Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Elmir's Diner

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 21 ... 33  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 9 z 33]

1Elmir's Diner - Page 9 Empty Elmir's Diner Czw 15 Maj 2014, 12:33

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

U progu lokalu wita dzwoneczek przy drzwiach oraz gwar rozmów. Jadłodajnia oferująca dobre, domowe obiady, przyciąga wielu klientów i nigdy nie jest tu pusto. Kolorystyka utrzymana w brązowej tonacji, nadaje lokalowi ciepła a wygodne kanapy tylko dopełniają uroku. I chociaż miejsce nie jest wymuskane do granic przyzwoitości, to jednak nie można mu nic zarzucić. Przy ścianach mamy ustawione kanapy okładające się na kształt litery U, wraz ze stolikiem pośrodku; w centralnym zaś punkcie sali usiądziesz przy ladach, otaczających właściciela przygotowującego kawę i drobne przekąski. Podobno kiedyś sporo podróżował, o czym świadczą pamiątki z różnych stron świata, wywieszone na ścianach. Tylko tutaj przyjrzysz się mapie całych stanów, obok której wiszą widokówki z Wielkiej Brytanii. 
Z głównej sali przechodzi się do kuchni, gdzie na rozgrzanych kuchenkach ciągle coś się gotuje, a co jakiś czas rozbrzmiewa dźwięk minutnika, ostrzegającego przed spaleniem pieczeni. Przez wąskie okienko kucharze podają kelnerkom nowe zamówienia. Przechodząc przez gorącą kuchnię, wyjść można na tyły budynku, gdzie nie zobaczysz nic jak tylko wielkie śmietniki i stare skrzynki. Nic ciekawego, lepiej wrócić na salę i zamówić coś ciepłego do jedzenia.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Sob 25 Paź 2014, 21:14, w całości zmieniany 1 raz


201Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Sob 04 Paź 2014, 19:20

Rita Bishop

Rita Bishop
- No nie, do solniczki - szczeknęła i wywróciła oczami.
Żaden Loluś, jasne.
- A ja nie jestem lalka, łysolu, więc daruj sobie - machnęła ręką w niezadowoleniu. Jego pokaz mięśni był że-nu-ją-cy! Jakby chciała oglądać mięśniaków to by se telewizor włączyła na kanał sportowy, czy na czym tam puszczali takich wysolarowanych, nafaszerowanych sterydami gogusi. Fuj!
- Stek możesz najwyżej dostać... Stawiam, że lubisz krwisty, co? Taka góra mięcha - obrzuciła go wymownym spojrzeniem. - Specjał dnia? No cóż, frytki są smażone w... - zastanowiła się. Chyba była sobota. - Sześciodniowym oleju, więc jeśli szukasz niezwykłych doznań dla podniebienia, to polecam. - Nie ma czegos takiego, jak hamburger fit, koleś. Hamburger fit to taki, którego nie ma. Ma być? - uśmiechnęła się rozbawiona. - A co do skrzydełek, to nie jesteśmy jakimś podrzędnym fast-foodem - rzekła dobitnie - i nie sprzedajemy skrzydełek w kubełkach! - no skandal, jak smiał tak traktować tę poważaną restaurację!
- Jaki koktajl? - spytała, zerkając na niego znad pliczku, gdzie zapisywała zamówienie. To znaczy, zapisywała to, co sama sobie mówiła. Na zamówieniu dla Koksa były więc: stek ociekający krwią, stare fryty, hamb.fit - policzyć jak za normalny, nie podać żadnego oraz koktajl bananowy, bo wyglądał na takiego, co takie lubi.
Po jego ostatnich słowach Rita obcięła go od stóp do głów i zrobiła minę mówiącą "nie".
- Sorka, nie sypiam z wieprzowiną.

202Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Sob 04 Paź 2014, 19:47

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
-Aha.-powiedział z powagą i przeniósł wzrok na solniczkę.
Jego spojrzenie było pełne konsternacji, ale był mega wyrozumiałym i ciekawym świata człowiekiem, toteż patrzył na tą solniczkę poszukując choć śladu chęci komunikacji z jego personą. Nawet poruszył ustami, gotów rozpocząć jakąś konwersację, ale zrezygnował. Przecież to głupie. Nawet on to wiedział. Solniczki nie gadają, da-ah!
-No.-uśmiechnął się szeroko, poruszając brwiami.
Po chwili je zmarszczył. Z każdym jej słowem.
-Hola, hola, powoli!-uniósł ręce do góry, zbulwersowany.-JAK TO NIE MA?!-oburzył się.
Nawet prychnął. I położył ręce na blacie, gotów się unieść i przylutować komukolwiek za tą zniewagę. Jak mogło nie być hamburgerów fit?!
-No to normalny!-mruknął, kiwając jej głową.-To daj coś z grilla, niunia.-polecił, niewzruszony, na jej wykład o fast-foodach.
Zastanowił się.
-A macie bananowy?
Zmarszczył brwi.
-No ja też nie!-uśmiechnął się flirciarsko i gotów był ją już lekko szturchnąć w biodro, gdy nagle się zreflektował. I oczy rozszerzyły mu się w szoku.-Ty rozpustnico!-pisnął, przestraszony i oburzony.-Lepiej, byś miała na myśli faktyczne spanie!
Już raz się dał na to nabrać!!! A Koksiu był na tyle mądry, by wiedzieć, że jak się umawia na wspólne spanie, to nie polega to na przyssawaniu się i rozbieraniu drugiej osoby! Jeju, dawno nie był tak bardzo przestraszony jak wtedy!

203Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Sob 04 Paź 2014, 19:59

Rita Bishop

Rita Bishop
Kelnerka była coraz bardziej zadziwiona swoim klientem. Czy jej się zdawało, czy on naprawdę spoglądał na solniczkę tak, jakby miał się z nią wdać w konwersację? A byli tacy, co śmieli twierdzić, że to ona jest głupia! Phi!
Rita postawiła ptaszka przy punktach stek ociekający krwią i stare fryty. Rozczarowała się za to, że postanowił zamówić jednak hamburgera. A mogłaby prawie bezkarnie zagarnąć kasę za nieistniejącego hamburgera do swojej kieszeni! Ech, życie, zawsze pod górkę. Do listy dopisała coś z grilla.
- Ale co? Z grilla mamy steki i hamburgery. Jeszcze może być kurczak i kiełbasa. To co ma być? - spytała znudzonym tonem, w notesie kreśląc tymczasem karykaturę Koksa. Wyglądał mniej więcej jak jajko z oczami, z którego odchodziły kolejne jajka, czyli jego bicki.
- Jasne, bananowy - postawiła kolejnego ptaszka. Och, była taką domyślną kelnerką! Jeszcze trochę i zostanie pracownikiem miesiąca. Powtarzała to sobie od czasu, jak zaczęła tu pracować. W końcu chyba się spełni!
Rita aż podskoczyła, gdy krzyknął.
- Jeez, wyluzuj! - odsunęła się o krok. Dziwny jakiś. - Nie, ziomek, ja nie śpię - odparła.
No wiedziała, że pedał.

204Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Sob 04 Paź 2014, 20:07

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Koksu zmarszczył brwi.
Ciągle nie przyzwyczaił się do myśli, że do niego należały w życiu pewne decyzje. To było takie dziwne, że jego mama już mu nie podstawiała talerza pod nos i nie kazała wpierdalać, niezależnie od tego, czy chciał jeść czy nie i czy akurat TO, co mu zostało podane. Namiastkę tego miał właśnie tutaj. Ale musiał WYBIERAĆ.
-Eeeee, no to... kiełbasę i kurczaka?-zaryzykował, spoglądając na kelnerkę.
Przytaknął sobie głową, gdy zamawianie było prawie gotowe. Ale dobry z niego chłopak! To się naje, he, he!
-Co?-zapytał, kompletnie nie rozumiejąc w jaki sposób to odpowiadało na jego pytanie.
Zmarszczył brwi i zaczął myśleć. A jak już pisałam wcześniej, był to naprawdę bolesny widok.

205Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Sob 04 Paź 2014, 20:15

Rita Bishop

Rita Bishop
Westchnęła ciężko. Bardzo ciężko. Spojrzała na swoje zapiski i jajeczną karykaturę mięśniaka.
- Czyli stek, hamburger, frytki, kurczak, kiełbasa i bananowy koktajl? - wyczytała listę i spojrzała na Koksa. Co za dziwny koleś. Nie wie czego chce, nic nie rozumie, co się do niego mówi!
Boże, czemu ją tak każesz, czemu przysyłasz do Elmira samych tępych ludzi?!
- Nie ważne - zakończyła zrezygnowana.

206Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Sob 04 Paź 2014, 20:22

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Zmarszczka na jego czole pogłębiła się, a on uniósł dłoń do góry i zaczął liczyć na palcach, mrużąc oczy i układając usta w jakieś słowa. Zajęło mu to chwilę.
-No.-potwierdził w końcu, ucieszony, że wyszedł mu taki wyczyn jak ogarnięcie własnego zamówienia.
Koksu miał prawdopodobnie taką wtyczkę w mózgu, która pozwalała mu zarzucać pewne tematy. Po prostu by się nie robiło zbyt skomplikowanie. Na przykład tak, jak teraz. Drugą charakterystyczną cechą był fakt, że był raczej monotematyczny.
Oparł łokieć na ladzie, a swoją brodę podparł o dłoń.
-To co, dziunia? Dasz mi swój numer? Podobno Gąska jest niezły w tym nowym filmie. Możemy wspólnie obczaić!-zaproponował, uśmiechając się półgębkiem.

207Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Sob 04 Paź 2014, 20:33

Rita Bishop

Rita Bishop
- Wow - aż się odwróciła i spojrzała na zegar wiszący na ścianie - Udało ci się złożyć zamówienie przed zamknięciem, gratuluję - rzekła z przekąsem i schowała notes do kieszeni fartuszka.
Gdy kolejny raz poruszył temat jej numeru telefonu i spotkania, ściągnęła usta w dzióbek i skrzyżowała ręce pod piersiami.
- Jeszcze raz nazwiesz mnie dziunia, koleś, to skończysz jak... - urwała, bo właśnie drzwi baru się otworzyły. Do środka wtoczyła się jakaś kobieta, pchająca przed sobą wózek inwalidzki. Siedział na nim jakiś poturbowany koleś, z ręką i nogą w gipsie. - Jak on. - pokiwała energicznie głową i zarzuciła lokami. - Tak, tak, on też mówił rzeczy, których nie powinien - wypięła cycki do przodu jeszcze bardziej i zadarła brodę.
Zaraz, czy on powiedział "wspólnie"? No to teraz na stówę była pewna, że to gej.
- A potem pójdziemy malować paznokcie na piżama party? - uśmiechnęła się złośliwie. W sumie... Może to by nie było takie głupie! Przyjaciel-gej zawsze w cenie. Rita musiała się poważnie zastanowić!

208Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Sob 04 Paź 2014, 20:41

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Nie zrozumiał przytyku, toteż siedział, wpatrując się w nią ze skupioną miną.
Przeniósł wzrok na inwalidę i zaśmiał się.
-Hehe, nie wydaje mi się, dziu... laleczko.-powiedział, rozbawiony.-Trochę za mało rozrośnięta jesteś w bicach, lala.-wrócił do poprzedniego pseudonimu.
Spojrzał na nią jak na wariatkę.
-To PEDALSKIE! Co ty, kurwa, koleżanek nie masz, niunia?!-spytał, mierząc ją wzrokiem.
Zastanowił się.
-Ej. Bo... ty jesteś czarna, nie?-zagadnął inteligentnie.-Znasz Skittlesa?

209Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Sob 04 Paź 2014, 20:53

Rita Bishop

Rita Bishop
Cierpliwość Rity powoli sie kończyła. Ileż jeszcze miała wysłuchiwać tych niuń i laleczek?! Skandal, istny skandal. Zero szacunku.
- Nigdy nie wiesz - odparowała groźnym tonem. Miała niezmierną ochotę przyfasolić łysemu, ale w barze było chyba zbyt wielu ludzi. No i Johnson gdzieś się tu kręcił, nie mogła stracić swojej szansy na tytuł pracownika miesiąca! Chociaż... Właściwie, to wyświadczyłaby tym przysługę, nie? Hm, no może nie.
Otworzyła szerzej oczy. Cholera, to jednak nie był pedałem? Zaczynała się gubić. Może był tym... Metrem? Tak to się nazywało? Rita nie rozpoznawała wszystkich tych wykrętów, nie miała czasu aż tak ich szufladkować.
- Nie, kurwa, żółta jestem, tylko się zjarałam - warknęła. Po jego pytaniu wydała z siebie przeciągłe "eee". - A co cię to obchodzi?!

210Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Sob 04 Paź 2014, 21:09

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
-Heehe, wiem. Wielu próbowało.-powiedział dumnym głosem, rozpierając się na krześle.
Rozchylił nawet poły swojej dresowej bluzy, w którą miał wsadzone teraz dłonie.
Zaśmiał się z jej żartu.
-Zabawna jesteś, lala.-kliknął językiem, puszczając jej oko.
Zastanowił się. Ciekawe, czy Skittles chciałby jej włosów do kolekcji?
-Ej, bo zbieram mu prezent powitalny. Chcesz się dołączyć?-spytał, odchylając się do tyłu.

211Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Sob 04 Paź 2014, 21:22

Rita Bishop

Rita Bishop
Chyba powinna kupić paralizator albo gaz pieprzowy. Przytaknęła swojej myśli, szczególnie gdy zobaczyła dumę wymalowaną na twarzy i w całej posturze mięśniaka. Fakt, z tymi mułami miałaby z nim marne szanse.
- Wiem - odparła, znów wypinając cyc i unosząc brodę. Jak on się puszył, to i ona nie będzie gorsza, o!
Jego pytanie zdziwiło Ritę. I trochę zaniepokoiło. To taki tępy drechol miał coś wspólnego z jej Mężczyzną Marzeń, z jej Tęczowym Księciem? Pff! Na pewno ćpun. Na pewno! I taki taki ostry, pewnie w żyłę dawał!
- Nie - odparła więc, wykrzywiając usta z lekkim obrzydzeniem.
Jedyny prezent powitalny, jaki miałaby ochotę sprawić Skittlesowi to... No, już ona wiedziała, hehe. Żeby tylko sam Skittles chciał ten prezent! Ech ech.
- A co za prezent? - spytała po chwili, bo mimo wątpliwości co do kolesia, była ciekawa. W końcu chodziło o SKITTLESA.

212Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Sob 04 Paź 2014, 21:29

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Wzrokiem ogarnął jej balony i stwierdził, że są całkiem zacne.
-No.-przytaknął tępo, na chwilę się zwieszając.
Skrzywił się.
-Co? No... takie różne... fanty.-przyjrzał się raz jeszcze Ricie, zawieszając wzrok na jej włosach.
To chciałby jej włosy czy nie? A może gac... Eeeeee, nie, nie będzie ściągał majtek lasce!!! Są jakieś granice!
-Ej.-zniżył głos.-Bo to nie jest tak, że za dragi sadzają cię na krześle, nie?-szepnął konspiracyjnie, robiąc z dłoni tubę na usta.-...bo on kiedyś wyjdzie, nie?-dopytał.
Zmarszczył brwi.
-Bo chyba na chuj tego nie zbieram, nie?!-zadał kolejne pytanie, zdenerwowany.

213Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Sob 04 Paź 2014, 21:37

Rita Bishop

Rita Bishop
Uniosła brew.
- Czyli jakie? - drążyła temat, bo dalej nie wiedziała, co on zamierza dać Skittlesowi.
Na pewno nic, co ona mogłaby mu dać, ohoohho! Tylko Skittles nie chciał brać!
Gdy facet nachylił się bardziej do niej i zaczął swoją, bardzo dyskretną, gadkę, Rita uznała, że to poważna sprawa. Dlatego też... Odwróciła się i odeszła. Wróciła jakiś czas później niosąc szklankę wody i koktajl, które postawiła z rozmachem przed klientem. Sama klapnęła na kanapie naprzeciwko, oparła się przedramionami o blat i nachyliła do Koksa.
- Jasne, że nie sadzają - odparła równie konspiracyjnym tonem. W sumie to... nie była pewna. Ale Skittlesa nie mogli usmażyć! Na pewno wyjdzie. Na pewno. Musiał wyjść! - Ale co ty, do chuja pana, masz z nim wspólnego? - spytała z wyrzutem.

214Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Sob 04 Paź 2014, 21:44

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Uśmiechnął się z satysfakcją i oparł o oparcie, puszczając jej oko.
-Niespodzianka, nie? Ehehehe!
Jaka szkoda, że Skittles od niego BRAŁ. Biedna Rita, przegrywała z Koksem na tym polu, ech!
-Ej, co ty, kurwa...!-zawołał za nią.
Wkurwił się trochę, toteż zaczął składać origami. Zdążył zrobić pół zoo do przyjścia Rity.
-Te, lala...-zaczął, ale czarnula zaczęła paplać.
Nachylił się i zaczął sączyć powoli koktajl przez słomkę.
-To dobrze.-odetchnął z ulgą.
No bo skoro to ktoś inny mówił, nieważne jak wielkie miał pojęcie na dany temat, to na pewno miał rację, nie?!
-No. Na razie załatwiam mu fanty, nie?-wzruszył ramionami.-Pracujemy razem.-powiedział w końcu, TROCHĘ koloryzując.
Nagle pewnie z nieba spadły mu na nos okulary przeciwsłoneczne, a on miał minę typu: "handluj z tym".

215Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Sob 04 Paź 2014, 21:53

Rita Bishop

Rita Bishop
Zrobiła naburmuszoną minę. Nie podobał jej się ten koleś, o nie, nie! I jeszcze ją wyzywał. Boże! Chamstwo i prostactwo, zero szacunku, a się jej Elmir czepiał, że była niemiła! Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie, ot co!
Fanty, fanty! Rita pokręciła głową, coraz bardziej zła. Nic nie chciał jej powiedzieć, gnojek jeden! A potem Ricie opadła szczęka.
- Co? - wydusiła z siebie, układając usta w kółeczko. A potem zerwała sie gwałtownie, przewracając szklankę z wodą, która chlasnęła na blat, podłogę i dres Koksa. Ona jednak nie zwracała na to uwagi, bo zajęta była szarpaniem go za poły bluzy. Przysunęła nos do jego paskudnej gęby.
- Jak to?! Co ty mi tu za kity wciskasz, koleś?! - wysyczała.
A potem na całą jadłodajnię dało się słyszeć podniesiony głos: BISHOP!
Rita puściła Koksa i wylazła zza stolika, posyłając mu jeszcze przeciągłe spojrzenie. Cała naburmuszona polazła po szmatę. Przepraszać, naturalnie, nie zamierzała.

216Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Sob 04 Paź 2014, 22:03

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Lionel nie miał talentu do wyczuwania nastrojów. Cóż, przy swojej matce powinien się tego nauczyć, bo żyłoby mu się o wiele łatwiej, jednak nie posiadł tego talentu. Za to świetnie radził sobie z rutyną i nawykami. Potrafił uczyć się zachowań, schematów. Ale coś tak abstrakcyjnego jak emocje? No way.
-Ej, pojebało cię?!-krzyknął, rozkładając ręce na boki.-Kurwa, lala!-przewrócił oczami, wracając do swojego koktajlu.
Zrobił zniecierpliwioną minę i odłożył szklankę na stolik.
-Weź, dziunia. Opanuj swoje cztery litery.-mruknął, patrząc na nią z niezbyt wzruszoną miną.-No tak to. Zdobywam dla niego fanty, nie? To praca!-powiedział, jakby to była oczywista oczywistość.
Zarechotał pod nosem, gdy Rita dostała opierdol.
-Było się tak rzucać, niunia?-rzucił za nią.-I daj to żarcie, bom głodny!

217Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Sob 04 Paź 2014, 22:14

Rita Bishop

Rita Bishop
Ricie mało para z uszu nie poszła! Odchodziła od stolika Koksa tupiąc głośno swoimi obcasami. Fanty, on wciąż o tych fantach! Ooo, jak Skittles wyjdzie, to już ona go wypyta, co to za kolo. No przecież... Przecież Jones by nie pracował z kimś takim! To było nie do przełknięcia, nie, nie nie!
Wróciła później. Targając tacę z górą mięcha, burgerem i frytami. I szmatę. Miała ochotę chlasnąć nią przez tępą twarz tego łysego półgłówka, ale szef patrzył. Postawiła więc talerze przed klientem, tacę wsadziła sobie pod pachę i zaczęła niedbale ścierać blat. Czyli tak, żeby resztki wody ze stolika chlapnąć na łysola.
- Przyniosę nową - rzekła przez zaciśnięte zęby. Zabrała pustą szklankę i wróciła z pełną. I już miała ją postawić przed Koksem, ale... jakaś wielka siła zmusiła jej rękę do uniesienia się i przechylenia tuż nad jego głową.
- Ups - pisnęła z miną niewiniątka.
Chyba jednak nie zostanie pracownikiem miesiąca.
- Chyba nie zostanę pracownikiem miesiąca - powiedziała na głos i obejrzała się za siebie. Chyba wszyscy w knajpie się na nią gapili. - To wszystko jego wina! - krzyknęła, gdy tylko zauważyła idącego w jej stronę Johnsona.

218Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Sob 04 Paź 2014, 22:22

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Koksu zajął się jedzeniem. Zmarszczył brwi i przesunął się o miejsce, gdy ta zaczęła chlapać tą tłustą, brudną szmatą. Warknął nawet coś pod nosem.
W momencie, gdy Rita wróciła ze szklanką, on zdążył pochłonąć już połowę swojego zamówienia. Owszem, wpierdalał sztućcami jak na obiadku u królowej, jednak potrafił nimi dość sprawnie i szybko obracać.
-Kurwaa!-krzyknął, momentalnie zrywając się do pozycji stojącej.
Spojrzał wściekle na czarnulę. Wyglądała jakby jej było przykro. Prawie.
-Weź ty, kurwa, uważaj bardziej, co? Patrz jak się wszyscy gapią. Boże, ale z ciebie chujowa kelnerka.-burknął spokojniejszym tonem, ponownie siadając.-Zamoczyłaś mi frytki!
I jakby nigdy nic zajął się pałaszowaniem kurczaka.
-A ty co z tym Skittlesem obczajasz?-spytał, unosząc wzrok i wzruszając ramionami.

219Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Sob 04 Paź 2014, 22:37

Rita Bishop

Rita Bishop
Gdy Koksu się zerwał, Rita w duchu zaczęła odmawiać paciorek. No to kicha, jeśli łysy nie zrobi z niej mokrej masy na wzór tej rozlanej wody, to zrobi to Elmir. Ale zjebała.
A potem... Po prostu usiadł i jedyne co powiedział, to żeby bardziej uważała.
Dziewczyna stala jak wryta, usiłując zebrać opuszczoną szczękę z podłogi. I już, już miała się zebrać i odpowiedzieć na to zadane, zupełnie luźno, pytanie o Skittlesa, gdy podszedł do niej Johnson. Rita zwykle miała wylane na swojego szefa, ale jego mina sugerowała, że nie odpuści jej tak łatwo, jak Koksu.
- Nici z pensji w tym tygodniu, Bishop - Rita westchnęła i wywróciła oczami. - A zamówienie pana na twój rachunek.
Po tych słowach Elmir odszedł, a Rita wystawiła język do jego pleców. No jeszcze czego!
- Nic nie obczajam - burknęła do Koksa. Poza jego dupcią. Spojrzała na zastawiony stół. Toż ona zbankrutuje!

220Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 11:28

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Koksiu prawdopodobnie nie płakał za mocno, bo był zbyt przejęty jedzeniem. To jednozadaniowiec, tak? Takie konflikty były trudne do rozwiązania w jego systemie zero-jedynkowym. Podobnie jak sprawa kolorowych kobiet.
Choć pewnie jak skończy, to się nieźle wkurzy, gdy wyschnięty dres mu się tak... sflisuje. Rita miała szczęście, że to tylko woda!
-Masz farta, że to tylko woda.-powtórzył swoją myśl, łypiąc na nią groźnie.
Wrócił do prób rozgryzienia prawie surowego mięsa. A to było trudne.
Wyszczerzył się do niej glupio, gdy szef jej oznajmił, że dziś stawia mu obiad.
-To prawie jak randka, co, niunia?-powiedział, kiwając do niej głową z zalotnym uśmiechem.
Zmarszczył brwi.
-Ej, kur..., to znasz go czy nie?
Co to miało znaczyć? Albo go obczaja = zna, albo go nie obczaja = nie zna, nie?! Co ona mu tu kręciła i wodę z mózgu zrobiła? Dość wody na dziś, dzięki wielkie!

221Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 11:36

Rita Bishop

Rita Bishop
Rita przekrzywiła głowę, wygięła głupio usta i zaczęła go przedrzeźniać:
- Masz farta że to tylko woda, masz farta że to tylko woda - wywróciła oczami i sapnęła niezadowolona. No skandal. Przychodzą takie tępaki, a ona za to obrywa! Nie było sprawiedliwości na tym świecie.
- To żadna randka, ziomek, zapomnij - machnęła mu ręką przed nosem. A on dalej o Jonesie! - BOSZE, odwal się ode mnie i Skittlesa, co cię to obchodzi! - wyrzuciła z siebie. - Może znam, a może nie znam, o, ha, co, łyso ci?!
Heheheh. Aż sobie pogratulowała w duchu udanego żartu.

222Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 11:51

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Koksu się spiął. Opuścił sztućce i przez chwilę tak siedział wpatrzony przed siebie. Przypomniało mu się dzieciństwo. I aż zapłakał w duchu. I się zdenerwował, bo był już dużym chłopcem, który potrafił sobie poradzić ze swoimi prześladowcami.
Dlatego powoli odwrócił głowę i spojrzał na Ritę. Wstał bez słowa i zbliżył się do niej na odległość mierzoną w mini-milimetrach.
-Masz jakiś problem?-zadudnił.
Rozłożył ręce na boki w geście "come at me, bro" i jeśli laska wykona jakikolwiek fałszywy ruch, to naprawdę był w stanie posunąć się do rzeczy strasznych.
-Jak się o coś pytam, to odpowiadasz, jasne, maleńka?-warknął, mrużąc oczy.

223Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 12:00

Rita Bishop

Rita Bishop
Rita stała sobie przy stoliku i w sumie, to chyba powinna już odejść, może trafilaby na normalnieszego klienta... chociaż nie, tu nigdy się tacy nie trafiali - a przynajmniej nie na jej zmianach.
Aż tu nagle, nim się obejrzała, łysol stał przed nią i jej GROZIŁ.
Wpierw się przelękła. No jakby nie było, muły miał godne Herkulesa.
A potem się opanowała. Ostatecznie wychowała się na osiedlu przyczep. Tam wciąż pytali, czy masz jakiś problem, tacy tam uprzejmi ludzie mieszkali! Jej niewyparzony język tylko ich do tego zachęcał. Na szczęście umiała też całkiem szybko biegać.
- Mam - odpowiedziała więc, mało nie stykając się nosem z Koksem. Fuj! - Śmierdzi ci z japy.

224Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 12:04

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Zmarszczył brwi.
Zapewne gdyby był sprytniejszy, to zauważyłby pewną zależność. Ostatnio tylko laski miały jakieś problemy i przyznawały się do nich. Faceci szybko łapali aluzję. Chyba kobiety miały problem z tym całym równouprawnieniem. Z jednej strony niby chcą, a z drugiej ciągle mają nadzieję, że nie dostaną wpierdolu ze względu na fakt, że nie miały kutasa między nogami. No bo chyba innego wytłumaczenia nie było dla tej... brawury?
Fuknął na nią i popchnął ją do tyłu klatkę piersiową.
-Jesteś pewna?-warknął, nie tracąc rezonu.

225Elmir's Diner - Page 9 Empty Re: Elmir's Diner Nie 05 Paź 2014, 12:12

Rita Bishop

Rita Bishop
Odskoczyła w tył, gdy facet ją popchnął. No dobra, to przestawalo być zabawne. Nie zamierzała ginąć z ręki jakiegoś tłumoka, a na pewno nie w tym barze.
- JESTEM PEWNA - odparła z naciskiem, ale jej postawa mówiła, że nie jest już taka harda. Chociaż wciąż taką zgrywała.
Dlatego też wyciągnęła rękę i wbiła paluch w jego mięsistą klatę.
- Spróbuj mnie tknąć, koleś, a wylecisz stąd na zbity pysk! I... i już nigdy więcej cię tu nie wpuszczą! - pisnęła.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 9 z 33]

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 21 ... 33  Next

Similar topics

-

» "East coast Diner"

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach