżnęła w słup na rowerze. Dzieciaki w tych czasach były takie upośledzone fizycznie, tylko by siedziały przed telewizorami i komputerami. Westchnęła myśląc o tym i podeszła do recepcji, gdzie zaczęła rozmawiać z pielęgniarką o jakiś pierdołach odnośnie ostatniego upierdliwego pacjenta.

649Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Sro 11 Lut 2015, 17:17

Rita Bishop

Rita Bishop
<--- nie wiem

Rita nie była z tych, co chodzą do lekarza. Po pierwsze, nie ufała im, po drugie - byla pewna, że to ubezpieczenie, które zapewnia jej Elmir, to jest pic na wodę i jak tylko pójdzie z kaszlem, to jej wyślą rachunek na dwa tysiące dolców.
Nigdy nie wiadomo.
Ale gdy poszła rano do apteki, to się okazało, że pigułki sprzedają na receptę. No kurde, co za bezsens. No ale poszła, z bólem serca i strachem o stan swojego konta.
Och, Catherine upierdliwego pacjenta dopiero będzie mieć, za trzy, dwa, jeden...
Do przychodni weszła Rita i ruszyła do recepcji, gdzie zobaczyła tą blond wywłokę, przez którą obniżyli jej pensję.
- Potrzebuję do lekarza. Szybko, nie mam czasu - wypaliła, stając obok Cath i powstrzymując całą siłą woli, by nie wbić jej obcasa w stopę.

650Przychodnia - Page 26 Empty Re: Przychodnia Sro 11 Lut 2015, 17:23

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Pewnie i by wysłali rachunek. Pewnie sama Cath by się tym zajęła z przyjemnością. Jednak Rita unikała lekarza jak ognia i nie dane im było tak załatwić kelnerkę.
Na szczęście istniały jeszcze recepty, które zmuszały plebs do pojawienia się u wykształconej części miasteczka.
Blondynka zgarnęła kilka kart i już miała się oddalić, gdy ujrzała obok siebie mroczną postać, dosłownie. Skrzywiła się mimowolnie.
- Trzeba się zarejestrować, umówić na dany dzień i godzinę, a potem przyjść i ustawić w kolejce. - wyjaśniła jej szczegółowo jak osobie upośledzonej, która przyszła pierwszy raz do lekarza. Do tego pokazała na recepcję. - O tutaj.
Dodała, powstrzymując się całą siłą woli, by nie wbić jej obcasa w tyłek.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 26 z 44]

Idź do strony : Previous  1 ... 14 ... 25, 26, 27 ... 35 ... 44  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach